Dodaj do ulubionych

Orliński: Wyłączcie YouTube'a, włączcie myślenie!

08.05.23, 07:55
wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29731231,orlinski-wylaczcie-youtube-a-wlaczcie-myslenie.html
Obserwuj wątek
    • diabollo Re: Orliński: Wyłączcie YouTube'a, włączcie myśle 09.05.23, 07:21
      Wyłączcie YouTube'a, włączcie myślenie!
      DUŻY FORMAT

      Wojciech Orliński

      Na apel Katkowskiego "Polubmy ryzyko" odpowiadam więc swoim kontrapelem: polubmy matematyczne równania, które pomagają zrozumieć ryzyko.
      Krzysztof Katkowski na łamach „Wyborczej" skrytykował cywilizacyjną tendencję do zmniejszania ryzyka i zaapelował, byśmy ryzyko polubili. Jestem zwolennikiem tej tendencji, skorzystam więc z okazji, by przedstawić swój manifest w jej obronie.

      Za psychoanalityczką Anne Dufourmantelle Katkowski twierdzi, że mimo postępu w ograniczaniu ryzyka „wszyscy doświadczamy »rosnącego niepokoju«". Czy to prawda?

      Ludzie, którzy próbują to badać empirycznie, formułują zazwyczaj przeciwny wniosek. Steven Pinker i Jean Delumeau w swoich książkach opisują stopniowe zanikanie „strachu w kulturze Zachodu".

      Przeciętny Europejczyk doświadczał kilkaset lat temu na co dzień wyższego poziomu lęku niż my. Ulicami miast rządziły bezkarne zbrojne gangi, ale poza miastem też nie było bezpiecznie. Królewskie wojska czasem kogoś wieszały na postrach, ale to nie poprawiało sytuacji na dalszą metę.

      Zapalenie płuc było wyrokiem śmierci. Dziś też jest niebezpieczne, ale łatwiej go uniknąć, a gdy do niego dojdzie, czasem pomagają antybiotyki i respirator.

      Katkowski w ogóle nie powołuje się w swoim tekście na argumenty empiryczne, cytuje mniemanologię psychologów i filozofów. To słaby argument, bo z psychologią i filozofią jest jak w powiedzonku: „Jeden rabin mówi: tak, drugi rabin mówi: nie". Dla dowolnego filozofa znajdziemy kontrfilozofa, który mówi coś przeciwnego niż ten pierwszy.

      Stąd moje uwielbienie do nauk ścisłych, w których też się toczą spory, ale co do niektórych spraw udaje się jednak uzyskać konsensus. Te nauki opisują ryzyko językiem rachunku prawdopodobieństwa.

      Katkowski, jak podejrzewam, fundamentalnie tego rachunku nie rozumie. Widać to w zdaniach takich jak (to dosłowny cytat): „Co z tego jednak, że idealnie zaprojektujemy autostradę i zakażemy się rozpędzać, jeśli i tak wjedzie na nią pod prąd pijany kierowca".

      Z tego zdania wynika, że skoro ryzyka kolizji z jadącym pod prąd pijanym kierowcą nie da się zredukować do zera, to nie ma sensu zmniejszać tego ryzyka np. z 1 proc. do 0,5 proc. A przecież każda taka zmiana to setki ocalonych istnień ludzkich.

      Dobre projektowanie autostrad zmniejsza ryzyko, że ktokolwiek (pijany lub nie) wjedzie pod prąd. Obniżanie limitu prędkości powoduje, że wypadki są mniej zabójcze – i tak dalej.

      Stosując naukowe metody bazujące na danych statystycznych, cywilizowane państwa zmniejszają w ten sposób śmiertelność na drogach. Dane pokazują, że to działa – bez względu na filozoficzne fantazmaty.

      CDN...
      • diabollo Re: Orliński: Wyłączcie YouTube'a, włączcie myśle 09.05.23, 07:22
        W cywilizowanych krajach długość życia systematycznie się wydłuża. Dzieje się tak nie dlatego, że mamy inne DNA niż nasi przodkowie, tylko dlatego, że mamy mniejsze niż oni prawdopodobieństwo śmierci w wyniku wypadku, choroby czy zbrodni.

        Na pytania typu: „Jakie jest prawdopodobieństwo śmierci z powodu kolizji z pijanym kierowcą jadącym pod prąd?", matematyka zazwyczaj odpowiada przy pomocy równania Bayesa. Jest zwodniczo proste, żadnych całek ani różniczek, arytmetyka na poziomie szkoły podstawowej: trzeba jednak rozumieć, co od czego odejmujemy i przez co dzielimy.

        Te obliczenia często są sprzeczne z intuicją. Robiono eksperymenty wykazujące, że nawet zawodowi lekarze mają problem z tym równaniem i w symulowanych warunkach stawiali błędne diagnozy.

        Fenomen ruchu antyszczepionkowego bierze się głównie z nieznajomości matematyki. Słyszę teraz często głosy, że naukowcy nas oszukali, bo mówili, że szczepionki uchronią przed chorobą i nie będą mieć skutków ubocznych.

        Kto tak mówił? Na pewno nie ja, choć często poruszałem ten temat w felietonach i na swoim blogu.

        Nie ma leków stuprocentowo skutecznych i nie ma leków bez skutków ubocznych. To dotyczy tak samo szczepionek jak aspiryny.
        Naukowcy obiecywali co innego: że bayesowskie korzyści przewyższają bayesowskie ryzyko. Czyli że zaszczepiona osoba ma mniejsze ryzyko śmierci na COVID (co nie znaczy, że zerowe!), a ewentualne skutki uboczne będą, statystycznie rzecz biorąc, mniej groźne od choroby (co nie znaczy, że bezbolesne dla każdego).

        O ile mi wiadomo – dotychczasowe dane temu nie przeczą. Antyszczepionkowcy nigdy nie powołują się na statystykę, a przynajmniej ja na takich nie natrafiłem. Gdy obserwuję ich argumentację, słyszę zwykle coś w stylu: „Oglądałem youtubera, który cytował tiktokera".

        To nie dotyczy tylko szczepionek. Co jakiś czas jakaś celebrytka na Twitterze ogłasza, że właśnie usłyszała sensacyjną wiadomość na Instagramie – leki przeciwdepresyjne mają skutki uboczne! DLACZEGO MEDIA O TYM NIE MÓWIĄ?

        Nie mówią – bo jak wszystkie, to wszystkie. Także szczepionki, także środki przeciwdepresyjne. Żadnej sensacji, zwykła logika.

        Na apel Katkowskiego „Polubmy ryzyko" odpowiadam więc swoim kontrapelem: polubmy matematyczne równania, które pomagają zrozumieć ryzyko. Wyłączcie YouTube’a, włączcie myślenie!
    • grzespelc Re: Orliński: Wyłączcie YouTube'a, włączcie myśle 10.05.23, 10:43
      Czyli ten Katkowski, ktokolwiek to jest, jest kolejnym typowym ćwierćinteligentem.
      • diabollo Re: Orliński: Wyłączcie YouTube'a, włączcie myśle 10.05.23, 15:46
        Najwyraźniej.

        Kłaniam się nisko

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka