Dodaj do ulubionych

Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "Paw...

21.05.05, 03:03
uwierz albo i nie, ale jestes jakims rodzajem czegos czystego w tym kraju ...

czasem jak widze bohaterow roku tych je..ych nowopolakow prosto z ameryki
asertywnych i hej do przodu - terientiew krasko wojewodzki dunin szczuka
durczok agata passent i cala ta reszte ferajny jak oni sa dumni z tego , ze
tu niby rzadza i jacy sa z siebie zadowoleni i ze to ma byc niby standard i
norma

a potem czytam twoje wywiady i z nich jest taka zajebista czystosc i
normalnosc ....

jestes jedyna normalna publiczna slawna osoba w tym kraju....
Obserwuj wątek
    • kartisa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 09:12
      Zgadzam się.
      • fritz.fritz Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 23:17
        rowniez, bardzo fajnie to powiedzialas.

        Wywiad jest absolutnie super.
      • mtbialy cholera, dzięki Bogu że żyjemy w tak tolerancyjnym 24.05.05, 12:42
        kraju jak Polska, gdzie są ludzie tak tolerancyjni jak Masłowska, pełni
        zrozumienia dla innych i akceptujący to ,że można nie być "kutasem" mając inną
        wrażliwość, poglądy i sposób na życie.
    • z3r0 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 09:51
      "Ci ludzie w garniakach przyjeżdżają tam, otwierają pilotem bramę i szczelnie ją
      za sobą zamykają. Takie getta. Ja piszę w "Pawiu...": nie chcę mieszkać z
      kutasami na strzeżonym osiedlu. Bo nie mam potrzeby izolować się od prawdziwego
      życia."

      Jestem kutasem ze strzezonego osiedla.

      Przepraszam Pania Maslowska.

      Wstyd mi, ze izoluje sie od prawdziwego zycia i zyje wyimaginowanym.
      • pawelbozek Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 14:51
        Też niedługo będę kutasem ze strzeżonego osiedla. I życzę psicie
        Masłowskiej, żeby jej kiedyś ukradli telewizor, odtwarzacz CD i parę innych
        cennych rzeczy to zrozumie.I nie chodzę w garniturze i nie zarabiam fortuny.
        mam poniżej średniej krajowej i na to mieszkanko zbieram 10 lat.ale chcę żeby
        moje płyty były bezpieczne, moja ciężko zarobiona wieża do ich słuchania też.
        Cały wywiad bardzo fajny, ale ten fragment mnie zdenerwował.Poza tym na
        strzeżonych osiedlach też kwitnie życie. Też się ludzie spotykają, rozwawiają,
        pija piwko, a dzieci się bawią na czystych placach zabaw.
        Ciekawe gdzie bedzie się bawiło dziecko Masłowskiej? Na podwórku wsród rzygowin
        zapijaczonych nierobów, jej sąsiadów. Czy będzie wożone do ekskluzywnego
        prywatnego przedszkola za dużą kaskę (oczywiście ogrodzonego i z ochroną)

        Przepraszam za psitę, ale skoro ona mnie od kutasów...
        • semafor.semafor Po co oszczędzać 10 lat na mieszkanie? 21.05.05, 23:58
          Kup karabin, jest tańszy, a też ci nikt stereo nie ukradnie. Brzytwa Ockhama,
          kolego.
          • pawelbozek Re: Po co oszczędzać 10 lat na mieszkanie? 24.05.05, 16:06
            A gdzie bedę trzymał to stereo i karabin, jak nie kupię mieszkania.

            Mamusia dała w spadku, to można krytykować.
            • semafor.semafor Re: Po co oszczędzać 10 lat na mieszkanie? 24.05.05, 16:40
              Paweł, nie denerwuj się, bo po co. Jeszcze się okaże, że się znamy w realu i
              tylko głupio nam będzie. Chodzi mi bardziej o coś innego - M. uważa cię za k.,
              ale co z tego? Tak cię to dotknęło? Przecież nawet jej nie znasz. Dlaczego
              przejmujesz się zdaniem kogoś, kto istnieje dla ciebie tylko wirtualnie?

              Znałem kiedyś jednego Pawła Bożka na studiach :-)
              • pawelbozek Re: Po co oszczędzać 10 lat na mieszkanie? 31.05.05, 15:05
                Sudiowałem na Politechnice Warszawskiej. Blisko?

                PS Już się nie denerwuje.
        • dawid.kingloff :) 22.05.05, 00:16
          pawelbozek napisał:

          > Też niedługo będę kutasem ze strzeżonego osiedla. I życzę psicie

          teraz jestes z niestrzezonego? czy tez dopiero planujesz stac sie kutasem?

          > Masłowskiej, żeby jej kiedyś ukradli telewizor, odtwarzacz CD i parę innych
          > cennych rzeczy to zrozumie.I nie chodzę w garniturze i nie zarabiam fortuny.

          jestem dumny, z tego, co osiagnales. :)))) ti wi, si di i haj fi. szkoda by
          bylo, gdyby za*ebali. jeszcze zebys tylko do tej sredniej krajowej dociagnal.

          powiem ci jedno, spoleczenstwo buduje wspolnota. lepiej wiec od razu zakup ej
          ki 47, bo za drutem i tak nigdy nie bedziesz bezpieczny.
          • ned_pap Re: :) 22.05.05, 12:47
            Póki jest się młodym i gniewnym, można sobie chrzanić farmazony o prawdziwym
            życiu pośród meneli, którzy by wychwalającą ich pod niebiosa artystkę zatłukli
            za 3,50 na wino. Można to robić nawet całe życie, jeżeli jest się samym lub z
            drugą osobą o podobnych poglądach. Jeżeli ma się dziecko, to nie wolno go
            skazywać na oglądanie "prawdziwego życia" choćby przez okno, w imię swoich
            chorych idei. Dorota Masłowska albo się zgrywa, albo też zrozumie to wszystko,
            kiedy jej dziecko po raz kolejny wróci z prętów imitujących plac zabaw z
            płaczem. Tylko płacz nie będzie spowodowany tym, że jak zwykle dzieci pobiły się
            o łopatkę do piasku, tylko tym, że tatusiowie tychże zabrali mu złotówkę na lizaka.

            Można też się wyśmiewać z ludzi, którzy martwią się kradzieżą rzeczy, na które
            pracowali. Można tak robić, jeżeli jest się głupim gó..arzem, w sensie
            metrykalnym lub intelektualnym, który wszystko to, co ma dostał w prezencie.

            ------------------------
            A ty bys chtěl plout na hřbetě krokodýla
            po řece Nil a volat: "Tutanchámon, Vivat, Vivat!"
            po egyptském kraji.

            V 5:35 jednou z pravidelných linek,
            sedm zastávek do Kateřinek,
            ukončete nástup, dveře se zavírají.
            • papista Re: :) 22.05.05, 20:32
              Otóż to.
            • fawad Fakt, gdy za kilka lat ... 23.05.05, 18:09
              ... skroja jej dzieciaka piec krokow od domu albo dowie sie, ze w jego szkole
              uczniowie leja po gebie nauczycieli na lekcjach to sie jej przyczepnosc do
              podloza zwiekszy o dwiescie procent i przestanie bredzic farmazony. No ale poki
              dziecko malutkie to mozna pobawic sie w mloda-gniewna.

              TomiK
              • lolo113 Re: Fakt, gdy za kilka lat ... 28.05.05, 01:33
                ty tomoik i tobie podobni jak rozumiem kawalek zycia spedziles na tej
                przekletej pradze i wiesz co mowisz? wiadomo ze sa miejsca gdzie wszyscy sa zli
                i trzeba dbac o gettyzacje. dobrze ze sa ludzie majacy energie i szczescie miec
                mala przyczepnosc do podloza nim w nim w drewnianej jesiace nie wyladuja. niech
                zyje Krolowa! chocby byla glupia i bredzila
            • bubster bingo! n/t 19.12.08, 14:22

          • papista Re: :) 22.05.05, 20:31
            przed zlodziejami i ch..ami takimi jak ty nikt nie jest bezpieczny. jedyna
            nadzieja ze sie ludzie zbuntuja i was po cichu zaj..bią
          • pawelbozek Re: :) 24.05.05, 16:12
            Jasne baranku. Jak się ciągnie z sieci (czytaj kradnie), to się płytek
            nie szanuje. A jak ktoś kupuje legale za 50 dych, to nie chciałby, żeby mu
            jakiś złodziej twojego pokroju mu zajebał. Nic to, nie przejmuje się
            i będę nadal starał się powiększać swoją kolekcję płyt. A Ty mały człowieczku
            idź sobie polumpuj razem z Masłowską i poonanizujcie sie swoim "prawdziwym
            życiem".
            Wypijcie alpażkę z hasłem "kto nie znami ten jest kutasem ze strzeżonego
            osiedla"
            • a_s_i_m_o Do Pawla Szatanka 27.05.05, 10:08
              Ludzie!!!

              Nie mozna krecic swojego zycia wokol rzeczy! Z tego nigdy nic dobrego nie
              wyjdzie. To jest chore.

              Owszem trzeba miec kaske na jedzonko, zdrowie i hobby, ale to hobby to nie moze
              byc skladanie 50ZL banknotow na polce z plytami...

              Oczywiscie latwo mi mowic bo mam przyjemna prace, ktora bardzo lubie. Jak bym
              mial ch*jowa prace to moze tez bym sie realizowal w konsumpcjonizmie.
              • pawelbozek Re: Do Pawla Szatanka 31.05.05, 15:16
                Oczywiście, że nie można kręcić życia wokół rzeczy.
                Staram się tego nie robić. Chodziło mi o co innego.
                Ja też piję piwko pod sklepikiem osiedlowym w Warszawie razem z biznesmenai,
                bezrobotnymi, prawdziwymi lumpami i zwykłymi fajnymi ludźmi.
                I też nikt nas stamtąd nie wygania, co tak zdziwiło i zafascynowało psitę.
                Jest to rodzaj naszego klubu, gdzie można przyjść, pogadać o tym i
                o tamtym. Nie izoluje sie od życia jak to napisała psita.Ale po piwku,
                chciałbym mieć do czego wrócić. Do płyt, do książek,
                do filmów, do komputera, obojętnie. I do tego jest mi potrzebne
                strzeżone osiedle, bo mam większe szanse (nadal nie 100%) na zastanie
                wszystkiego na swoim miejscu.

                PS Pracy nie mam ch..owej, tylko zarobki. Ale to żart, ja nie narzekam,
                generalnie na wszystko mi wystarcza, no może nie mam wszystkich płyt, które bym
                mieć chciał
        • papista Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 20:29
          przeciez to gowniara, ktorej sie we lbie przewrocilo.Gowno o zyciu wie.
          wypocila te swoja ksiazczyne i cala holota z literackiego pseudo-salonu
          posikala sie ze szczescia. Nobla dla Maslowskiej...
          boze, literatura w tym kraju pada na pysk, a juz to, co promuje GW to
          intelektualna nedza.
          • vassa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 24.05.05, 14:46
            A najgorsze jest to, ze wszyscy ci recenzenci co probuja blyszczec w blasku
            Maslowskiej i bija brawo oglaszajac jej wielki geniusz twierdza ze ci, co sie z
            nimi nie zgadzaja to albo sluchu literackiego nie maja, albo inteligencji im
            nie starcza by to wspaniale dzielo "godne Wyspianskiego" zrozumiec. Jednym
            slowem - albo klapiesz rękami jak inni albo jestes glupi. Wiec pelno ludzi
            klapie, bo nikt nie chce, zeby o nim mowili, ze jest glupi. Ciekawe ze nikt nie
            twierdzi, ze jak nie lubisz Lema albo Slowackiego to jestes kretyn. Po prostu
            masz inny gust, wlasne zdanie. A z Maslowska to biale albo czarne. To dopiero
            glupota.
        • ack1 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 26.05.05, 12:54
          trzeba było z tą wieżą poczekać
          czeka nas zalew taniego chińskiego HiFi

          ...co do Pani Masłowskiej miło się słucha
          pozdrawiam
          ack
        • 3da Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 06.11.06, 15:14
          heheh koncowka postu swietna!:) pozdrawiam-Patrycja (ta z 'Pawia') :D
        • bubster Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 19.12.08, 14:20
          Bo ten denerwujący fragment to tak pod publikę :-)
      • mikimauz Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 03:20
        ej ty nie wstydz sie bo to dopiero zajebisty wstyd jest, i nie przepraszaj pani
        maslowskiej bo nie ma za co,,,,uuuuu
      • vassa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 24.05.05, 14:39
        Ładna mi tolerancja jak się tych co myślą lub zyja inaczej, nie uznaja
        bluzgania za sposob na zycie, wyzywa od kutasów i buraków. Chyba trudno o
        wieksza nietolerancję...
    • ako3 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 12:10
      zazwyczaj uczucie zawistnej zazdrosci jest mi obce,z jednym wyjatekirm- jezyk
      doroty. mistrzostwo swiata. gratulacje.
      • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 12:20

        "Jezusek, papieżyk i promyczki dookoła głowy"

        :-D

        • ako3 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 12:24
          albo to: Przepraszam, ale ja się z sympatykami "Idola", "Vivy", "Gali", których
          stężenie w społeczeństwie jest, ku.., niebezpieczne, nie będę wdawać w
          dyskusje, czy mam talent, czy nie. ;)

          • vassa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 24.05.05, 14:49
            I znowu to samo, swietnie sie Maslowska zabezpieczyla. Kazdy kto mnie nie lubi
            to tepak co czyta Gale (nie obrazajac czytelnikow Gali, to tylko slowa
            autorki). Co za skromnosc.
      • papista Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 20:33
        rany, to jaki ty masz poziom, ze ci imponuje szczekanie maslowskiej...
      • wlodekbar Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 23.09.07, 05:39
        I duża wyobraźnia.
    • yogibaboo1 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 12:42
      Nie napiszę, że się bałem, bo to nie moja sprawa bać się o Masłowską, ale
      zastanawiałem się co też ona teraz wymyśli po "Wojnie...", która, jak sama ją
      określiła "była doskonała w formie" (czy jakoś tak), ale po przeczytaniu tego
      wywiadu już wiem, że będzie dobrze. No i zwlekam się z wyra i idę do
      najbliższej ksiegarni sprawdzić czy tak jest w rzeczywistości...
    • charlotte9 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 13:49
      Snobka i tyle!
      • semafor.semafor Masłowska super ktoś 21.05.05, 15:39
        He he, respect, kobieto, masz łeb i talent. Lać na debili.
    • katmoso Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 14:45
      Brawo Masłowska!
      Cóż za zdrowe podejście do świata. Wydawałoby się, ze sie dziewczynie
      przewróciło w głowie po sukcesie, ale jednak nie. Najszczersze wyrazy uznania
      dla zdolności w posługiwaniu sie językiem. Kiedy Masłowska mówi, jej słowa
      niosą wyraźną interpretację rzeczywistości. Jeszcze raz brawo!!
      • ola2811 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 17:14
        A mnie się wydaje się , że Masłowska to bełkot i pustosłowie.... zanim
        zaczniecie pisać peany na jej cześć zastanówcie się czy rozumiecie coś z tego o
        czym ona pisze.
        Zachwyt Maslowską jest co najmniej nie na miejscu. No ale jeśli trzeba być
        trendy :DDDDDDDD
        • posterunkowy Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 17:21
          ...tak, tu wszyscy chą być trendy, jełopie.
          • tompay Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 23:28
            Się boję pisać recenzje o Masłowskiej prozie
            bo polska to jot-e-bana zawiść być może.
            Czytałem, a raczej, przez "Wojne" przebrnąłem
            a w wolnym czasie po "Pawia" być może i sięgne.

            Zachwyty, peany, pochwały są wszędzie
            boję się że do czasu - aż redaktorom kac przejdzie.
            Później go łeb rozboli bo sie o kant stoła jot-ebnie
            weku.. sie, wpieni, szluga zapaly i jej myt obaly.

            Pisze sobie niestylistycznie i niegramatycznie
            mam w de-upie poprawność bo to takie czasy
            że lepiej pisac zamiast "kwiat" - "ka-u-tasy"
            że lepiej przestawic szyk w zdaniu ot tak ze zmęczenia
            bo truu-u-u-dno dziś o chwile wysilenia
            takie jak en-pe w czasie na kiblu zatwardzenia.

            Bunt naszego pokolenia tak dziś wyrażamy
            że szyk w zdaniach przestawiamy, bledy popelniamy
            bo inne jego formy wymagają rąk podniesienia
            czy glowa pokrecenia albo nogami poruszenia
            uff - na samą myśl można zdechnąć z wrażenia.

            Kto by zaś z miłośnikow tej prozy żądał satysfakcji
            niech sobie maryche wypali albo "cos tam" zet-e-wali
            bo ja też nie mam siły a do tego pistoletami się bawić
            zreszta nawet nie wiem jak go zaladowac
            jak wycelowac a nawet - jak wypalic
            to rzeklszy ide "Mon Signore" obalic.
          • ola2811 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 23.05.05, 09:50
            uważaj co piszesz
        • xanaxy Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 06:40
          Jak czytam niektore wpisy, to " lzy placze az do ziemi" /cytat z
          Maslowskiej/.Czy to nie jest cudownie smakowite?
          • papista Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 20:35
            nie jest.
        • ola2811 Do Posterunkowego 23.05.05, 11:06
          Słuchaj możesz się ze mną nie zgadzać...... ale żeby o d razu jełopie
          to zdaje się język Masłowskiej
    • kosmiczny1 ONA JEST KOSMICZNA :)) 21.05.05, 15:09
      Fajnie, że inkarnowała w Polsce wtedy co ja wylądowałem :))) P.
      • narkolepsja W końcu normalna 21.05.05, 15:45
        Cieszę się, że romans z mediami nie skończył się dla Masłowskiej rzyganiem
        uszami, chociaż po promocji Wojny wydawało się, że koledzy pomogli młodej
        dziewczynie doprowadzić ją prostą drogą do zguby.
        A pisze faktycznie nieźle :)
    • aninna Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 17:10
      dobra, dobra, zgadzam sie: jezyk super i zdzbła sensu. tylko czemu tam jest tyle
      ziania odpadami?

      Jasne - zadupia sa zajebiste, najlepsze dzielnice to te z pijaczkami i najlepiej
      wogole niczego nie chciec bo wyscig szczurow i po co.
      Angielskiego bez sensu uzywac bo glupie piosenki i papka slowna.

      Proponuje miesiac w Londynie, miesiac w Paryzu i miesiac w Berlinie. (Po takich
      sukcesach i jeszcze lepszej promocji nastepnej ksiazki napewno mozna sobie na to
      pozwolic.)
      I wtedy nasze ziemniaki w piwnicy na prawde bedzie mozna wreszcie wywalic na
      smietnik.

      Ale pozdrawiam!
      • lolo113 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 28.05.05, 01:38
        "i zdzbla sensu" - ale duzo tych zdzbel. ci co bywaja w paryzu zeby go zaliczyc
        a pozniej w londynie itd zeby zaliczyc malo zwykle kumaja.zawsze leca
        standardem (i to dieslem). o tym swiadczy co ty mowisz o angielskim w kontexcie
        wywaidu.
    • posterunkowy Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 17:39
      bardzo ciekawa kobieta!

      tylko co do jednego mam obawy - mianowicie afirmacji pijanych kamienic i
      potępiania "kutasów" ze strzeżonych osiedli oraz stwierdzeń, że to "prawdziwe"
      życie toczy się na śmietniku i w kałuży moczu, a to sztuczne i "komputerowe" w
      odgrodzonych domkach dla bogatych. Trąci jakąś "chłopomanią".

      Poza tym mam dziwne wrażenie, że mieszkanie w warszawskich strzeżonych
      osiedlach nie jest jedynie kaprysem czy fanaberią "kutasów", ale staje się
      zwykłą koniecznością.

      Nie mówię, że to nie jest przykre, kiedy przyjeżdża tutaj architekt z Berlina i
      dziwi się, dlaczego Warszawa ma ok. 300 osiedli ogrodzonych płotem, a Berlin
      (wcale nie mniejszy od Warszawy:))) 10 czy 20. To jest przykre. Ale kurczę, to
      nie jest podyktowane względami estetycznymi ani chęcią budowania prestiżu.

      Życzę autorce, żeby nigdy nie musiała odkryć, ile jest sensu w mieszkaniu za
      drutami na "komputerowym" osiedlu.
      • katmoso Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 18:38
        oj ruszyło się... te głosy oburzenia z czystych strzeżonych osiedli. Masłowska
        potepia pewien styl życia zwiazany ze snobistycznym zamykaniem sie za murami a
        nie konkretneych ludzi, ktorzy tak robią. nie zachwyca się stylem życia
        praskich pijaczków, bo jest to dla niej szczyt marzeń, lecz zauważa że na
        praskich ulicach toczy sie życie o tyle prawdziwe, że nie generowane w
        agencjach reklamowych, pismach kobiecych i telewizji. i tym bardziej jej
        wierzę, że sama takiego życia zażyła.
        pozdrawiam
        • charlotte9 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 19:37
          Ale wlasnie tym konkretnym ludziom wymysla od kutasow!!! Dla mnie wiekszym
          snobizmem traca jej opisy bratania sie z ludem 'praskim'!!!!!
        • sumnienie Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 20:03
          a jednak z calym szacunkiem dla osiagniec i kariery pisarki zwyczajnie mam na
          nia alergie... coz jedni nie moga jesc sernika a ja mam alergie na Pania Maslowska
        • posterunkowy Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 21:10
          katmoso napisała:

          >Masłowska potepia pewien styl życia zwiazany ze snobistycznym zamykaniem sie
          za murami a nie konkretneych ludzi, ktorzy tak robią. nie zachwyca się stylem
          życia praskich pijaczków, bo jest to dla niej szczyt marzeń, lecz zauważa że na
          praskich ulicach toczy sie życie o tyle prawdziwe, że nie generowane w
          agencjach reklamowych, pismach kobiecych i telewizji.

          Przepraszam, ale ani moje życie ani nikogo z moich znajomych nie jest
          generowane przez agencję reklamową. Spróbuj sobie wyobrazić, że są i tacy,
          którzy na tych "komputerowych" osiedlach nie mają telewizorka w mieszkaniu i
          nie oglądają na nim Idola.

          Dla mnie to trochę żałosne uproszczenia. Tym żałośniejsze, że poza tym z
          wywiadu wynika, że Dorota Masłowska jest dla mnie osobą absolutnie ciekawą,
          bezsprzecznie utalentowaną i godną uwagi.

          pozdrawiam
          post
          • janek007 Posterunkowy, czapki z glowy. 21.05.05, 21:31
          • lolo113 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 28.05.05, 01:42
            a no to ona musi ci teraz powiedziec sorry jak ty tammieszkasz i nie masz
            telewizora. wobec tego ta figura juz sie nie nadaje. moze stworzycie getto tych
            inteligentnych tylko z troche nizszym plotem?

            przeciez wiadomo ze trzeba uogolnic. to przykre ze zostales skrzywdzony
        • hayek1 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 22:01
          Tylko że widzisz - szczerze mówiąc nie znam nikogo kto się snobuje na mieszkanie
          na strzeżonym osiedlu. Sam zresztą na takim mieszkam i nie przyszłoby mi do
          głowy czuć się z tego tytułu "lepszy". Natomiast to co uprawia Masłowska to
          snobizm (tzw. snobizm intelektualny) w najczystszej postaci.

          Ale wybaczam jej. :) Bo ogólnie to chyba mądre dziewczę, a jej lekkie
          rozhisteryzowanie i pewne niedorzeczności w poglądach, jak również przekonanie o
          tym, że się wszystkie rozumy pozjadało, należy chyba złożyć na karb jej wieku.
          • ned_pap Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 23:03
            Strzeżone osiedla to tylko symbol, tak samo jak praskie slumsy. Wyścig szczurów
            i ludzie, którzy znają jedynie pracę i swoją sypialnię, to wahadło wychylone w
            jedną stronę. Pijacy i złodzieje z starych kamienic to druga strona. Prawdziwe
            życie jest - jak zawsze - po środku.

            ------------------------
            A na drzewach, zamiast liści,
            Będą wisieć komuniści.
        • beadudu Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 23.05.05, 21:38
          gadajcie sobie co chcecie. sam fakt ze gadacie znaczy ze jej gadanie cos
          znaczy. rusza was!!!!
          wiecej takich KOBIET.
          daje wam do myslenia jelopy?
          • vassa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 24.05.05, 15:13
            Do ładnych rzeczy prowadzi czytanie i podążanie śladami Masłowskiej, skoro
            zaczyna się ludzi wyzywać od jełopów. "Więcej takich kobiet" i się wszyscy
            pozabijają. A jeśli nawet nie, to na pewno będzie się przyjemnie w Polsce
            mieszkać :)
      • semafor.semafor Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 00:07
        Jest taka szkoła, że np. nigdy nie spotkasz ciekawego człowieka w
        pięciogwiazdkowym hotelu - że żeby poznać jakieś miejsce *naprawdę*, musisz
        zmarznięty nocować w zapluskwionej suterynie, gdzie o świcie obudzi cię tapicer
        z sąsiedniego lokalu donośnym charknięciem, zanim wypluje flegmę na chodnik. D.
        M. należy do tej właśnie szkoły, i co ci to przeszkadza - ma prawo. Przecież
        jej opinie to nie jest jakieś Słowo Objawione, tylko jej prywatne zdanie. Nikt
        ci nie każe mieszkać na Ząbkowskiej, mieszkaj gdzie chcesz, najwyżej Masłowska
        pomyśli, że jesteś kutasem, ale co z tego.

        Nie wiem, dlaczego u nas pisarka musi być akuratnie dostrojona do opinii
        czytelników - "jest genialna, martwi mnie tylko, że niewierząca / nie lubi
        kapitalizmu / dłubie w nosie". W literaturze miejsca wystarczy dla wszystkich,
        również dłubiących w nosie, a Masłowska ma zajebisty talent i trzeba się
        cieszyć, że jest i pisze.

        • ned_pap Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 12:56
          Nikt nie twierdzi, że Dorota Masłowska powinna zmieniać swoje poglądy. Zdrugiej
          strony - forum internetowe służy do dyskusji i wymiany poglądów. Dyskusja i
          wymiana poglądów natomiast wymaga obecności ludzi o poglądach odmiennych,
          inaczej zmieni się w nudne potakiwanie.

          ------------------------
          A ty bys chtěl plout na hřbetě krokodýla
          po řece Nil a volat: "Tutanchámon, Vivat, Vivat!"
          po egyptském kraji.

          V 5:35 jednou z pravidelných linek,
          sedm zastávek do Kateřinek,
          ukončete nástup, dveře se zavírají.
    • charlotte9 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 18:47
      Jak sie ubiera w garniaki, mieszka na strzezonym osiedlu i Idola oglada to
      ksiazek sie nie czyta oczywiscie! A jak sie nosi rozowe rajtuzki ( w Vivie
      pisali ze modne!)i studia zawala to sie jest Pierwsza Intelektualistka
      Prawdziwej Polski. No i jak ktos chce, zeby w Polsce bylo czysto, ladnie i milo,
      to kutas jakis bo wiadomo przeciez,ze najcudniejsze sa kaluze sikow okolicznych
      meneli.
      • jjr44 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 21:51
        Czego się tak denerwujesz? naprawdę czujesz sie dotknięta tym tekstem? Małe
        poczucie własnej wartości? Przecież ona nie pisze że jest największa
        intelektualistka - mam wrażenie że ma duży dystans do siebie.
        • charlotte9 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 00:39
          Dotknieta wcale! zirytowana troche! Tym ze wyzywa ludzi od kutasow tylko
          dlatego, ze chca mieszkac w czystej okolicy i w jakims tam poczuciu
          bezpieczenstwa. No i ze snobuje sie na 'praska obywatelke prawdziwej Warszawy'-
          dla niej to moze i studencka przygoda, ale ciekawa jestem jak dlugo podobac sie
          jej beda te siki i rzygi pod oknem. A dytstansu do siebie to chyba nie ma - te
          krzyki ze czytelnicy Vivy to jej talentu oceniac nie maja prawa!
      • papista Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 20:37
        :))))))
        yes
    • ainuszka Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 19:21
      Alez pani Masłowska jest w takim samym stopniu zmanierowana jak ci, od których
      się odcina. I te jej teksty o pisaniu w bólu i płaczu... od razu przypomina mi
      się Flaubert i jego męka tworzenia, hehe
    • aktuel U mnie był SUNSILK a nie krem Pani Masłowsko..... 21.05.05, 19:26
      Pani Masłowsko... u mnie na reklami był SUNSILK a nie krem...
      • ahoy2 Re: U mnie był SUNSILK a nie krem Pani Masłowsko. 21.05.05, 19:45
        Panią Masłowską az rozpiera duma, jaka to jest mądra. Jest jak ta młodzież,
        niedouczona, z małą wyobraźnią (skutek małego doświadczenia). Lubi barokowe
        efekty, mówi z rozbrajającą szczerością - a więc zabawa formą, zabawa w
        piaskownicy. Wszyscy są be i trzeba im nasypać piachu na głowę i w oczy.
        Krzyczy do nas, co jej się nie podoba. A świat ma to w nosie. Kupy dziecięce
        oglądało się od początku naszego życia. Niech Pani się zastanowi dlaczego o tym
        nie każdy chciał pisać. PRzecież temat miał pod nosem...
        • holyboy_666 Re: widze, że czukcza pisatiel, nie czytatiel 22.05.05, 12:31
          jak zwykle umiejetosc czytania nie idzie u ciebe w parze z rozumieniem
    • totalna_apokalipsa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 19:49
      Po pierwsze:

      - to co ona teraz studiuje?

      Po drugie:

      - Dziewczynka ratuje sie dzieckiem - nie dziwie się - przeszła przyspieszony
      kurs życia w 3 lata ...trudno sie poskladac, jak sie widzi co z ciebie robią
      media , cos a`la sukces i takie tam pierdu -dyrdu...Dzieciak w stylu - wpadka ,
      ktore pozwoli mi utrzymać sie przy zyciu - ja się wcale nie dziwię , że go
      kocha:))))Tylko czasami nie chce sie wierzyc ze małe dziewczynki mają dzieci,
      bo swiat jest brutalny...

      Po trzecie:
      - Heh, tak nie można pisać całe zycie...Daleko się na tym nie pojedzie bo ten
      jezyk kąsa własny ogon i szlag go trafi z przytupem za jakieś 5 lat... To tak
      jak Gretkowska - umiala pisać , ale nie miała zadnej historii do opowiedzenia i
      wtedy wszystko trafia szlag...Bo literatura na jezyku tylko oparta nie
      pociągnie długo, to niestety prawda starozytnych...
      • semafor.semafor Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 00:12
        "...Bo literatura na jezyku tylko oparta nie
        > pociągnie długo, to niestety prawda starozytnych..."

        Poczytaj Lawrence'a Sterne'a, "Life and Opinions of Tristram Shandy,
        Gentleman", albo "Gormenghast" Marvyna Peake'a, albo "Pamiętnik z powstania
        warszawskiego" Białoszewskiego, albo "Lokomotywę" Brzechwy.
        • xanaxy Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 06:51
          Wlasnie -niech tem ktos poczzyta! Tez Tuwima,Gombrowicza,Tyrmanda /dzienniki
          obu pamow/.Przypominam, ze p.Dorota jest laureatka olimpiady polonistycznej!
          Moze byl powod?
          • totalna_apokalipsa Slow down, baby , bo wylew będzie 22.05.05, 09:38
            No to jednak prawda, że naród niekumaty i stężenie czlonków fanclubu
            Wisniewskiego pod krypto"Pokaż swoją twarz" osiaga niebezpieczny procent w
            narodzie...Jak nawet poskłada się litery w coś na ksztalt stolu, to wciąz
            jeszcze nie wiadomo, co to takiego stół...

            Po kolei:
            Z tego postu
            Tuwim - gdzie Tuwim , w których utworach- w "Balu w operze" ?- a o czym
            jest "Bal w Operze?> = o rozwalającej się Polsce dwudziestolecia

            O czym jest Gombrowicz? O ucieczce przed formą i niedocenieniu - w
            całych "Dziennikach" - zresztą przytaczanie "Dzienników" jako powieści
            świadczy o nawrocie fazy maniakalnej w psychozie dwubiegunowej:P

            Tyrmand - też "Dzienniki" - vide wyżej, z zastrzezeniem, że o autokreacji i
            życiu w autokreacji
          • bokken Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 18.01.06, 17:52
            gwoli scislosci-nie laureatka, a finalistka,bo ostatecznie zwiala przed
            przystapieniem do ostatniego szczebla konkursu.Ale nie ma tu czemu sie
            dziwic,bo przeciez ktoz tak zdrowo alternatywny stawalby w szranki z jakimis
            tam "Alami" z porzadnej holoty.Zwlaszcza,kiedy mozna z nimi przegrac...
        • totalna_apokalipsa Cd 22.05.05, 09:50
          Do kolegi powyżej , który nie wiedzieć czemu przytacza same angielskie
          przyklady powieści dygresyjnej , w tym udajacej autobiografię - one też nie sa
          oparte tylko i wyłącznie na formie językowej, podobnie jak powieści
          Gombrowicza, mają nieliniowa narrację , ale są o czymś...tak jak Białoszewski
          pisze o powstaniu, a Brzechwa o tym, że pociąg zaraz odjedzie...jesli naród nie
          odrożnia chwytów narracyjnych w fabule od metanarracji , to trudno , zdaje się,
          ze nowa matura ma uczyć czytania tekstu ze zrozumieniem, ale poniewaz w Stanach
          rzecz taka odbywa się od kilkunastu lat, wyniki nie wskazują na to, aby
          narodowi się polepszyło, pogorszyć natomiast może... będziemy wtryniać
          hamburgery, bo czytania pojedynczych wyrazów na tablicy MCDonaldsa jeszcze się
          nauczymy - problem pojawi się przy zestawach kombinowanych i promocyjnych.
          • semafor.semafor Re: Cd 22.05.05, 22:05
            Kolego, jeśli dla kolegi "Lokomotywa" jest o tym, że pociąg zaraz odjedzie, to
            ja odjeżdżam również. A teraz tak z ręką na sercu: czytał kolega Sterne'a, czy
            zapuścił na Googla: Sterne, Tristram Shandy, "Szukaj w: polskie"? Bo coś mi się
            wydaje, że ani Sterne'a, ani Lokomotywy się nie czytało.
            • semafor.semafor Re: Cd 22.05.05, 22:13
              A może jeszcze raz, bo kolega zaraz zacznie klarować, że nie zrozumiałem.
              Kolega twierdzi, że starożytni zawyrokowali nieodwołalnie, jakoby literatura
              oparta wyłącznie na języku była skazana na zapomnienie. Byłbym wdzięczny za
              wskazanie tego starożytnego, bo mi się wydaje, że starożytni mieli świadomość
              tego, że literatura "jest oparta wyłącznie na języku", jeśli mamy się trzymać
              barwnego obrazu kolegi. Literatura to sztuka tworzona wyłącznie przy pomocy
              mowy. Dlatego Masłowska twierdzi, że tematy są wszędzie, wyzwaniem jest dopiero
              znalezienie dla niej formy. Proszę zauważyć - nie że temat jest nieważny, albo
              że go może nie być.

              Jeśli dla kolegi Lokomotywa jest o pociągu, który odjedzie, no to np. wojna
              polsko-ruska jest o wojnie polsko-ruskiej, i po problemie. Nie mamy co się
              martwić: nie jest to literatura oparta wyłącznie na języku, ale na wojnie
              polsko-ruskiej, i jako taka jest trwalsza od spiżu.
              • totalna_apokalipsa Re: Cd 23.05.05, 10:19
                Tematy są wszędzie - wyzwaniem jest znalezienie formy...- idąc tym tropem-
                Masłowska jest niesamowicie odkrywcza , zapewne nie wymyslili tego przed nią
                ani osiemnastowieczni twórcy literatury dygresyjnej,ani Nouveau Roman, ani
                klisze i kolaze posmodermnistyczne...wymysliła to D. Masłowska...Muszę to
                oglosić światu

                Ok, w ksiązkach Masłowskiej jest wymyslna i swietna niekiedy forma, opisująca
                brak tematu i obserwacje samej siebie jako formy...Tzn. Masłowka osiągneła taką
                doskonałość jak futuryści - tematy są wszedzie, nie ma sensu więc ich
                znajdować , bo wystarczy sama forma opisu...Ech, doprawdy taka literatura
                przetrwa wieki i wystawią jej horacjański pomnik trwalszy od spizu:P

                Literatura nie jest oparta wyłącznie na języku, tak jak film nie jest oparty
                wyłącznie na obrazie. Jest oparta na fabule , której to fabule podporządkowuje
                się formę opisu od piosenki HH po epopeję lub też język przejmuje kontrolę i
                kształtuje świat przedstawiony, który mimo wszystko zawiera w sobie jakąś
                historię - [tak kształtowały gatunek wszelkie odlamy awangardy ].A jesli ktoś
                tego nie rozumie, to przychodzą mu do głowy takie pomysły , jak szukanie
                Tristrama Shandy w googlach oraz stwierdzenie, że jesli lokomotywa stoi na
                stacji, to zapewne Tuwim nie opisuje jak wreszcie odjezdża i jedzie najpierw
                powoli jak zółw ociążale:)))))

                PS. Alfabetu też szukam w goglach:)
                • semafor.semafor Re: Cd 23.05.05, 13:14
                  Nie wierzę, że kolega kocha literaturę.
                  • totalna_apokalipsa Re: Cd 23.05.05, 15:27
                    Najgorsze jest to, ze jak najbardziej kocham :)))Dozgonnie i wiernie:)
                    • orcheystra Re: Cd 25.05.05, 06:20
                      totalna_apokalipsa napisała:

                      > Najgorsze jest to, ze jak najbardziej kocham :)))Dozgonnie i wiernie:)



                      Tylko, zdaje się, bez wzajemności.
                      • abnegacja_moralna Re: Cd 29.05.05, 23:06
                        Heh, pokaż mi w literaturze jedną interesującą opowieśc o miłości z
                        wzajemnością i bez przeszkód...nie ma takich, bo tylko miłość bez wzajemności
                        jest ciekawa jako temat- inna jest po prostu, nudna:P ------vide Harleqiuny
      • mikimauz Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 03:33
        a skad tyle ukrytego jadu,,A? zazdrosc odbyt sciska///?
        • vassa Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 24.05.05, 15:17
          Pani Masłowska też zazdrosna, sama przyznała, jak zazdrościła Kuczokowi sławy.
    • charlotte9 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 19:55
      Ale fajnie mieszkac na takim szpetno-cudnym podworku na Pradze( na Zoliborzu to
      takich nie ma niestety !!Na Woli tez nie!!) Tylko ja bym sobie juz nie zawracala
      glowy, zeby jakis tam miecz 'himen'czy inne zabawki kupowac ( chyba tylko kutasy
      kupuja zabawki dzieciom?)! Ja bym wyslala dzieciaka na ekstatycznie szpetne
      obsikano-obsrane podworko! Niech sie pobawki ta opona albo pretem! Albo z tymi
      dziecmi na hustawce?
      • dorsai Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 20:23
        Masłowska, Gretkowska,Chylińska, Bartosiewicz, Kowalska, Steczkowska...jakbyście
        pytali co mają ze sobą wspólnego, odpowiadam - wszystko!
        • adaptery Masłowska nie daj się BUCOM 21.05.05, 20:26
          takim co tu tacy mądrzejsci nawet od siebie
          własnie takie Pawie nadymane, którym wystarczy empatią chuchnąć w nos
          i się Frustrują
          • dorsai Re: Masłowska nie daj się BUCOM 21.05.05, 20:50
            Mówisz, bo wiesz? Nie - mówisz, żeby mówić. Puste i plastikowe twoje gadanie jak
            te wszystkie pop-figurki: Masłowskie, Gretkowskie, Grochole, Steczkowskie,
            Kowalskie i Chylińskie.
            • adaptery Re: Masłowska nie daj się BUCOM 21.05.05, 20:55
              zapomniałeś o Dodzie Elektrodzie
              • totalna_apokalipsa ... 21.05.05, 21:03
                A możesz mi powiedzieć co tak niesamowitego jest w jej prozie? Ma rzeczywiście
                ogromny sluch i wyczucie językowe - to fakt, ale na wyczuciu nie napisze się
                powieści-----> powieśc, nawet autotematyczna musi byc o czymś , bo inaczej
                mamy tylko zbiór ładnie brzmiących kawałków ------> Ja nie mówię, ze ktos ma
                pisać tradycyjnie i auktorialnie:
                Zenon siedział na ławce, slońce zapadalo za wzgórza, Zenon wstał , potknął się
                o kamień i upadając,dostał zawału...A slońce nad nim zachodziło rzewnie i
                płaczliwie:P

                Dlaczego pamiętasz Dostojewskiego? Bo jest o czymś. dlaczego Gombra> Bo też
                jest o czymś mimo takiej nie innej formy...Dlaczego nie pamiętasz futurystów>
                bo oparli się tylko na formie
                • wiksadyba1 Re: ... 21.05.05, 23:04
                  Faktem jest, że Masłowska ma duże wyczucie języka, wrażliwość na niuanse i
                  szczegóły kryjące się na dnie tzw. banalnych zdarzeń, poczucie humoru, fantazję
                  i niewiele więcej. Ale na tle tego, co się wydaje u nas, to już coś. Jest to w
                  pewnym sensie literatura "niepełna", bo ze składników tworzących wielkie dzieło
                  literackie są u niej tylko niektóre, głównie dotyczące samego stylu. Ale to, co
                  jest wystarczy, żeby mi się ją dobrze czytało (inaczej było by pewnie, gdyby
                  pisała w tym samym stylu na 500 stron:). Porównanie z Dostojewskim i
                  Gombrowiczem jest o tyle dla mnie kuriozalne, że z góry wiadomo (i sama
                  Masłowska na pewno o tym wie- punkt dla niej), że "startują w innej lidze". To
                  tak jakby porównywać powiedzmy "Kunst der Fuge" Bacha i "Exile on main street"
                  Rolling Stones. Różnica rangi muzycznej tych dzieł jest tak nieprawdopodobna,
                  że bez sensu jest je zestawiać ze sobą. Co nie znaczy, że Exile...nie jest
                  zajebistą płytą. Tak samo z Dostojewskim i Masłowską. Jeżeli jesteś jedną z jak
                  sądz najwyżej kilkuset osób w dzisiejszej Polsce:), które na prawdę nie schodzą
                  w swoich lekturach poniżej poziomu Dostojewskiego, Jungera, Musila, Becketta,
                  czy Kafki, możeśz śmiało powiedzieć, że Masłowska to g... chociaż kogoś takiego
                  tego typu książki po prostu nie powinny obchodzić. Jeżeli jednak ktoś schodzi
                  czasem o parę poziomów niżej (nie dochodząc oczywiście do samego dna - typu
                  powiedzmy Grochola), warto rzucić okiem na Masłowską, a nawet znajdzie się
                  między zdaniami myśli i wizje, jakich by się po tego typu pisaniu nie
                  spodziewało. Mówię na razie na podstawie debiutu, "Pawia" jeszcze nie znam.

                  Byłem skrajnie uprzedzony do D.M zwłaszcza wiedząc jacy ludzie ją lansowali i
                  zdając sobie sprawę z poziomu nowej literatury polskiej. Byłem jednak bardzo
                  zaskoczony in plus, chociaż oczywiście "Wojna" arcydziełem nie jest. Uważam
                  jednak, że Masłowska i Witkowski to najlepsze rzeczy z wydanych ostatnio
                  powieści polskich, chociaż przydało by sie coś, nie mniej bezkompromisowego, a
                  dużo bogatszego intelektualnie.

                  A piszący wyżej Szanowni Czytelnicy ze strzeżonych osiedli (nb. sam nie
                  mieszkam co prawda w ogrodzonym osiedlu ale w dość odpicowanym budynku z
                  ochroniarzem na dole, więc od biedy kwalifikowałbym się może na mającego powody
                  do bycia urażonym:) przypominają mi strażaków z CSRS oburzonych po filmie
                  Formana pt. "Pali się moja panno":)
                  • dorsai Re: ... 21.05.05, 23:12
                    Chcesz przeczytać wreszcie jakąś dobrą powieść polską. Idź do księgarni, kup
                    Mentzla "Wszystkie języki świata". To zupełnie inna klasa niż Masłowska - polska
                    pop-Barbie.
                  • xanaxy Re: ... 22.05.05, 06:58
                    Do Wiksadyby! Na prawde,czy moze naprawde? I nic nie pomoze Forman! Korzenie?
                    • wiksadyba1 Re: ... 22.05.05, 15:10
                      ????:)
          • charlotte9 Re: Masłowska nie daj się BUCOM 21.05.05, 21:04
            Ale rozmach epicki wierszem!! Prawie jak u samej Pisarki! Chuchanie empatia
            nadymanym Pawiom!Wow!!
    • janek007 D. Masłowska mi sie podoba i nawet... 21.05.05, 20:56
      na zdjeciu jest fajna chociaz zdjecie troche male. Szkoda ze dala du.y komus
      innemu bo bym sie w niej zakochal.
      • posterunkowy Re: D. Masłowska mi sie podoba i nawet... 21.05.05, 21:00
        założę się, że jej też jest żal, że nie możecie być razem:)
        • janek007 Ale to nie jej wina ja sie zagapilem niestety. 21.05.05, 21:03
          • introligator_snu Re: Ale to nie jej wina ja sie zagapilem niestety 22.05.05, 00:49
            Tu sa jej lepsze ujecia. Szczegolnie ostatnie jest dobre:)))

            www.raster.art.pl/tygodnik/numer101/maslowska.htm
            • roksana76 Hi hi hi, Janku, czyżbyś już się odkochał??? 22.05.05, 13:46
            • janek007 Dzieki 'introligatorze_snu' wlasnie... 22.05.05, 17:31
              'I snuged the pictures' i zyja sobie jako bity teraz na moim 'dysku twardym'.
              Mam nadzieje ze Dorotka Mslowska ma dobry i odporny 'bladzik' bo kreci sie
              zajeb.....e z 7200 opbrotow na minute a to dopiero jest karuzela 24/7.
              • chory.z.nienawisci IDEALNA KOBIETA 31.05.05, 21:58
                150 cm wzrostu, kwadratowa glowa i brak zebow....
        • wrozka6 Re: D. Masłowska mi sie podoba i nawet... 19.12.08, 12:44
          He he, padłam ze śmiechu ;P
    • brzydka.i.glupia Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 21:00
      musze tez tu dodac: dla mnie super!
      • biodereczko Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 21:31
        maslo gora
        jak ukraiski powiew
        rewolucja kobiet
        pomarancze i brzoskwinie
        zjemy

        nie miniemy!

    • abhaod Ewentualnie moglbym dodymac, bo artystka nie moze 21.05.05, 21:31
      byc osoba niezadowolona z potencjalnego czytelnika.
    • rsrh Garbata o garbach!Masłowska,Mucha.Wojewódzki 21.05.05, 21:47
      i ten z czerwonymi włoskami (Wiśniówka czy jakos tak) to osoby które degraduja
      kulture nawet tą masową,Robienie z nich "idoli" jest śmieszne !
      • jjr44 Re: Garbata o garbach!Masłowska,Mucha.Wojewódzki 21.05.05, 21:56
        co ona mna do wojewódzkiego muchy czy wiśniewskiego? myli ci sie coś - ona po
        prostu napisała 2 ksiązki - całkiem niezłe. Wywiad fajny - ludzie miejcie
        trochę dystansu i poczucia humoru. Lubię ją :-)
    • rsrh Tak,jej czystość jest jak piszesz "ZAJEBISTA" 21.05.05, 21:49
      To własciwie wystarcza za recenzję!
    • zuzaq1 Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 21.05.05, 23:21
      Szczerze - nie znam twórczości. Ale po przeczytaniu tego wywiadu wydaje mi się,
      że Pani Masłowska zachłystnęła się takim życiem wśród "prawdziwych ludzi".
      Pewnie to kwestia tego, że nie doświadczyła tego wcześniej. I z tego powodu
      krytykuje innych. Zobaczymy za kilka lat... Życzę powodzenia
    • gromax moim zdaniem bomba 21.05.05, 23:23

      pawia jeszcze nie przepusciłem przez tępe zwoje swojej mózgownicy, ale wojna
      już byla.
      Wojna której tak na prawde nie ma i która dzieje się ciągle.
      przewrotność słów? to tak jak i życie wokół nas.
      przypuszczam że i podobnie jest z pawiem. jeszcze nie wiem
      ona fajnie pisze. fajnie mówi.
      i - moim zdaniem - dotyka cholernie poważnego tematu jakim jest chociażby
      płytkość idoli czy zamykania się za zasiekami. popkultura. bo wszyscy. bo ktoś
      na świeczniku to już jest bożyszczem tłumu więc i może temu tłumowi wszystko
      narzucić. a ona sobie staje z boku i mówi - moje zdanie jest takie. tak sobie
      wymysliłam świat. fajnie że czytacie moje słowa, ale to jest tylko świat
      pisany. na papier przelałam to, co mi się wydaje. bierzcie, komentujcie albo
      olejcie. wasz wybór.
      a jak stanąć obok i popatrzeć na nasz świat, to czy nie jest to śmieszne? jakaś
      grupa pajaców się wygłupia żeby mieć rzeszę widowni.
      siedzę na telefonie i wciskam ludziom iluzję, a oni to łykają, za co ja mam
      pracę. nie śmieszne? komuś się wydaje że przez ochronę, odgrodzenie murem itepe
      jest w innym świecie.
      ja na przykład w tego typu literaturze, wypowiedziach potrafię się opamiętać,
      żeby jednak się nie ubezwłasnowolnić od "ery dostawania plusa w imię idei".
      niech się cocacola ode mnie od pepsi.
      • totalna_apokalipsa Re: moim zdaniem bomba 21.05.05, 23:56
        a ona sobie staje z boku i mówi - moje zdanie jest takie. tak sobie
        > wymysliłam świat. fajnie że czytacie moje słowa, ale to jest tylko świat
        > pisany. na papier przelałam to, co mi się wydaje. bierzcie, komentujcie albo
        > olejcie. wasz wybór.
        > a jak stanąć obok i popatrzeć na nasz świat, to czy nie jest to śmieszne?

        Jest, tylko ile o tym mozna powieści napisać w stylu - niech się CocaCola ode
        mnie odPepsi ...Cała taka literatura kojarzy mi sie z CKOD wrzeszczącymi, mamy
        butelki z benzyną i kamienie, a naprawde mającymi dyplomy UŁ i ASP w kieszeni...
        • gromax Re: moim zdaniem bomba 22.05.05, 00:13

          > mamy butelki z benzyną i kamienie

          nie zapominaj że istotne jest następne zdanie - wymierzone w siebie.

          co z tego że człowiek ma dyplom i profdrhabicostamjeszcze przed nazwiskiem?
          albo że ma samo imię i nawet nie ma nazwiska?
          ważne co ma do powiedzenia.
          fajnie jest jak ma zapał i mając dobre podstawy np. w wiedzy szkolnej potrafi
          to w sposób przystępny powiedzieć. albo bez tej wiedzy. po prostu o ważnych
          rzeczach należy mówić dużo. żeby o nich nie zapomnieć, chociażby dlatego.
          • totalna_apokalipsa Re: moim zdaniem bomba 22.05.05, 09:58
            no niezupełnie...ten tekst brzmi tak:

            "heejjjj.... człowieku w pierwszym rzędzie....
            panie rezydencie, z agencji reklamowej....
            heejjjj... panie menadżerze, z mtv prezenterze, słynna dziennikarko...

            mamy butelki z benzyną i kamienie, wymierzone w ciebie....
            mamy butelki z benzyną i kamienie, wymierzone w ciebie, wymierzone w ciebie

            i można napisać jeszcz 1234 tysiące tekstów , które oparte są na fałszywym
            buncie ...

    • dawid.kingloff czy ona jest serio taka dobra? :) 21.05.05, 23:55
      bo prawde mowiac wers "Mam poczucie, że nikt teraz nie ma dzieci, bo jest to
      nieopłacalne i niszczy karierę biurową..." mnie porwal. :) Chwilowo jestem w
      swiecie anglojezycznym i nie moge sie dostac do tego co napisala. Powiedzcie,
      jak to z nia jest? Literatura czy tez moze promocyjna sprzedaz laczona ksiazek
      z podpaskami plus gratisy w dziale obsugi klienta? Ha?
      • kenajka /.,';-0987 22.05.05, 01:03
        Masłowska mówi o sprawach, które przeciętny obserwator rzeczywistości na pewno
        dostrzega, nie ma w tym nic odkrywczego. Fakt, że robi to w sposób warsztatowo
        świetny, jej język ma rytm i brzęczy, nawet w wywiadzie.
      • kropekuk A ja moglbym ja przelozyc na angielski (to moj 22.05.05, 01:45
        ojczysty, polski jest wyuczony), ale JAK mam namowic na to mego agenta czy
        wydawce (sam pisze), skoro NIKT nie chce mi powiedziec, jakie sa w ksiazkach
        Maslowskiej "stories". A tylko "stories" na rynku anglo-amerykanskim sie
        sprzedaja ;)
        • holyboy_666 Re: to proste 22.05.05, 12:28
          przetłumacz ze 3 co bardziej smakowite strony i mu daj do przeczytania;-)
        • ned_pap Re: A ja moglbym ja przelozyc na angielski (to mo 22.05.05, 13:09
          Jeżeli zależy Ci na propagowaniu polskiej literatury wśród anglosasów,
          przetłumacz po godzinach i wydaj w samizdacie. Albo opublikuj w internecie.

          ------------------------
          A ty bys chtěl plout na hřbetě krokodýla
          po řece Nil a volat: "Tutanchámon, Vivat, Vivat!"
          po egyptském kraji.

          V 5:35 jednou z pravidelných linek,
          sedm zastávek do Kateřinek,
          ukončete nástup, dveře se zavírají.
        • a_s_i_m_o Re: A ja moglbym ja przelozyc na angielski (to mo 27.05.05, 10:10
          Kropek, trzeba miec talent. To nie tlumaczenie prawnicze dla Home Office.
      • papista Re: czy ona jest serio taka dobra? :) 22.05.05, 20:44
        literatura to nie jest, ale nie mozna tego powiedziec glosno...
    • kwasniewszy a mnie sie wydawalo, jak widac nieslusznie, ze 22.05.05, 05:38
      ze to kobieta rzadzi mezczyzna ;(
      • easterisland Show must go on 22.05.05, 10:27
        Idea i jezyk to popis, ale nie literatura. Niech tak bedzie. Ale niech nie
        poddaja sie ci, ktorzy tesknia za opowiescia.
        Banalizacja tresci i miks dyskursow - dobre, ale na jak dlugo? Czy nie jest
        przypadkiem wyrazem pewnej, glebszej bezsilnosci? Bo, ze metakomentarzem do tej
        ostatniej, nie uwierze.
        • vassa Re: Show must go on 24.05.05, 15:24
          Pewnie ze bezsilnosc. 90 procent tzw. wspolczesnych polskich pisarzy zajmuje
          sie przerzuczaniem blota z lewo na prawo i wymyslaniem nowych bluzgow, kto
          wymysli wulgarniejszy, ten mistrz i geniusz. Zero glebszych przezyc, mysli,
          czegos, co trwa lata i swiadczy o tym, czy ktos jest cos wart jako pisarz.
          Ksiazka musi budzic refleksje (ale nie mowcie mi ze dyskusja o tym czy ludzie
          mieszkajacy na strzezonych osiedlach to kutasy to jakies glebsze przemyslenia).
          Powinna rodzic cos pieknego, dobrego. Co niesie ksiazka, bo przeciez
          nie "powiesc" pani M.? Ile z niej zostanie za sto lat?
    • ewa.turkowska Re: Dorota Masłowska - rozmowa o nowej książce "P 22.05.05, 07:46

Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka