Dodaj do ulubionych

Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć?

21.11.11, 10:40
W ostatnich dniach zanotowałam kilka zmian w moim życiu, tj. rzuciłam pracę i rzuciłam partnera.
W pracy pewnie dostanę dyscyplinarkę, bo nie przyszłam, ale nie rusza mnie to i mam to gdzieś.
Z partnerem rozstałam się tak, żeby wyglądało na to, że wyszło to od niego, sprowokowałam rozmowę na te tematy, w których on nie chciał ustąpić i zasugerowałam, że "my" to nie ma sensu. Jeszcze dzwoni, chce negocjować warunki bycia razem, ale ja jestem wypruta z emocji względem niego i nie chcę.

Co jeszcze zj...ię w swoim życiu, zanim się ogarnę?
Trzeba jakoś specjalnie nisko upaść, żeby zacząć piąć się do góry?
Obserwuj wątek
    • al_bundy123 Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 10:57
      hmm to zależy dlaczego tak na prawdę rozstałaś się z partnerem i dlaczego masz w nosie pracę no a poza tym to każdy moment jest dobry żeby się odbić i lepiej nie czekać na jakiś szczególnie kryzysowy
      Pozdrawiam
    • lucyna_n Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 14:55
      oo rety.. no to popłynęłaś
      możesz gorzko pożałować
      ale możesz też się i odbić, to zależy w jakim stanie ducha podjęlaś te decyzje, na ile to był impuls a na ile wynik podsumowania zysków i strat.
      • jagasen Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 19.07.12, 16:14
        Wiele razy siegałam dna dosłownie....
        Nadal go kocham ..
        jestem poważnie chora , w marcu miałam operacje mózgu
        chyba go to przerosło:( pomózcie proszę
    • canoine Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 18:26
      piszesz, jakbyś nie miała wpływu na to, co robisz. a kto niby, jak nie Ty ma go mieć?
      • tracja4 Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 18:30
        Jasne, że mam wpływ, to były moje decyzje.
        Tylko że wnerwia mnie, że będąc w dołku, rzeczy obiektywnie dobre i fajne ja odbieram jako męczarnię i przeszkodę, więc je odsuwam od siebie albo się od nich odcinam.
        Np. leki nie działały, więc je wyrzuciłam do kosza.
        • canoine Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 18:35
          dołki i górki rzeczywiście potrafią wypaczać ogląd sytuacji, ale to dalej Ty masz wpływ na bieg zdarzeń i to Twoje decyzje oraz ich konsekwencje.
          osobiście, kiedy jestem w dole, staram się możliwie unikać podejmowania istotniejszych życiowych decyzji. zbyt łatwo wtedy coś zepsuć. nadto przydaje się samoświadomość. "mam depę, więc to i to jest prawdopodobnie przerysowane, nie jesteś w stanie się teraz przyjrzeć temu z dystansu? nie rusz, prześpij się, poczekaj aż będziesz w lepszej formie" - to wcale nie takie trudne do nauczenia się, jak by się mogło wydawać.
          • canoine Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 18:36
            a, i dobrze jest umieć sobie odpowiedzieć na pytanie - czy przyczyna tkwi w obniżonym nastroju i że wszystko wtedy męczy, uwiera i jest bez sensu, czy to może jedynie pretekst, a stoi za tym coś więcej. ale to też w temacie samoświadomości. do wyrobienia.
        • still_dumb Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 19:05
          Zgadzam się z wpisem canoine, depresja to raczej nie jest dobry moment na istotne zmiany w życiu - bardzo się tych zmian potrzebuje, ale rzadko wtedy wychodzą.
          Bez faceta da się żyć , bez pieniędzy - tu już gorzej... Będziesz miala z czego życ? Jak dlugo nie bylaś w pracy? Nie da się załatwić na ten okres urlopu lub zwolnienia? Nawet dluższego zwolnienia, może pozowli ci to przemysleć na spokojnie, co dalej zrobić z życiem zawodowym?
          • a.g.g.a Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 21.11.11, 22:24
            O ile dobrze się orientuję,psychiatra może wypisać zwolnienie do dwóch tygodni wstecz. Z utratą pracy,szczególnie po zwolnieniu dyscyplinarnym,będzie trudno się pozbierać.Radzę się ratować,a nie ciągnąć w dół.
    • lalkaika Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 22.11.11, 01:36
      ja nie wiem jakie to dno dla mnie zadne,zadna kupa
      wiem niemam polskich znakow

      • lalkaika Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 22.11.11, 01:39
        jak sie piac do gory no
        czarna magia ja nigdy nie pielam
        ale kto wie ty i nowe ciuchy ..
    • agata.em Re: Trzeba sięgnąć dna, żeby się ogarnąć? 19.07.12, 18:46
      czekając na dno od którego można by się odbić może się okazać,że spada się wciąż niżej a żadnego dna nie ma w zasięgu wzroku. żadnej nadziei aby poszło w górę.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka