Dodaj do ulubionych

Zyjąc tak jak Tate, wylądujesz za kratkami

20.03.23, 07:05
Orliński: Morał jest taki: żyjąc tak jak Tate, wylądujesz za kratami
DUŻY FORMAT

Wojciech Orliński

Kiedy sam byłem nastolatkiem, nienawidziłem, gdy dorośli mi mówili, że czegoś "nie wypada". Rozumiem skłonność chłopców do idealizowania tych, którzy im mówią, że wszystko wypada.
Brytyjscy nauczyciele pod auspicjami swojego związku zawodowego ASCL zastanawiają się, jak zwalczać wśród uczniów popularność niejakiego Andrew Tate’a. Osoby, które nie marnują na internet tyle czasu co ja, mogą w ogóle nie znać tego nazwiska.

Zazdroszczę, ale nie ma tak dobrze! Zaraz państwu wyjaśnię, co to za gagatek. Wśród polskiej młodzieży też jest popularny, więc być może was również kiedyś czeka rozmowa na ten temat.

Andrew Tate to były kick bokser, który na bazie swej sportowej sławy zbudował karierę prawicowego influencera. Głosi tezy skrajnie seksistowskie i szowinistyczne.

Znacie tę śpiewkę: że kobiety są z natury głupie i uległe, że nie powinny prowadzić samochodu, że nie wolno wierzyć, gdy oskarżają kogoś o gwałt (zresztą przecież chcą być gwałcone). Wrzucał filmy sugerujące, że uprawia z kobietami brutalny seks.

Pozuje na Top G, czyli „topowego gangstera". Bardzo się to podoba tzw. incelom, czyli chłopcom przekonanym, że to wina feminizmu, że żadna dziewczyna ich nie chce.

W 2017 Andrew Tate przeprowadził się z Wielkiej Brytanii do Rumunii, twierdząc, że na Zachodzie ruch #MeToo poszedł za daleko. Woli mieszkać na Wschodzie, gdzie prokuratura jest bardziej skorumpowana, więc będzie się mógł czuć bezkarny, bo stać go na łapówki. Wszedł w branżę porno, zatrudniając seksmodelki do erotycznych pokazów przed kamerą.

Pod koniec 2022 został aresztowany przez rumuńską policję za handel żywym towarem. Siedzi w areszcie do dzisiaj.

Wciąż nie postawiono mu zarzutów – wygląda to trochę na znany nam niestety z Polski „areszt wydobywczy", czyli przetrzymywanie podejrzanego za kratkami, żeby skruszał.
Tate twierdzi, że jest niewinny – ale sam wrzucał do internetu filmiki, w których chwalił się, jak te „głupie suki" (zazwyczaj tak mówi o kobietach) dają się nabrać na jego słodkie obietnice i przyjeżdżają do niego do Rumunii, gdzie on je goni do roboty przed kamerą.

Jego obrońcy teraz twierdzą, że te wszystkie wypowiedzi to tylko taki performance. Może sąd w to uwierzy, może nie. Na razie wciąż przedłuża areszt.

Jak bym rozmawiał z trzynastoletnim chłopcem, który by mi wyznał, że podziwia Tate’a i chce być taki jak on – mieć kupę forsy, kolekcję sportowych samochodów i „głupich suk" na zawołanie?

Zacznę od tego, że Andrew Tate siedzi za kratkami. Jego kolekcję sportowych samochodów zarekwirowano wraz z resztą majątku.

CDN...
Obserwuj wątek
    • diabollo Re: Zyjąc tak jak Tate, wylądujesz za kratkami 20.03.23, 07:07
      Wprawdzie ma lekkie warunki, bo na razie to tylko areszt, wolno mu więc np. wrzucać nowe treści na Twittera. Ale jaka to korzyść mieć lamborghini i nie móc sobie nawet na nie popatrzeć przez kraty?

      Zwolennicy Tate’a twierdzą oczywiście, że ich idol siedzi niewinnie. System (który nazywają „Matrixem") go wrobił.

      Wszystko jedno. Morał jest taki, że żyjąc tak jak Tate, wylądujesz za kratami.

      Powiedziałbym raczej, że Andrew Tate wrobił sam siebie. Jeśli potraktować serio to, co mówił o motywach swojego wyjazdu do Rumunii – że chce się cieszyć korupcją, bo stać go na łapówki, to czy nie pomyślał, że „Matrix" może dać większą łapówkę?

      Jeśli ktoś chce się bawić w Top G, nie powinien się przenosić do kraju, w którym stosuje się areszty wydobywcze. Publiczne chwalenie się, że zamierza się przekupić prokuraturę, to samobój – przecież właśnie z tego powodu prokuratura musi teraz działać z maksymalną surowością.

      Prokuratorzy, policjanci, sędziowie itd. są trudną publicznością dla „performerów". Trudno ich rozśmieszyć. Linia obrony „wysoki sądzie, ja tylko żartowałem" rzadko daje efekty.

      Większość państw ma ograniczenia prawne towarzyszące czerpaniu korzyści majątkowych z nierządu osób trzecich (czyli kuplerstwa i sutenerstwa). Dodatkowo kiedy skłaniamy kogoś do przekroczenia granicy celem uprawiania nierządu, wpadamy w międzynarodowe konwencje o zwalczaniu handlu żywym towarem.

      Wygląda na to, że Andrew Tate był za głupi na to, żeby to sprawdzić. Wydawało mu się, że nie łamie żadnego przepisu, kiedy jakąś „głupią sukę" sprowadza do Rumunii, by tam ją posadzić przed sekskamerką.

      Czy takie zakazy są potrzebne, to temat na osobną rozmowę. Faktem jest, że są. Zatem: planując karierę w branży sutenersko-kuplerskiej, trzeba się z nimi liczyć.
      Kto chce działać na granicy prawa, nie powinien zwracać na siebie uwagi. Prawdziwi „topowi gangsterzy" albo kryją się w cieniu, albo prezentują się jako filantropi, jak Pablo Escobar. Jeśli chwalą się gangsterskim życiem, rzadko dożywają czterdziestki (przynajmniej na wolności).

      Kiedy sam byłem nastolatkiem, nienawidziłem, gdy dorośli mi mówili, że czegoś „nie wypada". Rozumiem skłonność chłopców do idealizowania tych, którzy im mówią, że wszystko wypada.

      Powiem więc po prostu, że kto wybierze drogę Top G, ten młodo trafi albo na cmentarz, albo do więzienia. To już lepiej żyć życiem przeciętnego Kowalskiego, ale na pełnym legalu.

      ***
      wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29569317,orlinski-moral-jest-taki-zyjac-tak-jak-tate-wyladujesz-za.html
      • grzespelc Re: Zyjąc tak jak Tate, wylądujesz za kratkami 22.03.23, 02:10
        "Wprawdzie ma lekkie warunki, bo na razie to tylko areszt, wolno mu więc np. wrzucać nowe treści na Twittera."

        Ożesz. Te areszty w Rumunii to rzeczywiście sanatorium, nawet w porównaniu z Polską.

        "Czy takie zakazy są potrzebne, to temat na osobną rozmowę."

        Nosz, kurwa, jak nie, jak tak!

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka