isparks
21.10.13, 23:43
Witam
W 2009 miałam usuniętą tarczycę (całkowicie). Powód - guzy, histopatolog. ok o operacji. Nigdy wcześniej nie odczuwałam żadnych dolegliwości tarczycowych. Po usunięciu tarczycy urodziłam nawet swoje 3 dziecko. Tsh ok. 0.30 cały czas. No i ostatnio ze mną masakra.... Ludzie, to co się ze mną dzieje, to przechodzi ludzkie pojęcie! Zawsze byłam nerwus, ale teraz przechodzę samą siebie. Moje dzieci są biedne

Wpadam w szał z byle powodu. Niestety mąż jest za granicą, jestem z nimi sama. Pracuję w szkole, tam złość muszę tłumić, ale ile mnie to kosztuje to sam jden pan Bóg wie... Podejrzewałam u siebie początki depresji, ale być może to tarczyca? Jestem ciągle zmęczona, roztrzęsiona, serce mi wali. Włosy wypadają, są jakieś takie byle jakie....
Mój endo zawsze każe robić tylko tsh. Co mam ze sobą począć? Zrobić ft3, ft4, znaleźć innego endo i się do niego udać? Moje objawy sugeruję nadczynność, ale przy braku tarczycy????? Czy to jest w ogóle możliwe??? Biorę dawkę 100 euthyroxu.