Dodaj do ulubionych

Pseudoogrodnictwo :(

03.02.12, 10:20
Odkryłam bardzo zastanawiające zjawisko: stronę pseudoogrodniczą z poradami o pielęgnacji i hodowli kwiatów, pełną bzdur i mylnych informacji. Miałam nieodparte wrażenie, ze autor nigdy nie hodował tych roślin, ale spisał informacje które wyszperał w google, a jak wiadomo, w internecie jest pełno róznych bzdur. Przy okazji prowadzi sklepik ogrodniczy. Korzystając z funkcji dodawania komentarzy grzecznie zwróciłam uwagę na nieścisłości. Wcale się nie zdziwiłam, że moje komentarze zostały usunięte, w końcu autor na pewno ma rację, jednak błedne informacje dalej sa niepoprawione i wciąz wprowadzają nieszczęsnych czytelników w błąd. Zastanawia mnie tylko ile razy w takim razie ja korzystałam z nierzetelnych informacji na podobnych stronach. Może dlatego nie wszystkie hodowle mi się udawały?
Szkoda, ze ktoś nie umie przyznac się do błędu, a oczekuje samych laurek. Wszystkie pozostałe komentarze sa bowiem cudnie cukierkowe i wychwalające portal pod niebiosa. To na pewno kwestia odpowiedniego odsiewania komentarzy.
Obserwuj wątek
    • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:26
      Na Ogrodzie ciągle różni wrzucają spam prowadzący do takich pseudoogrodniczych o poziomie żenującym. Mieszałam z błotem, kiedy mi się jeszcze chciało, teraz po prostu klikam w kosz.

      Gadaj, czego uprawa ci się nie udała, podzielimy doświadczenia :)
      • bakali Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:29
        > Gadaj, czego uprawa ci się nie udała, podzielimy doświadczenia :)

        Przecież od lat o tym robimy to na forum :)
        • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:30
          A tam, chwalimy się tym, co się udało :)
          • bakali Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:34
            No co ty, o niewyleźniętych z ziemi i zdechłych tez się żalimy.
          • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:36
            Nie zawsze się chwalimy. U mnie na przykład część poziomek się przewróciło. Czy to będą teraz pionki?
            • kocia_noga Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:46
              Sklepy mają to do siebie, że chcą sprzedać.
              Jak coś jest bardzo cudowne, to jako emerytka mam dość czasu, żeby posprawdzać, mimo to czasem górę bierze myślenie życzeniowe "a nuż przetrzyma u mnie w cieplejszym kątku?"
              Bo parę razy zdarzyło mi się, że coś żyło i kwitło a niepowinno.
              A informacje, że rośnie na każdej glebie, stanowisko słoneczne, półcień lub zacienione, całkowicie mrozoodporne lub zimuje pod przykryciem itp powinno budzić nieufnośc, bo nawet perz wszędzie nie wlizie.
              • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 10:51
                Howgh. Kocia, ty jesteś emerytka? Przeżyłam wstrząs :)
                • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 11:29
                  a też:)
                  • lellapolella Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 11:43
                    no co Ty, Kocia, mundurowa byłaś?
                    ;)
                    młodo wyglądasz :))
                    ja z kolei zauważyłam bardzo dużo nowych bylin w sprzedaży(nasiona). Nie znam się na jednorocznych, więc nic mi się nie kojarzyło;) Poszperawszy, dowiedziałam się, że owszem, byliny ale u nas traktowane(z wiadomych względów) jako jednoroczne.
                    Jest jeszcze kwestia sprzedawców nasion różnych dziwniastych ziół itp. Mają same pozytywy, bo wysłali na czas i opisali, ale czy coś wschodzi z takich nabytków nikt nie wie... w tamtym roku nakupiłam różnych psiankowatych, które z natury żywotne są i NIC mi nie wyszło- kto wie, ile miały lat...
                    • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 11:47
                      No. Już się zresztą obszernie wypowiadałam na temat w którymś wątku, chyba zresztą Koci (no dobra, powinno być Kociej, ale Koci mi ładniej brzmi) i Leloop mi nawymyślała od słowotoku :P
                      • se_nka0 Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 12:35
                        Nie zwracaj uwagi na wymyślanie - wiesz jak my kochamy Twój słowotok :)
                        Aa, to będę musiała przestać bezwzględnie wierzyć w słowo pisane. Czasami coś mi się nie zgadzało, ale ja nie fachowiec, mogłam żle wiedzieć. A teraz - teraz to mam WAS i niech sobie piszą co chcą ;)
                        Uważam, że skoro ktoś zajął się tą branżą ( jakąkolwiek zresztą), to uczciwość powinna być na pierwszym miejscu. Usuwanie krytycznych komentarzy uważam za chwyt poniżej wszystkiego.
                        Dobrze Bakali, że o tym napisałaś.
                      • leloop Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 14:52
                        i Leloop mi nawymyślała od słowotoku :P
                        jeszcze raz i Cie skreślam ;P
                        • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:55
                          Cenzor :P
                • kocia_noga Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 15:54
                  yoma napisała:

                  > Howgh. Kocia, ty jesteś emerytka? Przeżyłam wstrząs :)

                  Hehehehehe
                  • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:55
                    Myślałam, że masz ze dwadzieścia parę lat, serio :)
    • leloop Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 14:56
      może założyć wątek pt. OMIJAMY WIELKIM ŁUKIEM i zaczniemy podrzucać na innych forach ku przestrodze
      • bakali Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 15:03
        No nie wiem, co dla jednych jest nierzetelne, dla innych wręcz przeciwnie, tym, bardziej że na forach są tez osoby które te strony prowadza lub przynajmniej mocno z nimi sympaptyzują - i awantury gotowe.
        • leloop Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 15:18
          > No nie wiem, co dla jednych jest nierzetelne, dla innych wręcz przeciwnie, tym,
          > bardziej że na forach są tez osoby które te strony prowadza lub przynajmniej m
          > ocno z nimi sympaptyzują - i awantury gotowe.
          awanturami najmniej bym się przejmowała, zawsze się znajdzie osoba, która z ostrzeżenia skorzysta :)
          dawaj namiary na tego "fachowca" ;)
          • kocia_noga Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 16:03
            O, właśnie, dawaj, choćby na prw.
            Btw, czy któraś z was wywiadowała mnie w sprawie motylek305?
            Bo kiedyś znalazłam stary wątek, gdzie polecacie, więc kilka pczuszek nasion kupiłam. Byłam via poczta gazetowa zapytywana, czy mi wykiełkowały.
            Zobaczymy. Właściwie to spiszę sobie, co z jakiego sklepu nabyłam i jesienią zdam relację.
            Pzry okazji sprawdzę sklep gdzie kupiłam latem paprocie i ew. też dam wam znać.
            Żeby nikt sądem nie straszył, można wysyłać coś w rodzaju kuriera na listę adresową.
            • lellapolella Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:24
              Kupowałam u motylek305 kilka lat temu, chyba dwa razy: nasiona i sadzonki. Byłam bardzo zadowolona, sadzonki ok, z nasion do dziś mam turzyce nowozelandzkie i przetaczniki oraz jeżówki- chyba wszystko mi wzeszło w 100%. A i powojnik tangucki- ten wylazł w 200%:) taaa, przepadła mi tylko sadzonka floksa szydlastego ale za diabła nie wiem, po com go kupiła, takie konusy mi zawsze znikają bez śladu. Mea culpa to była ewidentnie.
              • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:38
                A ja to sobie myślę, że możemy się intymnie przestrzec. Mailowo. Na Forum bym tego nie robiła. Ja się kiedyś wdałam w taką dyskusję i to bez sensu było. Bo uważam, że jeśli jak ktoś tutaj wspominał, coś jest byliną u nas jednoroczną, to należy to uczciwie powiedzieć. Albo że np. magnolia z nasion, to zakwitnie po 15 latach (jeśli w ogóle wykiełkuje). Ale okazuje się, że nie wszystkim taka wiedza do szczęścia potrzebna. Niektórzy chcą tylko siać i mieć nadzieję. Albo ja się dałam wkręcić komuś, kto założył sobie inny nick, udający zadowolonego klienta.
                • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:52
                  A jakiego tego szydlastego chciałaś? Takiego zwykłego? https://lh5.googleusercontent.com/-6TDYsjlWV5A/TywQX-Yl25I/AAAAAAAAIdE/Uj11M5OWVTw/s640/DSC13546.jpg
                  Bo u mnie to wytępić nie mogę. I jak będę tępić, to mogę Ci kawałek wysłać.
                  • lellapolella Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 19:30
                    wiesz, Dorkasz, to było kawałek czasu temu i w ogóle nie mogę skojarzyć, że mogłabym takie cóś chcieć;) może to nawet gratis był? w każdym razie nie taki, jeszcze, kurde, mniejszy, kwitł na biało. Taka darń z białymi gwiazdkami. Całkowicie bez szans w moim buszu;)
                    • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 20:06
                      A to pewnie moja rogownica :)
                      • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 08:36
                        Mógł być też floks szydlasty, biały też jest. Dałam zdjęcie żebyś miała pojęcie o jaki kolor chodzi. Ja kurna nie przepadam za takim kolorem, no i nie wiem jak to się stało, ale jest taki moment w moim ogrodzie, że takiego koloru jak naćpane. Gdzie nie popatrzę, tam różowe majtki leżą. Tych poduch co na zdjęciu już nie ma. Wyrzuciłam je razem z hodowlą ślimaków, która tam się samoistnie utworzyła. Ale wciąż gdzieś wyłażą kawałki tego floksa, więc jakby ktoś chciał, to zawsze gdzieś znajdę.
                        • kocia_noga Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 09:58
                          dorkasz1 napisała:

                          Wyrzuciłam je razem z hodowlą ślimaków, która tam się samoistnie utwor
                          > zyła.

                          O to, to. Tylko że mi poduch żal, niech se będą, a ponieważ w cieniu, to mało różowe.
                          • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 10:16
                            No mi też było żal, dlatego urosły do gigantycznych rozmiarów. Te ze zdjęcia są na rok przed wykopaniem. Jak je znam, to w tym roku też tak z cicha pęk będą się robiły. Aż któregoś dnia wyjdę do ogrodu, a tu cyk, znów ślimacze kolonie do wywalenia. Tak to już jest, a raczej będzie, jak już się w końcu to białe za oknem zdecyduje odejść.
                • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 17:57
                  U motylka kiedyś kupowałam sadzonki i mnie wzruszyło, z jaką miłością to było zapakowane. Część żyje, część padła, ale to nie była wina sadzonek ewidentnie.
                • leloop Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 18:00
                  > A ja to sobie myślę, że możemy się intymnie przestrzec. Mailowo. Na Forum bym t
                  > ego nie robiła.
                  a ja myślę, ze na naszym forum spokojnie możemy oficjalnie taki watek założyć, ewentualni malkontenci i tak musieliby najpierw napisać do mnie :) dlatego proszę Bakali o namiary
                  • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 03.02.12, 18:10
                    Też tak uważam. Najwyżej nas pozwą :)
                    • asta6265 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 13:59
                      Też dziewczęta jestem za takim wątkiem, a może nawet za dwoma. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM i POLECAM. Zawsze to dobra wskazówka.
                      Dorkasz a ja tak z cichacza bym cię po nóżkach całowała jakbyś mi tego floksa troszkę odstąpiła.
                      Chciałam kupić wiosną kilka sadzonek na allegro, ale jeśli masz wyrzucić to pięknie się uśmiecham:)
                      • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 14:11
                        Aha, a jakby nas miał kto pozwać, to ja mam 100% skuteczność w sądach jak dotąd odpukać, więc spoko :)
                        • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 15:14
                          Asta, wyślij mi na dorkasz1@gazeta.pl swój adres pocztowy. No i może jakiegoś maila przypominającego za miesiąc? Zapiszę sobie, ale wiesz...
                          • asta6265 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 15:28
                            Ok napiszę meila z adresem, a i się przypomnę, bo bardzo mi na nim zależy:) Dziękuję pięknie.
                            • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 15:51
                              Asta,to ja tez mogę Ci przysłać.Mam takiego białoróżowego w paski,różowego i jeszcze jakiegoś.Trochę się rozrosną i są dla Ciebie.W zeszłym roku dałam koleżance,byłam taka hojna że zostały mi maleńkie kępki.Na szczęście szybko rośnie.
                              • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 16:08
                                Eee, a czy ja bym mogła tego w paski też? Proszę...
                                • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 16:19
                                  A mojego masz?
                                  Obiecuję, że na drugi raz zanim coś wykarczuję, skonsultuję to z Wami.
                                  • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 16:26
                                    Twojego mam. Mogłabym też wysłać Aście, ale skoro wyrzucasz...
                                • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 16:27
                                  Oczywista oczywistość:)
                                  • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 16:30
                                    Tylko dziewczyny będziecie musiały trochę poczekać bo muszą się rozrosnąć i muszą zakwitnąć żebym wiedziała co i jak.Sadzonki często przynoszę ze spacerów.
                                    • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 17:17
                                      Spoko. Dzięki piękne [dyg]
                                      • asta6265 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 17:35
                                        Hesperio dla Ciebie też buziaki jeśli można to poproszę:) Już z góry dziękuję.
                                        • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 18:09
                                          Przecież mówię ze dam:)Lubię dawać:)
                                          • dorkasz1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 19:21
                                            Hmmm ;) Zabrzmiało dwuznacznie :)))
                                            Ja lubię mówić, że jak się człowiek dzieli, to mu się samo mnoży. A czasem dzięki temu udaje mu się znów mieć to, co mu zaginie. Tak było na przykład z fajnym agrestem (żółtym włochaczem), o którym tu kiedyś pisałam. Że był w mojej Rodzinie "od zawsze", a Tatko go przez wiele lat rozdawał gromadnie, komu popadnie. Dzięki temu teraz, jak u nas zaginął, było do kogo wziąć na rozmnożenie.
                                            • yoma Re: Pseudoogrodnictwo :( 04.02.12, 19:28
                                              Mój Yomek, daleko nie szukając :)
                                            • hesperia1 Re: Pseudoogrodnictwo :( 05.02.12, 11:03
                                              > Hmmm wink Zabrzmiało dwuznacznie smile))
                                              Wiem,gupafki wczoraj dostałam,więc uciekłam żeby więcej bzdetów nie pisać;)
                                              Święta racja,kto daje ten dostaje!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka