diabollo
16.01.23, 10:20
wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29353048,orlinski-skoro-nic-nie-jest-wieczne-to-kapitalizm-tez-nie.html
Orliński: Skoro nic nie jest wieczne - to kapitalizm też nie. To elementarna logika
DUŻY FORMAT
16.01.2023, 04:00
To że prezes korporacji zarabia tysiąc razy więcej od pielęgniarki, wydaje mi się złodziejsko nieuczciwe
„Łatwiej nam sobie wyobrazić koniec świata niż koniec kapitalizmu" – tę celną frazę spopularyzował tragicznie zmarły wybitny krytyk Mark Fisher, recenzując nakręconą w 2006 r. dystopię Alfonsa Cuaróna „Ludzkie dzieci".
Nie zawsze tak było. Kilkadziesiąt lat temu twórcy science fiction (także w krajach kapitalistycznych!) zakładali, że w międzygalaktycznej przyszłości ludzkość uwolni się już od czegoś „tak nielogicznego jak pieniądze" (jak mawiał Mr. Spock w „Star Treku" z lat 60.).
Ubolewam nad tym jako miłośnik fantastyki – niedostatki naszej wyobraźni sprawiają, że staje się bardziej monotonna. Ubolewam też nad tym jako osoba o lewicowych poglądach. Jakoś tam sobie radzę w kapitalizmie, ale go nie cierpię.
To, że prezes korporacji zarabia tysiąc razy więcej od pielęgniarki, wydaje mi się złodziejsko nieuczciwe. I nie przekonują mnie typowe tłumaczenia, że „akcjonariusze tak zdecydowali". W minionym ustroju wszystko tłumaczono tym, że „partia tak zdecydowała" – i też mnie to nie przekonywało.
Przede wszystkim irytuje mnie to jednak po prostu w imię zdrowego rozsądku. Skoro nic nie jest wieczne – to kapitalizm też nie. Elementarna logika.
Ale co i kiedy go zastąpi? Jak wszyscy, ja też nie umiem odpowiedzieć na te pytania, nawet w wyobraźni.
Chętnie sięgam po książki autorów, którzy podjęli to wyzwanie. Niestety, jak dotąd zawsze spotyka mnie rozczarowanie – jak przy wydanym niedawno w Polsce manifeście Aarona Bastaniego „W pełni zautomatyzowany luksusowy komunizm".
Oryginał ukazał się w 2019 – czyli w „ostatnim normalnym roku", zanim z pandemii płynnie przeszliśmy w wojnę. Kryzysowe lata 2020--22 tymczasem przekreśliły wiele naiwnych poglądów minionych dekad, na których Bastani buduje swoją utopię.
W 2019 popularna była wiara, że za chwilę roboty zabiorą miejsca pracy w przemyśle. Wierzyli w to zwłaszcza ludzie z wykształceniem humanistycznym, skazani na bezkrytyczną lekturę sensacyjnych tekstów w mediach.
Ostatnie lata były okresem zaburzonych łańcuchów dostaw, wywołanych przez lockdowny i zamykanie granic (teraz dodatkowo przez sankcje). Okazało się, że wbrew bajeczkom o autonomicznych samochodach i bezzałogowych fabrykach – kapitalizm nie może działać bez proletariatu.
Już w czasach Marksa proletariat generalnie dzielił się na dwie grupy. Robotników wykwalifikowanych (zwanych czasem „arystokracją robotniczą") i zwykłych pracowników fizycznych.
Ci pierwsi to kierowcy z prawem jazdy C+E (niezbędnym do prowadzenia ciężarówki), operatorzy suwnic, obrabiarek, wózków widłowych i tak dalej. Ci drudzy czasem na poły pogardliwie nazywani są „3P" – „podaj, przynieś, pozamiataj".
To, że sztuczna inteligencja nie potrafi zastąpić tych pierwszych, jest oczywiste. Bajki o bezobsługowych ciężarówkach były bajkami opowiadanymi po to, żeby kierowcom gorzej płacić – gospodarka teraz dotkliwie odczuwa ich brak (także w Polsce).
Nie potrafi też zastąpić tych drugich. Kilkanaście lat temu firma Willow Garage wypuściła roboty, które teoretycznie powinny umieć „podać, przynieść, pozamiatać", bo mają odpowiedniki oczu, uszu i rąk.
Roboty rozdano ośrodkom badawczym w nadziei, że te napiszą odpowiednie oprogramowanie. Skończyło się to wielkim rozczarowaniem.
Utworzony w ramach tego projektu system ROS (Robotic Operating System) potrafi sobie radzić tylko z najprostszymi przypadkami „3P". Na przykład potrafi spełnić polecenie „przynieś mi piwo z lodówki", ale tylko pod warunkiem, że lodówka zawiera wyłącznie piwo (w jednakowych opakowaniach).
Niewykwalifikowany fizyczny pan Kazio, któremu kierownik zakładu wydał polecenie typu „niech pan pozamiata przed wejściem", pobije najpotężniejszą sztuczną inteligencję świata w chwili, w której spośród różnych obiektów w pomieszczeniu zidentyfikuje „narzędzie adekwatne do zamiatania".
CDN...