chiyo28 22.03.10, 12:22 zmien na taki, co odlicza czas do długiego weekendu majowego. wiosna juz przyszła, a na kolejną nie uśmiecha mi sie czekac. Zawsze w pracy z kolezanka na forumowy suwaczek zaglądamy i fajnie nam odmierza... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
smallcloud Re: Ula :) suwaczek 22.03.10, 13:45 I taki co odmierza czas do lata :) Odpowiedz Link Zgłoś
naftalka5 Re: Ula :) suwaczek 22.03.10, 13:52 Eee weekend majowy za krótki jest w tym roku :/ Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 09:20 piekny suwaczek. kurcze jak ja juz pragne tego lata.ta zima byla zbyt dluga! Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 10:34 No teraz to na brak suwaczków nie możemy narzekać. :D Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 10:41 prawda że ładnie :-D ? jeszcze znalazłam fajny na dzień dziecka i na halloween ,acha i na valentynki ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 10:44 Protestuję stanowczo przeciwko halloween. Uważam, że przenoszenie zagranicznych świąt jest całkowicie pozbawione sensu. Tym bardziej, że to niby święto nie ma żadnego sensu. Kiedyś miało, ale uległo to już dawno zapomnieniu. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo halloween 23.03.10, 11:05 wiesz Aniu kiedyś też tak myślałam , o halloween i valentynkach ale wtedy nie miałam dzieci , potem kiedy zaczęły chodzić do szkoły /przedszkola okazało się że zaczęto je wprowadzać po mału , a to dlatego że my nie mamy praktycznie żadnych świąt radosnych , do zabawy ,wyrażania uczuć i przebieranek itp dzieci uwielbiają i bać się i przebierać :-D np. u mojej córki działa poczta valentynkowa w szkole która roznosi kartki , dziewczynki dostają też kwiatki i słodycze , naprawdę jest to miłe w hallowen dzieci przebierają się za czarownice i strachy i chodzą po domach zbierając cukierki , ja w domu też robię imprezy z pajęczynami ,tortami w fioletowej polewie z których wystają żelko- gąsienice , z palącymi się na tarasie lampami , z filmami "grozy" dla dzieci a na wielkanoc moje dzieci szukają jajek , ale to i w bloku tez już tak było i dużo ludzi tak robiło wszystko dzieciom na radochę ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: halloween 23.03.10, 11:25 Moje nie będą chodzić w poszukiwaniu cukierków. Nie ma mowy. A co do poczty walentynkowej, to nie podoba mi się to bardzo. U mnie w szkole też było. I w podstawówce i w liceum. Nigdy nie dostałam ani jednej kartki. I zawsze było mi bardzo przykro. Bardzo obniża to poczucie własnej wartości. Nie powinno być czegoś takiego. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: halloween 23.03.10, 14:00 Poszukiwanie cukierków to raptem kilka niedaleko położonych domów gdzie też sa dzieci i te dzieci przychodzą do nas , więc żadne narzucanie i dziadowanie nie wchodzi w grę , ot zabawa , co się naganiają i nastraszą wzajemnie po drodze to ich , myślę Aniu że może Ci się odmienić z czasem bo to staje się coraz bardziej powszechne , jak Twoje dziecko kiedyś zapragnie się pobać i poprzebierać za wiedźmę czy coś w ten deseń , pewnie nie odmówisz ;-) sama też zobaczysz jak niewiele jest w ciągu roku radosnych wydarzeń , wszystko nudne z zadęciem jak nie kościelne to państwowo - smutne , dzieciom nalezy się coś extra a że nie my to wymyśliliśmy , trudno , smutny z nas naród i nie potrafimy się bawić dlaczego nasze święta narodowe nie są tak optymistyczne jak amerykańskie 4 lipca ? a poczta walentynkowa u mojej córki przynosi wszystkim "coś " , robią kartki na plastyce przez dwa tygodnie w tył i jest pilnowane żeby każdy dostał kartkę , dostają np od wychowawczyni , od nauczycieli którzy naprawdę ich lubią , produkują kartki w ilościch hurtowych każdy dla każdego , no i te słodycze i kwiatki , jak dobrze wymyślone to może być miłe acha jeszcze obchodzą dzień kobiet i chłopaków ( w 40 męczenników he he ) i wczoraj był dzień wiosny , robili marzannę , musieli się ubrać na kwiatowo-kolorowo , dzieciaki były w bajecznych kreacjach i przeogromniastych kapeluszach ( w tym jeden chłopak miał cały w małych kurczaczkach -super to było) jest tez sprzątanie świata nie tylko na jesieni ale też będzie teraz na wiosnę , dzieci sprzątają ścieżki w lesie a potem na wielkiej polanie przy dyrekcji parku jest pieczenie kiełbasek na ogniskach ( takie miejsce jest specjalne) , dostają od dyrekcji napoje , batoniki ale to tutejsza specjalność , w poprzedniej szkole tego nie było , tu jedna szkoła jest to mogą sobie pozwolić na takie wydatki Odpowiedz Link Zgłoś
chiyo28 Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 10:44 buhaha wchodzę na forum i myślałam, że forum pomyliłam :) pięknie jest :) Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 10:46 Miałam takie samo wrażenie, normalnie nie poznałam Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 11:41 Jaki piekny multikolor suwaczkow :DDDD Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 11:58 Ula napisz coś więcej o szukaniu jajek Ja też nie jestem miłośnikiem tych dwóch "świąt" ale jak moje dziecko będzie chciało się w to bawić to nie zabronie, Walentynki kojażą mi się z imieninami mojej mamy, i z tym że nie wszyscy dostają kartki i jest im przykro Nigdy nie mów nigdy, jak B był mały byłąm ogromnym przeciwnikiem karabinów i wszystkiego co się z wojną kojaży, jednak musiałam przemyśleć i dojżeć do tego że owoc zabroniony jest bardziej upragniony i mimo że nadal miłośnikiem nie jestem to toleruję Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 14:27 Aga więc szukanie jajek to nic innego jak ......szukanie jajek wyłazi się na dwór przed dzieckiem , niestety są dwa warunki : 1. pogoda 2. kawałek ( za przeproszeniem ) nie zasranego doszczętnie terenu , jeśli nie ma powyższych zamiennie można to zrobić w domu choć atrakcja nie ta , następnie rodzic chowa w trawie krzaczkach itp maleńkie czekoladowe jajeczka , trochę pustych tych pudełeczek po kinder niespodziankach zawiniętych dla zmyłki w folię , do tego dużego zająca gdzieś na końcu ścieżki i bonus wielkie jajo z niespodzianką - zabaweczką ukryte najlepiej ( zawsze są na allego i w sklepach z niemieckimi rzeczami ) , ja akurat tak nie robię ale niektórzy kupują też prezent "od zajączka " i to on jest tą ostatnią atrakcją której trzeba się naszukać dzieć wychodzi z koszyczkiem i zbiera łupy , najfajniej jest jak dzieci jest kilkoro , dużo przy tym śmiechu , szybko z tego się nie wyrasta bo i moja córka nadal lubi ;-) u mojej przyjaciółki teściów w lubelskim taka zabawa była pod kościołem zawsze (wiadomo trawa chociaż czysta !!) Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Ula :) suwaczek 23.03.10, 14:38 U nas jaja nie były luzem, tylko paczkowane w woreczki. Woreczki były podpisane, żeby każdy znalazł swoje, a nie cudze. Rywalizacja była zawsze ostra, bo było nas 6 - 8 sztuk i każdy chciał wygrać, czyli znaleść swoją paczkę jako pierwszy. Mój wujek doskonale wiedział, że boimy się pszczół i dlatego moja paczka i mojej siostry zazwyczaj były schowane w pszczelim rejonie, więc potem już wiedziałam mniej więcej, gdzie szukać, tylko trzeba się było zebrać na tę odwagę. Odpowiedz Link Zgłoś