kl-2
08.05.07, 23:34
Urzędnicy posłuchali wreszcie mieszkańców i chcą zamknąć centrum Gliwic dla
tirów. Muszą się jednak na to zgodzić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
Autostrad oraz Ministerstwo Transportu.
To dobra wiadomość dla mieszkańców śródmieścia, którzy od kilku lat domagają
się wyrzucenia tirów za miasto. - Projekt jest już gotowy, ale żeby mógł
zostać wprowadzony w życie musi mieć pozytywną opinię Generalnej Dyrekcji
Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Transportu - zastrzega Martyna
Bubik, zastępczyni dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Urzędnicy zastrzegają, że o zgodę na proponowane rozwiązanie wcale nie będzie
łatwo. Ministerialni urzędnicy będą szczegółowo badać, jakie to wywoła skutki
w sąsiednich gminach. Dlatego w Gliwicach o projekcie zmiany organizacji
ruchu na razie mówi się ostrożnie.
Według radnego Marka Berezowskiego miasto nie musi wcale czekać w tej sprawie
na decyzję GDDKiA i Ministerstwa Transportu. - Prezydent może sam podjąć taką
decyzję. To zależy tylko od jego dobrej woli. Zgodnie z ustawą to w jego
kompetencji jest ograniczenie ruchu pojazdów ciężkich na terenie Gliwic, na
wszystkich drogach z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych.
W gliwickim ratuszu nikt nie bierze takiego rozwiązania pod uwagę. - Zmiany
na drogach krajowych nie mogą być robione po partyzancku. W przypadku takich
działań konieczne są uzgodnienia z GDDKiA i Ministerstwem Transportu. Na
pewno nie może tego dokonać samowolnie prezydent Frankiewicz - utrzymuje
Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.
miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4116411.html
Zanim pogratulujemy radnemu Berezowskiemu, zaczekajmy aż się okaże, co
oznacza ten znak zapytania w tytule artykułu...