veronick 05.05.04, 08:37 Czy znacie jakis pomysl na to zeby cos sie wreszcie zachcialo.Wstaje rano i nie juz nic mi sie nie chce.Od rana myslle tylko o tym jak przetrwac dzien.Znacie jakies sposoby na poprawe samopoczucia i dodanie sobie energii? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
angharad Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 09:35 Znam parę. Ale czy to aby pomysły? Tonący brzytwy się "chyta"... 1. Szczerzenie się do siebie w lustrze. 2. Głośny śmiech na siłę. 3. Postanowienie, że jedyną i najważniejszą rzeczą, którą mam dziś zrobić jest: a. pościelenie łóżka lub b. uprasowanie 2-3 rzeczy lub c. sprżątnięcie w JEDNEJ szufladzie... itp itd. Mój sposób ma na celu wytworzenie poczucia małego zwycięstwa, mini-satysfakcji, a najważniejsze w nim jest to, żeby nie stawiać sobie zbyt wielu celów na raz. Czasami zdarza się, że "zaskakuję" i rozkręcam się na dobre. Odpowiedz Link Zgłoś
malarawka Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 10:49 moze i sie da.cos zrobic ..ale jest ciezko,Wiem jak to jest bo sama jestem w takim stanie...z depresja jest w pewnym polaczona z lenistwem-bo w koncu nic nam nie chce .sprobuj od tylmoleptykow ..wtedy czasmi ma sie lepszy humor .chociaz niczego nie obiecuje....i moze zacznie chcieć cos ci sie zrobic ,,ppa Odpowiedz Link Zgłoś
nevada_blue Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 12:06 zgadzam się z angharad - skuteczna jest wtedy metoda drobnych kroczków i małych zwycięstw :) Odpowiedz Link Zgłoś
ryzykant1 Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 11:14 -kofeina / guarana -MDMA -amfetamina / meta -efedryna -kokaina -l-dopa -fenocyklidyna wiecej grzechów nie pamiętam :) Odpowiedz Link Zgłoś
vinja Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 14:53 zdecydowanie koka... Odpowiedz Link Zgłoś
vinja Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 14:54 vinja napisała: > zdecydowanie koka... ...żeby tylko taka droga nie była Odpowiedz Link Zgłoś
ryzykant1 Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 14:58 Tak!! cocaina is drug of my choise. Tu nawet nie chodzi o cene. Bardzo dobrze, że jest droga. Dzięki temu można sobie na nią pozwolić bardzo bardzo rzadko. Problem w tym, że w Polsce nie kupisz :(((( Świat jest taki okrutny. Odpowiedz Link Zgłoś
vinja Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 14:59 ryzykant1 napisał: > Tak!! cocaina is drug of my choise. Tu nawet nie chodzi o cene. Bardzo dobrze, > że jest droga. Dzięki temu można sobie na nią pozwolić bardzo bardzo rzadko. > Problem w tym, że w Polsce nie kupisz :(((( Świat jest taki okrutny. Ależ kupisz !!! Odpowiedz Link Zgłoś
ryzykant1 Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 15:03 ta? załatw to się z tobą podziele. zrobimy sobie kokainowe party. Odpowiedz Link Zgłoś
vinja Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 15:06 ryzykant1 napisał: > ta? załatw to się z tobą podziele. zrobimy sobie kokainowe party. Wybacz , ale Twoja propozycja wychodzi poza sferę mojej intymności... Odpowiedz Link Zgłoś
ryzykant1 Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 15:08 to tylko głupie żarty. pozdrawiam Cię. Odpowiedz Link Zgłoś
mskaiq Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 15:47 Idz na spacer im dluzszy tym lepszy. To prawda ze musiszprzelamac ta niechec ktora bedzie odwodzila Cie od tego. Ale masz zdrowy rozsadek. Po pewnym czasie zobaczysz poprawe. Serdeczne pozdrowienia. Odpowiedz Link Zgłoś
vinja Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 20:45 mskaiq napisał: > Idz na spacer im dluzszy tym lepszy. Q..a !!! Ileż można spacerować !!! To prawda ze musiszprzelamac ta niechec > ktora bedzie odwodzila Cie od tego. Ale masz zdrowy rozsadek. Zdrowy rozsądek ??? A cóż to takiego ??? Po pewnym czasie > zobaczysz poprawe. > Serdeczne pozdrowienia. No i wszystkie dolegliwości poza nami. Koniec i kropka. Odpowiedz Link Zgłoś
vernis Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 17:43 moze sprobuj zrobic cos dla siebie, nowa fryzura, nowy ciuch, to mi zawsze poprawia samopoczucie, o ile oczywiscie zdolam sie zmusic do wyjscia, jesli nie to cos mniejszego, maseczka na przyklad. Poza tym zmuszam sie, zeby cos robic, wyjsc gdzies, gdziekolwiek, znajomi, piwo, kino itp. I w zadnym razie nie poddawac sie nicnierobieniu, jezeli mialam isc na angielski to musze isc, jezeli bylam zapisana na aerobic to nie moge opuscic, jezeli zaplanowalam basen to tak samo. Bo nic mnie tak nie doluje jak poczucie straconego czasu, poczucie kleski, swiadomosc ze lezalam na kanapie i ogladalam tv. W ogole to przed depresja ratuje mnie regularny tryb zycia, ktory sobie narzucilam. pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
marleen Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 22:59 dla mnie najwazniejsze jest aby wyjsc z domu w domu sobie nie radze Odpowiedz Link Zgłoś
marzka4 Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 05.05.04, 23:20 a ja sie ciesze ze pracuje:-) moja praca to dla mnie powód do codziennych porannych pobudek, wychodzenia z domu....to jest jakis cel:-) a ostatnio bedac kilka dni na urolpie zauwazylam niebezpieczenstwo siedzenia w domu i nic nie robienia - wtedy zaczynam wiecej myslec, zastanawiac sie, roztrzasać...bez sensu.... najwazniejsze dla mnie to byc w ruchu, nie cierpie ciszy, bezruchu... Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 06.05.04, 00:35 Kiedyś wychodziłam do kina i było lepiej przez 2 godziny. Dzisiaj pierwszy raz w życiu mąż wyciągał mnie z łóżka (namawiał) na film, bo nawet kino wydaje się za dużym wysiłkiem. "10 Minut Później: Wiolonczela". Idealny film dla depresyjniaków, czas, śmierć, przemijanie, teraźniejszość, przeszłość, życie - polecam. He, he a moja mama miała nadzieję, że obejrzę sobie jakąś komedyjkę. Weekendowe wyjazdy i trzymanie za rękę ulubioną osobę rozpraszają smutek i apatię na trochę. Plus, oczywiście, praca: dzielona na malutkie etapy i bez myślenia o przyszłości. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
emanon Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 06.05.04, 07:55 Pomysłu to nie mam. Mnie każdy do wszystkiego zmusza, jak tego nie zrobię to został mi z dzieciństwa taki lęk,że mama da mi lanie :) . Głupie ale chyba naprwdę coś takiego wewnątrz czuję. A może już się przyzwyczaiłem do tego że muszę nniektóre rzeczy poprostu zrobić i dać się wymęczyć? Nie wiem już. Ja nic nie wiem. Odpowiedz Link Zgłoś
przywojska Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 06.05.04, 10:55 W ogóle nie radzę sobie. Wszystkie te porady nic by mi nie dały, bo ten mój stan nie jest chwilowy. Mam to od kilkunastu lat. Do "coś robienia" zmuszają mnie resztki odpowiedzialności, poczucie obowiązku wobec dziecka, i chyba (jakkolwiek to dziwnie zabrzmi) myśl "co mama na to powie". Budzę się rano i marzę, zeby już był wieczór i żebym mogła się położyć znowu. Chyba sie powinnam leczyć, ale problem w tym, że nawet nie chce mi sie dowiedzieć gdzie się powinnam udać z tym problemem. Odpowiedz Link Zgłoś
ooptymistka Re: Jak radzicie sobie ze smutkiem apatia nic nie 06.05.04, 11:07 veronick napisała: > Czy znacie jakis pomysl na to zeby cos sie wreszcie zachcialo.Wstaje rano i > nie juz nic mi sie nie chce.Od rana myslle tylko o tym jak przetrwac > dzien.Znacie jakies sposoby na poprawe samopoczucia i dodanie sobie energii? Mnie pomaga swiadomosc, ze ktos mnie kocha i potrzebuje. Uwielbiam byc przytulana przez mojego Milusia i jak mi mowi, ze wszystko bedzie dobrze i że mnie kocha. Odpowiedz Link Zgłoś