szkoła z charakterem

[Gość: ollamama]

Witam.
Nadchodzi czas posłania dziecka do szkoły. Zasięgnęłam języka -
bardzo dużo dobrych opinii słyszałam o katolickiej posdtawówce im.
Edyty Stein. Okazuje się jednak, że listy rezerwowe!!! są już
baaaaaardzo długie. Podobno jest tam rozmowa kwalifikacyjna. Mam
mieszane uczucia- egzamin dla 7-mio latków? Czy ktoś wie jak taka
rozmowa wygląda? I jakie są opinie o tej szkole?

[Gość: viki]

szkoła jest przereklamowana. Jedzie na nazwie, która bardzo dobrze wygląda. Co z
tego kiedy kadra cienka a osiągnięcia żadne. salka gimnastyczna w klasie.
Uczniowie nie łapią się na dobre miejsca w żadnej olimpiadzie czy konkursie
wiedzowym jakich w Gliwicach jest całe mnóstwo - po prostu nie biorą w nich
udziału. Rodzice, którzy dali się nabrać na reklamę szkoły a zależy im nie na
ocenach tylko na wiedzy jaka ma zdobyć dziecko wypisują je najszybciej jak się
da. . Uczniowie zamiast się uczyć jeżdżą na wycieczki - absolwenci przyznają, ze
nikomu tej szkoły polecać nie będą. Jednym słowem koszmar za duże pieniądze.

[Gość: ollamama]

Hmm, to właściwie pierwsza negatywna opinia o tej szkole- i dobrze,
bo jakoś nie wierzyłam w te wszystkie ochy i achy... Z drugiej
strony ma fajny klimat... A skąd opinie o kadrze?

[Gość: joanna]

>Uczniowie nie łapią się na dobre miejsca w żadnej olimpiadzie czy konkursie
wiedzowym jakich w Gliwicach jest całe mnóstwo - po prostu nie biorą w nich
udziału.

Potwierdzam. Jestem nauczycielką (podstawowka), wraz z koleżankami
przygotowujemy dzieci do wielu konkursów, ale jeszcze nigdy wśród uczestników
nie widziałysmy uczniów szkoły katolickiej. Są dzieci z Filomaty, ze szkoły
społecznej, z "katolika" nigdy pomimo, ze zaproszenia rozsyłane są do wszystkich
szkół. Szkoda...
A do pierwszej klasy zapisywane sa już niemowlęta. Do pierwszej klasy LICEUM -
mozna sprawdzić na stronie.
Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru!
Joanna

[facet33kat]

Mój syn był laureatem olimpiady matematycznej w gimnazjum. Można też sprawdzić sobie wyniki egzaminów gimnazjalnych na tle innych szkół w Gliwicach. O tym że nie jest tak źle świadczy fakt że także moja córka chodzi do tej szkoły i w życiu nie zamieniłaby jej na inną. Tak więc nie przesadzałbym, jak wszędzie są różni uczniowie i różni nauczyciele, a co na pewno wyróżnia ta szkołę na plus to partnerskie i odpowiedzialne podejście do dzieci.

[Gość: ollamama]

No to na czym polega ta rozmowa? Myślałam, że właśnie na wyłowieniu
talentów... A jak wypada ta szkoła w testach 6-klasisty? Gdzie można
znaleźć takie dane?

[Gość: nina]

W tej szkole uczy teraz jedna z moich byłych nauczycielek, przemiła kobieta, ale
faktycznie nie egzekwuje wiedzy. Jak ktoś chce to może się od niej dużo nauczyć,
ale jak ma się kilka czy kilkanaście lat to potrzeba motywacji, a ona tego nie
zapewnia.

[Gość: ollamama]

A czy tu chodzi o podstawówkę czy o gimnazjum i liceum raczej?

[Gość: Ee]

Szkoła została założona przez grupę najlepszych nauczycieli, którzy nie
strzymali nowej dyrekcji na Robotniczej i odeszli. Niestety, jak to bywa po
pewnym czasie zaczęły się nieporozumienia i część z nich odeszła (pani Kama na
przykład). Mój syn tam uczęszcza i uczucia mam mieszane. Pieniądze nie są
ogromne jak ktoś pisze - czesne jest znacznie niższe niż na Robotniczej i niż w
Filomacie. A w zamian - bardzo różnie. Szkoła to nauczyciele, a oni są bardzo
rożni. Są tacy co się bardzo przejmują, starają i w dodatku są świetnymi
pedagogami. Są tacy, co im zależy wyłącznie na dopisaniu sobie kolejnych
olimpijczyków do CV - resztę uczniów olewają. A są tacy którzy pedagogami jako
żywo nie powinni byli zostać. Jak to w każdej szkole. Na pewno ogromna zaletą są
niewielkie klasy i świetna atmosfera - dzieciaki dobrze się tam czują. Sali
gimnastycznej nie ma - chodzą na Politechnikę, ale na podwórku szkolnym mnóstwo
atrakcji - od batut po mały skate-park.

[Gość: ollamama]

No właśnie to chyba dotyczy każdej szkoły. A mam pytanie o koszty
dodatkowe- wycieczki, spotkania ze znanymi ludźmi, szkółki
narciarskie... Czy to nie przekracza przeciętnych możliwości
finansowych?

[Gość: Ee]

No właśnie - tu problem - wszystko jest dodatkowo płatne. Wyjazdy są atrakcyjne,
np wyjazd naukowy do Paryża albo narty w Austrii -ale koszt tego jest
horrendalny - dla mnie oczywiście. Mój syn jak jedzie to na narty na Stożek,
albo żagle na Pławniowicach - to jest dla mnie osiągalne finansowo. Jak to w
szkołach prywatnych bywa ton nadają rodzice zamożni - oni żądają wyjazdów
atrakcyjnych - a potem połowa klasy nie jedzie.....

[Gość: mama]

Szkoła jak szkoła. Nie ma szkół idealnych. Na plus nalezy policzyć
rodzinną atmosferę i fakt, że dzieci są uczone odpowiedzialności,
obowiązkowości. Np. same sprzątają klasy. Więc nie ma zadzierania
nosa i czekania, aż ktoś za mnie cos zrobi, bo rodzice mają kasę.
Podstawówka na pewno bardzo przyjazna i to może równoważyć
ewentualne niedostatki (nie mówię, że takie są) edukacyjne - bo
dzieci nabierają pewności siebie i lepiej sobie radzą niż
niedowartościowane "kujony". Wyjazdy zagraniczne są drogie, krajowe
tańsze. Dla mnie zaletą jest to, że nikt się nie krzywi, kiedy
zwalniam dziecko z powodu rodzinnego wyjazdu. Moje starsze dziecko
chodziło tam do gimnazjum i wybrało potem LO nr 5, bo uznało, że
szkoła z charakterem ma zbyt humanistyczny profil. Młodsze jest w
podstawówce i chwali sobie.

do mama

[Gość: ollamama]

A ta rozmowa kwalifikacyjna- co to jest?

[Gość: mama]

Gość portalu: ollamama napisał(a):

> A ta rozmowa kwalifikacyjna- co to jest?

To jest rozmowa. Zadają kilka pytań. Mówią, że chodzi im raczej o
ocenę "postawy społecznej" niż wiedzy. Mówią też, że o przyjęciu
decyduje kolejność zgłoszeń. Więc z tego by wynikało, że spośród
pierwszych 18 zapisanych zostaną przyjęci wszyscy, chyba, że ktoś
będzie zbyt "aspołeczny".

[Gość: maria]

dobra szkola, polecam

[Gość: john]

Moje dziecko chodziło do tej szkoły. Jestem więc wiarygodny w swoich wypowiedziach. My trafiliśmy na panią wychowawczynię, która niewiele wymagała, właściwie nic. Dzieci bazgroliły w książkach, w zeszytach prawie nie pisały. Moje dziecko cofnęło się z kolorowaniem- w przedszkolu było dokładnie i pięknie, tam zamazywało kredkami, bo ... Pani nie sprawdzała. Pani nie sprawdziła ani razu zadania domowego... Angielski - poziom zero, pani bez pasji, młoda ale dzieci robiły co chciały na lekcjach, właściwie nic się nie nauczyły w tym roku. A katolicka? Ja nabrałem się na ten slogan, moi państwo NIE katolicka, wiele akcji w tej szkole przeczy tej nazwie. Przede wszystkim nauczyciele- połowa z nich to nie-katolicy. Jak taki człowiek może uczyć w szkole katolickiej i przekazywac katolickie wartości? Było kilka pozytywów, ale przyćmiły je te negatywy i wiele innych, o których nie napisałem. A wyjazdy na narty, tak się tym chwalą, a samemu nie można pojechać z dzieckiem? Dyrektor więcej na tych nartach niż w szkole, a zastępcy nie ma... i nie ma do kogo się zwrócić w razie potrzeby, bo nauczyciele są wystraszeni, a rodzicie panoszą się że szkoda gadać. Nie zazdroszczę... a dziecko wypisałem.

[Gość: Eksport]

Potweirzedzam. Szkoła bardzo słaba jeśli chodzi o poziom samych nauczycieli. Ale co gorsze- pełna przemocy wynikającej z przyjmowania dzieci które nadają się do szkół specjalnych a nie zwykłych. Dzieci pozbawione wychowawcy wspomagajacego biją się nawzajem , plują, rozwalaja cale lekjce, dochodzi do obscenicznych scen a dyrekcja i nauczyciele... tuszują sprawę, nie powiadamaja rodziców, próbują zamaitac pod dywan. Naprawdę szkoła bardzo przereklamowana , nigdzie nie znajdziecie złych opinii , wszyscy siedzą cicho, jak w jakieś sekcie. Słyszałem także o kilku sprawach w prukraturze przeciw nauczycielom za.przemoc a nawet za robienie zdjęć nagim dziewczynkom... czyli katolicka szkoła pelna gębą. W 2023 roku z 1. klas wypisano ok 10 dzieci, bo były nękane przez rówieśników a dyrekcja nic z tym nie robiła. Ostrzegam wszystkich rodziców. Nie posyłajcie tam swoich dzieci!!!