likawinc
02.10.07, 15:43
Witam
Chciałbym przedstawić mój problem dotyczący sposobu naliczania
prowizji od sprzedanego samochodu. Przytoczę tu dwa listy - dwa
sposoby interpretacji tego samego cennika (korespondencja z
pracownikiem Allegro).
Pierwszy to odpowiedź na moją reklamację a drugi to mój punkt
widzenia.
Czy prawdziwy ? Proszę o komentarze.
"Witam, Jestem bezpośrednim przełożonym Pana Igora Kołodziejskiego,
z którym prowadził Pan korespondencję. Informuję, że motoAllegro to
wydzielona część serwisu Allegro, gdzie każdy może sprzedawać i
kupować towary związane z transportem - samochody, motocykle,
części, łodzie itp. Sposoby sprzedaży i kupna są takie same jak w
Allegro - licytacja lub sprzedaż po stałej cenie (Kup Teraz!).
Informacja ta zawarta jest na stronie Pomocy Allegro:
www.allegro.pl/help_item.php?item=476
W związku z powyższym prowizja naliczona za sprzedaż pojazdu FSO
1500 w dobrym stanie 100% oryginał po dziadku (numer 228313124)
została naliczona w prawidłowy sposób. Podtrzymuję stanowisko Pana
Igora Kołodziejskiego.
Z poważaniem,
Monika Bratkowska"
I drugi, mój:
"Witam
Pani odpowiedź niczego nie wyjaśnia.
www.allegro.pl/help_item.php?item=476 informuje tylko o
wydzielonym
serwisie motoallegro w którym można wystawiać tego typu towary. A
moja
aukcja, ciągle to powtarzam, nie była tam wystawiana o czym świadczy
link-
www.allegro.pl/item228313124_fso_1500_w_dobrym_stanie_100_oryg
inal_po_dziadku.html ,
a nie www. moto.allegro.pl . Ponad to Wasz cennik-
www.allegro.pl/help_item.php?item=102 podaje dodatkową
prowizję w
wysokości 79zł tylko dla tego wydzielonego serwisu motoallegro. Jest
to albo
niedopatrzenie redagującego cennik lub wprowadzanie w błąd
wystawiających.
Proszę tylko pomyśleć, ktoś kto chce wystawić na aukcję np. auto i
przeczyta
Wasz cennik szybko dojdzie do wniosku że wystawienie w wydzielonym
serwisie
motoallegro będzie go kosztowało dodatkowe 79 zł, wtedy ma wybór
www.allegro.pl lub www.moto.allegro.pl , ponieważ cennik podaje
różne stawki
dla allegro i motoallegro.
Pozdrawiam
Krzysztof Wincenciak"
I kto ma rację?