kamfora
05.12.09, 13:25
Rozmawiałam wczoraj ze znajomą, która pracuje w szkolnej
świetlicy. Między innymi uczęszczają tam dzieci, które
muszą przeczekać lekcję religii. W jej szkole
jest czwórka dzieci z klas 1-3 i szóstka z klas 4-6,
których rodzice zgłosili, że nie są zainteresowani lekcjami
religii. Teoretycznie powinny być wprowadzone lekcje etyki
(wymóg jest ponoć, coby było co najmniej 6 dzieci w grupie
wiekowej), ale jeden chłopiec przyniósł zaświadczenie, że
uczęszcza na religię w swoim kościele (rodzice są zielonoświątkowcami).
Gdyby znieść przepis, że albo religia, albo etyka - być może
znaleźliby się rodzice, którzy wysyłaliby dziecko i tu i tu?
I wtedy wszyscy by skorzystali?