paszczakowna1
03.05.10, 00:02
Chciałam się poskarżyć na politykę wydawniczą.
Córka wreszcie dorosła do lektur interesujących także dla osoby czytającej, i
teraz czytamy sobie "Hobbita". Niestety, z "Hobbitem", jest pewien problem -
nie istnieje wydanie ilustrowane przeznaczone dla dzieci, oprócz starego
wydania z lat 60-tych z rysunkami Młodożeńca (teraz kosztuje majątek). Jest
kobylasta edycja w twardej oprawie z ilustracjami bodaj Alana Lee, ale to
zdecydowanie nie to. Wygląda na to, że "Hobbit" padł, w pewnym sensie, ofiarą
sukcesu "Władcy Pierścieni", i nie jest już, mimo bycia książką ewidentnie
pisaną dla dzieci, tak traktowany przez wydawców.
Jeśli czyta to ktoś z wydawnictwa, może by się zainteresował luką rynkową?
Zwłaszcza że film się zbliża? Tylu jest świetnych tolkienowskich rysowników...