Nie wstyd wam, prawicowcy?

[diabollo]

wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29689110,orlinski-gwiazdy-prawicy-czyli-ciemny-lud-to-kupi.html

[diabollo]

Gwiazdy prawicy, czyli ciemny lud to kupi
DUŻY FORMAT
24.04.2023, 05:30
Wojciech Orliński

Konkretnych dowodów na sfałszowanie wyborów nigdy nie było. Sztab Trumpa zgromadził tylko materiały w rodzaju "ktoś widział tajemnicze pudła".
Widziałem niedawno amerykański dowcip polityczny. Przedstawiał typowego amerykańskiego prawicowca w czapeczce z kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa siedzącego przed telewizorem. Na ekranie oczywiście Fox News, bo cóż by innego.

Spiker z Fox News mówi: „Okłamujemy was". Prawicowiec na to: „To nieprawda!".

Przy całej absurdalności tej sytuacji – tak to właśnie mniej więcej dziś w Ameryce wygląda. Telewizja Fox News odegrała ogromną rolę w propagowaniu kłamstwa o sfałszowaniu wyborów w 2019 roku.

Wyborcy Trumpa uwierzyli – część wierzy w to nadal – że wybory skradziono. W imię tego przekonania zaatakowali parlament, na szczęście część napastników udało się zidentyfikować i posadzić za kratkami, niektórzy nie wyjdą do następnych wyborów.

Konkretnych dowodów na sfałszowanie wyborów nigdy nie było. Sztab Trumpa zgromadził tylko materiały w rodzaju „ktoś widział tajemnicze pudła".

Otaczającym Trumpa prawnikom hochsztaplerom wystarczało to do wytwarzania wrażenia, że dowodów jest mnóstwo. Spójrzcie na ten stos papierów!

Tylko że to był stos papierów z oświadczeniami typu: „Widziałem tajemnicze pudła", podpisano: „John Smith". Taki papier nie jest oczywiście dowodem na nic poza tym, że pan John Smith widział tajemnicze pudła.

Bardzo możliwe, że naprawdę je widział. W końcu każdemu człowiekowi zdarza się choć raz w życiu taka przygoda – patrzymy na pudło i wydaje nam się wielce tajemnicze. Tylko to jeszcze nie jest dowód na tezę o sfałszowaniu czegokolwiek, a już zwłaszcza wyborów.

Innych dowodów prawnicy Trumpa nie znaleźli. Nie szkodzi!

Telewizja Fox News włożyła ogromny wysiłek w przekonanie swoich widzów, że wybory sfałszowano. Przy odrobinie złej woli to bardzo proste.

Wystarczy pokazywać stosy oświadczeń z serii „widziałem pudła" i mówić, że dowodów jest bardzo dużo. Oraz co wieczór nagrywać rozgniewanych komentatorów, krzyczących o skandalicznym fałszerstwie, przemilczanym przez media i elity (bo oczywiście milioner z Fox News to ani media, ani elity, ot – prosty amerykański chłopak).

Ogłupianie ludzi jest dość proste. Zwłaszcza wyborców Trumpa, bo tutaj część roboty już wcześniej wykonano.

I tylko pozostał jeden drobiazg. Firma obsługująca urządzenia do głosowania pozwała Fox News o odszkodowanie za kłamstwa na swój temat – a w czasie procesu doszło do ujawnienia w ramach tzw. discovery (wstępnego postępowania) wewnętrznej korespondencji pracowników stacji i jej właściciela Ruperta Murdocha.

Okazało się, że gwiazdorzy Fox News – Sean Hannity i Tucker Carlson – nigdy nie wierzyli w te głupoty, które wygadywali do kamery. Prywatnie deklarowali wręcz „nienawiść" do Trumpa.

Podsumowując cztery lata prezydentury swego idola, Carlson pisał: „Musimy udawać, że odniesiono wtedy wiele sukcesów, bo przyznanie się do tego, jaka to była w rzeczywistości katastrofa, byłoby zbyt trudne do przetrawienia [dla widzów]. Ale dajcie spokój, tak naprawdę nie ma żadnych pozytywnych aspektów Trumpa".

CDN...

[diabollo]

W bzdury o fałszerstwie nie wierzył nikt. Ale jak to wielokrotnie powtarzano w tych ujawnionych mailach i SMS-ach – Rupert Murdoch uważał, że wyborcom Trumpa nie wolno mówić prawdy, bo wtedy odwrócą się od Fox News i poszukają sobie kogoś, kto im będzie dostarczać te kłamstwa, których chcą słuchać.

Interesujący jest widoczny w tych mailach konflikt między gwiazdorami stacji a zwykłymi dziennikarzami z działu newsowego. Dziennikarze mówili prawdę, a więc działali wbrew interesowi stacji. „Ale ich to nie obchodzi, są DZIENNIKARZAMI" – ironizował gwiazdor porannej audycji Steve Doocy (można sobie wyobrazić, jakie obrzydzenie budzi w nim słowo „journalist", które zapisał wersalikami).

„Pracujemy dla organizacji, która nas nienawidzi" – napisał Carlson do swoich kolegów. Dziennikarze przeżywali podobny kryzys. „Przez całe moje 22 lata w Fox News nigdy nie odczuwałem takiego egzystencjalnego kryzysu jako dziennikarz" – napisał Bill Sammon, jeden z szefów działu newsowego, właściwie byłych szefów (odszedł w 2021).

W zeszłym tygodniu koncern Murdocha poszedł na ugodę i zapłacił 787 milionów dolarów za swoje kłamstwa. W zamian oszczędzono mu upokorzenia, jakim byłaby konieczność zeznawania wierchuszki i gwiazdorów w dalszym procesie.

Ciekawe, czy chociaż jeden wyborca Trumpa po zapoznaniu się z tymi materiałami zmienił zdanie. Postanowił, że będzie głosować na jakiegoś mniej zakłamanego polityka albo oglądać mniej zakłamaną stację telewizyjną.

Szukałem kogoś takiego w Reddicie, na Breitbarcie, na Twitterze. Nie znalazłem – choć norałem w naprawdę strasznych miejscach.
To dlatego nie umiem traktować prawicowców poważnie. Rupert Murdoch nimi otwarcie gardzi, podobnie jak jego polskie odpowiedniki, uważające widzów za „ciemny lud, który to kupi". I najgorsze, że mają rację – ciemny lud kupuje. Nie wstyd wam, prawicowcy?

[grzespelc]

No i proszę! Carlson wyleciał!

[diabollo]

Tak, choć przecież przyjdzie kolejny Carlson.

Kłaniam się nisko.

wyborcza.pl/7,75399,29697338,kulisy-rozstania-fox-news-z-tuckerem-carlsonem.html#S.TD-K.C-B.4-L.1.duzy

[diabollo]

To zupełnie tak samo jak z religią, która jest największym zinstytucjonalizownym kłamstwem.

Nawet gdyby pan papież Franciszek w przypływie szczerości oświadczył: "okłamujemy was na beczelnego od tysiąc siedemset lat", to katozabobonni i tak krzyknęliby unisono: "Nie okłamujecie! Chrystus to Droga, Prawda i Życie!"

Nie wstyd wam, katolicy?

Kłaniam się nisko.

[grzespelc]

-"okłamujemy was na bezczelnego od tysiąc siedemset lat"
-"Wcale nie!"
-"A racja, od tysiąc dziewięciuset".