chickenshorts
07.12.09, 10:41
Uznałem, że najlepszym miejscem na rozpoczęcie naszego kursu będzie
przysłowiowe ‘tu i teraz’ i dlatego odsyłam do postu abmiros
z sąsiedniego wątku:
Chciałbym, żebyśmy się uważniej przyjrzeli temu, co abmiros nazywa
‘etyka oparta na przykazaniach boskich'
Otóż religijne uprawomocnienie norm moralnych poprzez przypisywanie
im nadprzyrodzonej genezy to jedna sprawa, a faktyczna geneza tych
norm to zupełnie inne zagadnienie. To, że ludzie wierzą w
nadzmysłowe kary i nagrody, jest ważnym zjawiskiem społecznym, ale
niczym ponadto.
Z faktu, że niektóre normy moralne funkcjonują jako normy
religijne nie wynika, iż nie miały one świeckich początków. Wręcz
przeciwnie, wielcy filozofowie Oświecenia – John Locke oraz Bernard
de Mandeville, a także wielcy socjologowie przełomu XIX i XX wieku –
Émile Durkheim oraz Ferdynand Tönnies stwierdzili zdecydowanie, iż
świecka moralność poprzedzała normy religijne, że – innymi słowy –
religijne wzory zachowań powstały poprzez wtórną sakralizację
tradycyjnych zasad moralnych.
Bernard de Mandeville genezę moralności ujął w kategoriach par
excellence świeckich, widząc w niektórych normach moralnych
narzędzie kontroli społecznej stworzone przez przywódców
politycznych, w innych zaś – wytwór długotrwałej ewolucji, która
dostarczyła ludziom reguł zachowania ułatwiających życie w grupie.
Podobne poglądy głosił również John Locke, który uważał, że
praktyczna moralność pojawiła się dużo wcześniej aniżeli religia
chrześcijańska i który podkreślał wielokrotnie, iż dogmaty tej
religii nie są ani niezbędne, ani wystarczające do przestrzegania
zasad etycznych. Zgodnie z duchem swoich rozstrzygnięć, w pracy
Reasonableness of Christianity przedstawił on Jezusa nie tyle jako
wielkiego proroka, ile jako wielkiego kodyfikatora zasad moralnych
doskonale znanych w Palestynie na długo przed Objawieniem.
Ktoś powie, że możemy jedynie spekulować na ten temat, ale to
niezupełnie prawda…
Świecką genezę norm religijnych, imputowaną przez Locke’a i
Mandeville’a chrześcijaństwu, zdecydowanie łatwiej można ukazać na
przykładzie islamu. Islam bowiem – jak zauważył Ernest Renan w
swoim eseju o Mahomecie – narodził się w pełnym świetle historii, w
przeciwieństwie do innych wierzeń, których początki giną w mrokach
przeszłości. „Jego korzenie – pisał Renan o islamie – znajdują się
na powierzchni, a życie założyciela tej religii jest nam równie
dobrze znane, jak życie reformatorów XVI wieku”. (E. Renan, Etudes
d’histoire religieuse, Paris, 1887, s.217) I rzeczywiście. Geneza
islamu zawiera najmniej zagadek z wszystkich wielkich systemów
religijnych, które ukształtowały oblicze świata. Dlatego też sury
Koranu stanowią najbardziej wiarygodny materiał empiryczny dla
przeanalizowania związków historycznych pomiędzy świecką
moralnością z jednej strony i normami religijnymi z drugiej.
Konfrontacja beduińskiego „kodeksu pustyni” i
przedislamskiego „prawa miasta” z prawem objawionym, przekazanym
Arabom przez Mahometa, przemawia zdecydowanie na korzyść tezy
Locke’a–Mandeville’a. Koran bowiem nie stworzył nowych zasad
moralnych, lecz tylko przejął, uświęcił i opatrzył sankcjami
religijnymi beduińskie prawo rodzinne, oraz beduińską tradycję wojny
i pokoju, opieki i azylu, i połączył ją w spójną całość z „prawem
miasta”, które wyrosło z działalności handlowej wielkich ośrodków
miejskich półwyspu: Mekki, At-Ta’ifu i Medyny. Nic więc dziwnego,
że elementami szariatu* (Nazwa szari’at – odnosząca się do prawa
muzułmańskiego – wywodzi się od arabskiego słowa szari’a. Oznacza
ono miejsce skąd czerpie się wodę , drogę do źródła, a także
ścieżkę, którą powinien podążać człowiek wierzący.) stało się typowe
dla koczowników prawo wendety (kisas) obok miejskiego prawa ummy,
stary beduiński zwyczaj obrzezania chłopców obok pogańskiego zakazu
lichwy mitygującego bogatych kupców Arabii.
Warto przypomnieć fakty, czyli ogarnąć rzeczywisty stan tego, co
jest 'grane' w przestrzeni publicznej naszego kraju. Proponuję też
zastanowić się nad korelacją wysokiej religijności w Polsce (=
upowszechnianiu etyki opartej na przykazaniach boskich) i miejscu w
czołówce krajów o wysokiej korupscji w UE, według Transparency
International...
Na następne zajęcia proszę przeczytać esej J.J. Szczepańskiego
pt.: 'Święty'