katmandu4
04.10.06, 16:59
Do wyborów już całkiem niedaleko. Kto je wygra w Ząbkach? Oto moja krótka
analiza na 6 tygodni przed.
Trzeba pamiętać, że Ząbki nie stanowią jednolitej struktury wyborców. Z
jednej strony należy wymienić rdzennych mieszkańców, z drugiej zaś - nowych,
zazwyczaj młodych ludzi.
W przypadku pierwszej grupy można mówić o przewadze zdecydowanie prawicowych
poglądów, można to zresztą sprawdzić po ostatnich głosowaniach, są to głównie
wyborcy PiS-u, LPR. Liczy się też, choć przegrywa, oczywiście PO. Wyborcy Ci
głosowali dosyć kapryśnie, bo z jednej strony poprarli Boksznajdera (głównie
w II turze), ale z drugiej strony wybrali radę będącą w opozycji do niego.
Tak jakby wyrażając pierwsze symptomy ograniczonego zaufania. Wydaje się, że
po 4 latach to zaufanie jeszcze bardziej spadło. Na kogo będą głosować Ci
mieszkańcy? Jeśli nie zgadzają się z polityką JB, to zagłosują na PiS,
Komitet Stachery i PO, szacuję że będzie to odpowiednio około: 30%, 15% i 25%
(wśród "starych" mieszkańców). Wspólnota Samorządowa będzie miała jakieś 10%.
Trzeba oczywiście pamiętać, że starzy mieszkańcy będą bardziej uważnie
patrzeć na nazwiska, bowiem zazwyczaj znają kandydatów, stąd szacowanie
rozkładu głosów może ulec zmianie, jeżeli poszczególnym Komitetom uda
się "ściągnąć" na swoje listy znane osoby. W wyborach na burmistrza wydaje
się, że wśród tych wyborców wygra Perkowski. Pozostałe głosy rozłożą się w
miarę równo.
Na kogo zagłosują zaś "nowi" mieszkańcy? Ci którzy nie interesują się
lokalnymi potyczkami będą głosować zgodnie z ogólnymi upodobaniami
politycznymi. Do niedawna liderami byli PiS i PO, teraz na czele została
tylko PO. Bardziej zorientowani (głównie dzięki internetowi) wybiorą raczej
Stacherę, bo w wirtualnym świecie jest aktywny i o wiele bardziej
przekonujacy niż w realu. Strzelę trochę, bo nie wiem jak liczna jest
pierwsza a jak druga grupa, ale wydaje mi się że raczej wygra PO, przed
Stacherą i PiS-em, odpowiednio: 35%, 30%, 20%.
Reasumując, biorąc pod uwagę że starzy mieszkańcy to jakieś 2/3 całości,
rozkład głosów w nowej Radzie będzie mniej więcej taki:
PiS: 7 (ok.28%), PO: 7 (ok.28%), Stachera: 6 (ok.20%), WS: 1 (ok.8%).
W drugiej rundzie wyborów na burmistrza Perkowski wygra ze Stacherą.
Ciekawie wyglądać będzie zatem tworzenie "koalicji" powyborczej. Dwie z tych
grup powinny się dogadać. PO przed wyborami strzela póki co w kierunku PiS i
Stachery, chcąc zaistnieć w świadomosci "starych" mieszkańców. W efekcie
powoduje "zbliżenie" swoich przeciwników politycznych, bo nic tak nie
integruje jak wspólny "wróg". PO nie chce też się zdeklarować co do
ewentualnych sojuszy powyborczych, podczas gdy PiS jest tu najbardziej
otwarty na rozmowy.
Ząbkowski PiS to swojego rodzaju ciekawostka. Tworzą go głównie młodzi
ludzie, w okolicach 30-tki, których prędzej możnaby podejrzewać o członkostwo
w PO, z racji stylu, charakteru czy światopoglądu. Jeżeli będą potrafili
dotrzeć do "nowych" mieszkańców z przekazem: nie jesteśmy takimi małymi
Kurskimi w wydaniu lokalnym, tylko poważnymi, ambitnymi i trzeźwo myślącymi
ludźmi - mają duże szanse na nowych osiedlach. Tyle tylko, że większość
postrzega ich przez pryzmat liderów PiS, a Ci nie mają dobrej prasy wśród
młodych ludzi pracujących w Stolicy.
PO w Zabkach to w tej chwili publicznie tylko Chibowski. Trochę mało. To też
ciekawostka, ale znowu bardziej by pasował do PiS, niż do PO - z tych samych
powodów z jakich lokalny PiS przypomina młodzieżówkę PO. Dla "starych"
mieszkańców bardziej Chibowski przekona ludźmi jakich wystawi, niż etykietą
partii. Zresztą niech zobrazowaniem tego będzie taki podsłuchany komentarz
pod Kościołem: "Chibowski zapisał się do PO, a to była taka porządna
rodzina...". W nowych osiedlach zdecyduje etykieta partii, jako
gwarant "dobrej jakości" dla dużej części wyborców.
Stachera odniesie pyrusowe zwycięstwo. Z jednej strony JB, z którym walczy od
lat, przejdzie do historii, z drugiej - nie będzie ani burmistrzem, ani nie
będzie miał tylu ludzi w Radzie by samemu rządzić. Na z-cę się nie zgodzi,
będzie wolał poczekać 4 lata i spróbować ponownie. Jeśli wejdzie w koalicję z
PiS, zostanie pewnie Przewodniczącym Rady. Taki układ daje dobry przyczółek
do wymarzonego fotela burmistrza w następnych wyborach.
Oczywiście to są subiektywne oceny. Zastrzegam prawo do erraty, jeśli poznamy
już pełne listy kandydatów.