Dodaj do ulubionych

zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie

16.06.10, 17:44
Jak wygląda innych odziałach zamiana doradców na kasjerów i
odwrotnie?
W regionie północnym doradcy musza siedzieć na kasie i i odwrotnie,
to jakas wielka porażka nikt tego nie chce, a dyrekcja zmusza do
zamiany, zeby zwiększyc sprzedaż,ale nic z tego nie wychodzi,
przerażeni doradcy siedza 5 godzin na kasie, a pozostałe godziny
przy biurku.
Obserwuj wątek
    • czarny.kochambgz Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 16.06.10, 20:56
      jest to pomysł totalnie idiotyczny
      po pierwsze przekabacić setki osób które do taj pory klepały wpłaty i wypłaty na myslenie sprzedażowe to syzyfowa praca - niektórzy dowiedzą się że w bgż są konta internetowe!!!!!!

      po drugie założenie że jest mniej operacji (czyli wiecej czasu na sprzedaż ) bo ludzie robia dużo przez internet nie jest słuszne - bylo o tym w gazetach klila razy - nawet na naszej domenie a tym bardziej że przeciętny klient bgż to zatwardziały fan gotówki w kieszeni

      po trzecie np. w takich małych oddziałach to wystarczy że przyjdzie jakiś chytrus co chce zaoszczedzic pare złoty i wpłaca gotówke na ror a potem przelewa na firmowe konto i już się robi ogon który nie ma się nawet gdzie zawinąć bo oddział mały i klienci z tyłu patrzą jak pani Jadzia rozkałada się ze 1000000zł na biurku i liczy i na liczarkę rzuca itd itp

      mam rację?
      • nadzieja_bgz Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 19.06.10, 13:41
        Ja powiem tak: jak ktoś jest od wszystkirgo to jest do niczego.
        Kasjerom dodano obowiązków, a nadal jest to grupa najsłabiej
        opłacana. Tłumaczenie że mogą dorobić punktami premium też jest
        idiotyczne, bo kasjer poprostu nie ma czasu na procesowanie,
        zwłaszcza jak w oddziale jest tylko jeden kasjer
      • bylabgz Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 21.06.10, 20:34
        Człowieku, nie obrażaj kasjerów bo wg Twojej wypowiedzi to
        bezmózgowcy którym nagle kazano myśleć. Kasjerzy od lat robili 3
        razy tyle co doradca za psi grosz, bo im kazano-pomijając czysto
        kasowe sprawy, to i lokaty i konta i karty kredytowe i reklamacje,
        których doradcy bali się jak ognia i wstępne sprawy dotyczące
        kredytów gotówkowych (warunki, kalkulator itp). Przepracowałam 34
        lata w banku w różnych działach z tego ostatnie 4 właśnie w kasie.
        Po zmianie stanowiska od stycznia mieli podnieść pensje do doradców
        i co - i ....... A doradcy jakoś nadal nie siadają na kasie jak to
        pięknie miało być. Ja odeszłam, została 1 kasjerka - pot jej się
        leje po .... ale dyrekcja nie widzi potrzeby dania jej pomocy.
        Ze ludzie płacą przez internet to prawda bo za darmo i konto
        kosztuje tylko 1 zł (choć w innych bankach jest darmowe)
        Co do trzeciej kwestii to prawda. A jak się robi ogon to ludzie
        prawie poniewierają kasjerką że nieudolna itd a kierownik ogon pod
        siebie i nie wyjdzie by rozładować atmosferę i kolejkę bo ludzie
        stoją do kasy nie tylko z kasą ale np po to by zmienić dane osobowe
        bo to obowiązek kasjera nie doradcy.
        Na szczęście mam to poza sobą i jestem szczęśliwa
        • czarny.kochambgz Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 22.06.10, 19:51
          do 1 części to sorry ale moje doświadczenia z oddziału operacyjnego zaznaczam (bo może to się różnić w małych oddziałch) są zupełnie inne

          co do pkt 2 i 3 widzę że obserwacje są podobne


          bylabgz napisała:

          > Człowieku, nie obrażaj kasjerów bo wg Twojej wypowiedzi to
          > bezmózgowcy którym nagle kazano myśleć. Kasjerzy od lat robili 3
          > razy tyle co doradca za psi grosz, bo im kazano-pomijając czysto
          > kasowe sprawy, to i lokaty i konta i karty kredytowe i reklamacje,
          > których doradcy bali się jak ognia i wstępne sprawy dotyczące
          > kredytów gotówkowych (warunki, kalkulator itp). Przepracowałam 34
          > lata w banku w różnych działach z tego ostatnie 4 właśnie w kasie.
          > Po zmianie stanowiska od stycznia mieli podnieść pensje do doradców
          > i co - i ....... A doradcy jakoś nadal nie siadają na kasie jak to
          > pięknie miało być. Ja odeszłam, została 1 kasjerka - pot jej się
          > leje po .... ale dyrekcja nie widzi potrzeby dania jej pomocy.
          > Ze ludzie płacą przez internet to prawda bo za darmo i konto
          > kosztuje tylko 1 zł (choć w innych bankach jest darmowe)
          > Co do trzeciej kwestii to prawda. A jak się robi ogon to ludzie
          > prawie poniewierają kasjerką że nieudolna itd a kierownik ogon pod
          > siebie i nie wyjdzie by rozładować atmosferę i kolejkę bo ludzie
          > stoją do kasy nie tylko z kasą ale np po to by zmienić dane osobowe
          > bo to obowiązek kasjera nie doradcy.
          > Na szczęście mam to poza sobą i jestem szczęśliwa
          • sweety2006 Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 01.09.10, 20:22
            tak nowy doradca-ten przekształcony z kasjera robi wszystko to czego nie che się
            robić doradcy detalicznemu(temu staremu) czyli pełnomocnictwa, zmiana danych,
            zapis na wypadek śmierci, zlecenia stałe, itp. itd!!!!!a poza tym kilometrowe
            kolejki i kiedy maja sprzedaż robić,jak czasem czas na siku nie ma!!!
            • takajaka1 Re: zamiany kasjerów na doradów i odwrotnie 02.09.10, 19:47
              sweety2006 napisała:

              > tak nowy doradca-ten przekształcony z kasjera robi wszystko to czego nie che si
              > ę
              > robić doradcy detalicznemu(temu staremu) czyli pełnomocnictwa, zmiana danych,
              > zapis na wypadek śmierci, zlecenia stałe, itp. itd!!!!!a poza tym kilometrowe
              > kolejki i kiedy maja sprzedaż robić,jak czasem czas na siku nie ma!!!


              nie uogólniałabym na Twoim miejscu. Sama jestem doradcą PD i jeszcze nigdy nie wysłałam kogoś
              ze zmianą danych czy innym duperelem do kasjera. Poprostu byłoby mi głupio, że ja w danym
              momencie nie mam klienta, a wysyłam go żeby postał w kolejce do koleżanki w kasie. Jeżeli w
              Twoim oddziale są takie sytuacje to znaczy, że Twoje koleżanki/koledzy z pracy poprostu się Tobą
              wyręczają i pomiatają.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka