Dodaj do ulubionych

jezyki obce ;)

01.02.10, 14:14
już od dawna o tym myślałam. zawsze na wszelkie kłopoty dobrze robił
mi nadmiar zajeć. chciałam sie zapisac na francuski, ale było za
mało chetnych w naszej mieścinie
i dzisiaj dostałam tel od kolegi, że zwolniło sie miejsce w grupie
mocno zaawansowanej na Business english w dodatku kurs jest
dofinansowany, wiec koszty niewielkie.
mam nadzieje, ze troszke to odciąży moje myśli od starań w sumie
angielski znam (znałam) dość dobrze. Wczesniej pracowałam posługujac
sie angielskim na codzień, jednak po zmianie pracy kontakt z
jezykiem mam sporadyczny. Czas sie pouczyć

a Wy uczycie sie jezyków ? znacie jakieś?
Obserwuj wątek
    • az-82 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 15:37
      Nauka języków to mój plan na ciążę. Nie będę mogła trenować, to przynajmniej coś bym porobiła. Tylko że plan był taki, że zajdę latem i od jesieni się zapiszę. A tu już semestr zimowy się zaczyna.
      W planie mam naukę rosyjskiego. Wymyśliłam, że to dobry wybór, bo język prosty, więc obstawiam, że w krótkim czasie można się zdążyć sporo nauczyć.
      Poza tym esperanto. Zaczęłam jesienią i w ciągu dwóch tygodni umiałam więcej, niż się nauczyłam angielskiego w ciągu roku nauki. Taki to banalny język :D
      Niestety potem nie miałam czasu już i szybko zapomniałam. Ale mam nadzieję do niego wrócić w ciąży.

      • kola-dka Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:05
        Dziewczyny, gratuluje i zazdroszcze :) Ja praktycznie znam tylko angielski,
        chociaz troche go zapominam. Codziennie mam kontakt z jezykiem, ale tylko w
        formie mailowej komunikacji a nie gębowej :(
        Chcialabym znac dobrze niemiecki, ale watpie czy sie kiedys zabiore
        • az-82 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:12
          Ja się niemieckiego nauczyłam w szkole. I jak widać, przydało się :)
          Mogę teraz pracować w Niemczech dzięki temu.

          Angielskiego uczyłam się na kursie w szkole językowej. Strasznie lubiłam te zajęcia, chodziłam tam jak na najlepszą rozrywkę i pewnie dzięki temu ładnie mi wchodził. Mieliśmy świetną atmosferę, rozmawialiśmy zawsze po angielsku, chodziliśmy grupowo do pubu i na inne imprezy, razem z lektorem, i tam też rozmawialiśmy po angielsku, i jak zdawaliśmy egzaminy (FCE itp.) to też razem, co bardzo dużo nam dawało. Zdecydowanie mniejszy stres, jak się całą bandą podchodzi.

          Uczyłam się też francuskiego, teoretycznie doszłam do grupy zaawansowanej, ale tylko dlatego, że testy były tendencyjne. Zdawałam zawsze na minimum 80%, mimo że nie umiałam prawie nic. Po prostu umiejętność rozwiązywania testów wystarczała. Te zajęcia były na tyle nudne, że zdażało mi się zasypiać nad ćwiczeniami. :/
          Dlatego zrezygnowałam. Francuski to nie jest język dla mnie. Za dużo się pisze w porównaniu do tego co się mówi, i na dodatek zupełnie co innego.
          • romashka Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:25
            Az, nie zgodzę się z Tobą - rozyjski jest prosty, dopóki mówisz na
            poziomie "Kali lubić jeść". Gdy chcesz zrozumieć więcej lub wyrażać
            się w bardziej subtelny sposób - zaczynają się schody. Ale faktem
            jest, że dla słowian prosty na poziomie podstawowej komunikacji :)

            Dla mnie nauka esperanto to jak nauka łaciny - przyjemność sama dla
            siebie :) Wolę języki "żywe: :)
            • az-82 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:36
              W rosyjskim oto mi właśnie chodziło, chcę się szybko nauczyć wystarczająco dużo, żeby w razie potrzeby móc się porozumieć. I dlatego właśnie, że jest to język słowiański, wydaje mi się, że jest to osiągalne w kilka miesięcy. Na naukę porządnie nie będę mieć już raczej czasu.
              A esperanto jest bardzo ładny i prosty i dlatego chcę się go nauczyć.

              Zaczęłam się kiedyś uczyć Quenii (dla niewtajemniczonych: jeden z dwóch języków elfów Tolkiena, drugi to Sindarin). Bardzo mi się podoba, ale niestety problemem jest to, że Tolkien zmieniał go wiele razy i ostatecznie nie powstała nigdy ostateczna wersja, nie ma póki co jednoznacznej odpowiedzi na wiele wątpliwości odnośnie gramatyki. To mnie zniechęciło. Poza tym, Sindarin podoba mi się o wiele bardziej. Wydaje mi się łatwiejszy do zrozumienia, chociaż podobno ma trudniejszą gramatykę. No ale niestety, Sindarin nie jest opracowany wystarczająco dobrze, żeby można było się go uczyć.
              • romashka Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 17:26
                > Zaczęłam się kiedyś uczyć Quenii (dla niewtajemniczonych: jeden z
                dwóch języków
                > elfów Tolkiena, drugi to Sindarin). Bardzo mi się podoba, ale
                niestety problem
                > em jest to, że Tolkien zmieniał go wiele razy i ostatecznie nie
                powstała nigdy
                > ostateczna wersja, nie ma póki co jednoznacznej odpowiedzi na
                wiele wątpliwości
                > odnośnie gramatyki. To mnie zniechęciło. Poza tym, Sindarin podoba
                mi się o wi
                > ele bardziej. Wydaje mi się łatwiejszy do zrozumienia, chociaż
                podobno ma trudn
                > iejszą gramatykę. No ale niestety, Sindarin nie jest opracowany
                wystarczająco d
                > obrze, żeby można było się go uczyć.

                ŁAŁ! :) No to mi zaimponowałaś, to dopiero trzeba kochać literaturę,
                żeby się uczyć fikcyjnego języka :D Łał, łał i jeszcze raz łał :)
    • kfiatuszek80 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:30
      Ja w szkole uczyłam się niemieckiego i francuskiego.Zdecydowanie
      bardziej podobał mi sie francuski.Wbrew pozorom wymawianie i
      czytanie nie jest takie trudne.języki nie szlifowane więc niewiele
      juz pamietam.Babcia zawsze mnie namawiała na angielski,miałam
      lecieć do Stanów do niej wiec mawiała że tam nawet ruskie kobiety
      do opieki nad babciami angielski znają prefekt,niestety pewnie
      lenistwo było górą i nie naumiałam sie.
      • naftalka5 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:36
        Hiszpański do którego wracam w ostatni weekend lutego :) Uwielbiam
        ten język, miałam go w szkołach, potem sama dla siebie poszłam na
        kurs. Z niemieskim miałam krótki kontakt i dobrze ;)
        zaczełam włoski ale nie skonczyłam nawet semestru bo kobieta wiecej
        po polsku mówiła i chyba sie zraziłam. Poza tym jest podobny do
        hiszpanskiego ;) Angielski tak sobie ;)
      • kfiatuszek80 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 16:42
        Aaaa i zapomniałam o łacinie medycznej w szkole.nazwy
        kości ,mięśni ,organów po łacinie.Ale to w sumie tylko z medycznej
        strony,mowy codziennej nie uczylismy sie.
        • ursgmo Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 19:41
          angielski i rosyjski
          rosyjski , mam za sobą konkursy itp niepopularne było to lubić ale
          młodsza siostra mojej mamy mieszkała razem z nami i kończyła na
          uniwerku filologię rosyjską , książek więc w domu było pełno i jakoś
          tak wyszło że zaszczepiła mi od małego ten język , potem szkoła
          wykorzystywała perfekcyjny akcent ;-) ale to tylko w podstawówce
          w liceum mam za sobą jeden zawalony semestr języka niemieckiego ,
          znienawidziłam język przez nauczyciela , najgorsza baba jaką w życiu
          spotkałam , najgorszy nauczyciel , uczyła nas aż trzech przedmiotów
          w tym niestety niemieckiego i jeszcze była wychowawcą , po 1
          semestrze i ja i 6 osób z tej klasy zmieniło szkołę :/
          raz w życiu mi się przydało jak w Berlinie szukałam ( i znalazłam )
          kantoru
          angielski towarzyszył gdzies tam od zawsze, niestety teraz
          wykorzystuję jedynie pisząc do sprzedawców na ebay , sporo
          zapomniałam , ale jak przychodzi gdzieś za granicą co do czego to
          się przypomina co powiedzieć
          plan na ciążę zakładał że pouczę się włoskiego baaaardzo chiałam ,
          mam cały zestaw dla początkujących , uwielbiam ten śpiewny język i
          przed wymarzoną podróżą po całych włoszech chciałabym umieć
          porozumieć się choćby w podstawowym stopniu , ale póki co bezmyślnie
          się gapię w telewizor i nie mam natchnienia :-/
          • chiyo28 Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 21:58

            az-82 - tez mam FCE. Podchodziłam do CAE jak byłam w ciaży z
            Paulinką, ale nie za bradzo mi sie chciało uczyc, miałam jeszcze
            wtedy sesje na studiach i oblałam. Później juz nigdy sie nie
            zmobilizowałam, az do teraz :D
            • az-82 Re: jezyki obce ;) 02.02.10, 08:44
              Ja zarówno FCE jak i następne egzaminy robiłam jeszcze w liceum, FCE w pierwszej klasie, 2 lata później CAE i na koniec szkoły CPE, już po maturze, tak na deser ;).
              Stare dobre czasy. Teraz tylko zapominam te tysiące słówek wykutych w pocie czoła.
              • chiyo28 Re: jezyki obce ;) 02.02.10, 10:39

                az to Ty niezła jesteś :) CPE to juz pełna profeska.
                ja tez w szkole miałam łacinę :D Przez 2 lata sie męczyliśmy, bo
                moja klasa miała profil hist-geogr z elementami prawa i stąd nam
                łacine wrzucli.

                W calej szkole tylko my i biol-chem miał łacine. Ale fajnie było i
                śmiesznie.
                • az-82 Re: jezyki obce ;) 02.02.10, 10:45
                  A ja ubolewam nad tym, że nie miałam łaciny nigdy. :(
                  Umiem tylko trochę przysłów, których mnie babcia uczyła, bo uczyła się pilnie łaciny w szkole i uważa że to najładniejszy język.
                  I mi zawsze powtarzała przy każdej okazji pasujące przysłowia.
                  Nawet mi recytowała jakieś mowy Cycerona, ale to już mi się mniej podobało, bo nie kumałam ani w ząb. :)
          • zaba_i_kijanka Re: jezyki obce ;) 01.02.10, 21:58
            Ja uczyłąm się angielskiego, niemieckiego i rozyjskiego a że nie
            używam na codzień od długiego czsu to z tego pierwszego tylko cos
            pamiętam niestety

            Ania a na jakim kierunku uczyłąś się łąciny?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka