smallcloud 19.05.10, 09:51 Pozwole sobie ropoczac nowe pogaduchy, bo tamten to juz jest za "ciezki" To zapraszam do pogaduszek :) Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
emily_valentine Re: Pogaduchy cz. IV 19.05.10, 10:18 Jak za ciężki, 2500 postów wchodzi w jeden wątek :-D Odpowiedz Link Zgłoś
3_asia środa 19.05.10, 11:04 i co przegapiłam moją studniówkę jak ten czas szybko leci, dopiero o robiłam test a tu już 27 tydzień Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: środa 19.05.10, 11:10 dziewczyny jak tam na waszych terenach zagrożenie powodziowe?Ja mieszkam w mieście w którym jest tylko jedna malutka rzeczka która nam nie zagraza ale jak czytam na necie inormacje np z krakowa to az sie włos na głowie jeży.pogoda jest poprostu masakryczna ,jest mega zimno i non stop pada.Pranie mi nie schnie,noszę sie z zamiarek kupna grzejniczka bądz takiego wentylatora coby trochę w mieszkaniu nagrazć ,jak narazie grzeje gazem z kuchenki.ahhh kominek by się przydał. Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: środa 19.05.10, 11:37 Asia ja mam jakieś 80 dni do końca, zaczyna mie ten fakt przerażać, wydaje się już tak niewiele. Dziś wyjełam pierwsze ubranka Bartka, a że on jest zemną w domu to przykładamy do niego i niemogę w to uwierzyć że 6 lat temu były dla niego za duże, czapeczki i skarpetki całkiem mnie wzruszyły. Łzy popłyneły po policzkach i mojemu prawie 6 latkowi musiałam tłumaczyć dlaczego. U mnie kilka dni temu jak był deszcz na głównej ulicy było jezioro i na parkingu również, więc przed blokiem miałąm akwen wodny, teraz straż już to wszysko wypompowała. Ale to co się ogląda na filmach i zdjęciach to umnie był mały pikuś, te obrazki są przerażające. Pamiętam 97 rok, wyjechaliśmy ze znajomymi do Wielkiej Brytani nieświadomi niczego, dopiero w Londynie w metrze zobaczyliśmy jakąś gazetę i informacjie z Polski, tródno było uwierzyć że te obrazki są z Polski, potem na kempingu spotkaliśmy ludzi którzy przejechali ostatnim pociągiem i opowiadali że jechali jakby w wielkim jeziorze tylko tory były wyniesione w górze. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: środa 19.05.10, 11:37 W Warszawie jest póki co ok. Od wczoraj nie pada na szczęście. Ja mieszkam dobrych kilka km od Wisły, więc mi nic nie zgraża jakby co ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 19.05.10, 11:47 U nas pewnie nie będzie z tą wodą problemu, tak jak w 97 nie było. Rozejdzie się zanim dotrze. Prawdziwa powódź była w Gdańsku w 99, padało wtedy raptem 2 dni. I to już było za dużo, okazało się, że nie ma zbiorników retencyjnych itp. Teraz jest już trochę lepiej, bo wyciągnęli wnioski z tamtej powodzi. No ale, to musiałoby u nas tak lać. A póki co, ostatnie kilka dni tylko trochę popadywało, a dzisiaj nic jeszcze i ma tak już podobno zostać. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: środa 19.05.10, 12:29 u mnie suchutko ,mamy podniesiony teren więc żadnych problemów , sąsiedzi którzy mają tereny niżej błotsko nieziemskie na podwórkach , rów niedaleko mamy zerkaliśmy pełniutki jest , ale nawet jak wyleje do nas nie dojdzie , szwagra zaleje :P Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: środa 19.05.10, 13:59 no u mnie moze byc ciezko.juz z 2 okolicznych wiosek ludzi ewakulowali...musze przyznac ze sie troche obawiam:( Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: środa 20.05.10, 08:40 hej.u nas jutro ma przejsc fala...mam nadzieje ze nas jakos ominie.... Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 20.05.10, 08:44 oj :( a na jakiej wysokości mieszkasz względem rzeki? Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: środa 20.05.10, 08:46 U nas dzis już trochę cieplej na dworze,nawet nie pada aczkolwiek pochmurno jest.na szczescie WPEC zdecydował sie na ponowne właczenie ogrzewania w mieszkaniach takze powinna byc lada moment ciepło ufff chociaż tyle.bo jest zimno masakrycznie w mieszkaniu. Miśka trzymaj się ,moze jakos przygotujcie sie na ewentualna fale.nie wiem worki z piachem by już były gotowe w razie w ,co cenniejsze rzeczy popakuj (pisałas ze wioske obok ewakuowali).mam nadzieję że woda was oszczędzi.Jak się czujesz?Mdłości mineły? Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: środa 20.05.10, 11:50 od wczoraj wymiotuje wiec nie jest dobrze a teraz jeszcze stres z zalaniem.rzeki niby blisko nie mam ale w 97 zalano wlasnie moja wies i wies obok by wroclaw ocalic.wczoraj sl;yszalam z emaja zamiar zrobic to samo...chyba na dzisiejsza noc przeniesiemy sie do ktorys rodzicow do wroclawia i zobaczymy na czym sie skonczy.tu chyba nie moglabym spac spokojnie. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 20.05.10, 12:13 To straszne świństwo, co wam robią. Uważam, że tak nie powinno być, że zalewają jednych, żeby nie zalać innych. Mam nadzieję, że wam tego nie zrobią :( Ale masz rację, lepiej się przenieście na tę noc do rodziców. Dawaj znać, jak sytuacja wygląda. Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud mam skurcze 20.05.10, 20:55 i napina mi sie brzuch zbyt czesto - od dwoch godzin nieprzerwalnie mnie boli w podbrzuszu jak na okres. Wzielam 3 nospe i nic. Na forum sierpniowym jedna kobitka juz rodzi, bo wody jej odchodza :( Nie wiem co robic? czekac az przejdzie? Jaka jest dopuszcalna dawka nospy? Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: mam skurcze 20.05.10, 21:24 Marta, wczoraj na szkole rodzenia, położna mówiła nam, że w takich przypadkach podobno pomaga poleżeć w wannie godzinkę w ciepłej wodzie. Może spróbuj :-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: mam skurcze 20.05.10, 23:57 lezalam w wannie - nie pomogło. Wróciłam z Madalińskiego. szyjka ok, ale skurcze mialam jeszcze bedac na fotelu ;/ Dostalam zastrzyk z czyms na p (zaczyna sie na popre.. ale nie pyralgin) nie potrafie na tej karcie tego doczytac. mam brac nospe forte i cordafen? No i w ciagu 7 dni do swojego gina. Kurde nie podoba mi sie to, mala mam jeszcze czas Lekarka powiedziala bez ogrodek ze jak zacznie sie przedwczesny porod to zebym jechala na karowa, starynkiewicza badz kasparzaka bo oni sa lepiej przygotowani na tak male wczesne dzieci. Teraz mam tepy bol jak na przeziebiony pecherz, a dopiero co mialam antybiotyki i wciaz biore prewencyjnie urinal - załamalam sie no :( Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: mam skurcze 21.05.10, 07:44 Marta, jak się dzisiaj czujesz? Lepiej po tych prochach? Miśka, jak sytuacja u ciebie? Woda przeszła dalej? Możecie już odetchnąć? Nie zalali was? Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 08:37 Marta koniecznie napisz jak nocka mineła,mam nadzieje ze spokojnie i skurcze minęły. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: mam skurcze 21.05.10, 10:14 Dziewczyny, pewnie nie pamiętacie już, jak wam kilka miesięcy temu pisałam o moim fiołku, którego musiałam reanimować drastycznie. Nie dość, że się wylizał, urósł duży i silny, a teraz ma pąki :D Niestety, jak tylko przekwitnie, znów go czeka drastycznia operacja. Bo duży i silny to on jest dopiero od piątego centymetra. A wcześniej łodyżkę ma cieniutką. Więc niestety, jak przekwitnie, obcinam go poraz kolejny i idzie do wody wypuszczać nowe korzenie. Ale z taką wolą walki jaką do tej pory okazał, to nie boję się o niego, wierzę, że sobie poradzi. Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 10:22 a mówisz o takim zwykłym fiołku z włochatymi liśćmi i kwiatuszkami najczęsciej fioletowymi? Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: mam skurcze 21.05.10, 10:34 Tak właśnie, zwykły fiołek. Zaczął umierać po tym, jak skończył kwitnąć jak go dostałam. A teraz znów żyje :D Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 10:54 A no widzisz a u mnie rosną na potege.ciagle listki brzydkie odrywam,kwiatuszki na głazce całej tez już jak zaczynają przekwitac a te (bo mam dwa) rosna na potegę.Praktycznie cały czas mam kwiatuszki na nich.Czy zima czy lato one wciaż nowe wychodzą,jedne urwę zaraz nast paki sie pokazuja.Ja im leje wode normalnie do doniczki ale słyszałam ze one lubią jak sie im na podstawke tylko leje. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: mam skurcze 21.05.10, 10:59 Ja wszystkim leję zawsze tylko na podstawkę. Ty masz pewnie dobre podejście do kwiatków. Moje niestety mają u mnie ciężkie życie. Mimo, że chcę dla nich jak najlepiej, nie potrafię ich zachęcić do życia i spory procent moich roślinek zdycha :( Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: mam skurcze 21.05.10, 11:11 Czesc dziewczyny.. Kiepsko spalam, bo mialam tryb "czuwania" ;/ Jest troche lepiej aczkowliek wciaz czuje bol w dole brzucha, sikam co 5 minut i wypatruje wod. zeschizowalam po wczorajszym, boje sie porodu przedwczesnego, boje sie nawet brzuch dotknac :( Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 11:15 Marta teraz musisz duzo leżec,zero seksu,zero dzwigania.no i leki które dostalas.bedzie dobrze:* Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: mam skurcze 21.05.10, 12:13 Marta, Ty już nic nie rób lepiej do końca ciąży, tj. pisze Kwiat. Dużo odpoczynku i zero stresów :-) Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 12:26 emily_valentine napisała: > Ty tj. pisze Kwiat. Ania jestem ,miło mi:) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: mam skurcze 21.05.10, 12:30 Sorry :-) Ja z imienia tylko pamiętam Martę i Ulę. Postaram się poprawić ;-) Ale jakby co, to na mnie można mówić Emi, mnie to nie przeszkadza, a dziewczyny z innego forum mówią tak do mnie również prywatnie :-D Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: mam skurcze 21.05.10, 12:53 mnie tam kw(f)iatuszek w piśmie bo w mowie absolutnie(wogóle chciałabym zmienić nick ale to chyba musialabym nowy profil zakałdac,ten powstal w przypływie niewiemczego),też nie przezkadza ale zawsze piszesz kwiat czy jakos tam podobnie to pomyślałam zeby ci ulatwić:D ania zawsze krótsze niz kfiatuszek:P Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: mam skurcze 21.05.10, 13:12 No tak, Kwiat, Kwiatu, ale mnie się to bardzo podoba :-) Ja też mam długi nick i dziewczyny ochrzciły mnie Emi ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Niedziela 23.05.10, 08:22 Halo dziewczyny!!!! Śpicie? :)) Uprzejmie donosze ze skurcze sie zmniejszyly i powoli odzyskuje nadzieje, ze malutka dotrwa do konca na tych lekach :) Wczoraj w koncu sie przemoglam bo wiecznie jakos nie mialam po drodze, i poszlam zrobic glukoze, oddałam tez siuski do badania. Pojechalismy tez z mezem ogladac wozki. Ja sie uparlam juz na emmaljunge smart duo combi i nie potrafie nastawic sie na inne. i w kazdym sklepie tylko potwierdzalam sie w swojej opini. Draznia mnie skretne kolka, bo ciagle mi sie skrecaja, dodatkowo trojkolowcom mowie nie, niektore wozki maja bardzo male gondole i wiem ze 5-6 miesieczne dziecko zima i w ubranku zimowym nie zmieszcze do gondoli. itd otd moge wymieniac w nieskonczonosc. jedyne co mozna sie do emmaljungi przyczepic to kolorystyka ktora jest smutna, ale widzialam ladna oberzyne, i bez w krateczke. Poniwaz nie stac mnie na nowke sztuke (ok 3 tys.) to narazie rozgladam sie za uzywanymi (te wozki sa niezniszcalne) :) A fotelik miast romera zdecydowalismy sie na recaro bo maja dodatkowe boczne zabezpieczenia i wyglada naprawde sobidlinie, zajmuja chyba jedne z pierwszych miejsc w crashtestach. Lozeczko - wciaz i niezmiennie optuje za turystycznym :) Odpowiedz Link Zgłoś
kola-dka Re: Niedziela 23.05.10, 18:32 Cześć dziewczyny :) Ja na chwile dorwalam sie do internetu na moim mazurskim zadupiu ;) Marta, super ze już lepiej :) Myslałam o Was i trzymalam kciuki :* Jak wróce do Wawy to Cie jakos nawiedzie, oki? U mnie w miare ok, wczoraj przyjechala do nas moja małżowina :) Zuźka za tatą zatęskniona jak nigdy ;) No sielanka ;) Pare dni temu tesciowa zrobila nam taki numer, ze.... nakarmila malą czekoladą. Zuzia ma na to alergie plus pojawia sie okropne zaparcie z pękająca śluzówką w pupce:( Tesciowa o tym wie. I gdyby nie to, ze Zuzia sama sie przyznala, to nie mialabym niczym zielonego pojecia. Żenada :/ Oprócz tego chyba mi córka zdrowieje- ma tu mnóstwo świeżego powietrza, gorzej ze mna. Czuje sie jak gówniara mieszkajac z mamą i babcią... :/ no ale zdrowie dziecka na pierwszym miejscu :) Dzieć brzuszny, dla którego nie mam imienia (Propozycja Zuzi- zeby nazywal sie Elmo odpada)jest aktywny dosyć, szczegolne w nocy- wiec nie spie najlepiej. Dodatkowo w krzaku jaśminu który rośnie metr od okna (chyba to jasmin) mieszkają słowiki,ktore za przeproszeniem....napierdzielaja glosno trele od 23 do 6 rano. Jak dzieć brzuszny mnie zbudzi to leze i sie męcze bo nawet przy zamknietym oknie wszystko glosno slychac :) Samoloty nad Ursynowem tak mnie nie budza jak te male stworzenia ;) Laseczki pozdrawiam Was wszystkie :) Jak bede miala okazje i dorwe sie do netu to naskrobie do Was znowu :* Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: mam skurcze 21.05.10, 10:56 Marta pisz jak mineła nocka, jak dziś się czujesz? U mnie w domu kwiatki wykazują się ogromną wolą przetrwania, niestety często zapominam o podlewaniu. Chociaż teraz już jest lepiej bo Bartek lubi podlewać i pamięta :) Piekę swoje pierwsze biszkopty w życiu, chyba jeszcze jeden będzie potrzebny bo za mały chyba wyrósł i na trzy niewiem czy dam radę podzielić, chyba blaszka okrągła jest lepsza niż prostokąt Kupiliśmy Bartkowi wczoraj prezenty przy okazji kupiliśmy prezenty dla bliźniaczek mojego brata, małego skręcało go żeby dziś rano dostać paczuszkę ale powiedziałam że jak tata wróci z pracy. Dodam że w przedszkolu byliśmy 7:50 bo się niemógł doczekać żeby zabrać cukierki ;) Miłęgo dnia lecę do piekarnika Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 poniedzialek 24.05.10, 09:10 czesc wam! ja od czwartku do niedzili spedzilam czas u rodzicow.wywozilismy wszystko co cenne ale na szczescie wcozraj juz wrocilismy na noc do domu.waly uratowana poki co bo zagrozenie jeszcze nie minelo ale ile mozna siedziec w dwie rodziny w mieszkaniu?:)ja do tego czulam sie okropnie z piateku na sobote calusienka noc wymiotowalam i zoladek przyjal dopiero posilek o 19 w sobote;/ tragedia.juz wylam nad tym kiblem z bezradonosci... cos okropnego.wczoraj ciut lepiej a dzis znowu sie zaczyna.mala ma przedszkole w miejscu zagozenia wylaniem rzeki wiec siedzi w domu i niesttey nie "dobija" chociaz i tak dosc duzo rozumie i stara sie nie przeszkadzac... dzis jade nz wizyte do innej lek.polecila mi ja kolezanka ktora ma termin na za 3 tyg i babeczka prowadzila jej ciaze.zobaczymy czy zostane przy niej. dziewczyny nie mam sily...:( Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: poniedzialek 24.05.10, 10:28 Miśka, nie daj się, jeszcze trochę i na pewno ci te wymioty przejdą. Dobrze, że idziesz do innej lekarki, skoro koleżanka ci ją poleca, to pewnie fajna jest :) Myślałam o tobie przez te ostatnie dni, czy was nie zalało. Dobrze, że mogliście wrócić do domu. A u nas w weekend piękne słońce i gorąco bardzo było. Spiekłam się na raka, bo cały weekend na dworze spędziłam. W sobotę większość dnia miałam zawody i wieczorem jeszcze trening. W niedziele przed południem sprawdzian a potem znowu trening. Wróciłam do domu to od razu poszłam spać. Ale za to na sprawdzianie miałam najlepszy wynik z dziewczyn :D. Jedna tylko była sekundę za mną, a reszta daleko w tyle, nawet jednego chłopaka śmignęłyśmy. Moje miejsce w reprezentacji już praktycznie zaklepane, tyle tylko że mi dziewczyny powiedziały, że w męskiej osadzie mam pływać ;). Odpowiedz Link Zgłoś
3_asia wtorek 25.05.10, 10:24 cześć dziewczyny ja zmykam na tydzień. wzięłam urlop bo komunia już tuż tuż. wiecie tak jak pisała Marta na sierpniowych jedna już urodziła, trochę się wystraszyłam i postanowiłam zwolnic tempo. teraz urlop potem wracam na dwa tygodnie żeby kogoś przeszkolić w pracy na moje miejsce i idę na L-4. do usłyszenia w wolnej chwili Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: wtorek 25.05.10, 12:54 Cześć kochane stęskniona jestem za Wami strasznie , ruch widze mierny :-( Iza się denerwuje że nikt nie piszę , śpieszę donieść że już komputer lada dzień nowy będę posiadać i znów będę pisywać aż do znudzenia :-D więc plisss żadnych wypisywanek ! a co u mnie ? a byłam na usg spóźniono połówkowym bo w 23 tyg , mała ( na szczęście to nadal ONA ) waży ponad 680 g , na chwilę obecną zdrowa jak rydz , baaaaaaaardzo ruchliwa bestyjka z zadartym noskiem i długaśnymi nogami znaczy się znów cąły tatuś pokłóciłam sie też fest ze szwagrem , trafił na mój bardzo zły dzień kiedy wszystko mnie wnerwiało i zebrał opieprz za nachodzenie mnie zza rogu bom się przestraszyła jak te swoje hej hej walnął mi gromko tuż nad uchem , poleciał od razu się poskarżyć starszemu braciszkowi i mamusi jak go zbluzgałąm rzekomo a jego rodzinka ................ staneła po mojej stronie !! :-D he he mamusia go opierniczyłą ze faktycznie nie wiadomo po co mi głowę zawraca w moim stanie ( a tak teściowa już wie i bardzo sie cieszy ) i straszy a brat powiedział że nie muszę mieć gości jak nie chcę i słusznie mu zwróciłam uwagę skoro się kręci więc teraz jest biedak obrażony na mnie bardzo i na resztę famili też , pies go że tak powiem drap , ważne że już do mnie powiedział że do końca życia się nie odezwie no oby oby dotrzymał :-D a poza tym jestem zmęczona , znów mi sie spać chce w ciągu dnia , w zasadzie już od rana bym poszła dalej spać , energia poszła nie wiadomo gdzie , mam tylko nadzieję że to moze ta pogoda ciesze sie ze u Was nie najgorzej , Marty skurcze się wyjaśniły a za nasze staraczki nadal &&&&&&& mocno trzymam Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: wtorek 25.05.10, 13:40 Ula, a jak to się stało, że teściowa wie? A twoje dzieci? Wiedzą też, czy tylko teściowa? Czy może powiedziałaś w końcu im a one wygadały teściowej? Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: wtorek 25.05.10, 13:47 Teściowa zauważyła sama i zapytała mojego męża dzieciom powiedział mąż , córka się cieszy strasznie , synek hm póki co oswaja się z tematem Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: wtorek 25.05.10, 14:02 To jednak ta twoja teściowa bystrzejsza niż myślałaś ;) Młody na pewno jeszcze będzie się cieszyć, ale to duży szok, nagle przestać być najmłodszym dzieckiem. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: wtorek 25.05.10, 18:06 Ula, pewnie synek wolałby mieć starszego brata, a nie małą siostrzyczkę ;-) Mój brat tak chciał, ale urodziłam się ja :-D Fajnie, że się wyjaśniła sprawa - i z teściową i ze szwagrem :-D Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud środa 26.05.10, 09:37 Czesc dziewczyny. Mam duuuzo zaleglości w pisaniu ale mam prokaz lezenia a kabel od neta za krotki ;/ Byłam wczoraj u lekarza - bo do skurczy doszły plamienia. Co do plamien to okazało sie ze to prawdopodobnie po badaniu na ip. Mam doyc miekka szyjke, na szczescie wysoko. Niestety pomimo lekow (nospa forte, magnez, cordinal, luteina dopochwowo) mam skurcze i czeste napinanie sie brzucha. jest ryzyko porodu przedwczesnego i lekarz mowi wprost ze jak zacznie sie kacja mam jechac na ip i klada mnie na oddzial abym tam sobie doczekała 9 miesiaca. perspektywa szpitala meni dobija na maksa :(( Tak jak pisala Asia - dziewczyna u nas na forum sierpniowym juz urodzila.. Boje sie - czasem mam takie ataki panicznego leku ze nie donosze ciazy ze nie wiem co ze soba zrobic :( Staram sie o tym nie myslec, byle dzien, byle tydzien byle do przodu byle mala byla "starsza" lecz czesto dopada mnei po prostu doł. Nie jestem w stanie nic pozytecznego zrobic, nawte obiadu bo nei moge dlugo stac, chodzic ;/ no - to sobie pomaruudziłam. Pociesza mnie ten filmik co jedna kobitka na sierpniowkach wrzucila - mam ponoc brak z nich przyklad :) www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=119 Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 26.05.10, 09:49 Marta, wiem, że to łatwo mi mówić, ale staraj się być dobrej myśli. Zaopatrz się w fajne książki i czytaj. Staraj się nie myśleć o tym, ile jeszcze czasu ci zostało, tylko bierz każdy jeden dzień po kolei. Tak jak mówiłaś, z każdym dniem twoja mała jest coraz większa i silniejsza. I tego się trzymaj. Będzie dobrze! :* Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: środa 26.05.10, 09:55 Aniu staram sie myslec pozytywnie. Nawet olalam juz kwestie braku ruchu i kilogramow mowie sobie ze potem sie tym zajme... teraz dopiero zauwazylam ze wrzucilam nei ten link co trzeba :P Filmik jest tutey www.kciuk.pl/Zlobek-leniwcow-a13918 Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 26.05.10, 10:01 Marta, ale słodkie te leniwce :) Najlepsze te dwa, co razem jadły jedną fasolkę :) Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: środa 26.05.10, 10:15 O rety ale cudne,heheh we wroclawskim zoo jest leniwiec który siedzi sobie luzem na gałęzi bez zadnych kalatek itp,jedynie specjalne pomiszczenie do którego wchodzą ludzie i obserwuja tego leniwca na zywo ze tak powiem.Słodkie są.ja wogóle uwielbiam zwierzęta,łapie sie natym że ich krzywda bardziej mnie boli czasami niż krzywda ludzka.Np obecna powódz owszem jest mi smutno i zal mi tych ludzi któryz ucierpieli w powodzi,współczuję im ogromnie ale do lez prawie doprowadzają mnie zdjęcia ,filmiki gdzie ratuja biedne przemoczone psy,nawet malego krecika strażak własna czapka z wody wyłowił.i te to mają szczęscie bo są uratowane ale jak pomysle o tych w stajniach,psach przy budach uwiażanych na łańcuchu(dla mnie karygodne) ,swinkach które tak przwrazliwie krzyczą ze strachu-ludzie sobie poradzą ,dostaja pomoc itp a zwierzęta skazane tylko na ludzi.I pomyślcie taki psiak przywiazany do budy kiedy nadeszła fala-masakra ,nawet nie chce myślec. Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: środa 26.05.10, 10:16 Witam po kilku dniach nieobecności, od piątku świętowaliśmy 6 urodziny Bartusia. Udały mi się dwa torty, dzieciaczkom podobał się czołg i musiał smakować bo zjadły, dla dużych gości było boisko piłkarskie najbardziej szczęsliwy był Bartuś. W niedziele oparzył sobie palce, bardzo go bolało i piekło. W poniedziałek mieliśmy w przeszkolu piknik rodzinny z występami na dzień mamy i taty oraz pokazy z angielskiego i tańca Mi siadł kręgosłup i nogi bardzo puchną Marta dobrze że lepiej się czujesz, oszczędzaj się oby mała mieszkała jak naj dłużej Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: środa 26.05.10, 11:32 Marta, kup nowy kabelek tak jak Ula i netuj. Zakupy w sklepach internetowych, a obiady na telefon ;-) Dobrze, że jesteś na zwolnieniu i przynajmniej nie musisz się stresować pracą. A na szkołę rodzenia możesz chodzić? Żaba, pokazałabyś te torty :-) A tak w ogóle to najlepsze życzenia dla młodego z okazji urodzin :* Ja dzisiaj z rana byłam na wizycie u gin. Wszystko jest ok, młody siedzi głową do dołu :-) Ale dziwna sprawa, bo przyszłam ubrana na czarno i lekarka się mnie zapytała czy coś się stało i żebym tak nie chodziła ubrana, bo w ciąży nie powinno się tak na czarno ubierać. Jakiś kurde ginekologiczny przesąd :-P I po raz pierwszy od ślubu spędziłam sama noc. Nawet nie było źle. Wyspałam się nareszcie bez stopperów, bo na codzień, a raczej co noc ich używam, bo mąż chrapie jak stary parowóz ;-) Tylko rano nie bardzo miałam co ze sobą zrobić, bo zazwyczaj szykuję męża do pracy, a dzisiaj miałam wolne, to zrobiłam sobie paznokcie ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: środa 27.05.10, 12:07 Iza do szkoły rodzenia nie moge na cwiczenia - na wykłady tylko. Ślubny mnie dzis wkur.. niesamowicie. Kuchnie mam zapuszczoną, prosilam aby zmył blaty, kuchenke, podloge bo ja nie dam do cholery rady i co? jak byl syf tak byl, to samo w lazience w kiblu.. Szlag mnie trafia. On sie tlumaczy ze mu sie nie chcialo, to komu do cholery ma sie chciec? jego mamusi? mojej? Niech sobie sprzataczke zatrudni i jej zaplaci skoro jemu sie robic nie chce. Dzwoni do mnie mamam ze jesli nie mamy planow na soboite to pojechala by z moim K. do obi czy innego kupila kwiatki i doniczki na moj balkon i mi je posadzi - ucieszylam sie bo moj balkon taki łysy jest. Dzwonie do meza - a ten ze noooo chyba ze poznym popoludniem. Pytam czemu? Bo zajety jest. Co sie okazalo? Ze wyscigi kurde musi obejrzec Ryczec mi sie chce z niemocy i złości. Nieznosze syfu, a boje sie robic zeby znow mnie nie bolało, poł nocy nie moglam spac bo wciaz mnie dol brzucha zazynał pomimo lekarstw :( Głupio mi tak ale chyba po prostu zadzwonie po mame i poprosze o pomoc. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: środa 27.05.10, 12:32 Ech, skąd ja to znam :-/ Mój mąż jakiś miesiąc temu szukał jakiegoś kabelka. Wyciągnął na środek pokoju pudła, gdzie trzymamy rupiecie i tak to stoi do dzisiaj. Codziennie go pytam kiedy to sprzątnie, on codziennie obiecuje, że wieczorem jak wróci z pracy to się tym zajmie. I nic. Coś czuję, że jak się ja za to nie wezmę, to to tak będzie stało jeszcze baaaardzo długo. A dzisiaj wzięłam się od samego rana do roboty i szaleję po całym mieszkaniu, bo mąż z łajdaczki wraca wieczorem. Jakiegoś pałera dostałam, ale właśnie poczułam, że już muszę sobie odpocząć przy kompie ;-) Marta, to dobrze że chociaż na wykłady możesz chodzić. Ja byłam już 2 razy na zajęciach i widzę, że wcale nie jest to czas stracony. Położna dużo rzeczy nam tłumaczy, co wcześniej jak czytałam na forach to zupełnie nie rozumiałam o co chodzi i dlaczego tak, a nie inaczej. Najgorzej, że siedzimy na tych zajęciach na workach sako i kurde ciężko się z tego potem podnieść ;-) buziaki :-) Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: środa 27.05.10, 12:52 Mój mąż podłacza stacjonarny komputer odkąd skończyliśny remont a było to ponad miesiąc temu, sprząta garaż od jakiś 7-8 lat ;) Dziś odbieram z przedszkola Bartka i jego 2 kolegów będzie się działo, a teraz piekę ciasteczka, normalnie kura domowa ;) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: środa 27.05.10, 13:20 Aga moj sie kurka przyzwyczail ze jak siedze w domu to ugotuje albo zrobie pranie. Wiesz garaz to jeszcze no ale kuchnia? Jak ja mam tam wejsc i sobei cokolwiek zrobic do jedzenia jak mna na jej widok rzuca? a maz po pracy to film, potem drugi potem lulu, sory ale sprzatniecie kuchni to pol godziny a jemu sie najnormalniej nei chce. A co bedzie po porodzie? Ja w pologu dzieckiem trzeba sie zajac, a chalupa? a jedzenie? Zadzwonilam do mamy, mam nadzieje ze dzis jak zobaczy ja sprzatajaca moj maz to sie zawstydzi. Az korcilo mnie zeby zadzwonic po tesciowa do lublina zeby pomogla skoro jej synek ma rece przyrosniete do doopy. Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: środa 27.05.10, 13:40 Martusia mąz zrozumie że samo się nic nie zrobi, ty znasz go najlepiej i wiesz jakie argumenty dotrą najlepiej. Ja bym nie prosiła mamy tylko powiedziała mężowi że gości zaprosiłam ;)) W garażu nie chodzi o kurze tylo o różne bzdety które zajmują tam miejsce bez potrzeby a można było by wykożystać te miejsca inaczej, "te rzeczy" są tam jeszcze porzedniego właścciela tj teścia Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: środa 28.05.10, 09:37 Ja już dziś zaliczyłam stomatologa z Bartkiem i sama ze sobą, spóźniliśmy się do przedszkola, teraz odpoczywam bo wszystko dziś na piechotę. Zastanawiam się może wybiore się do dużego starego "Smyka" może przed dniem dziecka jakieś zniżki będą? Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: środa 28.05.10, 09:47 Po raz pierwszy w tym sezonie widziałam dzisiaj maluśkie kaczuszki. Wypłynęły na jeden z pierwszych spacerów. Zastanawiam się, czy te kaczki to mają jakąś etatową przedszkolankę, czy na zmianę się zajmują opieką nad dziećmi, bo raczej nie wierzę, że to ta jedna kaczka ma 12 piskląt, a inne wcale. A może wyszukują jakąś frajerkę i jej pocichutku podrzucają swoje małe, jak nie patrzy, a że słabo u nich z liczeniem, to ta jedna nie skuma nawet, że poza swoimi czterema ma jeszcze 8 cudzych. Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: piatek 28.05.10, 09:48 A ja dzis ide na wystepy z okazji dnia mamy do przedszkola,pierwszy raz w zyciu bede na czymś takim:D Upiekłam nawet ciasto na te okazje i rano zaprowadzajac kubusia je zaniosłam . Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: piatek 28.05.10, 09:52 My mieliśmy występy w poniedziałek, za każdymrazem mnie wzruszają, lubię oglądać występy dzieciaczków oczywiście swojego najbardziej ;) Kfiatuszku miłego oglądania :) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: piatek 28.05.10, 12:49 Dziewczyny, ale się wczoraj narobiłam na szmacie czyli sprzątając mieszkanie ;-) , że po południu już ledwo żyłam. Bolał mnie krzyż i kark. A taki stan rzeczy świadczy o dwóch sprawach. Po piersze już się nie nadaję do takiej roboty i muszę jakoś męża zapędzić, po drugie chyba musiałam mieć niezły bajzel, że aż tak się musiałam nasprzątać :-P Wieczorem mąż nareszcie wrócił z 2-dniowej łajdaczki. W sumie nawet nie było tak źle jak myślałam, chociaż wolałabym z nim spędzić dzień matki i iść na szkołę rodzenia. Ale i tak popłakałam się wczoraj 2 razy. Nienawidzę się z nim rozstawać :-/ Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud sobota 29.05.10, 07:34 Tak jak myslalam. Jak przyjechała moja mama moj maz rzucił się do sprzatania. W efekcie miałam i posprzatana chałupe i obiadek :D stanełam na wadze - mam 15 kg do przodu i łapie z tego powodu depreche - tym bardziej że ostatnio w ogole sie nie ruszam. Ja naprawde nie jem jakis kosmicznych ilosci jedzenia, a tyje sukcesywnie 2 kg na miesiac ;/ Koszmarnie sie z tym czuje, koszmarnie wygladam ;/ Aga - ja to sie troszke boje takich dni mam i innych, bo mnie to wybitnie wzrusza i wtedy rycze na głos :) No chyba ze do czasu wystepow kluski uodpornie sie ;-) Iza Ty nie przesadz z tymi porzadkami, co? Bo wiesz nie hce krakac, ale jak chcesz wywoływać porod to poczekaj tak z miesiac jeszcze ze sprzataniem ;-) Wiesz co Ania? Ty bys mi sie tu w Warszawie przydała po porodzie. Cos czuje ze masz taki charakterek ze najlepiej bys sie nadala na mojego trenera i osobe ktora zmotywuje meni do cwiczen :) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: sobota 29.05.10, 09:10 A wiesz, że to samo sobie pomyślałam ;-) Wszędzie mówią, że przed samym porodem kobiety są bardzo aktywne i jak to sobie przypomniałam, to się z lekka przestraszyłam, że jeszcze na porodówce wyląduję ;-) hehe, to się mąż zawstydził ;-) Ale liczy się efekt i fakt, że nic nie musiałaś robić :-D tak trzymać :-D Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: sobota 29.05.10, 19:14 Iza zagon meza do roboty - nie ma bata, musza sie panowie ogarnac no :) Przyjechala do mnie mama i sadzila kwiatki na balkonie :D mam w koncu kawalek zielska no :P Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 poniedzialek 31.05.10, 09:19 czesc wam. a u mnie od rana leje.wczoraj tez lalo i znowu sie mowi o zagrozeniu bo do konca tyg ma tak lac:( maz wyjechal w delegacje za granice jak przyjdzie powod to sama tego nie ogarne... dzis mam u malej w przedszkolu dzien mamy i taty niestety bede sama no ale mala bedzie sie cieszyc ze chociaz ja jestem:) tylko nie wiem jak to znoiose bo ja placzliwa strasznie jestem a w tym stanie to juz woogle.pewnie sie porycze...byle bym nie walnela pawia;) nadal mnie mecza wymioty.w nocy dzis sie okropnie meczylam:/ mal;a miala jakies koszmary i w efekcie ze slaba bylam i cicgale do kibla mnie wolalo to wzielam ja do lozka do siebie.boje sie ze teraz jej za szybko nie wykurze:) jakas taka malo optymistyczna jestem. maz dopiero wyjechal a ja bym juz chciala zeby byl weekend i zeby wrocil bo sama z tymi wymiotami i mala na glowie sobie nie daje rady;/ jakas taka do bani jestem.dzis ten dzien w przedszkolu- pojde sama,jutro dzien dziecka-nie bedzie meza.potem mnoje ur nie bedzie go i nastepnego dnia nasza rocznica niby zareczyn ale jakos tak wyszlo ze to swietujemy zawwsze...i calutki tydz wazny a jego akurat nie ma...oj.. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: poniedzialek 31.05.10, 10:19 Miśka, przytulam :-) Wiem jak się czujesz, bo ja też sama musiałam iść 2 razy na szkołę rodzenia i dzień matki też sama spędziłam. Goopio było :-/ Ty masz chociaż córcię, żeby się poprzytulać ;-) 3maj się :* Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: poniedzialek 31.05.10, 11:40 Ale się stęskniłam za Wami dziś już mam obiecany komputer i mam tylko nadzieję że maż się wyrobi i zdąży przywieźć , deszczowe dni póki co same się zapowiadają a ja już cholery dostaję w domu bez netu Marta dłuższy kabelek niech Ci mąż kupi albo jaką przedłużkę to będziemy sobie pogadywać coby Ci towarzystwa dotrzymać A u nas prawo serii czyli jak padły komputery to teraz padł samochód w piątek wieczorem i remont silnika nas czeka , jak nie urok to ........ehh Ja w sobotę byłam w zoo z dzieciakami , fajnie było ale te rekinarium to takie troszkę małe , a taka duża kasa ponoć na nie posżła , no cóż tak bywa ogólnie nic się nie dzieje , nogi mi lekko puchną , trochę też ręce że czasem obrączka jak na serdelku :P , nie mam za bardzo apetytu i stoję na wadze :-D co akurat mnie cieszy i ze zdumieniem spojrzałam na mój suwaczek że to już 25 tydzień , ale leci ten czas zostało mi tylko 11 tygodni ........... Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Wtorek 01.06.10, 08:05 Cześć dziewczynki, wróciłam wczoraj wieczorem z Warszawy. Wracaliśmy bardzo długo w tym deszczu. Ale koncert był super. :D Mieliśmy najlepsze możliwe miejsca. Dobrze wybrałam :D. Pierwszy rząd, dokładnie na przeciwko Eltona. Jednak ma się to oko ;) Mój mąż odganiał wszystkich, którzy wymyślili, że będą stać zasłaniając widok innym i jak już po pierwszym utworze wyrzucili dziennikarzy, którzy zasłaniali widok wszystkim, to już wszystko widziałam. :D Niestety, koncerty mają to do siebie, że albo widać, albo słychać. Tam z przodu hałas jest taki wielki, że nie bardzo słychać muzykę. No ale w ostatnim rzędzie już byłam dwa razy, teraz była kolej na pierwszy. Na ostatnie 5 piosenek pozwalają zawsze ludziom przybiec przed scenę, więc byłam tuż pod samą sceną. :D Niestety nie dawał autografów, a miałam nadzieję, że jak będę tak blisko to mi się uda dostać. Myślę, że to z powodu tej ulewy, jak był cały mokry to wolał iść się przebrać niż na zimnie i deszczu autografy rozdawać. Bo lało praktycznie cały koncert i burza była. Były 23 piosenki, o jedną więcej niż normalnie, bo nadprogramowo było "Candle in the Wind". Druga taka okazja już mi się pewnie nie powtórzy, a było na prawdę super :D Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: Wtorek 01.06.10, 08:50 to widze ze wypad udany:) ja wczoraj na tym dniu mamy i taty sie poplakalam:) oczywiscie zabawa z maammi a potem zmiana zabawa z tatusiem a tu lipa...tatusia nie ma i musialam byc wsrod facetow z moja mala.mala bardzo nie byla zawiedziona...ja chyba bardziej:( no ale nic. za to mala odtawila taka szopke wieczorem...rodzice moi byli. wsadzialam ja kolo 20 do wanny bo juz zmeczona na maksa.foch za fochem ,juz sily nie mialam mowie zeby wstala to ja umyje a ona ze nie umie i w placz itd itd wiec zlapalam za nadgarstek i "pomoglam " jej wstac.oczywiscie nie zrobilam tego mocno ale czasem i to wystarczy.jak zaczela wyc ze ja reka boli. to az sama sie poryczalam ze jej cos zrobilam.w pizame ubrac sie nie chciala bo reka boli.wyla i wyla.rodzice stwierdzili ze sciemnia bo juz zmeczona i taka ogolnie rozzalona.zasnela u mnie na rkach z tego wszystkiego.jak ja przenioslam do lozka i chcialam ruszyc ta reka to sie obudziala i znowu ryk. no nic stwierdzialamz e zobacze co bedzie w nocy.poszlam spac i przed 23 sie obudzila z placzem.reka bezwladna.a mala ryczy i ryczy ze boli.meza nie ma.ja juz nie wytrzymalam i po ojca zadzwonilam.z drugiego konca miasta przyjechal po nas i na pogotowie.oczywiscie urac ja to jakis horror bo boli i placz. na izbie przyjec babka do nas ze dzieci nie przyjmuja ale jakis fajny lek sie trafil i powiedzial ze przyjmie a mala co? nagle ozdrowiala;) juz rusza reka i lek pyta gdzie boli a ta ze nie boli...rece mi opadly. lek kazal nam chwile w poczekalni posiedziec poaptrzec jak sie bedzie zachowywac.oczywiscie juz wszystko ok bylo i o 1 w nocy wrocilysmy do domu... nasrtaszyla mnie strasznie aktorka mala:) ale w sumei dobrze ze jej nic nie jest... Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: Wtorek 01.06.10, 09:04 Miśka ja tz miałam mega gule w gardle na dniu mamy,siła powstrzymywałam sie by sie nie rozbeczeć.mojego m też nie bylo neistety,był w pracy więc ja tez w zabawach robiłam za tatusia.Choć w sumie wielu tatusiów nie było więc jak była zabawa tatusiów to chyba więcej mam tanczyło:) Występ sliczny i naprawde wzruszający. Co do malej to faktycznie dała popis hehe,kuba też potrafi tak symulować.albo histerie sobie zrobic z byle powodu. dzieci to doskonali aktorzy bez dwóch zdań. Aniu ten koncert pokazywali w telewizji,tzn nie cala relację tylko wiadomość ze sie odbył i faktycznie ujęcie było w strugach deszczu.Napewno masz świtne zdjecia ,pamiątka bedzie super. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Wtorek 01.06.10, 09:53 Zdjęcia pościągałam z internetu właśnie :D, na jednym nawet jesteśmy ja i mój mąż na pierwszym planie :D Nie można wnosić aparatów ani robić zdjęć. Gdybym była gdzieś daleko, to może bym i spróbowała przemycić, ale w pierwszych rzędach bez problemu wyłapywali wszystkie. No i zawsze strach na wejściu, a co jak znajdą. Jakby mi skonfiskowali aparat to nie byłabym szczęśliwa. Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: Wtorek 01.06.10, 11:26 Ania - tp nie moglas dluzej w tej Warszawie pobyc? Poodwiedzac kolezanki? :P a u nas wlasnie byl hydraulik ze spoldzielni wymienic zawory i zalal caly pion w dol. Juz jedna sasiadka przyleciala ze ma zalany kibel. bedzie dym jak nic. Tzn ja tam sie nie poczuwam do odpowiedzialnosci przy zaworach nie macalam. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Wtorek 01.06.10, 12:01 Ja dzisiaj już w pracy ślęczę. I jutro też. Musiałam wracać wczoraj. Ale przynajmniej ten tydzień ma dla mnie 2 dni pracy tylko :D, w czwartek znów wolne. I ma podobno świecić słońce przez cały długi weekend :D Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: Wtorek 01.06.10, 12:03 My weekend wyjazdowy z dziećmi z przeszkola +rodzeństwo + rodzice, była zabawa, podchody, ognisko, gitara i spiewy :) Wczoraj zalałam wodą laptopa i bałąm się używać, ale wszystko działa więc całe szczęście Ach w niedziele byliśmy na pierwszych urodzinach bliźniaczek mojego brata na Wilanowie i byłam kierwcą w tą burzę!! wdodatku okazało się że na jednym z dużych skrzyżowań niezmieniało śię światło na zielone, bałam się przejechać a polcia była za mną i zaczeli mrygać i sygnał dawać, taka byłam wkurzona że wyszłam z samochodu mimo uley i powiedziałam że zamiast siedzieć w samochodzie to powinni kierować ruchem, mojemu męzowi szczęka opadła że poszłam policię ochrzanić Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 07:58 No ja wreszcie znów w kontakcie ze światem :-D komputer jest , internet jest i nawet szybko działa - człowiek całe życie się uczy , najnowsze odkrycie jest takie że przeglądarka też ma wpływa na szybkość działania internetu - lepiej późno niż wcale , prawda ? :-D do klawiatury tylko musze się przyzwyczaić bo kupiłam maciupką , mniejszą niż w laptopie , więc wybaczcie jeśli cóś dziwnego będę dopisywać przez jakieś naciśnięcie niekontrolowane Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Wtorek 02.06.10, 08:30 Ula, fajnie, że już jesteś :) Przeglądarka nie ma wpływu na szybkość działania internetu. Ma tylko wpływ na to, jak szybko ci się strony wczytują. :P Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 09:03 ech Aneczko fachowiec ze mnie żaden , ale właśnie o to mi chodziło o tą szybkość wczytywania , nie chciał mi się zainstalować explorer 8 więc olałam i wsadziłam Firefox i teraz chodzi jak burza :-) a swoją drogą czy Elton śpiewał może Blue Eyes ?? uwielbiam tę piosenkę ............ Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Wtorek 02.06.10, 09:11 Nie. Blue Eyes nie było. Ale były o 2 piosenki więcej niż dzień wcześniej w Watford :>. Anglicy czymś podpadli, bo dostali tylko jedną piosenkę na bis :D A to lista z naszego koncertu: 1. Funeral For A Friend - Love Lies Bleeding 2. Saturday Night's Alright For Fighting 3. Levon 4. Madman Across The Water 5. Tiny Dancer 6. Philadelphia Freedom 7. Goodbye Yellow Brick Road 8. Daniel 9. Rocket Man 10. I Guess That's Why They Call It Blues 11. Sacrifice 12. Take Me To The Pilot 13. Something About The Way You Look Tonight 14. Don't Let The Sun Go Down On Me 15. Sorry Seems To Be The Hardest Word 16. Candle In The Wind 17. Sad Songs 18. Benny And The Jets 19. The Bitch Is Back 20. I'm Still Standing 21. Crocodile Rock 22. Circle Of Life 23. Your Song IE to szajs, nie ma się co dziwić, że kiepsko chodzi :) Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 09:21 uwielbiam Blue Eyes , ja mam brązowe oczy dzieci też a mój mąz ma przepiękne niebieskie i jak słyszę tę piosenkę od razu widzę ten lazur ............ po cichu powiem że taką mam wielką nadzieję że może choć ta nasza najmłodsza pociecha weźmie oczy po ojcu , jeśli wyglądałaby tak jak moje starsze dzieci i miała taki lazurek byłaby śliczna ;-) a ja byłabym zgubiona bo patrząc w takie oczy , ech same rozumiecie ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: Wtorek 02.06.10, 09:31 U nas też mąż niebieskie,a ja i kubus zielone.Kuba w sumie to cały tata z urody natomist oczy ma moje-duze i zielone. Mi sie podoba zestawienie ciemne włoski i niebieskie oczy-znam kilka takich osób,barzdzo ładnie się to komponuje. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: Wtorek 02.06.10, 09:37 Mój mąż tak ma :) czarne włosy i niebieskie oczy. :) Emi, nie wiem, jak dałaś radę zasnąć na Prodigy, to taki straszny hałas. Ale że dostałaś zapalenia ucha, to już miałaś pecha. Koncerty są super, tylko trzeba iść na to co lubisz, bo w przeciwnym wypadku to męczarnia. Wiem, bo byłam na openerze z moim mężem. Ciągnęło to się do 4 rano, dzikie wrzaski, potworny hałas, a ja chciałam wracać do domu i do łóżka. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 09:44 pożyjemy zobaczymy może się uda , statystycznie jakieś szanse są ;-) wyjdzie na jaw za rok Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: Wtorek 02.06.10, 09:45 hehe, ja też nie wiem jak usnęłam, bo przy tej muzyce i to na koncercie wydaje się to niemożliwe ;-) Żałuję, że w zeszłym roku nie byliśmy na Madonnie, bo kiedyś ją bardzo lubiłam, ale cały rok byliśmy pochłonięci różnymi sprawami w tym przygotowaniami do ślubu i nie mieliśmy sił na nic. Ale jak przyjedzie Mariah Carey to na pewno pójdę :-D Ula, poczekaj do wyprzedaży w Mothercare. Ja się napaliłam na zakupy w tym sklepie, ale codziennie sobie powtarzam, żeby poczekać ;-) Chociaż od czasu, gdy się wciągnęłam w allegro, to mi ten Carters siedzi w głowie i już nie uważam Mothercare za jedyną słuszną firmę ;-) I jedz truskawki :-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Środa 02.06.10, 09:42 Ula - szanowna moderacjo witajcie ponownie :D Ania - zazdraszczam kocertu, ja tak lubie koncertowac a teraz kasa na wyczerpaniu no i ja taka nieruchawa :( W czerwcu jest koncert metallicy w w-wie a ja nie moge isc <ryk> Pocieszam sie ze w sierpniu jest koncert Orange festiwal na ktorym bedzie moja ulubienica Nelly Furtado - pewnie nie pojde ale popatrze sobie i poslucham! Ponoc maja grac na słuzewcu :) Jade dzis do zusu podptac kiedy dla mnei przygotowali przelew i czy dostali moje oswiadczenie o przesyłaniu kasy na konto a nie pocztą. Troche mam pietra bo słyszałam takie rewelacje o zusie ze glowa mala... Ania - jak znam zycie moja mała bedzie na poczatku blondyną :D Tak zeby kazdy sie zastanawial czyje to :D (ja ciemna ojciec ciemny) Ale jak bylismy dziećmy to startowalismy z blond włosami, Konrad nawet miał takie loczki jak herubinek :P Iza - za dwa tyg (14 czerwca)w poniedzialek ide sama na zajecia w szkole rodzenia bo Konrad ma integracje. Reflektujesz? :) czekaj zaraz sprawdze o czym wyklad bedzie - o laktacji, hmmm to chyba nie twoj temat co? Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: Wtorek 02.06.10, 09:21 A ja tam wole IE ,z niego własnie korzystam i wcale mi nie muli.No na kompie bo na lapku tak ale on jest mega zapchany i trzeba mu formata strzelić:D Natomiast małz korzysta z firefoxa i twierdzi ze int.exp.to gówno:D Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 09:35 no zgadzam się że gówno ;-)na IE kilka stron na raz otwartych i chodził jak wół , teraz mam pootwieranych też sporo i ładują się super też się Iza cieszę że wróciłam :-D szczegolnie że muszę na poważnie zabrać się za zakupy , wczoraj byłam w Arkadi i wróciłam z pustymi rękami , chiałąm kupić wielopaki śpiochów i body w mothercare i guzik było :-( także allegro rządzi ! za to kupiłam pysznego arbuza którym się zażeram jak głupia ( jak go przytachałam do domu pomijam bo bez niecenzuralnych słów opisać się by nie dało - tyle kg! - ot głupia baba :P) pozdrawiam Urszula mama Zuzi i Maćka [url=http://lilypie.com][img]https://lmtf.lilypie.com/CLVOp2.png[/img][/url] Odpowiedz Link Zgłoś
zaba_i_kijanka Re: Wtorek 02.06.10, 09:46 Ula to ja w piątek wybrałam się do Smyka w centrum i wróciłam bez niczego niepamiętam kiedy mi się zdażyło wrócić ze sklepu bez niczego. Stwierdziłam że chyba wolę robić zakupy dla tego dużego dziecia, mały niewiem jak wygląda i jakoś trudno mi coś wybrać wielkościowo i ilościowo Dopiero co rozpakowałam rzeczy z wyjazdu weekendowego a zaraz będe pakować rzeczy długooooweekendowo, tylko jeszcze rozpakuje ostatnią pralkę a że wmiare ciepło to chyba wyschną? Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 11:12 mogłabym poczekać i do wyprzedaży tyle że nie miałabym i tak CO kupić , nie znalazłam ani jednego ładnego ciuszka który chciałabym mieć , obraziłam się śmiertelnie i więcej do nich nie zajrzę , planuję wypad do Marks & Spencer i Nexta oni zawsze mają jakieś słodkości a wielopaki kupię na allegro te ze starszych kolekcji , o niebo ładniejsze niż to co tam obecnie wisi w sklepie Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: Wtorek 02.06.10, 11:23 Ja za to mogłabym wykupić z pół sklepu Mothercare :-D Za to jak byłam w M&S to tam było bardzo mało rzeczy dla noworodków. Dla starszych już dużo więcej. Byłam też w Tesco obejrzeć te zachwalane ubranka cheeroke, ale nic nie kupiłam. Za to ceny mnie zaskoczyły, bo myślałam, że skoro jakieś tam ciuszki z tesco, to prawie za darmo będą :-P a tu ceny jak z dobrego sklepu. Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: Wtorek 02.06.10, 11:39 Eeee u mnie cherokee w bardzo przystępnej cenie dostaniesz.Mega wybór i wogóle cudownosći.Ja kupuje kubusiowi bawełniane koszukli za ok 20 zł (nawet czaem w promocji taniej),z długim rękawem gdzieś za ok 30zł.Spodnie dzinsowe cos ok 50 zł.te malenkie ciuszki są teńsze. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: Wtorek 02.06.10, 11:54 No właśnie nie, bo 2-pak body kosztował ok. 30 zł. A za tyle to ja wolę Cartersa ;-) Ula mnie tak zmanierowała tym Cartersem :-D Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Wtorek 02.06.10, 12:17 e bo to jest tak że sklep sklepowi nierówny , w tesco na ursynowie zawsze przebrane ciuchy są , a u mnie na Połczyńskiej zawsze full wybór , wszystko zależy od tego jaki ruch , sklep między blokami bardziej uczęszczany niż ten przy domkach to samo z mothercare , byłam w Arkadii a pewnie w Klifie dużo większy wybór inna sprawa że rozglądamy się za /'innopłciowymi/' ciuchami ;-) z chłopięcych w mothercare było co wybrać , dziewczęce niestety nieciekawe a M&S gdzie byłaś ? bo najlepiej zaopatrzony chyba ten w Złotych Tarasach Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: Wtorek 02.06.10, 12:31 Tesco na Połczyńskiej jakieś tydzień temu. M&S w Blue City też tydzień temu. A Mothercare w Reducie, czasem w Galerii Mokotów. Tutaj zaglądam zawsze jak jestem w tych centrach ;-) Ale ja generalnie nie lubię Tesco. Nie moge się przyzwyczaić do tego sklepu. A od czasu jak jakiś rok czy dwa lata temu zobaczyłam tam przebiegającą mi pod nogami mysz, to stwierdziłam, że tam więcej nie pójdę. I dopiero te ciuszki dziecięce mnie tam zaciągnęłay ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Czwartek 03.06.10, 22:12 Wczoraj po raz pierwszy chyba skorzystałam z przywileju i udało nam się zrobić zakupy bez kolejki :-D Byliśmy wieczorem z mężem w Leclercu, a tam dzikie tłumy przed dzisiejszym świętem. Stanęłam do kasy wydzielonej m.in. dla kobiet w ciąży i o dziwo zostałam przepuszczona :-D Zazwyczaj odmawiam, ale późno już było, chciało mi się do łazienki ;-) za to nie chciało mi się czekać, bo wszyscy przed nami mieli wózki full wypchane. Chyba już się nie da ukryć mojego brzucha ;-) :-D Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: Czwartek 03.06.10, 22:17 ja przyznaję porzucam mojego męża przed kasą i idę sobie klapnąć bądź do łazienki , ale my jeździmy do tesco tego na połczyńskiej a tam tłok to rzadkość wiec facet to znosi bezboleśnie ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud piatek 04.06.10, 11:26 Metro nam zalało ;/ Spac przez ta burze nie mogłam, duszno mi było jak cholera a okna nei mogłam przez ulewe otworzyć :( Ja niestety nie zawsze mam dostep do kompa. Moj laptop sie zepsuł i musze walczyć o kompa z mezem, ehh Moja Hanusia lubuje sie ostatnio w wypinaniu pupki z lewej strony - wtedy tak śmiesznie mam krzywy brzuchol :D Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: piatek 04.06.10, 11:58 Marta, śpij w stopperach jak ja :-D Ja nic nie słyszę, żadnych burz i mogę spać spokojnie :-) Mój się też czasami wypina, jakby się przekręcał. Wyglądam wtedy jak OBCY ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud sobota 05.06.10, 05:58 Hej dziewczyny. Kluska postanowiła sobie pobrykać o piatej rano ;/ Żadnego posłuchu to dziecko nei ma u rodziców. Tłumacze że za wcześnie że mamusia chce pospać a ta nic :) Iza - i tu stopery nijak pomogą :D Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: sobota 05.06.10, 06:47 he he już byłam ciekawa czemu i Ty tak wcześnie w necie siedzisz , widzę że podobnie jak ja przez dzieciątko które postanowiło dać wczesną szkołę , moja żaba usiadła na pęcherzu co zmusiło mnie do pielgrzymki ku łazienkowej białej damie ,a potem już były zwyczajowe hopsztosy no i ze snu doopa to dziecko chyba nigdy nie sypia :-/ Odpowiedz Link Zgłoś
smallcloud Re: sobota 05.06.10, 07:37 Taaa, moja mała największaaktywnosc właśnie przejawia w godzinach wczesnoporannych, i ma cały czas czkawkę, co dl amneijest średnio przyjemne. Mąż tez subtelnie sie w łóżku ode meni oduwał bo go tam mała noga zaczepiała :D Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: sobota 05.06.10, 20:09 Chyba dzisiaj taki dzień te nasze dzieci mają, bo i ja wstałam po 3 nad ranem do łazienki. Niepotrzebnie się najadłam wieczorem truskawek, a one są moczopędne ;-) A potem mały mi się obracał i zasnęłam dopiero po 6. Ale mnie ruchy dzicka generalnie nie przeszkadzają, bo słabo je czuję. Na ostatnim usg lekarz stwierdził, że od powierzchni skóry do końca łożyska, bo ja mam łożysko na przedniej ścianie brzucha, mam ok. 10 cm - 4 cm tłuszczu :-D 1 cm macica i 5 cm łożysko. Tak więc mnie dzieć tak bardzo nie dokucza, bo mam spory pancerzyk ochronny ;-) A tak w ogóle to długo sobie nie pospałam, bo musieliśmy wcześnie wstać na badania. A potem pojechalismy na Ursynów po fotelik. Boszzzz, jak ja nienawidzę Ursynowa :-/ Przez godzinę krążyliśmy, zanim udało nam się znaleźć jeden sklep w Pasażu Ursynowskim, który i tak był zamknięty z powodu długiego weekendu. A potem naszukaliśmy się sklepu w Pasażu Stokłosy. Ni hu-hu nie mogę wyrozumieć jak ta dzielnica jest skonstruowana. Znaleźć dobry adres to mordęga :-/ Ale koniec końców kupiliśmy ten fotelik :-) Napiszę w moim wątku ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: niedziela 06.06.10, 08:38 Witam sie w ten piękny słoneczny dzionek.Niedługo jedziemy ze znajomymi na łono natury:D,pogoda pikna więc szkoda w chalupie siedzieć.miłego dzionka Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: niedziela 06.06.10, 12:26 Dzionek faktycznie piękny my rozpoczeliśmy go z meżem po szóstej rano od kawki na tarasiku zalanym słońcem , dla takich chwil warto mieszkać pod miastem , żabki kumkają , ptaki cudnie podśpiewują :-D mąż pognał oglądać samochód mam nadzieję że po raz ostatni i nim już wróci , jak kupi ( oby plissss) , od razu popędzimy do centrum handlowego po kieckę dla Zuzi i do sklepu z wózkami obglądnąć te peg perego gorzej jeśli nie kupi samochodu , będe musiałą jutro jechac diabli wiedzą gdzie po tę sukienkę i wrócę nie do życia ja przelecę pół miasta :-/ Miłego dnia kochane :-D Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: niedziela 06.06.10, 18:54 Dzionek piękny faktycznie, ale mnie się zaczął nieciekawie. Miałam watpliwą przyjemność po raz pierwszy dzisiaj zaliczyć ciążowe rzyganko :-/ Mam nadzieję, że to epizod jednorazowy i mnie nagle nie weźmie na końcówce ciąży ta dolegliwość. Dzisiaj byliśmy w Ikei oglądać mebelki dla młodego. Ale nic nie kupiliśmy, bo się musimy jeszcze trochę pozastanawiać. Najchętniej kupiłabym śliczny zestaw łóżeczko + szafa + przewijak, który widzieliśmy w świecie dziecka na Towarowej, ale cena jest powalająca. Zestaw kosztuje 3 tys. i to już po obniżce 50% :-/ Za drogo jak na meble, które starczą na kilka lat. Szukamy innych, ale nic mi się aż tak nie podoba, a i ceny są wysokie. Chyba jednak stanie na Ikei. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: niedziela 07.06.10, 07:45 Cześć dziewczyny, długi weekend się skończył, a teraz zaczyna się długi tydzień pracy ;( Cały długi weekend spędziliśmy na obozie treningowym. Mój mąż nawet za bardzo nie narzekał, co rzadko mu się zdarza. :D W wolnych chwilach spacerowaliśmy po lesie, oglądaliśmy ryby w jeziorze, zaliczyliśmy ognisko i graliśmy w siatkę. Pogoda cały czas piękna, więc wróciliśmy lekko przypieczeni, a bardzo mocno pożarci przez krwiożercze bestie. Niestety, komarów było jeszcze więcej niż w zeszłym roku, a już wtedy wydawało mi się, że gorzej być nie może. Mój pies, jak go wczoraj przyciągnęłam do domu od mojej mamy, to się zagotował w drodze. On, który tak niecierpi wody, że jej unika jak tylko może, wlazł do stawu, że tylko czubek grzbietu i pół głowy mu wystawało, łaził i pił i łaził i nie chciał wyleźć przez dobre kilka minut. Ale się schłodził i nic mu się nie stało. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: niedziela 07.06.10, 08:43 Az, ja Cię podziwiam, że Wam się chce takie wypady robić. Ja to przykuta do stołka, całą rozrywkę zapewnia mi komputer ;-) Za to mój mąż wyjeżdza w piątek na wyjazd integracyjny z firmy i czeka go coś podobnego, co Wy mieliście. Cały czas mam nadzieję, że jednak nie pojedzie :-P Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo poniedziałek 07.06.10, 09:04 też podziwiam takie wyprawy , ja tam za wygodna na coś takiego jestem i komarów nie znoszę , nie umiem cierpieć ot tak ich krwiożercze ugryzienia :> siedzę i dumam co zrobić , ciągle w nieszczęsnym temacie kieckowym , wychodzi na to że żeby kupic córce kieckę mój syn nie może iść do szkoły bo nijak nie zdążę pojechać z córką tak żeby przymierzyła i odebrać go ze świetlicy , a centrum z kieckami czynne tylko do 17 a to kawał drogi , nigdy w życiu mąż mi się nie wyrobi tak żebym mogła połazić choćby z półtorej godziny doopa na całej lini i co tu zrobić ????? tylko dziś mam szansę bo jutro młoda długo ma lekcje , w środę mało ale drugozmianowo w środku dnia tez młodego nijak nie odbiorę ona jednak 6 klasa , nie 1 jak młody .............. Iza cokolwiek sobie wyobrażasz o dziecięcych potrzebach przemnóż razy dwa ;-) gdzieś czytałam że dziecko do dorosłości kosztuje milion .................. ciekawe czy to prawda ????? Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: poniedziałek 07.06.10, 09:21 Ula, jak poczekasz do piątku, to się mogę z Tobą wybrać samochodem na zakupy. Mąż rano wyjeżdza i mam cały dzień wolny :-D My już pytaliśmy naszej pani doradcy finansowej, bo chcemy założyć jakiś fundusz dla młodego, coby jak skończy 18 lat, to coś tam miał na koncie ;-) 4 lata temu w ramach prezentu na chrzciny założyliśmy taki fundusz w Aegonie dla bratanicy męża. Zrobiliśmy pierwszą wpłatę, a resztę opłacali dziadkowie. Bodajże przez pierwsze 2 lata jest to obowiązkowe, potem można wpłacać okazjonalnie. Zdaje się, że w tej chwili jest to najlepszy produkt tego typu na rynku. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: poniedziałek 07.06.10, 09:34 Kasia WELCOME WELCOME :-D zazdroszczę wypoczynku ale fajnie że już jesteś !! Iza byłoby super bardzo dziękuje ale bal już w czwartek , jak się zostawia na ostatnią chwile to tak jest , no ale cóż nie moja wina że ten cholerny samochód padł :-/ mąz juz kupił ale zanim wczoraj zjechał była musztarda po obiedzie i sklep zamknięty my swoim lokat nie zakładamy , to kierat który trzeba opłacać przy trójce byłaby już kwota niebagatelna , zresztą jestem małej wiary czy potem dziecko coś z tego uzyska choćby na pierwszą wpłatę na mieszkanie , z mojej lokaty założonej przez rodziców było takie goowno że szkoda pisać zresztą moje dzieci będą miały - te starsze- po mieszkaniu po babci i mojej ciotce i ktoś będzie mógł dom pobudować u nas bo dwa jeszcze na działkę wejdą tak żeby ścisku nie było póki co wolę inwestować w ich edukację na zasadzie nie dać ryby głodnemu tylko wędkę i nauczyć łowić ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: poniedziałek 07.06.10, 09:51 Dziewczyny, dobrze, że już wróciłyście :-) Miśka, nie zalało Was? Ja też się zastanawiałam nad edukacją. Jak miała być dziewczynka, to zawsze chciałam żeby poszła do szkoły baletowej albo muzycznej ;-) A młodego to nie wiem gdzie dać. Tylko jakieś zajęcia sportowe czy językowe mi do głowy przychodzą. I mam postanowione, że z młodym na basen będę chodzić. Może przy okazji sama nauczę się pływać ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: poniedziałek 07.06.10, 10:00 mój chłopczyk będzie chodził na zajęcia z robotyki , w zeszłym roku był za mały w tym prawdopodobnie go przyjmą , ostatecznie za rok, zajęcia póki co na lego z programowaniem przez komputer , później budują już własne modele pchamy go w takim kierunku na małego inżyniera bo w tym jest i przyszłość i kasa oczywiście interesuje go to , nic na siłę pozdrawiam Urszula mama Zuzi i Maćka [url=http://lilypie.com][img]https://lmtf.lilypie.com/CLVOp2.png[/img][/url] Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: poniedziałek 07.06.10, 10:10 Ula, to strasznie fajne, takie zajęcia. Ubolewam bardzo, że jak ja byłam młoda, nie było czegoś takiego. Działaj Ula, działaj, inżynierów potrzeba :) Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: poniedziałek 07.06.10, 10:14 hehe, no jakby nasz młody miał pójść w ślady po tatusiu i dziadku, to by poszedł na PW na wydział elektryki ;-) Ale chyba nawet mój mąż by tego dla niego nie chciał :-P Mój kierunek za to, to finanse, a i mąż pracuje w tym zawodzie. To już wolę te strony. Ale najlepiej żeby był prawnikiem, lekarzem lub architektem :-D Zresztą cokolwiek kiedyś wybierze, to go będę wspierać. Aby tylko nie poszedł na bibliotekoznawstwo, bo z całym szacunkiem, ale układać książki na półce to żadna filozofia ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: poniedziałek 07.06.10, 10:38 działam Aniu działam , uważam że dziecko trzeba czymś zająć , popchnąć , żeby potem nie sterczał jak tzw blokers na ławce gdzieś i popijając piwo z koleżkami pluł w dal bez pomysłu na życie :P od małego fascynują go klocki i wszystko co elektroniczne , jak co działa itd , z otwartą japą ogląda discovery czy da vinci learning poświęcone technice wyszukałam te kursy w zeszłym roku były akurat wakacyjne ale odradzili instruktorzy że jest za mały , zaprosili na październikowe w następnym roku czyli bieżącym , zobaczymy , jak mu pójdzie dobrze kurs 0 to pójdzie dalej i mam nadzieję że będzie się rozwijał w tym kierunku przyszłość na 100 % w tym będzie bo wiadomo kiedyś roboty zaczną nas wypierać i ktoś je budować musi gorzej z Zuzią , chce być wizażystką , niestety brak jej wg mnie talentu i tego zmysłu który jest konieczny żeby nie być byle jakim pacykarzem zobaczymy może się to zmieni :-/ Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: niedziela 07.06.10, 08:05 E Iza ja myślę że to epizod jednorazowy , ja nadal jak poczuję jakiś zapach koszmarny to mam odruch wymiotny np w autobusie jak jakiś elegant /elegantka wyperfumowany lub raczej skąpany jest jakimś cudem rodem z bazaru my zrezygnowaliśmy z pokoju dla małej na pierwsze półtora roku , mieliśmy kiedyś zamiar kupic cały właśnie taki zestaw łóżeczko komoda itd ale po skalkulowaniu kosztów i przemyśleniu że życie i tak nam się kręci wokół salonu , wyszło że na górze dziecko będzie przebywać wyłącznie nocą a ja będę skazana na wędrówki więc uznaliśmy że jednak nie warto , jak już zacznie sama sypiac porządniej i będzie mogła pobawić się choć chwilkę na dywanie dostanie urządzony pokój, najprędzej więc koło 18 mies kupimy coś takiego jak na zdjęciu , plus resztę białych uniwersalnych mebelków : [img]https://1.1.1.3/bmi/www.divisionnms.de/7LT7000-bfk.jpg[/img] link jakby zdjęcie no same wiecie ;-) www.allegro.pl/item1070004929_little_tikes_7000_lozko_domek_willa_ksiezniczki.html - pozdrawiam Urszula mama Zuzi i Maćka [url=http://lilypie.com][img]https://lmtf.lilypie.com/CLVOp2.png[/img][/url] Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: poniedziałek 07.06.10, 08:39 my natomiast zamiast na łonie natury byliśmy w zoo we wrocku.pogoda aż za piekna,za goraco na chodzenie ale fajnie było.Nogi to myśłałam że mi do d... wlezą.Dobrze ze klima w samochodzie jest bo bym wlazła w jakikolwiek staw jak psiak Ani i nie wylazla z niego. oczywiscie w Zoo mega dużo maleńkich dziewczynek i chlopczyków w wózeczkach,brzuszków ciażowych itp.Uwielbiam takie maleństwa w wózeczkach z gołymi stópkami,takie słodkie są że aż sama japa sie smieje. A nasza psina została wczoraj w domu sama,od godz 11 do ok 18 siedział grzecznie,nawet siku nie zrobił(co niestety zdarza mu się i to nawet dosć często).musze isc z nim do fryzjea,ma już długie włosy wiec na takie upały bedzie mu strasznie goraco.A co do upałów to w sumie u nas juz po upałach,dzis już jakiś deszczyk popaduje,niebo zachmurzone,ogólnie ciepło ale pochmurno. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: niedziela 07.06.10, 08:40 hehe, fajny ten domek z łóżkiem ;-) My już oglądaliśmy łóżka w kształcie samochodu :-D Przeraża mnie z lekka myśl o tym, co nas czeka w przyszłości ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 poniedzialek 07.06.10, 09:25 u nas tez juz po upalach.wlasnie zaczelo padac...szkoda.wczoraj wlasciwie calutki dzien poza domem.maz w sobote wrocil wreszcie po tygodniu i w niedziele nadrabialismy zaleglosci w zakupach-jak nadal wymiotuje okropnie wiec nawet nie mialam sily by akies wieksze zakupy zrobic.malej pojechalismy kupic rower na dzien dziecka bo juz od dawna byl obiecany.potem obiadek na miesci-mam takie miejsce z domowym jedzonkiem i jak mam jesc poza domem to tylko tam:)potem jeszcze posiedzilismy na placu zabaw przed domem i zrobilo sie pozne popoludnie... kfiatuszku ja tez wczoraj mialam w planach zoo ale wymiekalam w ostatniej chwili bo balam sie ze "zapachowo" nie dam rady tam. ale juz postanowione za jak przetanie mnie w kazdej mozliwej chwili na wymioty brac to musimy odwiedzic nasze zoo:) o dziwo ostatnio duzo gorzej czuje sie wieczorem niz w ciagu dnia.zawsze kolo 20 musze pogadac z kibelkiem i jak mnie tak wymeczy laduje w lozku i kimam do rana.dobrze ze juz maz jest to sie mala zajme-polozy spac itd. dzis moja szwagierka miala sie zglosic z rana do szpitala i juztro cesarka-na zyczenie...kurcze ja to sie na tyle boje tej igly w kregoslupie i tego ciachania brzucha ze na zyczenie bym sobie tego nie zrobila ale kazdy ma jakies tam swoje nastawienie do wszystkiego. no jestem ciekawa jak sie bedzie czuc po tym wszyskim. ma porownanie bo pierwsze dziecko naturalnie rodzila.porodu dramatycznego nie miala.raczej klasyczny no tyle ze skurcze bolaly ale to kazda bola:) ale tak sie zrazila ze nie chciala juz rodzic noaturalnie i wymyslila ta cesarke.jestem ciekawa po czym bedzie jej latwiej dosc do siebie. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: Wtorek 02.06.10, 09:21 Ula, nareszcie wróciłaś na dobre :-) Głaski dla nowego komputerka ;-) A ja myślałam, że ten koncert Eltona to dopiero będzie. Boszzzz, jak ten czas leci ;-) Ja w życiu byłam tylko raz na koncercie. Wiele lat temu mąż mnie wyciągnął na koncert Prodigy do Katowic. Na ostatnich 2 piosenkach usnęłam :-P , bo byłam bardzo zmęczona podróżą, a ja nie przyzwyczajona tyle jechać, chociaż z Warszawy jedzie się "aż" 4 godziny do Katowic ;-) A potem okazało się, że dostałam zapalenia ucha. O, tak mi się kojarzy ten koncert :-P Odpowiedz Link Zgłoś
kola-dka WITAM :) 07.06.10, 09:20 Cześc dziewczyny :) Wrocilam na dobre :) Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :) Ale jak patrze na sterte prania po 3 tygodniach tułaczki, kurz w chacie to... :/ jakos ta radosc przygasa. Nienawidze tego momentu, gdy walizy lezą rozbebeszone, nie chce mi sie tego tknac, wiec omijam dzisiaj :) Zuzia zdrowsza, opalona, moze naprawde pomogla jej ta zmiana klimatu. Bardzo dzielnie zniosla wczoraj 6- godzinny powrót z Jastarni. Dzisiaj juz jest w przedszkolu- ciekawe jak dlugo bedzie zdrowa. JA sie wybieram do gina dzisiaj, niech zrobi przegląd bo wytelepał mnie mąż po wertepach, brzuch troche się napina, dodatkowo mam taki płodny śluz i wkręcam się ze to moze wody mi ciekną :/ A po burzy mam trochę zniszczony balkon- polamane skrzynki na kwiaty, ziemia i liscie na podłodze itd... Zawęża się lista imion- narazie jest "Maluch", ale chyba wybierzemy spośród: Wiktor, Marek, Tomek i Krzysiek. Nic dla dziecia nie zakupilam, jakos mnie lenistwo ogarnęlo w tym wzgledzie ;) Odpowiedz Link Zgłoś
3_asia Re: WITAM :) 07.06.10, 10:32 cześć dziewczyny, uff już po komunii. do czwartku jeszcze odpoczywam w domu i wiecie przez te kilka dni wolnego nie chce mi się już wracać do pracy tym bardziej, że zapowiadają upały. dobrze że wracam tylko na dwa tygodnie a potem idę na L-4, przecież najwyższy czas zacząć szykować wprawkę. przed komunią byłam tez u gin i co w moczu bakterie teraz jestem na antybiotyku i w czwartek do kontroli. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: WITAM :) 07.06.10, 10:51 Ula, roboty nas nie wyprą. Nie ma takiej opcji. :) Myślę, że robotyka jako taka, nie jest kierunkiem bardzo obiecującym, póki co. Ale informatyka i elektronika, jak najbardziej. Najważniejsze, że młody zainteresowany, to będzie miał łatwiej później, jak będzie trzeba wybierać. Natomiast wizażystka, to hm... nie w moim stylu zawód. Ale może jeszcze się Zuzi zmieni. Odpowiedz Link Zgłoś
kola-dka Re: WITAM :) 07.06.10, 11:16 Ja chcialabym Zuzika zapisac na tańce. PLastycznego zacięcia nie ma, a tanczy non stop :) Musze sie za tym pokrecic. Mlodego tata w marzeniach posyla na taekwondo, bo sam trenowal kilkanascie lat. Zuzie za jakieś 2 lata planujemy puscic na judo dla dzieci, zeby ją koordynacyjnie rozwinąc. Plany planami, ciekawe jak wyjdzie w praniu. Ja sie dzieci w mamę wrodzą to będą leniwce kanapowe a nie judoki :) Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: WITAM :) 07.06.10, 11:22 Ja moje też będę chciała zapisać na jakieś sporty walki :) raczej myślę o karate, niż o judo, bo jest mniej brutalne. Myślę, że takie zajęcia dobrze dzieciom robią. Uczą tam dzieci nie tylko tych wszystkich tajnych ruchów, jak obalić przeciwnika itp., ale przede wszystkim posłuszeństwa i dyscypliny, no i dzieci się wyżyją w kontrolowany sposób. Uczą się, że kolegów można przewracać na macie, a nie na szkolnym korytarzu. Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: WITAM :) 07.06.10, 11:39 a ja myślę że jednak roboty w pewnym stopniu zaczną być użyteczne już bardzo niedługo np. w mało odpowiedzialnych a przydatnych nie tyle zawodach co czynnościach do których zatrudnianie ludzi się nie opłaca np. jako pakowacz w markecie czy gadający wskazywacz kierunku ot taka "hostessa" umiejąca odpowiedzieć na najprostsze zadania itp programy na discovery pokazują że już budowane sa roboty potrafiące czuć więc takie prościutkie do użytku codziennego to bardzo bardzo blisko są zobaczcie same świat teraz a naszego przecież nie tak odległego dzieciństwa ,kto by pomyślał że będzie coś takiego jak internet , karty zbliżeniowe czy inne cuda pozdrawiam Urszula mama Zuzi i Maćka [url=http://lilypie.com][img]https://lmtf.lilypie.com/CLVOp2.png[/img][/url] Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: WITAM :) 07.06.10, 11:29 Kola, to może młodą zapiszcie do Eguroli. Teraz w Blue City jest studio tańca dla małych dzieci. Ja bym chciała zapisać młodego na język chiński :-D bo wydaje mi się, że ten kraj ma potencjał ;-) A podobno, żeby dobrze mówić w tym języku i w ogóle w innych z tej grupy, trzeba się uczyć od bardzo małego, bo potem jest już za późno i aparat mowy nie jest w stanie wyartykułować poprawnie tych ich dziwnych dźwięków. Tylko pewnie takich zajęć dla maluchów to nie ma u nas. A zajęcia sportowe, koordynacyjne to świetny pomysł. A jak myślicie "wypada" chłopca zapisać do szkoły muzycznej? Tak mi się marzy fortepian w domu :-D Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: WITAM :) 07.06.10, 11:40 Emi, a co to za pytanie? Czy wypada? To niby tylko dziewczynki mają monopol na talent muzyczny? Jeśli twój młody będzie chciał i będzie miał talent, to dlaczego nie miałby się uczyć grać na czymś? Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: WITAM :) 07.06.10, 11:48 Żarcik ;-) Gorzej jak młody będzie chciał grać na kontrabasie :-D A co do przyszłościowych zawodów, to czytałam gdzies kiedyś, że opieka nad osobami starszymi, schorowanymi będzie przyszłościowa. Jesteśmy społeczeństwem strzejącym się i segment będzie kiedyś mocno w cenie. A co do robotyki, to mnie się właśnie przypomniała scena z filmu piąty element, bo leciał niedawno w tv, jak się Gary Oldman zadławił wisienką, wokół było mnóstwo robotów, ale żaden nie umiał go klepnąć w plecy ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
miska83 Re: WITAM :) 07.06.10, 11:49 mysle ze nie ma problemu,podejrzewam z enie bedzie sam w srod dziewczyn w grupie tylko wiecej chlopcow sie znajdzie:) ja mala tez na jakis kurs tanca chcialam zapisac bo ona wiecznie albo tanczy albo spiewa...:) a jak juz sie wczuje i rockowa muze spiewa to machanie wlosami itd:) normalnie mala chylinska:D cos powoli musze zaczac myslec/szukac.takie 4 latki to juz chyba spokojnie mozna gdzies zapisac czy jeszcze za male? Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: WITAM :) 07.06.10, 11:50 Iza wypada chłopca zapisać do szkoły muzycznej , dlaczego by nie ale musi chcieć i mieć predyspozycje , to jest długa i męcząca edukacja , dla wszystkich : dziecka , rodziców i sąsiadów :P moja ex przyjaciółka była z rodziny muzycznej , ojciec dyrygent marzył o rodzinnej "kapeli" cała czwórka jego dzieci zaczynała mękę edukacji w szkole muzycznej plus normalnej oczywiście , żadne nie ukończyło , żadne nie miało talentu ani po prawdzie chęci , no może krótki zapał jak to była nowość aha i jest jeden wielki minus - dziecko w szkole muzycznej wymaga niepracującego rodzica bo zajęcia są z tego co pamiętam są albo codziennie albo 3 x w tygodniu zależy od poziomu , dziecko trzeba przemieścić między jedną a drugą szkołą wcisnąć w to posiłek plus domowe ćwiczenia , zwykłe lekcje :-/ jeśli dziecko samo nie chce będzie bardzo bardzo nieszczęśliwe jak moja przyjaciółka kiedyś Odpowiedz Link Zgłoś
kfiatuszek80 Re: WITAM :) 07.06.10, 12:01 Ja równiez mysle o szkole muzycznej,kuba wykazuje zainteresowanie muzyka więc szkoda byłoby to zaprzepascic.wyciaga swoje organki,włacza sobie piosenki w radiu i udaje ze gra:D zamiast wieczorynki woli poogladac"Tak to leciało",a i spiewa czasami sobie jakies przeboje,np Ewka,Ewka,ma w wersji instrumentalnej na płycie,troszkę zna słowa(mamusia śpiewa w domku:D i dziecko sie uczy) i podspiewuje czasmi.No i myślę że mogłby go jakis instrument zainteresowac.z pianinem u mnie w domu byłby problem,musiałabym przechodzić po nim by udać sie do kuchni np.Za malo miejsca niestety,ale może gitara czy cós,pomyślimy,narazie dla takich maluchów nie ma klas w szkole muzycznej. Od wrzesnia myśle by spróbować zapisać kube na angielski dla dzieci,myslalam o helen doron,można zapisać sie na pokazowa lekcje zobaczymy jak mu sie to spodoba. Co do judo,karate nie jestem za tym,choc moze dla dziecka być super zabawą.Do mnie jakos nie przemawia. kubuś zapytany kiedyś kim chciałby byc jak dorosnie odpowiedzial śmieciarzem-to było wtedy jak fascynowały go śmieciarki,mamusia by chciała by został panem doktorem:DJaką droge wybierze-jego decyzja,spróbujemy mu w tym pomóc. Odpowiedz Link Zgłoś
az-82 Re: WITAM :) 07.06.10, 12:16 Szkoła muzyczna, to tak jak Ula mówi. Ciężka praca od rana do nocy, bo oprócz zajęć na dwa etaty przecież jeszcze lekcje do odrobienia są i mnóstwo ćwiczeń muzycznych. No i talent trzeba mieć duży, bo inaczej nie da się rady. Ale, są przecież inne możliwości, dużo mniej hardkorowe. Ja na przykład chodziłam do pałacu młodzieży. Zajęcia były odpłatne, ale ceny były śmieszne. Na przykład, za gitarę płaciłam 50zł za semestr. To było już 15 lat temu, ale mimo wszystko, nawet wtedy, to było tyle, ile gdzie indziej zapłaciłabym za kilka lekcji. No i tam można się uczyć spokojnie, bez stresu. Jak masz czas, to ćwiczysz więcej, jak nie masz czasu, ćwiczysz mniej. Nie ma egzaminów i zakuwania, jak w szkole muzycznej. Ja byłam bardzo bardzo zadowolona z tych zajęć. No i jeszcze tak apropos gitary, to nie jest instrument dla małych. Nawet najbardziej miękkie struny są bardzo ciężkie dla dziecka. Dzieci młodsze niż około 10 lat będą miały duży problem i mogą się zniechęcić, bo palce bardzo bolą, a nic nie wychodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
emily_valentine Re: WITAM :) 07.06.10, 12:16 Ula, ale żeś wywołała dyskusję edukacyjną :-D Mnie się nawet by ten fortepian zmieścił w mieszkaniu, ale musiałbym stół z krzesłami z salonu wyrzucić ;-) Zobaczymy czy młody będzie miał talent i chęci żeby się uczyć. Może odziedziczy zdolności po tatusiu, to wtedy tylko samochody i komputery go będą interesować ;) Jak po mamusi to talent muzyczny i plastyczny. Mój tata uczył się kiedyś śpiewu operowego :-D Najgorzej, żeby nie przegapić czegoś i nie zmarnować talentu. Nie chciałabym, żeby dziecko chowało się samo na podwórku z kolegami (jak ja) albo żeby całe dnie spędzało na grach komputerowych. Odpowiedz Link Zgłoś
kola-dka Re: WITAM :) 07.06.10, 12:49 A wiecie, że ja skonczylam Szkolę Muzyczną w klasie fortepianu? :) To jest ciezka praca, mialam od 16 do 20 praktycznie codziennie zajęcia, jest duzo stresu- egzaminy, sprawdziany, koncerty. Zazdroscilam kolezankom ktore mialy wieczory dla siebie. Do "normalnych" lekcji dochodzą cwiczenia na instrumencie w domu, czesto wieczorami, co sie niekoniecznie podoba sąsiadom. Z drugiej strony dzieci w takiej szkole wyrabiają w sobie duza wrazliwosc, obycie, poczucie piękna. Ja wole żeby moje dzieci byly bardziej niz ja wysportowane- to sie chyba bardziej przydaje, ale jesli zechce do Szkoly Muzycznej to przeciez nie zabronie :) Odpowiedz Link Zgłoś
ursgmo Re: WITAM :) 07.06.10, 20:47 nie no gdyby dziecko bardzo chciało jasne że bym nie zabroniła , ale sama z siebie nigdy żadnego nie zachęcę do szkoły muzycznej , no w sumie ta dwójka co ją mam odpada nie są zainteresowani uff :P nawet gdyby , prędzej - tak jak Ania pisała - zapisałabym na zajęcia pozalekcyjne jakieś 2 razy w tygodniu , wtedy ok podobnie by było ze szkołą np baletową czy sportową , moja znajoma pediatra mówi że nic intensywnie ćwiczone nie jest zdrowe i później taka baletnica czy sportowiec to tak naprawdę są chorzy ludzie , siadają im np stawy ja uważam że najfajniejsze jest zapisywanie dzieci na różne zajęcia tak żeby mogły sobie poszukiwać talentu , jak znajdą to super , moje chodzą na angielski ( tu nie ma zmiłuj) , chodziły na rozwiniętą plastykę ze wszystkim i rzeźbą w glinie i drewnem itd , obydwoje na taniec ( a tak Maciek też chciał), chcę ich zapisać na specjalne kursy kulinarne dla dzieci , na basen chodzą co jakiś czas bo niestety tu trzeba samochodu , mają nam zrobić połączenie z Łomiankami wtedy zastanowię się nad stałymi lekcjami , namawiam na konie bo mam pod nosem stadninę , dosłownie 200 metrów od domu i Maciek chce iść spróbować ( Zuzia się boi panicznie zwierząt) w domu kultury co i rusz coś jest ciekawego nowego dorzucane za śmieszną kasę modelarstwo było , nie zdążyłam zapisac młodego choć bardzo chciał bo nie było miejsc w najmłodszej grupie , ale podobno zajęcia ciągle są odwoływane wiec chyba ktoś niepoważny prowadzi więc bez żalu Zuza od nowego roku by chciał na taniec znów , no to zależy od niej bo nauka najpierw , jak będzie się wywiązywać to dlaczego by nie ,niech chodzi pozdrawiam Urszula mama Zuzi i Maćka [url=http://lilypie.com][img]https://lmtf.lilypie.com/CLVOp2.png[/img][/url]