cherrie
26.02.11, 22:25
Witam!
4 m-ce temu stwierdzono u mnie depresje poporodowa wraz z duza niedoczynnoscia tarczycy. W prawdzie o wszystkie objawy posadzalam tarczyce -chorobe hashimoto, a depresja wydawala mi sie wymyslem lekarza. Przepisano mi lek- citalopram. Przyjmowalam go regularnie i czulam sie rewelacyjnie, jak nigdy dotad w zyciu! Niestety jakies 2 tyg, temu stare objawy powrocily. Nie wiem dlaczego? Czy moze przez to, ze pare dni przyjmowalam lek co drugi dzien- chcialam go juz odstawic.
bardzo martwia mnie moje objawy. Boje sie, ze to nie depresja, a jakas inna dziwna choroba - co gorsze psychiczna!
Nie sa to standardowe objawy tzn. nie mam zlego nastroju, przygnebienia, zlych mysli itp. Moje objawy to glownie dziwny "bol" mozgu, jakkolwiek to brzmi. Ciezko mi opisac to "zjawisko" . Hmmm, moze kurczenie sie lub obrzek mozgu, moze troche podobne do stanu mozgu tuz przed omdleniem...
Poza tym, irytacja - bardzo szybko sie czyms denerwuje, problem z koncentracja i pamiecia (przypadalm obiady!), niemoznosc podjecia decyzji (nawet najprostrze zakupy), czasami problemy ze snem itp. Rano po przebudzeniu czuje sie strasznie zaspana, wrecz nie moge sie przebudzic. Czasami w ciagu dnia czuje jakbym zapadala w spiaczke.
Objawy te wystapuja raczej napadowo tzn. nie towarzysza mi caly czas, raczej rano -przed poludniem niz w godzinach popoludniowo-wieczornych.
Czy to jednak moze byc depresja? Moze to jakas choroba psychiczna lub rak mozgu? Dlaczego powrocila mimo zazywania leku? Czy kiedys bede mogla odstawic leki i czuc sie dobrze?