Dodaj do ulubionych

Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota

17.02.10, 08:12
Ponownie witam porannie AL i WKN, powalentynkowo a przedwiosennie smile AL
ma rację, czas otworzyć nowy wątek smile

AL - pilnie obserwuj te swoje pigwy...im wcześniej radosną wieść nam oznajmisz
tym wcześniej zrzucimy zimowe okrycia smile
Mówisz że masz wolny dzień i DLATEGO zabiegany? To wolę iść do pracy...smile
Obserwuj wątek
    • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 08:55
      Dzien Dobry Podworko, AL, Hardy i WKN
      Hardy, to nie jest w porzadku - nie fair, jaki Dzien Kota? ja bardzo prosze o blizsze informacje, ja darze wielka miloscia Kota o imieniu hm... Romeo... no wiec jak go nie kochac? to juz staruszek, ma 19 lat - nic na to nie poradze, zakochalam sie w nim kiedy mial zaledwie pol roku.. jest po prostu wspanialym, szczesliwym kotem smilei oczywiscie baaardzo pieknym smile

      https://i50.tinypic.com/1fk0pl.jpg
      • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:14
        Witaj Masko Bliższe informacje uzyskasz włączając publiczno-prywatne media ogólnodostępne..środki masowej informacji trąbią o tym od rana...nie wiem czy czasem nie od razu po północy zaczęli...smile
        Na który bądź kanał przełączę to wywiady z kociarzami...znaczy się z kamerdynerami i pokojówkami dystyngowanych Panów Kotów smile
        • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:40
          Rozumiem, ze nie pochwalasz tego??? czyzbys przedkladal psy nad kotami?

          To zalezy jaka czlowiek ma nature.. albo chce byc Panem, wtedy posiada psa,
          albo... no coz wybiera byc na uslugach kota, zdanym na jego lepszy lub gorszy
          humor...

          Pamietam moje pierwsze zetkniecie z kotem rasy perskiej, mial na imie...hihihi
          Picasso, nalezal do tych kotow, ktore maja splaszczone pyszczki(w Niemczech
          hodowla takich nie jest juz kontynuowana) siedzial na kanapie, na poduszce i
          przygladal sie wszystkim z wlasciwym sobie poblazaniem i obrazonym wyrazem
          pyszczka. Potem obserwowalam jak byl karmiony - lyzeczka... smile i to bylo
          piekne... przy czym podobalo mi sie to z punktu widzenia obserwatora tylko smile
          • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:52
            Dlaczego nie pochwalam, Masko? Każdy ma swoich ulubieńców...Dzień Kota ani mnie ziębi ani grzeje...koty muszą czuć przede mną respekt wink

            Dla mnie liczą się psy (psy! - a nie jakieś sarenki noszone w kieszonkach marynarki przez stukniętych celebrytów) oraz konie. To są moje zwierzęta! Z nimi człowiek zawrzeć może przyjaźnie międzygatunkowe...smile

            Kiedy jest Dzień Psa oraz Dzień Konia? (nie mylić z dniem konia w siatkówce big_grin) To mnie interesuje smile
        • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:41
          Cześć Masko, Al, Hardy... Gwoli sprawiedliwości ... A kiedy jest
          Dzień Psa, Chomika, Papużek falistych i Żółwia???? smile smile Interesuje
          mnie zwłaszcza Chomik.. smile Osoby posiadające tę strategiczna dla
          mnie informacje proszone są o niezwłoczne zawiadomienie niżej
          podpisanego... Zza chmur wyłania się słońce - naprawdę - a na dodatek
          jest CIEPŁO Hmmmm , żeby tylko nie zapeszyć.. smile Dobrego Dnia
          Wszystkim... smile
          • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:54
            Cześć Uli smile No, to w kwestii Dnia Psa mamy podobne pytanie...pozostałe wymienione żywiątka odpuszczę..interesuje mnie jeszcze tylko Dzień Konia big_grin
            • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 09:58
              Otóz to, Hardy ... Kajam sie bo zapomniałem o KONIU Zapewne dlatego że
              z trudem sie mieści w mieszkaniu.. smile Ale tak. Upieram się jednak przy
              CHOMIKU.. smile I kieruję się tutaj czysta prywata.. smile
              • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:10
                Upieraj się Uli, to Twój chomik big_grin
                Pędzę już...na razie...
              • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:27
                Hej Ulissesie... chomik stworzenie niewielkie, swoja droga ciekawe skad u Ciebie
                tyle zainteresowania tym stworzonkiem? hihihi... pewnie nie pamietasz, ale
                kiedys Ci juz napisalam cos na ten temat... tutaj sie nie nadaje do
                powtorzenia... smile
          • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:17
            Ja właśnie w sprawie tego Dnia Psa - bo to forum GW całe jest tak zakocione, że po sesji na pogaduchach, na swoje kundle kici kici zaczynam wołać ! big_grin

            cześć !
            • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:23
              A kiedy w odpowiedzi uslyszysz glosne MIAUUUUUUUUUUU... to juz bedziesz
              wiedzial, ze to dzisiaj wlasnie... big_grin
            • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:28
              Dzień dobry Wszystkim big_grin

              Dzisiaj jest Piękny Dzień!!! Wiosna, prawdziwa wiosna
              zawitała na Podwórko! Słońce świeci wszędzie, zajrzało
              nawet do dziupli i do drewutni... i tak mi teraz radośnie big_grin big_grin big_grin
              Miłego, dobrego dnia kiss
              • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:34
                Cześć Karen.. smile Zaprawdę piękny dzień i zaraz sie o tym przekonam na
                własnej skórze, bo wychodzę do miasta.. smile Masko, chomik ma dla mnie
                znaczenie szczególne i stąd moje pytanie o Jego Święto... smile
                • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 10:41
                  Cześć Koguciku.. jestem w tzw. przelocie smile Do napisania.. smile
                  • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 12:01
                    Nie umiem ukryć emocji...bo dzisiaj "zwariowało,
                    oszalało moje serce". Muszę NAM WSZYSTKIM zagrać kiss

                    Krzysztof Kiljański - Otulmy się miłością smile)))))
                    www.youtube.com/watch?v=EgNS9u1Kgxw
                • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 12:40
                  Ech Ulissesie, przeciez wiem.. smile po niemiecku mowi sie, ze zwierzatko jest "putzig" - no milutkie jest, takie wprost do przytulania... a ja sobie przypominam taki fajny awatarek.. znasz go moze? wink

                  https://i49.tinypic.com/2upxx10.jpg
                  • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 12:58
                    Wszystkim ktorzy jeszcze nie widzieli
                    Ulissesie - to tak á propos Swieta Chomika... pamietasz jeszcze big_grin ?...
                    ze tez tutejszy chomik jest przez samo "h"

                    Hamster
                    ball(link)
                    • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 15:56
                      Pamiętam a chomików mam chyba więcej, tylko nie wiem jak je wkleić.. :-
                      )
                      • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 16:13
                        Ulissesie... smile
                        ja to rozumiem, ze po prostu nie brales czynnego udzialu w nauczaniu poczatkowym
                        mistrza kosmity... po prostu sie obijales.. udziele wiec Tobie krotkich wskazowek...
                        1 wywolujesz program:
                        de.tinypic.com/
                        2 na dole ustawiasz sobie jezyk wg zyczenia
                        3 w polu szukaj, podajesz adres, pod ktorym ta fotka sie znajduje
                        4 mozesz ponizej wybrac format jaki ma miec na koncu fotka
                        5 klikasz na... upload now
                        6 pokazuja Ci sie adresy Twojego zdjecia... ja korzystam z tego ostatniego -
                        kopiuje pod mysz
                        7 i tutaj gdzie pisze komentarz, klikam obok tresci na IMG i tam wklejam ten
                        adres obrazka - to wszystko

                        Hej Achaju kiedys musisz...
                        to jest proste wink
                        A teraz pokaz.. te swoje chomiki, zapewne cala hodowla smile
                        https://i48.tinypic.com/24e2b94.jpg
                        maska
    • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 12:46
      Kochani, uwielbiam wszystkie zwierzęta, uwielbiam wszystkie rośliny..., ale dzisiaj jakoś ich nie widzę, bo oto w rogu Podwórka cudowne źródełko zdrojowej wody dostrzegłam, a że spragniona byłam, przeto cały dzban zaczerpnęłam i na stole stawiam...kto chce, niech pije, ale nich się nie dziwi, że woda ta słonawa nieco. Wiecie, że potrafię ronić łzy z zachwytu i szczescia ....właśnie ich parę do dzbana wpadło....smile

      A teraz z nowymi siłami z domu wybiegam, bo następne terminy mnie gonią. Będę wieczorem. Zycie jest piękne!!! smilekwiatsmile

    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 16:41
      No ładnie ładnie...jak zwykle "telewizja kłamie". Od rana w tivi
      grzmieli że dzisiaj jest Dzień Kota...a okazało się że to
      Dzień Chomika
      . Czy jak kiedyś będę mógł uwierzyć w to co mówią w
      szklanym ekraniku? big_grin
      • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:18
        HihI smile NIGDY hardy. ja sie tego konsekwentnie trzymam od czasów kiedy wyrosłem z Teleranka i źle na tym nie wychodzę.. smile Masko kłopot w tym
        że ja mam chomiki w folderze na własnym kompie.. smile
        • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:39
          HMMM... smile To się nazywa chomik-pustelnik ... I niech sie święci... smilei50.tinypic.com/24c8ww8.jpg" border="0" alt="https://i50.tinypic.com/24c8ww8.jpg">
          • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:44
            https://i45.tinypic.com/2l6yqs.jpg
            • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:45
              Dzięki Masko... smile
              • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:47
                PS Pisałem ale gdzieś znikło... smile To jest ponoć chomik-pustelnik...
                Jak sie lepiej przyjrzeć, faktycznie coś w tym jest. Ta twarz
                ascetyczna i uduchowiony wzrok.. smile smile
                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 18:56
                  Bardziej mi wygląda na chomika-wojownika. Ma nietypowy hełm
                  bojowy...z kolczugi robiono misiurkę zwisającą swobodnie z płytkiego
                  hełmu...a ten chomik ma hełm z samej misiurki utkany big_grin
                  • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 19:06
                    sorry... a Wam co odbiło... ? suspicious
            • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 19:44
              Nie wiem jak to stworzenie mozna nazwac, ale widac, ze wymaga ochrony...

              https://i49.tinypic.com/33z8tjq.jpg
              • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 19:52
                ...pewnie jakaś hamerykańska śnieżna wiewiórka (o ile takie są big_grin) W
                każdym razie wygląda z pyszczka na taką od gryzienia orzechów i
                ziaren wink
                • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:01
                  Hardy, to wszystko nic - to sa malutkie zwierzaczki, takie kieszonkowe, jak juz
                  pisalam "putzig"... no ale gdyby tak jak tutaj - to czemu wlasciwie nie? na
                  pewno nie pustelnik...

                  https://i46.tinypic.com/2ptwhh0.jpg

                  tylko jak go tutaj zatytulowac? SIR?
                  Ten wąsik ach ten wąsik...
                  • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:11
                    Sir "Chomik Sherlock"...wink
                • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:03
                  jako że ślimak winniczek jest odtąd za sprawa unijnych urzędników dotowana rybą śródlądowa .. smile smile , podsyłam wam Chomika .. no wlasnie, jak go nazwiecie?? smile
                  https://i49.tinypic.com/30waxjq.jpg
                  • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:10
                    Al, ja miałem parkę chomików, ale opis tego co czasem wyprawiały nadaje
                    sie wyłącznie na forum zamknięte i wyłącznie dla dorosłych. Takie Chomicze XXX własnym oczom nie mogłem uwierzyć.. smile
                  • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:12
                    ...uwzględniając nomenklaturę brukselską: "rak nieborak"...wink
                  • m.maska Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:24
                    Ulissesie
                    czy chcesz tym samym zasugerowac, ze bedac w Paryzu chcesz sprobowac potrawy z chomika??? np. accapareur á la crème
                    Przeciez jasne, ze slimak winniczek jest skladnikiem podstawowym francuskiej diety i wlasciwie nie moze go zabraknac na zadnym stole...
                    A na takim chomiku jest mimo wszystko wiecej do jedzenia, niz na slimaku...
                    To wcale znowu nie sa zarty - w Am.Poludniowej do podstawowych potraw wigilijnych naleza tylko nieco wieksze - swinki morskie, wlasciwie moznaby uzywac zamiennie - bo dobrze odzywiony i wyrosniety chomik jest niewiele mniejszy od takiej swinki

                    https://i48.tinypic.com/ejstq8.jpg

                    temu sie udalo, udaje tamtejszego bylca - takiego Meksykanina to pewnie go nie rusza smile
    • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 19:52
      Cześć drodzysmile Ale Podwórko puszyste się zrobiło od tych wszystkich zwierzaczkówwink Też kiedyś miałam chomika, ale nie mieszkał w czapce, tylko w wielkim słoju. Potrafił do niemożliwości napychać sobie policzki chusteczkami higienicznymi, a ich rąbki wystawały mu po bokach pyszczka jak kły. Wyglądał strasznie groźnie....zaprawdę strasznie. Ale niewdzięcznik był wielki, bo któregoś pięknego dnia wspiął się na firankę i dał drapaka przez lufcik.sad

      Wszystkie moje terminy pozałatwiałam, niektóre nie tak jak chciałam, ale cóż, życie jest niesprawiedliwewink
      Spokojnego wieczorusmile
      • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 20:15
        Cześć AL smile Ciesz się że uciekł. Jakby się spóźnił to przy
        Twoim karmieniu już ze słoja nie zdążyłby wyjść...tylko pewnie głowa
        by mu wystawała big_grin
    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 17.02.10, 23:04
      Hurra!!! Justyna Kowalczyk srebrna! big_grin Następny medal pojutrze big_grin
    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 08:31
      Dzień dobry WKN smile
      Co jest? Jeszcze spanko w pieleszach łóżkowych odchodzi? (nie liczę
      z obowiązku już pracujących) Przypominam że Dzień Kota już
      minął a teraz nadeszły dni Czasu Skowronka - zgodnie z porą
      roku i naszego ruchu naokoło Słoneczka naszego kochanego big_grin
      • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 09:26
        ...ja sowa...ja sowa.... zgłaszam się.... odbiór... big_grin

        zostawiłem niespodziankę... tam. big_grin

        cześć wszystkim !
        • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 10:36
          ...ja słowik...ja słowik...melduję się...odbiór big_grin

          Ps, zatrułam się...mandarynkami sad ale zagrać muszę:

          www.youtube.com/watch?v=9tedWGyBmFg&feature=related
          Dzień dobry Wszystkim, miłego dnia smile))))
          • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 12:02
            Witajcie Wszyscy, mili big_grin Patrzę shock , jak hucznie i barwnie
            wczorajszy dzień Jaśnie Pana Kota obchodzono na Podwórku.
            Wprawdzie gdzieniegdzie ów Kot jakoś inaczej wyglądał,
            zwłaszcza na Ulissesowych fotografiach, ale...wiadomo, Ulisses
            z forteli sławny big_grin Przy okazji ja, kamerdyner wink Kotki
            Mruczki, która mnie podstępnie wzięła w posiadanie ubiegłego lata (a
            uczyniła to, kiedy człek był duchowo obezwładniony letnimi urokami i
            słaby smile, pozdrawiam Chomika, zwierzątko wdzięczne,
            zapobiegliwe i bardzo sympatycznie na ramieniu pod uchem się
            przytulające, nawet jeśli jest zbrojne (jak to Hardy
            opisał big_grin , a także wszelkie inne Koty.
            Bo Wszystkim zwierzakom jak wiadomo niezwykle sprzyjam.
            A dziś ptaszki od rana świergolą... na razie na Podwórku, ale jako
            zapowiedż prawdziwego ptasiego świergolenia to przyjmuję wink
            Dobrego dnia! big_grin
          • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 12:38
            Karen, słowiki jadają mandarynki?! I to tak łakomie, że
            aż...? wink Jak na chorego słowika, to pieknie zaśpiewał! smile Świetny
            filmik przy piosence, dziękuję. Podobało mi się. U mnie juz drugi
            dzień akcja "dach". Blaszany, niebezpieczny, wczoraj musiałem wleźć,
            a (powiedziawszy szczerze) trudne były momenty i nerwowe, przyznaję
            się! Zwala się i zgarnia ten śnieg, spada z ogromnym hukiem na
            podwórze, bryły i sople imponujacej wielkosci; i tak późno, bo
            niestety na najwyższym piętrze już ludziom mocno się lało do
            mieszkań. Dzisiaj za to Słońce,nareszcie słońce, pomaga.
            Zaraz inaczej w duszy gra! big_grin
            "...Wiosna - wiosna juz nareszcie, wiosna, wiosna na wsi w
            mieście..." ?? big_grin
            • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 13:50
              Strasznie łakomie...jakieś 1.5 kg! Ale takie dobre były...buuu sad
              Już mi lepiej Agfo, a słońce i u mnie piękne ale te dachy..
              nawet nie da się zalegającego śniegu usunąć bo wszystko zlodowaciało!
              Wiosna już pachnie smile)))))
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 13:55
              Cześć Karen, Koguciku, Agfo smile
              Karen - widzisz jak to nieuważne czytanie szkodzi? Od dziś aż
              do jesieni są Dni SKOWRONKA a nie Słowika big_grin Dlatego ta
              mandarynka wink A piosenka Roda Stewarta pięęękna! Bardzo ją lubię smile

              Kogucik jak zwykle spóźnialski; całą poranną robotę za Niego
              odwalam...nie wypłacisz mi się! smile

              Agfo koty się na Podwórku pojawiają, chomiki...słońce na
              dworzu - znak to nie nieomylny, znaki na Ziemi i Niebie ogłaszają
              nadejście WIOOOSNYYY big_grin
              • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 14:02
                Ten słowik to tak specjalnie, Hardy bo Kogucik odezwał się jako sowa big_grin (
                bardzo uważnie czytam Wszystkich) smile)))))
                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 16:05
                  No i widzisz, Karen...i przez to uważne czytanie manadarynką się
                  zatrułaś wink
                  • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 17:31
                    Mógłbyś, Hardy raczej zdrowia mi życzyć smile Ehhh...widzę, że muszę
                    dokładniej...tłumaczyć:

                    A znasz ten cytat? "(...) jeszcze ranek nie tak bliski, słowik to a
                    nie skowronek
                    (...)? big_grin
                    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 17:46
                      Raczej to nie...ale na pewno to tak, Karen smile
                      Cytatu nie przypominam sobie ale...jak wynika z "cytata" - słowik
                      pojawia się przed świtem a skowronek dopiero o świcie...więc z
                      powodu błędu mertorycznego się zatrułaś...pojawiłaś się po świcie
                      jako słowik...już za późno smile
                      • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:04
                        Wow.. Hardy smile już jesteś blisko...czyli: dla mnie to nie był świt, jeno przed świtem...z powodu tego zatrucia i dlatego "słowik" - podpowiedź trzecia i ostatnia - "ament" big_grin big_grin big_grin
                        Ps dot. cytatu "Romeo i Julia" i dziękuję za...życzenia zdrowia kiss
                        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:24
                          Jak widzę, Karen - musimy dojść do "złotego środka"...każdy
                          ma świt wtedy kiedy to DLA NIEGO NASTAJE ŚWIT smile
                          • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:28
                            Cicho tam, Kogucik, Ty nie masz piać za Chiny Ludowe tylko za Demokratyczne Podwórko big_grin
                            • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:33
                              Dojdziemy, dojdziemy Hardy do złotego środka...jeszcze jakieś pięć lat i
                              się dogadamy smile))))))))
                              • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:42
                                Hmmm...aż TAK długo?! Przecież za 5 lat to będę AŻ o 5 lat wcześniej
                                urodzony...sad
                      • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:05
                        Hardy ! ja już nie mam siły tłumaczyć, że nie bede o świcie piał za Chiny Ludowe !

                        Ja sowa - po nocy hulam, we dnie odsypiam.... z kukurykaniem o świcie nijak się to zgodzić nie da. big_grin
                        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:38
                          A co Ty za brewerie opowiadasz, Koguciku? A gdzie ja dzisiaj
                          napisałem że MUSISZ piać o świcie?! Za Chiny Ludowe nie pisałem!
                          Pisałem że ten niemus piania do świtania po prostu
                          będzie Cię kosztował...a więc nawet jest w moim interesie big_grin Jak
                          zwykle, coś za coś - Nie chcesz o świcie Koguciku piać? A więc
                          płać!
                          big_grin
                          • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 18:59
                            Ja Ci chyba w końcu zapłacę... suspicious normalnie sam się napraszasz.... suspicious ja jestem cierpliwy jak stół, ale..... w końcu nie zdzierżę... wymyślił... zapłać... za co kurna ? Za taką fuszerkę ? Gdzie donośne, dźwięczne i pełne entuzjazmu - KUKURYKU ? big_grin
    • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 19:06
      Uffff, no i jeszcze raz uffff, sama nie wiem ale od paru dni nie mogę sobie z czasem i ze spaniem poradzić. Czasu za mało, a spać chciałabym bez przerwy. Z jednej strony strasznie mnie to denerwuje, z drugiej zaś nadzieje budzi, że to zmęczenie wiosenne we znaki mi się daje, co jest objawem, w tym wypadku, bardzo optymistycznymsmile Pączki pigwy, co prawda, jakby zastygły w pół skoku do przodu, ale dachy kaskadami wody spływają no jakoś tak leniwie w powietrzu się zrobiło.
      A tu ptaszęta świergolą.
      Karen już Paracelsus mówił, że wszystko zależy od ilości...chyba się po prostu przejadłaś, łakomczuszkuwink
      Spokojnego wieczoru, milismile
      • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 19:15
        Cześć AL...niedługo już przejdzie Ci te zmęczenie
        przedwiosenne smile
        Na razie wsystkim...dzisiaj czwartek..., zaglądnę później smile
        • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 19:33
          No, nie wiem, Hardy, czy tak niedługo. Jutro jak wybędę po południu do pracy, to posiedzę w niej 19 godzin i wrócę dopiero w sobotę sad. Jak siebie znam, całą niedziele będę musiała kompletnie przeleniuchować, aby przetrwać do wiosny w jako takiej kondycji.

          A propos ptaszków. Biegał dzisiaj taki jeden wśród krzaczków na trawniku, nie mam pojęcia co to za jeden. Czy jakiś zasiedziały, czy może zbyt wcześnie przybyły. Musze poszukać w necie, może go rozpoznamsmile

          • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 19:47
            Mam, znalazłam smile
            Taki to był ptaszek.....

            https://images.zeit.de/bilder/2008/08/bildergalerien/galerien/bg-klima-tiere/amsel-380.jpg

            ...i nazywa się kos. Prawda, że milutki. Kiedyś kosy odlatywały na południe, teraz coś im się odwidziało i te miejskie zostają na starych śmieciach wink
            • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 20:42
              AL jaką mi frajdę zrobiłaś, że tego kosa pokazałaś!! Choć na
              obrazku big_grin Strasznie mi brakuje ptasiego śpiewania. Dobrego
              wieczoru
              smile
              Z dachu kamienicy śnieg zrzucony (a hałas był przy tym, jakby
              dźwieki kanonady, tak głośno waliły zlodowaciałe grudy o
              wybetonowane podwórze. Nie mozna było czekac na stopnienie - sniegu
              było na dachu ca 60-70 cm warstwa. Ludziom by się wlało jeszcze
              wiecej wody do mieszkań. Uffff...Musiałem nadzorować wink Toteż po
              takim zajęciu widok owego ptaszka...miło smile
              Herbatę z "czymś" wypiję, zmarzłem i zmokłem. Po parapetach tłucze
              spływająca woda.
              To jeszcze cały miesiąc do wiosny, czy tylko miesiąc? big_grin
              Heeej, Wszyscy smile Tu KOS podgwizduje smile
              • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 20:57
                Agfo ! specjalnie dla Ciebie...

                www.youtube.com/watch?v=smodfW26Lts&feature=related
                www.youtube.com/watch?v=X_oXJnG5E4U&feature=related
                www.youtube.com/watch?v=TNvzEw3QmRQ&feature=related
                • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 20:59
                  i jeszcze


                  www.youtube.com/watch?v=ku7GAsj-bv8&feature=related
                • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 21:32
                  Dzięki Koguciku . Ptaki - cudo (niektóre chyba mi na działce
                  grają, tak na oko porównując), ale i skrzypaczki...hm wink
                  Doooobre smile
              • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 20:59
                Witajcie AL i Agfo smile Wczoraj było chomikowo to dzisiaj może być ptaszkowo. Piękny kos,Al. Najlepsza herbata z malinami Agfo.
                Hardy przywitał dzień skowronkiem to zagram teraz "skowronka":
                dla mnie piękne, może i Wam się spodoba smile

                Vaughan Williams - The Lark Ascending
                www.youtube.com/watch?v=U4awgoCFepE&feature=related
                • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 21:02
                  Koguciku, proponuję ten ostatni Twój link grać codziennie rano na pobudkę
                  big_grin big_grin big_grin
                  • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 21:42
                    Karen ten link jest znakomity na pobudkę dla mnie, naprawdę,
                    znakomity...wręcz wymarzony - wcale mi się nie otwiera! big_grin big_grin big_grin
                    Ale sam tytuł, Koguciku - śpiew ptaków...można je sobie wyobrazić!!

                    Mam dziś bardzo nostalgiczny dzień, bardzo. 17.lutego. sad
                    Te ptaki, muzyka...fajnie, ze są tu dzisiaj. Dziekuję kwiat
                  • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 22:34
                    ach tak ? to już pianie nie pasi... ? słowików się zachciewa... tak ?

                    k.karen napisała:

                    > Koguciku, proponuję ten ostatni Twój link grać codziennie rano na pobudk
                    > ę
                    > big_grin big_grin big_grin
                • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 21:23
                  Karen - piękne dla ucha i piękne dla oka. Dziękuje smile Ale
                  malinki - to wiesz...ja na przypadek ciężkiego przeziębienia sobie
                  schowam i zaaplikuję; jak dotąd tylko zziębniety, a nie
                  zaziębiony
                  jestem suspicious A zatem mała miarka niezawodnego koniaczku,
                  jak zwykle - i będe jak nowy (a koc na nogi - swoją drogą smile ).
                  Bardzo proszę, ja tu niczego nie propaguje, niczego!! suspicious
                  • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 22:07
                    No to Agfo, abyś się już do reszty rozrzewnił...


                    https://www.derkleinegarten.de/800_lexikon/803_gehoelze/bilder/cornus_mas_bluete_gross.JPG

                    ...kwiaty derenia, kiedy już będąsmile

                    A miejmy nadzieje, że to już niedługo.
                    Uwielbiam te kwiatki, mają w sobie tyle lekkości,a takie są nieustraszone - jako pierwsze wiosnę zwiastują. A jak pachną...

                    Lecę spać, mili, ślicznomarzeniowej nocy życzęsmile
                    • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 22:32
                      ...AL, no właśnie, no to mnie do reszty...smile Na moich trzech,
                      niewielkich jeszcze dereniach, tylko nieco wiecej było kwiatów
                      uprzedniej wiosny, niż tu widac na zdjęciu na jednej gałęzi
                      (dziekuję), - pachną rzeczywiście intensywnie te kwiaty. Ale derenie
                      dzielnie rosną, całkiem obiecujące jest to kwitnienie, owocki nawet
                      były, czerwone jagody, ptaki miały pociechę. Zatem nie tracę
                      nadziei, że z czasem będę mógł sporządzić dereniówkę kowieńską, na
                      którą mam przepis - skrzętnie zapisany ongi. Można powiedzieć -
                      przepis pamiątkowy...
                      I ponownie stwierdzam, że ja niczego nie propaguję...
                      A Wszystkim dobrej nocy życzę, cichej i spokojnej smile
    • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 22:10
      Tak sobie położę tu dzisiaj ten kwiat,
      niech leży
      smile


      http://www.gify.org/bazagif/flora/flora119.gif
    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 22:52
      Cześć wszystkim późnowieczornie smile Właśnie wróciłem ugrany po
      pachy big_grin Lubię tak big_grin
      Teraz poczytam o czym gaworzyliście...pewnie o ptaszkach
      zwiastujących wiosnę smile
      • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 18.02.10, 23:38
        Dobrze, Hardy, że chociaż Ty dbasz o kondycję.
        Ja też idę poćwiczyć...spanko.

        Dobrej nocy Wszystkim smile))))
        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 07:40
          Drugi Dzień Skowronka już zawitał. I od razu jest cieplej smile
          Powoli możecie myśleć o zmianie okryć wierzchnich i obuwia, moi
          mili smile
          Karen i WKN - nie lubię być sam... musicie jak najszybciej
          spowodować aby zmienić "chociaż Ty dbasz o kondycję" na "chociaż
          My na Podwórku dbamy o kondycję..." wink
          • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 09:06
            nie, no... ja dbam o swoją kondycję ! Codziennie rano..... wstaję....big_grinbig_grinbig_grinbig_grin

            cześć wszystkim !


            Ty ! W koralikach !... suspicious coś cienkie to kukuryku... suspicious
            • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 09:34
              Cześć Wszystkim smile Jest ciepło, słonecznie, ohydna breja zniknęła z
              chodników i tylko mój samochód uparł się, żeby wyglądać jak male
              igloo.. smile Dobrego Dnia .. smile
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 10:11
              Koguciku - na ilu...wstajesz? Pewnie liczysz "na czterech" big_grin
              Uli - jest proste a zmyślne "urządzenie" - ma taki długi
              trzonek a na końcu płaską powierzchnię...można dzięki niemu
              zlikwidować igloo. Za darmo mogę przeszkolić Cię w obsłudze, nawet
              certyfikat później wystawić...suspicious
              • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 10:22
                Dzień dobry Panom i WKN smile

                Hardy ,czy poranne odkurzanie można zaliczyć do porannych ćwiczeń? smile

                Ulissesie jeżeli z Twojego samochodu zrobiło się igloo to żadna łopata ( jak sugeruje Hardy) tu nie pomoże. Trzeba zastosować kilof smile

                Koguciku no popatrz, popatrz...Ty wstałeś! Sukces! Brawo! big_grin
                • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 10:54
                  Dla Wszystkich, którzy byli, są i będą:

                  Ewa Bem - Wszystkiego Najlepszego smile
                  www.youtube.com/watch?v=NSsJyEpjsUg
                  • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 11:13
                    Miłego dziewiętnastego wszystkimsmile
                    Jak pięknie wstać skoro świt...ten był u mnie dzisiaj przed pół godziną i o cudo! praktycznie już jestem gotowa do wybiegu z domu. Co za tempo! wink
                    Karen, świt z piosenka, to jest to, a panią Bem zawsze lubiłamsmile
                    Ulissesie, Karen ma racje, potrzeba kilofa, ale nie radziłabym. Czy to znaczy, że w ostatnich dniach w ogóle nie jeździłeś i zapuściłeś samochód do stanu wyłącznie mieszkalnego?
                    Hardy, jeszcze wczoraj sprawdzałam pigwy. Trochę podmarzły, ale następne pączki już się pojawiają...i nawet dwa maciupkie listki też dojrzałam.
                    Właśnie kawę dopiłam, co znaczy, że czas najwyższy biec do banku....po południu, niestety na dyżur nocny wybrać się muszę.

                    Spokojnego, przejasnego dnia wszystkimsmile
                    • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 12:21
                      Też witam! Wszystkich smile Dzień jasny, choć słońca jakoś nie
                      ma dziś w moim mieście, to jednak gdzieś tam, nad chmurami przebija
                      się. A więc jest jaśniej, bo wiadomość od AL to dobra
                      wiadomość. Wprawdze dwa listki (przez lupę oglądane zapewne wink )
                      jeszcze wiosny nie czynią, ale...
                      Ale były tez bazie od Karen!
                      Wóz Ulissesa ostał sie, jak czytam, jako samotna wyspa
                      śniegowa, samotna! jak zrozumiałem i podkreślam wink
                      Hardy - to wiadomo, zawsze wiosnę węszy, u mnie z dachu
                      resztki niezgarnietego śniegu spływają żwawo, a więc czyżby już,
                      czyzby nadchodziła? Moi drodzy, ja już kreski na futrynie niedługo
                      zacznę robić, dni odliczać, niby więzień zimy w zimowe kajdany
                      zakuty. Mam dość!
                      Dobrze, że Ewa Bem ducha dodała, dziękuję.
                      Dzisiaj trochę mam wolności, niewiele, ale zawsze. Zajrzę po
                      południu, mili. Do napisania.
                      P.S. Widok z pewnej arterii w moim mieście, wczoraj: Peugeot uderza
                      w Malucha, Maluch zjeżdża na pobocze (trawnik), na jezdni
                      zostaje...silnik Malucha! wink Czy ktoś się ulitował? Owszem. Ale
                      najpierw świadkowie zaśmiewali się do rozpuku. Ot, cud motoryzacji suspicious
                      (Oczywiście nikomu nic sie nie stało smile )
                      • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 15:45
                        AL, Karen - proszę o dalsze systematycznie aktualizowane
                        komunikaty z "frontu walki o przezwyciężene pozostałości zimy" wink
                        Agfo
                        - Twoje uzupełnienia też się przydadzą smile

                        Co do "malucha", naszego pierwszego masowego "pożeracza szos" -
                        pamiętacie to? - "Pyt: jaki jest najbezpieczniejszy samochód
                        świata? Odp: maluch, bo przy czołowym zderzeniu ma strefę zgniotu
                        TYLKO do silnika"..."big_grin
                        • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 18:39
                          Heej! Dobry wieczór, jestem. Mimo nadziei, że będę miał dziś
                          luźniej - to nie miałem. Był ciąg dalszy użerania się ze śniegiem
                          dachowym. Wczoraj (a okazało się to dopiero w pełnym świetle dnia)
                          nie wszystko zgarnięto, pozostało jeszcze sporo na dziś. A potem w
                          warstwie zlodowaciałego, mokrego, bardzo ciężkiego śniegu, który
                          siegał prawie do okien parteru, należało wykopać tunele prowadzące
                          do poszczególnych klatek!! "Krecia robota". I tu zastałem znajomy z
                          filmów Barei i z życia suspicious widok: ludzie stoją, oparci wygodnie na
                          szuflach wbitych w śnieg, palą sobie i gadają o ciężkiej zimie i o
                          wielkich śniegach, i o Maryni też suspicious...i czekają aż się śnieg
                          rozpuści. Na to ja...! i jeszcze...! No musiałem - pomogło. Ale
                          trzeba było asystować, jak wczoraj. Reszta śniegu z dachów
                          zgarnięta, tunele już są, reszta do Pani Wiosny należy. smile Hardy
                          , widzisz Ty ją tam gdzieś na horyzoncie? Bo u mnie mury, mury,
                          beton, gdzieniegdzie łyse drzewa i te szaro/brudne zwały tylko...
                          I kapie, kapie, ciągle kapie po parapetach - złudzenie wiosennego
                          deszczu.
                          I to byłby mój dzisiejszy (spory!) wkład w przepędzanie zimy. Teraz
                          odsapnę, połazikuję, stare kocury to lubią - marzec za pasem wink
                          Miłego wieczoru Wszystkim smile
                          • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 19:50
                            Wiosnę widzę! Od godziny, Agfo smile...właściwie to czułem przed
                            chwilą na sobie...właściwie to na wierzchnim okryciu...leje od
                            godziny!
                            Tyle że od niedzieli zapowiadają znów poniżej zera...jak
                            będzie "szklanka" na szosach to nie będzie przyjemnie...
                            • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 22:12
                              Leje, leje, u mnie tez leje! Monotonnie, dżwięcznie dzwonią krople.
                              Nie wiem, czy to deszcz, czy z dachu...usypia, rozleniwia, taki
                              szum, odsyła człowieka w inny świat; ten szum zmusza do przymkniecia
                              oczu, do snu skłania. Do myślenia, że się jest gdzie indziej, tam-
                              gdzie-nas-nie-ma.
                              Dobrej nocy Wszystkim smile Już mi czas na sen...
                              To jednak idzie wiosna i "w duszy gra" i buzuje? Dobranoc.
                              • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 22:35
                                Dobranoc Agfosmile
                                A ja się denerwuję i trzymam mocno kciuki za Justynę Kowalczyk, jeszcze
                                kilkanaście minut i.....?
                            • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 22:47
                              Haaardyyyy ! gdzie Ty się podziewasz ! Na melynie czekają ! No weź mnie tam samego nie zostawiaj, bo mnie babole zaciumkają ! big_grin
                              • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 22:52
                                No! Jest brąz! Justyna ma drugi medalbig_grin
                                Nie jęcz, Koguciku. Na razie sam sobie dasz radę...wierzę w Ciebie big_grin
                              • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 22:53
                                Uffff...no takich nerwów to dawno nie miałam!
                                Brawo Justyna! Mamy brązowy medal smile))))))))))Huraaaaa!!!

                                Pięknie kończy się dzień, DOBRANOC WSZYSTKIM kiss
                                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 23:20
                                  Dobranoc Karen i Agfo smile Kogucikowi nie mówię bo on
                                  dopiero zaczyna żyć. Pewnie dla Niego to akurat środek dnia big_grin
                • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 11:12
                  bardzo śmieszne.... bardzo.... big_grin big_grin big_grin big_grin


                  k.karen napisała:

                  > Koguciku no popatrz, popatrz...Ty wstałeś! Sukces! Brawo! big_grin
                • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 12:02
                  A ucho!!! .. smile smile Informacja podana przeze mnie nieaktualna..
                  Zaufałem siłom natury smile Dziś w nocy było igloo, teraz jest ładnie
                  umyty samochód a śnieg leży jeszcze tylko cieniutka warstewką na części
                  dachu.. smile smile Zaprawdę powiadam Wam, że niepotrzebnie wyręczamy
                  naturę i machamy owym narzędziem, które opisał Hardy... smile Takie są
                  profity zycia w zgodzie z Naturą... smile
                  • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 12:28
                    Ulissesie, czyli wiosna nadchodzi spiesznym krokiem - to
                    bardzo dobre wiadomości. Jednakże Tobie Natura sprzyja w sposób
                    szczególnie łaskawy, pogratulować! Bo że nawet od "odgruzowania"
                    samochodu Cie uwolniła - to rzadki przypadek tegoroczej zimy, oj
                    rzadki, Wybrańcom tylko przeznaczony suspicious big_grin Cześć!
                    I niech Natura trwale sprzyja nam wszystkim smile
                    • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 19.02.10, 13:54
                      No to jeszcze przed pracą zajrzałam, bo jakże tak wyjść i nie zobaczyć, kto i z czym na Podwórku w międzyczasie się pojawił smile.

                      Agfo....uśmiałam się czytając Twe słowa o naturze, tak mi jakoś znajomo zabrzmiały i natychmiast skojarzyłam je sobie ze sławetnym "Niech Moc będzie z tobą". Może zastanówmy się, czy nie potrzebujemy takiego podwórkowego zwrotu pozdrawiania i dodawania otuchy. >Niech Natura będzie z tobą<!!! Czyż nie pasuje to do nas, szczególnie jeśli się doda..."a ty z nią"
                      I bez lupki tym razem się obyło, bo pokaźniejsze nieco były...a ja jestem dalekowidzem

                      Ulissesie, jak to się stało, że igloo tak szybko stopniało. Podejrzewam, że nie stało się to dzisiaj, ale jeżeli ktoś przez dni parę nosa z domu nie wytyka, albo na samochód nie patrzy, to wiadomo, że ma przestarzale wiadomości, z tak zwanej zaprzeszłej ręki.

                      No i nie wiem dlaczego, ale od czasu porannych wpisów podwórkowych coś mi się pokręciło i co chwilę podśpiewuję ....i znów księżniczka Anna spadła z koniaaaa...
                      Czy mamy wśród nas księżniczkę, albo kogoś kto planuje końskie galopy? Na wszelki wypadek...proszę uważać.

                      NIECH NATURA BĘDZIE Z WAMI...a Wy z nią smile kwiat

    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 07:50
      Witam, witam...smile WKNsmile Wiecie jaki dzisiaj jest Dzień
      ? Dzień pewnej części mężczyzn, którzy z namiętnością oddają się
      pewnej czynności...znany był z niej Holmes, znany (nie oceniając
      poostaci) i Dżugaszwili smile...
      Miłego zamglonego dnia smile...śniegi na szczęście znikają w miarę
      powoli...a nie mówiłem?! Że nadchodzi wiosna, piękna i radosna?
      Nawet w tych mgłach i deszczowych szarugach ją widzę...trzeba tylko
      wysilić wzrok...znaczy ekstrapolować wyobraźnię a zwłaszcza pamięć
      poprzednich "lutych" miesięcy big_grin
      • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 10:47
        Cześć Wszystkim smile Buro, szaro i leje. Skłoniło mnie to do szczytnej
        smile refleksji, że stosunek człowieka do zycia jest zwykle identyczny
        z naszym stosunkiem do pogody.. W istocie nigdy nie jesteśmy z niej
        zadowoleni: kiedy pada śnieg i trzyma mróz, chcemy ocieplenia; kiedy
        ono przychodzi jest nam zwykle "za mało ciepło", kiedy przychodzą
        upały, mamy ich szybko po dziurki w nosie. Kiedy nie pada, chcemy
        deszczu, a kiedy pada mamroczemy pod nosem: "jak długo może padać?
        "... Taaa.... smile Dobrego Dnia smile
        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:03
          Cześć ULI smile Już się obudziłeś? Wcześnie...pewnie sąsiad z
          bańkami mleka przechodził pod drzwiami...albo mleczarz z drucianą
          skrzynką ze szklanymi butelkami mleka big_grin Pamiętacie? - czasem, dla
          baaardzo późno wracających do domu, te butelki stojące na
          korytarzu "życie" ratowały big_grin
          Stosunek człowieka do życia jako pochodna stosunku do pogody?
          Oczywiście smile Przecież jesteśmy cząstką Natury, ona nas "stworzyła".
          Jesteśmy nieodrodną jej częścią więc i pogoda na nas wpływa,
          obojętnie czy chcemy tego czy nie smile
          A że jak jest zimno to chcemy ciepła...i na odwrót? Zawsze człek
          chce tego czego akurat, ma albo jest, mało big_grin
          Z jednym zastrzeżeniem - dla mnie nigdy nie jest za gorąco lub za
          długo gorąco...MUSI być tylko w pobliżu duuuużo wody do pływania big_grin
          • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:10
            cześć... choć wcale za mną już nie tęsknicie...ale się przywitam, a co... big_grin
            • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:30
              Jeszcze raz tak zajęczysz Kogucie, a dam Ci prztyczka w dziób big_grin
              I proszę....dzisiaj nie piej zbyt głośno, abyś mnie nie obudził - ciszy nocnej nie miałam, to chociaż niechaj dzienną mam. Acha....skrzydełkami możesz tylko od czasu do czasu wachlować i po główce lekko muskać...ale tylko lekko, pamiętaj!wink

              Biegnę odsypiać....pa
          • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:19
            Cześć Hardy.. smile Ty jesteś chyba wzorem postawy popularnie zwanej
            "stoicką".. smile I chwała Ci za to.. smile... Dziś wsiądę do samochodu i sprawdzę, czy działa... smile
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:54
              ulisses-achaj napisał:
              > Cześć Hardy.. smile Ty jesteś chyba wzorem postawy popularnie zwanej
              > "stoicką".. smile


              Nie Uli smile Ja jestem jedynym przedstawicielem postawy: "Co
              to jest w stosunku do Wszechświata..."
              big_grin Co w pewnym sensie
              jest podobne suspicious
          • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:22
            Tak, Hardy, taaaaak, pamiętam te butelki w skrzynkach stojące i to nie tylko w korytarzach, ale w bramach domów. I przyznam się szczerze, że i mnie raz życie uratowały, z tym że musiałam popełnić czyn niegodny, co jako ciemną plamę do dziś ze sobą nosić muszę; brama nie była moja i mleko też, a ciekawski milicjant był na tyle litościwy i wyrozumiały, że zadowolił się wytłumaczeniem....właśnie przed chwileczką kupiłam w mleczarni. Taaa...o 3:50 rano. Ot, grzeszne czasy wcale nie tak bardzo grzesznej młodościwink

            Drodzy, pokazałam się, widzicie, że jestem, przebrnęłam tu przez szaro perłowy, załzawiony dzień, ale uciekam, bo odespać muszę noc, której właściwie nie miałam sad

            Miłego dnia wszystkim

            P.S. A ja uwielbiam upały i nigdy się nie skarżę, że za gorąco smile
            • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:30
              Cześć Al.. smile Sprawdź pocztę nim zaśniesz... smileTy też NIGDY nie
              narzekasz na upały??? Hmmm.. wygląda na to, że moi przodkowie
              pochodzili z Północy a Wasi z Południa... smile
              • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:32
                Witaj Koguciku, czemu "wdarł się" do Twego postu motyw tęsknoty? O
                szyby deszcz dzwoni? smile
                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:44
                  Uli...Kogucik tęskni za wolnym czasem...jest teraz
                  zajęty delikatnym wachlowaniem powietrza nad śpiącą AL, zgodnie z
                  Jej życzeniem smile
                  • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:58
                    za Wami tęsknię, boście takie smutasy ostatnio ! Ale to pewnie przesilenie wiosenne...u mnie nie leje, ale jest okropnie, nawet kundle nie chcą na dwór wychodzić.
                    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 12:11
                      Ja smutas, Kogucie?! Ja SMUTAS?! Jak Ci przysmutuję to
                      przestaniesz takie herezje po mediach rozsiewać big_grin Ja jestem
                      WIOŚNIARZ
                      ! (nie mylić z wioślarzem) big_grin
                      • ulisses-achaj Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 12:31
                        Hardy, W ramach ogólnego przesilenia, uznałem, że warto coś pożytecznego dla miru domowego uczynić, więc z należytą powaga i
                        namaszczeniem /jeśli sami nie zadbamy o godną oprawę, nikt naszych
                        starań stosownie nie doceni smile/wziąłem się do odkurzania mieszkania
                        z /miejmy nadzieję ostatnich/ śladów zimy .... smile A co do Cuzco i
                        .... titlanu /nigdy nie zapamiętałem jak to się pisze smile/ faktycznie
                        od pewnego czasu ciągnie mnie w te okolice... smile
                        • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 12:54
                          Witam, Ulissesie, Wszystkich witam, smile śpiących, nie
                          śpiących, odkurzających i palcem po mapie podróżujących, pogodnie i
                          żwawo witam. Dooobre te opowieści o mleku pod drzwiami (w porywach
                          to nawet bułki mozna było zamówić), szkopuł tylko, że często nie
                          zastawało się tych butelek za drzwiami...wink. Jednakże, ponieważ
                          trafiało się (często trafiało się wink ) tak, jak to AL
                          opisała, na jedno wychodziło! Pamiętacie?: były "srebrne" i "złote"
                          kapsle.
                          Na dworze wcale nie jest tak źle, z dala od dachów tylko trzeba
                          chodzić, bo kapie ustawicznie. W parku z drzew z kolei pokapuje.
                          Obowiązkowy spacer odbyłem z p.Ż. , drugi odbywa "spacer" na
                          balkonie; nareszcie do domu wróciwszy, zaglądam i pozdrawiam.
                          Później zajrzę. A może spróbuję jakieś foto wkleić z owych przez
                          Ulissesa
                          wspomnianych okolic, jeśli czas pozwoli? Bo trzeba na
                          większe zakupy pojechać, potragarzować, niestety. sad Do
                          napisania smile
                          • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 13:30
                            Cześć i na razie, "tragarzu" Agfo smile "Złote" kapsle oznaczało
                            tłuste mleko, srebrne - zwykłe, chyba 2% smile
                            U mnie nie pada, wszystko się topi...na szczęście dość powoli...to
                            dobry objaw smile
                            • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 18:33
                              Miłego, sobotniego wieczoru Wszystkim. Cały i w jednym
                              kawałku wróciłem, choć ręce mam do kolan wyciągnięte. Tragarzowanie
                              uczy: cierpliwości, wyrozumiałości, tolerancji w szerokim rozumieniu
                              słowa, umiejętności oderwania się od chwili obecnej, powoduje
                              wzmożone zainteresowanie dekoracją sklepu i urodą obsługi, zachęca
                              do czytania gazet i wszystkiego zadrukowanego, co wpadnie w ręce, a
                              także zmusza do konstatacji, że lepiej jest załatwiać zakupy przez
                              internet. Z dostawą do domu. I bez tragarzowania...smile Ufff...to były
                              tylko zakupy "spożywcze", tragarzowania wymagające, na inne nie
                              chodzę. Męczą mnie supermarkety, sine światło jarzeniówek, w których
                              świetle wszyscy wyglądają jak ciężko chorzy, wrzaskliwa muzyka,
                              zapach, tłok, etc. etc. Na szczęście wszystko załatwia się szybko,
                              abstrahując od sterczenia przed kasą. I tak sobie rozmyślałem o
                              tych butelkach z mlekiem i o bułkach, co pod drzwiami, o
                              zaprzyjaźnionym małym sklepie osiedlowym, co "od zawsze" był pod
                              ręką, gdzie i fajki i pyffko i szprotki w tomacie i powidło...nie
                              ma! I o działce, co czeka na mnie, a ja na nią...
                              Ale za to mam zagwarantowane dwa - trzy tygodnie z głowy, moi
                              drodzy, już po tragarzowaniu smile Powtórzę: uffff...
                              A tu - cisza? Drzemka, tylko pogwizdywanie cienkie i grubsze
                              słychać? wink
                              Na zdrowie! smile
                              • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 18:56
                                Agfo odzipnij...ręce skrócą się do normalnej długościwink
                                Zakupy to straszna rzecz, też meczę się nimi w sposób nieopisany. Mam jednak metodę; robię listę i wg niej, właściwie na pamięć podjeżdżam do regałów, ląduję co trzeba i biegnę dalej. Na szczęście, tu do kas nie ma takich kolejek, maximum trzy osoby stoją zwykle przede mną. Wrzucam zakupy do bagażnika i na tym koniec - nigdy nie przebywam w markecie dłużej niż 15 min.
                                Z tym okropnym światłem masz rację. Staram się nie spoglądać w lustra, pełna lęku, że wystraszę się samej siebie. To niesamowite, ale najmniejsza zmarszczka wygląda w tym oświetleniu jak bezdenny rów sad ...brrrr
                                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:34
                                  ...to czym się martwisz, AL? Masz przecież jeszcze dużo czasu
                                  aby zobaczyć jakiś rowek...patrz spokojnie w lustro smile
                                  • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:42
                                    Miły jesteś, Hardy, postaram się widzieć tak, jak mi doradzasz wink
                        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 13:24
                          Uli - Tenochtitlan (jeżeli o te miasto Tobie
                          chodziło)...ale czy czasem nie zaczynasz ciągnąć jednak w rejony dla
                          AL i mnie bardziej przyjemne, hę? suspicious Przecież na jego miejscu stoi
                          miasto Meksyk...to jednak ne są chyba mroźne rejony big_grin

                          Z tym odkurzaczem i tak jesteś jeszcze pragmatyczny...mojej
                          współmieszkance zachciało się wczoraj myć okna. Nie docierało że
                          zanosi się na deszcz i mycie to będzie syzyfowa praca. Efekt - po
                          dwóch godzinach od umycia zaczęło lać jak z cebra, do tego lekki
                          wiatr...big_grin przynajmniej mogłem sobie pozwolić na: "a nie mówiłem?
                          Fantastycznie wykonana syzyfowa praca..." suspicious
              • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 11:49
                Możliwe Uli że przodkowie AL, Twoi i moi - wszyscy
                pochodzą z południa ...tyle że AL i moi pochodzili pewnie nie dalej
                niż kilka tysięcy kilosów na południe... a Twoi może z dwadzieścia
                tysiączków...gdzieś tam z Ziemi Ognistej...najbliżej Patagonii big_grin
                Pewnie jednak gdzieś tam z okolic Cuzco, Limy alibo inszych wysokich
                a nierównych powierzchniowo terenów, sądząc po inklinacjach Twoich big_grin
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 12:00
              Ufff...uspokoję Ciebie AL - nastąpiło już przedawnienie tego
              rodzaju czynów suspicious
              W każdym razie potrafiono wtedy mleko dostarczać pod drzwi około
              trzeciej rano, człek wstawał, wyglądał przed drzwi i miał świeże bez
              konieczności ubierania się i wychodzenia w pluchę do najbliższego
              PSS...teraz to niewyobrażalne, trzeba samemu iść do sklepu i
              kupować big_grin
          • rudka.a Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 17:22
            Witam serdecznie smile)

            Hardy!..nie zapomnij o tych, którzy Cię lubią i szanują smile
            Przepraszam za wtargnięcie, ale musiałam to napisać..smile

            Pozdrawiam.
            • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 18:11
              Witam, Rudka na Podwórku - choć do Hardego się zwracasz. To
              nie żadne wtargnięcie, tylko miła sąsiedzka wizyta. Zatem: proszę
              częściej wpadać smile
              • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 18:43
                Czy któreś z Was miało taki moment w życiu, że nagle przed oczyma stanęła ta odległa chwila młodości, gdy zrobiło się ten jeden, jedyny krok, który zapoczątkował lawinę zdarzeń określających całe, późniejsze życie? Ten moment, wywołany zapewne nieświadomym skojarzeniem- a może były to po prostu te kapsle z butelek mleka- zwalił się na moją głowę, gdy budząc się z odsypiania nocki, przeciągałam się w ciepłym łóżeczku. Dziwnie mi się zrobiło, na tyle dziwnie, że odechciało mi się w ogóle wychodzić z łózka, a jedyną myślą było ciągle powtarzające się....co by było gdyby. No właśnie, co by było, jak? ; lepiej, czy gorzej?. Radzę Wam nie zastanawiać się nad tym. Odpowiedzi nie ma, a humor do kitu...

                Melancholijnie więc - dobrego wieczoru, bez wstrząsów smile

                Witam sąsiadkę Rudkę...może przeloty będą się powtarzać, co?

                • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:02
                  Właśnie wróciłem, cześć AL i Agfo smile
                  Ty odsypiałaś a mnie zachciało się pójść w las , na wysokiej skarpie
                  wiślanej...widoki że hej, na drugą, płaską stronę rzeki smile Troszkę
                  trzeba było uważać...wiadomo, pod nogami różnie przy tej
                  pogodzie...ale się przespacerowałem po topniejącym śniegu smile

                  Co by było gdyby...masz rację, nie warto zastanawiać się. Czasu i
                  zdarzeń nie cofniemy. To już zostaje tylko w pamięci i...jako
                  doświadczenie. Lepiej patrzeć na teraźniejszość i przyszłość smile
                  • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:17
                    Pewnie, że lepiej Hardy, ale niekiedy coś takiego najdzie, odczepić się nie chce i chandra gotowa...tym bardziej, że przedwiośnie dzisiaj bardzo nijakie, niezdecydowane. Ale właśnie pomysł mi poddałeś, co prawda moje lasy podtopione już być murza, bo to odwilż przyszła ogromna, ale znam miejsce gdzie w miarę śnieg oprzątają wokół cudownego jeziora - o tej porze roku jeszcze tam nigdy nie byłam. Poza tym tam i z powrotem 80 km, więc dodatkowo trening jazdy samochodowej odbędę...eeech, jak ja nie lubię prowadzić sad

                    • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:38
                      Tak jest! To dziwne przedwiośnie (a może to MY chcemy, żeby to było
                      przedwiosnie? Toć jeszcze zima w pełni! smile, tak więc może ta pora
                      dziwna, przejściowa, przełamywania się między zimą i wiosną wywołuje
                      takie dziwne nostalgie, zastanawiania, gdybania, i "gdyby
                      inaczej"...Mam cały tobół takich gdybań, duży, zwykle spychany w
                      niebyt, o takiej porze roku zwykle wyłazi i nawet na karku potrafi,
                      ciężarem wielkim zawisnąć. A wywoła to zwykle drobiazg: zdjęcie,
                      stara książka, co za półkę wpadła, daaawno czytana, widok pozornie
                      znajomej osoby na ulicy, co wspomnienie przywołuje - ot, a tu:
                      kapsel od butelki z mlekiem...Lepiej tobół znowu zepchnąć, odsunąć,
                      zanim przytłoczy. Masz rację, AL. Cóż, klasyczny meteopata ze
                      mnie... smile Hardy, gdzie ta wiosna ?! big_grin
                      Ty masz lepsze widoki, jak czytam, niż ja. Miasto jest paskudne o
                      tej porze.
                      Ale i tak pozdrawiam Wszystkich z uśmiechem! smile
                      • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:55
                        A mimo wszystko, Agfo, w tonie Twojego głosu, jakieś rozradowanie wyczuwam. I te sympatyczne nutki wzmocniłam trzema kopiastymi łyżkami nutelli, poprawiłam masłem orzechowymm i z większą odwagą w przeszłość zerknęłam, a jak tak już zerknęłam, to i dojrzałam siebie jako siedmiolatkę z przejęciem zaśpiewującą ówczesny wielki przebój. Moja Mama twierdzi, że to była jedyna, ładnie przeze mnie śpiewana piosenka...potem już, ponoć pod wpływem nauczyciela, niejako spowinowaconego nazwiskiem z naszym Kogucikiem, kompletnie oszpeciłam głos, co niestety trwa do dzisiaj wink

                        www.youtube.com/watch?v=C-FPJM1NcMQ
                      • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:58
                        Agfo - a gdzie ja mieszkam, jak nie w mieście? Tyle że do
                        lasku ciągnącego się na wysokiej skarpie wzdłuż Wisły mam pół
                        kilometra big_grin
                        Pójdę w drugą stronę pół kilometra i jestem w lesie. Tylko 4 km
                        przez las i jestem nad jeziorem. Pójdę w trzecią stronę - za
                        dwieście metrów mam lasek. Tylko czwarta strona prowadzi w stronę
                        centrum miasta smile Więc aż tak bardzo nie narzekam na okolicę
                        zamieszkania smile

                        Wiesz Agfo - nie przeszkadzała mi pogoda w ostatnich latach, kiedy z
                        dnia na dzień zima szybko przychodziła w ciepłą wiosnę, bez okresu
                        przejściowego. W tym roku mam nadzieję że przedwiośnie
                        będzie ...wtedy śniegi wolniej będą topnieć, zmniejszą się i rozłożą
                        w czasie spływy wód...smile
                    • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 19:49
                      No to oboje zrobimy jutro przejażdżkę autkami, AL smile Jadę
                      odwiedzić NG, przy okazji zobaczę czy nasze morze jeszcze
                      zamarznięte big_grin (jak zdążę...już się umawiają pochodzić po...wiecie
                      gdzie sad) Rano wyjadę, wieczorem wrócę smile
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 18:52
              Witam Rudko smile Nie zapominam smile Do kiedyś smile
    • ptakbenu9 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:20
      Cześćsmile! Miło Was widzieć Kochani!!! Przelotnie? nie wiem jeszcze, ale na pewno
      z uśmiechem Was czytam! Dalej nie ma Kosmity!
      Rozumiem, że nie wypłynęliśmy jeszcze, to dobrze zdążyłam... gdybyście jednak
      wypływali dajcie znać jakoś, spotkamy się w drodze smile
      • kogucik.2972 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:30
        hej Ptaszyno ! fajnie Cię widzieć ! musisz dużo nadrobić... pod Twoją nieobecność wiele się zmieniło... big_grin
        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:36
          Czeeeeść Ptaku! big_grin "Wielkąś mi uczyniła radość tym zjawieniem
          swoim" big_grin Jak w Twoich rewirach? smile Ty w razie Rejsu dolecisz...masz
          skrzydła big_grin

          A Małysz na drugim miejscu po pierwszej serii big_grin I przyznać trzeba,
          Amman jest niesamowity...smile
      • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:50
        Ptaku Benu! Ptaku rzadki big_grin! To na pewno już wiosna blisko,
        Pierwszy z Ptaków się pojawił...Witaj smile
        • k.karen Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 22:01
          Witaaaaaj Benu kiss Dobry wieczór Wszystkim.
          Czekamy na medal.
    • al-szamanka Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:37
      No proszę, my tu o zwiastunach wiosny mówimy....a kto się pojawi?smile
      Witaj Benu wytęskniona smileI do tego w dzień tak lotny, bo i na skoczniach śniegowych wiele się dzieje. W morze nikt jeszcze nie ruszył, sakiewki nadal puste sad, ale w przyszłości nadzieja...
      Dziuple przewietrzyć musisz wink
      • ptakbenu9 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 21:57
        No właśnie Al muszę przewietrzyć dziuplę choć mówią: szczęśliwy to dom gdzie pajęczyn wiele... wink
        Koguciku! miło Pana widzieć!
        Hardy! dzięki za przywitanie- ano i u mnie sie działo... chyba tak samo do śmiechu jako i tu- na przykład mam nowego przyjaciela, nazywa się Sam Sung i jest małomówny, że w sensie cichy jest, przedstawię focię jeśli wyrazi zgodę- oczywiście.
        Nawiasem co z rejsem- sakiewki puste, to tylko powód do działania smile należy jacht zdobyć siłą, jeśli się nie da sposobem smile))
        Agfo proszę dbać o zdrowie!
        • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 22:07
          Myślisz o abordażu, Benu? Na pełnym morzu? Ty z
          powietrza, ja z morza, Kogucik z podmorza? (i tak jako Kogut nie
          umie pływać więc niech po dnie brodzi...big_grin). AL będzie udawała
          syreni zwodniczy śpiew (już od dzieciństwa ćwiczyła suspicious) Agfa będzie
          udawał rozbitka, jedynego matrosa z katastrofy ocalałego...smile Dla
          innych też znajdziemy zajęcie...byle dobrze zaplanować...big_grin
          • ptakbenu9 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 22:26
            Jak my się świetnie rozumiemy Hardy ))))) prawie bez słów- tyle, ze trzeba uzgodnić z resztą " re'biaty"... Abordaż- dokładnie! Ciekawe, bo ja myślałam, że znajdę tu ostoję a tutaj nadal rewolucja wink)))
            Żarty żartami ale: tak! jak najbardziej! i w ogóle hura! smile
            Czy nie czas porzucić już stały ląd?
            • hardy1 Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 23:13
              Jaka rewolucja, Ptaku? Chcemy tylko malutką zdobycz...jakiś
              poręczny jachcik...hmmm...przejąć suspicious Nie musimy od razu abordażu
              na "Kniaź Patiomkin" planować big_grin

              Widzę że nie muszę Ciebie, Agfo, roli rozbitka uczyć big_grin
              • 1agfa Re: Dziś 17 lutego 2010...Dzień Kota 20.02.10, 23:59
                Dobrej nocy Wszystkim, ze snami wiosennymi
                smile

                http://www.gify.org/obrazki/06/036.gif
                • k.karen