Hospicjum św. Łazarza-proszę o opinię

[labea]

Czy osoba, która jest w terminalnej fazie nowotworu, nie może się samodzielnie
poruszać, jest karmiona dojelitowo będzie tam miała godną człowieka
umierającego opiekę?

[Gość: teresa]

Moja mama również w fazie terminalnej kiedy znalazła się w Hospicjum
miała tam bardzo dobrą, fachową i całkowicie bezinteresowną opiekę,
wszystko z godnością i po ludzku. Spotkaliśmy naprawdę wspaniałych
ludzi,którzy pomogli nam przetrwać ten trudny okres, to było kilka
lat temu ale mam nadzieję, że tak jest tam dalej.

[Gość: Katarzyna]

Jak mozecie to zaopiekujcie sie bliską osoba do końca w domu. Oni wykanczaja ludzi ktorzy nie wstają już z łózka. Ciagle zastrzyki bez zadnej kroplowki i karmienia. Caly oddzial spi 24 na dobe nikt im nie krzyczy maja spokoj. To byl najwiekszy nasz blad w zyciu ze mama tam trafila. Wytrzymala u nich klko dwie doby. Wykonczyli moja mame.

[Gość: XYZik]

to prawda ;-( usypiają Ludzi... Tak zmarła moja Babcia walczyła o życie chciała jeszcze się poruszać, rozmawiać. Takie zachowanie było niewygodne więc zamiast jedzienia czy jakiejkolwiek pomocy dostawała leki usypiające I głupiego jasia. Trudno o tym zapomnieć. To okrutne, bezduszne miejsce...

[Gość: wiki]

Wy macie chyba cos z głowami ... czas się leczyć.

[Gość: ijot]

fakt,chyba jaśnie państwo nie było 24 godz, przy chorym na raka w domu! a jak nadchodzi krytycznt stan to tylko patrzeć jak cierpi bez kroplówki,bez dożywiania.nie żal wam bliskich tak okrutnie umierających????
Ja teraz jestem z mamą już nie wiem czy żyję,nie śpię,nie jem,padam na twarz.pozdrawiam

[Gość: Real]

Zgadzam się ją to bym to zgłosiła do praw pacjenta rodzina powinna być informowana jakie leki chorzy dostają i wgląd do dokumentacji

[Gość: on30]

nie wiesz co piszesz. Jak można wykonczyć kogoś kto mając raka nie wstaje już z łóżka.?? Nawet sobie nie wyobrażasz co oznacza opieka nad konającym na nowotwór w domu. Nie wesz jakie cierpienie gotujesz takiej osobie, Co do karmienia to kompletna bzdura - możesz karmić chorego a jak ciebie nie ma to robi to personel. Natomiast obowiązuje zasada, że jeśli chory odmawia przyjmowania posiłków i płynow to nie jest karmiony na siłę. Ja musiałem oddać najbliższą osobę do hospicjum Sw. Łazarza bo nie mogłem patrzeć jak cierpi a dodatkowo samemu nie jest się w stanie zapewnić takiej osobie chociażby namiastki godnego odejścia. Nigdy nie było tam problemów z kroplówkami ani z posiałkami. Były serwowane nawet jak chory odmawiał ich przyjęcia. Natomiast zawsze podawano leki przeciwbólowej w tym morfinę. Do tego niesamowita empatia personelu (może z jednym wyjątkiem) spowodowała że dużo łatwiej było przejść przez agonię i choremu i nam, Liczyłeś że wyleczą Ci w hospicjum mamę? gdyby była taka możliwość to trafiłaby do szpitala a nie do miejsca gdzie po prostu można godnie umrzeć.

[b.grabowskaa]

To prawda to anjlepsze hospicjum Umierała tam moja kuzynka i opieka i spokój i ciepło jakie jej dali to mega pozytyw Leki uspokajajace podajamw konsultacji z rodziną, karmią i pielęgnują i rozmawiaja po imineniu z,każdym pacjentem nawet jak nie kontaktuje to oni moaia mówią mile rzeczy do niego Brawo za poświęcenie i siłę Mozna o każdej porze byc z bliska osobą nie robi problemów Wielkie dzieki wszystkim pracujacym tam Ludzie wplacajcie pieniążki nawet nieduze na ich konto bo warto Wdzieczna za pomoc i okazana troske kuzynce Beata

[Gość: Matylda 88]

Zgadzam się. Brakempatii .z człowieka robiła się roślina. Oddaliśmy najbliższą osobę i gdybym wiedziała jak tam jest naprawdę w życiu bym po raz drugi tego nie zrobiła. Umieralnia tak ta instytucje mogę nazwać z czystym sumieniem. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem