Dodaj do ulubionych

Jak się potoczy....koniec mojego związku?

31.07.15, 10:19
Dzień dobry. Jestem w trakcie sprawy rozwodowej. Z winy męża.Teoretycznie ma się ku końcowi, ale ze strony męża mogę się spodziewać....no właśnie, czego? Jestem bez pracy i tak sobie to wszystko wygląda. Finanse dramatyczne.
Bardzo proszę o wróżbę, czy w tym roku to się zakończy i jak mniej więcej. Chociaż coraz bardziej już wszystko mi jedno.
07.03.65
Pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • 88ula Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 31.07.15, 17:32
      Witam. Oto co mi wyszlo: do konca roku sprawa sie zakonczy i bedziesz triumfowac ale nie bedzie latwo stracisz wiele oraz stracisz tez cierpliwosc bo twoj maz bedzie ukrywac fakty mataczyc i kombinowac. Bedzie walczyl do konca i bedzie zadziorny i bunczuczny. Spodziewaj sie ataku z kazdej strony. Twoje finanse poprawia sie moze poprzez otrzymanie alimentow lub pracy. Sprawa nie bedzie nalezala do lekkich ale po jej zakonczeniu bedziesz wreszcie mogla uporzadkowac swoje zycie. Badz tez bezwgledna i nie daj sie.
      • dorota-del Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 31.07.15, 17:56
        Dziękuję bardzo za dobre serce. Po prostu coraz bardziej brakuje mi sił. Martwi mnie zdanie-stracisz wiele. Co jeszcze mogę stracić, bo praktycznie nie mam nic.....oprócz długów. Z pracą sytuacja jest beznadziejna.
        • dorota-del Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 31.07.15, 18:05
          ps. a mataczenia i kombinacje są ciągle. Na razie je wychwytuję. Tylko mam już dość. Zmęczona jestem niewyobrażalnie tą sytuacją.
        • 88ula Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 31.07.15, 20:28
          no tak niedopowiedzenie. Stracisz wiele nerwow i zdrowia. Twoj maz wyszedl mi jako Paz Mieczy a to interesowny bez uczuc i zadziorny osobnik chetny do klotni i agresywny. Nie wiem czy masz szanse na alimenty ale na pytanie o poprawe twoich finansow karty pokazaly Sprawiedliwosc.
          • dorota-del Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 11.08.15, 10:53
            Bardzo, bardzo dziękuję. Nie miałam dostępu do netu, więc nie mogłam podziękować wcześniej.
            Czuję się strasznie tym wszystkim umęczona i nie ukrywam, boje się, jak się to dalej potoczy, czy koszmar trudnego małżeństwa wreszcie się skończy i czy dam sobie radę - z praca i w ogóle.
            Wszystkiego dobrego Tobie życzę za to, ze tak bezinteresownie w karty zajrzałaś i znalazłaś dla mnie czas.
            • 88ula Re: Jak się potoczy....koniec mojego związku? 11.08.15, 11:40
              smile

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka