Dodaj do ulubionych

wątek trochę antyalkoholowy...

09.06.05, 13:57
ale bardziej literacki...
www.turnau.com.pl/artyk23.htm
"Od madery rypią nery" mi się podoba. :))))

A może Wy coś wymyślicie? Zamiast opiewania uroków i pozytków z picia....
Obserwuj wątek
    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 09.06.05, 15:06
      Antyalkoholowo? Nie zamierzam.Spróbuję anty - grzecznościowo.Ale trochę
      później.:)
      • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 09.06.05, 15:13
        Od wody - na d..ie wrzody.Od herbaty-trzeszczą gnaty.Od soku - felerek w
        kroku.Od oranżady - omdlałe gonady.
        • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 09.06.05, 15:22
          Lepiej stać się rwy ofiarą
          Niż odwódki czytać Caro...
          • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 07:37
            Starzy mędrcy kiedyś rzekli:
            Hadko czytać fraszki Tekli!..
            :))

            Wśród gałązek wrzeszczą ptaszki:
            Ostre są Tekli fraszki!
            • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 07:39
              PS.Trochę mi się rytm w ostatnim wersie zgubił, ale kto to widział, w środku
              nocy,przed wysączeniem kawy pisać rymowanki...:))
              • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 08:31
                Od czytania fraszek Caro
                Chyba sie pochlastam zaro (gwarowe)
                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 08:51
                  Tak se myśle siedząc w krześle,
                  kto mi jeszcze fraszkę prześle...
                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 08:55
                    Zamiast pisać straszne gnioty
                    weź się lepiej do roboty !!!!

                    :))))))))))))))
                    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 08:58
                      Robić mi sie nie kce(gwarowe)
                      cięgiem siedze w krześle!
                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 08:56
                    I żeby tak całkiem nie zapomnieć:
                    "Każda jej pozycja to już propozycja."
                    Daje do myślenia:
                    "Tęcza
                    Wszystko bieli zawdzięcza"
                    J.Sztaudynger.
                    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 09:06
                      Inwokacja:
                      Zacny Ojcze Dyrektorze
                      doceń tę,co w pracy porze
                      miast się pławić w nauk głębi
                      na forumnie caro gnębi!
                      • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 09:47
                        A kto mniema, że szefowie
                        zasuwają dziś jak wściekli,
                        Temu zrobię lobotomię
                        Pod chórem u świętej Tekli.
                        • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 10:10
                          Radzą mi,żebym stąd prysł,
                          bo narasta mioteł świst...:))
                          • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 10:28
                            A kto twierdzi, że seksiści
                            nie przestraszą się niczego,
                            tego obedrą ze skóry
                            w nawie u Krzycha świętego.
                            • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 10:42
                              Pewna pani w Krakowie w niedzielę
                              Spotkała chirurga w kościele.
                              Chcąc dać folgę zmysłom
                              uradzili szybko:
                              seksistów wytniemy skalpelem!
                              • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 12:12
                                Jaki ładny Limeryczek Ci wyszedł ! :-)
                                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 12:32
                                  Nie "wyszedł",tylko został świadomie skomponowany.Popatrz na wyższe wpisy
                                  Tekli.Czyż mój limeryczek nie jest a propos?:))Ha!!
                                  • kuczman Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 12:43
                                    To ja zacytuje Mistrza:

                                    Kobieta, stworzenie Boze
                                    miala stac w oborze.
                                    Jeno ze wzgledu na ksztalt d...
                                    ja chlop przygarna do chalupy!

                                    :P:P:P
                                    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 12:48
                                      Łomatko! A co to za mistrz?:))
                                      • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 12:59
                                        A poza tym, to mnie trochę limerycznie pogięło:
                                        Pewien caro,przebrzydły seksista
                                        damę pewną namówił na wista.
                                        Zamiast wziąć karty do ręki
                                        liryczne śpiewał piosenki
                                        i damę wykorzystał...
                                        • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 13:09
                                          a ja, poczytawszy o damie w oborze, poczułam uderzenie obuchem w łeb... albo w
                                          inne miejsce. I już nic nie napiszę tymczasem.
                                          • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 13:21
                                            ale jednak... to z pogróżkami...

                                            Pewien znany seksista zza Mławy
                                            Feministki dręczył dla zabawy
                                            Lecz się jedna wku.... iła
                                            Skalpel w nogę mu wbiła
                                            No i teraz on chodzi kulawy
                                          • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 13:22
                                            A może to rzeczywiście jakiś Rej, czy inny Kochanowski?...
                                            • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 13:23
                                              Może.... to znani seksiści i zbereźnicy...
                                              • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 13:57
                                                Czekaj...Już ostrzę pióro!:))Mnie!? Nożem?!!!:)))
                                                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:02
                                                  Raz seksista kulawy zza Mławy
                                                  poczuł chętkę do dobrej zabawy.
                                                  Wziął feministkę za kłaki,
                                                  pociągnał ją za krzaki,
                                                  nie na żarty się dobrał do baby...


                                                  Nie obraź się!:)))) Sam się z tego rechoczę...:)))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:08
                                                    I jeszcze a propos :
                                                    Działo się blisko piekła
                                                    jak nam tradycja rzekła:
                                                    spotkali się w nawie,
                                                    przy zbrodni sprawie
                                                    Krzych święty i święta Tekla.
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:14
                                                    hehe... a propos zbrodni - kto - kogo?
                                                    (Ciosy karate cwiczyłam z moim bratem... tfuuu... z synem)
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:12
                                                    :))))))))))))))))))))

                                                    No dobra... ja już nie komentuję tego, bo musiałabym odnieść sie jakos do tego,
                                                    co pisałeś wczoraj tu na forumie. A nie chcę polecieć za daleko z
                                                    komentarzykiem :))))))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:18
                                                    Ale przypomnij - chodzi o odwódki?:)
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:23
                                                    noooo.... przeciez nie piłeś wczoraj samych promili..
                                                    To co:
                                                    Herbata?
                                                    sok?
                                                    oranżada?
                                                    woda?


                                                    od kawy
                                                    człek robi się kulawy....
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:29
                                                    Pamiętam,że herbaty na pewno nie piłem...:)))) Te zbrodnicze myśli Cię nie
                                                    opuszczają? Kulawy,kulawy...Zaczynam się bać...:))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:33
                                                    ok... mam zmiłowanie nad tymi, co mają omdlałe gonady :)))))))))))))))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:33
                                                    .... i inne felerki.... :))))))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:38
                                                    No dobra, chyba wystarczy, bo za chwilę w swoich wygłupach zrobimy o jeden most
                                                    za daleko.

                                                    P.S. Ale dbaj o swoje gonaady, czy jak im tam..... :))))))))))))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:40
                                                    Ja tam oranżadą się brzydzę!..:)) Soki też raczej rzadko,chyba,że jako
                                                    domieszka,której opisane wyżej działanie jest niwelowane przez szlachetniejsze
                                                    ingrediencje.:)
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 14:43
                                                    PS.Cały czas liczyłem,że ktoś się do nas przyłączy...:)))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 15:55
                                                    Pewien piwosz - nie powiem skąd
                                                    Wciąż popełniał życiowy błąd:
                                                    By ocalić gonady
                                                    Nie chciał pić oranżady
                                                    A do herbaty dodawał prąd.
              • lubona Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 16:22
                Wystarczyło napisać Tekluni fraszki i rytm ja ulał. ;)))
                • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 16:27
                  Przychodzę sobie spokojnie z pracy, czytam i normalnie nie poznaje kolegi !!! I
                  koleżanki !:-)) No pięknie, pięknie. Postaramy się wydać jakiś tomik :-))
                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 17:48
                    To ja jeszcze pomyślę. :)))
                    • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 18:56
                      Jakaś plaga czy coś...
                      A pewien Aramis.. no wiecie,
                      ten co puszy się w internecie
                      Czaruje kobiety
                      a nie wie niestety
                      że Anioł go miotłą wymiecie..
                      • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 10.06.05, 19:08
                        Raz pewien Turek śniady
                        Omdlałe miał gonady.
                        Próbował mikstury
                        przeróżnej natury
                        Ożywić ich wszak nie dał rady..
                        • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 11.06.05, 10:24
                          Twoje,Tereso limeryczki też ładne...Cieszy mnie,że moje omdlałe gonady są tak
                          inspirujące.:))
                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 11.06.05, 09:58
                  Lubonko,miało być : ostre te Tekli fraszki.
                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 11.06.05, 10:01
                    Ale się tu poezja rozwija!No,no!:))A o moje gonady bądźcie spokojne - oranżady
                    nie pijam.:)
                    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 11.06.05, 10:06
                      PS.A co do tomiku :"Fraszki,limeryki i inne pierdołki" Praca zespołowa
                      balkonowców z forum Tarnowa" - popieram myśl wydania.No,ale teraz wszyscy się
                      muszą sprężyć,żeby dziełko miało słuszne rozmiary.:)
                      • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 11:58
                        I co? Wena uleciała?..:)))
                        • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 12:00
                          Ja bym jeszcze poczekała na niejaką Sigmę z jej twórczością...
                          • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 13:59
                            Ja już nie piszę... cały czas łażą za mną te gonady.. omdlałe i nie.. :-)) No
                            bo tak się fajnie rymują :-)
                            • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 15:58
                              No i co z tymi gonadami?
                              Pytam o te łażące nieomdlałe....
                              • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 16:36
                                Te łażące są zapracowane...Potrzebują impulsu,podniety,jak np.artykuł w Dużym
                                Formacie" o Marii Szyszkowskiej, co na Nobla w pokojowej dziedzinie
                                wygląda....hehehehehehehe...w domu se poczytam,ale po obiedzie,bo to niezdrowe
                                na trawienie może być.Felietonistka "Trybuny",profesor filozofii...qrde,miało
                                tu nie być o polityce!Ale o takim zjawisku jak Szyszkowska,to ja sobie tu chyba
                                jescze pozwolę pare słówek.Ale później,później.
                                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 16:40
                                  A jak się zawezmę,to komantarze będą limeryczne!!!
                                  ...Pewna pani profesor od Kanta...
                                  Możliwości jest tu bardzo wiele.
                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 13.06.05, 17:20
                                    Ty się na Szyszkowskiej nie wyżywaj.
                                    Ona - poza wszystkim innym dobrym - lubi tańczyć :))
                                    • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 07:42
                                      Przeczytałem cały artykuł.Spuszczam zasłonę milczenia...
                                      • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 11:47
                                        A ja chciałabym zacytować zdanie o niej wypowiedziane przez księdza Arkadiusza
                                        Nowaka:

                                        Niemniej jednak nadal szanuję ją, nie za wszystkie, ale na pewno za wiele jej
                                        działań na rzecz tolerancji. Niewątpliwie jest osobą, która potrafi walczyć o
                                        swoje przekonania. Tak wielu ludzi w ogóle nie ma żadnych przekonań...

                                        Ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Nie tylko w odniesieniu do M.
                                        Szyszkowskiej.
                                        • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 11:52
                                          Ważką zaletą człowieka ma być odwaga w walce o swoje
                                          przekonania?...Pogratulować Hitlerowi...Z dużym determinizmem - przyznasz-
                                          walczył o swoje przekonania,w tym o nadmiernej ilości wśrod populacji ludzkiej
                                          Żydów,Cyganów,Słowian,niepełnosprawnych etc...
                                          • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 11:55
                                            Zauważ jednak, że p. Szyszkowska walczy o coś dokładnie odwrotnego...
                                            • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:04
                                              teklat 14.06.2005 11:55 :

                                              "Zauważ jednak, że p. Szyszkowska walczy o coś dokładnie odwrotnego... "

                                              Watpię,czy ona sama wie dokładnie,o co walczy.Myślę,że w pierwszej kolejności o
                                              uwielbienie(wśród społeczeństwa) dla siebie.Chciałbym bardzo zobaczyć(odczuć?)
                                              te dokonania,które ją predystynują do noblowskiej,pokojowej nagrody.Moda,qrna,
                                              jest na takie popapranie z pomieszaniem i wszystko!Miazmaty,pierdoły i jeszcze
                                              ten biedny Kant w tym wszystkim! Dzisiaj to nawet Kanta można okantować i na
                                              Nobla za to liczyć! O tempora,o mores!!!!!
                                          • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 11:57
                                            PS."Osłabia" mnie ks.Nowak.Niech sobie założy zakon permisywistów pod wezwaniem
                                            św.Adama."Tak wielu ludzi nie ma żadnych przekonań..."puknął by się w ten
                                            zakuty zakonny łeb!Gwiazda TV! Showman!Też specjalista od mieszania ludziom w
                                            głowach pod płaszczykiem tolerancji i "europeizmu"!
                                            • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:06
                                              Ok. Lepiej jest siedzieć sobie zacisznie w fotelu, popijać wieczorne piwko i
                                              krytykować ludzi: za przekonania, za to, że próbują robić coś dla innych, że
                                              próbują o coś walczyć (metodami, które mogą się podobać lub nie).
                                              Prawda jest taka, że wszyscy, o których robi sie głośno, bo usiłują coś zrobić
                                              dla innych, zawsze się komuś narażą... Owsiak się jąka i wrzeszczy, Szyszkowska
                                              jest kłótliwa i plecie bzdury o homoseksualistach, a Nowak rozdaje
                                              prezerwatywy. Lepiej jest nie dyskutować o eutanazji, pozwolić tym wszystkim
                                              biedakom chorym na AIDS, by zdychali bez żadnej nadziei, a szpitale niech
                                              czekają sobie na sprzęt z budżetu....
                                              A my będziemy sobie siedzieć spokojnie, z daleka się temu przyglądać i od czasu
                                              do czasu arystokratycznie marszczyć nos. Bo nie lubimy awanturnictwa żadnego i
                                              niczego, co odbiega od uznawanej przez nas normy.
                                              • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:21
                                                Skoro krytykuję przekonania innych,pewnie mam własne.W pierwszym zdaniu Twego
                                                listu dostrzegam zarzut( poza piciem piwa,bo do tego już przywykłem:))-
                                                nicnierobienia na rzecz innych,połączonego z głupim bezpodstawnym krytykanctwem
                                                (ale piękne słowo!).Czuję się trochę obrażony,bo - uderz się w piersi - nic
                                                nie wiesz na temat "caro a działalność na rzecz bliźnich".Przykro mi -
                                                odwracasz kota ogonem z tym AIDSem i kondomami.Zapędziłaś się.Przyznaj,bo Cię
                                                na to stać. Możemy spokojnie podyskutować o noblowskich zaletach
                                                p.Szyszkowskie;mam nadzieję,że mnie na to stać.Ale nie staję w szranki,w
                                                ktorych umówioną bronią są uniki i histeryczna demagogia.Co do ostatniego
                                                Twojego zdania - tak!Nie lubię niczego co narusza uznawane przeze ,mnie normy!
                                                Dziwne?Awanturnictwo - hmm,raczej nie,choć może ono być interesujące,jako
                                                obiekt obserwacji,bez osobistego udziału.:)
                                          • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:05
                                            PS.Z nerwów mi się determinizm z determinacją pomieszał!Sorry!
                                            • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:10

                                              "Zauważ jednak, że p. Szyszkowska walczy o coś dokładnie odwrotnego...
                                              Doceń,że nie jestem złośliwy i nie napisałem,że skoro "...o coś dokładnie
                                              odwrotnego",to by oznaczało propagowanie prokreacji,a ona ani...ani...W
                                              homikach raczej zakochana, z czego dzieci ni ma!
                                              • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:25
                                                Miałam na myśli raczej Hitlera i Stalina, których byłeś laskaw wspomnieć...
                                                Homoseksualiści nie wyrządzili aż takich szkód ludzkości, czego jakoś nie
                                                chcesz zauważyć pisząc o nich lekceważąco.
                                                A co do prokreacji... Hmmmm.... pomyślałeś o tym, że różne bywają przyczyny
                                                tego, że ktoś nie obrósł w potomstwo tak jak inni?
                                                --
                                                Rzeczywistość można zmienić. Fikcję trzeba na nowo wymyślać.
                                                • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:29
                                                  Pani Szyszkowska powiedziała,że nie było jej stać na dzieci.OK.Ja się w ogóle
                                                  do tego wątku nie odnoszę.To jest prywatna sprawa każdego człowieka.Także wybór
                                                  orientacji seksualnej.Zechciej zrozumieć,że mnie idzie o to, co takiego
                                                  wielkiego dokonała ta pani by zasłużyć na Nobla.Wszystko!
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:44
                                                    Masz rację, chyba nie dokonała zbyt wiele, skoro dalej są ludzie, którzy o
                                                    ludziach o odmiennej orientacji seksualnej mówią lekceważąco "homiki".
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 12:57
                                                    Oni,ci...no dobra, nie będę sie już wyżywal - kochający inaczej,sami o sobie
                                                    tak mówią,więc zarzut lekceważenia chybiony.:))Ja się zastanawiam,czy
                                                    pochylanie się na osobami o innej niż normalna orientacji seksualnej daje
                                                    mandat do Nobla.Gdyby tak rzeczy traktować zgodnie z bezwzględnymi zasadami
                                                    równości ( jak mniemam,we wszystkim,pomiędzy wszystkimi ludźmi),to jeśli za
                                                    pochylanie się nad "nierównotraktowanymi"można dostać Nobla,za intensywne
                                                    pochylanie się nad płcią przeciwpołożną - też!!! Seksiści wszystkich krajów
                                                    łączcie się!!! Machos i inne lwy salonowe,podrywacze! Po Nobla!Równość
                                                    jest,nie!?.. Niech nas chociaż sodomici na swych kozach nie wyprzedzą !Do dzieła
                                                  • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 13:20
                                                    A ja proszę nie wycierać sobie pióra moim Chomikiem, który mógłby poczuć się
                                                    obrażony. On nie jest nienormalny. :-))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 13:21
                                                    Ja lubię chomiki,ale nie lubię homików...;)))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 13:30
                                                    PS.A jeśli miałbym być złośliwy,Tereso,ten Twój chomik wcale taki normalny nie
                                                    jest.Nadwagę ma! :)))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 13:37
                                                    PS.Ciekawe,że się nasza noblistka in spe nad garbatymi albo karłami nie
                                                    pochyla...To niemodne jest?..
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 17:53
                                                    Nic tu już nie napiszę, bo musielibyśmy się pokłółcić. A nie chcę.
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 14.06.05, 18:40
                                                    A mówiłem,że spuszczam zasłonę...:)))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 11:52
                                                    Tu macie dziadku...
                                                    Przypomina mi się durny dowcip o dziadku z pierwszej wojny, co to nie pamiętał,
                                                    czy dostał kulką miedzy łopatki, czy odwrotnie...
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 11:53
                                                    Wielkie Wam dzięki,dobra kobieto.A dowcip o dziadku dobry!Tylko - co znaczy -
                                                    odwrotnie???:)))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 11:58
                                                    hmmm... łopatką między kulki... zbereźne nieco...
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 14:34
                                                    Znaczy się - między gonady go trafili?... A wstępny scenariusz tak by wyglądał:
                                                    Raz pewien dziadek na wojnie
                                                    usiedzieć nie mógł spokojnie.
                                                    Wystawiał z okopów zadek
                                                    i...kichał na wroga dziadek.
                                                    I sikał na wroga dostojnie!

                                                    No i potem go ta kulka czy łopatka....
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 14:48
                                                    Raz pewien dziadek sędziwy
                                                    wetknął swój zadek w pokrzywy
                                                    I tak, choć jak inne dziady
                                                    unikał zawsze oranżady
                                                    poparzył omdlałe gonady...


                                                    Coś mi z rytmem nie wyszło, ale nie wiem co, upał...
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:01
                                                    Ciąg dalszy:
                                                    Gonady sparzone - cud jakiś
                                                    ocknięte się wzięły do pracy.
                                                    Dziad biegiem do babci -
                                                    rozbieraj się żabciu,
                                                    ja ci plecki zmasuję na cacy!
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:05
                                                    oho.... Ty się lepiej przenieś ze swą tfurczością do wątku pt. "Porno"... :)))
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:10
                                                    Sama od gonad zaczęłaś...:)
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:10
                                                    Ciąg dalszy ( coraz gorszy):
                                                    Rzekła babcia w obliczu libido:
                                                    ten entuzjazm na pewno się przyda.
                                                    Wymasuje mnie dziarsko
                                                    rozprasuje mi zmarszczki
                                                    Dziś na pewno nie zrobi se wstydu.
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:19
                                                    Pewien lubieżny staruszek
                                                    Któremu wrócił animuszek
                                                    Nastroszył zalotnie pióra
                                                    Od czego mu spuchła ruptura
                                                    i trza było wezwać doktóra...
                                                  • caro333 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:24
                                                    Wszystko dobrze,tylko po co ten katastrofizm..?:))))
                                                  • teklat Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:36
                                                    Bo takie stroszenie piór przynosi czasem katastrofalne skutki :))
                                                    Biedna babcia-żabcia... Nabrała ochoty, a musi pomyśleć o stypie... :))))
                                                  • teresa50 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 15:56
                                                    Może staruszek jeszcze nie umrze a może znowu mu gonady omdleją i wszystko
                                                    wróci do normy. :-))
                                                  • moniek76 Re: wątek trochę antyalkoholowy... 29.07.05, 18:21
                                                    Doktór przyszedł trochę rozochocony
                                                    Bo odwiedził już trzy cudze żony
                                                    Na opuchlizne dziadkowi lodu przepisał
                                                    Babcią się też zajął - całując jej chude lica...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka