Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 11.10.04, 16:49 bylla, w depresji medytacją można tylko pogorszyć. Odpowiedz Link Zgłoś
ciiekawa Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 14.10.04, 04:09 dlaczego pogorszyc? jakie masz podstawy do tego by tak twierdzic? powszechnie sie uwaza ze medytacja zwalcza depresje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 14.10.04, 05:25 wiem, że nauczyciele jogi zabraniaja medytacji w depresji, dopuszczają tylko asany, a w ośrodkach buddyjskich każą wręcz wypełniać opracowane przez psychologów ankiety. Absolutne "zdrowie psychiczne" jast tam niezbędne. Kiedyś obowiązywała teoria, że przy obniżonym nastroju samą głęboką medytacją można wywołać psychozy lub stany schizofreniczne. Nie wiem, jak ta teoria ma sie dzisiaj, ale zastanówmy się czym medytacja jest. Jest obserwacją. Obserwując depresję nie pozbędziesz się jej, a możesz wzmocnić. Wreszcie, medytacji nie praktykuje się pod wpływem jakichkolwiek środków zmieniających świadomość. Bo to już nie jest medytacja. Nie wiem oczywiście, co dziś niektórzy rozumieją pod pojęciem TM. Wg psychologów jest to po prostu autohipnoza średnigo stopnia. Zresztą, czy w depresji można osiągnąc taki stan? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: chickenthegreat Stawiasz zbyt duzo pytań jak na jeden post. IP: *.idzik.pl / 62.111.185.* 14.10.04, 07:30 Odpowiedz Link Zgłoś
ciiekawa Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 14.10.04, 07:54 nadal nie mam odpowiedzi dlaczego na depresje jest niewlasciwa medytacja Wiem ze przy szizofrenii TAK, bo sie pozwala umyslowi "isc gdzie chce". tak samo moze szkodzic tym ktorzy maja depresje i czarne mysli przy tym(bo sie tym myslom daje upust). Ale jest duzo ludzi w depresji, ktorzy poprostu maja inne objawy - napiecie, brak energii itd, w takim przypadku medytacja pomaga. Wiele psychiatrow radzi i leki i medytacje. Medytacja to koncentrowanie sie na jakims bodzcu - na slowie (mantra), na uczuciu w ciele itd.Medytacja przedewszystkim jest relaksujaca. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Tak naprawdę, jedyna metoda jest spróbowanie. 14.10.04, 08:20 Moim zdaniem medytacja transcendentalna powinna oddziaływać pozytywnie bo wzmacnia mechanizmy obronne. Koncentrujemy sie nie na obserwacji strumienia przeżyć, bo to raczej zen tylko na mantrze, czyli aktywnie. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Aha, gwoli wyjasnienia, medytacją nazywa się różne 14.10.04, 08:39 czasem wręcz przeciwstawne techniki. Badano np. reakcje mózgu u adeptów różnych metod i były one w technikach jogi i zen całkiem rózne, zgodne zreszta z założeniami tych technik. Koncentracja w jodze (np. na mantrze)blokuje reakcje na bodźce zewnetrzne, w zen dopuszcza. Myslę,że TM działa jak środek uspokajający, medytacja zen wyostrza świadomość co nie zawsze musi być miłe. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 14.10.04, 13:46 ciekawa, tak. Przy napięciach i obniżonym nastroju, albo lżejszej depresji - masz rację. Ale nie wtedy, gdy leczysz się farmakologicznie. Tak jak są różne nasilenia depresji, tak i medytacji. TM jest głębszą medytacją,, tam chodzi o coś więcej, niż mantry.TM to co innego, niż relaksacja. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.autocom.pl 14.10.04, 14:23 TM nie jest bezpieczna, to ruch kultowy raczej. T. Doktór, spec od NRR i ruchów kultowych sugeruje, co by osoby o zachwianej osobowosci nie podejmowały sie ani medytacji ani LSD. TM jest sekciarska, i nie nalezy jej utożsamiac z jogą. jest w tej samej grupie co rebirthing, wiecej szkod nizeli pożytku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 14.10.04, 14:53 bez przesady - jest autohipnozą średniego stopnia, niczym mnie, niczym więcej. Niektóre grupy organizujące takie sesje mogą być sekciarskie, ale to już inna bajka. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 14.10.04, 14:56 oczywiście miało być "niczym mniej, niczym więcej". Sorry Odpowiedz Link Zgłoś
kobbieta Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 01:11 myslisz sie kasia - Joga tez jest zaliczana do sekt- tez sa obozy, filozofia, medytowanie (miedzy innymi na mantrach) Odpowiedz Link Zgłoś
agnida Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 14.10.04, 23:58 Gość: ola 14.10.2004 05:25 + odpowiedz "Kiedyś obowiązywała teoria, że przy obniżonym nastroju samą głęboką medytacją można wywołać psychozy lub stany schizofreniczne". Co za bzdury! szizofrenia nie powstaje samoistnie (ani psychoza) do niej ma sie predyspozycje albo nie (geny) Co do TM to jest normalna technika skupiania sie na slowie - rownie dobrze mozesz sie skupiac na slowie : "dobro", "pokoj" , "milosc", lub na oddechu. Co do okreslenia sekciarska - co to ma wspolnego z medytacja - z siedzeniem na du.. i skupianiem sie na slowie? Sekciarstwo to zupelnie inne zagadnienie, sa tacy ktorzy sie wlaczaja w to fanatycznie (tak jak to robia nowonarodzeni Chrzescijanie), a sa inni ktorzy wylacznie zajmuja sie medytacja u siebie w domku itd. PS gdy bylam studentka w USA przychodzili ludzie z TM uczyc techniki (a trzeba bylo miec pozwolenie uniwersytetu) Odpowiedz Link Zgłoś
lucyna_n Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 00:10 a jak myslisz jakie techniki stosuja sekty w celu przystosowania "nowych" do swoich potrzeb? wiekszosc wlasnie tego typu techniki, cos co pozornie wydaje sie byc plytka autohipnoza wlasnie. Moim zdaniem ta technika to bron obosieczna , w zaleznosci od tego kto i jak jej uzywa moze miec bardzo pozytywne albo fatalne skutki. Wiele osob zwerbowanych do sekt zaczynalo od medytowania w domciu, pozornie niewinna sprawa a jednak. Odpowiedz Link Zgłoś
pollka Jestem zaszokowana Wasza postawa 15.10.04, 00:53 Tutaj prawie wszyscy sie boja (albo z lenistwa) sprobowac czegos naturalnego. Wola siedziec na tylkach i lykac chemie. Chemie ktora ma fatalne skutki uboczne. Ostatnio widzialam program, gdzie w wyniku zazywania antydepresantow dzieci 7+ popelnily samobojstwo.Sama pod wplywem tabletek tez planowalam dopiero po zejsciu wrocilam do normy. Pod wplywem tabletek jest "fajnie" - bo nie trzeba niczego kolo siebie robic, nie trzeba pracowac, myslec zyc - jest wspaniale usprawiedliwienie na leniuchowanie. Ja wiem sama ze zrobilo sie ze mnie zombi, a po jakims czasie tabletki WOGOLE nie dzialaly, jedynie daly mi zmeczenie. Siedzcie tutaj, jeczcie - napewno do czegos dojdziecie. Ja zawsze bedac na tabletkach czulam ze poddalam sie, ale nie chce byc z Wami. Mam dume Odpowiedz Link Zgłoś
50latka Re: Jestem zaszokowana Wasza postawa 15.10.04, 01:07 z tego co tutaj mowicie - modlitwa tez jest niebezpieczna, bo sie zaglebia w nia, przechodzi w kontemplacje. Rety! wszystko jest niebezpieczne, tylko tabletki nie (smiechu warte). Mnie tez tabletki wykonczyly. Byla,watek stracony na to Forum. ja chetnie czegos sie dowiem, napisze na priva. Odpowiedz Link Zgłoś
looserka Re: Jestem zaszokowana Wasza postawa 15.10.04, 07:48 Po wpływem tabletek jest "fajnie",bo można wreszcie coś zacząc koło siebie robić,działać,można pracować,myśleć, żyć. Ciekawa jestem, czym Ty się faszerowałaś? Odpowiedz Link Zgłoś
agnida Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 01:50 nie slyszalam zeby komus medytacja 30 min/dzien zaszkodzila Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola relaks i medytacja IP: *.chello.pl 15.10.04, 02:02 czym innym jest ralaksacja, czym innym medytacja. Spróbuję tu wkleić opisy ze strony joga.net: Śavasana - relaks Pozycje jogi oczyszczają, całkowicie rozluźniają ciało i wyciszają umysł. Kto raz doświadczy stanu głębokiego relaksu, będzie umiał w kilka sekund osiągnąć go w każdej chwili swojego życia. Usiądź na podłodze ze zgiętymi nogami i udami przyciągniętymi do tułowia. Odchyl się w tył, oprzyj na łokciach i powoli, kręg po kręgu połóż się na podłodze. Wyprostuj po kolei obie nogi. Wyciągnij tył szyi, twarz skieruj w stronę tułowia, zamknij delikatnie oczy i rozluźnij gardło. Ręce ułóż wewnętrzną stroną do góry po bokach ciała, rozluźnij dłonie i palce rąk. "Puść" napięcie pośladków i ud, tak aby nogi swobodnie opadły na boki. Sprawdź, czy leżysz symetrycznie i wygodnie. Jeżeli trzeba, popraw pozycję i od tej chwili nie wykonuj już żadnych ruchów. Rozluźnij po kolei każdą część ciała, począwszy od nóg, poprzez brzuch, tułów, ręce aż do głowy, następnie czoło, policzki, wargi i szczęki. Rozluźnij oczy, język i uszy, skieruj całą ich uwagę do wnętrza ciała, jak najdokładniej je poczuj. Skup się na wrażeniach dopływających z ciała, zachowaj równomierny oddech. Bądź w pełni świadoma, nie zasypiaj, nie podążaj za myślami, jedynie zauważaj ich pojawianie się i przemijanie. Pozostań rozluźniona, pasywna i jednocześnie przytomna. Doświadcz przestrzeni wewnętrznego spokoju i ciszy. Zaznaj prostego stanu bycia, istnienia, poczucia "ja". Choć jest to naturalny i wszechprzenikający stan, na codzień najczęściej go nie doświadczamy, bo podążamy za intensywnymi zewnętrznymi wrażeniami. W jodze określa się ten stan jako Sat, Cit, Ananda czyli Byt, Świadomość, Szczęśliwość lub duchowa powłoka szczęśliwości. Pozostań w pozycji 10-15 minut. Aby nauczyć się relaksu znajdź takie miejsce, w którym nikt i nic nie będzie ci przeszkadzało. Ucz się zachowywać ten stan w codziennym życiu. Połącz zewnętrzną aktywność ze stałym poczuciem wewnętrznej równowagi. Śavasana wycisza układ nerwowy, usuwa migreny i chroniczne zmęczenie, pomaga skumulować energię. Jest pierwszym krokiem w praktyce medytacji. Uczy skupienia, introspekcji, wzmacnia świadomość. Może dać pierwsze przebłyski doświadczeń duchowych. -------------------------------------------------------------------------------- - Dhyana - medytacja Istnieje wiele technik medytacji, jednak ich cel jest ten sam - doświadczenie wewnętrznej przestrzeni i pełni oraz jedności ze światem. Dotrzemy do duszy wyciszając umysł. Żeby to osiągnąć, należy skupić się na jednej rzeczy. Możemy w tym celu wykorzystać zmysł wzroku (jantra), słuchu (mantra), pracę z ruchem (tańce sufickie), relacjami (tantra) lub odczucia płynące z ciała (hatha-joga). Każda prawidłowo wykonana asana jogi jest medytacją. Angażuje ciało, które przyjmuje określoną pozycję, umysł, który obserwuje i analizuje akcję każdej części ciała oraz świadomość, która jest świadkiem całej pracy. Pozycja. Usiądź w wygodnej, wyprostowanej pozycji np. w siddhasanie przedstawionej na zdjęciu. Nogi powinny być rozluźnione i stabilnie oparte na podłodze - stanowią podstawę całej asany. Ustaw miednicę i kręgosłup pionowo. Skup się na linii biegnącej od dołu miednicy aż do wierzchołka głowy. Wyciągnij się w górę wzdłuż tej linii. Unieś mostek, rozszerz klatkę piersiową. Opuść i cofnij barki, wydłuż tył szyi i delikatnie opuść brodę w stronę mostka. Cały czas utrzymuj aktywne plecy i wyciągnięty kręgosłup. Mocna postawa i pełne, równomierne oddechy pomogą ci utrzymać świadomość bycia tu i teraz oraz obserwować zmienność umysłu. Zamknij oczy, rozluźnij twarz. Rozluźnienie. Wejdź w kontakt z wewnętrzną przestrzenią i świadomością. Obserwuj zmiany w ciele, pojawiające się myśli i uczucia. Nic z nimi nie rób - nie reaguj, nie dyskutuj z myślami, nie oceniaj. Nie porównuj, nie nazywaj, nie wyznaczaj celów do osiągnięcia, nie unikaj ani nie lgnij do wrażeń. Nie próbuj zatrzymywać ani wytwarzać żadnych doświadczeń. Niczego nie osiągaj. Jedynie zauważaj. Obserwacja. Pozostań w pozycji świadka, widza. Przyjmij wszystko co się pojawia z pełną akceptacją. Pozostawaj świadoma całej gry umysłu, zachowaj przytomną, czujną uważność. Po pewnym czasie umysł się uspokoi i będziesz mogła doświadczyć stabilnej świadomości, w której istnieją wszystkie doświadczenia. Myśli będą takimi samymi peryferyjnymi wrażeniami jak dźwięki dopływające z zewnątrz i odczucia z ciała. Zauważ całe spektrum swojego doświadczenia: to co słyszysz, widzisz, czujesz. Osiądź w chwili obecnej, skup się na źródle świadomości - centrum w okolicy serca. Trwaj w tym doświadczeniu. Cechą duszy jest bycie, istnienie, cechą umysłu jest aktywność. Jeżeli zasypiasz lub ?wpadasz? w różne stany lub myśli, wróć do obserwacji ciała i oddechu. Praktyka medytacji wymaga przygotowania w postaci asan i ćwiczeń oddechowych, które wzmacniają świadomość i czynią ją stabilną. Samo pojawienie się stanu medytacji jest formą łaski, która może przyjść gdy będziemy ugruntowani w praktyce. Zacznij od 10 minut, stopniowo przedłużając czas do pół godziny. Lepiej jest medytować krócej ale regularnie niż od czasu do czasu. Początkowe trudności są normalna rzeczą - stała praktyka pozwoli je pokonać. Nie ćwicz w czasie depresji lub załamania nerwowego. Medytacja uspokaja układ nerwowy, wycisza i pomaga w regeneracji organizmu. Sprowadza nas do kontaktu ze sobą, daje zdrowy dystans do rzeczywistości, poczucie wewnętrznej stabilności i oparcia w sobie. Uniezależnia od zewnętrznych zawirowań życiowych i pozwala traktować je jako wyzwania do wewnętrznego rozwoju. Kieruje nasze poszukiwania szczęścia w stronę najgłębszego "ja". -------------------------------------------------------------------------------- Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: relaks i medytacja IP: *.chello.pl 15.10.04, 02:04 o udało się. Tam pod koniec opisu medytacji - to dla tych, którym nie chce się czytać, wiem, wiem, przydługie - piszą o załamaniu nerwowym i depresji. Odpowiedz Link Zgłoś
agnida Re: relaks i medytacja 15.10.04, 02:08 no to czemu nie wppisalas o tym co pisza o zalamaniu i depresji? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: relaks i medytacja IP: *.chello.pl 15.10.04, 02:12 agnida, to jest w siódmym i ósmym wersie licząc od dołu, znalazłąś? Odpowiedz Link Zgłoś
agnida Re: relaks i medytacja 15.10.04, 02:16 no tak w depresji, ale dlaczego? masz wyjasnienie? Przeciez koncentracja na czyms zamyka negatywne mysli. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: relaks i medytacja IP: *.chello.pl 15.10.04, 03:05 przepraszam, agnida, że jestem z poślizgiem - odpowiadałam na pocztę. Nie wiem, jaki mechanizm uaktywnia się w mózgu. Naprawdę. Ale jeśli możesz odstawić leki, albo ich teraz nie bierzesz, spróbuj zacząć od relaksacji. Wiesz, to jest naprawde trudne nie zasnąć, albo nie dać się ponieść myślom. A jak będzie dobrze, to może i nastrój się polepszy i pójdziesz dalej..Wiesz, ja dlatego wkleiłam tu całą instrukcję i podałam źródło, żeby właśnie było precyzyjnie, jak ktoś chciałby spróbować, skoro lekarz np. zaleca. Odpowiedź dlaczego nie należy nie istniej chyba żadna oficjalna, bo trzebaby przeprowadzić poważne, randomiczne badania na chorych osobach. A to jest zabronione. Powtarzam, wiem tylko, że się nie zaleca. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Przeczytałaś dokładnie te fragmenty? Jest tam 15.10.04, 09:15 przeciez napisane, że relaksacja to "pierwszy krok W praktyce medytacji"...Ale dla równowagi powiem, że sa osoby, które także źle znoszą także relaksację. Myślę, że ćwiczenie koncentracji (np. poprzez medytację) jest absolutnie bezpieczne, no, jak tylko byc może. Z pewnością u tez mozna przesadzic lub dopisac jakąś teorię. Odpowiedz Link Zgłoś
aneta10ta Re: relaks i medytacja 15.10.04, 17:23 Chyba by mnie szlag trafił, gdybym zaczęła uskuteczniać wzmiankowane praktyki. Prędzej by mnie rozerwało niż doznałabym cudu MT. Aneta Odpowiedz Link Zgłoś
bylla Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 03:51 wycofuje ten watek, nie ma sensu. Juz nie dyskutujcie. POmylilam adres faktycznie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 15.10.04, 04:05 no to rychło w czas, można powiedzieć. Odpowiedz Link Zgłoś
pollka Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 04:08 tak olka, nafaszeruj sie tabletkami i niech Twoj mozg zdechnie bo widac ze leniwa z Ciebie baba. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.chello.pl 15.10.04, 15:09 hm, to nie tak. Praktukuję jogę codziennie, ale choć z depresji wyplątałm się wiosną - medytuję b. rzadko. Pomogły mi trochę te ćwiczenia i wyciszenie, na medytację nie miałam siły nawet i zupełnie chęci. Tak więc niedokładnie tak jest,że ja wolę leki. Nie wolę i nie lubie, ale medytacja po lekach, to trochę jak po pijaku, ot co. A leniwa nie jestem w temacie jogi w ogóle. Powtórzę jeszcze raz - ćwiczenia (asany) i relaksacja - polecam, z medytacją - radziłabym ostrożniej. Odpowiedz Link Zgłoś
polgebek Byla zostan!Jestes swiezym powietrzem w tym bagnie 15.10.04, 07:39 nie przesadzaj Byla, jest tu tylko jedna osoba (Ola), ktora zapiera sie rekami i nogami, bo jak ktos wspomnial jest leniem smierdzacym i szuka usprawiedliwiania na swoje lenistwo. Kazda proba pomocy spotka sie z jej wrzaskiem i protestami. Szkoda ze tyle samo energii nie wklada w polepszenie swojego zycia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Byla zostan!Jestes swiezym powietrzem w tym b IP: *.chello.pl 15.10.04, 18:39 nieprawda, poglebek, patrz wątek wyżej. Nie wrzeszczę, nie mam w zwyczaju. A protestuję tylko przeciwko pomieszaniu pojęć. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Chciałem dodać, że zupełnie analogicznie do TM 15.10.04, 09:02 modla się od stuleci mnisi chrześcijańscy na górze Atos (tzw. modlitwa imienia Jezus lub modlitwa serca itp.) powtarzając inwokację do Jezusa. Chrześcijanie moga spokojnie to stosować. Są oczywiście różniece teologiczne, ale nie o tym mówimy. Link: www.missiocm.org.pl/METEOR/2-2000/TEKST/tekst06.htm Nawet w depresji możemy starać sie zachować zdrowy osąd i nie wpadać w infantylne myślenie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: Chciałem dodać, że zupełnie analogicznie do T IP: *.autocom.pl 15.10.04, 15:15 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: Chciałem dodać, że zupełnie analogicznie do T IP: *.autocom.pl 15.10.04, 15:22 wcale nie twierdzę, ze wszystkie ruchy kultowe, nowe ruchy religijne itd. jak kto woli sekty są niebezpieczne. na pewno dla niektorych osób wiele dają dobrego, proponujac nowy sposób na zycie. cieżko tez ocenić, i stwierdzić że ktos jest nieszczesliwy w takiej grupie. jesli to swiadomy wybór osoby i tak woli żyć, to czemu nie? Klepanie setek zdrowasiek tez może otepić. Bardzo trudno ocenić, ja jednak twierdze że TM moze byc niebezpieczna nie w sensie medytacji ale w sensie organizacji. dla mnie grupy niebezpieczne to: - tam gdzie ładza guru jest totalitarna i nieograniczona - gdy jest zbyt duży nacisk na gromadzenie pieniedzy - gdy nie mozna w każdej chwili zrezygnowac z członkostwa - gdy elementy doktryny są inaczej przedstawiane na pczatku ruchu i inaczej na koniec - gdy grupa utrudnia kontakt z rodzicami - gdy jest obowiązek zakłądania rodzin wewnątrz grupy - gdy jest podstawa wroga wobec otaczajacego swiata - gdy grupa jest wrogo nastawiona do kształcenia pozareligijnego to m.in. dlatego uwazam że niektóre grupy oazy odnowy w duchu swietym tez mogą neizle zmienić świadomosc. ale jak ktos pragnie tsak życ? to czemu nie. aby nikt go nie zmuszał. i tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon No zgoda, tylko to już inny temat. Tutaj mowa o 15.10.04, 16:29 technikach. Odpowiedz Link Zgłoś
kierowca.autobusu Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 15.10.04, 17:05 no i znowu jacyś nawracacze, przeciwnicy leków. Twierdzą, że z depresji wychodzi się dzięki wymachom nóg i wypinaniu tyłka. Świetnie, nie mówię, że gimnastyka, albo inne metody na poprawienie sobie nastroju są złe. Problem w tym, że nie są lekarstwem na depresję, może najwyżej na chandrę. Medytowanie w stanie depresji jest po prostu niemożliwe i nie ma to nic wspólnego z lenistwem. Odpowiedz Link Zgłoś
lucyna_n Re: No oczywiście, nie mówimy tu o głębokiej depr 15.10.04, 17:56 dla mnie to wcale nie bylo oczywiste?? dlaczego nie mowimy? Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon A dokładnie dlatego, o czym pisze kierowca. 15.10.04, 18:41 Co możesz jak nie możesz wykonać prostych czynności? Odpowiedz Link Zgłoś
lucyna_n Re: A dokładnie dlatego, o czym pisze kierowca. 15.10.04, 18:55 to moze od razu zmiencie nazwe forum na lekka i średnia depresja , żeby nie bylo wątpliwości. Odpowiedz Link Zgłoś
aneta10ta Re: No oczywiście, nie mówimy tu o głębokiej depr 15.10.04, 19:09 Kto siedzi w głębokiej depresze, nie gapi się w monitor i nie wystukuje dyrdymałów. Aneta Odpowiedz Link Zgłoś
dojrzalsza Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 16.10.04, 00:23 medytacja/relaksacja to jest to samo. Moze nazwa "medytacj"tutaj nie pasuje. bo wlasciwa medytacje to stan, ktory osiaga sie po dlugim regularnym cwiczeniu relaksu. Relaks polega na skupianiu sie na dzwieku/ wizualnie, na odczuciach w ciele itd. Co do sekt, to przeciez tez jest duzo sekt chrzescijanskich - nie slyszeliscie? czesto tam odchodzi wykorzystywanie seksualne nieletnich. TM koncentruje sie na pewnym slowie bezznaczeniowym, a wiele chrzescijanskich medytacji/kontemplacji na slowie: "Jezu" czy innych slowach czy frazach. PS jest naukowo udowodnione ze medytacja/relaksacja (bo to to samo) zmienia chemie mozgu (zwieksza ilosc serotoninu itd), dlatego medytujacy po jakims czasie odstawiaja leki (bo juz ich ie potrzebuja). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.autocom.pl 16.10.04, 00:51 co rozumiesz przez słowo sekta? naukowo udowodnione jest też, że religijnosc bierze sie z prawego płatu skroniowego. odpowiednio postymulowany czyni ateistów. ja wiem, że tam gdzie jest krucha osobowosc, tam medytacja jest nie wskazana. podobnie jak lsd czy inne halucynogeny. to tez udowodnione naukowo. trzeba byc odpowiedzialnym, bo medytacje wschodu, np. buddyzm, kłądą nacisk na idywidualnosc - i jak sami buddysci twierdzą, osoby, które potrzebują wiary w osbowego boga, bo inaczej nie radzą sobie z problemami, nie powinni siegac do buddyzmu a zostac przy chrzescijaństwie np. a to z aneksu eilen barker Transcendentalna Medytacja jest techniką uzyskiwania głębokiej relaksacji i rewitalizacji, która rozwija wewnętrzny potencjał energii i inteligencji kształtujący podstawy wszelkiego sukcesu życiowego. TM praktykuje się siedząc wygodnie z zamkniętymi oczami na krześle przez dwadzieścia minut rano i wieczorem [...] [TM] praktykowana jest niezależnie od wieku, poziomu wykształcenia i wyznawanej religii. TM nie wymaga wiary religijnej ani wielkiego zaangażowania. TM praktykuje ponad trzy miliony ludzi na całym świecie.”86 Transcendentalną Medytację zaszczepił w 1958 roku na Zachodzie hindus Maharishi Mahesh Yogi (1911-). Przed rozpoczęciem swojej misji ukończył studia na wydziale fizyki Uniwersytetu w Allahabadzie, jakiś czas pracował w fabryce i równocześnie praktykował przez około trzynaście lat u swego duchowego mistrza Guru Dev (1869-1953). Od niego Mahesh otrzymał podstawy Transcendentalnej Medytacji, zaś tytuł Maharishiego nadał sobie sam. Po śmierci mistrza Maharishi przez dwa lata zgłębiał tajniki medytacji w pustelni w Himalajach. Po powrocie z odosobnienia założył u podnóża gór Międzynarodową Akademię Medytacji i rozpoczął lansowanie swej metody w indyjskich środkach masowego przekazu (jednak bez zbytnich sukcesów). Popularność zdobył dopiero w Europie i Stanach Zjednoczonych. Sława Maharishiego na Zachodzie znacznie wzrosła, gdy z TM zapoznawały się takie gwiazdy jak członkowie zespołu The Beatles, czy aktorka Mia Farrow. Rzekome umizgi guru do siostry aktorki przyczyniły się do rezygnacji Beatlesów z dalszego zgłębiania tajników TM. „Śladem konfliktu pozostała piosenka Sexy Saddie (Sexy Sadhu) i finansowe roszczenia mistrza wobec uczniów przerywających nagle proces nauki”87. Podstawowa technika medytacyjna TM jest dość prosta i wystandaryzowana. Poza koniecznością uiszczenia opłaty za kurs ruch nie stawia swoim kursantom warunków wstępnych. Adept tzw. kursu podstawowego wraz ze szczegółową instrukcją otrzymuje dobieraną indywidualnie mantrę, którą powtarza w duchu rano i wieczorem - w ten właśnie sposób medytując dwa razy dziennie po około dwadzieścia minut. Szczegóły instrukcji, jak i sama mantra utrzymywane są w tajemnicy. Bardziej skomplikowane są tzw. kursy TM-Sidhi - oferują one możliwość urzeczywistnienia mocy paranormalnych, w tym szeroko opisywanej lewitacji czy techniki „latania”. Podczas seansu osoby praktykujące TM-Sidhi siedząc na podłodze ze skrzyżowanymi nogami doświadczają tzw. „jogicznego latania” - krótkotrwałego wznoszenia się do góry. „Przeprowadza się nawet coś w rodzaju konkursów-wyścigów zaawansowanych uczniów, zarejestrowanych na kasetach video. Instruktorzy TM podkreślają jednak, że „jogiczne latanie” lub potencjalna lewitacja nie jest celem, ale jednym z przyjemnych skutków tej metody lewitacji.”88 Praktykujący TM nie są zobowiązywani do odrzucenia swojej religii, zmiany stylu życia czy poglądów. Zakłada się, że pewne złe nawyki same znikną. Dopiero na wyższych stopniach zaawansowania zaczyna obowiązywać coraz więcej zaleceń higienicznych, dietetycznych i moralnych. Wprowadzane nowe koncepcje metafizyczne mają wspomagać technikę podstawową w drodze do oświecenia.89 TM bywa stosowana w leczeniu alkoholizmu, narkomanii oraz dolegliwości wywołanych stresem; oprócz głębokiego odprężenia fizycznego i umysłowego, wzrostu uwagi, poprawy percepcji, wyostrzenia słuchu, wzrostu wskaźników inteligencji, poprawy pamięci i koordynacji umysłu z ciałem TM ma prowadzić także do oświecenia duchowego oraz osiągania harmonii w stosunkach międzyludzkich. Tzw. „efekt Maharishiego” polega na zanotowaniu spadku przestępczości i innych form patologii społecznej w zbiorowościach, w których co najmniej 1% systematycznie uprawia zbiorową medytację90. Efekt ten zaowocował w ruchu TM planami wdrożenia w życie tak ambitnych projektów, jak zaprowadzenie pokoju światowego, zredukowanie światowego ubóstwa czy osiągnięcie doskonałego zdrowia91. Obok sporej ilość publikacji (także naukowych) opisujących dobroczynne skutki praktykowania TM, zdarzają się także teksty zdecydowanie negatywne - kwestionujące twierdzenia i badania dotyczące skuteczności technik TM92. Z ruchem TM powiązanych jest wiele rozmaitych organizacji promujących najróżniejsze przedsięwzięcia: programy medytacji dla pracowników sfery biznesu, więziennictwa, wojskowości, szkolnictwa. Międzynarodowe uniwersytety i akademie TM oferują studentom, magistrantom i doktorantom naukowe programy badawcze. Ruch Transcendentalnej Medytacji pojawił się w Polsce w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. Pierwsza prezentacja metody TM i wyników badań nad jej skutecznością odbyła się w 1975 roku w Gdańsku, rok później miał miejsce pierwszy kurs TM, kolejne odbyły się w 1977 i 1978. Zwolennicy nauk Maharishi Mahesha Yogi funkcjonowali wtedy w ramach sekcji TM przy Stowarzyszeniu Radiestetów w Warszawie (do 1982 r.), a od 1985 przy Polskim Towarzystwie Psychologicznym. W 1989 roku miała miejsce Rejestracja Polskiego Towarzystwa Medytacji Transcendentalnej, posiadającego swą siedzibę w Warszawie93. Od 1993 towarzystwo wydaje biuletyn zatytułowany „Dobre Wiadomości”. Aktualnie oferuje następujące zajęcia: 1) czterodniowe kursy podstawowe TM, 2) kursy weekendowe - pogłębienie wiedzy o medytacji, nauka wybranych ćwiczeń hatha-yogi, ćwiczenia oddechowe, wykłady na temat twórczej inteligencji oraz Ayurwedy - medycyny wedyjskiej, 3) kurs TM-Sidhi - oferuje możliwość urzeczywistnienia mocy paranormalnych (głównie lewitacji), 4) kurs nauczycielski - dla przyszłych instruktorów TM, 5) kurs Nauki o Twórczej Inteligencji, 6) kurs techniki zaawansowanej (dla medytujących 1,5 roku) 7) roczne kursy oddzielne dla kobiet i mężczyzn94. Badania motywacji uczestnictwa Polaków w ruchu TM wykazują, że „Najczęściej ta forma medytacji traktowana jest jako praktyka zdrowotna dająca efekty doraźne lub ogólnie pojmowana metoda samopoznania i samorozwoju. [...] odzwierciedla to ogólnoświatowe tendencje w ruchu TM, który zdaje się ewoluować w kierunku holistycznej metody terapeutycznej. Treści religijne i filozoficzne związane z hinduizmem, obecne jeszcze wyraźnie w pierwszych książkach Maharishiego, zostają odsunięte na dalszy plan. Można zatem powiedzieć, że ruch TM stanowi przykład znacznie zsekularyzowanej wersji hinduizmu, w której treści religijne lub do religii zbliżone zostały zachowane głównie w formie ceremonii inicjacyjnej. W warunkach polskich praktyka TM nie staje się surogatem religii macierzystej lub jakiejkolwiek innej, lecz traktowana jest jako metoda terapii i rozwoju obok życia religijnego lub jako jego uzupełnienie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasia Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje IP: *.autocom.pl 16.10.04, 00:53 dodam, że nie jestem przeciwna żadnej filozofii/religii itd. jesli nie szkodzi człowiekowi i jest wybrana świadomie. a widziałam juz niejedno, wiec do TM czy rebirthingu trzeba podchodzic z odpowiedzialnoscią, bo wiem, ze nie wszystkim służą. Odpowiedz Link Zgłoś
dobrutka Re: sprobujcie Transcendentalna Medytacje 16.10.04, 01:03 Doslownie wszystko w nadmiarze szkodzi(jedzenie, gimnastyka, pice itd), medytacja tez. Jest limit 20-30 minut na sesje, dlatego ze zbyt dluga medytacja nie jest wskazana - czlowiek moze za duzo zwiekszyc poziom serotoninu, a to moze prowadzic do sennosci.Poza tym sa ludzie ktorzy przez zbyt dlugie/czeste medytacje odsuwaja sie od aktywnego zycia. Pierwszy stopien TM nie jest wymagajacy i jest bardzo podstawowy jak kazda inna relaksacja. Niewskazana natomiast jest (dla osob w depresj) ta druga faza - sidhi - cwiczenie intuicji itd. Odpowiedz Link Zgłoś
potajemna Czyli zycie jest niebezpieczne dla depresantow! 17.10.04, 02:59 wiecie z tego co piszecie to zycie jest niebezpieczne dla slabych ludzi. Nie slyszeliscie ze na kazdym kroku mamy do czynienia z medytacja? Np w pociagu rownomierny stuk kol wywoluje u nas ten stan - mysli rozne zaczynaja sie pojawiac (jak w medytacji) itd To samo gdy tyka zegar, gdy kapie woda, gdy idziemy rownomiernym krokiem, gdy muzyka gra, gdy hustamy sie itd. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Czyli zycie jest niebezpieczne dla depresanto IP: *.chello.pl 17.10.04, 03:06 czy Ty żartujesz, czy poważnie? Bo i ironię można wyczuć i smutną refleksję. Odpowiedz Link Zgłoś
potajemna Re: Czyli zycie jest niebezpieczne dla depresanto 17.10.04, 03:51 Gość portalu: ola napisał(a): > czy Ty żartujesz, czy poważnie? Bo i ironię można wyczuć i smutną refleksję. POWAZNIE! Jestem zaskoczona ze niektorzy tutaj zabieraja glos w sprawach o ktorych nie maja zielonego pojecia. Tym samym zamyka sioe droge innym, ktorzy mogli by sprobowac czegos innego dla odmiany. PS TAbletki sa reklamowan bo to wielki biznes. Poogladaj sobie troche amerykanskich programow dokumentalnych zorganizowanych przez Consumers Affairs. Ostatnio nawet "stworzyli tabletki dla symptomow przedmenstrualnych" Nzawali te symptomy w pewien specyficzny sposob. Tabletki to normalne w swiecie antydepresanty tylko ze nazwane INACZEJ!!! Naturalne terapie sa osmieszane przez medycyne bo znowu chodzi o utrate pacjenta (a zatem biznesu). Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon LEWITACJA!? Uchacha! Widziałem na "Powrót Jedi" 17.10.04, 08:55 Dziecię drogie, nie powtarzaj pierdół o wyścigach w lewitowaniu i do tego zarejestrowanych na kasecie, bo biznesmen Maharishi dostałby Nobla własnie z tej swojej fizyki i zamiast 3 milionów ludzi medytowałoby 3 miliardy a 100$/mies. dla Mistrza. Poza tym joga wyraźnie rozróżnia relaksację (szcz. w pozycji savasana) i medytację (dhyana) której podstawą jest koncentracja (dharana)(Joga-B.K.S. Iryengar). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: LEWITACJA!? Uchacha! Widziałem na "Powrót Jed IP: *.chello.pl 17.10.04, 15:57 to Gniadykon zna metodę Iyengara? Można spytać - i jak? Bo jak dla mnie jest ogromna różnica między tym, co jest w jego książkach, a tym co robią instruktorzy w polskich szkołach. A Gniademukoniowi jak szło? Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Nie obrażaj się. Mamy wszyscy własny rozum 17.10.04, 17:07 i powinniśmy go krytycznie uzywać wyciągając np. konsekwencje z różnych egzotycznych obietnic. W wielu książkach sprzedają marketingowy kit typu "lewitacja" i inne siddhi z których część jest prawdziwa (sam widziałem na filmach mnichów tybetańskich śpiących w śniegu lub suszących na sobie mokre prześcieradła na mrozie) a część to ewidentna lewizna. Maharishi słynie właśnie ze skandali, naciągactwa i przekrętów ze swojej szwajcarskiej siedziby. Na marginesie, czytałem artykuł, jak słynny hinduski jogin miał dać pokaz chodzenia po wodzie. Nawet jak na przyzwyczajone do cudów Indie wzbudziło to spore zainteresowanie. Mistrz po obowiązkowej koncentracji wstąpił do specjalnie przygotowanego basenu i ....kamieniem do dna! Tłumaczył potem, że gwiazdy nagle zmieniły koniunkcje, ale kasę trzeba było oddać. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Nie obrażaj się. Mamy wszyscy własny rozum IP: *.chello.pl 17.10.04, 17:17 ja nie wiem, czy to do mnie było, ale o różnicy ja wiem, kilka postów wyżej wkleiłam nawet opisy. Natomiast pomawiam pytanie: jak Gniademukoniowi (czy może Gniademukoniu)- praktyka Iyegnara wychodziła? Czy praktykował, czy książkaę tylko czytał? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Co to ma do rzeczy, czy praktykowałem jogę? IP: *.chello.pl 17.10.04, 17:39 do rzeczy ma mało, tak pytam, z ciekawości. Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon No to owszem, kiedyś sporo. Choć nie była to 17.10.04, 17:59 szkoła Iryengara. Tak w ogóle mam dobry test na rzetelność książek o jodze. Czytam instrukcję ćwiczenia uddiyana-bandha. Jest tam mały trik bez którego nie mozna tego ćwiczenia poprawnie wykonać. Jesli go nie ma w opisie, a z reguły nie ma, to książka jest lipna bo autor nie opisuje rzetelnie ćwiczeń. Iryengar o nim akurat nie pisze... Obecnie interesuje się raczej zen. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: No to owszem, kiedyś sporo. Choć nie była to IP: *.chello.pl 17.10.04, 18:11 zen nie praktykowałam, nie wiem, tylko czytałam. To Ty jesteś fachowiec! BTW, czy w Twoim teście chodzi o to, co się robi z plecami w uddiyanie? Odpowiedz Link Zgłoś
gniadykon Nie z plecami. Ćwiczenie wygląda dość tajemniczo 17.10.04, 18:43 bo mięśniami brzucha nie da rady tak go wciągnąć jak widać. Trik polega na wydechu i zaciśnięciu mięśni głośni (tych, którymi modulujesz np. głoskę "a"), następnie cały czas trzymając zaciśnietą krtań, w pochyleniu wykonujesz klatką piersiową próbę wdechu (przy rozluźnionych mięśniach brzucha), wdechu nie zrobisz przy zaciśniętej krtani ale rozszerzanie klatki piersiowej powoduje wciąganie brzucha w kierunku kręgosłupa. No i m. in. tego właśnie nie opisują. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ola Re: Nie z plecami. Ćwiczenie wygląda dość tajemni IP: *.chello.pl 17.10.04, 18:51 hmmm, możliwe, że tak jest u mężczyzn (chrząstka), bo mnie ta badha wychodzi pięknie, a nie zastanawiałam się nad krtanią... chociaż chwilę, spróbuję....no tak, mi się to robi automatycznie, czy intuicyjnie. U mnie był problem z plecami, kiedy się tego uczyłam. Musiałam początkowo mieć oparcie dla pleców i je "wbijać" w coś. Teraz już nie, ale i tak jest łatwiej z oparciem. Odpowiedz Link Zgłoś
potajemna gniadykon nie wyciagaj pochopnych wnioskow 18.10.04, 01:21 technika a mistrz to czesto dwie rozne rzeczy. w jodze tez jest (i zawsze byli) przerozni oszusci i naciagacze. Odpowiedz Link Zgłoś