Dodaj do ulubionych

Prześladowania katolików w Polsce

06.02.23, 14:08
wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29430828,orlinski-kiedy-czytam-o-przesladowaniu-w-polsce-katolikow.html
Obserwuj wątek
    • diabollo Re: Prześladowania katolików w Polsce 06.02.23, 17:22
      Orliński: Kiedy czytam o prześladowaniu w Polsce katolików, opadają mi wszystkie macki

      Wojciech Orliński
      Kiedy już wypowiemy konkordat, wyprowadzimy religię ze szkół i na wzór irlandzki wpiszemy do konstytucji prawo do aborcji - wtedy obiecuję Matczakowi i Augustyniakowi, że zacznę się bardzo gorliwie interesować bliską ich sercu tematyką "postsekularyzmu", czyli "poświeckości".
      Obiecywałem sobie, że nie zabiorę głosu w gazetowej dyskusji o tym, jak bardzo wybrakowanymi i niedoskonałymi istotami są ateiści – zapoczątkowanej przez pamiętny wigilijny felieton prof. Marcina Matczaka. Jak wiadomo, luty jest międzynarodowym miesiącem łamania postanowień noworocznych, więc jednak się nie oprę pokusie.

      Jest ona tym silniejsza, że dyskusja sięgnęła takich poziomów absurdu, że ktoś naprawdę powinien ją sprowadzić do rzeczywistości. Spójrzmy choćby na tekst byłego dominikanina Piotra Augustyniaka, który deklaruje: „mierzymy się z fiaskiem społecznego projektu, który można nazwać antyreligijnym".

      Kim są „my" w tym zdaniu? Gdzie jest ta piękna kraina, w której Piotr Augustyniak (w towarzystwie nieokreślonej grupy osób) „mierzy się z fiaskiem antyreligijnego projektu"?

      Czy latają tam samoloty z Okęcia? Chętnie bym tam wyskoczył na weekend, by odpocząć od klerykalnej atmosfery mojego kraju, który od dobrych trzydziestu paru lat mierzy się ze skutkami „społecznego projektu, który można nazwać proreligijnym".

      Niedawno w mediach gruchnęła wiadomość, że pewna fundamentalistyczna organizacja, o której nie wolno mówić, że jest współfinansowana przez podmioty powiązane z Kremlem, opublikowała wytyczne dla hotelarzy, żeby nie wynajmowali dwuosobowych pokojów osobom bez ślubu kościelnego. Ciekawe, ile apartamentów w takim razie powinna wynajmować wybitna konserwatystka, pani Marta Kaczyńska-Dubieniecka-Smuniewska-Zielińska?

      Żyjemy w kraju, w którym w każdym urzędzie wisi krucyfiks, w którym premier kupuje działkę inwestycyjną od biskupa z 90-procentową bonifikatą, kardynał stawia 170-metrowy wieżowiec w centrum Warszawy, a wszystko to dzieje się w nietransparentnych procesach, bo finanse Kościoła (w tym: jego działalność nieruchomościowo-deweloperska) kryją się w mrokach średniowiecznego konkordatu.

      Kiedy już wypowiemy konkordat, wyprowadzimy religię ze szkół i na wzór irlandzki wpiszemy do konstytucji prawo do aborcji – wtedy obiecuję Matczakowi i Augustyniakowi, że zacznę się bardzo gorliwie interesować bliską ich sercu tematyką „postsekularyzmu", czyli „poświeckości". Chwilowo jednak znacznie pilniejszy wydaje mi się problem „niedoświeckości" (jak to ładnie powiedzieć – „infrasekularyzm"? „presekularyzm"? „subsekularyzm"?).

      Najbardziej niesamowite w tej debacie jest to, że jej uczestnicy zdają się sugerować, że tym krajem spustoszonym przez rozszalały antyklerykalizm jest właśnie Polska nasza ukochana. Na takie dictum – jak mawiano w fandomie science fiction – opadają mi wszystkie macki.

      Wzruszony cierpieniami prześladowanych katolików, prof. Matczak zapędził się do porównywania ich do gejów wypędzanych z domu przez konserwatywne rodziny. Ciekawe, czy jest w Polsce chociaż jedna osoba faktycznie „wypędzona z domu za katolicyzm"? Bo osoby wypędzane z domu za homoseksualizm istnieją naprawdę.

      Jak można być do tego stopnia obojętnym na ich krzywdę, żeby beztrosko ukręcać z niej sobie retoryczny bicz na ateistów? Okazuje się, że nie tylko można, ale nawet trzeba, bo jeśli ktoś stawia takie pytania, to należy do „kościoła ateistycznego", uprawia „wokeizm", „polityczną poprawność", „cancel culture" i inne zjawiska, które profesor Matczak zwalcza w swoich felietonach.

      Tomasz Markiewka zauważył, że gdy się je czyta, można odnieść wrażenie, że „Polską rządzą od 20 lat na zmianę dwie formacje: Radykalni Marksiści i Skrajna Partia Feministyczna". A przecież w Polsce tylko prawica może kogoś skutecznie „skancelować" (i robi to często i chętnie).

      „Jeśli coś chcecie zmienić, nie atakujcie konserwatywnych wyborców, bo PiS tylko na to czeka" – prof. Matczak radzi lewicy w rozmowie z Sebastianem Łupakiem dla Wirtualnej Polski. Ale tu mamy paradoks: przecież zachodnia lewica nie wywalczyła sekularyzacji poprzez podlizywanie się konserwatystom, tylko przeciwnie, poprzez bojkoty, protesty, parady i wszystko to, co Matczak krytykuje jako „wokeizm".

      CDN...
      • diabollo Re: Prześladowania katolików w Polsce 06.02.23, 17:23
        Wychodzi więc z tego sprzeczna porada: „jeśli chcecie wygrać jak tamci, nie stosujcie ich metod". Z całym szacunkiem, wydaje mi się to nielogiczne.

        Jeśli Irlandię zsekularyzował „wokeizm" – niech żyje „wokeizm". Czymkolwiek to jest (mam wrażenie, że to po prostu „całokształt zjawisk wkurzających konserwatystów").

        Bliska mi jest postawa zwana w Rosji pejoratywnie „zapadnictwem". Jestem za tym, żeby jak najczęściej (nie tylko w tej sprawie!) kopiować sprawdzone zachodnie rozwiązania, zamiast wymyślać własne.

        Być może w ten sposób przejmiemy także zachodnie zmartwienia. Nie szkodzi, w czasach mojej młodości też różne autorytety opowiadały mi z ekranu telewizora, jakie problemy mają na Zachodzie od nadmiaru dobrobytu – a ja tylko wzdychałem z zazdrością.

        Dziś zazdroszczę im sekularyzacji. Postsekularyzmem z definicji należy martwić się dopiero po jej zakończeniu.


        Wojciech Orliński

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka