Dodaj do ulubionych

3 sierpnia - lato w pelni :-)

03.08.10, 07:29
Witajcie smile
Zakładam nowy wątek, bo na tamtym już niewygodnie się ruszać. Witam
Wszystkich, którzy są i którzy nadejdą smile
Pogoda jest u nas piękna a ja mam przed sobą bardzo pracowity
dzień - muszę kupić sukienkę na wesele, tudzież całe oprzyrządowanie
(buty, torebka itp.) - każda kobieta zrozumie, że dzień będzie to
ciężki ale pięknysmile
Mężczyźni może zrozumieją mego Męża, który z niepokojem pyta czy
musi w tym uczestniczyć smile Nie musi - mam szczęśliwie dorosłą
córkę, która z entuzjazmem będzie mi towarzyszyć smile (Ona już
sukienki ma, ale chyba po cichu uważa, że zawsze może się jeszcze
coś trafić).
Będzie super!!!
Do napisaniasmile
Obserwuj wątek
    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 07:38
      Nooo...wreszcie ktoś jeszcze wstaje o normalnej porze a nie koło
      południa... witaj Maju big_grin
      Reszta WKN niech odbierze powitanie jak wstaną...sowy pewnie
      dopiero poszły spać smile

      Wytłumacz mi Maju jedno, bo niezbyt rozumiem - jak mam wielką "pod
      gangiem (znaczy wyjściowym ubraniem)" uroczystość, to otwieram
      szafę, tam na jednym wieszaku wisi całość, łącznie z koszulą i
      krawatem (nie ma tylko bokserek, skarpetek i butów smile). W ciagu 5
      minut jestm gotowy do wyjścia.
      Jakie masz problemy z weselem? No nie rozumiem...nie robisz jak
      ja? suspicious

      Jedyne co rozumiem to męża...są dużo ciekawsze zajęcia niż
      uczestnictwo na weselu...big_grin
      • 1zorro-bis Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 08:05
        witam, witam! Bayern tez pozdrawia, gdzie szczesliwie dotarlem...Dbig_grinbig_grin:
        • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:21
          Zorro - Ty nie patrz teraz na piłkarzy...Ty patrz na szosę
          jak jedziesz smile
      • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 08:33
        Witajcie smile
        Hardy, naprawdę Ci/Wam współczuję. Mężczyźni to jest jednak głęboko
        upośledzona (może to nie jest najlepsze słowo.....może
        poszkodowana?) część rodzaju ludzkiego.
        Otworzyć szafę, wyjąć koszulę, garnitur...gotowy. Potem wyprać i
        wyprasować koszulę, dać garnitur do czyszczenia, odwiesić do szafy i
        jest gotowy na następną tego typu okazję! A gdzie ten dreszcz
        emocji?
        Jakie decyzje tu trzeba podejmować, dylematy rozstrzygać...!!!! A
        dodatki!??? Torebka w kolorystyce butów czy przeciwnie? Buty i
        torebka dopasowane kolorem do sukienki czy kontrastowe?
        A już problem ozdób...to ja nawet nie podejmuję się wyłożyć Ci tego
        tak szybko - żeby nie było za wiele, ale jednak coś jest potrzebne.
        I musi pasować do wszystkiego.
        A jeszcze w dodatku wykluczamy czerń i biel - to dopiero wyzwanie.
        Biedni mężczyźni smile
        Muszę lecieć - do napisania smile (będę wieczorem).
        • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 08:39
          Acha..! Zdaje mi się, że nie zrozumiałeś. Mąż nie wyrażał niechęci
          do uczestniczenia w weselu - to, że musi, to jest sprawa poza
          sporem. Jemu chodziło o zwolnienie Go z poszukiwań stosownego stroju
          z przyległościami. Z tego został zwolniony - wprowadza destrukcję -
          nie potrafi pojąć, że skoro jakaś sukienka jest ładna, to jeszcze
          nie powód, żeby ją zaraz kupić. W końcu w następnym sklepie może być
          ladniejsza.
          • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:30
            Ach - chodziło o towarzyszenie męża w poszukiwaniu odpowiedniej
            kiecki z przyległościami? I Ty Maju męża zwalniasz z tego
            obowiązku?! Och...ale on ma dobrze z Tobą...aż zazdroszczę...

            Nie wiem jak jest z sukienkami. Wiem natomiast z doświadczenia jak
            jest z męskimi rzeczami - podoba mi coś w pierwszym sklepie,
            przymierzam...dobrze leży. Chcę kupić...ale połowica ciągnie mnie
            jeszcze wpierw do innych. Po co?! Zawsze się sprawdza - po 2
            godzinach i tak wrócimy do pierwszego sklepu i kupimy. Tyle że już
            zmęczeni i marnując 2 godziny...po co?!
          • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:33
            Chyba muszę się do czegoś przyznać; w całym moim życiu byłam na tylko dwóch weselach i na oba musiano mnie wręcz zaciągnąć. Zawsze byłam zwolenniczką cichych ślubów; para młodych i świadkowie,szybko, bez wydatków (niektóre rodziny zapożyczają się, a pożyczania pieniędzy nie znoszę, bo...mam tylko to na co mnie stać), a potem urlop we dwoje.
            A kupowanie strojów, Majeczko, to tez u mnie dziwna sprawa, chyba zupełnie niekobieca. Mam tego dużo, kupuję bez przerwy, ale...wpadam, biorę, płacę...i uciekam. Prawie nigdy nie przymierzam!!!.A jak nie pasuje, to zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie nową rzecz (zawsze z metką) pozwoli sobie podarować smile

            Jasnego dnia, mili smile.....u mnie niebo wodą chlusta....
            • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:40
              Brawo AL big_grin
              Jedyne co nas różni - to nie lubię kupować "na zapas". Kupuję jak
              potrzebuję...braki w zaopatrzeniu sklepów już chyba nam nie grożą,
              co? I drugie - zawsze przymierzam..różnie jest z rozmiarami...niby
              właściwy a często nie jest. Miałem kiedyś zdarzenie - musiałem kupić
              nowe ubranie (właśnie na wesele) - przy przymierzaniu okazało się że
              marynarka była mojego rozmiaru ale spodnie...nie od kompletu - o
              trzy numery mniejsze big_grin
              • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:42
                PS.Przy mojej dość licznej rodzinie...i chętnych znajomych którzy
                również mnie zapraszali...byłem na więcej niż dwóch weselach smile
              • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 10:01
                Hardy, to "na zapas" to u mnie nie jest na zapas, to właśnie taka pozostałość z kobiecości, kupuje, gdyż robi mi to przyjemność, mam zadowolenie z posiadania i nieważne, że najczęściej zapominam, co już w szafie zgromadziłam...przez dwa dni wiem, że mam smile A potem po dwóch latach, na pytanie: "Oooo, nowe, skąd to masz?", odpowiadam...Z szafywink

                A przymierzanie, to zbyt wielka dla mnie udręka i strata czasu, dlatego tego nie robię.
                • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 10:58
                  "Pozostałość z kobiecości"?! shock big_grin big_grin big_grin
                  Nie zauważam aby były tylko "pozostałości..." smile Zauważam natomiast
                  "pozostałość z niekobiecości" - znaczy tę niechęć do
                  przymierzania big_grin

                  Chociaż - czy chętka do biegania po sklepach, przymierzania
                  ciuszków, kupowania ciągle nowych - to na pewno oznaka kobiecości
                  ?
                  Eee tam, ja mam inne kryteria, dużo...hmmm...no inne big_grin I uważam je
                  za sto razy ważniejsze niz jakieś tam przymierzanie ciuszków suspicious
                  • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 11:30
                    PS.Chociaż...nie mogę przecież sam sobie zaprzeczać big_grin Widocznie
                    chęć do kupowania ciuszków jest oznaką kobiecości...i niechęć takoże
                    jest pewnie oznaką kobiecości...to u Pań jest sprawa indywidualna
                    jak się okazuje big_grin

                    No jasne! Przecież "kobieta zmienną jest"! A Więc chęć do
                    kupowania ciuszków i niechęć do tego jest też...oznaką
                    kobiecości big_grin Teraz rozumiem...i niech ktoś mi zarzuci że nie
                    rozumiem kobiet...chociaż trochę zrozumiałem...suspicious
                    • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 13:17
                      Dzień do Maju, Hardy, AL, Masko, Karen, i W.K.N.
                      Maju, udanych zakupów smile Mnie to samo czeka, na drugi rok. Wesele, córki mojego
                      brata, tego, co niestety, nie ma już, wśród żywych sad

                      Wszystkim życzę niezapomnianego dnia. Serdeczności i pozdrowienia smile
                      • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 14:29
                        Cześć Zuzanno smile
                        To masz dobrze - w tym roku jeszcze nie będziesz przeżywała tego co
                        teraz Maja...deliberacje - to kupić czy tamto - będziesz
                        przeżywała dopiero w przyszłym roku smile
        • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 09:17
          My, Maju? My mężczyźni nie odczuwamy dreszczu emocji i niepewności?
          Jeszcze jakie! Dwukrotnie przeżywamy! Pierwszy raz - czy ubranie
          wisi w tym samym miejscu? Dokładnie czwarty wieszak z lewej, aby nie
          trzeba było szukać i się denerwować...bo kobiety lubią czasem
          grzebać w naszych rzeczach...nie wiem po co - zdejmują jedne, inne
          zawieszają...nie wiem po co. Jak wiszą to znaczy że mają wisieć aż
          będą potrzebne...a nie aby je bez potrzeby wyciągać, prawda? I
          później powieszone są inaczej niż były...

          Drugi raz dreszcz niepewności jest jak się wchodzi na salę weselną
          czy zabawową - czy jest jeszcze ktoś kto ma takie samo
          ubranie...albo chociaż podobne? Jeeeest!!! Świetnie! Brawo! To
          znaczy że nasze ubranie musi być ładne bo i innym się podobało i je
          wybrali...

          No a teraz można się bawić smile

          PS.Aha - moje panie tak długo się przebierają aż stwierdzę - "o!
          Teraz wszystko pasuje". I same tego chcą, przychodzą i się
          pytają smile...
          Jedyny kłopot że z tego powodu ciągają mnie po sklepach jak mają
          sobie coś kupić...sad
    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 16:25
      ...a u mnie co chwila od wczoraj wieczora pada...z przerwami. Tyle
      co do sklepu skoczyć w przerwie...Literka to pewnie się cieszy bo
      ona lubi chłód...
      Ja nie uncertain...i wierzę że reszta Pań poprze mnie smile
      • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 16:39
        Chciałabym, chciałabym, Hardy, Cię poprzeć, ale też wolę, jak jest chłodniej...23 - 25 stopni, wtedy chce mi się żyć smileKiedyś było inaczej, tak jak Ty lubiłam upał i grać w siatkę na plaży. Ech, to były czasy... Po nocy, zamiast spać, to nad stawy big_grin
        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 17:50
          Cześć Wszystkim smile November Rain, który zadedykowałem w nocy /ale do
          porannego wysłuchania/ Karen smile, okazał się proroczym .. smile Leje..
          ale wiecie co, zupełnie mi to nie przeszkadza. Wiatr /chłodny smile/ huka
          po mieszkaniu... , czas stawiać żagle ? smile
          • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 18:37
            ...w mieszkaniu?! Mało Ci było jednej burzy, Uli, o której
            pisałeś?

            Lepiej w mieszkaniu zrefuj żagle...dobrze radzę...chyba że
            zaczytałeś się ponownie w "Pawle i Gawle" big_grin
          • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 19:08
            WITAM PODWÓRKO!

            Jasny gwint! /klnę jak...bosman/ Ulissesie, wywołałeś wilka z lasu...to znaczy ulewy i burze. Chociaż bardzo lubię November Rain to nie teraz w sierpniu suspicious / po cichu dziękuję smile/.

            Gdzie, jakie żagle?! Masz siedzieć w porcie i ani nawet pomyśleć o wypływaniu! Ja tam te "szklanki" to mogę jedynie umyć ale ani mi się śni je "wybierać"...Zapal raczej jakieś dobre lampy halogenowe bo niektórzy siedzą w "piwnicznej izbie" i już im się myli z "czarną izbą" / dobrze, że nie z czarną polewką wink/. Poza tym trzeba natychmiast wysłać ekipę ratunkową bo ktoś z naszych popłynął na poszukiwanie Atlantydy a tu taki sztorm...10 W SKALI BEAUFORT'A!

            www.youtube.com/watch?v=VbawmKnE228&feature=related
            Do miłego / jak komu bo mnie papiery "przywaliły"/ a jak wrócę to mam nadzieję, że już się wypogodzi...ahoj, hej i co tam kto woli smile
            • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 19:35
              Cześć Karen smile
              Taaa...burza huczy...po burzy się podobno wypogadza...
              Na razie, Karen, tylko wystawiaj głowę znad tych papierów smile
              • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 19:45
                Cześć Hardysmile Staram się, staram się od czasu do czasu zaczerpnąć powietrza...ta góra papierów jest raczej w Twoim rozmiarze to już wiesz jaka jest wielka wink ale jakoś się trzymam. Na razie smile
                • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 20:00
                  smile Karen, przeżyłem 13 w skali B. smile Hardy jest pięknie, flaga na
                  maszt.. smile
                • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 21:16
                  Jak tam Karen z papierzyskami? Zmniejszyła się góra? smile

                  Uli - flaga może powiewać, byle wiatr się zmniejszył...
        • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 18:34
          ..a mnie Zuzko zostało do dzisiaj...big_grin
    • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 21:03
      Jestem! Ale tak wściekła, że nic nie będę pisać...O!
      • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 21:16
        AL,uśmiechnij się, jutro będzie lepiej... smile

        Simply
        Red - Never Never Love smile
        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 21:21
          Cześć Zuzo smile Hardy, własnie oglądam reportaż w TV o wiadomym
          wydarzeniu smile Al, rozumiem, że odezwiesz się kiedy "ci przejdzie"...
          smile Przeprasza znikam , obejrzę sobie "rozmowę bardzo polityczną" na
          tvn 24, jeśli ktoś ma zbyt niskie ciśnienie, to najlepsze i
          "ekologiczne" lekarstwo.. smile
          • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 21:27
            Cześć Ulissesie smile Ja mam dobre ciśnienie, nie będę dobie podwyższać wink
            • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 22:01
              Zuzo, gratuluję 14000 postu smile smile
              • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 22:33
                Dziękuję ULI, 13000 Ty, 14000 ja big_grin Dobrej nocy wszystkim życzę. Dobranoc smile
                • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 22:34
                  Dobranoc smile
                • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 22:58
                  Dobranoc, Zuzko czternastotysięczna big_grin
                  • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 03.08.10, 23:21
                    Gratuluję Zuziu smile

                    Hardy, jakoś mi "idzie" z tymi papierami smile

                    Ulissesie, raz się Tobie udało przeżyć 13-tkę ale różnie to może być z 10-tką wink


                    Moi Mili, zagram Wam Wszystkim tę piękną balladę...

                    Michał Urbaniak - Ptak:
                    www.youtube.com/watch?v=Ai1kcMbP_PI
                    DOBRANOC, miłych snów a jutro pięknej pogody a przede wszystkim pogody ducha kiss
                    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 00:08
                      Dobranoc Karen...dzięki za piosnkę do snu smile
                      Ja też idę lulu...dobranoc Uli, dobranoc Wszystkim smile
      • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 00:09
        AL...dobranoc smile
        • 1zorro-bis Witojcie! 04.08.10, 07:26
          ja, jako ranny ptaszek juz na "dyrzurze"...Dbig_grin:
          • zuza_anna Re: Witojcie! 04.08.10, 07:42
            Dzień dobry Ranny Ptaszku, dzień dobry W.K.N. smile
            Wczoraj miałam wyjątkowe szczęście, ale wolałabym, mieć szczęście w czymś
            innym... wink Dzięki! big_grin Pięknego dnia moi mili. smile
          • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 07:59
            Nooo...czas otworzyć Podwórko...ooo...twarte już?
            Ranne ptaszki smile
            Cześć Zuzanno i dyżurny Zorro smile
            Poprawia się wreszcie pogoda, przestało bez przerwy padać. Miłego
            dnia i WKN smile
            • zuza_anna Re: Witojcie! 04.08.10, 10:31
              Pogoda poprawia się Hardy, a niektórzy, albo jeszcze śpią, albo ciężko
              pracują ? wink
              Zagram Wam Wet
              Wet Wet - Yesterday smile smile smile
            • 1zorro-bis Re: Witojcie! 04.08.10, 10:35
              a co to jest WKN?
              • zuza_anna Re: Witojcie! 04.08.10, 10:39
                1zorro-bis napisał:

                > a co to jest WKN?

                Wszyscy Którzy Nadejdą smile
                • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 11:23
                  ...a ponieważ Zuzka i Zorro nadeszli wcześniej, to na dzisiaj nie
                  byli już WKN big_grin
                • 1zorro-bis Re: Witojcie! 04.08.10, 12:05
                  acha...a WKSNU to?
                  • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 13:00
                    ...to Ty rozwiniesz big_grin
                    • 1zorro-bis Re: Witojcie! 04.08.10, 14:20
                      ...i Wszystkich Ktorzy Sa Na Urlopach.
                      • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 14:27
                        Witajcie... po dlugich Polakow rozmowach... wink
                        Kochani zakladam nowy watek... bo sie nam w koncu wszystkim pomiesza...a potem
                        umieszcze link w otwarciu - to propozycja dla naszych Tworcow ktorzy z
                        prostego lenistwa!!!!!! - uzywaja skrotow...

                        DZIEŃ DOBRY PODWÓRKO
                        • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 15:24
                          Cześć Masko smile

                          A wiesz że ja już też o skrótach myślałem? To jest potrzebny wątek -
                          co oznaczają skróty big_grin
                          • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 15:43
                            Tylko zeby nam to nie weszlo w nawyk i zebysmy nie zaczeli pisac skrotami...
                            moga wysjc z tego skrotowce, a potem zaczniemy pisac bryki z wlasnych wpisow...
                            tylko nie to wink
                            • ulisses-achaj Re: Witojcie! 04.08.10, 15:55
                              Cześć Wszystkim ... Jak to mówiono ? "Robota w rekach się pali"? No i coś w tym jest... jak tak dalej pójdzie, zdobędę specjalizację z
                              transsubstancjacji.. Taa. Dobrego Dnia..
                              • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 16:11
                                o Booooze... i bedziesz chodzil w aureoli? to jak bedziemy sie do Ciebie
                                zwracac?(wlasnie przeczytalam co to takiego wink)
                                • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 16:14
                                  nooooo... ja rozumiem, ze jesli specjalista, to zechcesz to zastosowac w
                                  praktyce... a nie wiesz jak zamieniac inne rzeczy? jeszcze jeden Szaman
                                  na Podworku big_grin eee... pewnie zle zrozumialam sad
                                  • ulisses-achaj Re: Witojcie! 04.08.10, 16:33
                                    Hmmm.... kiedy pogłębię swoja wiedzę, być może spłynie na mnie jakieś
                                    przekonanie, taki "sąd syntetyczny a priori" smile i wtedy może będę
                                    wiedział, jak mnie nazywać. Indianie mieli na to prostszy sposób. Wywar
                                    z grzybków i samotne przechadzki po puszczy..
                                    • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 16:48
                                      no przeciez czulam, ze to idzie w kierunku szamana https://i37.tinypic.com/dww8br.gif
                                    • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 17:02
                                      A tak na powaznie. To wlasciwie na czym polegala ta zamiana chleba w cialo i wina w krew - nie bardzo potrafie sobie to wyobrazic. No co.... Moze durne pytania stawiam - ale naprawde nie wiem o co tu chodzilo...
                                      https://i33.tinypic.com/23lcok7.gif
                                      • ulisses-achaj Re: Witojcie! 04.08.10, 17:30
                                        Zmiana (wskutek wypowiedzenia przez kapłana słów konsekracji)
                                        substancji chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, chociaż postaci
                                        chleba i wina pozostają. Sobór Laterański IV (1215) użył czasownika
                                        transsubstantiare (łac. „zmieniać istotę”wink w eucharystycznej części
                                        swego wyznania wiary (DH 802, zob. 782, 1642; ND 21, 1502, 1519). W
                                        czasach reformacji Ulryk Zwingli (1484-1531) patrzył na Eucharystię
                                        zupełnie symbolicznie i twierdził, że nie było żadnej zmiany. Pogląd
                                        ten głosił wcześniej Berengariusz z Tours (ok. 999-1088), który
                                        odrzucał przeistoczenie i nie zgadzał się z rzeczywistą obecnością
                                        (DH 700; ND 1501). Marcin Luter (1483-1546) utrzymywał, że chociaż
                                        pozostają substancje chleba i wina, Ciało i Krew Chrystusa stają się
                                        obecne dla wierzącego. Ten pogląd nazwano konsubstancjacją (łac.„z
                                        istotą”wink. Sobór Trydencki w nauce o Eucharystii ponownie przedstawił
                                        prawdę wiary, że podczas konsekracji chleb i wino zostają
                                        przeistoczone w Ciało i Krew Chrystusa i że powinny być adorowane (DH
                                        1651-1654, 1656; ND 1526-1529, 1531). Grecki Kościół prawosławny
                                        zamiast wyrazu „przeistoczenie” stosuje wyraz metabole (gr. „zmiana,
                                        przemiana”wink albo metousiois (gr. „zmiana istoty”wink, ale tak naprawdę
                                        przedmiotem dyskusji z Kościołem katolickim jest moment konsekracji.
                                        Zob. epikleza, Eucharystia, konsekracja, konsubstancjacja obecność
                                        rzeczywista, przypadłość, Sobór Laterański iV, Sobór w Konstancji,
                                        zwinglianizm.
                                        • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 18:18
                                          No tak...poczytałem sobie co oznacza wzmiankowane słowo...i kłótnie
                                          o jego znaczenie między poszczególnymi odmianami chrześcijaństwa...
                                          Tak też można oczywiście przeżyć całe dorosłe życie.

                                          Od razu przypomniały mi się rozważania z jednego z listów, chyba
                                          św.Pawła do Rzymian "ile aniołów może się zmieścić na główce od
                                          szpilki"...

                                          Aleć tam...zdobywaj nową wiedzę, Uli, zdobywaj. Fachowców
                                          nigdy nie za wiele...nigdy nie wiadomo co może się przydać w życiu
                                          doczesnym wink
                                          • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 18:23
                                            Mam! Uli...jak już zostaniesz kwalifikowanym szamanem, to
                                            naucz się przy okazji zamieniać i inne "coś w coś"...może będziesz
                                            pierwszym z alchemików któremu się udało...suspicious
                                            Piszę się wtedy na pomocnika...wynagrodzenie mogę odbierać w
                                            produkcie końcowym...suspicious
                                            • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 18:58
                                              Ulisses juz tam powyzej nawiazal do "grzybkow" zapewne mial na mysli te
                                              halucynogenne i polaczyl z tymi ktore ja ostatnio konsumowalam - przysiegam, ze
                                              halucynacji nie mialam, a moze to i szkoda... smile
                                              • ulisses-achaj Re: Witojcie! 04.08.10, 19:09
                                                Sam jestem agnostykiem, ale wierzcie mi że dla osób wierzących, to nie są dywagacje o aniołach na główce szpilki, lecz fundamentalne zupełnie
                                                kwestie..
                                                • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 19:14
                                                  A ja jestem podobno wierzaca, ale nic na slowo, wybryk natury - musze miec
                                                  dowody - nawet sobie tego wyobrazic nie potrafie. Moglabym jeszcze to przyjac
                                                  jako symbol - ale nie jako objawienie...
                                                  • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 19:18
                                                    Ojjj... przegonia mnie - mialo nie byc o
                                                    religii...https://i33.tinypic.com/qpmauu.gif
                                                  • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 19:45
                                                    Dlaczego mają przegonić? Wiara jest wiarą...ona się dla wierzących
                                                    nie zmienia. Zmieniają się tylko jej "nieważące" aspekty...doktryna
                                                    pozostaje niezmienna.
                                                    Dawniej wiele przegadałem z duchownymi - oni wierzący, ja humanista-
                                                    racjonalista. Oczywiście w podstawowej sprawie pozostaliśmy na
                                                    swoich stanowiskach...co nie przeszkadzało nam spędzać dość mile
                                                    czasu na dyskusjach wink
                                            • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 19:07
                                              eeeetam Hardy, ja to bym chciala dostac np. eliksir radosci zycia... przyjmujesz
                                              takich kilka kropli i juz jestes na hayu, ale takim naturalnym, oczywiscie to
                                              cos musialoby tez uprzatac realne troski - zeby znikaly... taka czarodziejska
                                              rozdzka - i w Rejs wtedy big_grinbig_grinbig_grin
                                              • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 19:40
                                                ...ja mam taki eliksir...smile
                                                • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 19:44
                                                  Hardy jesli sie myle, to mnie sprostuj...KMINKÓWKA
                                                  • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 20:00
                                                    Prostuję, Masko - kminkówka to na deser. Jest tylko
                                                    dodatkiem smile

                                                    Natomiast moim naturalnym eliksirem życia jest chęć i radość
                                                    czerpana z życia. I żadne przeciwności ani zgryzoty tego nie
                                                    zmienią...one dodają tylko smaku życiu, jak pieprz i sól
                                                    przyprawie smile

                                                    Ten eliksir czasem potrafię przekazać...i zarazić radością czerpaną
                                                    z życia...tym którzy akurat tego potrzebują...wink
                                                  • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 20:04
                                                    wink
                                                  • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 20:48
                                                    Wpadło Ci coś do oka, Masko? big_grin
                                        • m.maska Re: Witojcie! 04.08.10, 18:53
                                          Dziekuje za wyjasnienie smile
                                          hmm... tak sobie mysle, ze ja chyba w to nie wierze
                            • hardy1 Re: Witojcie! 04.08.10, 15:55
                              Oj! Tylko nie to! big_grin Jeszcze byśmy przeszli na pismo obrazkowe, co
                              mi zdecydowanie nie odpowiada suspicious
                              Zachowajmy umiar wink
    • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 19:50
      Hej, konsekracja zawsze bardzo mnie interesowała, szczególnie, gdy polski papież pośrednio ją zanegował. Otóż, w związku z tym, że coraz więcej ludzi reaguje alergicznie na gluten zawarty w mące, pewien zakon we Włoszech zaczął wypiekać opłatki bezglutenowe. Kapłan wypowiadał nad nimi świętą formułę konsekracji i natychmiast zamieniał je w ciało Jezusa. Trwało to tak latami, ludzie przyjmowali komunie, czuli się rozgrzeszeni, niejeden nawrócony przechodził na drugi świat z nadzieją życia wiecznego, aż tu papież o wszystkim się dowiedział i w świętym oburzeniu unieważnił wszystkie komunie bezglutenowe....za jednym zamachem światu przybyła ogromna ilość grzeszników. Jaki wniosek? Święte słowo nic nie może...gluten jest silniejszy...paskudnik wink
      • m.maska Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 20:02
        a w takim razie gdzie jest ta "krew" w glutenie? shock
      • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 20:09
        Cześć AL smile
        Na tych sprawach się nie znam. Tylko najwyżej poczytam co
        piszecie...ot, tak dla zapoznania się smile
        • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 20:38
          Te sprawy, Hardy, były kiedyś moim konikiem. Czytałam wszystko, co mi w ręce wpadło, nawet opasłe dzieła E.Drewermanna, jak również trochę zaczepno-śmieszno-złośliwe Uty Ranke-Heinemann...ale z czasem zauważyłam, że za bardzo pewne rzeczy się powtarzają, tematy się wyczerpują i jedno cytuje drugiego...pozostałam przy tylko moich rozważaniach smile
          • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 20:47
            ...jak wszystko - nawet "piszący uczone książki", nawet "duchowi
            przewodnicy"...wszyscy po pewnym czasie wpadają w rutynę i nie chce
            im się ciągle coś nowego wymyślać. Innym też nie...wystarczy
            kompilacja i już jest coś nowego smile

            Dobrze żeś się zorientowała, AL smile
            • m.maska Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 22:09
              No bo jesli to sie dzialo 2000 lat temu i wiecej - to juz zostalo setki razy
              przerzute i wyplute.
              • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 22:17
                ...jest tylko "odtwórczość"? Jednak ciągle, przez te stulecia, było
                interpretowane na różne sposoby. Doprowadzało do wojen, wzajemnych
                rzezi, rozpadu na różne odłamy...

                To przykład jak prawie wszystko jest zmienne...nawet w religii.
                • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 22:52
                  Dobry wieczór Moi Mili smile

                  Uśmiecham się do Was i muszę się przyznać, że nawet się trochę "chichram" ale naprawdę całkiem życzliwie big_grin

                  Maseczko, odpowiem Ci krótko i logicznie - gdyby można było udowodnić to o co pytasz to nie nazywalibyśmy tego WIARĄ. Dlatego dyskusje, w których jedna ze stron próbuje udowodnić istnienie Boga a druga strona próbuje udowodnić , że Bóg nie istnieje są bez sensu bo żadnej ze stron nie uda się przedstawić dowodów. Przeistoczenie ale jeszcze bardziej pojęcie Boga Trój-jedynego to tajemnice wiary, na których połamali sobie zęby nie tylko uczeni ale także "doktorzy" kościoła, wielcy święci smile))

                  Al, bardzo się mylisz - światu nie przybyło grzeszników z powodu tych "oszukanych" komunikantów. Ci ludzie musieli najpierw, przed komunią, przyjąć sakrament pojednania czyli spowiedzi. Faktem jest, że te komunie zostały unieważnione ale Ci ludzie byli w stanie łaski uświęcającej nie zgrzeszyli więc przyjmując nieświadomie takie komunikanty a poza tym istnieje coś takiego jak komunia duchowa, którą każdy może przyjąć nawet jeżeli jest w stanie grzechu. Poza tym jeśli ktoś naprawdę wierzy to wierzy w Boga Wszechmocnego, dla którego nie ma znaczenia z jakiej mąki ( czy bez mąki) zrobiony był opłatek big_grin Komunia to ofiara, ofiara Boga dla ludzi...mówimy wtedy - "Panie, nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja" smile)))

                  Hardy i Ty też się mylisz smile Wiara to ciągłe poszukiwanie i odkrywanie czegoś nowego. Na tym to wszystko polega. Oczywiście, że kierunek tych poszukiwań wyznaczają dogmaty ale ten kto wierzy ciągle pyta bo tylko ten kto pyta ma szansę na odpowiedzi inaczej to nie jest prawdziwa wiara ale fanatyzm. Mamy ostatnio tego dobitne przykłady kiedy grupie oszołomów i fanatyków pomyliły się pojęcia symboliki krzyża.

                  Zajrzałam tylko na chwilę ale nie mogłam dodać swoich trzech groszy na ten temat. Niestety nie mogę z Wami dalej dyskutować bo wykorzystuję każdą chwilę na te moje papierzyska. Mam nadzieję, że Majeczka napisze coś w tym temacie i na pewno zrobi to lepiej niż ja.

                  DOBRANOC KOCHANI....bardzo Was lubię ale przecież to wiecie kiss
                  • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 22:58
                    Brawo, Karen.. smile smile Dłoń ściskam i chylę czoła.. smile
                  • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 23:01
                    Cześć Karen smile Wychynęłaś na chwilke z papierów? big_grin

                    Taaa...więc Ty się doskonal i poszukuj nowe w wierze...ja zaś w
                    nauce smile
                  • m.maska Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 23:21
                    Karen- no i bardzo powaznie podeszlas do problemu... wink

                    To chyba jednak nie moj temat, ja pozostane sobie scisla i bede sie zajmowac tym
                    co na koncu daje pewnik, potwierdzony dowodami - jakos tak wierzyc na slowo, to
                    do mnie nie przemawia.. smile
                    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 23:33
                      Musimy chyba poczekać na Maję...big_grin
                      • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 04.08.10, 23:50
                        Karen Ma 100 racji i mówie to ja, stary agnostyk. Wiara przezywana na
                        taki sposób, jak czynił to np. Marcel, de Chardin , czy Maritain, ale
                        nie tylko oni, św. Bernard np również, to fascynująca wyprawa i
                        codzienna przygoda w rejonach, gdzie sięga chyba tylko matematyka i
                        najwyższych lotów fizyka.Kto z was widział atom? Albo elektron? A kto
                        go dotknął? Kto potrafi przeprowadzić rzetelny dowód na cokolwiek? :-
                        ) Filozofia, poezja, nauka i religia są bliżej siebie, niż większość
                        ludzi sądzi..
                        Ulisses
                        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 00:59
                          Dobranoc...
                          • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 01:17
                            Mam inne zdanie, Uli smile To bardziej metafizyka.."jest poza
                            poznaniem". Nie łączmy sztucznie różnych dziedzin życia i
                            działalności człowieka.

                            A pojedynczy atom już jest oglądany przez człowieka w skaningowych
                            mikroskopach tunelowych od kilku lat smile Nawet już uczeni potrafią
                            nie tylko oglądać ale i przenosić pojedyncze atomy, układając np.
                            wyraz...wink

                            Dobranoc...
                            • zuza_anna Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 06:29
                              Dzień dobry Wszystkim smile Pracującym, życzę spokojnej pracy, i niepracującym, urlopowiczom, cudnego i niezapomnianego dnia. Serdeczności smile
                              • 1zorro-bis A ja poprosze o nowy watek...... 05.08.10, 07:25
                                bo dzisiaj juz 5 sierpnia...Dbig_grin:
                              • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 08:43
                                O, dochodzi mnie ćwierkanie big_grin Cześć ZiZ...znaczy Zuzko i
                                Zorro
                                smileWitam skowronki z...rańca? Dla niektórych już prawie
                                południe, dla innych jeszcze głęboka noc...ja wybieram złoty
                                środek...znaczy się ranek smile

                                Musisz jeszcze ten dzionek poczekać na nowy wątek, Zorro smile
                                Zakładamy nowy codzienny dopiero przekroczeniu setki...mówiłem że
                                musisz się przyzwyczaić skakać po gałęziach smile A co, myślałeś że u
                                nas jest lekko? Samo życie nie jest lekkie, Podwórko jest emanacją
                                życia...więc się męcz. Nie martw się, to kwestia treningu życia na
                                Podwórku, znaczy przyzwyczajenia big_grin...
                                • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 08:56
                                  PS.Achhh...chyba nastąpiło niezrozumienie, Zorro big_grin

                                  "Wątek codzienny" z datą w tytule (umieszczany "pod szpilką")
                                  nie oznacza że jest co dzień zakładany nowy. Nowy jest zakładany
                                  rano jak aktualny ma już powyżej stu wpisów, więc...może być po
                                  jednym dniu, dwóch , trzech lub czterech smile Jutro jak będziesz rano
                                  pierwszy to możesz spokojnie założyć nowy "z datą", bo już będzie
                                  powyżej setki big_grin Przeniesiemy pod szpilkę smile
                                  • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 09:30
                                    Cześć Wszystkim smile Cześć Hardy.. Nie chodzi mi o oglądanie zjawisk
                                    "oczami przedstawicieli gatunku" ale naszymi własnymi.. Kiedy się
                                    czyta Hawkinga, skojarzenie z poezją lub metafizyką nasuwa się samo. Są rożne rodzaje poznania. Ale POZNANIA, a nie urojenia.. smile Dobrego
                                    Dnia.
                                    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 09:45
                                      Cześc Uli smile Każdy inaczej ogląda zjawiska, inaczej je
                                      interpretuje,...to prawda. Jeżeli mówimy o pięknie życia, pięknie
                                      uporządkowania materii a jednocześnie...Chaosu - to się zgodzę.

                                      Natomiast co do włączania metafizyki do poznania świata, rozwoju
                                      nauki - to jej nie włączam. Te dwie sfery się wykluczają, z
                                      założenia "możliwości poznawania czy też nie". Można to porównać -
                                      wiary i nauki nie da rady się połączyć - mają wzajemnie wykluczające
                                      się założenia, fundamenty...
                                      • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 10:20
                                        hardy, ja nie mówię p "poznaniu w ogóle" ale o osobistym poznaniu
                                        każdego człowieka. To zupełnie zmienia perspektywę. Nie wiem,
                                        dlaczego masz coś za złe metafizyce, jest takim samym narzędziem jak
                                        inne. Ale ja powołałem sie na Marcela, Chardina i Maritaina, choć można by tę listę ciągnąć długo. Nawet zagorzali filozofowie-
                                        materialiści nie odbierali wartości takiemu rodzajowi poznania. I
                                        moim zdaniem całkowicie słusznie. Oprócz zewnętrzności mamy
                                        naszą"wewnetrzność", której medycyna ani nauki ścisłe mi nie
                                        wytłumaczą..
                                        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 10:24
                                          PS
                                          "Oto drzewa i znam ich chropowatość,oto woda i czuje jej smak. Zapach
                                          traw, gwiazdy, noc, pewne wieczory, kiedy serce się odpręża - jakże
                                          negować ten świat, którego potęgi i siły doznaję? A jednak cała
                                          wiedza ziemi nie może mi dać nic, co upewniłoby mnie, że ten świat
                                          należy do mnie. Opisujecie mi go i uczycie, jak go klasyfikować.
                                          Wyliczacie jego prawa i w moim pragnieniu wiedzy zgadzam się, że są
                                          prawdziwe. Rozkładacie jego mechanizm i moja nadzieja rośnie. U końca
                                          wreszcie wyjaśniacie mi, że ten świat cudowny i barwny sprowadza się
                                          do atomu, a atom do elektronu. Pięknie, i czekam na ciąg dalszy. Ale
                                          mówicie mi o niewidocznym systemie planetarnym, gdzie elektrony krążą
                                          wokół jądra. Wyjaśniacie mi świat obrazem. Stwierdzam więc, że
                                          odwołaliście się do poezji: nie poznam nigdy. Czy mam czas by się
                                          oburzać? Już zmieniliście teorię. Tak więc, ta wiedza, która powinna
                                          wszystkiego mnie nauczyć, kończy się na hipotezie, mroczna
                                          przenikiwość na metaforze, niepewność znajduje ujście w dziele
                                          sztuki. Na cóż mi tyle wysiłków?Łagodne linie tych wzgórz i ręka
                                          wieczoru na niespokojnym sercu nauczą mnie znaczniej więcej.
                                          Powróciłem do mojego początku. Rozumiem, że dzięki tej wiedzy mogą
                                          pojąć zjawiska i wyliczyć je, nie mogę pochwycić świata."

                                          A. Camus - zaliczany do ateistycznego nurtu egzystencjalizmu.
                                          • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:32
                                            Uli - a jednak pozostanę przy swoim zdaniu. Metafizyka z
                                            założenia zajmuje się czymś co jest poza doświadczeniem...można w
                                            niej "bujać w obłokach", tworzyć jakie się chce dziwaczne
                                            konstrukcje myślowe. Ja jestem za logiką, jestem za nauką -
                                            poznawaniem prawdy poprzez powtarzalność doświadczenia, które
                                            potwierdzi lub zaneguje tezę.

                                            Widzę piękno świata, mogę poczytać poezję...ale to nie nauka. To
                                            oddzielna sfera przeżywania i poznawania przez człowieka. To
                                            jego "wewnętrzne wzbogacanie świata", w którym żyje. Ale to nie
                                            nauka, to nie jest poznawanie świata. To wzbogacanie przeżyć i uczuć
                                            człowieka ale nie jego wiedzy.

                                            Filozofowie nie zmieniaja świata. Filozofowie nie opisują go nawet
                                            obiektywnie, tylko w ogromnej większości spekulatywnie - jak słynne
                                            cienie w jaskini platońskiej, które Platon uznawał za rzeczywistość,
                                            natomiast rzeczywistość w pewnym sensie za ułudę.

                                            Jestem pragmatykiem, nie dzielę zapałki na czworo. Znam tylko
                                            podstawy filozofii...i podchodzę do deliberacji filozofów
                                            krytycznie, bez nabożeństwa. To tylko ludzie - jeden miał taki
                                            pogląd, drugi inny, trzeci jeszcze inaczej interpretował. Zachowuję
                                            zdrowy dystans. Jedyny który mi "podchodzi" to Arystoteles ze
                                            swoją zasadą "złotego środka"...i to mi starczy...smile
                                            • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:03
                                              "Jedyny który mi "podchodzi" to Arystoteles ze
                                              swoją zasadą "złotego środka"...i to mi starczy..."

                                              I dlatego jesteś porządnym człowiekiem smile
                                              • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:50
                                                Cześć AL smile
                                                Nie zawsze porządność jest nierozerwalnie związana z
                                                uznawaniem zasady Arystotelesa...tak jak są dobrzy i źli ludzie
                                                wierzący oraz dobrzy i źli ateiści czy agnostycy.

                                                Ale ponieważ jestem spolegliwym człowiekiem (też coś znów na
                                                kształt "złotego środka" wink)...a do tego tylko człowiekiem...a więc
                                                subiektywnie lubiącym o sobie słyszeć dobrą opinię a nie złą...do
                                                tego niezbyt lubię się sprzeczać jak nie muszę...to nie będę się z
                                                Tobą AL kłócił i przyjmę NA WIARĘ to co oświadczyłaś...suspicious smile
                                      • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 12:58
                                        hardy1 napisał:


                                        > Natomiast co do włączania metafizyki do poznania świata, rozwoju
                                        > nauki - to jej nie włączam. Te dwie sfery się wykluczają, z
                                        > założenia "możliwości poznawania czy też nie". Można to porównać -
                                        > wiary i nauki nie da rady się połączyć - mają wzajemnie wykluczające
                                        > się założenia, fundamenty...

                                        Hardy a ja właśnie widzę wspólny fundament bo czy możliwy byłby jakikolwiek naukowy dowód gdyby nie najpierw wiara? Tak, wiara w sens odkrycia i potem wiara w słuszność i celowość przeprowadzenia doświadczeń i na końcu dowodów smile Dalej, czy człowiek jest zdolny do przeprowadzenia wszystkich dowodów naukowych? Przecież przyjmujemy naukę, zdobywamy wiedzę WIERZĄC, że inni mieli rację big_grin Przyjmujemy ICH dowody za pewnik ale przecież , w przeważającej części dowodów, nie sprawdzamy sami czy te dowody są prawdziwe big_grin
                                        Naprawdę nie wiem i chcę się mylić ale skąd to przeświadczenie, że wiara w Boga wyklucza naukę?

                                        Gdybym nie miała choćby podstawowej wiedzy o świecie to czy mogłabym określić Boga jako absolutną i doskonałą...logiczność?
                                        Tak, logiczność bo jeżeli wierzę w Boga Stworzyciela wszystkiego i patrzę na stworzony przez Niego świat to widzę porządek, ład, sens i jak jedno wynika z drugiego a to jest LOGIKA!

                                        I dalej, jeżeli wierzę w Boga Stworzyciela to wierzę, że rozum dostałam także od Niego a więc po co dał mi ten rozum? A właśnie po to abym mogła najpierw wierzyć żeby potem zrozumieć, po to by poznawać i uczyć się świata big_grin

                                        Św. Augustyn powiedział, odnosząc się tak do nauki jak i wiary:
                                        " Nie staraj się zrozumieć aby uwierzyć, staraj się uwierzyć a zrozumiesz"

                                        ( Żeby sprawdzić sens i prawdziwość jego słów trzeba poznać jego biografię. Mnie ten Człowiek zafascynował, jego droga do poznania prawdy i tym samym znalezienia sensu w życiu była niesamowita a momentami wręcz straszna smile )
                                        • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 13:11
                                          Ulissesie smile, dziękuję za Twoje uznanie ale naprawdę nie masz powodów do chylenia przede mną czoła, jestem zwykłą prostą kobietą, która jedynie stara się zrozumieć świat, ludzi i samą siebie.Ale jest mi bardzo miło, że doceniłeś moją opinię smile Nie ukrywam, że chciałabym kiedyś porozmawiać o agnostycyzmie. Przyznaję, że akceptuję taki światopogląd ale nie do końca go rozumiem. Być może dlatego, że go nie znam. Tak samo zresztą jak nie dyskutuję na temat innych religii, nie znam ich więc nie mam prawa do krytyki , podważania ich założeń, czy do jakichkolwiek opinii. Mogę jedynie pytać żeby poznać smile
                                          • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 13:14
                                            I z tego wszystkiego zapomniałam o najważniejszym:

                                            DZIEŃ DOBRY, MOI MILI smile

                                            Dobrego, spokojnego i pogodnego dnia...a ja idę znowu zanurkować...w papiery smile
                                            • 1zorro-bis Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 14:27
                                              no wlasnie...Dzien dobry! A teraz NOWE DRZEWKO!!!
                                              • z_malej_litery Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 14:40
                                                Zorro, wątków pod tak zwaną szpilką jednocześnie może być tylko trzy.
                                                dopóki ktoś z Podwórka nie zdecyduje się odwiesić - czyli przenieść -
                                                tego, na którym własnie piszę, nowego nie założysz smile

                                                taka technika smile
                                                • 1zorro-bis Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 15:05
                                                  acha...Czy dostalas "dziwnego maila " na poczte?
                                                  • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:14
                                                    Cześć wieczornie, Literko smile

                                                    Zorro
                                                    - czy nauczysz się wreszcie czytać uważnie, co ktoś pisze?
                                                    (w tym przypadku ja). Przeczytaj jeszcze raz co napisałem do Ciebie
                                                    o g.08:56.

                                                    Chcesz być założycielem nowego "codziennego watku"? Jutro
                                                    masz szansę...jeżeli będziesz pierwszy na Podwórku smile Załóż nowy
                                                    wątek z datą jutrzejszą a później ktoś z nas "starych
                                                    Podwórkowiczów" (kto pierwszy z nas wejdzie) przeniesie Twój
                                                    wątek "pod szpilkę".
                                                    Kapewu czy hieroglifami mam wykuć "ku wiecznej pamięci"? suspicious
                                        • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:55
                                          k.karen napisała:

                                          > Hardy a ja właśnie widzę wspólny fundament bo czy możliwy
                                          byłby jakikolw
                                          > iek naukowy dowód gdyby nie najpierw wiara? Tak, wiara w sens
                                          odkrycia i potem
                                          > wiara w słuszność i celowość przeprowadzenia doświadczeń i na
                                          końcu dowodów smile
                                          > Dalej, czy człowiek jest zdolny do przeprowadzenia wszystkich
                                          dowodów naukowych
                                          > ? Przecież przyjmujemy naukę, zdobywamy wiedzę WIERZĄC, że inni
                                          mieli rację big_grin
                                          > Przyjmujemy ICH dowody za pewnik ale przecież , w przeważającej
                                          części dowodów,
                                          > nie sprawdzamy sami czy te dowody są prawdziwe big_grin
                                          > Naprawdę nie wiem i chcę się mylić ale skąd to przeświadczenie, że
                                          wiara w Boga
                                          > wyklucza naukę?


                                          A jednak Karen - wiara (jako przekonanie że są siły nadprzyrodzone,
                                          nadnaturalne) oraz wiara w możliwości potwierdzenia lub zaprzeczenia
                                          czegoś przez naukę - to dwie wykluczające się sprawy. Tylko tak samo
                                          brzmi słowo i nic więcej.

                                          Wierzenia obsadzone są na podstawie "wiary bez udowadniania". Trzeba
                                          po prostu tylko wierzyć że istnieje...obojętnie jak nazwiemy -
                                          Demiurg, Bóg, Stwórca.

                                          Wiara w naukę natomiast - to uznawanie za prawdę tylko tego co można
                                          doświadczalnie potwierdzić lub zaprzeczyć. I nie muszę za każdym
                                          razem sprawdzać bo ktoś już sprawdził i gwarantuje swoim autorytetem
                                          uczonego, który ja uznaję w jego specjalności. Więc nie
                                          sprawdzam...ale MOŻNA sprawdzić.
                                          Drugie co jest nauką - to rzeczy gdzie nie można przeprowadzić
                                          doświadczeń ale na zasadzie znanych prawideł można wywnioskować
                                          pewne prawdy. Tak długo obowiązują aż ktoś inny potwierdzi lub obali
                                          tę "teorię naukową". To nie jest pewnik do wierzenia (jak w
                                          religii). Dodam że wiele z takich teorii naukowych (wymyślonych na
                                          podstawie naukowych założeń) potem zostało potwierdzonych
                                          doświadczalnie, w miarę rozwoju nauki i doskonalenia narzędzi
                                          badawczych (jak neutrino - przewidziane teoretycznie w 1930,
                                          odkryte dopiero w 1956).

                                          Dla mnie jednak, Karen - wiara religijna oraz wiara w
                                          możliwości ciągłego poszerzania wiedzy o świecie przez ludzkość
                                          poprzez rozwój nauki - to dwie różne sprawy. Obojętnie jak będzie
                                          się próbowało znaleźć punkty styczne - nie znajdzie się.
                                          Wiara powstaje w mózgu,, odczuciach człowieka i tam
                                          pozostaje. Nauka - to poznawanie i odkrywanie tego co
                                          istnieje realnie oraz realne wynajdywanie czegoś czego Natura "nie
                                          wymyśliła", z najbardziej podstawowym przykładem - wynalezieniem
                                          koła smile

                                          Każdy ma prawo do swojej interpretacji i oceny "wiara a nauka". Ja
                                          mam swoją, którą przedstawiłem smile
                                  • 1zorro-bis Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 11:18
                                    a jak sie do diabla, te watki "pod szpilka" zaklada?
                                • 1zorro-bis Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 11:17
                                  to ta "setke" zaraz przekroczymy!
    • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 15:58
      Nie chcę wprowadzać zamieszania, ale nie wiem czy widzieliście,że
      przez furtkę "skróty" na Podwórko wleciała Benu smile.
      Jeszcze raz: Witaj Ptaszku smile
      Witajcie wszyscy smile
      • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 16:38
        Witaj Benu, MJOB smile smile Brakowało mi Ciebie.. smile smile
        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 16:38
          Witaj Maju smile
      • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 17:05
        Była kiedyś taka książka Snerga-Wiśniewskiego...Robot smile (pewnie
        wszyscy znają?). Nie pamiętam dokładnie treści - czytałam ją bardzo
        dawno temu...najlepiej pamiętam ostatnie strony. Rozważania na temat
        tego, co wiemy.
        Co sądzi kura żyjąca na podwórku o ludziach, do których to podwórko
        (i kura) należy? Czy w ogóle coś o nich sądzi? Czy odróżnia ich od
        na przykład drzew? czy potrafi zrozumieć, że chociaż z gałęzi drzewa
        może spaść jedzenie i z rąk ludzi też ono spada, to są to różne
        byty? czy jest w stanie zrozumieć na czym polega różnica miedzy
        drzewem a człowiekiem? (wielkość, ruch...? rozumu nie jest w stanie
        zauważyć).
        Ośrodkiem zainteresowania kury jest ona sama...świat istnieje dla
        niej....Człowiek jest częścią sił przyrody. Kura nie wyróżnia go
        spośród innych bytów. Nie sądzi, że jest najważniejszy, że decyduje
        o jej losie...Tak naprawdę kura człowieka nie widzi.
        Zrozumieć Boga mamy szanse mniej więcej takie, jak kura - nas.

        Rozważania o trassubstancjacji i wszelkich pochodnych tego zjawiska
        wydają mi się kompletnie jałowe. To jest dyskusja nie o
        rzeczywistości lecz o tym, jak tę rzeczywistość wyobrażają sobie
        poszczególni ludzie. Oczywiście mnóstwo ludzi z upodobaniem trawiło
        czas na takie dyskusje - współczuję Ci Ulissesie, jeśli musisz się
        przez to przedzierać.
        W historii Kościoła mnóstwo jest przykładów na to, że gesty,
        przedmioty...stawały się najważniejsze. Przybierało to formy
        skrajnie irytujące. Aktualnym przykładem tego jest "obrona krzyża"
        na Krakowskim Przedmieściu....A pomysł na "chrzest dzieci
        zamordowanych przez aborcję"? To porównywalne z glutenem, o którym
        pisała Al smile Zastanawiam się czy znamy dokładną recepturę tego
        chleba z Ostatniej Wieczerzy....A wino? Każde jest przecież trochę
        inne - może więc winem mszalnym powinno być tylko wytwarzane z
        tamtych, konkretnych winogron? Ale to niewykonalne....
        Kobiet nie mogą być kapłanami, bo wśród Apostołów kobiet nie było.
        To byli wyłącznie Żydzi...pewniewszyscy
        brodaci..długowłosi...Ciekawe w jakim stopniu Bogu zależy na takim
        właśnie wyglądzie Jego kapłanów. A co z narodowośćią? -naprawdę nie
        wiem - może się okazać, że prawdziwych następców apostołów po prostu
        nie ma - unieważnić te święcenia, które nie dotyczyły Żydów z
        pochodzenia - no, bo jeśli ten gluten był takim problemem, to
        dlaczego nie to?
        To wszystko nieistotne bzdury. W ramach zdrowego rozsądku Kościół
        uznaje prymat sumienia każdego człowieka nad nauczaniem Kościoła...

        A wracając do początku tego wywołanego przez Ulissesa wątku
        powiedziałabym, że nigdy (w każdym razie w tym życiu) nie dowiemy
        się co stało się w czasie Ostatniej Wieczerzy....
        A co dzieje się teraz? Według mnie, człowiek wierzący przyjmując
        Komunię przeżywa moment spotkania z Bogiem...Opłatek ten moment
        oznacza...jest pewnym symbolem...pozwala się skupić,
        wyłączyć....Jest jak soczewka.

        A co Bóg rozumie pod określeniem Krew..Ciało..? Skąd mam wiedzieć?
        Bo przecież właśnie o to chodzi - jak Bóg rozumie te słowa, a nie co
        my sobie na ten temat wyobrażamy.
        Bardzo podobało mi się to, co napisła Karen smile
        Piszę zybko, bo muszę zaraz wyjść - DN smile (do napisania smile
        wieczorem).
        • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 19:12
          Cześć Maju, dziękuję kiss
          • k.karen Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 19:14
            Witaj Benu DNW - Dawno Nie Widziana smile))
            • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 19:40
              MM, o tym glutenie to pisałam z lekkim przymrużeniem oka i właściwie było to streszczenie tego, co niegdyś przeczytałam...zresztą toczyła się na ten temat wojna międzyksiążkowa, która już mnie nie interesowała.
              Właściwie wywody Majeczki są mi najbliższe smile

              Zmęczona jestem, ale już weseleję...bo szum skrzydeł szczególnego Ptaka zasłyszałam smile smile smile Witaj Benu wytęskniona smile
              • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 20:26
                Witajcie ponownie
                AL.
                Przykro mi, że od razu nie sprawdziłam tej informacji...Nie wiem,
                czy rzeczywiście były jakieś kłopoty z glutenem w czasie, kiedy żył
                Jan Paweł II, ale z tego co widzę, od dłuższego czasu był to problem
                do rozstrzygnięcia przez episkopaty krajowe. U nas używa się
                bezglutenowych opłatków od zeszłego roku (stworzono specjalną linię
                produkcyjną), natomiast w Stanach było to możliwe znacznie
                wcześniej. Akurat ten przykład najlepszy nie był. A zarzut...dający
                dobry powód do kpin. Tej pokusie i ja uległam. Przykro mi.
                • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 20:50
                  Z tego, co czytałam, Majeczko, problem był...i unieważnienie papieskie też. Z tego, co piszesz, musiał ktoś pójść po rozum do głowy...
                  • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:20
                    Sprawdziłam dokładniej - Ty miałaś rację, a moja skrucha była
                    przedwczesna - Ten nieszczęsny gluten musi być. Opłatki nie są
                    bezglutenowe, lecz "z niewielką dmieszką glutenu" - taką, by nie
                    szkodziła chorym. Chleb z innego surowca by się nie przeistoczył!
                    Ciekawe, czy Bog został poinformowany, o tym, czego mu nie wolno
                    zrobić.
                    Przedtem nie mógł też nic zrobić dla nieochrzczonych dzieci, ale
                    ostatnio zdecydowano, że nie musi wysyłać ich do piekła. Musiał się
                    ucieszyć.
                    Pamiętam moją zapłakaną córkę, wtedy chyba siedmio- czy ośmioletnią,
                    która pytała czy naprawdę ci wszyscy "starożytni ludzie" są
                    potępieni. Bo pani katechetka tak twierdziła....
                    Pocieszam się jednak, że jest też wielu mądrych ludzi w kościelnych
                    strukturach....z nieodżałowanym Tischnerem na czele...
                    "Nikt nie stracił wiary po przeczytaniu pism Marksa, a po
                    wysłuchaniu kazania swego proboszcza - niejeden..." smile
                    • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:48
                      Hmm, Majeczko, pamiętam moja Bratanice w tez mniej więcej tym samym wieku, gdy wróciła ze szlochaniem do domu, gdyż nie mogla zrozumieć, że pani katechetka kazała uczniom, w piątek, wyrzucić do kosza kanapki z wędliną, a "przecież tyle dzieci na świecie głoduje"
                      Tłumaczyłam jej bardzo długo...oczywiście starannie unikając slow; fanatyczka, bezdennie głupia, zdewociała stara panna itp wink
                      • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:04
                        Hardy,nie bardzo rozumiem, co oznacza ów "złoty środek", kto go
                        stosuje i wedle jakich kryteriów. Twierdzisz, że filozofowie nie
                        zmnieniają świata?? Jezus też był jednym z nich, podobnie Arystoteles
                        /"Metafizyka"/, Heraklit, i inni Grecy, to oni budowali zreby nauki i
                        dzisiejszego kształtu świata. Bez Woltera Diderota, Sade'a i ska nie
                        byłoby Rewolucji Francuskiej, a gdyby jej nie było nasz świat
                        wyglądałby zupełnie inaczej. Więc nie twierdź, proszę ,że filozofia
                        to zbiór prac panów którzy gaworzą sobie bez ładu i składu i dojść
                        nie mogą do porozumienia. Źle byłoby, gdyby doszli... :_) Wszystkie
                        pojęcia, i ich łańcuchy, którymi sie posługujesz, zawdzięczasz
                        pierwszym logikom i tym własnie ludziom, którzy od zarania dziejów
                        tworzyli dla Ciebie narzędzia, którymi sie teraz posługujesz, ale nie
                        zauważasz, że ktoś je za Ciebie i dla Ciebie wymyślił.. Nie wyważajmy
                        otwartych drzwi.. smile
                        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:07
                          A ja Al nie oceniam takich wyborów, ani się im nie dziwię, bo nie daje
                          sobie prawa twierdzić że wiem o czyjejś duszy więcej niż jej
                          właściciel... W ogóle trudno mi przychodzi metkowanie innych, bo mam
                          wrodzoną nieufność do uproszczeń.. smile
                          • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:14
                            PS Hardy, żę o Marksie i Engelsie nie wspomnę... smile Potęga filozofów
                            , ogrom i zakres zmian, które zdolny był wywołać jeden lub kilku
                            ludzi nie ma precedensu w dziejach. Takiej mocy nie miał żaden z
                            władców i coś jeszcze ich wpływ na rzeczywistość przekraczał granice
                            cielesnego bytu.. potrafili czasem "odradzać" po kilkudziesięciu lub
                            nawet kilkuset latach, a myśl, ta siła napędowa zmian nie jest
                            bezimienna, lecz ma swoich autorów.. Tak naprędce to piszę, ale to
                            temat rzeka.
                            • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:33
                              Uli, może mógłbyś wytłumaczyć coś mnie, niewtajemniczonej, bo do tej pory zawsze mi się wydawało, że to nie filozofowie zmieniają świat, lecz różne takie elementy, które używając ich słów w pokrętny sposób rozniecają co pewien czas pożogę świata.
                              Gdyby filozofowie rzeczywiście zmieniali świat, to powinniśmy już dawno żyć w Utopii...takie jest skromne zdanie mojej, w tej chwili bardzo zawstydzonej taką herezją, osoby.
                          • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:19
                            No, Uli, ale podziwić się troszkę chyba mogę, przecież jestem człowiekiem emocjonalnym, a nie słupem soli z Sodomy.
                            A jeśli chodzi o uproszczenia, to nie o nich przecież mówiłam....
                            • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:23
                              Ok Al , tego akurat jestem pewny... smile
                        • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:33
                          Pozostanę przy swoim zdaniu, Uli smile Oczywiście że
                          wykorzystywano różne "filozofie" w polityce, podpierano się i
                          wykorzystywano w ideologii...ale świat rozwijał się i bez filozofii.
                          Czasem nawet spokojniej i bez wielkich dramatów... Oczywiście że
                          wszędzie i do wszystkich zdarzeń można "podpiąć filozofię lub się
                          nią podeprzeć"...ale czasem jest to sztuczne.
                          Chyba że określimy filozofię jako "wszechnaukę i opisywanie
                          wszystkiego"...ale ja ją traktuję zawężająco.

                          Sokrates podobno "wymyślił pojęcie dobra i zła". Czy bez tego
                          ludzie wewnętrznie nie rozróżniali i nie rozróżnialiby tych dwóch
                          pojęć? (Oczywiście według kryteriów danej epoki historycznej...bo te
                          pojęcia też zmieniają swoje znaczenie). Uważam że nie potrzebuję
                          podpierać się filozofami aby rozróżnić "dobro i zło". Oczywiście -
                          ktoś mi pewne zasady wpoił...z tym że moja mama nie zna filozofów,
                          ale i tak ma rozróżnienie smile

                          Nie musze wiedzieć że "mówię prozą" aby nią mówić. Bez tej wiedzy
                          też będę mówił smile
                          • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:43
                            No popatrz, Hardy, do czego to doszło. Aż podskoczyłam z radości, że nie potrzebuję sięgać po filozofów, aby wiedzieć, że mówię prozą...co za ulga.
                            • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 22:58
                              Hardy, filozofia zawsze była mozolnym, czasem pełnym meandrów
                              rozwojem MYSLI. zgodzimy się też chyba co do tego, że bez myśli to o
                              czym piszesz nie istnieje. A argument o prozie jest o tyle
                              nietrafiony, że można go odnieść do Twojej Mamy. Mówiła, nie wiedząc,
                              czyje myśli powtarza,kiedy zaś tego się nie wie, nietrudno o
                              złudzenie, że "samo sie myśli", albo ze to ja sam do tego doszedłem.
                              W myśleniu można przyjąć postawę "Nikifora" i żonglować w miarę
                              własnego talentu piłeczkami, ale nie twierdźmy że sami owe piłeczki
                              wyprodukowaliśmy. Mozna też starać się rozpoznać, "kim ja tak
                              naprawdę myślę" - moim zdaniem poznanie filozofii, tak jak każde
                              poznanie może nas tylko rozwinąć, nigdy cofnąć w rozwoju. "Każda
                              świadomość jest świadomością czegoś" i dobrze i wiedzieć, czego. Nie
                              bez powodu przytoczyłem Ci fragment eseju Camusa.Rozumiem jednak, że
                              nie każdy musi sie filozofią interesować, ważne jednak jest żeby jej
                              niesprawiedliwie nie pomniejszać. 99,99% ludzi w historii ludzkości
                              żyło tym, co im w sferze ducha podarowano. Nawet Twój złoty środek zawdzięczasz Arystotelesowi i Markowi Aureliuszowi. Jak to śpiewała
                              Nasza Basia Kochana: "życie jest darem od nielicznych dla wielu, od
                              tych którzy wiedza i mają, dla tych, którzy nie wiedzą i nie mają". O
                              ile pamiętam jej tytuł to "Modigliani". smile
                              • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:05
                                Al, moim zdaniem, źle Ci się wydawało.. smile Tak proste przełożenia i
                                ogólniki nie mogą chyba odzwierciedlać zależności i dynamiki
                                rzeczywistości.
                                • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:18
                                  Bardzo chyba, czy mniej chyba, Ulu?
                              • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:06
                                Uli, uścisk dłoni, cudnie to napisałeś, aż serce we mnie topnieje smile
                              • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:21
                                Widzisz Uli - stosujesz chyba pojęcie filozofii właśnie
                                rozszerzająco...właściwie jako całość "opisywania i poznawania
                                świata realnego i psychicznego". Nawet nie jako Matkę nauk
                                ale zawierającą w sobie wszystkie nauki przyrodnicze i
                                humanistyczne. W ten sposób można uzasadnić nawet to że filozofia
                                istniała już w czasach prehistorycznych ponieważ ludzie pierwotni
                                już MYŚLELI.
                                Ja stosuję zawężająco - przede wszystkim w sferze psychicznej i
                                ideologicznej, światopoglądowej, również teleologicznej. I nie
                                uważam że jest "przodownikiem nauk i rozwoju człowieka". Po prostu
                                dla mnie jest tylko jedną z dziedzin życia człowieka. Jedni
                                mogą uważać że jest najważniejszą. Inni uważają że to sztuka jest
                                najważniejsza. Kolejni że technika i nauka.

                                I jestem zadowolony że istnieje taka różnorodność smile

                                • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:30
                                  PS.To że moja mama postępuje tak a nie inaczej...i niby w ten sposób
                                  powtarza to po kimś - nie oznacza że kopiuje. Sama wie jak
                                  postępuje - bo sama mogła to odkryć po raz wtóry. A więc nie
                                  skopiowała. To że ktoś w prehistorii ujarzmił ogień w jednym
                                  miejscu a później niezależnie ktoś inny w innym miejscu też
                                  to odkrył - nie oznacza że ten późniejszy skopiował.

                                  Więc i moja mama nie posługiwała się wyuczonymi wcześniejszymi
                                  dysputami i rozprawami filozofów...bez tego sobie też poradziła. Po
                                  raz drugi ujarzmiała ogień...wink

                                  Chyba że uznamy że wszystko podlega "opatentowaniu"...i zgłaszaniu
                                  pretensji do opłat licencyjnych...to znaczy że "gdyby nie filozofia
                                  to by tego nie było"...smile
                                • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:40
                                  Ok Hardy.Pojmuję filozofie zgodnie z przyjętą definicja jej
                                  zainteresowań i działów: ontologii, epistemologii, aksjologii i
                                  antropologii filozoficznej, ale najbliższe jest mi takie jej
                                  przezywanie jakie dane było Augustynowi, Tomaszowi, Camusowi,
                                  Marcelowi, Sartre'owi, Heideggerowi etc etc. Nie o relatywizm mi
                                  szło, ale chyba nie ma sensu kruszyć kopii ...

                                  Al, a mogłabyś sprecyzować o który mój tekst idzie, bo chyba sie
                                  pogubiłem.. smile
                                  • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:45
                                    Hardy nie mieszaj ognia z poglądami Mamy. Dobrze wiesz, że nic
                                    łatwiejszego, jak wykazać, skąd czerpała wzorce. Oczywiste jest że
                                    kiedy się coś dostaje i używa, to "coś" nosi po pewnym czasie określone ślady "użytkowania" a w trakcie życia nadajemy temu co otrzymaliśmy patynę własnych doświadczeń, i na swój sposób nawet nie dokładając, dokładamy.. Tyle że to w żaden sposób nie zmienia sedna
                                    sprawy.
                                    • maja-z-podworka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:56
                                      Widzę, że dyskusja poszła dalej, ja zatrzymałamsię na etapie
                                      orównania wiedzy i wiary....
                                      Przy okazji...Al,oczywiście, że filozofia zmieniała świat...tyleże
                                      nie zawsze zgodnie z zamierzeniami jej twórców smile

                                      Hardy...
                                      W zasadzie Karen i Ulisses napisali to, co i ja chciałam Ci napisać.
                                      Spróbuję tylko to uzupełnić.
                                      Ty zaprzeczasz wartości filozofii przeciwstawiając wiedzę, wierze. W
                                      zasadzie mogę się z Tobą zgodzić – wiara jest zaprzeczeniem wiedzy –
                                      albo się coś wie, albo w coś wierzy...Ale....
                                      Filozofia to jednak znacznie więcej.
                                      Czy znasz teorie solipsystów? W skrócie można powiedzieć, że uznali
                                      że świat istnieje tylko o tyle, o ile jest przez czlowieka
                                      obserwowany. Innymi słowy – nic czego nie doświadczasz w danej
                                      chwili – nie istnieje. Twoja żona zapada w niebyt w momencie, w
                                      którym tracisz z nią kontaktsmile....Coś w tym jest...Próbowałam sobie
                                      kiedyś wyobrazić Ziemię w epoce dinozaurów –setki milionów lat bez
                                      czlowieka....To strasznie trudne.
                                      Jak udowodniłbyś takiemu filozofowi, że nie ma racji?
                                      Było takie opowiadanie w II tomie „Kroków w nieznane” (wiem, że to
                                      znasz). Człowiek wraca do domu i zastaje żonę z kochankiem.
                                      Postanawia zadziałać radykalnie -dyskretnie wychodzi, buduje maszynę
                                      czasu, wraca w przeszlość i zabija ojca swej żony, zanim tamten
                                      poznał jej matkę. Wraca w swoje czasy i widzi nadal żonę z
                                      kochankiem. Myśli więc, że niewierność małżeńska nie dotyczy tylko
                                      jego żony, również matka była ladacznicą – wraca w przeszlość i
                                      zabija kolejno mnóstwo osób którzy w różnym czasie byli przodkami
                                      żony. Za każdym razem sytuacja w jego domu nie ulega zmianie. W
                                      końcu zdesperowany wchodzi sypialni i zaczyna robić
                                      awanturę....Kochankowie nie reagują, a on odkrywa, że właściwie go
                                      nie widać i nie słychać- czasoprzestrzeń ma strukturę makaronu-
                                      każdy z nas ma swoją własną nitkę – swój własny świat. Zabijając
                                      tych ludzi – zniszczył swój świat, nie świat żony....
                                      A może to prawda, Hardy? smile
                                      Może w każdym z tych światów obowiązują nieco inne zasady fizyki?
                                      Może na przykład daltoniści, którzy przecież widzą barwy inaczej niż
                                      Ty nie są po prostu z Twojego świata. Może jest świat, gdzie
                                      promienie światła biegną naprawdę po linii prostej. A jak biegną dla
                                      Ciebie? Ty wierzysz, że to, co czytasz w naukowych opracowaniach
                                      jest prawdą.
                                      Jak poradzisz sobie z solipsystą? Jaki masz dowód, że on nie ma
                                      racji? Tylko wiarę Hardy. smileZawsze w końcu musisz komuś uwierzyć.
                                      Piszesz, że w przypadku pewników wkońcu kiedyś, ktoś je udowodni -
                                      wierzysz w coś teraz, a kiedyś będziesz wiedział - Ty lub Twoi
                                      potomkowie I to jest nauka. A ja co? też wierzę w coś, o czym się
                                      przekonam że jest prawdą(lub nie). Tyle, że nie teraz, a po śmierci.
                                      To jaka jest różnica?
                                      Filozofia powie Ci, że jest wiele możliwych rozwiązań....To nie są
                                      mrzonki, bzdury, jalowe dywagacje, z których nic nie wynika.....To
                                      jest mądrość...a ona, jak słusznie stwierdził Ulissses – zmienia
                                      świat.
                                      • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 06.08.10, 00:48
                                        Maju - nie zaprzeczam wartości filozofii. To na pewno nie. Po
                                        prostu uważam że nie trzeba wszędzie "na siłę, sztucznie" wciskać
                                        filozofii. Powtarzam - dla mnie to tylko jedna z dziedzin
                                        działalności człowieka. Można pojęcia etyki stosować w badaniach
                                        naukowych...czasem trzeba - właśnie jako uzupełnienie.

                                        Nie znałem teorii soplisystów. Tak jak opisałaś - to jest właśnie
                                        przykład że filozofię trzeba używać z umiarem, krytycznie stosować,
                                        nie ufac bezgranicznie . Dla nich świat nie istniał dopóki cżłowiek
                                        świata nie obserwował - nie było więc wcześniejszego formowania
                                        materii, planet, nie żyły dinozaury, nie było w ogóle świata... - to
                                        właśnie absurd, bzdury; prawda?
                                        O światach równoległych i różnym widzeniu świata...nawet nie zacznę
                                        bo nie skończymy do rana. Oczywiście że jeżeli istnieją światy
                                        równoległe albo całkiem inne Wszechświaty (a nauka to dopuszcza) to
                                        mogą obowiązywać w nich inne prawa fizyczne. Ale to na inną okazję smile

                                        Natomiast dla soplisysty mam dowód że nie ma racji. Można udowodnić
                                        że przed człowiekiem był świat, że żyły dinozaury.

                                        Wiem że jest wiele rozwiązań. Nie muszę jednak aż "filozofować na
                                        wysokim C" aby to wiedzieć. I obcinam brzytwą Ockhama
                                        niepotrzebne byty - bo jestem pragmatykiem. Filozofowie uwielbiają
                                        te byty mnożyć... Mnie w życiu wystarczy przybliżenie - "dojdziesz
                                        tam tą drogą za około pół godziny". Nie muszę wiedzieć że "dojdziesz
                                        za 30,0000111123o9 minut...ale poczekaj... może pójdź tamtą...nie,
                                        może rozważmy czy trzecia nie będzie lepsza..." a czas mija smile
                                    • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 06.08.10, 00:15
                                      Oczywiście ze można wykazać, skąd moja mama "czerpała wzorce".
                                      Pokazałem tylko na przykładzie ognia i myślenia ludzi
                                      prehistorycznych że niepotrzebna im do tego była filozofia...zresztą
                                      w prehistorii nie znano przecież tego pojęcia.

                                      Później "wymyślono" filozofię i niektórzy próbują udowadniać że
                                      wszystko co jest lub było w życiu ludzi jest nią "objęte". Mają do
                                      tego prawo.

                                      Ja mam zaś prawo stosować zawężające pojęcie filozofii, o którym już
                                      pisałem. Nie uważam że wszystko jest i musi być przesiąknięte
                                      filozofią. Jak chociażby nauka w sensie stricto smile

                                      Na dzisiaj starczy. Dzięki Uli za dysputę...chyba trochę
                                      filozoficzną. I tu się spotykamy w środku drogi...pofilozofowaliśmy
                                      co jest filozofią wink
                                      • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 06.08.10, 00:23
                                        Dzięki, Maju smile Nie pierwszy raz stwierdzam, ale stwierdzę - chyba
                                        pokrewne z nas dusze.. smile
                                        • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 06.08.10, 00:24
                                          Dobranoc, Hardy.. smile Dobranoc Al..
                                  • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:51
                                    Obojętnie który, Uli...
                            • hardy1 Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 23:05
                              Rozumiem Twoją ulgę, AL smile Nie musisz aż "do filozofów
                              sięgać"...wystarczy zaglądnąć na Podwórko...suspicious
                  • ulisses-achaj Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:21
                    Wiesz maju, nie chcę dzielić włosa na czworo, ale mnie nie byłoby obojętne, czy przyjmując Komunię, otrzymuję prawdziwe Ciało i Krew,
                    czy tylko symbol tamtej Wieczerzy. Może dlatego, że jestem
                    agnostykiem, traktuję te sprawy serio i nie wydaja mi sie obojętne. Zresztą każdy kto ten dogmat podważa jest chrześcijaninem, ale nie
                    katolikiem. To w ogóle jest ciekawe zjawisko. Zauważyłem że większość
                    ludzi ma "swoją " wiarę: co im wygodne przyjmują, a co nie,
                    odrzucają, ale nadal mienią się katolikami. U protestantów tak to nie
                    wygląda. Ale to temat dla socjologów religii. Nie dla mnie.. smile
                    • al-szamanka Re: 3 sierpnia - lato w pelni :-) 05.08.10, 21:59