kamfora 03.02.10, 09:31 Myślę, że szanse na to, by w polskich szkołach były prowadzone lekcje etyki są niewielkie. Nigdy nie będzie zgody na to, czego i w jaki sposób uczyć, ani kto mógłby napisać podręcznik. W dodatku zainteresowanie bardzo małe. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
scand Re: Czas na podsumowanie :-) 03.02.10, 11:13 Bo jakby ktos powiedział że podstawą ma byc etyka chrześcjańska to inny by zaraz dodał a dlaczego nie islamska ? Albo ateistyczna ? A w ogóle Rada Europy niech ustali standardy, a wdrożą komisarze ;) Odpowiedz Link
damakier1 Re: Czas na podsumowanie :-) 03.02.10, 17:16 > Bo jakby ktos powiedział że podstawą ma byc etyka chrześcjańska to > inny by zaraz dodał a dlaczego nie islamska ? Albo ateistyczna ? Jest jeszcze możliwa etyka porównawcza, ale nie w sensie czyja lepsza, tylko wskazanie różnic i podobieństw. No właśnie, ale czy u nas jest możliwa? O wprowadzeniu na poważnie etyki do programów szkół należy zapomnieć. Od początku nikt nie zamierzał jej wprowadzać, miała służyć tylko za pozór swobody wyboru między religią a etyką (żeby sie nazywało, że jest coś do wyboru). Odpowiedz Link
kamfora Re: Czas na podsumowanie :-) 03.02.10, 19:58 damakier1 napisała: > No właśnie, ale czy u nas jest możliwa? > O wprowadzeniu na poważnie etyki do programów szkół należy > zapomnieć. Od początku nikt nie zamierzał jej wprowadzać, miała > służyć tylko za pozór swobody wyboru między religią a etyką (żeby > sie nazywało, że jest coś do wyboru). No właśnie. Kto powinien zabiegać o wprowadzenie etyki do szkół? Bo jeśli katolicy wzięliby się za to - niechybnie spotkaliby się z zarzutem oszustwa/propagowania czegoś innego, niż wyznają. No więc wychodzi, że niewierzący. Ale z kolei Abmiros - jako niewierzący - twierdzi, że być może byłoby możliwe przez 20 lat zaledwie jakiś szkic kodeksu moralnego agnostyka napisać, a ateisty to w ogóle się nie da... Bo to oczywiste, że nie może takiego kodeksu pisać wierzący... No nic, tylko się załamać... I zazdrościć tym krajom, gdzie etyka w szkołach jest. > Jest jeszcze możliwa etyka porównawcza, ale nie w sensie czyja > lepsza, tylko wskazanie różnic i podobieństw. U nas chyba najlepiej sprawdza się etyka krytykująca: nie tak; nie tak; nie tak; nie ten; nie ten; nie ten... Odpowiedz Link
abmiros "Etyka krytykujaca" 03.02.10, 20:16 kamfora napisała: > U nas chyba najlepiej sprawdza się etyka krytykująca: > nie tak; nie tak; nie tak; nie ten; nie ten; nie ten... > Masz racje. ============== Uwaga ogolna. Jezeli nie prostuje to co o moich tekstach piszesz, to nie znaczy, ze sie ze wszystkim tym zgadzam. Zwykle uwazam ze moje poprawki nie odegralyny zadnej powaznieszej roli w te czy inna strone, wiec szkoda czasu.Poprawianie sie wzajemne zwykle nie ma konca. Wyobrazasz sobie co by to bylo, gdybysmy na wieksza skale probowali uzgodnic etyke? A wlasciwie co udalo sie ludziom uzgodnic na szersza skale, jezeli nie zajela sie tym natura? Odpowiedz Link
abmiros Re: "Etyka krytykujaca" 03.02.10, 20:21 No moze jeszcze Hollywood i niektore wylansowane przez nie bozyszcza. Odpowiedz Link
scand Re: Czas na podsumowanie :-) 04.02.10, 10:11 Wpajanie dzieciakom że wszystko jest względne - nie wiem czy to ma sens. Takim porównywaniem etyk powinni zajmować się chyba już dorośli.. Odpowiedz Link
witekjs Re: Czas na podsumowanie :-) 04.02.10, 11:00 scand napisał: > Wpajanie dzieciakom że wszystko jest względne - nie wiem czy to ma > sens. Takim porównywaniem etyk powinni zajmować się chyba już > dorośli.. Masz rację. Nie pomyślałem, zapomniałem, że przecież to ma być już w szkole podstawowej... To może mogłoby być w gimnazjum i liceum. Odpowiedz Link
abmiros Re: Czas na podsumowanie :-) 03.02.10, 17:57 Wg mnie kodeks etyki jest, istnieje. Istnieje wraz ze wszystkim tym co zyje jako cecha tego co zyje, wlasciwosc. Oczywiscie istnieje w sensie umyslowym, jako aspekt zywego. Jest on wpisany w charakter kazdego indywidualnego osobnika ktory zyje, i dla kazdego z nich jest podswiadomy i oczywisty. Czyli scislej: kodeksow etycznych jest tyle, ile jest osobnikow zywych, a wiec miliardy. Niezly poczatek tych rozwazan, ale zaraz to wszystko uproscimy, chociaz czy rzeczywiscie uproscimy? Te miliardy, (nadal w myslach, w ramach kontynuowania tych rozwazan),mozemy pogrupowac wg gatunkow. Liczby ktore musimy teraz brac pod uwage natychmiast znakomicie maleja. Ile jest gatunkow, tyle bedzie kodeksow. Ile jest gatunkow? Podpowiedzcie. Jezeli bedziemy chcieli zinwentaryzowac przykazania w jednym z tych kodeksow, postapimy w sposob ktory sie z natury do tego narzuca, wybierzemy do inwentaryzacji jego przykazan gatunek ludzki. Tutaj z miejsca nadziejemy sie komplikacje naszego zadania: jezeli ludzki, to ktorego z ludzkich podgatunkow? islamskiego, polinezyjskiego, melanezyjskiego, greckiego, tureckiego, polskiego z Makowa Podhalanskiego, czy z Poznanskiego? A moze kalifornijskiego homoseksualisty? Taka inwentaryzacja orzykazan musi, (jezeli to mozliwe), byc bezstronna, obojetna, neutralna. Inwentaryzowani co do zasad swojego kodeksu etycznego (slowa etyczny i moralny uzywam wymiennie), jezeli tylko poczuja, ze sie kwestionuje ktoras z zasad ich kodeksu, wylacza sie ze wspolpracy. A wogole, to uslyszawszy taka propozycje zrobia zalozenie, ze to jest jakies przygotowanie do jakiegos kodeksu karnego, lub kodeksu w ktorym bedzie powiedziane np. "Czcij Mahometa jako proroka swego" i porzuca wspolprace, jezeli wogole nie wydadza wojny na ladunki wybuchowe. ----------- Gdybym mial kiedykolwiek napisac moj(abmirosa)kodeks moralny, to przystapilbym ze swiadomoscia, ze nie moge poprzestac na pierwszym zdaniu, jak mi to proponuja ci od "napisz co jest dla ciebie najwazniejsze". Chcac odpowiedziec im rownoczesnie prawdziwie, wyczerpujaco, i zwiezle, musze im napisac "To co w danej chwili podsuwa mi za najwazniejsze natura". Czego wiec wymaba praca nad kodeksem moralnym. Przystepujac do tej pracy uproscilbym ja sobie o tyle, ze wzialbym KKK i usunal z niego koncepcje Boga (na zasadzie, ze to jest nierealna postac czlekopodobna, nierealna o jej wszystkie "naj"), i w jej miejsce wstawilbym koncepcje, na ktora KKK czesto sie powoluje, koncepcje natury. Majac taki powstaly z KKK brulion, trzeba byloby uzupelnic go o to, co w nim brakuje, np. o takie przykazania jak "wydaj potomstwo", albo "zapewnij twoim dzieciom byt", jezeli nie "zabezpiecz twoim dzieciom byt", i sporo innych. Chcialoby sie rowniez usunac z niego takie przykazania, jak "nie zabijaj", zmodyfikowac podejscie do samobojstwa, eutanazji, dzieciobojstwa, malzenstwa, rozwodu. A wogole, to czego moznaby w takim brulionie nie zmodyfikowac? Po kilku jeszcze udoskonaleniach, ktore zajelyby ile jeszcze mojego czasu, dwa, trzy lata? dwadziescia?, otrzymalbym szkic projektu kodeksu moralnego kogo? Jezeli podchodzilbym do jego konstruowania bardzo ostroznie, to moze zadowolilby on wiekszosc agnostykow i mniejszosc ateistow? Pozostali w najlepszym wypadku zignorowali by wyniki takiej pracy, bo oni maja na co dzien do praktykowania swoj lepszy, naturalny, a do codziennej pyskowki wystarcza im ten, ktory spisala dla nich ich religia, kultura, srodowisko. Odpowiedz Link
witekjs ____________________Etyka porównawcza - Damakier1 03.02.10, 18:37 Propozycja Damykier1 wydaje mi się najciekawsza i chyba jedyna do przyjęcia dla wszystkich. Pozdrawiam. Witek Odpowiedz Link
ave.duce Re: ____________________Etyka porównawcza - Damak 05.02.10, 21:26 O dziwo, zgadzam się z Tobą. Z Damą Kier > prawie zawsze, choć z powodu wrodzonego lenistwa nie daję temu wyrazu :))) :p Odpowiedz Link
abmiros Re: ____________________Etyka porównawcza - Damak 05.02.10, 23:41 ave.duce napisała: ... > ...z powodu wrodzonego lenistwa ... Powinna bylas napisac: "... z powodu wrodzonego niekonsekwentnego lenistwa ...", bo jednak piszesz. I dobrze, bo naogol chociaz zwiezle, sa celne. Odpowiedz Link
chickenshorts Re: Czas na podsumowanie :-) 09.02.10, 11:32 kamfora napisała: > Myślę, że szanse na to, by w polskich szkołach były > prowadzone lekcje etyki są niewielkie. > Nigdy nie będzie zgody na to, czego i w jaki sposób > uczyć, ani kto mógłby napisać podręcznik. To może nawet i dobrze. Brak lekcji etyki w polskich szkołach może mieć korzystny wpływ na kształtowanie się właściwych postaw moralnych młodych ludzi. Na zasadzie protestu, negacji zastanego porządku/programu szkolnego, w którym wszechobecna mitologia chrześcijańska będzie traktowana jak niegdyś j. rosyjski - jako znak obecności okupanta. > W dodatku zainteresowanie bardzo małe. Zainteresowanie można wzbudzić. Pamiętam, że dla mnie w latach 70- tych nawet historia stosunków Polsko-Rosyjskich stała się niezwykle interesującym tematem, kiedy 'odkryłem' Jasienicę. Odpowiedz Link