Dodaj do ulubionych

10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami?

10.04.10, 15:24
Jak się czujecie? Tutaj możecie napisać o swoich uczuciach. Tylko, może bez stawiania wirtualnych świeczek.

Mnie strasznie żal pani Marii, która była naprawdę ciepłą, miłą osobą.
Obserwuj wątek
    • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:16
      Strasznie mi źle. Nie jestem elektoratem PiSu, ale trzeba być zwykłym bydlakiem, żeby rozpatrywać tę tragedię pod kątem sympatii politycznych.

      Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co czują rodziny zabitych. Co czują Jadwiga i Marta Kaczyńskie.

      Nie chcę też nikogo szczególnie wyróżniać, wobec śmierci wszyscy równi, ale jakoś tak bardzo mnie uderzyła śmierć Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego (91 lat!) i Anny Walentynowicz- żywej historii, przymierającej głodem pod nosem naszego bufonowatego ex-prezydenta. I chciałabym wiedzieć, czy Janusz Zakrzeński z listy ofiar to znany aktor czy zbieżność nazwisk- ktoś wie może?

      Nie mogę się pogodzić z tym, że tyle osób z kluczowych stanowisk wsadzono do jednego samolotu.

      How fragile we are...
      • rennya Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:20
        Mnie też jest byle jak:( Nie ze względow politycznych, bo te mnie nie ruszają -
        ale tak czysto po ludzku... Tyle ludzi zginęło, po raz drugi prawie w tym samym
        miejscu...
        Brak słów.
      • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:21
        www.tvp.info/informacje/kultura/w-katastrofie-zginal-janusz-zakrzenski/1643091
        Tak, to ten.
    • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:22
      Nie mogłam w to uwierzyć
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:30
      Kiedy widziałem pierwsze reportaże, myślałem, że to jakiś głupi żart. Takie uczucie nierealności.

      Tak na marginesie- obawiam się, że znowu będzie Wielkie Szukanie Winnych. Współczuję rodzinie pilota, bo pewnie na niego zostanie zwalona wina.

      I obawiam się, że wszystko będzie tak jak po śmierci JPII- wszyscy się przez tydzień kochali i płakali, a potem wrócili do prania brudów.
      • rennya Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:50
        też tak czuję... niedługo będzie umarł król - niech zyje król!
        a pilot bidny się nie obroni...
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:55
          No właśnie, a jego rodzina będzie miała naprawdę ciężko.

          Dlaczego oni nie polecieli do Mińska? Doniesienia dziennikarzy są dosyć niejasne i mało mówią na ten temat.
          • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:13
            Gdyby wylądowali w Mińsku, nie zdążyliby na uroczystości, pewnie to było powodem
            desperackiej decyzji o lądowaniu.

            Wstrząsa mną jeszcze świadomość, że były osoby, które miały wsiąść do tego
            samolotu, a nie wsiadły- gdańska działaczka solidarnościowa, generał Jaruzelski,
            podobno Radek Sikorski, jeszcze jakiś ksiądz, którego nazwiska nie mogę sobie
            przypomnieć (wczoraj oddał miejsce jakiejś kobiecie)...

            Po raz enty patrzę na listę ofiar, na zdjęcia...to jakiś okrutny żart losu, nie
            mogę tego przetrawić.
            • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:52
              I jeszcze jakiś poseł PSL, który wczoraj oddał swój bilet posłowi Wodzie.
            • rennya Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 19:01
              ksiądz Ołdakowski czy jakos tak???
              • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 20:54
                Właśnie, Ołdakowski. Dzięki.
      • geo3 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:53
        Pierwsza reakcją był szok ...

        Naprawdę szkoda tych ludzi :(

        Obawiam się tylko reakcji partii rządzącej, a mianowicie wykorzystania przez nich faktu osłabienia opozycji do swoich celów.

        Zobaczymy jak to się wszystko potoczy, na razie jest mi po prostu przykro, szanowałem prezydenta Kaczyńskiego i jego żonę. Współczuje jego bratu, córce i matce, którzy muszą przyjąć ten cios od losu. Nie zapominajmy również o pozostałych ofiarach tej katastrofy...

        Niestety z tym pilotem to pewno będzie tak jak piszesz...
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:58
          Z tego co pamiętam to Jadwiga Kaczyńska ostatnio znalazła się w szpitalu, było z nią bardzo źle.
          • geo3 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:08
            Dobrze pamiętasz :(
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:45
      trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7753323,Miala_leciec_z_prezydentem__W_ostatniej_chwili_zrezygnowala.html
    • funkcjonariusz_angua Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 16:59
      Mną najbardziej wstrząsnęła śmierć pani Marii Kaczyńskiej. Uwielbiałam
      słuchać jej wypowiedzi. Miała duże poczucie humoru i ogromny dystans do
      siebie. Smutno mi bardzo, że odeszła taka fajna kobieta.
      Poza tym, chyba jeszcze nie do końca do mnie dotarło to, co się stało.
      • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:03
        wyborcza.pl/1,75402,7754440,Maria_Kaczynska__ur__1950_.html
        Tu bardzo fajny artykuł o pani Marii.
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:05
          Chodziło mi o ten.
          • vifxen Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:22
            Dziwnie się czuję, najpierw myślałam, że to żart, ktoś zhackował
            Gazetę i wrzucił taki artykuł. Dalej ciężko mi uwierzyć, chociaż nie
            jestem nijak politycznie związana z PiSem.
            Umarli ludzie. Wielu ludzi. Marię Kaczyńską bardzo ceniłam, taka
            ciepła, inteligentna osoba. Ciekawe, jak to wszystko potoczy się
            dalej, czy politycy przetaną w tych dniach grać w swoje gry i po
            prostu pomyślą o tych, którzy zginęli.
            Brrr. Co innego oglądać piękne zdjęcia cmentarzy, pisać wiersze o
            trupach i rysować duchy i zjawy, a co innego zetknąć się ze śmiercią
            tak... dosłowną?
            Może to zabrzmi głupio i dziecinnie, ale to wszystko jest takie
            straszne.
            • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:30
              Wiem, o tym samym myślę.

              Kurczę, a jeszcze pare dni temu na co drugim forum widywałem suwaczek w stylu "do końca prezydentury Lecha Kaczyńskiego pozostało X dni". Wtedy to dla ludzi była fajna dowcipna rzecz...
              • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:36
                Tak. Też o tym pomyślałam. I jeszcze pamiętam dowcip, nie chce mi się go nawet
                wyszukiwać, ale o katastrofie z udziałem Kaczyńskich, że nie byłaby to wielka
                strata ani nie byłby to wypadek.

                Ciekawe, jak dziś czuje się autor tego dowcipu. O ile ma jakieś uczucia.
                • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:41
                  Wiesz, kiedyś taki dowcip był kompletnie odrealniony, więc dlatego śmieszył ludzi. Tak samo jak te dowcipy po wypadku z udziałem Millera. Teraz to się stało zaskakująco REALNE i kompletnie nieśmieszne.

                  Swoją drogą, ciekawe, jak się teraz czuje Sikorski? Po tym tekście: "Myślę, że za X dni będziemy razem wołać- BYŁY PREZYDENT LECH KACZYŃSKI".
          • funkcjonariusz_angua Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:39
            Chyba kiedyś go czytałam. Przykro było czytać ostatnią stronę artykułu
            już wtedy, kiedy go opublikowano. Teraz jest jest jeszcze smutniej.
            Może to, co piszę jest trochę sztampowe, ale ta kobieta mogła naprawdę
            wiele osiągnąć. Wielka szkoda, że jej na to nie pozwolono.
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:45
      forum.gazeta.pl/forum/f,1157,Katastrofa_w_Smolensku.html
      Co sądzicie o powstaniu takiego forum? Z jednej strony rozumiem potrzebę jego stworzenia, z drugiej strony wiadomo, że przyciągnie ono wielu trolli pragnących się pokazać jako non-konformiści i walić teksty w stylu: "Nie płakałem po Kaczyńskim".
      • vifxen Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:51
        w życiu bym się nie wpisała na takim forum. Po prostu emocje po
        czyjejkolwiek śmierci to sprawa bardzo prywatna, wydaje mi się, że
        powinno się nimi dzielić tylko z ludźmi którym się ufa, których się
        lubi, nie z przypadkowymi trollami piszącymi pierdoły tylko po to,
        żeby być "kontrowersyjnymi".
        Moim zdaniem im bardziej kameralne i bliskie sercu forum, tym
        łatwiej można podzielić się swoimi odczuciami w jakiejś sprawie.
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:56
          No właśnie, najgorsze co się teraz pojawia na forach to mnóstwo osób pozujących na non-konformistów.

          W sumie częściowo mają rację- tu na forach Kaczyński był wielokrotnie wyszydzany, a teraz nagle wszyscy za nim płaczą i palą świeczki. Tylko, że palenie świeczek, smutek to normalna ludzka reakcja.
          • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:26
            > W sumie częściowo mają rację- tu na forach Kaczyński był wielokrotnie wyszydzan
            > y, a teraz nagle wszyscy za nim płaczą i palą świeczki.

            Bo wyszydzali polityka, a płaczą po człowieku. I tyle.

            Człowiek wrażliwy rozumie różnicę między zwalczaniem kogoś w kontekście
            politycznym i ideologicznym a niszczeniem kogoś w wymiarze ludzkim, osobistym.
            Upraszczając jeszcze bardziej, można kogoś nie lubić za poglądy, ale przecież
            nikt normalny nie życzył przedstawicielom rządu śmierci. I stąd żałoba
            • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:59
              "Bo wyszydzali polityka, a płaczą po człowieku. I tyle."

              I to jest bardzo dobre podsumowanie.
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:02
          No i mamy pana non-konformistę.
          oczz.wordpress.com/2010/04/10/nadchodzi-zloty-hien-czas/
          W sumie częściowo ma rację.
          Ja sam nie wstawiam świeczek i nie lubię takowych [*], ale rozumiem, że ludzie chcą w ten sposób okazać jakąś solidarność, jakąś jedność. Ktoś ten wpis dobrze skomentował, takie "oryginalne" wpisy to nieodłączny element takich wydarzeń.
      • funkcjonariusz_angua Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:53
        Weszłam w pierwszy lepszy wątek. Większość postów usunięta przez
        moderatora. Myślę, że jak ktoś chce pogadać na temat tragedii, to
        robi to na forum, na którym pisze na co dzień, z ludźmi, którzy nie
        żywią się ludzką krzywdą. Ewentualnie pisze komentarze pod artykułem
        na dany temat.
        Tam niestety powstała ogromna wylęgarnia trolli i ciężko normalnie
        pogadać, nie natykając się co chwilę na teksty typu "to wina PO".
      • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:30
        > Co sądzicie o powstaniu takiego forum? Z jednej strony rozumiem potrzebę jego s
        > tworzenia, z drugiej strony wiadomo, że przyciągnie ono wielu trolli

        I właśnie po to, jak sądzę, utworzono pojedyncze forum
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 19:01
          Trolle i tak pojawiają się na różnych, różnistych forach. Poza tym, mogą korzystać z blogów.

          Chociaż pomysł dobry. Potem się to forum zarchiwizuje i będzie po sprawie.
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 17:52
      cdn.gazeta.pl/https://bi.im-g.pl/im/5/7755/m7755035.pdf
      Specjalne wydanie wyborczej, jeżeli ktoś chce czytać.
    • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:12
      Na początku mnie zamurowało. Teraz jest mi po prostu smutno. Szat nie rozdzieram.
      Większość wpisów "najbardziej mi szkoda" dotyczy właśnie pani Marii Kaczyńskiej,
      co daje trochę do myślenia.
      Też współczuję rodzinie pilota. Oraz samemu pilotowi, bo prawdopodobnie miał
      wybór: lądowanie albo kariera.

      Kawały to tylko kawały. Nawet te o śmierci, akurat my tutaj przecież wiemy o tym
      dobrze. Były śmieszne, dopóki śmierć była tylko w sferze wyobrażeń, teraz
      przestały być. Kiedy upłynie wystarczająco dużo czasu, prawdopodobnie ktoś
      pewnie ułoży kilka dowcipów i o tym wydarzeniu, tak jak powstają dowcipy o Twin
      Towers.
      Ten, kto układał/opowiadał prawdopodobnie czuje się mniej lub bardziej głupio,
      podobnie jak ja, kiedy walnęłam na FH dowcip o Michaelu Jacksonie (pierwszy
      solista, który się rozpadł), a potem weszłam na portal informacyjny i
      przeczytałam o jego śmierci.

      • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 18:15
        U mnie jest podobnie. Najpierw szok, teraz jest mi po prostu przykro.
    • 3.14-roman Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 18:12
      ?
      • sootball Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 18:18
        Nie oglądam wcale. Dlaczego?
        • 3.14-roman Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 18:20
          Tylko tak pytam. Oglądałem telewizję przez kilka ostatnich godzin i przyznam szczerze, że mam ochotę teraz sobie włączyć jakiś łomot albo idiotyczne piosenki w stylu "Nowy god", żeby jakoś się oderwać od tego wszystkiego.
          • sootball Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 18:33
            Mnie wystarczył drżący głos prowadzącej w radiu i kilka smutnych piosenek pod
            rząd. Wymiękłam przy Mobym (Why does my heart feel so bad). Mimo, ze zarówno
            jedno i jak i drugie (głos i piosenki) są zrozumiałe i oczywiste.
            • 3.14-roman Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 19:06
              Ja chyba sobie teraz odłączę Internet i załączę przygody G. House'a. Ewentualnie puszczę sobie jakąś skoczną myzykę.
              • rennya Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 10.04.10, 19:08
                u mnie dziecko bajki ogląda... tam wszystko łatwiejsze...
              • kasitza Re: Oglądacie jeszcze telewizję? 11.04.10, 01:36
                ty wiesz, Roman, Gregory House to moj maz!
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 19:02
      Nawet na FH pojawił się jakiś dowcipniś z "zabawnym" żartem o katastrofie. Ja rozumiem, że ludzie mają potrzebę bycia zauważonym, ale...
      • misiania Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 19:22
        na Telewizji jakieś dziewczątko rozpacza, że nie było programu o garach na
        tefauenie...
    • zbyfauch Chyba jeden z niewielu rozsądnych 10.04.10, 19:54
      wątków w sieci.
      Pozostaje pytanie, na ile jest to zasługą wątkowiczów...;)
      A co do tematu, mnie też trafiło, nieźle trafiło.
      Jakkolwiek nie kreowałbym się na nowoczesnego nihilistę, w głębi identyfikuję
      się z polskością a dzisiaj brutalnie pozbawiono mnie symboli owej. O ludzkim
      wymiarze nie wspominając.
    • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 20:40
      Smutno.Jakbym obuchem dostała w głowę.
      Myślałam w pierwszej chwili,że jakiś dowcip,nie mogłam uwierzyć.
      Mi też najbardziej żal pani Kaczyńskiej.
      Sympatyczna,ciepła,skromna osoba.
      I brata pana prezydenta mi żal strasznie :-(

      • laenia Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 20:56
        Ta tragedia mnie przerosła w swoim wymiarze ludzkim, historycznym, społecznym i
        politycznym. Jest dla mnie niepojęta, nieprawdopodobna, jak zły sen. Muszę się
        dzisiaj napić. Za wszystkich prawych ludzi, którzy zginęli w tym przeklętym,
        przeklętym miejscu.
    • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 21:02
      Po południu widziałam wypowiedź profesora Michała Kleibera, szefa PAN. Mówił, że
      zna całą rodzinę, znał dobrze Prezydenta osobiście i w wyważony, ciepły sposób
      powiedział coś takiego, że L.Kaczyński nie nadawał się na polityka, bo nie był
      dyplomatyczny, nie umiał działać pod publikę, ale zawsze w zgodzie z sobą. I że
      był po prostu dobrym człowiekiem, a jego rodzina, choć wykpiwana, była wyjątkowo
      ze sobą zżyta.

      I wiecie co? Wierzę mu. Wierzę, że Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem (choć
      politykiem nie).
      • heca7 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 21:52
        Rano dzieci oglądały bajkę nagraną w N. Nic więc nie wiedziałam.Potem zadzwonił
        mąż i pogoniłam go, że nie mam czasu na głupie dowcipy. W radiu w samochodzie
        nic jeszcze nie mówili,leciały normalne piosenki. Dopiero jak dojechałam do
        rodziców i zobaczyłam minę matki to uwierzyłam. Jestem w szoku. Ci ludzie to
        kawal historii, świata w którym żyłam na co dzień. Kto z nas nie podśmiewał się
        z wąsów Putry i imienia Gosiewskiego? Kilka sekund i ich nie ma:( Taki nagły,
        okrutny zakręt historii dotąd znany może tylko z filmów sensacyjnych.
        Jest mi smutno. Mąż miał dziś popołudnie zajęte. Musiał natychmiast zakupić 50m
        czarnej wstążki i objechać ze swoimi pracownikami wszystkie osiedla, którymi
        administruje żeby zawiesić flagi. Na ulicach pusto. Szkoda mi wszystkich, bez
        znaczenia jest fakt, z której opcji politycznej były:(
      • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:02
        Też sądzę, że był dobrym człowiekiem. A politykiem? Teraz chyba nie ma sensu tego oceniać.
        • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:39
          Romanie, pewnie nie ma sensu. Ale wiesz co, moi rodzice głosowali na
          Kaczyńskiego i uzasadniali to Jego uczciwością, równocześnie dodając, że na
          polityka się nie nadaje. Może i historia oceni Go inaczej niż my teraz.
    • madziaost Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 21:39
      Jest mi bardzo smutno.
      I chyba będzie smutniej, bo do końca to do mnie nie dotarło.
    • mnop2 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 22:37
      ojej, jak dobrze, że jest taki kącik, gdzie można się wypłakać. nie
      mogę się pozbierać. a wszystko zaczęło się dla mnie po 9 rano, kiedy
      zasiadłam z kawą,właczyłam tvn-pierwszy raz od
      niewiadomojakiegoczasu i podali pierwszą nieśmiałą wiadomość o
      jakiejś tam katastrofie. potem poszła lawina. żal mi też tych ludzi,
      którzy czekali w katyniu na delegację z polski. dla nich to
      powtórzenie traumy. żal wszystkich. przedziwną historię ma nasza
      ojczyzna. Piromanó, ale miałeś wyczucie zakładając to forum.......
      • funkykitek Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 10.04.10, 23:14
        Bardzo współczuję córce Pary Prezydenckiej, pani Marcie. Nie jestem
        w stanie wyobrazić sobie ogromu bólu, jaki w tej chwili musi czuć.
        Stracić w jednej chwili oboje rodziców - niewyobrażalne. Do tego nie
        ma możliwości przeżycia tej strasznej tragedii w samotności,
        opłakania bliskich bez mnóstwa komentarzy i roztrząsań wydarzeń
        każdej miuty tego dnia.

        Ubolewam nad tym, co czują rodziny osób, które zginęły. My możemy
        być zaszokowani, zdziwieni, smutni. Oni zmagają się z rozpaczą nie
        do opisania.

        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:01
          Nie wyobrażam sobie, co to znaczy stracić oboje rodziców jednego dnia.

          A Jarosław? Marta Kaczyńska ma męża, dzieci, co oczywiście nie umniejsza jej bólu, ale ona przynajmniej ma dla kogo żyć. Jarosław nie ma rodziny, stracił brata, matka, do której jest szalenie przywiązany, jest ciężko chora.
          • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 15:02
            Mam takie same odczucia :-(
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:15
      Najgorsze w tym, że niektórzy już zaczęli wykorzystywać tragedię dla swoich celów:
      forum.gazeta.pl/forum/w,1157,109888218,109889167,Re_Pierwsza_albo_druga_proba_ladowania_.html
      Nie ma sensu panikować, teraz naprawdę potrzeba nam opanowania.
    • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:37
      Przykro to mi było, owszem, jak zmarł taki jeden pan z okolicy.
    • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:40
      oooo. mialam nadzieje ze gdzies bede mogla opisac te wszystkie uczucia. dzis - wyjatkowo jak co semestr raz na semestr pracowalam. mialam trening ze studentami. posrod nich byla czworka polakow. zrobilam przerwe i nagle student mi mowi, ze mama do niego wysala smsa ze zginal prezydent i bardzo duzo dyplomatow i urzednikow panstwowych. jescze dwie godziny prowadzilam zajecia. staralam sie nie wierzyc w co uslyszalam, ale wiedzialam ze to prawda. wrocilam do domu i sie upilam.
      • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:41
        Każdy powód dobry.
        • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:43
          najwazniejsze, ze mialam z kim! na obczyznie to roznie bywa.
          • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:46
            Ja pijałem i z autochtonami.
            • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:52
              autochton tez dobry, wazne zeby byl, jak polak w potrzebie.
              • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:57
                Albo dobry jest też taki, co pije nie dla siebie tylko dla "poor people in Maroko".
                • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 02:03
                  co ty mi tu o maroko, niemiec ma pic, jak Polka w potrzebie. a dzis polka w potrzebie. ale niemcy dzis nie zawiedli, dotrzymali towarzystwa.
                  • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 02:06
                    Maroko bo to we Francji było. A Francuzi to wiadomo - dawno lulu poszli. Z
                    Niemcami i owszem, dodatkowo posłuchałem ciekawej dyskusji jak to Hanowerczycy
                    są otwarci na świat a wy z Hamburga to takie niedostępne ludzie. He he he...
                    • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 12:56
                      hahahahahahaha.
                      hannoverczycy sa kwadratowi. a tu na polnocy (prawdziwej - dla mnie Hamburg, to poludnie) wszyscy sa otwarci, tylko gadac im sie nie chce, wiec wszyscy mysla, ze to zamknieci ludzie. ale co tu gadac, jak horyzont jest otwarty, wszystko widac - komu potrzebny komentarz?
                      • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 21:12
                        Nie na darmo Hannover jest miastem partnerskim Poznania :)
      • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:42
        nietypowo pracowalam dzis, bo w soboty nie pracuje - wlasmie przeczytalam, co napisalam, i jakies mi sie nieskladne wydalo.
        • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:47
          Aha, ta naukowa upierdliwość w szczegółach :)
          • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 01:53
            bardziej pijackie przyzwyczajenie do korektur :-D
    • aaricia_szalona Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 12:00
      O rany:( Dzięki Romcio za tę cmentarną "ściankę płaczu". Dziękuję Wam za powagę. Nie przypuszczałam, że mnie to tak kopnie. Żal wszystkich, ale ja się nie mogę pogodzić ze śmiercią tych wspaniałych kobiet. Tak ich było mało w polskiej polityce:( Poszłam pod gmach Radia zapalić znicz Krystynie Bochenek. Tak mi jej szkoda, to była cudowna kobieta:'( I wcale mi dzisiaj nie jest lżej, nieprawdopodobne nieszczęście:(
      • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 12:57
        Uczucie jak studnia, zaloba az echem niesie.
      • be_ell Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 12:57
        Trafiło mnie nieźle. Też myślałam, że to makabryczny żart.
        Pytanie, co dalej z Polską.
        • kasitza Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 13:03
          Mi sie wydaje, ze w odpowiedzi na to pytanie jest pewne historyczne pocieszenie: w przeciwienstwie do sytuacji z minionego wieku, tym razem Polska poprostu dalej bedzie funkcjonowac po tragedii. Choc trudno myslec teraz pozytywnie, powinnismy wszyscy zauwazyc, ze jest w tym wszystkim ten nowy, nieoczekiwany aspekt, ktorego nie znamy z opowiesci rodzicow i dziadkow.
      • dzidzia_bojowa Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 13:07
        Wiecie co? Wczoraj miałam urodziny. Pięć lat temu, po śmierci papieża też miałam
        urodziny. Od tej chwili w kwietniu nie przyjmuję do wiadomości, że mam urodziny.
        Siedzę ze ściśniętym gardłem i staram się to wszystko jakoś ogarnąć. Na razie
        nie daję rady. Bardzo, bardzo mi żal...
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 19:37
          Współczuję. Moja siostra obchodziła 18 urodziny parę dni po śmierci babci, wiem jak to wygląda.
    • rennya Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 13:27
      dziś jest mi jeszcze gorzej niż wczoraj
      nie żebym płakała po politykach - ale żal mi coraz bardziej ludzi, tych co
      zginęli i tych, którzy z tą stratą będą sie musieli w rodzinach uporać...
      • vifxen Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 13:46
        Prawda, ci, którzy nie żyją, nie żyją. A ci, którzy stracili
        najbliższych... Nie wiem sama, co jest gorsze.
        • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 18:41
          Ktoś mi powiedział dzisiaj, że Jarosław nie powiedział jeszcze matce, co się
          stało... To naprawdę straszne, bo autentycznie trzeba się obawiać, czy ona to
          przeżyje. W jej wieku, przy chorobie, stracić dziecko... Widziałam już nieraz,
          jak szybko matki w starszym wieku umierają po śmierci swoich dzieci :(
          • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 19:28
            Na portalu też pisali,że nie powiedzieli :-(
          • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 19:36
            Też o tym słyszałem.
    • ave.duce Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 18:02
      Nic szczególnego.

      :p
    • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 19:47
      Bardzo niefajny wątek z emagla...
      • funkcjonariusz_angua Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 20:49
        Piroman i po co to wyciągasz? Tam już się poobrzucały gównem, aż
        przykro to czytać. Lepiej żeby ten wątek zaginął w czeluściach
        internetu, niż żeby wchodziły na niego kolejne osoby i dorzucały swoje
        3 grosze.
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 00:56
          Tylko dla przykładu, nie sądzę, żeby cmentarnicy mieli ochotę tam pójść.

          Na marginesie- nie zgadzam się z założycielką wątku, ale powinno się ją zignorować, a nie wyzywać.
          • funkcjonariusz_angua Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 08:37
            Wiesz, myślę, że tu nie chodzi tylko o to, co napisała, ale też jak
            napisałą. Również ważne jest to, kto to napisał i co pisał w innych
            wątkach:]. Ale fakt, że jatka się straszna zrobiła.
    • regina-falangi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 20:49
      Mnie ruszyło przed chwila jak na tvn bodajże puścili materiał o Marii
      Kaczyńskiej. Strasznie, ale to strasznie żal mi córki Państwa Kaczyńskich,
      stracić dwoje rodziców na raz... niewyobrażalne jak dla mnie. a później
      przeczytałam to:
      wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,W-katastrofie-samolotu-zginela-7-osobowa-zaloga,wid,12161999,wiadomosc.html
      - Miał 36 lat. Był żonaty, miał jedno dziecko.
      - Był żonaty, miał dwójkę dzieci.
      - Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
      - Był żonaty, miał jedno dziecko.
      - stewardessy: 29, 25 i 23 lata


      Tyle ludzkich tragedii. tyle osieroconych dzieci. za każdym z tych 96 osób kryje
      się dramat wielu ludzi...

      *******************************
      "Bo szczęście to przelotny gość, przebłysk słonecznej pogody i dużo wie kto
      pojął, że szczęście to garść pełna wody..."
      • heca7 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 11.04.10, 22:30
        Wątków głupich wysyp jak grzybów po deszczu:(
        forum.gazeta.pl/forum/w,567,109895649,109895649,w_obliczu_tragedii_jedna_pozytywna_sprawa.html
        • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 00:53
          No tak, bo przecież wiadomo, że 75letni społecznik jest dla kraju o wiele mniej cenny niż piętnastoletnia galerianka.
          :/
          • 3.14-roman Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 00:58
            Chociaż mniej więcej rozumiem, co autorka chciała przekazać, ale fatalnie to sformułowała.
            • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 01:15
              Ja też rozumiem, ale w wątkach na temat "ważniejszości" dzieci staram się nie
              wypowiadać. Pamiętam (było to dawno) zagłębiłam się w wątek omawiający
              abstrakcyjny, acz życiowo możliwy problem- otóż sytuacja wypadku drogowego, w
              której jesteś kierowcą, idziesz na zderzenie i masz (instynktownie, w ciągu
              ułamków sekund) zdecydować, czy poświęcasz swoje zdrowie i zostajesz kaleką, a
              dziecko w drugim samochodzie wychodzi bez szwanku, czy ratujesz siebie, a
              dziecko ginie. Dziewczyna, która napisała, że ratowałaby siebie, została
              zmiażdżona falą krytyki, "bo dziecko". Ale to OT, wybaczcie.

              Usiłuję nie wchodzić w durne, a czasem wręcz obraźliwe dla pamięci Zmarłych wątki.
              • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 10:28
                Czasem warto klikać też w kosz.Przynajmniej jeden równie "ciekawy" wątek z tego
                samego forum poleciał tam gdzie jego miejsce.
                Ludzie niestety nie zawsze znają pojęcie umiaru nawet w takich chwilach...
                • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 10:33
                  A co Ty tu robisz? Może coś napisałem na twoim forum i jeszcze nie zdążyłaś
                  skasować? No leć, pilnuj!
                  • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 10:51
                    Spokojnie.Dałam Ci blokadę.
                    • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:05
                      A opowiesz wszystkim za co sobie blokujesz? Że nie za obraźliwe posty wobec
                      uczestników a za merytoryczne pytania o żałobę po śmierci na drogach?
                      Znaczy owszem, za obrażanie też można bana dostać, ale dopiero jak molli
                      obrażała ciebie, obrażanie mnie ci nie przeszkadzało.
                      Podobno przestałaś być trollem? Też coś!
                      • gazeta_mi_placi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:11
                        Nie będę z Tobą podejmowała tutaj żadnej dyskusji.Chcesz to na priva,a nie rób na cudzym forum (nawet nie moim) śmietnika.
                        • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:17
                          Tu nie ma żadnej dyskusji. Dyskusje ucinasz najpierw kasowaniem postów a potem
                          banowaniem. Nie rób śmietnika swoją obecnością i na tym forum.
          • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 10:59
            a 75-letni pijaczek vs 15- letniej laureatki olimpiady matematycznej?
            Można i w drugą stronę.

            Mam wrażenie, że ludzie żałują bardziej dzieci, bo po prostu dzieci "mają więcej
            do stracenia" - całe nieprzeżyte życie*. Na to nakładają się uczucia opiekuńcze,
            które wzbudzają dzieci (w różnym natężeniu u różnych osób).


            *Tylko może nie wchodźmy w temat "jak bardzo można żałować czegoś, czego nie
            będzie" ani nie stopniujmy nieprzeżytych żyć.
            • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:08
              Powiedzmy to prosto: atawizm.
              • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:32
                Chronić młodszych? Nie, to nie atawizm. To oczywisty mechanizm funkcjonujący tak
                samo dobrze kiedyś, jak i dziś.
                • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 16:30
                  W dzisiejszych czasach ten mechanizm słabo funkcjonuje. Młodzi wylatują z
                  gniazda a starymi opiekuje się państwo.
                  Kiedyś młodzi byli jedynymi opiekunami starych w stadzie. W stadzie - dawno temu
                  - atawizm.
                  • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 18:35
                    ale ja piszę o uczuciach, jakie wzbudzają dzieci w dorosłych.
                    • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 01:17
                      Ah, rozumiem. Jesteś z tych, co wierzą w altruizm uczuć :)
                      • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 01:40
                        Chyba kompletnie się nie rozumiemy. Napisałam w odpowiedzi na wątek, przytoczony
                        przez Hecę, w którym stało: "dobrze, że tam nie było dzieci, bo by było jeszcze
                        bardziej szkoda". Moim zdaniem ludzie bardziej żałują śmierci dzieci, bo dziecko
                        ma "więcej do stracenia", oraz ponieważ w większości ludzi dzieci budzą uczucia
                        opiekuńcze. To ostatnie to jeden z naszych podstawowych mechanizmow
                        psychicznych, mający swoje oczywiste uzasadnienie biologiczne. To nie jest
                        kwestia wiary, tylko wiedzy.
                        • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 01:49
                          Różnica między nami jest taka, że ty zakładasz altruistyczność uczucia
                          opiekuńczego a ja zakładam, że kiedyś chodziło o zapewnienie sobie obrońców na
                          starość i stąd się wzięło zamiłowanie do dzieci.

                          Z tym, że to raczej kwestia jednak wiary, bo dziedzina zwana psychologią
                          ewolucyjną ma raczej mało naukowe podstawy.
                          • nett1980 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 01:55
                            Slynne, ze najpierw ratuje sie kobiety i dzieci(patrz. Titanick)
                            bierze sie stad, ze jeden mezczyzna moze zaplodnic z milion kobiet,
                            ale urodzic moze tylko kobieta? A dziecko ma wieksza energie
                            potencjalna niz stary czlowiek? Egoizm genow?
                            • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 08:32
                              Taa, samolubny gen. Świetna teoria :)
                          • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 02:47
                            Altruizm w sensie, daję coś, absolutnie niczego nie dostając w zamian - coś
                            takiego nie istnieje. Zakładając, że ja zakładam :), nadinterpretujesz.

                            Z pokolenia na pokolenia utrwalają się takie zachowania, które zwiększają
                            prawdopodobieństwo, że powstanie następne pokolenie. "Kółko zamknięte". Dzieci
                            rodzą się bezbronne, bez uczuć opiekuńczych warunkujących zajmowanie się nimi,
                            gatunku ludzkiego dawno by już nie było. Wot i cała tajemna tajemnica.
                            • sootball Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 02:49
                              Zresztą mam wrażenie, że trochę się zagalopowaliśmy w tym wątku - nie na temat :)
                              • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 08:37
                                Offtopy są zazwyczaj najciekawsze. Ale jak chcesz to możemy przestać.
                            • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 08:36
                              Zawsze się nadinterpretuje celem weryfikacji w sprzężeniu zwrotnym.
                              Tak strzeliłem po prawdopodobieństwie. Bo wielu w ten altruizm wierzy.

                              Zachowanie gatunku mówisz? A jaki ja, Ty, ktokolwiek - ma interes w istnieniu
                              gatunku po naszej śmierci? Przecież to jest czysty altruizm :)))
                              • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 14:24
                                >
                                > Zachowanie gatunku mówisz? A jaki ja, Ty, ktokolwiek - ma interes w istnieniu
                                > gatunku po naszej śmierci? Przecież to jest czysty altruizm :)))

                                Z typowo ludzkim sentymentalizmem mylisz skrajnie przeciwstawne motywacje.

                                Pęd do przedłużania gatunku to nie altruizm, tylko skrajny egoizm (polecam
                                książkę "Samolubny gen"). Instynkt opieki nad stadem, a instynkt macierzyński w
                                szczególności, to także egoizm w czystej postaci: stwarzasz swoim genom warunki
                                sprzyjające dalszemu istnieniu.

                                Teoria ewolucji jest taka, że instynkty biologiczne są podporządkowane
                                przetrwaniu. To samo dotyczy także popędu płciowego i parcia na posiadanie
                                potomstwa
                                • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 14:35
                                  Tak znam pojęcie samolubnego genu. Pytam się czy ktokolwiek sądzi, że ma to dla
                                  niego personalnie jakiekolwiek znaczenie?

                                  Niestety, jest to pseudonaukowe wynaturzenie teorii ewolucji: w rzeczywistości
                                  najlepiej przystosowane osobniki mają największe szanse przekazania swoich genów
                                  i w ten sposób te geny się propagują w przyszłość. Ale to jest rezultat a nie
                                  cel :) Natura nie ma celu - no chyba, że dla kreacjonistów.
                                  • impotent.z.depresja.online Jeden przykład 13.04.10, 14:44
                                    W szkole mówili, że rośliny wykształciły piękne kwiaty by przyciągać owady
                                    potrzebne im do zapylenia. I zawsze mnie zdumiewało w jaki sposób rośliny na to
                                    "wpadły", że kwiat przyciągnie owada.
                                    dopiero jak poczytałem trochę więcej zrozumiałem, że dobór naturalny zasadza się
                                    na ogromie spontanicznych mutacji.
                                    Większość z nich jest nieistotnych, część śmiertelnych. Ale ta mutacja która
                                    dała początek przebarwieniom niektórych części rośliny zainteresowała jakieś
                                    owady. Ta roślina miała największy sukces reprodukcyjny. Kolejna przypadkowa
                                    mutacja w potomstwie spowodowała powiększenie kolorowych płatków. I znów ta
                                    roślina miała najwięcej zapyleń...
                                    Bóg jednak gra z nami w kości :)
                                  • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 15:11


                                    > Niestety, jest to pseudonaukowe wynaturzenie teorii ewolucji:

                                    Nie, to metafora :) Przybliżająca tę teorię ewolucji.


                                    > Natura nie ma celu - no chyba, że dla kreacjonistów.

                                    Ale dlaczego Natura i w dodatku wielką literą? Nie ma czegoś takiego. Organizmy
                                    natomiast jak najbardziej mają cele: cele, które wynikają z prostej zasady, że
                                    organizm, który celów nie ma, nie przetrwa i nie rozmnoży się. Cele są proste:
                                    przetrwać i się rozmnożyć. Upraszczając, światem rządzi samolubne pragnienie
                                    organizmów, żeby przetrwać.

                                    Reszta to oczywiście racjonalizacje, które są człowiekowi potrzebne. I
                                    nieuzasadniona gloryfikacja jednych popędów, a tępienie innych (porównaj emfazę,
                                    z jaką do tej pory mówi się o Miłości Macierzyńskiej z pogardą, z jaką mówi się
                                    o warunku koniecznym do zaistnienia tego macierzyństwa
                                    • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 16:16
                                      Skoro nie ma Natury czy innej siły sprawczej, to skąd przypuszczenie, że
                                      organizm ma jakikolwiek cel?
                                      Widzisz co napisałaś?: organizm ma cel przeżyć i rozmnożyć bo inaczej nie
                                      przeżyje i nie rozmnoży :) Magiczna pętla.
                                      • impotent.z.depresja.online I znów spóźniony przykład 13.04.10, 16:17
                                        W TV pokazują właśnie wodospad.
                                        Czy celem wodospadu jest spadanie wody w dół?...
                                        • sootball Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 17:32
                                          Skoro nikt nie protestuje... ;)


                                          Tak, magiczna pętla. Przetrwa to, co jest zaprogramowane na przetrwanie i
                                          najskuteczniejsze w przetrwaniu.

                                          Cel to coś, co wymaga tu definicji, bo różnie rozumiejąc to słowo możemy sobie
                                          jałowo dyskutować w nieskończoność.

                                          W naszej dyskusji określiłabym to raczej nie jako cel, bo cel zakłada świadomą
                                          intencję gdzieś po drodze (która istnieje w przypadku ludzi, a i to nie zawsze
                                          :)), ale że utrwalone w nas mechanizmy mają określony skutek.
                                          • impotent.z.depresja.online Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 18:40
                                            No to ja już nie wiem, o co my się "sprzeczamy". Przecież ja od dawna mówiłem,
                                            że zachowanie gatunku (ba! - jego powstanie) jest SKUTKIEM selekcji naturalnej :)
                                            A nie - mówiłem chyba, że rezultatem :)
                                            • nessie-jp Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 19:32
                                              No to ja też nie wiem, o co się sprzeczamy :)

                                              Użyłam słowa "cel" w takim sensie, w jakim twój wodospad trafia do celu na dnie
                                              przepaści
                                              • impotent.z.depresja.online Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 19:54
                                                No dokładnie. Czyli owszem, gatunek na skutek oddziałujących sił na niego się
                                                zachowuje, ale w jaki sposób to tłumaczy szczególny stosunek do potomstwa? Ja
                                                cały czas twierdzę, że racjonalny sens posiadania potomstwa to zapewnienie
                                                opieki na starość. To znaczy od tego się zaczął ten podwątek a Ty się włączyłaś.
                                                Tyle pamiętam i proszę o wyrozumiałość ze względu na spore rozcieńczenie krwi
                                                gintonicem.
                                                • sootball Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 19:59
                                                  Zdefiniuj co rozumiesz przez "racjonalny sens".
                                                  • impotent.z.depresja.online Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 20:09
                                                    Sens nieracjonalny: zdobycie wszystkich 8-io tysięczników.
                                                    Sens racjonalny - zakup bezpiecznego samochodu.
                                                • nessie-jp Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 20:33
                                                  > Czyli owszem, gatunek na skutek oddziałujących sił na niego się
                                                  > zachowuje, ale w jaki sposób to tłumaczy
                                                  > szczególny stosunek do potomstwa?

                                                  No jak to
                                                  • impotent.z.depresja.online Re: I znów spóźniony przykład 13.04.10, 20:43
                                                    No ale przecież nie istnieje taki byt jak - Gatunek!
                                                    No popatrz na siebie - czy Ciebie interesuje przetrwanie GATUNKU?!

                                                    Skoro nie ma racjonalności (i tu się zgadzam) to w jaki sposób ma istnieć cel
                                                    przetrwania gatunku?!

                                                    > Młode niemal nigdy nie opiekują się starymi w naturze. To tylko ludzki wymysł.
                                                    > Młode mają jak najszybciej wynieść się z gniazda i zrobić sobie własne młode :)

                                                    TAK - TERAZ, wśród LUDZI.
                                                    Zobacz parę programów przyrodniczych. Stado ma inne zasady.
                                                    Dlatego od początku mówię o atawizmach!
        • nessie-jp Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 14:25
          heca7 napisała:

          > Wątków głupich wysyp jak grzybów po deszczu:(

          Przeraża mnie taki egoizm, jaki prezentuje ta kobieta :( Dzieci są ważniejsze,
          bo najgorzej to stracić dziecko
    • tfu.tfu Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 11:44
      ja się zastanawiam, czy stosunki polsko-rosyjskie ewoluuja w jakieś cieplejsze
      czy wręcz przeciwnie. zastanawiam się też nad tym, co się będzie działo przed
      wyborami i czy nie będzie jakichś świństw (może nie będą mieć czasu na takowe?).
      współczuję rodzinom. szczególnie rodzinom załogi i Marcie Kaczyńskiej, której
      media nie dadzą spokoju...
      a tak w ogóle to nie mogę się otrząsnąć z szoku.
      • tummi-gummi Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 13:25
        Kiedy włączyłam tvn24 i po raz pierwszy zetknęłam się z "prawdopodobną" smiercią wszystkich pasażerów , wmurowało mnie w podłogę i tak stałam kilka minut nie mogąc uwierzyć w to co widzę...

        Ktoś pięknie powiedział w radiowej Jedynce, że teraz Armia naszych wymordowanych żołnierzy ma Prezydenta,Prezydentową, Posłów i Senatorów, Przywódców Wojskowych, Kapelanów, członków swoich rodzin...

        Osobiście bardzo ceniłam Prezydenta i wartości, które reprezentował. Ja jestem z "starego-nowego" pokolenia, które zna historię Polski i bohaterów, którzy dla niej ponieśli największą ofiarę.
        Dla mnie patriotyzm nie jest pustym słowem. Dla Prezydenta był celem życia, narzucał przywracanie pamięci historycznej.

        Jak widać Polska nigdy nie uwolni się z piętna męczeństwa. Widocznie jesteśmy narodem, który ma ponosić ofiary. Dlaczego -nie wiem.
        Straciliśmy człowieka, który na pierwszym miejscu stawiał dobro Ojczyzny i zginął na posterunku.
        Piętno Katynia...
        Dlaczego tak doświadczony pilot podjąłby działania tak ryzykowne? Nie wierzę w jego winę.

        Postawa władz rosyjskich jest godna podziwu, widać że wychodzą poza protokół, nie są to puste gesty. Osobiście bardzo doceniam ich zaangażowanie i zwykłą ludzką życzliwość. Wierzę, że zaczął się nowy etap w naszej wspólnej historii.

        O tym również miał powiedzieć Lech Kaczyński, w trakcie wizyty w Katyniu. Doceniał przyjazne i życzliwe gesty najwyższych władz Rosji i za to miał dziękować.

        Osobiście uważam, że Prezydent "w nagrodę za zasługi" mógł odejść z żoną, którą kochał nad życie. Właśnie tym razem wybrała się razem z nim.

        Dziękuję Ci Romanie, że mogłam to tu napisać.
        • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 17:51
          Ładnie napisałaś, Tummi-gummi. Dziękuję Ci za ten post.
        • grave_digger Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 12.04.10, 17:52
          pepepe.pl/
          jeszcze niedawno było tu odliczanie...

          myślę, że życie jest bardzo przewrotne. co czyni je dość osobliwym acz wyjątkowym.

          osobiście pozostaję w smutku i zadumie.
        • nett1980 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 01:59
          Ktoś pięknie powiedział w radiowej Jedynce, że teraz Armia
          naszych wymordowanych żołnierzy ma Prezydenta,Prezydentową, Posłów i
          Senatorów, Przywódców Wojskowych, Kapelanów, członków swoich
          rodzin...

          Ma tez starszego Prezydenta, kolege z frontu, ktoremu udalo sie
          przyzyc, dolaczyla tez Matka Solidarnosc...
          • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 02:41
            Racja, racja. Stanisław Ostrowski.

            Matka Solidarność- ładnie. Według mnie znacznie bardziej zasłużona niż bufon LW.
        • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 02:00
          Chcesz powiedzieć, że wskazywanie palcem kto stoi tam, gdzie stało ZOMO to
          wartościowy patriotyzm jest?
          Chyba raczej partio-tryzm.
          A może prościej by było powiedzieć "spieprzaj dziadu"?
          • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 02:43
            Spieprzaj, dziadu.

            Rzeczywiście, proste.
            • impotent.z.depresja.online Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 13.04.10, 08:31
              Prostackie nawet. No ale jaki kraj taki prezydent.
              • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 14.04.10, 14:06
                Też się boję o wynik najbliższych, dobrze to nie wygląda.

                • kaga9 Re: 10.04.2010- co się teraz dzieje z Wami? 14.04.10, 14:07
                  Najbliższych wyborów.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka