Dodaj do ulubionych

wątek pokusowy :)

18.06.10, 09:17
uffo wspomniał o pokusach hihi smile
wiec moze pogadamy o tym?

Mnie ostatnio na pokuszenie powiodły buty, całkiem ładne, zupełnie
niepraktyczne i b. seksowne smile
No i wiedzie mnie na pokuszenie jeden pan jeszcze smile - takie
niewinne pokuszenie, flircik intelektualno-politytczno-iskrzacy, ale
całkiem miły smile
a was co kusi?smile
Obserwuj wątek
    • karafka_do_wina Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 11:23
      jako urodzona wielbicielka piekna i sztuki z butami mam to samo, z ubraniami i bizuteria tez oraz ze slodyczami, ale dzielnie sie opieram tym pokusom smile podobniez z ksiazkami, ale tu juz sie nie hamuje. to tyle na temat zakupow wink
      • kora3 Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 11:28
        słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć smile

        za to ogórki małosolne hmmm nie wyobrazam sobie życia bez nich
        • karafka_do_wina Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 11:51
          dla mnie nie istnialy przez cale zycie, a teraz cos mi sie przestawilo. ogorki
          malosolne tez uwielbiam, ale juz zapomnialam o ich istnieniu.
          • kora3 Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 11:59
            musisz sobie bezzwłocznie przypomnieć smile
            • karafka_do_wina Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 21:20
              koniecznie! i jeszcze kielbaska z grilla mi sie przypomniala, mniam
              • kora3 Re: wątek pokusowy :) 19.06.10, 00:05
                jako wegetarianka nie skorzystam, al ciesze sie Twoją pokusa smile
                • karafka_do_wina Re: wątek pokusowy :) 19.06.10, 02:09
                  zapomnialam, hihi

                  w takim razie proponuje warzywka w grilla - specjalnie przyrzadzone wedle
                  receptury starozytnych Wlochow: baklazany, cukinia i papryka smile
                  • kora3 Kusisz kochana kusisz :) nt 19.06.10, 07:45

    • diabollo Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 16:58
      Przepiękna Koro,

      Napisałbym o moich pokusach, ale się wstydzę.

      Kłaniam się nisko.
      • grzespelc Dobra, dobra :) 18.06.10, 20:36
        Nie ściemniaj smile
      • kora3 No co Ty? 19.06.10, 00:07
        przeprzystojny - mów powstyzdimy sie razem, zwsze raźniej smile
        a moze kolega Arcykr(etyn) czegosik sie nauczy i na randke jak
        znalazł smile
        • z2006 Alleluja!!! 19.06.10, 07:52
          kora3 napisała:

          > Arcykr(etyn)

          Jestem "prześladowany dla sprawiedliwości". smile

          • kora3 Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 07:58
            a z doswiadczenia wiem, ze choremu na to, co Ty trzeba jasno to
            mówic, inaczej nie zechce podjac leczenia i nie bedzie w miare
            normalnie żył.
            • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 09:56
              Choroba to nie wszystko. Religijny i rygorystyczny moralnie byłem
              już wcześniej.
              • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 10:00
                z2006 napisał:

                > Choroba to nie wszystko. Religijny i rygorystyczny moralnie byłem
                > już wcześniej.

                mozliwe, ale religia stała się dla ciebie być moze własnie dlatego
                ideą nadwartosciową, wiec traktujesz ją w sposób wlasciwy chorobie.
                • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 10:15
                  A dla ciebie religia jest ideą "podwartościową"...
                  • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 10:24
                    z2006 napisał:

                    > A dla ciebie religia jest ideą "podwartościową"...

                    pojecie idei podwartosciowej nie istnieje.
                    Dla mnie osobiscie religia jest sprawą ...osobistą, ale to inna
                    bajka.
                    W twojej chorobie idea nadwartociowa to typowy objaw. Dla Ciebie
                    jest to religia, ale bywają też inne, u innych chorych. Np. idea
                    partyjna, ekologiczna itd. Wierz mi, ze w idei nadwartosciowej nie
                    ma nic dobrego, to objaw chorobowy.
                    • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 15:15
                      kora3 napisała:

                      > pojecie idei podwartosciowej nie istnieje.

                      Toteż uzyłem cudzysłowu.

                      > Dla mnie osobiscie religia jest sprawą ...osobistą,

                      Nikt nie jest samotną wyspą.

                      "Jedną z podstawowych prawd chrześcijańskich jest właśnie to,
                      że „spodobało się Bogu zbawić człowieka we wspólnocie”. I chociaż
                      Bóg mówi przede wszystkim w sercu człowieka, przemawia do niego
                      indywidualnie, to jednak zbawienie dokonuje się właśnie we
                      wspólnocie."

                      www.bkaznodziejska.pl/nr/sugestie_homiletyczne/zeslanie_ducha_swietego/bog_chce_zbawic_czlowieka.html

                      > W twojej chorobie idea nadwartociowa to typowy objaw.

                      Gratuluję zdolności diagnostycznych. smile

                      Dla Ciebie
                      > jest to religia, ale bywają też inne, u innych chorych. Np. idea
                      > partyjna, ekologiczna itd. Wierz mi, ze w idei nadwartosciowej nie
                      > ma nic dobrego, to objaw chorobowy.

                      Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
                      • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 16:48
                        z2006 napisał:
                        >
                        > Nikt nie jest samotną wyspą.

                        arcykrze - swoje zbawienie kazdy moze sobie realizowac jak chce,
                        byle niesprzecznie z prawem i byle innym nie zakłocał tym spokoju i
                        się nie narzucał. DLA MNIE osobiscie religia i religijnosc to
                        sprawa osobista.
                        >
                        >
                        > Gratuluję zdolności diagnostycznych. smile

                        nie ma się z czego smiać, jesteś chory.
                        >
                        >
                        > Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...

                        nie w tym przypadku człowieku
                        • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 20:22
                          kora3 napisała:

                          > arcykrze - swoje zbawienie kazdy moze sobie realizowac jak chce,

                          "Ja jestem Drogą, Prawem i Życiem."

                          "Nikt nie może przyjść do mojego Ojca inczej, jak przeze Mnie."

                          > byle niesprzecznie z prawem

                          A z prawem Boskim?

                          > > Gratuluję zdolności diagnostycznych. smile
                          >
                          > nie ma się z czego smiać, jesteś chory.
                          > >
                          Nabranie dystansu pomaga w wyzdrowieniu.

                          > > Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
                          >
                          > nie w tym przypadku człowieku

                          Dlaczego?
                          • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 19.06.10, 22:49
                            z2006 napisał:
                            >
                            > "Ja jestem Drogą, Prawem i Życiem."
                            >
                            > "Nikt nie może przyjść do mojego Ojca inczej, jak przeze Mnie."

                            Muzułmanie wierza, ze allah jest jedynym Bogiem, a Mahomet jego
                            prorokiem np. myslisz, ze ich wiara jest gorsza niz Twoja?smile

                            >
                            > A z prawem Boskim?

                            KAzdy jest moralnie zobowiazany do trzymania sie prawa tego Noga,
                            którego wyznaje, swieckie prawo obowiązuje wszystkich.
                            > > >
                            > Nabranie dystansu pomaga w wyzdrowieniu.

                            Zgoda, ale Ty go nie nie masz.
                            > >
                            > > nie w tym przypadku człowieku
                            >
                            > Dlaczego?

                            dlatego, ze tego rodzaju choroba jest bardzo niebezpieczna i dla
                            ciebie i dla otoczenia, a ty nad sobą nie panujesz
                            • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 20.06.10, 06:30
                              kora3 napisała:

                              > > "Nikt nie może przyjść do mojego Ojca inczej, jak przeze Mnie."
                              >
                              > Muzułmanie wierza, ze allah jest jedynym Bogiem, a Mahomet jego
                              > prorokiem np. myslisz, ze ich wiara jest gorsza niz Twoja?smile

                              Oczywiście, że tak. Chrystus zmartwywstał.

                              > KAzdy jest moralnie zobowiazany do trzymania sie prawa tego Noga,
                              > którego wyznaje,

                              Czyli sprawdzy zamachu na WTC spełnili swój moralny obowiązek?
                              > > > >
                              > > Nabranie dystansu pomaga w wyzdrowieniu.>
                              > Zgoda, ale Ty go nie nie masz.

                              Niby czemu?

                              > dlatego, ze tego rodzaju choroba jest bardzo niebezpieczna i dla
                              > ciebie i dla otoczenia, a ty nad sobą nie panujesz

                              Jak jesteś taka mądra (mądrzejsza od specjalistów), to podaj jej
                              numer w klasyfikacji ICD-10. wink
                              • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 20.06.10, 08:49
                                z2006 napisał:

                                > Oczywiście, że tak. Chrystus zmartwywstał.

                                nie zrozumiałes pytania stary: wiara to wiara - Ty wierzysz, ze
                                Chrystus zmartwychwstał,a Oni, ze Mahomet był prorokiem, a na
                                swiecie żyje od groma ludzi, którzy nie wierzą ani w to, ani w
                                tamto, a w co innego, albo w nic i też żyją.
                                >
                                > Czyli sprawdzy zamachu na WTC spełnili swój moralny obowiązek?

                                nie, ale nie brak takch, co tak uwazają, poobnie jak wśród
                                chrzescijan nie tak wcale dawno nie bak było takich, którzy uwazali,
                                ze ludzi nauki trzeba spalic na stosie.smile
                                >
                                > Niby czemu?

                                Nie wiem dlaczego nie masz, pewnie się boisz uznac,ze Twoja mania to
                                objaw choroby.
                                >
                                > Jak jesteś taka mądra (mądrzejsza od specjalistów), to podaj jej
                                > numer w klasyfikacji ICD-10. wink

                                cechuje Cię wg mnie długotrwala psychoza maniakalno-depresyjna z
                                systemem urojeń i idea nadwartosciową. Tak wyziera z Twoich posów.
                                No, ale dobrze, ze podjałes leczebie, kilka lat temu uwazałes,ze to
                                zbedne, wiec jest postep.
                                • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 20.06.10, 17:28
                                  kora3 napisała:

                                  > nie zrozumiałes pytania stary: wiara to wiara - Ty wierzysz, ze
                                  > Chrystus zmartwychwstał,a Oni, ze Mahomet był prorokiem,

                                  On był fałszywym prorokiem.

                                  a na
                                  > swiecie żyje od groma ludzi, którzy nie wierzą ani w to, ani w
                                  > tamto, a w co innego, albo w nic i też żyją.

                                  Ale mają większe szanse nie trafić do nieba.
                                  > >
                                  > wśród
                                  > chrzescijan nie tak wcale dawno nie bak było takich, którzy
                                  uwazali,
                                  > ze ludzi nauki trzeba spalic na stosie.smile

                                  Na przykład kto tak uważał?

                                  > cechuje Cię wg mnie długotrwala psychoza maniakalno-depresyjna

                                  Pudło.

                                  "Kto sądzi, ten błądzi." wink

                                  www.youtube.com/watch?v=y4y97AyCtks
                                  • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 21.06.10, 08:35
                                    z2006 napisał:
                                    >
                                    > On był fałszywym prorokiem.

                                    to twój poglad, oni maja zupełnie inny smile
                                    >
                                    >
                                    > Ale mają większe szanse nie trafić do nieba.

                                    ale moze im natym niespecjalnie zalezy npsmile
                                    > > >
                                    >
                                    > Na przykład kto tak uważał?

                                    np. co co to robili smile
                                    >
                                    >
                                    > Pudło.
                                    >
                                    > "Kto sądzi, ten błądzi." wink
                                    >
                                    i tak sie nie przyznasz przecież. A ostatnie zdanie cesto czytaj i
                                    stosuj w swoim zyciu.
                                    • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 21.06.10, 18:26
                                      kora3 napisała:

                                      > to twój poglad, oni maja zupełnie inny smile

                                      Oni się mylą - to jest sprzeczne z nauczaniem Chrystusa, który
                                      udowodnił swoją boskość przez zmartwychwstanie. A dowodem na
                                      zmartwychwstanie jest oddanie życia przez bezpośrednich świadków,
                                      którzy Go widzieli, dotykali i jedli z Nim.
                                      > >
                                      > ale moze im natym niespecjalnie zalezy

                                      Jedyną alternatywą jest to:

                                      upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5e/Hans_Memling_021.jpg
                                      > >
                                      > > Na przykład kto tak uważał?
                                      >
                                      > np. co co to robili smile

                                      A skąd wniosek, że dokładnie tak uwazali?
                                      > >
                                      > i tak sie nie przyznasz przecież.

                                      A dlaczego miałbym się nie przyznać do akurat tej choroby, jeżeli w
                                      ogóle się przynałem do problemów z psychiką?

                                      A ostatnie zdanie cesto czytaj i
                                      > stosuj w swoim zyciu.

                                      Staram się.
                                      • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 21.06.10, 22:07
                                        z2006 napisał:
                                        >
                                        > Oni się mylą

                                        A oni mysla , ze Ty się mylisz i tak w koło. Co prawda muzułamnie
                                        uznaja Chrystusa za proroka, ale nie najwazniejszego, ani nie
                                        jedynego, lecz jednak nie za Boga. Wyznawcy judaizmu nie uznaja Go
                                        za Mesjasza, na którego nadal czekaja. Mysle, ze Ty nadal nie
                                        pojmujesz czym jest WIARA. Wiara nie opiera się na jakims dowodzie.
                                        opora się na przekonaniu bez dowodu. Nie musimy "wierzyć" w naukowe
                                        fakty, one SĄ i nie wymagają wiary, przekonanie o nich wynika z
                                        wiedzy, a nie z wiary.
                                        Sama wierzę (podkreślam: wierzę) w zmartychwstanie Jezusa, ale to
                                        własnie wiara, a nie fakt naukowy, czy historyczny. Faktem
                                        historycznym jest, ze taka postac istniala, zyła na Ziemi, są
                                        informacje o czynionych przez nia cudach, o krzyzowej (wówczas
                                        popularnej, anie jednostkowej) śmierci. Tyle FAKTÓW. Natomiast
                                        opowiesci ludzi, ze widzieli czynione cuda, czy zmartwychwstałego
                                        Chrystusa historycznie niewiele są warte. W tamtych czasach, kiedy
                                        każde niewytłumaczalne zjawisko brano za cud, kiedy opowiesci o
                                        róznych dziwnych rzeczach mnozyły się jak króliki, kiedy ie było
                                        mozliwosci identyfikacji kogoś, nie tylko na podstawie linii
                                        papilarnych, czy DNA, ale nawet na podstawie fotografii, czy
                                        wiarygodnego dokumentu, teoretycznie dosc łatwo było zrobic "cud" ,
                                        albo podstawic osobe podobna do nieżyjącej i uzyskać
                                        efekt "zmartwychwstania". Na tym bracie nieco wczesniej polegało
                                        powozenie egiskoch kapłanów np. na umiejetnosci barwienia wody na
                                        zcerwono i wmawianiu ludziom, ze to krew, na znajomosci astronomii i
                                        mozliwosci przewidywania pewnych zjawisk, które ówczesnym jawiły się
                                        magicznie. Stąd pozostaje kwestia WIARY, a nie dowodów. Dowody sa
                                        takie smae, jak w przypadku kazdej innej religii stosunkowo łatwe do
                                        wytłumaczenia, czy podwzenia.

                                        > > >
                                        > > ale moze im natym niespecjalnie zalezy
                                        >
                                        > Jedyną alternatywą jest to:
                                        >
                                        smile

                                        >
                                        > A skąd wniosek, że dokładnie tak uwazali?

                                        Gdyby uwazali inaczej, nie robiliby tego - proste smile
                                        > > >

                                        >
                                        > A dlaczego miałbym się nie przyznać do akurat tej choroby, jeżeli
                                        w
                                        > ogóle się przynałem do problemów z psychiką?

                                        Ciekawe rozumowanie, bo ja nie wymieniłam ZADNEJ choroby, tylko
                                        objawy chorobowesmile
                                        >
                                        > Staram się.
                                        Wg mnie - slabo
                                        • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 16:37
                                          kora3 napisała:

                                          > A oni mysla , ze Ty się mylisz i tak w koło.

                                          Powtarzam definicję obiektywizmu:

                                          pl.wikipedia.org/wiki/Obiektywizm_metafizyczny
                                          > Mysle, ze Ty nadal nie
                                          > pojmujesz czym jest WIARA. Wiara nie opiera się na jakims dowodzie.

                                          Dowodem jest zmartwychwstanie.

                                          > Sama wierzę (podkreślam: wierzę) w zmartychwstanie Jezusa,

                                          Super, tylko jeżeli wierzysz w zmartwychwstanie (wywyższenie ciała
                                          człowieka), to dlaczego akceptujesz nadużycia seksualne (poniżenie
                                          ciała)?

                                          > teoretycznie dosc łatwo było zrobic "cud" ,
                                          > albo podstawic osobe podobna do nieżyjącej i uzyskać
                                          > efekt "zmartwychwstania".

                                          A kto miałby to zrobić, jeżeli czołowe postacie chrześcijaństwa same
                                          oddały za prawdziwość zmartwychwstania życie?

                                          > Dowody sa
                                          > takie smae, jak w przypadku kazdej innej religii stosunkowo łatwe
                                          do wytłumaczenia, czy podwzenia.

                                          1. No to jak to wytłumaczysz?

                                          2. I dlaczego jednak wierzysz?
                                          >
                                          > > > >
                                          > Gdyby uwazali inaczej, nie robiliby tego - proste smile
                                          > > > >
                                          Przeież wielu ludzi postepuje wbrew przekonaniom.
                                          > >
                                          > Ciekawe rozumowanie, bo ja nie wymieniłam ZADNEJ choroby, tylko
                                          > objawy chorobowesmile

                                          A to czytałaś:

                                          pl.wikipedia.org/wiki/Psychoza_maniakalno-depresyjna
                                          ?
                                          • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 16:55
                                            z2006 napisał:

                                            > kora3 napisała:

                                            > Dowodem jest zmartwychwstanie.

                                            arcy, nie ma naukowego dowodu na zmartwychwstanie Jezusa. Są na ten
                                            temat przekazy ówczesntch, to wszystko.
                                            >
                                            > Super, tylko jeżeli wierzysz w zmartwychwstanie (wywyższenie ciała
                                            > człowieka), to dlaczego akceptujesz nadużycia seksualne (poniżenie
                                            > ciała)?


                                            nie akceptujęsmile ani gwałtu, ani pedofilii , ani molestowania
                                            seksualnego. dla mnie to sa naduzycia. Czyjes współzycie seksualne z
                                            inną osobą(osobami) przy akceptacji tej (tych) jest osobistą sprawa
                                            czyjąs, takze wówczas, gdy dzieje sie w sposób lub okolicznosciach,
                                            w których ja sama bym nie uczestniczyła. na tym polega tolerancja i
                                            kultura Arcyśsmile
                                            >

                                            > A kto miałby to zrobić, jeżeli czołowe postacie chrześcijaństwa
                                            same
                                            > oddały za prawdziwość zmartwychwstania życie?

                                            Ktokolwiek. Pametaj takze, ze w tamtych czasach duzo bardziej
                                            wierzono w nadprzyodzone siły. Sam fakt, ze jakiś człowiek
                                            zmartwychwstał musiał wzbudzić niemały lek wrogów.
                                            >
                                            >
                                            > 1. No to jak to wytłumaczysz?

                                            Co, ale?
                                            >
                                            > 2. I dlaczego jednak wierzysz?

                                            Bo wiara nie wymaga dowodu smile

                                            > > > > >
                                            > Przeież wielu ludzi postepuje wbrew przekonaniom.

                                            ale nie aż tak gorliwie i nie jest inicjatorem takiego postepiwania
                                            na ogół.
                                            > > >
                                            >
                                            > A to czytałaś:
                                            >
                                            daruj, ale czytałam mądrzejsze rzeczy niż wikipeię smile
                                            • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 17:58
                                              kora3 napisała:

                                              > arcy, nie ma naukowego dowodu na zmartwychwstanie Jezusa.

                                              Nauka nie jest najwyższym kryterium prawdy.

                                              Są na ten
                                              > temat przekazy ówczesntch, to wszystko.

                                              Potwierdzone oddaniem życia.
                                              >
                                              > Czyjes współzycie seksualne z
                                              > inną osobą(osobami) przy akceptacji tej (tych) jest osobistą
                                              sprawa
                                              > czyjąs,

                                              "Immanuel Kant, definiując godność, stwierdził, że człowiek nie może
                                              być nigdy środkiem do jakiegoś celu, lecz zawsze musi być celem
                                              samym w sobie."
                                              pl.wikipedia.org/wiki/Godno%C5%9B%C4%87_cz%C5%82owieka
                                              Dlatego traktowanie innych lub pozwalanie na traktowanie siebie jako
                                              przedmiot użycia jest poniżeniem człowieka.

                                              na tym polega tolerancja i kultura Arcyśsmile

                                              Jezus nie był tolerancyjny - wypędził przekupniów ze świątyni, a
                                              ciało chrześcijanina jest świątynią ducha Świętego.
                                              > >
                                              > Ktokolwiek.

                                              A po co?

                                              > > 1. No to jak to wytłumaczysz?
                                              >
                                              > Co, ale?

                                              Wiare pierwszych chrześcijan w zmartwychwstanie.
                                              > >
                                              > > 2. I dlaczego jednak wierzysz?
                                              >
                                              > Bo wiara nie wymaga dowodu smile

                                              Czyli co, wierzysz przez przypadek albo dla kaprysu?
                                              >
                                              > ale nie aż tak gorliwie i nie jest inicjatorem takiego
                                              postepiwania
                                              > na ogół.

                                              Na ogół...> > > >
                                              > >
                                              > daruj, ale czytałam mądrzejsze rzeczy niż wikipeię smile
                                              >
                                              O psychiatrii też? wink

                                              apps.who.int/classifications/apps/icd/icd10online/?gf30.htm+f31

                                              Specjalnie spytałem o numer w ICD 10, żeby wykluczyć problemy z
                                              terminologią.
                                              • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 18:17
                                                z2006 napisał: .
                                                >
                                                > Nauka nie jest najwyższym kryterium prawdy.

                                                CO O FAKTÓW HISTORYCZNYCHM JEST smile
                                                >.
                                                >
                                                > Potwierdzone oddaniem życia.

                                                zdajesz sobie sprawe ilu ludzi oddało życie za Allha i Mahometa? Ilu
                                                za Stalina i Lenina ilu za rzymskich Cezarów?

                                                > >
                                                >
                                                > "Immanuel Kant, definiując godność, stwierdził, że człowiek nie
                                                może
                                                > być nigdy środkiem do jakiegoś celu, lecz zawsze musi być celem
                                                > samym w sobie."

                                                Czlowiek owszem, ale zapominasz Arcy o jednej rzeczy, albo nie
                                                zapominasz, tylko tego zwyczajnie nie wiesz, bo i skad. Otóż
                                                człowiek to nie tylko jego ciało, ale takze rozum i osobowosc (dusza
                                                to inna bajka) i tak naprawde to czy jst on celem, czy srodkiem do
                                                celu zalezy od tego, jak on sam to postrzega. Dlatego znacznie
                                                wiekszum ponizeniem człowieka, w ulubioym Twym temacie seksualnymsmile
                                                jest zdrada, albo wmawianie komuś, ze jest dla nas wazny, podczas
                                                gdy nie jest, niż potraktowanie czysto seksualnie kogoś, kto sam ten
                                                akt tak traktuje.

                                                > Dlatego traktowanie innych lub pozwalanie na traktowanie siebie
                                                jako
                                                > przedmiot użycia jest poniżeniem człowieka.

                                                jak wyzej, co rozumiesz pod pojeciem "traktowanie kogoś jak
                                                przedmiot uzycia"? Wg mnie przedmiotowo traktowac sie wzajemnie
                                                małzonkom zaleca Koscioł. Cał ta gadka, ze ciało meza nalezy do
                                                zony, a zony do meza, przez niektórych duchhownych i swieckich
                                                katolików piszacych o seksie (małzeńskim i nie tylkosmile) jesy
                                                interpretowane tak, że w zasadzie nie am się prawa odmówić seksu
                                                małzonkowi. Przecież to absurd, bo nie o to w tym zdaniu chodzi.
                                                Mało tego, seks sprowadzany jesr czesto do aktu prokreacji tylko, o
                                                jest już jawnym uprzedmiotowieniem.

                                                >
                                                > Jezus nie był tolerancyjny - wypędził przekupniów ze świątyni, a
                                                > ciało chrześcijanina jest świątynią ducha Świętego.

                                                A Jezus mógł nie być, a ja bedęsmile
                                                >
                                                > A po co?

                                                Co za nauwne pytanie, serio. a po to, by przekonac ludzi, ze to
                                                własnie ta osoba jest Mesjaszem!
                                                >
                                                >
                                                > Wiare pierwszych chrześcijan w zmartwychwstanie.

                                                Wiary nie trzeba tłumaczyćsmile a jak wytłumaczysz wiare mahometan?
                                                >
                                                > Czyli co, wierzysz przez przypadek albo dla kaprysu?

                                                a co cie to obchodzi?smile I tak bys nie zrozumiał smile
                                                >
                                                > >
                                                > O psychiatrii też? wink

                                                też , przez ostatnich 20 lat nawet wiecej niż kiedyś, mialam powody
                                                > Specjalnie spytałem o numer w ICD 10, żeby wykluczyć problemy z
                                                > terminologią.

                                                nie ejstem lekarzem Arcy, ale wiem, ze jestes chory. Rób z tym co
                                                chcesz, wolna wola to podstawa.
                                                • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 18:42
                                                  kora3 napisała:

                                                  > Nauka nie jest najwyższym kryterium prawdy.
                                                  >
                                                  > CO O FAKTÓW HISTORYCZNYCHM JEST smile

                                                  Jest dziełem ludzkim, a ludzie są omylni.
                                                  > >.
                                                  > > Potwierdzone oddaniem życia.
                                                  >
                                                  > zdajesz sobie sprawe ilu ludzi oddało życie za Allha i Mahometa?
                                                  Ilu
                                                  > za Stalina i Lenina ilu za rzymskich Cezarów?

                                                  Ale nikt z nich nie utrzymywał, że widział te postacie po śmierci i
                                                  zzmartwychwstaniu. A tak w ogóle, to nie rozumiem - wierzysz w coś a
                                                  podważasz argumnty za tym?>
                                                  > > >
                                                  > Dlatego znacznie
                                                  > wiekszum ponizeniem człowieka, w ulubioym Twym temacie
                                                  seksualnymsmile
                                                  > jest zdrada, albo wmawianie komuś, ze jest dla nas wazny, podczas
                                                  > gdy nie jest, niż potraktowanie czysto seksualnie kogoś, kto sam
                                                  ten akt tak traktuje.

                                                  Czyli przyznajesz, że to ostatnie jest poniżeniem człowieka.
                                                  >
                                                  > jak wyzej, co rozumiesz pod pojeciem "traktowanie kogoś jak
                                                  > przedmiot uzycia"?

                                                  Podejmowanie aktywności seksualnej w oddzieleniu od relacji
                                                  międzyosobowej (na którą jest miejsce tylko w małżeństwie).

                                                  > > Jezus nie był tolerancyjny - wypędził przekupniów ze świątyni, a
                                                  > > ciało chrześcijanina jest świątynią ducha Świętego.
                                                  >
                                                  > A Jezus mógł nie być, a ja bedęsmile

                                                  Ale chrześcijanin ma się stać "drugim Chrystusem".
                                                  > >
                                                  > Co za nauwne pytanie, serio. a po to, by przekonac ludzi, ze to
                                                  > własnie ta osoba jest Mesjaszem!

                                                  W takim razie ten oszust musiałby w to sam wierzyć, no nie? I
                                                  dlaczego miałby wierzyć?

                                                  A jeżeli nie wierzyłby, to po co miałby innych przekonywać?
                                                  > >
                                                  > > Wiary nie trzeba tłumaczyćsmile

                                                  To jak do niej przekonać innych?

                                                  a jak wytłumaczysz wiare mahometan?

                                                  A jednak wikipedia by Ci się przydała:

                                                  pl.wikipedia.org/wiki/Mahomet
                                                  wink

                                                  Więcej o Islamie wie a000000...
                                                  > >
                                                  > > też , przez ostatnich 20 lat nawet wiecej niż kiedyś, mialam
                                                  powody

                                                  Co wydaje sie potwierdzać moje nie przedstawione wcześniej
                                                  przypuszczenie, że sugerujesz się w moim kontekście rozpoznaniem
                                                  psychitrycznym kogoś, kogo znasz z realu. Dalej się nie pytam, bo
                                                  jestem dyskretny.

                                                  > nie ejstem lekarzem Arcy, ale wiem, ze jestes chory.

                                                  Przecież temu nie zaprzeczam.
                                                  • kora3 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 18:53
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > Jest dziełem ludzkim, a ludzie są omylni.

                                                    racja, racja - przekaz o zmartwychwstaniu Jezusa jest też ludzki, a
                                                    ludzie sa omylni, właszcza ciemni ludzie.

                                                    >
                                                    > Ale nikt z nich nie utrzymywał, że widział te postacie po śmierci

                                                    to bez znaczenia, utrzymywali, ze ideee tychze ludzi sa słuszne i za
                                                    to umarli.
                                                    i
                                                    > zzmartwychwstaniu. A tak w ogóle, to nie rozumiem - wierzysz w coś
                                                    a
                                                    > podważasz argumnty za tym?>

                                                    podwazam kłaliwe teorie, jakoby byla to dowiedziona prawda
                                                    historycznasmile

                                                    > > > >>
                                                    > Czyli przyznajesz, że to ostatnie jest poniżeniem człowieka.

                                                    Nie, to pierwsze! To ostatnie ejst ponizeniem, jesli się czuje
                                                    ponizony. Jak w prawie kazdej innej sytuacji zyciowej. To czy coś
                                                    jest ponizeniem zalzy od tego, czy ktos się ponizony czuje.
                                                    >
                                                    > Podejmowanie aktywności seksualnej w oddzieleniu od relacji
                                                    > międzyosobowej (na którą jest miejsce tylko w małżeństwie).

                                                    A kto ci takich głupot naopowiadał?smile
                                                    >
                                                    >
                                                    > Ale chrześcijanin ma się stać "drugim Chrystusem".

                                                    Ale ja nie bede szukac handalarzy po swiatyniach smile
                                                    I wtykac nieproszona nos w nieswoje sprawy.
                                                    > > >

                                                    >
                                                    > W takim razie ten oszust musiałby w to sam wierzyć, no nie? I
                                                    > dlaczego miałby wierzyć?

                                                    Bo chciał, wiekszosc ludzi wierzy, bo yak chce smile o ile nie wszyscy
                                                    >
                                                    > A jeżeli nie wierzyłby, to po co miałby innych przekonywać?

                                                    Żeby oni uweirzyli?

                                                    >
                                                    > To jak do niej przekonać innych?

                                                    To Twój problem, ja do swojej nie pzekonuje i bardzo mi z tym
                                                    fajnie smile
                                                    >
                                                    > Więcej o Islamie wie a000000...

                                                    tak, wiem smile
                                                    tylko, ze troszke ... tendencyjnie?smile
                                                    > > >
                                                    >
                                                    > Co wydaje sie potwierdzać moje nie przedstawione wcześniej
                                                    > przypuszczenie, że sugerujesz się w moim kontekście rozpoznaniem
                                                    > psychitrycznym kogoś, kogo znasz z realu. Dalej się nie pytam, bo
                                                    > jestem dyskretny.

                                                    Nie ejsteś dyskretny, a ja ne stawiam diagnozysmile Twoje objawy
                                                    wskazuja jasno, ze coś z twoją głowa nie jest w porzadku, ale naet
                                                    biegły psychiatra nie podjaby się zdiagnozowania chorobyprzez net.
                                                    Natomiast OBJAWY są widoczne i mogą byc sygnalem wielu chorób, a
                                                    nawet dysfunkcji.

                                                    >
                                                    > > nie ejstem lekarzem Arcy, ale wiem, ze jestes chory.
                                                    >
                                                    > Przecież temu nie zaprzeczam.

                                                    Chociaż tyle dobrze, ze już nie zaprzezcasz. Pare lat temu
                                                    utrzymywałes, ze jesteś zdrowy, choć Twoje zachowanie było znacznie
                                                    bardziej wariackie, niż obecne, pewnie po lekach i terapii
                                                  • z2006 Re: Nie, jesteś stukniety 26.06.10, 19:42
                                                    kora3 napisała:

                                                    > racja, racja - przekaz o zmartwychwstaniu Jezusa jest też ludzki,
                                                    a ludzie sa omylni, właszcza ciemni ludzie.

                                                    Nie, to przekaz Ducha Świętego.>
                                                    > >
                                                    > > to bez znaczenia, utrzymywali, ze ideee tychze ludzi sa słuszne
                                                    i za to umarli.

                                                    Czyli to, że oddali życie, świadczy, że wierzyli w prawdziwość idei.
                                                    Natomiast śmierć pierwszych świadków Jezusa za to, że utrzymywali,
                                                    że Go widzieli, dotykalii pili z Nim, świadczy, że rzeczywiście
                                                    zmartwychwstał.
                                                    > i
                                                    > podwazam kłaliwe teorie, jakoby byla to dowiedziona prawda
                                                    > historycznasmile

                                                    Ale Ci się to nie udaje.
                                                    > > > > >>
                                                    > > Nie, to pierwsze! To ostatnie ejst ponizeniem, jesli się czuje
                                                    > ponizony.

                                                    Godniość człowieka jest czyms obiektywnym - bo Chrystus stał się
                                                    człowiekiem i zmartwychwstał.

                                                    > A kto ci takich głupot naopowiadał?smile

                                                    Znowu bluźnisz.
                                                    > >
                                                    > Ale ja nie bede szukac handalarzy po swiatyniach smile

                                                    Ale ciało ludzkie jest świątynią Ducha Świętego.
                                                    > > > >
                                                    >
                                                    > Bo chciał, wiekszosc ludzi wierzy, bo yak chce smile

                                                    Uwierzył w Chrystusa i Jego przekonanie i po to, żeby inni
                                                    uwierzyli, posunął się do tak wielkiego oszustwa?
                                                    > >
                                                    > > A jeżeli nie wierzyłby, to po co miałby innych przekonywać?
                                                    >
                                                    > Żeby oni uweirzyli?

                                                    Ale po co miałby tego chcieć, jeżeli by sam nie wierzył?
                                                    > >
                                                    > To Twój problem, ja do swojej nie pzekonuje i bardzo mi z tym
                                                    > fajnie smile

                                                    Na razie.
                                                    > >
                                                    > tylko, ze troszke ... tendencyjnie?smile

                                                    A Ty nie jestes tendencyjna?
                                                    > >
                                                    > Nie ejsteś dyskretny, a ja ne stawiam diagnozysmile

                                                    "Psychoza maniakalno - depresyjna" to nazwa choroby.

                                                    Twoje objawy
                                                    > wskazuja jasno, ze coś z twoją głowa nie jest w porzadku, ale naet
                                                    > biegły psychiatra nie podjaby się zdiagnozowania chorobyprzez net.

                                                    Właśnie.

                                                    > Pare lat temu
                                                    > utrzymywałes, ze jesteś zdrowy, choć Twoje zachowanie było
                                                    znacznie
                                                    > bardziej wariackie,

                                                    A co takiego było w nim "wariackiego"?
                                                  • kora3 dobry człowieku 27.06.10, 08:56
                                                    nie twierdze wcale, ze zmartwychwstanie Jezusa to mistyfikacja, ty
                                                    komoletnie nie rozrózniasz tego, czego ktoś nie wyklucza, a co
                                                    twierdzi.

                                                    a ja własnie stwoerdziłam, ze przejaz ludzki, nie poparty żadnym
                                                    innym przejazem z dalszego otoczenia Jezusa. (nie ma chyba w
                                                    rzymskich, czy żydowksich dokumentach z tamtegi czasu wzmianki, ze
                                                    zabity na krzyzu pojawił się ponownie?), nie jest dowodem naukowym.
                                                    Nie można zaten wykluczyć, że to najblizsze otoczenia Jezusa, a
                                                    razej ktos z niego, rozpaczliwie wierzac w to, ze zmartwychwstanie,
                                                    a nie doczekawszy się tego, porwał jego ciało z groty i podstawił
                                                    podobnego człowieka, by udawał Nauczyciela. Z blaskiem w grocie i
                                                    innymi efektami specjalnymi nie powinno być kłopotu, natomast słaby
                                                    punkt yej hopotezy jest taki, że o pojawieniu sie ponownie Jezusa
                                                    mówili ludzie z jego najblizszego otoczenia. Ci Go dobrze znali,
                                                    wiec nie wystarczyło, by ta osoba była jedynie z grubsza doń
                                                    podobna.
                                                    Trzeba wziąc jednak jeszcze pod uwagę, ze osoby z najbliszego
                                                    otoczenia Jezusa były w stanie silnej euforii religijnej, przez
                                                    długi czas. nie mozna ykluczyc,zeulegały zbioroym halucyncjom.
                                                    Jak widzisz, biore pod uwagę takze słabe punkty tego o czym piszęsmile
                                                    Fakt, ze ktos umarł za ideę moze być chwalebny, ale nie czyni tej
                                                    idei z załozenia prawdziwej.

                                                    Godnośc człowieka JEST względną rzeczą Arcys. Zależy m.in. od
                                                    uwarunkowań społecznych i kulturowych. Otwórz sobie Biblię i
                                                    poczytaj smile jest tam o tym, jak pan powinien traktowac niewolnika,
                                                    na przykład. Czy posiadanie niewolnika, bycie niewonikiem jest
                                                    zgodne z twoim rzekomo uniwersalnym pojeciem godnosci ludzkiej?
                                                    zapewne nie! ale w owych czasach posiadanie niewolnika było NORMA
                                                    społeczną. Dlategonawet ludzie spisujący w ich przekonaniu
                                                    Słowo Boze nie powazyliby się stwoerdzić, ze to hańba miec na
                                                    własnisc innego człowieka. Ba, do głow im to nie przyszłosmile

                                                    Podobnie wyglada sytuacja z Sarą , Abrahamem i niewolnicą (nie
                                                    pamietam, czy zwała się Hagar?). Która kobieta w dzisiekszych
                                                    czasach, z jakims poczuviem godnosci, godziaby se na to, ze
                                                    maz "bierze sobie" w majestacie prawa (takze boskiego) inna do
                                                    łozka, bo ona nie moze miec dzieci? Ale wówczas to była norma, że
                                                    mógł sobie "brać" , a wzieta nie miała nic do powiedzenia. Schody
                                                    zaczeły się dopiero. gdy owa niewolnica urodziła syna i poczuła się
                                                    wazniejsza od zony. Wtedy, co jest równiez dla współczsnych zapewne
                                                    ponizej godnosci i wszelkiej krytyki, Abraham wraz z małzonką, za
                                                    aprobatą Boga, wyrzycili kobiete z dzieckiem, które zmajstrował jej
                                                    pan, na pustynię nie troszcząc sie o jej los. Jesli to jest
                                                    postepowanie w Twoim odczuciu oełne szacunku dla drugiego człowieka,
                                                    to ja wysiadamsmile Ale gdybyś zapytał jakiegikolwiek teologa w tym
                                                    temacie, to by ci zgdabnie wyjasnił, ze taka była wówczas nirma
                                                    społeczna. Mnie zaskakuje, ze to Bóg sie distosowywał do ludzkiej
                                                    normy społecznej, a nie odwrotnie, no, ale to tez łatwo" wyjasniają:
                                                    Bóg nie chciał aż tak ingerowaćsmile

                                                    tak czy owak - sam widzisz, ze nawet Biblia pokazuje, ze pojecie
                                                    ludzkiej godnosci, ba nawet uczciwosci, czy szacunku dla drugiego
                                                    jest wzgledne i zalezy od tzw. "normy społeczne" , czyli tego co
                                                    jest na ten moment akceptowane społecznie i na co człowiek ma
                                                    ochote, warunek: wiecej niz mała grupa musi miec ochote smile

                                                    Teraz nie wolno mie niewolnika, kazda rozadna kobitka na miejsu
                                                    Sary kopnełaby Abrahama w zadek, a ludzie potepiliby ego praktyke z
                                                    wywalaniem matki swego dziecka i tego dziecka na pustynie, zaś sąd
                                                    zasadziłby od niego alimenty, o ile jeszcze w innym wydziale nie
                                                    zostałby skazany za gwwał i przetrzymywanie kogoś wbrew jego woli
                                                    (jako niewolnika). Za to traz kobiety moga głosowac, samodecydowac o
                                                    sobie, chodzic bez kapelusza, jak na to nie maja ochotysmile , uczyc
                                                    się i nie musza być dzieicami do slubu. Kiedyś wszystkie te rzeczy
                                                    były niemozliwe smile A teraz norma społeczna jest taka, ze nikt niemal
                                                    w cywilizowanym swecie nie oczekuje, ze jego wybranka bedzie
                                                    dziewicą, ani , ze w razie czego zgodzi się na legalna kochanke,
                                                    którą bedzie mozna wywalic na pustynię smile - proste.
                                                  • z2006 Re: dobry człowieku 29.06.10, 05:40
                                                    kora3 napisała:

                                                    > rozpaczliwie wierzac w to, ze zmartwychwstanie,
                                                    > a nie doczekawszy się tego, porwał jego ciało z groty

                                                    Tak wierzył, a oszukał wbrew przesłaniu Jezusa?

                                                    i podstawił
                                                    > podobnego człowieka, by udawał Nauczyciela.

                                                    A skąd go wziął?

                                                    Z blaskiem w grocie i
                                                    > innymi efektami specjalnymi nie powinno być kłopotu,

                                                    Jakim blaskiem i efektami specjalnymi? Nie ma czegoś takiego w
                                                    Ewangeliach.

                                                    > Trzeba wziąc jednak jeszcze pod uwagę, ze osoby z najbliszego
                                                    > otoczenia Jezusa były w stanie silnej euforii religijnej,

                                                    Raczej depresji.

                                                    pl.wikipedia.org/wiki/Nastr%C3%B3j
                                                    > nie mozna ykluczyc,zeulegały zbioroym halucyncjom.

                                                    A możesz napisać więcej o tym zjawisku?

                                                    > Fakt, ze ktos umarł za ideę moze być chwalebny, ale nie czyni tej
                                                    > idei z załozenia prawdziwej.

                                                    Nie chodzi o to, że za ideę, tylko za fakt.
                                                    >
                                                    > Otwórz sobie Biblię i
                                                    > poczytaj smile jest tam o tym, jak pan powinien traktowac
                                                    niewolnika,
                                                    > na przykład.

                                                    Nie wszystko w Biblii należy traktować dosłownie.

                                                    > Która kobieta w dzisiekszych
                                                    > czasach, z jakims poczuviem godnosci, godziaby se na to, ze
                                                    > maz "bierze sobie" w majestacie prawa (takze boskiego) inna do
                                                    > łozka, bo ona nie moze miec dzieci?

                                                    Teraz są surogatki.

                                                    Mnie zaskakuje, ze to Bóg sie distosowywał do ludzkiej
                                                    > normy społecznej,

                                                    Nie dostaosawał sie - miał inny plan.

                                                    A teraz norma społeczna jest taka, ze nikt niemal
                                                    > w cywilizowanym swecie nie oczekuje, ze jego wybranka bedzie
                                                    > dziewicą, ani , ze w razie czego zgodzi się na legalna kochanke,
                                                    > którą bedzie mozna wywalic na pustynię

                                                    Tym gorzej dla społeczeństwa - koniec świata naprawdę będzie
                                                    straszny.
                                                  • kora3 Re: dobry człowieku 29.06.10, 08:28
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > Tak wierzył, a oszukał wbrew przesłaniu Jezusa?

                                                    moze wierzył, ze tak bedzie dobrze
                                                    >
                                                    > A skąd go wziął?

                                                    a to aurat niespecjalnie trudne. Co prawda Jezus nie przypominał
                                                    wiekszosci Żydów, z racji wzrostu, ale zapewn nie był jedynym
                                                    wysokim. Poza najblizszym otoczeniem wiekszosc ludzi, która go
                                                    spotkala widziała go krótko, albo z daleka. W czasach gdy mezczyzźni
                                                    nosili brody i nie było fotografii dosc łatwo było podstwic kogos
                                                    podobnego do kogokolwiek, byle był podobnej postury i koloru włosów.
                                                    >
                                                    > Jakim blaskiem i efektami specjalnymi? Nie ma czegoś takiego w
                                                    > Ewangeliach.

                                                    Nie było, ze anioł tak uczynił, iz zdezorientowani ludzie nie
                                                    wiedzieli co się dzieje w grocie?
                                                    >,
                                                    >
                                                    > Raczej depresji.

                                                    A to zaskaujące, ze w depresji biora pod uwagę proroctwa, nauke
                                                    Jezusa i stopień ich wiary. Skoro bowiem proroctwa się wypełniły (a
                                                    wypełniły się i Jezus umarł na krzyzu) musieli wierzac, ze jest
                                                    Synem Bozeym wierzyc, ze zmartychwstanie i odkupu swiat. dlaczego
                                                    zatem depresja? Przecież to wszystko było dawno przepowiedziane,
                                                    razem z zakończeniem...
                                                    >
                                                    >
                                                    > A możesz napisać więcej o tym zjawisku?

                                                    Poczytaj sobie w necie o zbiorowych halucynacjach.
                                                    >
                                                    >
                                                    > Nie chodzi o to, że za ideę, tylko za fakt.

                                                    hmmmm a nie zastanawiales się kiedyś nad pewną trywaialną rzeczą?
                                                    Mianowicie nad tym, dlaczego Jezus nie objawił się zmartychwstały
                                                    tłumom, zaówno swoich wiernych, jak i Żydom i Rzymianom? Przecież
                                                    cały czas chodziło wszak o to, by ludzie uwierzyli, ze jest
                                                    Mesjaszem, Synem Bozym. byc może uszło to twej uwagi, ale w owych
                                                    czasach wielu ludzi parało się czynieniem mniejszych czy
                                                    wiekszych "cudów" na uzytek tego, czy innego boga, ale gdyby ci co
                                                    wczesniej w Jezusa nie wierzyli zobaczyli, ze powstał z martwych,
                                                    jest spora szansa, ze nawróciliby się juz wówcza, widac tak
                                                    spektakularny cud, nie?
                                                    To zapewne mogłoby znacznie zmniejszych liczbe pogan, a takze
                                                    starozakonnych oraz liczbe ofiar, które zgineły za to, z wyznawały
                                                    wiare w Chrystusa. Jednak Jezus tego nie uczynił, ba taki był plan,
                                                    ze poakze sie tylko tym, którzy ..już wierzyli,ze jest Synem Bozym.
                                                    Jak na załozenie, ze chodz o to, zeby chrzescijan było jak najwiecej
                                                    (bo najwiecej bedzie zbawuinych, to jasne) to dosc nielogiczne, nie
                                                    uwazasz?
                                                    >
                                                    > Nie wszystko w Biblii należy traktować dosłownie.

                                                    aaaaaa no takie wytłumaczenie jest najlepsze smile Guzik prawda, te
                                                    nakazy były dosłowne, tyle, ze dotyczyły okreslonych czasów, kiedy
                                                    posiadanie niewolnika było norma społeczną. podobnie, jak wówczas
                                                    norma społeczną byla nizsza pozycja kobiet w społeczeństwie. Jak
                                                    najbardziej nalezało je wówczas traktowac dosłownie i po to zostaly
                                                    napisane te słoa, zeby je stosowac, jako nakaz bozy ...
                                                    >
                                                    > Teraz są surogatki.

                                                    Ale surogatka DOBROWOLNIE daje się zapłodnic niasieniem ojca
                                                    dziecka, bez koniecznosci odbywanie z nim stosunku i bez przymusu.
                                                    Nie jest niewolnicą, która nie ma nic do powiedzienia.
                                                    Moze soba rozporzadzac i jesli wybiera swiadomie bycie surogatka, to
                                                    ok. Nikt jej nie zusza.
                                                    >
                                                    > Nie dostaosawał sie - miał inny plan.

                                                    Dostosował się i to mnie zawsze zastanawiało. Przecież Bóg był
                                                    obecny w zyciu pierwszych ludzi, KAina i Abla potem. Nie było ak, ze
                                                    ludzie sobie byli sami sobie, zbudowali jakiś sysem społeczny i
                                                    nagle Bóg hyc i się pojawił, nie? Dlaczego zatem tak nauczał swe
                                                    dzievci, ze stworzyli systm społeczny oparty na niewolnictwie,
                                                    niższej poycji kobiety skoro Bogu to nie odpowiadało? Nie myslałeś
                                                    nigdy o tymm?

                                                    > >
                                                    > Tym gorzej dla społeczeństwa - koniec świata naprawdę będzie
                                                    > straszny.

                                                    wiesz dla mnie juz tylko akceptacja sytuacji, kiey facet ma legalną
                                                    niewolnice, z która moze zrobic co chce jest juz "końcm swiata"
                                                    zatem juz był smile, a w niektórych krajach arabskich nadal
                                                    ciagle "jest"
                                                  • z2006 Re: dobry człowieku 29.06.10, 18:54
                                                    kora3 napisała:

                                                    > moze wierzył, ze tak bedzie dobrze

                                                    I jeden wyprowadził w błąd tylu?
                                                    > >
                                                    > Co prawda Jezus nie przypominał > wiekszosci Żydów, z racji
                                                    wzrostu,

                                                    Wzrostu? Skąd to wzięłaś?

                                                    Poza najblizszym otoczeniem wiekszosc ludzi, która go
                                                    > spotkala widziała go krótko, albo z daleka.

                                                    A w jaki sposób niby zwiedziono "najbliższe otoczenie"?
                                                    > >
                                                    > Nie było, ze anioł tak uczynił, iz zdezorientowani ludzie nie
                                                    > wiedzieli co się dzieje w grocie?

                                                    Podaj cytat.
                                                    > >
                                                    > A to zaskaujące, ze w depresji biora pod uwagę proroctwa, nauke
                                                    > Jezusa i stopień ich wiary.

                                                    No właśnie nie biorą.

                                                    dlaczego
                                                    > zatem depresja? Przecież to wszystko było dawno przepowiedziane,
                                                    > razem z zakończeniem...

                                                    Ale oni tego nie zroumieli. Poza tym większość z apostołów była
                                                    wspólwinna. A gdyby Tobie zamęczono kogoś bliskiego, to nie miałabyć
                                                    depresji?
                                                    > >
                                                    > > A możesz napisać więcej o tym zjawisku?
                                                    >
                                                    > Poczytaj sobie w necie o zbiorowych halucynacjach.

                                                    To zobacz, co się znalazło po wpisaniu tego hasła do Google:

                                                    www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=zbiorowe+halucynacje&rlz=1R2SUNC_plPL370&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=58f39e4fe9adc143

                                                    Same dziwne rzeczy...> >
                                                    > >
                                                    > Mianowicie nad tym, dlaczego Jezus nie objawił się zmartychwstały
                                                    > tłumom, zaówno swoich wiernych, jak i Żydom i Rzymianom?

                                                    Bóg działa w pokorze i cichości. "Błogosławienie, którzy nie
                                                    widzieli, a uwierzyli".

                                                    > ze powstał z martwych,
                                                    > jest spora szansa, ze nawróciliby się juz wówcza, widac tak
                                                    > spektakularny cud, nie?

                                                    Oni na to nie zasługiwali.

                                                    > Jak na załozenie, ze chodz o to, zeby chrzescijan było jak
                                                    najwiecej

                                                    Bóg chce działać przez ludzi. "Wy dajcie im jeść".
                                                    > >
                                                    > aaaaaa no takie wytłumaczenie jest najlepsze smile

                                                    Przejąłem je od mojej psycholożki.

                                                    Jak
                                                    > najbardziej nalezało je wówczas traktowac dosłownie i po to
                                                    zostaly napisane te słoa, zeby je stosowac, jako nakaz bozy ...

                                                    Nie tylko po to.
                                                    > >
                                                    > Ale surogatka DOBROWOLNIE

                                                    Co nie znaczy, że moralnie.
                                                    > >
                                                    > Dostosował się i to mnie zawsze zastanawiało. Przecież Bóg był
                                                    > obecny w zyciu pierwszych ludzi, KAina i Abla potem. Nie było ak,
                                                    ze
                                                    > ludzie sobie byli sami sobie, zbudowali jakiś sysem społeczny i
                                                    > nagle Bóg hyc i się pojawił, nie? Dlaczego zatem tak nauczał swe
                                                    > dzievci, ze stworzyli systm społeczny oparty na niewolnictwie,
                                                    > niższej poycji kobiety skoro Bogu to nie odpowiadało?

                                                    Objawienie zaczęło się od Abrahama. Poza tym, jeszcze raz napiszę,
                                                    że nie wszystko w Biblii należy traktować dosłownie. Na początku są
                                                    dwa opisy stworzenia - w pierwszym człowiek jest stworzony na końcu,
                                                    w drugim - przed zwierzetami. Synowie Adama i Ewy nie powinni
                                                    znależć żon (bo żadnych kobiet poza Ewą wtedy nie było), a jednak
                                                    mieli dzieci. Itd...

                                                    > wiesz dla mnie juz tylko akceptacja sytuacji, kiey facet ma
                                                    legalną
                                                    > niewolnice, z która moze zrobic co chce jest juz "końcm swiata"
                                                    > zatem juz był smile, a w niektórych krajach arabskich nadal
                                                    > ciagle "jest"

                                                    To będzie nic wobec tego:

                                                    14 Bliski jest wielki dzień Pański,
                                                    bliski i rychły on bardzo;
                                                    głos dnia Pańskiego okrutny;
                                                    wtedy z rozpaczy zakrzyknie i mocarz.
                                                    15 Dzień ów będzie dniem gniewu*,
                                                    dniem ucisku i utrapienia,
                                                    dniem ruiny i spustoszenia,
                                                    dniem ciemności i mroku,
                                                    dniem chmury i burzy,
                                                    16 dniem trąby i krzyku wojennego -
                                                    przeciwko miastom obronnym
                                                    i przeciw basztom wysokim.
                                                    17 I udręczę ludzi, że chodzić będą jak niewidomi,
                                                    ponieważ zawinili przeciwko Panu;
                                                    i krew ich jak kurz będzie rozpryskana,
                                                    a ich szpik* jak błoto.

                                                    18 Ani ich srebro, ani ich złoto
                                                    nie zdoła ich ocalić
                                                    w dniu gniewu Pana,
                                                    gdyż ogień Jego zapalczywy
                                                    strawi całą ziemię;
                                                    bo dokona zagłady - zaiste strasznej -
                                                    wszystkich mieszkańców ziemi.


                                                    8 Przeto oczekujcie na Mnie - wyrocznia Pana -
                                                    w dniu, gdy powstanę jako oskarżyciel*,
                                                    bo postanowiłem zgromadzić narody,
                                                    zebrać królestwa,
                                                    aby wylać na nie moje oburzenie,
                                                    cały mój gniew zapalczywy,
                                                    bo ogień mej żarliwości pochłonie całą ziemię.

                                                    www.youtube.com/watch?v=ZDFFHaz9GsY
                                                  • kora3 Re: dobry człowieku 29.06.10, 19:07
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > I jeden wyprowadził w błąd tylu?

                                                    jakbys sledził hostorię siara widziałbyś niejeden taki przypadeksmile

                                                    > > >
                                                    > > Co prawda Jezus nie przypominał > wiekszosci Żydów, z racji
                                                    > wzrostu,
                                                    >
                                                    > Wzrostu? Skąd to wzięłaś?

                                                    To Ty o tym nie wiesz, ze Jezus był wyzszy niz przecietny Ż€yd? To
                                                    fajnie się interesisz swoja wiarą smile
                                                    .
                                                    >
                                                    > A w jaki sposób niby zwiedziono "najbliższe otoczenie"?

                                                    No to jest pytaniesmile

                                                    >
                                                    > Podaj cytat.

                                                    sam sobie znjadź smile
                                                    > > >
                                                    >
                                                    > No właśnie nie biorą.

                                                    To tez dziwne, tak wierzą i nie biorą ?)

                                                    >
                                                    >
                                                    > Ale oni tego nie zroumieli.



                                                    Przeciez pojawienie sie ezusa było opisane w proroctwach.

                                                    Poza tym większość z apostołów była
                                                    > wspólwinna. A gdyby Tobie zamęczono kogoś bliskiego, to nie
                                                    miałabyć
                                                    > depresji?

                                                    Chwila, gdybym wierzyła ze stało się vo miało stac i ta osoba
                                                    zmartwychstawnie bo jest Bogiem? Ni raczej nie

                                                    > > >
                                                    >
                                                    > To zobacz, co się znalazło po wpisaniu tego hasła do Google:

                                                    poczytaj soecjalistyczne ksiazki
                                                    >
                                                    > > >

                                                    >
                                                    > Bóg działa w pokorze i cichości. "Błogosławienie, którzy nie
                                                    > widzieli, a uwierzyli".

                                                    wypedzanie kupców ze swiatynii to działanie w cichosci?

                                                    >
                                                    > Oni na to nie zasługiwali.

                                                    Po prostu nie rozumieli przesałania.
                                                    >
                                                    > Bóg chce działać przez ludzi. "Wy dajcie im jeść".

                                                    Skoro miał działac przez ludzi nie musial posyłac Jezusa


                                                    > Przejąłem je od mojej psycholożki.

                                                    Chyba opacznie

                                                    >
                                                    > Nie tylko po to.

                                                    Nie wzne, ze nie tylko, ale po to.

                                                    > Co nie znaczy, że moralnie.

                                                    Twoja ocena nie ma nic do rzeczy. Zmuszanie kogoś do współzycia i
                                                    czynienie niewolia jest niemoralne, dobrowolne poddanie się czemus
                                                    jest wyborem

                                                    >
                                                    > Objawienie zaczęło się od Abrahama. Poza tym, jeszcze raz napiszę,
                                                    > że nie wszystko w Biblii należy traktować dosłownie.

                                                    Nalezy traktowac jak wygodnie?smile

                                                    Na początku są
                                                    > dwa opisy stworzenia - w pierwszym człowiek jest stworzony na
                                                    końcu,
                                                    > w drugim - przed zwierzetami. Synowie Adama i Ewy nie powinni
                                                    > znależć żon (bo żadnych kobiet poza Ewą wtedy nie było), a jednak
                                                    > mieli dzieci. Itd...

                                                    bo kobiety były za mało znaczne, by o nich wspominac?
                                                    po prostu rozpłodowe li tylko?
                                                    aleśd się obcytowałsmile i co? wiesz ile wieków tenu juz to
                                                    zapowiadano?smile
                                                  • z2006 Re: dobry człowieku 29.06.10, 19:23
                                                    kora3 napisała:

                                                    > jakbys sledził hostorię siara widziałbyś niejeden taki przypadeksmile
                                                    >
                                                    Ale to były zwiedzenia treściami dotyczącymi przesłania, nie
                                                    widzialnego i namacalnego zmartwychwstania.
                                                    > > > >
                                                    > To Ty o tym nie wiesz, ze Jezus był wyzszy niz przecietny Ż€yd?

                                                    Niby skąd?

                                                    To fajnie się interesisz swoja wiarą smile

                                                    Interesuję się tym, co istotne.
                                                    > >
                                                    > > A w jaki sposób niby zwiedziono "najbliższe otoczenie"?
                                                    >
                                                    > No to jest pytaniesmile

                                                    Właśnie.
                                                    > >
                                                    > > Podaj cytat.
                                                    >
                                                    > sam sobie znjadź smile

                                                    Obowiązek dowodu należy do stawiajacego tezę.
                                                    > > > >
                                                    > Przeciez pojawienie sie ezusa było opisane w proroctwach.

                                                    Tak, na przykład w Psalmie 110(109):

                                                    www.biblia.poznan.pl/PS/Biblia.htm
                                                    Kiedy jednak wszedłem na gazetowe forum o Izraelu, żeby pokazać, że
                                                    Biblia Hebrajska wskazuje, że Jezus jest Mesjaszem, napotkałem na
                                                    niezrozumienie. Przeciez dopiero uczniom pod Emaus Jezus
                                                    wytłumaczył, co w Pismach odnosi się do Niego.
                                                    >
                                                    >> Chwila, gdybym wierzyła ze stało się vo miało stac i ta osoba
                                                    > zmartwychstawnie bo jest Bogiem?

                                                    Ale oni w wiekszośc uciekli a Piotr się wyparł - to nastroju nie
                                                    poprawia.
                                                    > >
                                                    > poczytaj soecjalistyczne ksiazki
                                                    > >
                                                    Nie mam czasu.>
                                                    > >
                                                    > wypedzanie kupców ze swiatynii to działanie w cichosci?

                                                    To był wyjątek.
                                                    > >
                                                    > Skoro miał działac przez ludzi nie musial posyłac Jezusa

                                                    On tez jest człowiekiem.
                                                    >
                                                    > Chyba opacznie

                                                    A jak miałem przyjąć?
                                                    > >
                                                    > Nie wzne, ze nie tylko, ale po to.

                                                    Ale "po to" było tymczasowe.
                                                    >
                                                    > Twoja ocena nie ma nic do rzeczy.

                                                    A Twoja?

                                                    dobrowolne poddanie się czemus jest wyborem

                                                    "Nie należymy do samych siebie".>
                                                    > >
                                                    > Nalezy traktowac jak wygodnie?smile

                                                    NBAleży uwzględniać rodzaj literacki i nauczanie Kościoła.
                                                    >
                                                    > bo kobiety były za mało znaczne, by o nich wspominac?

                                                    Czyli nie wszystko należy traktować dosłownie.

                                                    > wiesz ile wieków tenu juz to zapowiadano?smile

                                                    1. "Dla Boga jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat - jak
                                                    jeden dzień".

                                                    2. I kto to interpretuje Biblię, jak mu wygodnie?
                                                  • kora3 Re: dobry człowieku 29.06.10, 19:38
                                                    z2006 napisał:
                                                    .
                                                    > > > > >
                                                    > > To Ty o tym nie wiesz, ze Jezus był wyzszy niz przecietny Ż€yd?
                                                    >
                                                    > Niby skąd?

                                                    acha , no to wszystko jasne smile

                                                    >
                                                    > To fajnie się interesisz swoja wiarą smile
                                                    >
                                                    > Interesuję się tym, co istotne.

                                                    acha, czyli rym co ci kazą wiedziecsmile i myslec

                                                    > > >
                                                    > Właśnie.
                                                    > > >
                                                    >
                                                    > Obowiązek dowodu należy do stawiajacego tezę.

                                                    ale ja wcale nie chce ci nic udowidnic, do ciebie i tak nic nie
                                                    dociera smile

                                                    > > > > >
                                                    > > Przeciez pojawienie sie ezusa było opisane w proroctwach.
                                                    >
                                                    > Tak, na przykład w Psalmie 110(109):
                                                    >
                                                    > www.biblia.poznan.pl/PS/Biblia.htm
                                                    > Kiedy jednak wszedłem na gazetowe forum o Izraelu, żeby pokazać,
                                                    że
                                                    > Biblia Hebrajska wskazuje, że Jezus jest Mesjaszem, napotkałem na
                                                    > niezrozumienie. Przeciez dopiero uczniom pod Emaus Jezus
                                                    > wytłumaczył, co w Pismach odnosi się do Niego.


                                                    no troche późno, nie uwazasz?smile
                                                    >
                                                    > Ale oni w wiekszośc uciekli a Piotr się wyparł - to nastroju nie
                                                    > poprawia.

                                                    Ich problem smile


                                                    > To był wyjątek.

                                                    Dziene,ze w wazniejszej spraeie go nie było smile



                                                    > > >
                                                    > > Skoro miał działac przez ludzi nie musial posyłac Jezusa
                                                    >
                                                    > On tez jest człowiekiem.

                                                    ale nie tylko, także Bogiem smile
                                                    > >
                                                    > > Chyba opacznie
                                                    >
                                                    > A jak miałem przyjąć?

                                                    rozsądnie, ale na o cie nie stac

                                                    > > >
                                                    > > Nie wzne, ze nie tylko, ale po to.
                                                    >
                                                    > Ale "po to" było tymczasowe.

                                                    Pytaie DLACZEGO było tymczasoe? Bo Bóg sie dostosowywał smile
                                                    >
                                                    > A Twoja?

                                                    moja opuera się na unowersalnym prawoe człowieka do wolnosci. Bóg
                                                    tez dał człowiekowi takie prawo smile
                                                    >
                                                    >
                                                    > "Nie należymy do samych siebie".>

                                                    To po co wolna wola?P

                                                    > > >
                                                    >
                                                    > NBAleży uwzględniać rodzaj literacki i nauczanie Kościoła.

                                                    aaaaa czyli gadanie ksiezy jak sobie chca?smile fajniesmile
                                                    > >
                                                    > > bo kobiety były za mało znaczne, by o nich wspominac?
                                                    >
                                                    > Czyli nie wszystko należy traktować dosłownie.

                                                    bzdura, zostało napisane dosłownie pod ówczesnych smile

                                                    >
                                                    > > wiesz ile wieków tenu juz to zapowiadano?smile
                                                    >
                                                    > 1. "Dla Boga jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat - jak
                                                    > jeden dzień".
                                                    >
                                                    > 2. I kto to interpretuje Biblię, jak mu wygodnie?

                                                    ja wcale nie interpretujesmile
                                                  • z2006 Re: dobry człowieku 01.07.10, 19:28
                                                    kora3 napisała:

                                                    > acha, czyli rym co ci kazą wiedziecsmile i myslec

                                                    Co ma tu znaczyć słowo "rym"?
                                                    >
                                                    > ale ja wcale nie chce ci nic udowidnic, do ciebie i tak nic nie
                                                    > dociera smile

                                                    Nie, to nie.
                                                    >
                                                    > Ich problem smile
                                                    >
                                                    I dlatego mieli depresję.
                                                    >
                                                    > ale nie tylko, także Bogiem smile

                                                    Bo tylko Bóg mógł złożyć odpowiednie zadośćuczynienie.
                                                    > > >
                                                    > Pytaie DLACZEGO było tymczasoe? Bo Bóg sie dostosowywał smile

                                                    Tak to jest w miłości.
                                                    > >
                                                    > moja opuera się na unowersalnym prawoe człowieka do wolnosci. Bóg
                                                    > tez dał człowiekowi takie prawo smile

                                                    Wolnośc nie jest celem, tylko środkiem. Celem jest miłość.
                                                    > >
                                                    > To po co wolna wola?P
                                                    >
                                                    Żeby wybrać dobro.> > > >
                                                    > >
                                                    > aaaaa czyli gadanie ksiezy jak sobie chca?smile fajniesmile

                                                    Nie jak chcą, tylko jak nimi kieruje Duch Święty.
                                                    > > >
                                                    > bzdura, zostało napisane dosłownie pod ówczesnych smile

                                                    Dla niech dosłownie, dla nas - metaforycznie.>
                                                    > >
                                                    > ja wcale nie interpretujesmile
                                                    >
                                                    To co , nie obchodzi Cię, o co w niej chodzi?
                                                  • kora3 Re: dobry człowieku 03.07.10, 07:37
                                                    z2006 napisał:

                                                    > kora3 napisała:
                                                    >
                                                    > > acha, czyli rym co ci kazą wiedziecsmile i myslec
                                                    >
                                                    > Co ma tu znaczyć słowo "rym"?

                                                    nie wiesz co to rym? no do rymu z TYM smile
                                                    > >
                                                    > I dlatego mieli depresję.

                                                    ale ylko trzy dnismile

                                                    > > > >
                                                    > > Pytaie DLACZEGO było tymczasoe? Bo Bóg sie dostosowywał smile
                                                    >
                                                    > Tak to jest w miłości.

                                                    nie, wcake nie tak smile
                                                    >
                                                    > Wolnośc nie jest celem, tylko środkiem. Celem jest miłość.

                                                    wlnosc jest jednym z najwazniejszych praw człowieka.
                                                    > > >
                                                    > > aaaaa czyli gadanie ksiezy jak sobie chca?smile fajniesmile
                                                    >
                                                    > Nie jak chcą, tylko jak nimi kieruje Duch Święty.

                                                    Tia smile
                                                    > > > >
                                                    > > bzdura, zostało napisane dosłownie pod ówczesnych smile
                                                    >
                                                    > Dla niech dosłownie, dla nas - metaforycznie.>

                                                    człowieku, albo cos jest dosłowne, albo metaforyczne.

                                                    > >
                                                    > To co , nie obchodzi Cię, o co w niej chodzi?
                                                    Obchodzismile ale opieram sie na faktach, a nie na interprtacjach
                                                    takich, czy innych
    • gaika Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 19:07
      A mnie kusi, żeby iść do wyborów(zamiast z fraszkami Luzerskiego na
      ustach, co deklarowałam) z tekstem z dowcipu Mleczki:
      a pocałujcież wy mnie wszyscy w dupę

      Mogę iść nawet w seksownych butach, zakąszając małosolnym.
      A po wszystkim dużo słodkiego.
      • karafka_do_wina Re: wątek pokusowy :) 18.06.10, 21:23
        alez mozesz to zrobic! zaloz koszulke ze stosownym napisem, bedzie pasowac do
        tych seksownych butow wink potem mozemy isc na lody z czekolada smile
    • fnoll myślenie w kategoriach "pokus" jest niebezpieczne 19.06.10, 02:16
      jak się zakręcić na punkcie "pokus", to się na końcu okazuje, że każde "chcenie"
      jest pokusą - oczywiście "chcenie" bliskie ciału, którego zaspokojenie daje
      przyjemność - i tak na przykład posolenie jajka staje się "pokusą", następnie
      samo jajko i człowiek kończy wcinając absolutnie niesmakujący mu stary chleb lub
      kaszkę na wodzie

      i jest zwyczajnie idiotą

      bo jak można rozróżniać dobre od złego, gdy całe życie dominuje obsesja na
      punkcie solenia jajka czy kupowania butów??
      • kora3 Fnollus, zaraz obsesja :) 19.06.10, 07:49
        raczej normalnosc smile jesli ktoś cała kase przepuszcza na buty i ie
        ma co jesc, to z nium cosik nie tak, ale jesli zwyczajnie lubi ładne
        buty i w granicach swych mzliwosci finansowych kuuje, to wszystko
        tak smile

        Dotykasz wszelako ciekaj rzeczy: otóz niektórzy ciągle głoszą, ze
        jestesmy coraz bardziej konsumpcyjnym i wygodnickim społeczeństwem.
        Zawsze w takich sytuachach w realu pytam takich ludzi, czy myją się
        szarym mydłem, chodza piechota i jedza korzonki, szybko kończa
        dyskusje smile ciekawe dlaczego?smile
      • z2006 Re: myślenie w kategoriach "pokus" jest niebezpie 19.06.10, 09:59
        "Różne bywają ludzkie przyjemności. Jednemu jest przyjemnie, kiedy
        dobrze o nim mówią, drugi znajduje przyjemność w tym, że ludzie się
        go boją. Jeden z lubością przegląda pęczniejącą książeczkę PKO, inny
        znów ma przyjemność w wydawaniu. Ktoś cały urlop najchętniej
        spędziłby na leżaku, a jego kolega bierze taternicki ekwipunek i
        drapie się tam, gdzie go nie swędzi. Jeden wysoko sobie ceni
        przyjemności łoża albo stołu, drugiego upajają raczej codzienne
        zwycięstwa nad niższymi pragnieniami."

        mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_37.htm
        • kora3 Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 10:08
          pragnieńsmile
          • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 10:14
            Ktoś może mieć pragnienie być dobrym dla innych.
            • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 10:25
              z2006 napisał:

              > Ktoś może mieć pragnienie być dobrym dla innych.

              wówczas takze zaspokaja SWOJE pragnienie, tyle tylko, że przy okazji
              zrobi cos dla innych. Nadal chodzi mu o spełnienie dla siebie, a
              nie innych, wiec...smile
              • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 15:08
                kora3 napisała:

                > wówczas takze zaspokaja SWOJE pragnienie, tyle tylko, że przy
                okazji
                > zrobi cos dla innych. Nadal chodzi mu o spełnienie dla siebie, a
                > nie innych, wiec...smile

                Co nie znaczy, że ze wszystkimi tak jest.
                • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 16:50
                  z2006 napisał:

                  >
                  > Co nie znaczy, że ze wszystkimi tak jest.

                  ze wszystkimi - zaspokajamy tak swoje potrzeby, takze te dotyczace
                  samorealizacji
                  • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 20:22
                    Ale nie u każdego to jest główny motyw.
                    • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 19.06.10, 22:51
                      z2006 napisał:

                      > Ale nie u każdego to jest główny motyw.

                      Moim zdaniem się mylisz. To jest głowny motyw. Albo ktoś chce być
                      podzuwiany, albo chce szacunku innych, albo chce czuc się dobrze z
                      tym co r9bi dla innych, ale zawsze, jesli nie robi tego z przymusu,
                      robi to dla siebie. Co nie znaczy, ze nie zasługuje na podziw,
                      szacunek , czy dobre samopoczucie w zwiazku z tym
                      • grgkh Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 20.06.10, 02:08
                        kora3 napisała:

                        > z2006 napisał:
                        >
                        > > Ale nie u każdego to jest główny motyw.
                        >
                        > Moim zdaniem się mylisz. To jest głowny motyw.

                        Nie ma motywów główniejszych i poboczniejszych. Jak wybierzesz inne
                        kryteria oceny, to się jakość motywów zmieni. "Wynik" ostateczny
                        jest zawsze sumą wszystkich oddziaływań. Tak jest
                        skonstruowany Wszechświat.

                        > Albo ktoś chce być podzuwiany, albo chce szacunku innych,
                        > albo chce czuc się dobrze z tym co r9bi dla innych,
                        > ale zawsze, jesli nie robi tego z przymusu, robi to dla siebie.

                        Wszystko robimy dla siebie. I Ty też zabiegasz o łaskę swego boga,
                        bo spodziewasz się nagrody za wypełnianie jego zaleceń. A te
                        zalecenia sformułowali ludzie po to, by im się w grupie lepiej żyło
                        razem - wiadomo, zgoda buduje.

                        > Co nie znaczy, ze nie zasługuje na podziw,
                        > szacunek , czy dobre samopoczucie w zwiazku z tym

                        A reszta jest dorabianiem ideologii. Moim zdaniem zbędnej. I
                        fałszywej.
                        • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 20.06.10, 06:39
                          grgkh napisał:

                          > I Ty też zabiegasz o łaskę swego boga,
                          > bo spodziewasz się nagrody za wypełnianie jego zaleceń.

                          "Łaska – w religii: dar udzielany człowiekowi przez Boga, a którego
                          przyznanie nie jest związane z żadną zasługą."

                          pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81aska
                          A te
                          > zalecenia sformułowali ludzie po to, by im się w grupie lepiej
                          żyło
                          > razem - wiadomo, zgoda buduje.

                          "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami -
                          wyrocznia Pana".
                          • grgkh Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 21.06.10, 02:19
                            z2006 napisał:

                            > grgkh napisał:
                            >
                            > > I Ty też zabiegasz o łaskę swego boga,
                            > > bo spodziewasz się nagrody za wypełnianie jego zaleceń.
                            >
                            > "Łaska – w religii: dar udzielany człowiekowi przez Boga
                            > a którego przyznanie nie jest związane z żadną zasługą."

                            Łaska ma wiele znaczeń. Ale to nie to.
                            Wydawało mi się, że to wynikało z kontekstu - chodziło mi o
                            przychylność, rodzaj umowy handlowej z bóstwem.


                            > > A te zalecenia sformułowali ludzie po to,
                            > > by im się w grupie lepiej żyło
                            > > razem - wiadomo, zgoda buduje.
                            >
                            > "Bo myśli moje nie są myślami waszymi
                            > ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana".

                            Czy nie mógłbyś przestać cytować czegoś, co nie pasuje tutaj nijak?
                            Trochę więcej "słów własnych", chyba masz jakieś swoje prywatne
                            przemyślenia?

                            Moje wątpliwości wynikają z nieuzgodnionego wspólnego stanowiska n/t
                            istnienia pana. Ja jestem sam sobie panem i nie uznaję
                            żadnego "pana" nade mną. Nie jestem i nie zamierzam być niewolnikiem.
                            • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 21.06.10, 15:52
                              grgkh napisał:

                              > Łaska ma wiele znaczeń. Ale to nie to.
                              > Wydawało mi się, że to wynikało z kontekstu - chodziło mi o
                              > przychylność, rodzaj umowy handlowej z bóstwem.

                              Ale jak i czym handlować z Tym, do którego wszystko należy i który
                              niczego nie potrzebuje (bo jest doskonały i nieskończenie
                              szczęśliwy)?
                              >
                              > > > A te zalecenia sformułowali ludzie po to,
                              > > > by im się w grupie lepiej żyło
                              > Czy nie mógłbyś przestać cytować czegoś, co nie pasuje tutaj
                              nijak?

                              Pasuje. Chodzi mi o to, że to, co niektórzy ludzie uważają za zgodne
                              lub niezgodne z moralnością, niekoniecznie musi być zgodne z
                              obiektywną wolą Boga.

                              > Trochę więcej "słów własnych", chyba masz jakieś swoje prywatne
                              > przemyślenia?

                              "Teraz już nie ja żyję, tylko żyje we mnie Chrystus."
                              >
                              > Ja jestem sam sobie panem i nie uznaję
                              > żadnego "pana" nade mną.

                              A wiesz, kto tak pierwszy powiedział (trochę innymi słowami)?

                              >Nie jestem i nie zamierzam być niewolnikiem.

                              Nie chodzi o bycie niewolnikiem, ale o dobrowolna i świadoma służbę,
                              bo tylko to może nas uszczęśliwić.
                              • grgkh Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 22.06.10, 02:15
                                z2006 napisał:

                                > grgkh napisał:
                                >
                                > > Łaska ma wiele znaczeń. Ale to nie to.
                                > > Wydawało mi się, że to wynikało z kontekstu - chodziło mi o
                                > > przychylność, rodzaj umowy handlowej z bóstwem.
                                >
                                > Ale jak i czym handlować z Tym, do którego wszystko należy i który
                                > niczego nie potrzebuje (bo jest doskonały i nieskończenie
                                > szczęśliwy)?

                                Modlisz się? Usiłujesz nawiązać kontakt z bóstwem? Jeśli tak, to po
                                co?

                                > > > > A te zalecenia sformułowali ludzie po to,
                                > > > > by im się w grupie lepiej żyło
                                > > Czy nie mógłbyś przestać cytować czegoś, co nie pasuje tutaj
                                > nijak?
                                >
                                > Pasuje. Chodzi mi o to, że to,
                                > co niektórzy ludzie uważają za zgodne
                                > lub niezgodne z moralnością, niekoniecznie musi być zgodne z
                                > obiektywną wolą Boga.

                                Absurd. Jak mógłbyś poznać wolę boga?

                                Właśnie sam odpowiadasz na tę tezę. Jeśli "niekoniecznie musi byc
                                zgodne z jego wolą", to nie wolno Ci NIGDY! zakładać takiej
                                zgodności. A więc MUSISZ unikać pozornego kontaktu z bóstwem, bo
                                zawsze może on być pozorny i fałszywy. Moralnośc muszisz sobie sam
                                znaleźć, ułożyć - jako reguły współistnienia z innymi, np.
                                odrzucajace niewolnictwo, które Twój bóg akceptował w dekalogu z
                                Biblii.

                                > > Trochę więcej "słów własnych", chyba masz jakieś swoje prywatne
                                > > przemyślenia?
                                >
                                > "Teraz już nie ja żyję, tylko żyje we mnie Chrystus."

                                To Ty juz nie jesteś Ty? dziwne... smile Cieszyć się, ze przestało się
                                być człowiekiem, wolnym i myślącym, stając się matrycą wydumanej
                                postaci religijnej.

                                > > Ja jestem sam sobie panem i nie uznaję
                                > > żadnego "pana" nade mną.
                                >
                                > A wiesz, kto tak pierwszy powiedział (trochę innymi słowami)?


                                A po co mi ta wiedza? Nie wiem, skąd to zdanie, może je wymyśliłem,
                                może po kims powtarzam... Wydaje mi sie prawdziwe i to mi wystarcza,
                                by je przekazywać innym.

                                > > Nie jestem i nie zamierzam być niewolnikiem.
                                >
                                > Nie chodzi o bycie niewolnikiem,
                                > ale o dobrowolna i świadoma służbę,
                                > bo tylko to może nas uszczęśliwić.

                                Nieprawda. Jesteś typowym przykładem niewolnika, maszyny
                                biologicznej. Wchłonąłeś pewną ideę i stałeś się "wyznawcą". nie
                                umiesz zdobyć się na jej krytyczną ocenę. Dobry niewolnik, dobrze
                                wytresowany, to taki niewolnik, który chce nim być. smile Służba panu.
                                Cel życia. smile I jeszcze szczęście. smile

                                Czy dałbyś się namówić na służbę u mnie? wink
                                • kora3 Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 22.06.10, 09:38
                                  w tym przypadku - owszem.

                                  Zeby jasnosc była, nie uwazam ludzi wierzacych (do których wszak
                                  sama naleze) za niewolników w ogólnosci, ale przyznac muszę, ze
                                  pewna grupa takowych (religii dowolnych), jak ulał pasuje na
                                  niewolników. Owo niewolnictwo wynika moim zdaniem z dwóch rzeczy:
                                  pierwsza to lenistwo intelektualne i brak chęci do przemysleń po
                                  prostu. Na wszystko jest cytat, jak u Arcykra, wszystko poane na
                                  tacy, myslec nie trza, powiedza jakl uwazac.
                                  druga to chec samorealizacji, dla siebie, swego zbawieniasmile - forma
                                  transakcji"ja tutaj zrezygnuje ze swoich pogladow, myslenia w tym
                                  temacie itd., bo czeka mnie nagroda i mi się opłaca".

                                  Podkreslam ze ne dotyczy to wcale wszystkich wierzacych w
                                  jakiejkolwiek religii! Ale dosc łatwo dostrzec tych, których
                                  dotyczy. ostatnio na przykładzie sprawy z in vitro np.

                                  Metoda była stosowana juz znacznie wczesniej w Polsce i na swiecie i
                                  była o niej cisza. Kiedy rozpetała się dyskusja w Polsce z nagła
                                  pojawiła się rzesza "obrońców zapłodnionych komórek" zdolna nawet do
                                  porównania metody do selekcji w hitlerowskich obozach zagłady.

                                  Najzabawnejsze jest to, ze owo obrońcy jakoś tak nagle się
                                  intelektualnie "obudzili" wczesniej nie puszczali pary na ten
                                  tematsmile ciekawe jest też to, ze wbrew wszelkiej logice, jak paugi
                                  powtarzaja,ze in vitro prowdzi do smuercu (tych zapłodnionych
                                  komórek), a nie pomyslą sami przez chwilke, ze in vitro daje szanse
                                  zaistnienia człowiekowi, który bez tej metody WCALE by nie powstał z
                                  danej parysmile Zatem bilans "życ" jest tu zawsze z załozenia dodatni
                                  przy tym, jak wyjdzie cs z in vitro, albo zerowy, gdy nie wyjdzie.

                                  Ciekawe jest też to, ze bezmyślne stado (sory za dosadnosc, ale
                                  trudno to inaczej nazwac) tak zawziecie zastanawia się się
                                  nad "losem" komórek podtrzebnych do in vitro, a nie boleje nad
                                  losem smile ulegających samozniszczeniu zapłodnionych komóek, ani
                                  takich, które mogą ulec zniszczeniu (z małym bo z małym
                                  prawdopodobieństwem fakt) wskutek antykoncepcji.
                                  Nie walcza o godny pochówek dla takiej "istoty". Cirkawe dlaczego?
                                  Gdyby zapytac odp. byłaby : bo to niewykonalne- jesli nie wiadomo,
                                  czy do zapłodnienia doszło i nie sposób sprawdzić, to nic nie mozna
                                  zrobic. A guzik prawdasmile
                                  Mozna sprawdzićsmile Niektóre testy z krwi sa w stanie pokaań (na
                                  podstawie poziomu hormonów) dodatni wynik juz po kilku dniach od
                                  zapłodnienia. Gdyby obligatoryjnie dla wszystkich kobiet w wieku
                                  rozrodczym wprowadzić takie testy, to byłoby wiadom i moznaby
                                  pochować godnie takie "istoty", które uległy samozniszceniu
                                  (oczywiscie w formie niestety smieci). Dlaczegóz tego nie postuluja
                                  ci, którzy uwazaja,ze zapłodnione jajo, to taki sam człowiek, jak
                                  narodzony, czy płód? Bo takie wariactwo nie znalazłoby aprobaty w
                                  oczach nawet ortodoksyjnej czesci społeczeństwasmile
                                  To jasno dowodzi, ze głoszący idee, jakoby zapłodnione jajo było
                                  takim samym człowiekiem, jak my, wcale jej nie wyznają, a głosza ją
                                  na własne potrzeby polityczne, albo społeczne, ewentualnie osobiste.
                                  Wcale im nie biega o zapłodnione jaja, och godny pochówek itp. tylko
                                  o swój interes. Czysty egoimz, a ozołomieni ludzie, nie analizujący
                                  wcale sytuacji, idą na to smile

                                  )
                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 22.06.10, 19:13
                                    kora3 napisała:

                                    > myslec nie trza,

                                    Przecież czasem muszę pomyśleć, jak tobie i innym odpowiedzieć.

                                    > druga to chec samorealizacji, dla siebie, swego zbawieniasmile

                                    Dla was też coś robię...

                                    - forma
                                    > transakcji"ja tutaj zrezygnuje ze swoich pogladow, myslenia w tym
                                    > temacie itd., bo czeka mnie nagroda i mi się opłaca".

                                    mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_26.htm
                                    >
                                    > Metoda była stosowana juz znacznie wczesniej w Polsce i na swiecie
                                    i
                                    > była o niej cisza.

                                    Kiedy była cisza?
                                    >
                                    > Zatem bilans "życ" jest tu zawsze z załozenia dodatni
                                    > przy tym, jak wyjdzie cs z in vitro, albo zerowy, gdy nie wyjdzie.

                                    Jak to dodatni, jeżeli zabija się więcej embrionów, niż potem się
                                    rodzi? "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci Moich
                                    najmkniejszych, Mnie uczyniliście." - Na podstawie tego cytatu
                                    widać, że wszyscy zamieszani w in vitro zasługują na piekła (chyba,
                                    że się wypowiadają).
                                    >
                                    > ulegających samozniszczeniu zapłodnionych komóek,

                                    Temu nikt nie jest winny.

                                    ani
                                    > takich, które mogą ulec zniszczeniu (z małym bo z małym
                                    > prawdopodobieństwem fakt) wskutek antykoncepcji.

                                    To jest jeden z argumentów przeciwko stosowaniu antykoncepcji.

                                    > To jasno dowodzi, ze głoszący idee, jakoby zapłodnione jajo było
                                    > takim samym człowiekiem, jak my, wcale jej nie wyznają, a głosza

                                    > na własne potrzeby polityczne, albo społeczne, ewentualnie
                                    osobiste.

                                    Cóż, ludzie są niedoskonali.
                                    • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 22.06.10, 22:02
                                      z2006 napisał:
                                      >
                                      > Przecież czasem muszę pomyśleć, jak tobie i innym odpowiedzieć.

                                      Nie myslisz, nie piszesz nic od siebie, tylko wstawiasz cudze
                                      cytaty, albo powtarzasz cudze opinie.

                                      >
                                      > Dla was też coś robię...

                                      fakt, rozsmieszasz, czasem bardzo skuteczniesmile
                                      >
                                      > Kiedy była cisza?

                                      jakies 10 lat temu, npsmile a nawt póxniej smile
                                      >
                                      > Jak to dodatni, jeżeli zabija się więcej embrionów, niż potem się
                                      > rodzi?

                                      Normalnie dodatni, jakby nie metoda nie powstałyby ZANDE embriony
                                      tej pary, w tym ten z którego bedzie dziecko - prostesmile

                                      Na podstawie tego cytatu
                                      > widać, że wszyscy zamieszani w in vitro zasługują na piekła
                                      (chyba,
                                      > że się wypowiadają).

                                      A gdzie tu jest cos o in vitro?
                                      > >
                                      >
                                      > Temu nikt nie jest winny.

                                      no i co z tego? Czy jesli człowiek umrze smiercia naturalna, której
                                      nikt nie jest winny nie zasługuje na pochówek? Pierwsze słyszę smile

                                      >
                                      > To jest jeden z argumentów przeciwko stosowaniu antykoncepcji.

                                      Nie sciemniajsmile kosciół sprzeciwa się stosowaniu takze takiej
                                      antykoncepcji, przu uzyciu której nie ma szans na zadne
                                      unicestwienie zapłodnionego jaja. Poczytaj sobie o srodkach anty
                                      hamjących owoualcje, albo o ..prezerwatywie smile
                                      >
                                      >
                                      > Cóż, ludzie są niedoskonali.

                                      Cóż - wyszło na moje, cokolwiek sierobi, tak czy owak robi się dla
                                      siebie smile
                                      • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 13:39
                                        kora3 napisała:

                                        > Nie myslisz, nie piszesz nic od siebie, tylko wstawiasz cudze
                                        > cytaty, albo powtarzasz cudze opinie.

                                        Ale muszę pomyśleć, który wybrać.>
                                        > >
                                        > fakt, rozsmieszasz, czasem bardzo skuteczniesmile

                                        Na przykład kiedy?
                                        > >
                                        > Normalnie dodatni, jakby nie metoda nie powstałyby ZANDE embriony
                                        > tej pary, w tym ten z którego bedzie dziecko - prostesmile

                                        Ale zabija się inne.
                                        >
                                        > A gdzie tu jest cos o in vitro?

                                        "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych."
                                        > > >
                                        > > Temu nikt nie jest winny.
                                        >
                                        > Czy jesli człowiek umrze smiercia naturalna, której
                                        > nikt nie jest winny nie zasługuje na pochówek?

                                        Brak pochówku to dużo mniejszy problem niż zabicie.
                                        > >
                                        > Nie sciemniajsmile kosciół sprzeciwa się stosowaniu takze takiej
                                        > antykoncepcji, przu uzyciu której nie ma szans na zadne
                                        > unicestwienie zapłodnionego jaja.

                                        Dlatego napisałem, że to jest tylko jeden z argumentów.
                                        > >
                                        > Cóż - wyszło na moje, cokolwiek sierobi, tak czy owak robi się dla
                                        > siebie smile

                                        Zależy, o kim mowa.
                                        • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 15:11
                                          z2006 napisał
                                          >
                                          > Ale muszę pomyśleć, który wybrać.

                                          no to fajtycznie, maz problem smile hehe
                                          >
                                          > Na przykład kiedy?

                                          mnie niemal w każdym poście smile
                                          >
                                          > Ale zabija się inne.

                                          Ale one TEZ by nie powstały, gdyby nie ta metoda, wiec wynik nadal
                                          jest dodatni smile
                                          >
                                          > Brak pochówku to dużo mniejszy problem niż zabicie.

                                          Ależ na pewno, tylko mniejszy nie oznacza, ze go nie ma, nie?
                                          >
                                          > Zależy, o kim mowa.

                                          Podasj przykład kogoś (nie Jezisa, tylko jedynie człowieka), kto
                                          odbiega od tej zasadysmile
                                          • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 16:28
                                            kora3 napisała:

                                            > no to fajtycznie, maz problem smile hehe

                                            Lepiej spróbuj obalić argumentację zawartą w moich linkach.
                                            > >
                                            > mnie niemal w każdym poście smile

                                            Konkrety...
                                            > >
                                            > > Ale zabija się inne.
                                            >
                                            > Ale one TEZ by nie powstały, gdyby nie ta metoda, wiec wynik nadal
                                            > jest dodatni smile

                                            Po prostu nie masz szacunku dla drugiego człowieka.
                                            > >
                                            > Ależ na pewno, tylko mniejszy nie oznacza, ze go nie ma, nie?

                                            A czy ja twierdzę, że katolicy nie mają wad?
                                            > >
                                            > Podasj przykład kogoś (nie Jezisa, tylko jedynie człowieka), kto
                                            > odbiega od tej zasadysmile
                                            >
                                            Na przykład ja piszę jeszcze z Tobą pomimo Twych obelg właśnie dla
                                            Ciebie, a nie dla siebie.
                                            • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 16:59
                                              z2006 napisał:
                                              >

                                              > Konkrety...

                                              np. jak w kółko powtarzasz o grzechach i piekle w kontekscie rozmowy
                                              o niewierzacych, albo z nimi smile
                                              > > >
                                              >
                                              > Po prostu nie masz szacunku dla drugiego człowieka.

                                              hehe no i widzisz znów to zrobiłes, tym razem "merytorycznym"
                                              argumentem smile
                                              > > >
                                              >
                                              > A czy ja twierdzę, że katolicy nie mają wad?

                                              a vo to ma do rzeczy. sprawa jest prosta: jesli zapłodniona komórka
                                              jajowa to człowiek taki sam, jak kazdy inny, w kazdej innej fazie
                                              rozwoju, to nalezy mu się godny pochówek. nie?

                                              > >
                                              > Na przykład ja piszę jeszcze z Tobą pomimo Twych obelg właśnie dla
                                              > Ciebie, a nie dla siebie.

                                              hheehhehehehehehehehe smile sorry mało się nie udusiłam ze smiechu smile
                                              • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 18:02
                                                kora3 napisała:

                                                > np. jak w kółko powtarzasz o grzechach i piekle w kontekscie
                                                rozmowy
                                                > o niewierzacych, albo z nimi smile

                                                To jak mam ich zniechęcić do grzechów nie pisząć o nich?
                                                > > > >
                                                > >
                                                > hehe no i widzisz znów to zrobiłes, tym razem "merytorycznym"
                                                > argumentem smile

                                                Szacunek dla człowieka wymaga, by nie powoływać go do życia po to,
                                                żeby go zaraz tego życia pozbawić (i to dla dobra innego).
                                                > > > >
                                                > jesli zapłodniona komórka
                                                > jajowa to człowiek taki sam, jak kazdy inny, w kazdej innej fazie
                                                > rozwoju, to nalezy mu się godny pochówek. nie?

                                                Tym bardziej nie należy jej zabijać.>
                                                > > >
                                                > hheehhehehehehehehehe smile sorry mało się nie udusiłam ze smiechu smile
                                                >
                                                Śmiejesz się? Twoje obelgi naprawdę bolą.
                                                • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 18:20
                                                  z2006 napisał:
                                                  >
                                                  > To jak mam ich zniechęcić do grzechów nie pisząć o nich?

                                                  szkoda klawoatury smile Rusz głową smile albo nie, cofam, nie ruszaj juz
                                                  > > > > >
                                                  >
                                                  > Szacunek dla człowieka wymaga, by nie powoływać go do życia po to,
                                                  > żeby go zaraz tego życia pozbawić (i to dla dobra innego).

                                                  Czlowieku, dwie komórki to nie jest człowiek powołany do zycia smileTo
                                                  jest zaledwie potencjał na człowieka smile
                                                  >
                                                  > Tym bardziej nie należy jej zabijać.>

                                                  ale rzeba ja pochowac, nie?

                                                  > Śmiejesz się? Twoje obelgi naprawdę bolą.

                                                  ja wobec Ciebie nie stosuje zadnych obelg. a ciebie nic nie boli i w
                                                  tym problem, ty się cieszysz, ze mozesz być meczeikiem smile
                                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 18:53
                                                    kora3 napisała:

                                                    > Czlowieku, dwie komórki to nie jest człowiek powołany do zycia

                                                    1. Gatunek : Homo sapiens.

                                                    2. Niepowtarzalny zestaw genów.

                                                    3. Metabolizm (np. oddychanie komórkowe) - dowód życia.

                                                    Wniosek - to jest żywy człowiek. Jeżeli życie ludzkie nie zaczyna
                                                    się w momencie zapłodnieniea, to od kiedy? Od porodu?

                                                    pl.wikipedia.org/wiki/Ontogeneza
                                                    > >
                                                    > ale rzeba ja pochowac, nie?

                                                    To pisz np. do biskupów...
                                                    >
                                                    > ja wobec Ciebie nie stosuje zadnych obelg.

                                                    A "d... wołowa", to co to jest?

                                                    > a ciebie nic nie boli

                                                    Wprost przeciwne, jestem nadwrażliwy.
                                                  • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 19:42
                                                    z2006 napisał:

                                                    > kora3 napisała:
                                                    >
                                                    > > Czlowieku, dwie komórki to nie jest człowiek powołany do zycia
                                                    >
                                                    > 1. Gatunek : Homo sapiens.
                                                    >
                                                    > 2. Niepowtarzalny zestaw genów.
                                                    >
                                                    > 3. Metabolizm (np. oddychanie komórkowe) - dowód życia.

                                                    Niepowtarzalny zestaw genów maja też moje wóosy i moje paznokcie
                                                    arcyś smile
                                                    >
                                                    > Wniosek - to jest żywy człowiek. Jeżeli życie ludzkie nie zaczyna
                                                    > się w momencie zapłodnieniea, to od kiedy? Od porodu?

                                                    Kompletnie nie rozumiesz, wiec szkoda mi klawiatury
                                                    >
                                                    >
                                                    > To pisz np. do biskupów...

                                                    ja? przecieżto nie ja uwazam, ze o taki sam człowiek, jak 5
                                                    miesieczny płod, noworodek, itede, chyba ci powinni napisac, co tak
                                                    uwazają smile

                                                    >
                                                    > A "d... wołowa", to co to jest?

                                                    stwierdzenie faktu? Nie przadzaj dobra?
                                                    >
                                                    > > a ciebie nic nie boli
                                                    >
                                                    > Wprost przeciwne, jestem nadwrażliwy.

                                                    Watpie
                                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 05:52
                                                    kora3 napisała:

                                                    > Niepowtarzalny zestaw genów maja też moje wóosy i moje paznokcie
                                                    > arcyś smile

                                                    Nie. Włosy i paznokcie mają takie same geny jak reszta komórek
                                                    somatycznych danego osobnika (nie licząc co najwyżej kilku róznic w
                                                    pojedynczych nukleotydach). Natomiast już zygota ma tylko połowę
                                                    genów po matce a reszte po ojcu - o taką niepowtarzalność mi
                                                    chodziło.

                                                    A czy zgadasz się z pozostałymi punktami?
                                                    > >
                                                    > Kompletnie nie rozumiesz, wiec szkoda mi klawiatury
                                                    > >
                                                    Odpowiedź - wytrych.
                                                    > >
                                                    > ja? przecieżto nie ja uwazam, ze o taki sam człowiek, jak 5
                                                    > miesieczny płod, noworodek, itede, chyba ci powinni napisac, co
                                                    tak uwazają smile

                                                    Akto uważa, że taki sam?>
                                                    > >
                                                    > > A "d... wołowa", to co to jest?>
                                                    > stwierdzenie faktu? Nie przadzaj dobra?

                                                    Ty przesadzasz.
                                                    > >
                                                    > > > a ciebie nic nie boli> >
                                                    > > Wprost przeciwne, jestem nadwrażliwy.>
                                                    > Watpie
                                                    >
                                                    Na jakiej podstawie? Gdybym nie był nadwrażliwy, nie miałbym takich
                                                    pretencji.
                                                  • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 08:34
                                                    z2006 napisał:

                                                    ale nikt temu nie zaprzecza. Człowiek wszelako to nie tylko kod
                                                    genetyczny arcys, to takze cos wiecej.
                                                    >
                                                    > A czy zgadasz się z pozostałymi punktami?

                                                    nie pamietam co to byłosmile
                                                    > > >
                                                    >
                                                    > Akto uważa, że taki sam?>

                                                    a wg Ciebie nie taki sam? No jak nie, to dlaczego obumarcie
                                                    zapłodnionego jaa to to samo, co smierc 6 miesiecznego płodu, albo
                                                    30 letniego (np.) człowieka?

                                                    > Ty przesadzasz.

                                                    w któtym miejscu?smile No dobra niech ci bedzie: ofrma batalionowa
                                                    brzmi dla ciebie lepiej?
                                                    > > >
                                                    > >
                                                    > Na jakiej podstawie? Gdybym nie był nadwrażliwy, nie miałbym
                                                    takich
                                                    > pretencji.

                                                    Gdybyś był nadwrazliwy nie szukałbys sprzeczki i okazji do tego, ze
                                                    ktos cie zrani. Ale moze masz rację. Moze twoja choroba kaze ci to
                                                    robic.
                                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 19:01
                                                    kora3 napisała:

                                                    > Człowiek wszelako to nie tylko kod
                                                    > genetyczny arcys, to takze cos wiecej.

                                                    Jeżeli ktoś jest odrębnym osobnikiem Homo sapiens i żyje, to jest
                                                    żyjącym człowiekiem.

                                                    > > A czy zgadasz się z pozostałymi punktami?>
                                                    > nie pamietam co to byłosmile

                                                    Przeczytaj, to sobie przypomnisz. wink
                                                    > > > >
                                                    > a wg Ciebie nie taki sam? No jak nie, to dlaczego obumarcie
                                                    > zapłodnionego jaa to to samo, co smierc 6 miesiecznego płodu, albo
                                                    > 30 letniego (np.) człowieka?

                                                    Czy to samo? Zależy, pod jakim wzgledem.
                                                    >
                                                    > w któtym miejscu?smile No dobra niech ci bedzie: ofrma batalionowa
                                                    > brzmi dla ciebie lepiej?

                                                    Pewnie - nie ma w tym brzydkich wyrazów.
                                                  • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 19:11
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > Jeżeli ktoś jest odrębnym osobnikiem Homo sapiens i żyje, to jest
                                                    > żyjącym człowiekiem.

                                                    no to dlaczego go nie pochowacie, jak umiera ?

                                                    >
                                                    > > > A czy zgadasz się z pozostałymi punktami?>
                                                    > > nie pamietam co to byłosmile
                                                    >
                                                    > Przeczytaj, to sobie przypomnisz. wink

                                                    Nie chce mi się, szkoda zcasu

                                                    >
                                                    > Czy to samo? Zależy, pod jakim wzgledem.

                                                    pod względem bycia człowiekiem smile

                                                    >
                                                    > Pewnie - nie ma w tym brzydkich wyrazów.

                                                    dupa to wyraz ze slownika smile zwrot dupa wołowa reż smile
                                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 19:25
                                                    kora3 napisała:

                                                    > no to dlaczego go nie pochowacie, jak umiera ?
                                                    >
                                                    Ja nie jestem od chowania.
                                                    > >
                                                    > Nie chce mi się, szkoda zcasu
                                                    >
                                                    Prawda w oczy kole.
                                                    > >
                                                    >> pod względem bycia człowiekiem smile
                                                    >
                                                    Ale oprócz istoty/natury są jeszcze akcydensy.
                                                    > >
                                                    > dupa to wyraz ze slownika smile

                                                    Ale brzydki.
                                                  • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 29.06.10, 19:40
                                                    z2006 napisał:

                                                    > kora3 napisała:

                                                    > > >
                                                    > > dupa to wyraz ze slownika smile
                                                    >
                                                    > Ale brzydki.

                                                    nie szkodzi, brzydkich ludzi tez akceptujemy smile
                                                  • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 01.07.10, 19:29
                                                    kora3 napisała:

                                                    > nie szkodzi, brzydkich ludzi tez akceptujemy smile

                                                    Co innego brzydota fizyczna, co innego - moralna.
                                                  • kora3 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 03.07.10, 07:39
                                                    z2006 napisał:

                                                    > kora3 napisała:
                                                    >
                                                    > > nie szkodzi, brzydkich ludzi tez akceptujemy smile
                                                    >
                                                    > Co innego brzydota fizyczna, co innego - moralna.

                                                    Mój sw pamiecu dziadzio mawaiła czasami, ze "kto ma brzydka twarz,
                                                    en ma brzydka dusze" nie zawsze się to sprawdza, ale przyznam, ze
                                                    bywa tak, iz osoby nieatrakcyjne sa bardziej złosliwe, skłonne do
                                                    obłudy i zgorzkniałe. Zadnej w tym nie ma metafizyki, po prostu maja
                                                    komplekty na poziomie wyzszym niz ci arakcyjni, a to nie sprzyja
                                                    specjalnie rozwojowu w kierunku zyczliwosci smile
                                          • z2006 Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 26.06.10, 16:45
                                            kora3 napisała:

                                            > > Na przykład kiedy?
                                            >
                                            > mnie niemal w każdym poście smile

                                            "Mianowicie warto zwrócić uwagę na to, że nieraz ludzie, zamiast
                                            szukać jakiegoś wyjścia z bezsensu, w jakim się znaleźli, usiłują
                                            rozpaczać na wesoło
                                            • kora3 najfajniejszy jest kawałek o skazanym na szubienic 26.06.10, 17:02
                                              ęsmile czyzby autor tekstu nie wiedział, ze od dawna nie wiesza się już
                                              skazanych, w kazdym razie w europiesmile Czyzby to ukryta tesknita za
                                              dawnymi sprawdzonymi sposobami "walki z niewiernymi" się odezwała ?smile
                                              • z2006 Re: najfajniejszy jest kawałek o skazanym na szub 26.06.10, 18:04
                                                O co Ci chodzi? Przecież jest takie określenie "wisielczy humor" -
                                                uważam, że ojciec Salij po prostu od tego wyszedł.
                                                • kora3 Re: najfajniejszy jest kawałek o skazanym na szub 26.06.10, 18:21
                                                  z2006 napisał:

                                                  > O co Ci chodzi? Przecież jest takie określenie "wisielczy humor" -
                                                  > uważam, że ojciec Salij po prostu od tego wyszedł.

                                                  okreslenie jest ale że teżojcu cos takiego przypomina się to raczej
                                                  przerazające smile
                                            • kora3 A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze Twój K 26.06.10, 17:27
                                              osciół i ty sam bardzi duzo czasu poswiecacie na sprawy seksualne?
                                              dodam, ze zarówno kosciół jak i ty, na CUDZE sprawy seksualne. Bo
                                              Kosciół te w swoim obrebie, co wiemy, skrzetnie stara się ukywac
                                              (ostatnio przestało wychodzić), a Ty jak sadze swoich problemów z
                                              seksualnoscią tez nie eksponujesz.
                                              Osobiscie nie zdarzyło mi sie w zyciu spotkać zanej nacji,
                                              srodowiska ludzi, tak obeseyjnie zainteresowanych seksem, jak
                                              gorliwi katolicy (tacy zwyczajni katolicu tego nie przejawiaja na
                                              ogół) . Zaczyna mnie to już mocno zastanawiac, powiem ci. Skad
                                              bierze się taka obsesja na tym tle? Z własnego nieudanego zycia
                                              seksualnego? z zazdrosci, ze inni w tym zakresie moga wiecej i
                                              lepiej (głupia zazdrosc, bo nikt nie ejst zmuszany wszak do
                                              katolickich, czy innych ograniczeń), z jakiegos zboczenia?
                                              • z2006 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 26.06.10, 18:11
                                                kora3 napisała:

                                                > osciół i ty sam bardzi duzo czasu poswiecacie na sprawy seksualne?

                                                Nie.

                                                > dodam, ze zarówno kosciół jak i ty, na CUDZE sprawy seksualne.

                                                Bo nie myślimy tylko o sobie.

                                                Bo
                                                > Kosciół te w swoim obrebie, co wiemy, skrzetnie stara się ukywac
                                                > (ostatnio przestało wychodzić),

                                                Przecież Benedykt XVI zaczął walkę z nadużyciami ludzi Kościoła:

                                                "In 2001, Ratzinger convinced John Paul II to put the Congregation
                                                for the Doctrine of the Faith in charge of all investigations and
                                                policies surrounding sexual abuse.[112][113] In his role as Head of
                                                the CFD, he "led important changes made in church law: the inclusion
                                                in canon law of internet offences against children, the extension of
                                                child abuse offences to include the sexual abuse of all under 18,
                                                the case by case waiving of the statue of limitation and the
                                                establishment of a fast-track dismissal from the clerical state for
                                                offenders. He is not an idle observer. His actions speak as well as
                                                his words."[114] As the Head of the CDF, Ratzinger developed a
                                                reputation for handling these cases. According to Charles J.
                                                Scicluna, a former prosecutor handling sexual abuse cases, "Cardinal
                                                Ratzinger displayed great wisdom and firmness in handling those
                                                cases, also demonstrating great courage in facing some of the most
                                                difficult and thorny cases, sine acceptione personarum (without
                                                exceptions)".[115][116]"

                                                en.wikipedia.org/wiki/Benedict_XVI
                                                a Ty jak sadze swoich problemów z
                                                > seksualnoscią tez nie eksponujesz.

                                                Problem to masz Ty - żyjesz wzwiązku niesakramentalnym.

                                                > Osobiscie nie zdarzyło mi sie w zyciu spotkać zanej nacji,
                                                > srodowiska ludzi, tak obeseyjnie zainteresowanych seksem,

                                                Podaj przykłady tej "obsesji".
                                                • kora3 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 26.06.10, 18:26
                                                  z2006 napisał:
                                                  >
                                                  > > dodam, ze zarówno kosciół jak i ty, na CUDZE sprawy seksualne.
                                                  >
                                                  > Bo nie myślimy tylko o sobie. No na pewno, na pewno, tyle lat
                                                  ukrywania ofiar pedofilii, zeby się pewnie nie wstydziły, swiadczy o
                                                  tym dobitnie...
                                                  >
                                                  >
                                                  > Przecież Benedykt XVI zaczął walkę z nadużyciami ludzi Kościoła:

                                                  aaaaaa to Bienedykt XVI jest jednym z pierwszyc papiezy? patrz, nie
                                                  wiedziałam.
                                                  benedykt XVI zrobił to, bo nie miał juz wyboru. sprawy zaszły za
                                                  daleko i stały się zbyt głosne, by nadal móvc udawać, ze ich nie ma.
                                                  Ale one były wczesniej, wiesz? w czasie gdy BXVI nie był jeszcze
                                                  papiezem, ale był blisko tegoz. I jakos NIC nie robił...
                                                  >
                                                  > Problem to masz Ty - żyjesz wzwiązku niesakramentalnym.

                                                  I gdzie tu dostrzegasz mj problem? mam wrazenie, ze to ty masz z tym
                                                  problem smile
                                                  > ,
                                                  >
                                                  > Podaj przykłady tej "obsesji".

                                                  Non stop kolor nawujanie o seksie, takze w jego najbardziej
                                                  wyuzdantch formach, ogladanie pornografii pod pozorem uczenia się
                                                  jaka to zła, na przyklad - dla mnie to obsesyjne. Seks się uprawia,
                                                  a nie gada o nim, w dodatku w kontekscie, jaki to zły i bez przerwy.
                                                  To chore
                                                  • z2006 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 26.06.10, 18:58
                                                    kora3 napisała:

                                                    > No na pewno, na pewno, tyle lat
                                                    > ukrywania ofiar pedofilii, zeby się pewnie nie wstydziły, swiadczy
                                                    o tym dobitnie...

                                                    Jedną z podstawowych zasad prawa kanonicznego jest "unikanie
                                                    zgorszenia".
                                                    > > > >
                                                    > > > aaaaaa to Bienedykt XVI jest jednym z pierwszyc papiezy?

                                                    Lepiej późno, niż wcale.

                                                    > > Ale one były wczesniej, wiesz?

                                                    Wiem.

                                                    > > > I gdzie tu dostrzegasz mj problem?

                                                    Jezus w analogicznej sytuacji powiedział "Ten, którego teraz masz,
                                                    nie jest wtoim mężem".
                                                    > >
                                                    > > > Non stop kolor nawujanie o seksie,

                                                    A kto zaczął w tym watku pisać o seksie?

                                                    Seks się uprawia,a nie gada o nim,

                                                    A co, jesteś przeciwko uświadomieniu? wink
                                                  • kora3 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 26.06.10, 19:46
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > Jedną z podstawowych zasad prawa kanonicznego jest "unikanie
                                                    > zgorszenia".

                                                    A wiec ukrywanie powaznych przestepstw jest unikaniem zgorszenia?
                                                    Dobrze wiedziec ...
                                                    >
                                                    > > > Ale one były wczesniej, wiesz?
                                                    >
                                                    > Wiem.

                                                    No i ? Nie jestem zdziwiony, ze BXVI wziął się za sprawe dopiero,
                                                    jak wyszła już na jaw? wczesniej mu nie przeszkadzało?
                                                    >
                                                    >
                                                    > Jezus w analogicznej sytuacji powiedział "Ten, którego teraz masz,
                                                    > nie jest wtoim mężem".

                                                    No i ok, nie ejst, nie chce zeby byl, bo mi nie odpowiadają zadne
                                                    śluby. Nie czuje sie z tego powodu xle, wrecz przeciwniesmile
                                                    >
                                                    > A kto zaczął w tym watku pisać o seksie?

                                                    Nie wiem, Ty?
                                                    >
                                                    > Seks się uprawia,a nie gada o nim,
                                                    >
                                                    > A co, jesteś przeciwko uświadomieniu? wink

                                                    Nie, ale człowiek w tym wieku co ci ludzie, którzy tak wciaz o nim
                                                    plota powinni byc dawno uswiadomieni, nie mają nascie lat, tylko
                                                    dzieści
                                                  • z2006 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 29.06.10, 05:56
                                                    kora3 napisała:

                                                    > No i ? Nie jestem zdziwiony, ze BXVI wziął się za sprawe dopiero,
                                                    > jak wyszła już na jaw? wczesniej mu nie przeszkadzało?
                                                    > >
                                                    Tak bardzo to mnie nie interesuje.
                                                    > >
                                                    > No i ok, nie ejst, nie chce zeby byl, bo mi nie odpowiadają zadne
                                                    > śluby.

                                                    A z tym pierwszym jednak wzięłaś?

                                                    Nie czuje sie z tego powodu xle, wrecz przeciwniesmile

                                                    Na razie.
                                                    > >
                                                    > > A kto zaczął w tym watku pisać o seksie?>
                                                    > Nie wiem, Ty?

                                                    Nie, Ty - w pierwszym poście w tym wątku.
                                                  • kora3 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 29.06.10, 08:47
                                                    z2006 napisał:
                                                    > > >
                                                    > Tak bardzo to mnie nie interesuje.

                                                    ano widzisz smile I tym się Arcyś róznimy. Gdybym ja uwazała kogoś za
                                                    następce sw. Piotra, a jakąs instytucje za reoezentująca wprost
                                                    Boga, to BARDZO by mnie interesowało, dlaczego w tej isntytucji
                                                    toleruje się pedofilie, a ten, kto jest naspecją swietego akceptuje
                                                    ten fakt i milczy do zcasu, gdy nie da się juz nic zrobić i rzeba
                                                    cos powiedziec.
                                                    Ale Ciebie to nie interesi, bo reprezentujesz niewolnicze
                                                    poddaństwo.

                                                    >
                                                    > A z tym pierwszym jednak wzięłaś?

                                                    Dobrą masz, jako i ja pamiec Arcyś. Ano wziełam i wiele razy
                                                    wyrzucałam sobie, ze postąpiłam wbrew sobie. Jednak poniosam tego
                                                    wszelkie konsekswencje, cywilnie jest wolna od ponad 6 lat, na
                                                    kanonicznym stanie mi nie zalezy, ale też , jak orzekła I. instancja
                                                    SB małzenstwo zostało niewaznie zawarte , wiec ...smile
                                                    >
                                                    > Na razie.

                                                    Nie straszsmile
                                                    > > >
                                                    >
                                                    > Nie, Ty - w pierwszym poście w tym wątku.

                                                    Gdzie????
                                                  • z2006 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 29.06.10, 19:09
                                                    kora3 napisała:

                                                    > Gdybym ja uwazała kogoś za
                                                    > następce sw. Piotra, a jakąs instytucje za reoezentująca wprost
                                                    > Boga, to BARDZO by mnie interesowało, dlaczego w tej isntytucji
                                                    > toleruje się pedofilie, a ten, kto jest naspecją swietego
                                                    akceptuje ten fakt i milczy

                                                    Bo Ciebie charkteryzuje niedowiarstwo, a mnie - dogmatyczna pewność.

                                                    > Nie straszsmile

                                                    Jezus też straszył.

                                                    www.analizy.biz/marek1962/pieklo1.html
                                                    "Nie jest uczeń ponad nauczyciela".
                                                    > > > >
                                                    > Gdzie????
                                                    >
                                                    "No i wiedzie mnie na pokuszenie jeden pan" - przeciez nie chodziło
                                                    np. o zjedzenie go...
                                                  • kora3 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 29.06.10, 19:15
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > Bo Ciebie charkteryzuje niedowiarstwo, a mnie - dogmatyczna
                                                    pewność.

                                                    ciebie charakteryzuje bezmyslnosc i slepe zaierzenie w kogos, kto
                                                    godził się na molestowanie innych przez swoich pdwładnych i jeszcze
                                                    to wraz z uinnymi ukrywał - taka jest prawda

                                                    >
                                                    > > Nie straszsmile
                                                    >
                                                    > Jezus też straszył.

                                                    Ludzie wszystko potrafili zinterpretowacsmile
                                                    > > > > >
                                                    > > Gdzie????
                                                    > >
                                                    > "No i wiedzie mnie na pokuszenie jeden pan" - przeciez nie
                                                    chodziło
                                                    > np. o zjedzenie go...

                                                    pewnie ze nie smile pan jest fajny i flirtuje z nim. Co w tym
                                                    seskualanego zaraz. Oj kosmate masz mysli smile
                                                  • z2006 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 01.07.10, 19:33
                                                    kora3 napisała:

                                                    > ciebie charakteryzuje bezmyslnosc i slepe zaierzenie w kogos, kto
                                                    > godził się na molestowanie innych przez swoich pdwładnych i
                                                    jeszcze
                                                    > to wraz z uinnymi ukrywał - taka jest prawda

                                                    "Słuchajcie, ale uczynków ich nie naśladujcie.>
                                                    > >
                                                    > Ludzie wszystko potrafili zinterpretowacsmile

                                                    > pewnie ze nie smile pan jest fajny i flirtuje z nim. Co w tym
                                                    > seskualanego zaraz. Oj kosmate masz mysli smile

                                                    Kiedy na swoim forum zapowiedziałem, że nie będę tolerował nicków
                                                    mających seksualne konotacje, pewna forumowiczka napisała, czy może
                                                    być nick "gitara hiszpańska" (w wolnym przekładzie), no bo niby
                                                    mozna to skojarzyć z "ognistymi" spojrzeniami przy ognisku i grze na
                                                    gitarze...
                                                  • kora3 Re: A tak na marginesie - nie wydaje ci się, ze T 03.07.10, 07:42
                                                    z2006 napisał:
                                                    >
                                                    > "Słuchajcie, ale uczynków ich nie naśladujcie.>

                                                    aaaa teraz tak ?smile Tylko słuchajcie i nie naslladujcie, a gdzie jest
                                                    nie eagujcie, a ukrywajcie? smile

                                                    >
                                                    > Kiedy na swoim forum zapowiedziałem, że nie będę tolerował nicków
                                                    > mających seksualne konotacje, pewna forumowiczka napisała, czy
                                                    może
                                                    > być nick "gitara hiszpańska" (w wolnym przekładzie), no bo niby
                                                    > mozna to skojarzyć z "ognistymi" spojrzeniami przy ognisku i grze
                                                    na
                                                    > gitarze...

                                                    kpiła z ciebie po prostu. Jesli komus wszystko kojarzy się z seksem
                                                    zaraz to i nick trustawka ze swmietanka mu się skojarzysmile
                                  • grgkh Re: Wiesz, rzadko sie z Tobą zgadzam, ale 22.06.10, 23:08
                                    kora3 napisała:

                                    > w tym przypadku - owszem.

                                    Chyba nieco odmienne zdanie mam ja o tym. smile Wiesz, często nie dopisuję się pod
                                    Twoimi wątkami, bo jak się zgadzam, a niewiele lub nic nie mam do dodania, to po co?

                                    > ludzi wierzacych (do których wszak sama naleze)

                                    A to jest ciekawa deklaracja. Jako że kwalifikuję Cię do ludzi raczej logicznie
                                    i racjonalnie myślących (poza pewnymi wyjątkami, ale to się przecież każdemu
                                    może zdarzyć, a i ja nie jestem tu bez winy) to chcę do tego Twojego
                                    racjonalizmu sięgnąć. Spodziewam się, że mogę się na Twoim przykładzie czegoś
                                    nowego o ludzkiej naturze nauczyć. Czy zechcesz wziąć udział w rozwinięciu
                                    nowego wątku, który specjalnie na tę okoliczność założę? Obiecuję rozmowę na
                                    luziku... smile

                                    Co do reszty Twojego wpisu, to się zgadzam, nie będę go więc komentował. smile
                                    • kora3 :) 22.06.10, 23:12
                                      jesli bede w stanie na pewno włącze się do twego watku smile
                                • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 22.06.10, 19:04
                                  grgkh napisał:

                                  > Modlisz się? Usiłujesz nawiązać kontakt z bóstwem? Jeśli tak, to
                                  po co?

                                  Żeby uzyskać darmową łaskę - nie zapłatę.
                                  >
                                  > Absurd. Jak mógłbyś poznać wolę boga?

                                  Jak się poznaje wolę Boga? Przez lekturę Pisma, przez słuchanie
                                  Kośioła. "Kto was słucha, Mnie słucha".
                                  >
                                  > A więc MUSISZ unikać pozornego kontaktu z bóstwem, bo
                                  > zawsze może on być pozorny i fałszywy.

                                  Chrystus prawdziwie zmartwychwstał, więc na peweno jest prawdziwym
                                  Bogiem.

                                  > odrzucajace niewolnictwo, które Twój bóg akceptował w dekalogu z
                                  > Biblii.

                                  Nei wszytko w Biblii trzeba interpretować dosłownie.
                                  >
                                  > To Ty juz nie jesteś Ty?

                                  A czy taki grzesznik, jak ja,zasługuje na życie?

                                  > ydumanej postaci religijnej.

                                  www.newadvent.org/cathen/08375a.htm
                                  >
                                  > > A wiesz, kto tak pierwszy powiedział (trochę innymi słowami)?
                                  >

                                  >
                                  > A po co mi ta wiedza?

                                  Żebyn Cię nie wziął ze sobą do piekła.
                                  >
                                  > > > Nie jestem i nie zamierzam być niewolnikiem.
                                  > >
                                  > Nieprawda. Jesteś typowym przykładem niewolnika, maszyny
                                  > biologicznej.

                                  Maszynami biologicznymi są ci, którzy ulegają pokusom.

                                  > Cel życia. smile I jeszcze szczęście. smile

                                  www.newadvent.org/summa/2.htm
                                  >
                                  > Czy dałbyś się namówić na służbę u mnie? wink

                                  Czy umarłeś za mnie na krzyżu?
                                  • grgkh Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 22.06.10, 22:51
                                    z2006 napisał:

                                    > grgkh napisał:
                                    >
                                    > > Modlisz się? Usiłujesz nawiązać kontakt z bóstwem?
                                    > > Jeśli tak, to po co?
                                    >
                                    > Żeby uzyskać darmową łaskę - nie zapłatę.

                                    Żeby wyhandlować łaskawość? Coś za coś? A skąd wiesz, że w tym handelku nie
                                    okazujesz nieco za mało podległości swemu panu? I cały wysiłek na nic... sad

                                    Jak bardzo trzeba okazywać służalczość, żeby pan niewolnikowi dał to, na co
                                    niewolnik liczy? Skąd to wiesz?

                                    > > Absurd. Jak mógłbyś poznać wolę boga?
                                    >
                                    > Jak się poznaje wolę Boga? Przez lekturę Pisma, przez słuchanie
                                    > Kośioła. "Kto was słucha, Mnie słucha".

                                    A które pismo, której religii, jest prawdziwsze? Przecież są ze sobą sprzeczne,
                                    bo żądają w szczegółach czego innego. A może żadne nie jest prawdziwe? Skąd to
                                    można wiedzieć?

                                    > > A więc MUSISZ unikać pozornego kontaktu z bóstwem, bo
                                    > > zawsze może on być pozorny i fałszywy.
                                    >
                                    > Chrystus prawdziwie zmartwychwstał, więc na peweno jest prawdziwym
                                    > Bogiem.

                                    Moja ciotka też prawdziwie zmartwychwstała. Ja Ci to mówię. Musisz uwierzyć.
                                    Czytasz w tej chwili słowo pisane. Tak samo napisane literami i znaczeniami, jak
                                    Twoje pismo święte. Nie ma między nimi żadnej różnicy.

                                    Zresztą, jeśli tak wierzysz w słowo pisane, to musisz przyjąć prawdziwość
                                    WSZYSTKICH zapisów w Biblii, a więc i tego, że Twój bóg jest mściwy i
                                    sankcjonuje niewolnictwo, bo to wynika z dekalogu.

                                    > > odrzucajace niewolnictwo, które Twój bóg akceptował w dekalogu z
                                    > > Biblii.
                                    >
                                    > Nei wszytko w Biblii trzeba interpretować dosłownie.

                                    A kto ma podejmować decyzję, co jest dosłowne, a co takie nie powinno być? Ty? A
                                    może ktoś z ludzi, kto Ci to powie? Podważasz prawdziwość zapisów świętej
                                    księgi, a więc nie wolno Ci odtąd ufać w dosłowność niczego, co znajdziesz w
                                    jakiejkolwiek innej.

                                    > > To Ty juz nie jesteś Ty?
                                    >
                                    > A czy taki grzesznik, jak ja,zasługuje na życie?

                                    A dlaczego masz "zasługiwać"? Urodziłeś się. Twoje ciało to wynik ewolucji
                                    Wszechświata i jego możliwości. Nie ma w tym żadnej celowości. Nie istniałeś
                                    jako świadoma istota zanim inni ludzie Cię takim nie uczynili dzięki przekazowi
                                    kulturowemu. Myślisz tylko tak, jak Cię ten przekaz ukształtował. A teraz żyj.
                                    Ucz się świata. A zanim odejdziesz, bo tak trzeba, by zwolnić miejsce dla
                                    naszych potomków, zastanów się, co powinieneś do przekazu kulturowego budującego
                                    ludzką świadomość dodać.

                                    To wydaje się mało, ale jest naszym wielkim dziełem. To my, ludzie, stworzyliśmy
                                    go i dzięki niemu stajemy się ludźmi. Dla jakości tego przekazu, dla kontaktu z
                                    nim, warto żyć.

                                    Nikt nie jest grzesznikiem i nie powinniśmy mieć poczucia winy. Popełniamy
                                    błędy. To normalne. Bo jesteśmy twórcami. Bo szukamy. Bo nic nie jest pewne. Bo
                                    nigdy nie wiadomo, co będzie dobre, a co złe, teraz dla nas i później dla innych.

                                    > > ydumanej postaci religijnej.
                                    >
                                    > www.newadvent.org/cathen/08375a.htm

                                    Nic nie jest pewne. A wydarzenia mogą mieć różną interpretację. Mesjaszy było
                                    tak wielu, tak wielu wrzeszczało, że tylko oni są prawdziwi. A Ty wybierasz
                                    tylko jednego. To niesprawiedliwe wobec pozostałych.

                                    > > > A wiesz, kto tak pierwszy powiedział
                                    > > > (trochę innymi słowami)?

                                    > >
                                    > > A po co mi ta wiedza?
                                    >
                                    > Żebyn Cię nie wziął ze sobą do piekła.

                                    Nie istnieją zaświaty, których obecność sprzed swoich narodzin potwierdziłby
                                    jakikolwiek człowiek. Logicznie więc po śmierci znikamy umysłowo całkowicie, a
                                    nasza świadomość staje się niebytem takim samym, jak przed urodzeniem.

                                    Gdyby istniało coś po śmierci, to musielibyśmy się rodzić ze świadomością tego,
                                    co było przed narodzeniem. Nie ma dowodu - nie ma zaświatów. I nieba ani piekła
                                    też nie ma.

                                    > > > > Nie jestem i nie zamierzam być niewolnikiem.
                                    > > >
                                    > > Nieprawda. Jesteś typowym przykładem niewolnika, maszyny
                                    > > biologicznej.
                                    >
                                    > Maszynami biologicznymi są ci, którzy ulegają pokusom.

                                    Uległeś pokusie wierzenia w jednego z bogów wymyślonych przez człowieka.

                                    > > Cel życia. smile I jeszcze szczęście. smile
                                    >
                                    > www.newadvent.org/summa/2.htm

                                    Wybacz. Nie będę dyskutował ze świętą księgą. Proszę o Twoje własne myśli. Jeśli
                                    potrafisz jedynie kopiować myśli z takich ksiąg, nie zdobywając się na własną
                                    logiką, to tylko potwierdzasz, że jesteś maszyną biologiczną o ograniczonej
                                    mocno samodzielności myślenia.

                                    > > Czy dałbyś się namówić na służbę u mnie? wink
                                    >
                                    > Czy umarłeś za mnie na krzyżu?

                                    Na razie nie. Ale mogę Ci BARDZO DUŻO smile obiecać. Na razie najmij się na
                                    służbę, a o krzyżu pogadamy później. A czy jakieś dogorywanie w męczarniach z
                                    rozległym nowotworem zadowoliłoby Cię? Krzyż ewentualnie podłoże pod
                                    prześcieradło, jeśli Ci na tym symbolu zależy. Jeśli mi się to zdarzy, to na
                                    pewno ze względu na naszą umowę, na którą bardzo liczę. smile

                                    Tak sobie myślę, że wokół nas jest mnóstwo ludzi, którzy cierpią bardziej i
                                    dłużej niż Twój mesjasz. Dlaczego jego cierpienie, zaplanowane z perfidią
                                    sadysty przez jego ojca, a więc według mnie tracące przez to na jakości, mamy
                                    wyróżniać? To jest nielogiczne i nieuczciwe.
                                    • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 13:57
                                      grgkh napisał:

                                      > > > Żeby wyhandlować łaskawość?

                                      Nie wyhandlować - wyżebrać.

                                      A skąd wiesz, że w tym handelku nie
                                      > okazujesz nieco za mało podległości swemu panu?

                                      W miłości nie potrzeba stuprocentowych gwarancji.
                                      >
                                      > Jak bardzo trzeba okazywać służalczość, żeby pan niewolnikowi dał
                                      to, na co
                                      > niewolnik liczy?

                                      Nie niewolnik, tylko przybrane dziecko.
                                      >
                                      > A które pismo, której religii, jest prawdziwsze?

                                      Prawdziwa jest Biblia. Wierzymy w Stary Testament, bo powoływał się
                                      na niego Jezus, a wierzymy w Nowy Testament, bo powstał w załozonym
                                      przez Niego Kościele.

                                      > Moja ciotka też prawdziwie zmartwychwstała. Ja Ci to mówię.

                                      A oddałaś za to życie?

                                      > Zresztą, jeśli tak wierzysz w słowo pisane, to musisz przyjąć
                                      prawdziwość
                                      > WSZYSTKICH zapisów w Biblii, a więc i tego, że Twój bóg jest
                                      mściwy i
                                      > sankcjonuje niewolnictwo, bo to wynika z dekalogu.

                                      Nie wszystko należy interpretować dosłownie.
                                      >
                                      > A kto ma podejmować decyzję, co jest dosłowne, a co takie nie
                                      powinno być?

                                      Urząd nauczycielski Kościoła.
                                      >
                                      Podważasz prawdziwość zapisów świętej
                                      > księgi, a więc nie wolno Ci odtąd ufać w dosłowność niczego, co
                                      znajdziesz w
                                      > jakiejkolwiek innej.

                                      Fundamentem wiary katolickiej nie jest Biblia, tylko Chrystus.
                                      >
                                      > A dlaczego masz "zasługiwać"? Urodziłeś się.

                                      Ale popełniłem mnóstow śmiertelnych grzechów.

                                      > Nie ma w tym żadnej celowości.

                                      Poczytaj "Summę teologii" św. Tomasza.

                                      Nie istniałeś
                                      > jako świadoma istota zanim inni ludzie Cię takim nie uczynili
                                      dzięki przekazowi
                                      > kulturowemu.

                                      A skąd się wzięła świadomość tych ludzi, którzy tworzyli podstawy
                                      kultury?

                                      > zastanów się, co powinieneś do przekazu kulturowego budująceg o
                                      ludzką świadomość dodać.

                                      Cóż, dodałem kilka publikacji naukowych.

                                      > Nikt nie jest grzesznikiem i nie powinniśmy mieć poczucia winy.

                                      Jakby ktoś cięzko skrzywdził Ci dziecko, to też byś to mu oznajmiła?

                                      > Bo szukamy. Bo nic nie jest pewne.

                                      A czy jest pewne, że nic nie jest pewne? wink

                                      > Bo
                                      > nigdy nie wiadomo, co będzie dobre, a co złe,

                                      A jak wypijesz roztwór wodorotlenku sodu?

                                      pl.wikipedia.org/wiki/NaOH

                                      > Nic nie jest pewne. A wydarzenia mogą mieć różną interpretację.
                                      Mesjaszy było
                                      > tak wielu, tak wielu wrzeszczało, że tylko oni są prawdziwi. A Ty
                                      wybierasz
                                      > tylko jednego.

                                      Tylko jeden zmartwychwstał.
                                      >
                                      > > > > [b]A wiesz, kto tak pierwszy powiedział
                                      > Nie istnieją zaświaty, których obecność sprzed swoich narodzin
                                      potwierdziłby
                                      > jakikolwiek człowiek.

                                      Jezus potwierdził.

                                      > Gdyby istniało coś po śmierci, to musielibyśmy się rodzić ze
                                      świadomością tego,
                                      > co było przed narodzeniem.

                                      Dlaczego?

                                      Nie ma dowodu - nie ma zaświatów.

                                      Brak dowodu nie jest dowodem braku.

                                      > Uległeś pokusie wierzenia w jednego z bogów wymyślonych przez
                                      człowieka.
                                      >
                                      > > > Cel życia. smile I jeszcze szczęście. smile

                                      Przemijające.

                                      > Na razie nie. Ale mogę Ci BARDZO DUŻO smile obiecać. Na razie
                                      najmij się na
                                      > służbę, a o krzyżu pogadamy później.

                                      Dlaczego mam Ci wierzyć?

                                      A czy jakieś dogorywanie w męczarniach z
                                      > rozległym nowotworem zadowoliłoby Cię?

                                      Obejdzie się. Najprawdopodniej sam to będę miał.

                                      > Tak sobie myślę, że wokół nas jest mnóstwo ludzi, którzy cierpią
                                      bardziej i
                                      > dłużej niż Twój mesjasz.

                                      Ale On to wybrał dobrowolnie i zniósł w doskonałej miłości.

                                      Dlaczego jego cierpienie, zaplanowane z perfidią
                                      > sadysty przez jego ojca,

                                      Nie, zaplanowali to Jego wrogowie.

                                      a więc według mnie tracące przez to na jakości, mamy
                                      > wyróżniać?

                                      Dlatego , że był całkowicie niewinny.
                      • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 20.06.10, 06:32
                        kora3 napisała:

                        To jest głowny motyw. Albo ktoś chce być
                        > podzuwiany, albo chce szacunku innych, albo chce czuc się dobrze z
                        > tym co r9bi dla innych, ale zawsze, jesli nie robi tego z
                        przymusu,
                        > robi to dla siebie.

                        Słowem, nie wierzysz w prawdziwą i czystą miłość. sad
                        • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 20.06.10, 08:43
                          iczywiscie, ze wierze - ale miłosc to uczucie w nas i budujące nas,
                          wiec realizujac ją tak czy owak...takze czynimy to dla siebie smile
                          • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 21.06.10, 15:53
                            Co innego miłość - uczucie, a co innego miłość - postawa.
                            • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 21.06.10, 21:50
                              rzucasz starymi wtswievhtanymi tekstami, dawni juz omówionymi 100
                              razysmile

                              Ale ok : no to własnie owo uczucie każe człowiekowi czasem robic cos
                              czego nie chce, natomiast postawa, choć moze być szlacetna, jest
                              przejawem ...miłosci własnejsmile Ktoś CHCE dla samorealizacji:
                              podziwu, zbawienia, z poczycia odpowiedzialnosci mieć owa "miłosna"
                              posawe, nadal DLA SIEBIe, dla swego dobrego samopoczucia, poczucia
                              spełnienia.
                              • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 22.06.10, 19:15
                                Z przekory odpowiem jednym zdaniem: nie wiesz i nie rozumiesz, czym
                                jest prawdziwa miłość.
                                • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 22.06.10, 22:03
                                  z2006 napisał:

                                  > Z przekory odpowiem jednym zdaniem: nie wiesz i nie rozumiesz,
                                  czym
                                  > jest prawdziwa miłość.

                                  Co ty tam mozesz wiedzec o miłosci i o mnie i o czymkolwiek smile
                                  • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 16:39
                                    Wiem, że miłość nie dopuszcza się bezwstydu. Poza tym są różne
                                    rodzaje miłości, nie tylko oblubieńcza.
                                    • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 17:06
                                      z2006 napisał:

                                      > Wiem, że miłość nie dopuszcza się bezwstydu.

                                      a ktos postilowa, ze ma się dopuszczać?smile kiedy?

                                      Poza tym są różne
                                      > rodzaje miłości, nie tylko oblubieńcza.

                                      No pewnie, trudno, zebym moje koty kochała miłoscią oblubieńcza, to
                                      jest raczej uwielbieńsza hihi
                                      • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 18:12
                                        Ale lansujesz tezę, że może się dopuszczać.
                                        • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 18:28
                                          z2006 napisał:

                                          > Ale lansujesz tezę, że może się dopuszczać.

                                          tak? a gdzie?
                                          • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 19:03
                                            A czy współżycie z kimś, kto nie jest prawdziwym małżonkiem, nie
                                            jest bezwstydem?
                                            • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 26.06.10, 19:47
                                              z2006 napisał:

                                              > A czy współżycie z kimś, kto nie jest prawdziwym małżonkiem, nie
                                              > jest bezwstydem?

                                              Niesmile
                                              • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 29.06.10, 05:56
                                                A co nim jest, wg. Ciebie?
                                                • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 29.06.10, 08:57
                                                  z2006 napisał:

                                                  > A co nim jest, wg. Ciebie?

                                                  Moze oszczedze Ci sczegółów, co jst nim dla mnie osobisciesmile
                                                  natomiast ogólnie jest nim to wszystko, czego człowiek nie chce
                                                  robić w łozku. To,ze komus onnemu wydaje się to zwyczajne, fajne
                                                  itp. nie ma znaczenia, ważne czy konkretna osoba czuje się, czułaby
                                                  sie robac to komfortowo. Dla mnie to pojecie jest całkowicie
                                                  indywidualne i nie mozna go rozszerzac na ogół przez swój pryzmat.
                                                  • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 29.06.10, 19:29
                                                    kora3 napisała:

                                                    > > natomiast ogólnie jest nim to wszystko, czego człowiek nie chce
                                                    > robić w łozku.

                                                    To nie jest jedyne kryterium - nie należymy do samych siebie. "Ciało
                                                    nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan jest dla ciała."

                                                    > To,ze komus onnemu wydaje się to zwyczajne, fajne
                                                    > itp. nie ma znaczenia, ważne czy konkretna osoba czuje się,
                                                    czułaby
                                                    > sie robac to komfortowo.

                                                    A co sie czuje potem i/lub w wieczności, to już sie nie liczy?
                                                  • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 29.06.10, 19:42
                                                    z2006 napisał:

                                                    >
                                                    > To nie jest jedyne kryterium - nie należymy do samych
                                                    siebie. "Ciało
                                                    > nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan jest dla ciała."

                                                    To TY tak uwazaz, ja ci podalam swoje kryteria i odpowiedzialm na
                                                    twe pytaniesmile

                                                    >
                                                    > A co sie czuje potem i/lub w wieczności, to już sie nie liczy?

                                                    liczy, jesli ktos czuje potem, ze cos nie tak, to znaczy, ze odbiera
                                                    te sytuację, jako dyskomfotowaa i nie powinien jej powtarzac. W
                                                    granicach normy oczywiscie. Bo jesli ktos uwazam rozebranie sie do
                                                    seksu, za wstydliwe to z nim cos nie tak
                                                  • z2006 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 01.07.10, 19:36
                                                    kora3 napisała:

                                                    > To TY tak uwazaz, ja ci podalam swoje kryteria i odpowiedzialm na
                                                    > twe pytaniesmile

                                                    Ja podałem "kryteria" biblijne.>
                                                    > >
                                                    > liczy, jesli ktos czuje potem, ze cos nie tak, to znaczy, ze
                                                    odbiera
                                                    > te sytuację, jako dyskomfotowaa i nie powinien jej powtarzac.

                                                    Czy wieczność to nie jest "potem" i to ostateczne?
                                                  • kora3 Re: Tak czy owak chodzi o zaspokojenie SWOICH 03.07.10, 07:54
                                                    z2006 napisał:
                                                    >
                                                    > Ja podałem "kryteria" biblijne.>

                                                    Problem w tym Arcyś,ze NIE MA żadnych biblijnych kryteriów
                                                    okreslajacych bezwstyd. smile
                                                    Kościół tez nie za bardzo umie okreslic co to niby ma byc smile
                                                    Dopuszczajac tylko seks małzenski oczywiscie Koscioł nie ma jasnych
                                                    odpowiedzi na o, co w tymze małzeńskm seksie jest już bezstydne,
                                                    wiesz o tym? Zasada jest taka , ze chrzescijański akt małzenski ma
                                                    zakończyć sie złozeniem spermy meza w pochwie zony (swojejsmile z
                                                    otwartoscia na mozliwosc poczecia. Wsztsrko inne co dzieje sie
                                                    miedzy małzonkami PRZED tym wydarzeniem, tj. pieszczoy, stymulacja
                                                    itp. leża w gestii małzonków i nie ma jasnego okreslenia przez
                                                    Koscioł co jest w tym ramach niedopuszczalne. Oczywiscie
                                                    niedopuszczalne, całkiem logiznie zresztą, jest takze wg Koscioła
                                                    to, czym drugi współmałzonek się brzydzi, obawia, co go boli, czy
                                                    powoduje dyskomfort, słowem czego nie chce zwyczajnie. Czyli Koscół
                                                    w tym zakresietakze uwaza, ze bezwstyd to pojecie indywidualne.
                                                    >
                                                    > Czy wieczność to nie jest "potem" i to ostateczne?

                                                    hehesmile rzecz w tym, ze wcale nie wiesz, czy w wiecznosci bedzie to
                                                    miec takie remniscencje. Nie mozna zyc bojąc sie całe zycie ze to
                                                    czy tamto, co robimy moze okazac się przeszkodą dla wiecznosci. smile
                                                    Po to człowiek ma sumienie , a katolik ksiezysmile, zeby sie zapytac smile
                                                    co jest dlań dopuszczalne.
        • grzespelc Re: myślenie w kategoriach "pokus" jest niebezpie 19.06.10, 13:07
          drugiego upajają raczej codzienne
          > zwycięstwa nad niższymi pragnieniami."

          A które to są niższe?
          • z2006 Re: myślenie w kategoriach "pokus" jest niebezpie 19.06.10, 15:25
            grzespelc napisał:

            > A które to są niższe?

            www.newadvent.org/summa/2030.htm
            www.newadvent.org/summa/2031.htm
            www.newadvent.org/summa/2031.htm#article8
    • grgkh Re: wątek pokusowy :) 20.06.10, 02:14
      Co kusi, a - według swojej oceny - nie powinniśmy się temu poddawać?

      Różne przepyszne jadła... komputer... pewne uciechy cielesne...

      No może jeszcze coś by się znalazło, ale nie o wszystkim wypada
      publicznie gadać.
      • z2006 Re: wątek pokusowy :) 20.06.10, 06:26
        grgkh napisał:

        > Co kusi, a - według swojej oceny - nie powinniśmy się temu
        poddawać?

        Prawdziwe szczęście jest przez zwycięstwa a nie przez kapitulacje.
        • kora3 Tak na marginesie :) 20.06.10, 09:23
          Genialny fraszkopisarz J. I. Staydynger napisał kiedys tak:

          "Opłakiwałam gorycz fiaska,
          zanm spostrzegłem, ze to ...łaska"
          smile
          tak czasem bywa, ze przegrana, albo odpuszczenie sprawy przynosi nam
          wiecej korzysci i szczescia, niż pyrrysowe zwyciestwo i warto o tym
          pamietać, chyba smile
          • grgkh To ważny margines 21.06.10, 02:10
            Dokładnie tak. Nie przywiązywać się do bezwzględnego dążenia do
            życiowego orgazmu. Wątpić, szukać i cieszyć się z odnajdywania,
            odkrywania, z nowego...
        • grgkh Re: wątek pokusowy :) 21.06.10, 02:04
          z2006 napisał:

          > grgkh napisał:
          >
          > > Co kusi, a - według swojej oceny -
          > > nie powinniśmy się temu poddawać?
          >
          > Prawdziwe szczęście jest przez zwycięstwa
          > a nie przez kapitulacje.

          W ewolucyjnej rywalizacji i swojej zmienności mózg utrwalił pewną
          metodę działania: nauczył się nagradzać siebie na sukces, a karać za
          porażki. I jest to prawda. Ale nie żyjemy sami, tworzymy
          społeczność, system biologiczny. Czy w tym kontekscie też musi to
          być prawdą? Czy organizm społeczny "czuje" tak jak jednostka? Czy
          zwycięstwo po trupach innych daje prawdziwe szczęście? Przecież
          nie... Na ogół...

          www.physicsoflife.pl/book/recenzje/fz-20090916-imo-recenzja.html
          • uffo Re: wątek pokusowy :) 21.06.10, 07:01
            no to moze i ja sie zalapie na objawianie pokus wlasnych u-lotnych?
            Hmm, co mnie kusi ostatnio? Jakis poltyczny bezwlad. Kaczka/Zyrandol
            siora wno. Kaczor Donald to brzmi jak echo tragi-komiczne. Byc moze,
            niestety, jeszcze konieczne do przetrawiania ogolnego, kro-wi-ego..
            Ale tak zasadniczo, kusi mnie milosc....apolityczna i areligijna.
            Aateistyczna, adyktatorska, aposiadajaca, azazdrosciwa, co wcale nie
            znaczy anty. Ale faktycznie bez jakiejs istotnej dozy, a nie
            dominacji, egoizmu, ni rusz. Czym byloby Dobro, gdybym JA go nie
            pragnal? Zapytal niegdys Zaratustra. He, he, he: Obluda przecie....
            Martwym Dekalogiem Posluszenstwa pod ktorym chowa sie rozpyszniony w
            sobie Bog Jedyny Egoizm, potrzasajacy grzechotka altruizmu
            (okraszanego kremikiem poboznosci). Aaa, o kremikach mowiac, skusil
            mnie tez ostatnio kokosowy jogurcik o smaku waniliowym. Lezy sobie
            wlasnie przede mna pusty wylizany pojemniczek, gotowy do wyrzucenia,
            i dolizania przez muszki owocowki, a moze i niejednego ciezarnego
            karalucha (gdzies tam na rajsko diabelskim wysypisku spelnionych
            niezupelnie pokus) Kusi mnie tez zeby pojechac sobie jutro nad ocean
            i powdychac kojacej monotonii bezmiaru, ktory jest zawsze wdziecznym
            masazysta... wewnetrznych..... organow....itd.
            • z2006 Re: wątek pokusowy :) 21.06.10, 19:29
              uffo napisał:

              > Czym byloby Dobro, gdybym JA go nie
              > pragnal? Zapytal niegdys Zaratustra.

              Kto tu jest egoistą?
              • uffo Re: wątek pokusowy :) 22.06.10, 04:04

                a kto nie jest?


                z2006 napisał:

                > uffo napisał:
                >
                > > Czym byloby Dobro, gdybym JA go nie
                > > pragnal? Zapytal niegdys Zaratustra.
                >
                > Kto tu jest egoistą?
                • z2006 Re: wątek pokusowy :) 22.06.10, 19:16
                  Jezus nie jest egoistą, bo umarł za nas wszystkich na krzyżu.
                  • grgkh Re: wątek pokusowy :) 22.06.10, 22:05
                    z2006 napisał:

                    > Jezus nie jest egoistą, bo umarł za nas wszystkich na krzyżu.

                    A czy to jest jakaś magiczna zależność, że jak się umiera na krzyżu, to inni
                    muszą z tego skorzystać? A co na to mechanika kwantowa i ogólna teoria
                    względności? Jak to się ma do sprawdzonych (chyba trochę pewniejszych przez to)
                    reguł działania tego świata i współistnienia istot żywych?

                    Proponuję jeszcze paru chętnych ukrzyżować, a będzie na świecie, nam wszystkim,
                    lepiej. smile

                    Poza tym Jezus nie prosił, by go ukrzyżowano, a więc nie ma to nic do jego
                    egoizmu lub poświęcenia. Stanął wobec sytuacji przymusowej, którą urządził mu
                    jego tatko, kwintesencja dobra i rozumu.

                    A pełne poświęcenia są także zwierzęcy rodzice broniący swoich dzieci. Czy one -
                    ginąc - też są zesłane przez bóstwo, by odkupić nasze grzechy?
                    • z2006 Re: wątek pokusowy :) 26.06.10, 14:02
                      grgkh napisał:

                      > A czy to jest jakaś magiczna zależność, że jak się umiera na
                      krzyżu, to inni
                      > muszą z tego skorzystać?

                      Pewnie, że nie. Ale w tym przypadku chodziło o śmierć Syna Bożego.

                      A co na to mechanika kwantowa i ogólna teoria
                      > względności?

                      To niedoskonałe, cząstkowe teorie. Fizyka jest sztuką przybliżeń.

                      Jak to się ma do sprawdzonych (chyba trochę pewniejszych przez to)

                      Sprawdzonych przez ludzi. Należy bardziej liczyć na autorytet Boga.
                      >
                      > Proponuję jeszcze paru chętnych ukrzyżować, a będzie na świecie,
                      nam wszystkim,
                      > lepiej. smile

                      "Nie cierpienie nas zbawia, ale miłość."
                      >
                      > Poza tym Jezus nie prosił, by go ukrzyżowano, a więc nie ma to nic
                      do jego
                      > egoizmu lub poświęcenia.

                      Ale się zgodził.

                      Stanął wobec sytuacji przymusowej, którą urządził mu
                      > jego tatko, kwintesencja dobra i rozumu.

                      Nie. To my jesteśmy sprawcami.
                      >
                      > A pełne poświęcenia są także zwierzęcy rodzice broniący swoich
                      dzieci.

                      Ale one nie mają wolnej woli.
                  • uffo Re: wątek pokusowy :) 26.06.10, 14:35
                    nasze wizje Jezusa sa odmienne.
                    Nikt nie jest bez grzechu (egoizmu). Nawet Aniolowie. Na krzyzu
                    (cierpienia) umiera kazdy. Za wszystkich,predzej czy pozniej, bo
                    kazdy jest Wszechswiatem i z wszechswiata. A Bog powiedzial iz Jego
                    imie jest: JA JESTEM. Znaczy sie jest ON czystym egoizmem. Ba,
                    namietnie zawistnym. Etymologia imienia Jezusa tez oznacza: Jazn
                    ktora trwa. Co prawda jest roznica miedzy egoizmem a jaznia. Ale
                    jedno z drugiego powstaje, wiec sa sobie potrzebne. Jezus
                    gloryfikowal milosc poprzez skarb serca, czyli spelnianie pragnien,
                    siebie, a nie zadne samoposwiecanie. Jezus jest rozwinieciem egoizmu
                    w Jazn. Dlatego jest Droga. Bo tylko dzieki spelnianiu siebie
                    czlowiek doswiadcza konsekwencji, dobrych i zlych, wlasnych
                    uczynkow, i rozwija sie nijako naturalnie ku wlasnej madrosci
                    zyciowej.


                    z2006 napisał:

                    > Jezus nie jest egoistą, bo umarł za nas wszystkich na krzyżu.
                    • z2006