Dodaj do ulubionych

Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka sam?

07.01.23, 21:54
Ja od niedawna jestem w takiej sytuacji. Jestem po 2 próbach, boję się, że sobie nie poradzę. Niestety nie mogę zamieszkać w rodzinnym domu, bo jest daleko od miasta, gdzie studiuję.

Jak sobie radzicie z samodzielnym funkcjonowaniem?
Obserwuj wątek
    • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 08.01.23, 10:37
      Jestem mocno starszawa. Od paru lat mieszkam sama. Staram się nie obciążać swoich najbliższych trudnościami, wynikającymi z mojego stanu. Jakby to głupio nie brzmiało "biorę się w garść". Nie uważam się za pępek świata, zatem ile mogę - czasami więcej - pomagam Rodzince przy wychowywaniu Wnuków. Ile mnie to kosztuje, to już osobna sprawa. Ze wszystkich sił wczepiam się w normalność. Nie patrzę w przyszłość, zatem nie bardzo się jej boję. Jakoś jest zawsze :)
    • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 08.01.23, 10:46
      Nie licz na to, że ktoś Cię zrozumie. Zresztą do czego potrzebne byłoby Ci to zrozumienie? Jeśli nie dźwigniesz się samodzielnie, nikt nie dokona przełomu. Owszem, bliskie osoby mogą pomóc, ale tylko tyle.

      Jeszcze odpowiedź na Twoje pytanie. Szukam uproszczenia sposobów na codzienność; zakupy, jadło. To ostanie zaczęłam ściągać do domu. Nie zawsze, nawet rzadko, mam siłę na zakupy i gotowanie, nawet na zrobienie sobie kanapek czy herbaty. I tak sobie żyję.
      • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 09.01.23, 23:48
        Po raz kolejny to napiszę, szkoda że nie mieszkasz po sąsiedzku, ja zdecydowanie gotuję za często, bo lubię i jem przez to aż za dobrze. Lubię też sprzątać, porządkować, itd, nawet zastanawiałam się nad pomaganiem osobom w depresji z porządkami, nawet takimi ekstremalnymi, ale jednak nie umiem aż tak wyjść do ludzi, i z tych w realu to jednak ja jestem nadal najbardziej pogiętą osobą jaką znam.
        • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 12:16
          Dzięki! Uważam, że jestem nieźle zorganizowana :)
          Tiaaa ... "porąbana"! Rozglądam się wokół siebie i widzę stada osobników, którzy nie mają szczątkowej samoświadomości i żyją tak, jak ich wiatr popycha w plecy w danym momencie. Pomijają, co robią sobie i inny. Zdecydowanie uważam się za zdrową jednostkę, co i Tobie polecam. Jedni mają cukrzycę, a ja - depresję. Dążę do samoakceptacji jakości życia; bywa to doprawdy trudne.
          • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 18:28
            Oj, żeby nie było, nie chciałam Ci tu imputować żadnego niezorganizowania, tak mi tylko myśli w bok powędrowały przy okazji tego gotowania, że od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taka myśl pomocowa w kierunku osób w kryzysie. Taka chwilowa hiperfiksacja :)

            Co do żyjących na instynkcie, to racja, ale ja czasem mam takie wrażenie jakby inni urodzili się z jakimiś dodatkowymi umiejętnościami, wiedzą tajemną, jak żyć w stadzie i dopasować się do niego bez wysiłku, Jakby mieli jakiś tajny manual bycia człowiekiem na planecie Ziemia. Nie zastanawiają się , niczym się nie przejmują a i tak koniec końcem wszystko wychodzi im jakoś samoczynnie tak jak świat tego oczekuje i o nic ich głowa nie boli, ja zawsze turlam jakiś głaz pod górkę i widzę ścianę tam gdzie inni mają drzwi.
    • sp9tcu Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 09.01.23, 18:37
      Oszczedzać na jedzeniu ?
      Nie robić sobie jedzenia ?

      Ludzie nie ja
      Ja jem tak jak mi się chce
      Tak jak czuje chęć
      Nigdy nie oszczędzam na jedzeniu
      Jem co lubię
      Śniadania nie jem ,jem tylko jak mam wyjście rano do miasta i to nie dużo
      Jak gdzieś jade to jem dużo 1 litr herbaty do tego
      2 sniadanie nie jem

      Obiad zależy
      Jak wksoczę powyżej 114 kg wtedy mniej
      Ale 2 do 3 razy w tygodniu jem obiad wystawny
      Nie mylić z tym że na to nie mam pieniędzy
      Po prostu jak mam żyłą tak samo było
      Pamiętam jak mama zaczełą mocno jeść to ja jadłem stosunkowo mniej nie chciałem
      Zresztą gdybym jadł codziennie 2 dania to nie długo bym się znalazł na cmentarzu
      Obiady kupne albo pierogi uwielbiam
      Co do zup lubie tylko jarzynową ,grzybową , uszka z barszczem ,inne dość skromnie
      Niestety nauczyłem się największy posiłek to kolacja
      Po śmierci mamy miałem razy badania krwi ,wyszły super ba rewela ba książkowe
      Wiem ze niektórzy w takich sytuacjach dorabiają się anemii ,ja mam daleko
      Nie oszczewdxam na jedzeniu
      Mleka ,masła nie jem
      Bardzo dużo pije
      Herbata niestety pepsi
      2 razy w tygodniu wypijam w ciągu dnia 3 litry mineralnej cisowianka gazowana
    • iso2 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 09.01.23, 21:36
      Mieszkam sam od rozwodu, czyli od 2006 r. Jest lepiej i gorzej ale już się przyzwyczaiłem.
      • sp9tcu Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 00:21
        krótko
        1- dobry opiekun duchowy ksiąndz
        2- kontakt z psychologiem
        3- kontakt z rodziną telefon
        4- nie zamykanie się w sobie
        5- masz problem powiedx to innym

        kolejność przypadkowa
        a prawdziwa to
        5,4,3,2,1
        • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 00:48
          A idź do cholery z tym księdzem, nie masz oczu i uszu? nie widzisz co się dzieje w tej instytucji? Jak najdalej od księży i wszelkiej maści opiekunów duchowych.
          • sp9tcu Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 02:07
            mam , wierzę w boga , wiem że umarli zwłaszcza moi rodzice
            pomagają
            samo wyznanie wiary w którą wierzę mówi swiete obcowanie
            a ty samotna
            komu się wyżalisz ?
            czy wierzysz w życie po życiu

            • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 13:34
              Nie jestem samotna,
              moi rodzice żyją, ale skoro nie pomogli mi nigdy tutaj to po ich śmierci na wiele nie liczę, nawet na spadek,
              nie mam potrzeby życia po życiu,
              nie czuję sensu wyżalania się wyobrażonej niewidzialnej istocie, która milczy, to tylko rodzi frustrację
              • sp9tcu Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 13:38
                jesteś ateistką
                • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 10.01.23, 14:31
                  Problemem nie są indywidualne przekonania, ale problemem jest kościół i religia jako instytucja. Dlatego nawet gdybym była wierząca nigdy , nikomu nie poleciłabym kontaktu z księdzem jako duchową podporą, to proszenie się o więcej problemów. Poczytaj choćby o tym co działo się u Dominikanów w ich duszpasterstwie, odechce Ci się.
            • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 12:23
              Wszystko dobre, co dobrze służy człowiekowi :)
              • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 18:28
                po owocach poznacie, otóż to właśnie
        • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 12:22
          > 5- masz problem powiedx to innym

          Tu uwaga: nie wolno zadręczać. Życie nie sprowadza się do naszych problemów, nawet najbliżsi mają na pierwszym planie swoje. Na zrozumienie też nie szczególnie jest co liczyć, chyba że drugi depresyjny ;)
          • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 18:37
            To prawda, wygadanie się z problemów, automatycznie obciąża tego co słucha, chyba że nie słucha ale wtedy wygadanie się nie pełni funkcji terapeutycznej, bo człowiek musi czuć się wysłuchany żeby to coś dało. W realu staram się unikać wysłuchiwania, bo wiem że potem będę to przetwarzać w nieskończoność i szukać rozwiązania w głowie wtedy kiedy ten co się wygadywał dawno już nie pamięta w czym rzecz :)
            Mało kto chce opowiedzieć o problemie w celu znalezienia konstruktywnego rozwiązania, w większości jest to tylko potrzeba pozbycia się ładunku emocji i wręcz niechęć do słuchania jakichkolwiek rad, włączając w to mnie samą oczywiście.
      • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 12:18
        W pewnym momencie zaczniesz dostrzegać i cenić pożytki, płynące z samotności :)
    • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 09.01.23, 23:44
      Boisz się, że nie poradzisz sobie z myślami samobójczymi? z lękami? Prawda jest taka, że nawet jakby tłum się przewalał Ty i tak musisz to przeżyć sam, to takie złudzenie że ktoś obok Ci wtedy pomoże, ten obok to w godzinach kiedy depresiak ma największy kryzys to przeważnie słodko śpi, albo jest zajęty, albo nie rozumie o co ci chodzi i nie ma czasu na te depresyjne rozkminy.


      Nie mieszkam sama, ale mam dużą potrzebę samotności. od jakiegoś czasu w ramach odpoczynku od socjalizacji oglądam kilka vlogów z serii live alone, i przyznam, że z wiekiem coraz bardziej kuszący jest dla mnie ten styl życia, minimalistyczny, uważny, w zgodzie z własnym rytmem, w dużej dbałości o dobrostan, o te pozornie nieważne drobne czynności jak np ładnie przygotowane dobre jedzenie. Myślę że choć to idylliczne wykreowane wizje to można się trochę zainspirować, złapać inną perspektywę.
      Szkoda że kiedyś nie umiałam tak na to spojrzeć tylko zagłuszałam każdą samotną chwilę ze strachu przed ? no właśnie sama nie wiem przed czym, zmarnowalam w ten sposób wiele potencjalnie pięknych dni.

      Najlepszy był vlog Liziqui, ale jakiś czas temu dziewczyna przestała publikować, chyba partia jej zabroniła, jakkolwiek jej seria "life of" wymiatać będzie do końca świata i jest moim największym uspokajaczem na najtrudniejsze chwile.
      • lelum3 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 12:30
        Czuję bardzo podobnie. Chciałabym żyć z sobą i dla siebie. Jednak mam bliskie osoby, dla których muszę/chcę się aktywizować i wyłazić ze skorupy. Taki jest mój wybór. Cieszą mnie dni, gdy na głowie mam tylko samą siebie ;) Niewykonalne :)))
        • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 11.01.23, 18:32
          Może to też jest dobre, bo jakby człowiek codziennie miał czas na "swoje wymarzone życie" to szybko straciłoby to urok czegoś wyjątkowo przyjemnego? Wiesz, jak nie ma odmiany to się człowiek szybko nudzi nawet najlepszym, a może tylko ja tak mam?
          Chciałabym, egoistycznie, doczekać wnuków, a z drugiej strony jak pomyśle o moich genach to może lepiej dla tych wnuków żeby nie.
      • marysia460 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 31.01.23, 23:45


        > Nie mieszkam sama, ale mam dużą potrzebę samotności.
        >

        Naprawdę jest Ci lepiej jak jesteś sama ? Samotność Ci odpowiada ?
        Nie masz przyjaciół , koleżanek ?
        Aż Ci zazdroszczę takiego podejścia do życia , tego spokoju jakim emanujesz pisząc .
        W ogóle bardzo ładnie i mądrze piszesz .

        A ja bardzo boję się samotności , mam bardzo niewielką rodzinę , kilka koleżanek i parę przyjaciół i mam zawsze z tylu głowy strach przed tym, ze mogę ich stracić . Że zostanę osamotniona .
        Przez ten lęk to ja inicjuję spotkania , to ja bardziej dbam o relacje koleżeńskie .
        Często mi towarzyszy jakiś smutek , szczególnie w święta jak słyszę jak duże rodziny świętują , celebrują razem a u mnie garstka ludzi .
        Ten lęk towarzyszy mi bardzo często , boję się co będzie gdy mąż umrze przede mną ( oczywiście wiem, że moze być na odwrót ) jak ja dam radę wtedy samotnie żyć .
        Tak myślę, że to moze nerwica lękowa u mnie , ten ciągły lęk i niepokój .





        • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 01.02.23, 10:51
          Jestem introwertykiem, to moja natura, mnie bardzo dużo kosztuje spotykanie się z ludźmi w realu, drenuje z energii nawet jeśli są to bardzo miłe i pozytywne spotkania. Co do spokoju, to wielu tutaj by się nie zgodziło :)

          Z tym lękiem przed samotnością to jest tak, że im bardziej się boisz, im bardziej nerwowo starasz się utrzymać relacje tym trudniej to zrobić bo ludzie wyczuwają stres na kilometry i robią uniki. Zamartwienie się, ciągły niepokój to nie jest normalny stan umysłu, zdecydowanie nie powinnaś się godzić z takim stanem rzeczy.

          Myślę, że to jest bardzo ważne nauczyć się przebywać w całkowitym spokoju tylko z samym sobą, bo jeśli nie umiesz to jesteś zależna od czasu i chęci innych. Jesteś jak liść na wietrze cudzych decyzji, a to nigdy nie jest dobre. Ludzie prędzej czy później w jakiś sposób zawiodą, koleżanka może wyjechać, albo mieć mniej czasu, mąż może poczuć się zbyt osaczony obciążony odpowiedzialnością za Twoje samopoczucie, tym brakiem przestrzeni, bo lęk pewnie powoduje że dość mocno go angażujesz i oplatasz, a każdy w związku powinien mieć przestrzeń tylko dla siebie bez wyrzutów sumienia, że zaniedbuje drugą stronę.

          Powiem szczerze, że mocno unikam bliższych znajomości z osobami o których wiem, że będą tych spotkań, rozmów potrzebowały dużo, bo zwyczajnie nie jestem w stanie i nie czuję się na siłach poświęcić tyle czasu i energii jednej znajomości, nawet z miłą i dobrą osobą. Ja to odczuwam jako zbytnie obciążenie mnie cudzymi emocjami. Zwłaszcza że osoby bardzo lękowe są trochę jak studnia bez dna, każda ilość czasu i uwagi i tak w końcu okazuje się dla nich za mała, nie gasi tej potrzeby czyjejś uspokajającej obecności, człowiek czuje się jakby zastępował tabletkę na uspokojenie. To drenuje z energii, zwłaszcza osoby empatyczne, nieempatyczne z kolei nie dadzą Ci tego poczucie zrozumienia i wysłuchania i koło się zamyka. Nie ma w tym złej woli, może z Tobą jest trochę podobnie?
          Myślę że psychoterapia mogłaby Ci bardzo pomóc w zrozumieniu dlaczego pewne sprawy w Twoim życiu idą tak a nie inaczej, i uzyskania większego spokoju wewnętrznego, poczucia własnej siły, takiego stabilniejszego oparcia w samym sobie, bo z niego wypływa poczucie bezpieczeństwa, nie z otoczenia.
          • marysia460 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 01.02.23, 12:02
            W pewnym sensie masz rację.
            Dziękuję za to co napisałaś .
            Może nie jestem tak osaczajaca i nie obciążam ludzi swoimi problemami , często w ogóle o nich nie mówię , bardziej jest to potrzeba zwykłego kontaktu ale ten brak wewnętrznego spokoju ten ciągły lęk świadczą , ze muszę cos z tym zrobić .
            Na początku chyba pójdę do psychiatry , poza tym co napisałam mam tez problemy ze snem , częste migreny i jakiś taki brak sensu.
            Może leki pomogą .
            A terapia napewno tez byłaby wskazana ale jakoś ciężko mi do niej się „zabrać „
            • mardaani.74 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 01.02.23, 15:49
              Ja sobie tak tylko głośno rozmyślam, pewnie że Twoje życie może wyglądać zupełnie inaczej i wcale nikogo nie obciążasz a wręcz przeciwnie na przykład zawsze stawiasz swoje potrzeby na końcu, jest wiele różnych powodów dla których człowiek czuje się niepewnie. Dlatego właśnie to jest tak ważne żeby dobrze nad sobą się pochylić i bardzo tak z wyrozumiałością dla siebie pomyśleć, co mi doskwiera, czego potrzebuję i jak mogę to zmienić, osiągnąć. To takie podstawowe rzeczy które w codziennej bieganinie jakoś umykają. Zresztą zauważ, że wychowanie dziewczynek w Polsce nie sprzyja myśleniu o sobie o swoim dobrostanie, od małego mamy wpajane pewne wartości a myślenie o sobie często uważane jest za przejaw egoizmu. I tak się męczymy z lękami, jakimś nieokreślonym brakiem czegoś, czujemy intuicyjnie że jest nie tak, ale nie umiemy tego określić, co właściwie. Serdecznie zachęcam Cię do zdrowego egoizmu i skupienia na swoich potrzebach, na próbowaniu nowych rzeczy, na poświęcenie sobie czasu, a zobaczysz jak mało go zostanie pustego z którym nie wiadomo co robić.
              Pewnie, że możesz mieć depresję, bo masz stany lękowe, kłopoty ze snem, poczucie pustki, ale niekoniecznie musi to oznaczać branie leków do końca życia. Czasem wystarczy zmienić trochę myślenie, trochę inaczej zacząć funkcjonować na co dzień i samopoczucie też zaczyna się poprawiać, czego Ci szczerze życzę, bo życie w lęku to nic fajnego.
              • marysia460 Re: Witam, czy ktoś choruje na depresję i mieszka 04.02.23, 00:04
                Dziękuję, podobaja mi się Twoje rady :)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka