Dodaj do ulubionych

Marcin Meller - krzyk rozpaczy

10.02.11, 15:24
W końcu głos rozsądku i to z całkiem niespodziewanej strony.


"Marcin Meller, redaktor naczelny "Playboya", poinformował za pośrednictwem serwisu Facebook, iż jego cierpliwość się wyczerpała i zapowiedział, że w najbliższych wyborach nie zagłosuje na Platformę Obywatelską. "Nawet straszak w postaci powrotu PiS-u do władzy już na mnie nie działa" - pisze.

"Nie zrobiliście nic z aferą hazardową, a co więcej, słyszę, że »Miro«, jak gdyby nigdy nic, kandyduje z Waszych list do Sejmu. No to dajcie jeszcze »Rycha«, »Zbycha« czy jak się ci panowie nazywają" - czytamy w oświadczeniu naczelnego "Playboya".

Jak pisze dalej Meller, on za "katastrofalne błędy" zostanie wyrzucony ze swojej pracy, tymczasem "wasz minister Grabarczyk za totalny bajzel na kolei dostaje w nagrodę kwiaty. Minister Klich nie ponosi odpowiedzialności za Casę (co jeszcze można zrozumieć), ale i za Smoleńsk, czego już naprawdę pojąć nie mogę".

"Wasze służby specjalne inwigilują dziennikarzy jak żadna władza dotąd. Gdyby Lech Kaczyński rzucił jeden z wielu dowcipów Bronisława Komorowskiego, zostałby rozjechany na miazgę, ale w przypadku tego Prezydenta Wam to nie przeszkadza" - kontynuuje naczelny "Playboya"

A to przecież PIS podobno stworzył państwo policyjne. Ciekawe tylko dlaczego szanowna komisja sejmowa d/s nacisków na służby specjalne obraduje już kilka lat i nie widać żadnych efektów jej pracy. Zresztą podobnie jak efektów pracy p. Pitery której największym osiągnięciem jest wykrycie "afery dorszowej".
Od dawna także zastanawiam się dlaczego media tak gorliwe w wychwytywaniu wszelkich potknięć L. Kaczyńskiego tak potulnie teraz milczą? - a ilość gaf popełnionych przez obecnego prezydenta narasta w tempie zastraszającym.

Cieszy mnie tylko jedno - nikt nie może przypiąć dla red. Mellera łatki prawicowego oszołoma. Może powyższe wystąpienie przyniesie jakieś otrzeźwienie i zniknie dyskusja przy użyciu wyzwisk i wysyłania przeciwników politycznych do Tworek .
Obserwuj wątek
    • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 15:46
      No to czas na lewicę. Zgadzam się z Mellerem.
      • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 15.02.11, 16:13
        krezzzz100 napisała:

        > No to czas na lewicę. Zgadzam się z Mellerem.

        Muszę przyznać że ciekawą mamy w kraju lewicę. Co jest dla niej najważniejsze? Oczywiście oprócz intratnych stołków bo to jest cel sam w sobie - oto wypowiedź wiceprzewodniczącej SLD.

        "Senyszyn podkreśliła, że jednym z najważniejszych celów lewicy jest stworzenie w Polsce w pełni świeckiego państwa. - Jesteśmy państwem klerykalnym, mamy bardzo wiele atrybutów państwa klerykalnego - oceniła."

        Gospodarka? nieistotne, najważniejszy cel i zadanie ktore stoi przed lewicą to państwo świeckie - jednym słowem niedługo to nawet sportowcom nie będzie wolno przeżegnać się w trakcie zawodów, co często czynią , i to o zgrozo w trakcie zawodów transmitowanych przez telewizję publiczną!! - bo przecież jest to niezgodne z idea państwa świeckiego.
        Przepraszam - jeden z najważniejszych.
        Naprawdę - bardzo ciekawy program i jedynie słuszny.
        • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 15.02.11, 16:52
          byc moze zdaniem poslanki Senyszyn jedno jest droga prowadzaca do drugiego? jako zywo, nie ma w swiecie kraju, o ktorym moznaby powiedziec "klerykalny" czy "teokratyczny", a jednoczesnie panowal tam dobrobyt. poza tym chyba raczej normalnym jest, ze to lewica upomina sie o swiecki charakter panstwa. gdyby czynila to prawica, dopiero bys krecil glowa, jakie to dziwne, zaprawde powiadalbys nam :) o gospodarke moze sie upominac partia prawicowa, czy centro-prawicowa, nie beda sobie wchodzic w droge.
          • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 15.02.11, 21:38
            > jako zywo, nie ma w swiecie kraju, o ktorym moznaby powiedziec "klerykalny" czy "t
            > eokratyczny", a jednoczesnie panowal tam dobrobyt.

            www.youtube.com/watch?v=3bObItmxAGc ;)
        • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 15.02.11, 18:23
          SLD nie jest lewicą moich marzeń. Ale lepszej nie mamy. Znaczy, mamy, ale nie ma ona szans w wyborach. Zielonych mam na myśli. Na nich bym zagłosowała bez nikakich.
          Sierakowski do polotyki się nie pcha, no i chwała. Ale pozostajemy- my, socjaldemokraci z ducha, z niczem właściwie.
          No, co robić, znowu będę głosowała w mysl hasła: "nie chcem, lecz muszem", czyli na SLD. Tym razem naprawdę będę musiała, bo na PO sie już nie da.
    • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 15:47
      > Od dawna także zastanawiam się dlaczego media tak gorliwe w wychwytywaniu wszel
      > kich potknięć L. Kaczyńskiego tak potulnie teraz milczą? - a ilość gaf popełnio
      > nych przez obecnego prezydenta narasta w tempie zastraszającym.

      To jest genialne. Wiesz, ze moga cie zamknac za stalking prezydenta? Bo robisz to, prawda? Inaczej nie moglbys wiedziec o liczbie gaf popelnionych przez Komorowskiego, bo i skad, kiedy media milcza.

      > Cieszy mnie tylko jedno - nikt nie może przypiąć dla red. Mellera łatki prawico
      > wego oszołoma.

      Taaa? Jesli wczesniej glosowal na Platforme...? :D
    • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 16:12
      spoko, ja mu zaraz przypne latke oszoloma, takiego zwyklego, jesli koniecznie potrzebna: Marcin Kydrynski w swojej ksiazce "Chwila przed zmierzchem" wspomina, ze bardzo sie do Mellera rozczarowal, kiedy uslyszal od niego (przy okazji jazdy wozem konnym gdzies w egzotycznym kraju), ze no coz, woznica malo nie zatlucze konia batem, ale "kon po to jest, zeby go tluc batem" (cytuje z pamieci). moze byc?

      swoja droga nie bardzo rozumiem, o co ci chodzi z tym panstwem policyjnym, jak sie to ma do tego, co zacytowales?

      z tymi gafami bym nie przesadzal: obecny prezydent czasem palnie cos w sarmacko-sredniowiecznym tonie, ale nie kloci sie o krzeslo, nie obraza na zagranicznych partnerow, i nie probuje ladowac w kraju objetym wojna, badz w gestej mgle. a o gafach informuje prasa, nie ma cenzury.
      • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 16:59
        ready4freddy napisał:

        >
        > swoja droga nie bardzo rozumiem, o co ci chodzi z tym panstwem policyjnym, jak
        > sie to ma do tego, co zacytowales?

        Podsłuchy są częścią tego co określa się jako państwo policyjne. Jeżeli więc często używano tego określenia w stosunku do okresu rządów PIS-u - to jak można okreslić państwo pod rządami PO? - jeżeli liczba osób podsłuchiwanych zwiększa się zamiast maleć?
        >
        > z tymi gafami bym nie przesadzal: obecny prezydent czasem palnie cos w sarmacko
        > -sredniowiecznym tonie, ale nie kloci sie o krzeslo, nie obraza na zagranicznyc
        > h partnerow, i nie probuje ladowac w kraju objetym wojna, badz w gestej mgle. a
        > o gafach informuje prasa, nie ma cenzury.

        Pewnie że informuje - bo skąd bym o tym przecież wiedział - tylko że różnica jest właśnie w tym co zauważył Meller - Kaczyńskiego za takie gafy wyśmiewano by notorycznie, tutaj zas tylko półgębkiem to się robi.
        Poza tym te kłótnie o krzesło i obrażanie się też było dosć jednostronnie naświetlane.
        Proporcji jakoś mi brakuje - i dobrze że ktoś zaczyna na to zwracać uwagę.
        • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 17:20
          Och tak, najpierw media milcza, teraz juz tylko milcza polgebkiem, drugim wysmiewajac. Ciekawe, ze ostatnia wpaduchne z krzeselkiem widzialam w telewizji juz chyba z piec razy, chociaz zerkam tylko przelotem, kiedy wspolmieszkancy ogladaja.

          Tvn
          Rzepa
          Dziennik
          Wyborcza
          Wyborcza
          Newsweek
          • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 17:30
            mam wrazenie, ze Andrzej po prostu bierze pod uwage wylacznie wrogie medium gazeta.pl, skoro tam cos jest, to jest wszedzie, jesli nie ma, to nie ma nigdzie. Michtrix :)
            • verdana Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 17:33
              Gafy obecnego prezydenta omawia sie półgębkiem, a poprzedniego prezydenta szkaluje.
              To ja pytam - czy nalezało nie mowić o gafach poprzedniego prezydenta, zaiście fatalnych, czy też szkalować obecnego?
              • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 21:56
                verdana napisała:

                > Gafy obecnego prezydenta omawia sie półgębkiem, a poprzedniego prezydenta szkal
                > uje.
                > To ja pytam - czy nalezało nie mowić o gafach poprzedniego prezydenta, zaiście
                > fatalnych, czy też szkalować obecnego?

                Szkalowac nie należy nikogo - wystarczy zachować po prostu umiar.
                Zresztą na ten temat piszą także pracownicy naukowi UW - oczywiście nie wszyscy, ale ważne że takie głosy pojawiają się

                www.rp.pl/artykul/9157,607247-W-obronie--prawdy.html
                Dzisiaj także spore grono z środowiska poznańskich naukowców dołączyło się z wyrazami poparcia dla powyższego apelu.

                O gafach należy mówić - nie widze w tym nic nagannego i wcale nie twierdzę że nie były to fatalne gafy. Problem w tym jakim językiem były one przedstawiane.
                • zla.m Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 22:16
                  >
                  rel="nofollow">www.rp.pl/artykul/9157,607247-W-obronie--prawdy.html
                  > Dzisiaj także spore grono z środowiska poznańskich naukowców dołączyło się z wy
                  > razami poparcia dla powyższego apelu.

                  Pozwolę sobie zapodać cytacik z szacownych naukowców:
                  "Pokusa zapytania za Piłatem „cóż to jest prawda”, choć pozornie atrakcyjna, jest niezwykle niebezpieczna, prowadząc w prostej drodze do nihilizmu"

                  Ktoś kto nie pyta o tak podstawową rzecz nie powinien nazywać się naukowcem i nie udawać, że myśli samodzielnie.
                  • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 21:39
                    zla.m napisała:


                    > "
                    >
                    > Ktoś kto nie pyta o tak podstawową rzecz nie powinien nazywać się naukowcem i n
                    > ie udawać, że myśli samodzielnie.

                    Oraz zrzec się tytułu profesora - przecież profesor nie moze mieć takich poglądów.
                    Ma rację papież który mówi:

                    "Prawdziwym zagrożeniem, przed jakim stoimy, jest usuwanie tolerancji w imię tolerancji"

                • verdana Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 23:21
                  Ale teraz o ternże umiar wasnie masz pretensje. czyli - umiaru sobie nie życzysz.Czyli, innymi slowy - albo Kaczyńskiego nie szkalowano, albo wlasnie jesteś niezadowolony, ze Komorowskiego nie traktuje się tak samo, czyli nie szkaluje.
                  I tacy sa czytelnicy - oczekują zlego traktowania tych, ktorych nie lubią.
                  • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 21:33
                    verdana napisała:

                    > Ale teraz o ternże umiar wasnie masz pretensje. czyli - umiaru sobie nie życzys
                    > z.Czyli, innymi slowy - albo Kaczyńskiego nie szkalowano, albo wlasnie jesteś n
                    > iezadowolony, ze Komorowskiego nie traktuje się tak samo, czyli nie szkaluje.
                    > I tacy sa czytelnicy - oczekują zlego traktowania tych, ktorych nie lubią.

                    Mam pretensje o to że tego umiaru nie zachowano właśnie w odniesieniu do Kaczyńskiego, a wystarczyło komentować gafy - nawet i fatalne komentować w ten sposób jak gafy Komorowskiego. Przecież one zdarzają się każdemu.
                    Nie mam też żadnego powodu aby nie lubić Komorowskiego, prawde mówiąc to jest mi jego żal. To nie jest przyjemne - jeżeli ma się świadomość jak jest się postrzeganym przez część społeczeństwa.
                    Szkoda tylko że stanął po stronie tych którzy próbują - dość skutecznie niestety - podać - jako jedynie prawdziwy wynik mnożenia 2 x2 jako równe 7.

                    Meller nie jest dla mnie żadnym autorytetem - trochę subtelniejszym Wojewódzkim, ale właśnie dlatego jego stanowisko jest znamienne.
                    • lezbobimbo Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 21:49
                      andrzej585858 napisał:
                      wystarczyło komentować gafy - nawet i fatalne komentować w ten sposób
                      > jak gafy Komorowskiego. Przecież one zdarzają się każdemu.

                      Tobie tez sie zdarza powiedziec "spieprzaj dziadu" do bezdomnego, czy raczej o kobietach mowisz "malpa w czerwonym"? Czy raczej zachowujesz sie jak maloletnia, histeryczna primadonna w pracy, za ktora cmokasz wielkie pieniadze od panstwa polskiego?

                      > Meller nie jest dla mnie żadnym autorytetem - trochę subtelniejszym Wojewódzkim
                      > , ale właśnie dlatego jego stanowisko jest znamienne.

                      Myslisz, ze jak raz zacytujesz kogos, kto nie jest ksiedzem, to jestes bezstronny i neutralny? :D
                      Ten oblesny kutafon (czytajac inne cytaty z niego przytoczone w tym watku) przeciez mowi po raz kolejny to, co sie Tobie podoba, czyli jego wypowiedzia, jego slowami nadajesz jak zwykle to samo - "PO cuchnie nogami z ust, skoto nawet taki bezstronny plejboj tej partii nie lubi, PiS bylo blogoslawienstwem, a juz Lechutek to niezrozumiany wzór cnót i wszyscy go krzywdzicie, tak okrutnie spisujac jego gafy.."
                      • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 22:24
                        lezbobimbo napisała:


                        >
                        > Myslisz, ze jak raz zacytujesz kogos, kto nie jest ksiedzem, to jestes bezstron
                        > ny i neutralny? :D
                        > Ten oblesny kutafon (czytajac inne cytaty z niego przytoczone w tym watku) prze
                        > ciez mowi po raz kolejny to, co sie Tobie podoba, czyli jego wypowiedzia, jego
                        > slowami nadajesz jak zwykle to samo - "PO cuchnie nogami z ust, skoto nawet tak
                        > i bezstronny plejboj tej partii nie lubi, PiS bylo blogoslawienstwem, a juz Lec
                        > hutek to niezrozumiany wzór cnót i wszyscy go krzywdzicie, tak okrutnie spisuja
                        > c jego gafy.."

                        Znowu piszesz absurdy? Gdzie napisałem że PIS było czy też może być błogosławieństwem? Wyobraż sobie że nawet nie chcę aby PIS wygrało wybory, gdyż obawiam się że wtedy sytuacja może naprawdę wymknąć się spod kontroli - zwłaszcza jeżeli Kaczyński Jarosław pozostanie nadal przewodniczącym.
                        Tylko jeżeli ktoś jest atakowany w takim stylu jaki tutaj prezentujesz i jest to robione na większą skalę - to naprawdę trzeba posiadać anielską cechę wyrozumiałości aby w ten sam sposób nie odpowiadać.


                        • lezbobimbo Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 23:22
                          andrzej585858 napisał:
                          <Tylko jeżeli ktoś jest atakowany w takim stylu jaki tutaj prezentujesz i jest to robione na większą <skalę

                          No i znowu to samo: s.p. Kaczynski byl ATAKOWANY na wieksza skale, a tego Komorowskiego to nikt nie atakuje, albo tylko polgebkiem. Obaj owi prezydenci to durne cwoczydla, nie czarujmy sie. Ale Kaczynski byl wyjatkowo rozkapryszony i zachowywal sie bezustannie jak primadonna, a Komorowski jest taki sobie, nudny i spokojny. Mowi glupoty, ale niestety takie ... bezbarwne... bez fajerwerków..
                          To, co odbierasz jako ataki, to byla po prostu zwykla relacja z wyskoków Kaczynskiego. To nie wredni dziennikarze wkladali Lechutkowi slowa w usta - przeciez nigdy nie musieli. Wystarczylo wlaczyc kamery, a sam dzielnie biadolil, jojczyl, produkowal glupoty na wizji, obrazal sie i sie zapluwal. Teraz funkcje zapluwania sie, cierpienia za klęski narodowe i czucia sie pokrzywdzonym przejal jego brat.
                          Komorowski jest nudziarz, wiec sila rzeczy nie produkuje takiej bezustannej zenady jak bracia blizniacy, tylko taka zwykla zenade od czasu do czasu, o ktorej latwo sie zapomina. Nie daje dziennikarzom tyle soczystego materialu, co te dwie rozzalone primadonny, ci dwaj prawdziwi skandalisci, gwiazdy showbiznesu, chodzace telenowele.
                      • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 22:33
                        w kwestii formalnej: nie wiem czy Meller jest "oblesnym kutafonem" (nie wykluczam), ale wiekszosc cytatow w tym watku byla z jego kumpla Kydrynskiego Marcina (byli razem w podrozy, ktora Kydrynski opisywal w ksiazce, z ktorej czerpalismy cytaty).
                        • lezbobimbo Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 23:04
                          ready4freddy napisał:
                          > w kwestii formalnej: nie wiem czy Meller jest "oblesnym kutafonem" (nie wyklucz
                          > am), ale wiekszosc cytatow w tym watku byla z jego kumpla Kydrynskiego Marcina
                          > (byli razem w podrozy, ktora Kydrynski opisywal w ksiazce, z ktorej czerpalismy
                          > cytaty).

                          Tffu, zle napisalam. Zrozumialam, ze Meller mowil straszne rzeczy podczas podrozy, a Kydrynski go cytowal, ja? Znaczy ten Meller byl li ze podlym kutafonem?

                          Anyway, pomijajac podróznicze kutafonstwo - jakim cudownym przypadkiem sie sklada, ze Meller nie lubi PO i Andrzej go cytujacy tez nie lubi PO! To oznacza poczatek dlugiej i owocnej przyjazni.
                        • ginny22 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 23:26
                          Ale ów Kydryński daje nam przesłanki, by uważać, że Meller jest kutafonem, który uważa, że zwierzęta można tłuc batem.
                    • ginny22 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 23:29
                      > Mam pretensje o to że tego umiaru nie zachowano właśnie w odniesieniu do Kaczyń
                      > skiego, a wystarczyło komentować gafy - nawet i fatalne komentować w ten sposób
                      > jak gafy Komorowskiego.

                      To teraz, ładnie proszę, powiedz, czym się różni wytykanie gaf Kaczyńskiemu od wytykania ich Komorowskiemu. Konkretnie. Ja różnicy nie widzę, o jednych i o drugich wiem z mediów pierwszego obiego, w obu przypadkach niektóre z tych gaf są obiektem długich i namiętnych kpin (i to w tych zuych mediach typu tvn24 i "Polityka"), w obu przypadkach niektórych z nich uwiesili się przeciwnicy polityczni i przypominają je do znudzenia.
                      • lezbobimbo Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 12.02.11, 00:00
                        Ginny, bo Kaczynskiego Andrzej czci i lubi i powaza, wiec wytykanie gaf i smianie sie z Kaczynskiego jest przesladowaniem i szczegolnym okrucienstwem. A Komorowskiego nie lubi, wiec jego gafy nie sa dosc wytykane.
                        • ginny22 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 12.02.11, 00:42
                          Bimbo, nie podpowiadaj :P
                • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 23:30
                  > Szkalowac nie należy nikogo - wystarczy zachować po prostu umiar.

                  ??? O co ci w koncu chodzi, przeciez przed chwila twierdziles, ze ten umiar oznacza, iz mamy panstwo policyjne i PO trzyma dziennikarzy za morde.
            • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 17:47
              Ale gazeta tez pisze, wiec mysle, ze problem jest bardziej banalny niz sie wydaje: opisywanie gaf Kaczynskiego to bylo szkalowanie z definicji, opisywanie gaf Komorowskiego, jesli nawet ma miejsce, to.... eee.... cos tam, a w ogole to _prawie_ nie opisuja! ;)
              • meg_mag Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 22:34
                no, dobre podsumowanie :)
                • jota-40 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 23:05
                  Ja bym nie przesadzała z tym krzykiem rozpaczy. R4F słusznie przywołał anegdotę - dodam tylko, że znam ich jeszcze kilka, ale nie bardzo mi się chce cytować. Krótko: Marcin Meller nie jest dla mnie żadnym autorytetem, przepraszam bardzo... I trochę mi się wydaje zabawne, że się na niego powołujesz, Andrzeju - jakby z nadzieją, że to człowiek taki bardziej trendy, czy co?... Że taki niby bliższy Salonu? Eee tam.
                  Niech sobie będzie niezadowolony - ja sama mam na temat PO bardzo mieszane uczucia i kopii o nich kruszyć nie będę, co to, to nie. Tylko te akurat argumenty wydają mi się z nosa wyjęte. Ciągłe wyciąganie przesławnej afery hazardowej trochę już mnie nuży.
                  W tej dziedzinie mistrzami są panowie z SLD, a zaraz za nimi Prezes i jego motanie pt. Lepper - Kaczmarek - Krauze. I afera Ziobry z Barbarą Blidą. To Cię nie razi? Bo wyciągasz tę aferę hazardową już po raz enty.
                  • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 09:24
                    tak jeszcze w temacie: czy juz mowilem, ze ten minister mi sie wcale nie podoba? nie wiem, czy durnowatego posla trzeba koniecznie wyrzucac, ale obracanie wszystkiego w zart to chyba nie najlepszy pomysl.
        • ananke666 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 13:02
          > Pewnie że informuje - bo skąd bym o tym przecież wiedział - tylko że różnica je
          > st właśnie w tym co zauważył Meller - Kaczyńskiego za takie gafy wyśmiewano by
          > notorycznie, tutaj zas tylko półgębkiem to się robi.

          Hm? PO chyba nie posunęło się do stworzenia prześmiewczej listy wpadek przeciwnika politycznego? I nie opatrzyło jej szyderczym tytułem?
          Skoro o wpadkach Komorowskiego wiadomo z tv i netu, o gazetach nie wiem, bo nie kupuję - to nie jest to chyba półgębkiem. Ale jak rozumiem, jeśli w identyczny sposób wytknęli Kaczyńskiemu, to na cały głos, a jak wytykają Komorowskiemu, to się nazywa, że półgębkiem. Chociaż w wykonaniu różnicy nie widzę.

          Nawiasem mówiąc, wpadka z Irasiadem była nieszkodliwa i zabawna, śmiech z potknięcia nikomu jeszcze nie zaszkodził. Naprawdę nie ma sensu dopisywać do niej martyrologii. Jeden śpiewał o Wolsce a drugi miał przyjemność wizytować zalane tereny, to normalne, że ludzie zauważą. Zresztą wypowiadając się o powodzi pan Komorowski skompromitował się znacznie bardziej niż przyjemnościami. Pomylone nazwiska, przejęzyczenia, niezręczności zdarzają się wszędzie, ale przy wytknięciu nikt tak głośno jak PiSowcy nie wrzeszczy o szkalowaniu i nie płonie oburzeniem.
          • ananke666 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 13:09
            Swoją drogą, ciekawam wielce, jaki wrzask podnieśliby PiSowcy, gdyby za Komorowskim zawisła marokańska flaga a Tusk zaśpiewał o Wolsce.
            • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 12:32
              marokanska??? to chyba rzeczywiscie wywolaloby niezle zamieszanie :)))
      • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 10.02.11, 23:32
        > spoko, ja mu zaraz przypne latke oszoloma, takiego zwyklego, jesli koniecznie p
        > otrzebna: Marcin Kydrynski w swojej ksiazce "Chwila przed zmierzchem" wspomina,
        > ze bardzo sie do Mellera rozczarowal, kiedy uslyszal od niego (przy okazji jaz
        > dy wozem konnym gdzies w egzotycznym kraju), ze no coz, woznica malo nie zatluc
        > ze konia batem, ale "kon po to jest, zeby go tluc batem" (cytuje z pamieci). mo
        > ze byc?

        To ta ksiazka, w ktorej Kydrynski opisuje, jak chetnie by popukal "male czarne zwierzatka", zwlaszcza, ze one tylko o tym marza?
        • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 09:19
          chyba tak, ale tego akurat nie pamietam, a ksiazki nie mam pod reka.
          • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 10:20
            Ta, sprawdzilam: www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=876
            • verdana Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 10:57
              Jako ateistka mogę wydać tylko jeden okrzyk Jezus, Maria!!!!
              Autor oraz wydawnictwo powinni być pociągnięci do odpowiedzialnosci prawnej. I bojkotowani przez czytelnikow i słuchaczy.
              • jota-40 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 11:24
                W sumie ciężko mi w ogóle wydać z siebie jakikolwiek okrzyk.
                Kompletnie mnie zatkało ;((((.
                Trudno to zdiagnozować inaczej, jak coś na pograniczu pedofilii i innego jeszcze zboczenia, dla którego nie znajduję nazwy, bo mizoginia to przy tym mały piesek. Zastanawiam się, kim jest M.K., skoro był w stanie zupełnie spokojnie wydać drukiem tego typu teksty?... Jakim cudem nikt mu tego nie wyciągnął i nie zrobił z tego dzikiego skandalu?...
                Szkoda gadać, ale to temat na osobny wątek.

                Polecam prognozy Smolara - człowieka, którego darzę niezwykłym szacunkiem i najczęściej się z nim zgadzam, także i teraz:
                wyborcza.pl/1,75478,9076714,Smolar__Napieralski_u_bram_.html
                • ananke666 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 16:23
                  jota-40 napisała:

                  > W sumie ciężko mi w ogóle wydać z siebie jakikolwiek okrzyk.
                  > Kompletnie mnie zatkało ;((((.

                  No i mnie niestety też.
                  Nie znam kontekstu, ale żaden chyba czegoś takiego nie łagodzi... Już nie mówię o tym, że zadziwia mnie, że autor patrzy na prostytutkę w wojskowym burdelu i myśli, że ona z tych, co "zdecydowały się żyć tak, jak pragną. Mieć takich mężczyzn, jakich chcą, i wtedy, kiedy chcą." I skąd tak dokładnie wie o ich owocowych woniach.

                  Ale najbardziej uderza i przeraża mnie, że dorosły, wykształcony człowiek patrzy na dziewczynki i widzi nie kilkuletnie czy "najwyżej dwunastoletnie" dzieci puszczające się za funta, które w tym jakże zaawansowanym wieku muszą być na tyle cwane, żeby zarobić te parę piastrów i przekonać białego, że oto ogląda egzotyczne kusicielki-czarodziejki, dzikie, pachnące miodem i świeżą, gorącą seksualnością - i durny biały z portfelem w to wierzy!!!
                  • ananke666 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 16:30
                    chochlik mi zeżarł gramatykę... powinno być"
                    "patrzy na dziewczynki i nie widzi kilkuletnich czy "najwyżej kilkunastoletnich" dzieci puszczających się za funta..."
          • meg_mag Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 14:04
            no to obaj panowie sa skompromitowani po calosci i nie ma sensu wyciaganie opinie jednego przeciw drugiemu...
            • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 14:20
              to prawda. ale tym bardziej nie ma sensu przedstawianie Mellera jako dowodu przeciw PO czy komukolwiek, bo zaden z niego autorytet :)
              • doratos Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 11.02.11, 14:52
                To się w głowie nie mieści,miałam inne wyobrażenie o tym człowieku!
                I jeszcze wydano tę książkę powtórnie!
                • ding_yun Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 15.02.11, 16:38
                  Na fragmenty tego pseudodzieła natknęłam się kilka miesięcy temu i też byłam w szoku. Dotąd miałam wrażenie, że Kydryński to w miarę normalny dziennikarz, ale okazuje się, że jednak nie. Nie wiem, czy rzeczywiście ma takie poglądy czy chciał być po prostu kontrowersyjny, ale obie te rzeczy jak najgorzej o nim świadczą. Książka jednak przeszła bez wielkiego echa, nie stała się bestsellerem i niech tak pozostanie. Dla tego pana największą karą będzie jeśli nikt nie będzie podniecał się jego chorymi wizjami, napędzając sprzedaż.
        • ananke666 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 16.02.11, 14:26
          Ciekawa rzecz, książka Kydryńskiego właśnie wypłynęła na pudlu, z cytatami o kryciu, dwunastolatkach i zwierzątkach.
          • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 16.02.11, 18:47
            Kilka miesięcy temu wypłynął na forum feminizm, wątek założony przeze mnie (z burzliwą dyskusją):
            forum.gazeta.pl/forum/w,212,118439939,,M_Kydrynski_OHYDNY_tekst_rasizm_i_seksizm.html?s=0
          • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 16.02.11, 22:51
            Napisal oswiadczenie, potem poprawil: nachasz.wordpress.com/2011/02/16/oswiadczenie/
            • jota-40 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 16.02.11, 23:25
              Ciekawe, że bardzo aktualne to wszystko! Śledzi wpisy w sieci na swój temat, czy co? Zupełnie, jakby podczytywał nasze potforum, o co go raczej nie podejrzewam ;/
              Cóż, mnie to jego oświadczenie - zarówno oryginalne, jak i poprawione - zupełnie nie przekonało.
              • ding_yun Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 00:23
                Jota, wpisów w sieci na ten temat było dość sporo, na różnych portalach, forach i blogach. Nie musiał specjalnie śledzić.

                Mnie przekonuje tylko to, że można jako okoliczność łagodzącą uznać inne czasy (niby niezbyt odległe, ale jednak zupełnie różne od obecnych) i fakt, że miał wtedy 25 lat. Mógł nie czuć, jak bardzo niewłaściwe rzeczy pisze, mógł nie mieć wrażliwości jaką daje dojrzałość, bycie mężem i ojcem, a także - tak, tak - narzucana poprawność polityczna. Może chciał być och-taki-kontrowersyjny, a nie miał w zasięgu lepszego sposobu, żeby zaistnieć. Pozytywne jest to, że nie chciał wznowić książki, więc może dostrzegł jej wymowę.

                Nie zmienia to faktu, że treść jest skandaliczna, ja tylko próbuję dostrzec jakieś okoliczności łagodzące.
                • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 12:30
                  no wlasnie, cos w tym jest. i moze nie tyle chcial byc kontrowersyjny (tzn. rozmyslnie wzbudzic zgorszenie, wywolac dyskusje czy rzucic wyzwanie obowiazujacej moralnosci), co raczej zaszpanowac "patrzcie, jaki ze mnie gosc, w zyciu nie byliscie w takich miejscach i nie mozecie sobie nawet o tym pomarzyc, czytelnicy!" - w koncu to bylo dobre 15 lat temu. pewnie iles lat wczesniej podobnie opisywalby wyjazd do jakiegos Amsterdamu czy Hamburga, gdzie zwiedzalby dzielnice czerwonych latarni. i tez tokowalby jak kogut w opisach, zeby nabywcom oczy wychodzily z wrazenia i mysleli "no co za gosc, gdzie on byl i czego nie widzial, i tak sobie o tym pisze, jak gdyby nigdy nic".
                  inna sprawa jeszcze, ze nikt (mam na mysli wydawnictwo) nie wskazalo panu autorowi, jak te jego opowiesci erotomana-gawedziarza moga zabrzmiec, i jaki miec odzew, predzej czy pozniej.
            • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 07:09
              Łokurde((( dzięki. Nie znałam tego. Tłumaczenie się chyba jeszcze gorsze niż sam tekst.
            • paszczakowna1 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:22
              > Napisal oswiadczenie, potem poprawil:

              Chyba mu ktoś to oświadczenie (wersję pierwotną) przeczytał, i kazał zrobić baranka o ścianę. Tyle ze trochę za późno - co się raz wrzuci do sieci, zostanie w niej na zawsze.
          • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 11:30
            Ale afera. Nie cierpie Kydrynskiego, co prawda, ale moglby sie porzadnie wytlumaczyc. Pewnie teraz wielcy artysci beda stawac w jego obronie i chrzanic podobne farmazony, zamiast pomyslec przez sekunde i zwyczajnie wykazac, ze w tym tekscie nie ma rasizmu ani pedofilii, jest tylko niesamowita u dwudziestopieciolatka naiwnosc, a wlasciwie glupota i sporo bucerii. Jak pudel skanduje "pedofil! pedofil!" i tlumowi w komentarzach cieknie piana z pyska, to mi troche zle.
            • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 12:47
              Naprawdę uważacie, że młodość może sobie na takie coś pozwalać? Że można to zamknąć w granicach młodzieńczej buconady? Odważne...
              • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 12:55
                > Naprawdę uważacie, że młodość może sobie na takie coś pozwalać? Że można to zam
                > knąć w granicach młodzieńczej buconady? Odważne...

                Fajnie by bylo, jakbys przeczytala, co napisalam. A napisalam, ze akurat te oskarzenia, ktore padaja pod jego adresem nie maja podstaw; oraz ze jego glupota (o ktora ja go oskarzam) byla niesamowita jak na kogos w tym wieku, bo sorry, ale 25 lat, to juz naprawde nie jest durne nastolectwo. Dlatego uwazam, ze tlumaczenie sie akurat wiekiem jest idiotyczne, co swiadczy o tym, ze niewiele sie u niego pod tym wzgledem zmienilo.
                • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 13:01
                  Może faktycznie nie zrozumiałam, ale z Twoich słów:
                  "Pewnie teraz wielcy artysci beda stawac w jego obronie i chrzanic podobne farmazony, zamiast pomyslec przez sekunde i zwyczajnie wykazac, ze w tym tekscie nie ma rasizmu ani pedofilii, jest tylko niesamowita u dwudziestopieciolatka naiwnosc, a wlasciwie glupota i sporo bucerii", wynika jak dla mnie, że bronisz Kydryńskiego młodzieńczą głupotą.
                  Jeśli nie, to nie ma sprawy :-)
                  • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 13:07
                    > Może faktycznie nie zrozumiałam, ale z Twoich słów:
                    > "Pewnie teraz wielcy artysci beda stawac w jego obronie i chrzanic podobne f
                    > armazony, zamiast pomyslec przez sekunde i zwyczajnie wykazac, ze w tym teks
                    > cie nie ma rasizmu ani pedofilii
                    , jest tylko niesamowita u dwudziestopie
                    > ciolatka naiwnosc, a wlasciwie glupota i sporo bucerii
                    ", wynika jak
                    > dla mnie
                    , że bronisz Kydryńskiego młodzieńczą głupotą.
                    > Jeśli nie, to nie ma sprawy :-)

                    Ech. Jesli "jest niesamowita dla czlowieka w tym wieku glupota", to chyba jasne, iz "byloby to moze bardziej zrozumiale, gdyby byl mlodszy". Chyba, ze zakladasz, iz ludzie durnieja z wiekiem?
                    • ding_yun Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:04
                      Nie uważam, że wiek wszystko usprawiedliwia, ale bardziej by mną wstrząsnał taki tekst napisany przez 40-latka, ojca dzieciom. Tylko tyle. A ogólnie zgadzam się ze słotną - pozerstwo i głupota, nic więcej. Choć to i tak dużo.
                      • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:14
                        Naprawdę tylko pozerstwo i głupota? Mnie to inaczej pobrzmiewa. Z takich "tylko" składają się rzeczy większe.
                        • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:18
                          > Naprawdę tylko pozerstwo i głupota? Mnie to inaczej pobrzmiewa.

                          To napisz, co ci pobrzmiewa, najlepiej z uzasadnieniem, i pogadamy.

                          > Z takich "tylko" składają się rzeczy większe.

                          Nie wiem o co chodzi, musisz sprecyzowac.
                          • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:49
                            Napisałam już tyle w zalinkowanym wątku, że naprawdę lepiej nie powtarzać.
                            • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 14:53
                              Zajrzalam, przeczytalam "zawartość- nie tylko rasizm i seksizm, także PEDOFILIA", faktycznie nie mam wiecej pytan.
                              • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 15:09
                                Tak właśnie: rasizm, seksizm, pedofilia. I jeszcze triumfalizm kolonialny.

                                A teraz dam dla porownania dwie wersje owego "oświadczenia", które wystosował Kydryński po notce Pudelka. Widać z różnic, że Kydryński rasistą i seksistą jest nadal. Tyle, że mu ktoś "wytłumaczył" nistosowność pierwszej wersji.

                                static2.blip.pl/user_generated/update_pictures/1682869.png
                                www.kydrynski.com/oswiadczenie.html
                                • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 15:45
                                  > Tak właśnie: rasizm, seksizm, pedofilia. I jeszcze triumfalizm kolonialny.

                                  Trzeba byc naprawde niezdrowo podnieconym, zeby dopatrzec sie w tym tekscie faktycznie rasizmu, o pedofilii juz nawet nie wspominajac.

                                  > A teraz dam dla porownania dwie wersje owego "oświadczenia", które wystosował K
                                  > ydryński po notce Pudelka. Widać z różnic, że Kydryński rasistą i seksistą jest
                                  > nadal. Tyle, że mu ktoś "wytłumaczył" nistosowność pierwszej wersji.

                                  Stare, bylo.
                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 16:00
                                    Jak się nie chce czegoś zobaczyć, to się nie zobaczy.

                                    I co z tego, że stare, skoro problem aktualny?
                                    • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 17:04
                                      > Jak się nie chce czegoś zobaczyć, to się nie zobaczy.

                                      Wspanialy bon mot . A teraz powiedz, ktore konkretnie fragmenty tekstu sa pedofilskie i rasistowskie. Gdzie tu jest zachwyt nad _dziecinnym_ cialkiem, zachowaniem, brakiem trzeciorzednych cech plciowych przy zupelnej obojetnosci na _kobiece_ wdzieki? Gdzie tu jest pogarda czy nienawisc dla czarnoskorych?

                                      > I co z tego, że stare, skoro problem aktualny?

                                      Oswiadczenia Kydrynskiego to problem? Podalam juz link i nawet Paszczakowna zdazyla skomentowac, wiec troche sie spoznilas z sensacja.
                                      • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 17:50
                                        Dałam linki, co by niektóre słabo czytate istoty miały wyraźnie tę różnicę przed oczyma. Przynajmniej się nie wyprą, że nie widziały. Najwyżej udowodnią, że nie rozumieją, co widziały.

                                        Bon mote owszem, udany, dziękuję, acz jakby...oczywisty.

                                        Problemem nie jest oświadczenie Kydryńskiego. Problemem jest to, co ten pan sobą prezentował wówczas, gdy wydawał tę książkę, i teraz- gdy się głupio tłumaczy, nie tłumacząc niczego.

                                        Problemem jest też recepcja powyższego, np. przez Ciebie. Nie bardzo rozumiem, jak można nie widzieć rasizmu w twierdzeniu, że Murzynki/Mulatki/Arabski są stworzone do prostytucji, jako że jest to ich naturalny żywioł.
                                        Podobnież, jak można nie widzieć w tym seksizmu.
                                        Oraz pedofilii w podniecaniu się dwunastolatkami, bo mają piersi i miesiączkę. Pedofilia to nie tylko seksualne zainteresowanie niemowlętami.
                                        • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 18:18
                                          > Dałam linki, co by niektóre słabo czytate istoty miały wyraźnie tę różnicę prze
                                          > d oczyma. Przynajmniej się nie wyprą, że nie widziały. Najwyżej udowodnią, że n
                                          > ie rozumieją, co widziały.

                                          Ale przeciez ja juz wczesniej dalam te linki! O tym mowie.

                                          > Bon mote owszem, udany, dziękuję, acz jakby...oczywisty.

                                          No wlasnie, banal nic nie wnoszacy do dyskusji.

                                          > Problemem nie jest oświadczenie Kydryńskiego. Problemem jest to, co ten pan sob
                                          > ą prezentował wówczas, gdy wydawał tę książkę, i teraz- gdy się głupio tłumaczy
                                          > , nie tłumacząc niczego.

                                          No, no? Co soba reprezentowal i reprezentuje?

                                          > Problemem jest też recepcja powyższego, np. przez Ciebie. Nie bardzo rozumiem,
                                          > jak można nie widzieć rasizmu w twierdzeniu, że Murzynki/Mulatki/Arabski są stw
                                          > orzone do prostytucji, jako że jest to ich naturalny żywioł.

                                          Normalnie. On sie nimi zachwyca, poza tym twierdzi, ze seks jest ich naturalnym zywiolem, nie prostytucja. Ze jest debilem, to inna sprawa. Rasizmu nie widze.

                                          > Podobnież, jak można nie widzieć w tym seksizmu.

                                          O seksizmie nie wspomnialam ani slowa, zauwaz, bo to nie moja dzialka.

                                          > Oraz pedofilii w podniecaniu się dwunastolatkami, bo mają piersi i miesiączkę.
                                          > Pedofilia to nie tylko seksualne zainteresowanie niemowlętami.

                                          No co ty powiesz? Moze doczytaj czym jest pedofilia. Zapewniam cie, ze podniecanie sie dwunastolatkami, ktore maja piersi i miesiaczka nia z cala pewnoscia nie jest. Kydrynski moze sobie byc pedofilem, czemu nie - moze dzieci z Jopek splodzil myslac o Anglii, ale z tego tekstu absolutnie to nie wynika, wiec protestuje przeciwko temu absurdalnemu oskarzeniu.
                                          • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 19:13
                                            A fakt, dałaś. Umknęło mi. Pardon. Umknęło i dlatego dałam te linki także w swoim poście. Zwracam honor co do tej sprawy.

                                            To nie banał. Nadal nie widzisz rzeczy ewidentnych. No dobra, daję cytat z tej cudnej książki, wytłuszczenia moje:
                                            "Prawdę mówiąc od pierwszej mojej wyprawy do północnej Afryki mam pewną słabość do małych Arabek. "Czarodziejki" - powiedział o nich Adam rano przy promie, kiedy dziewczynka może dwunastoletnia, z figlarnie opartą na biodrze ręką patrzyła na niego z żarem, przed którym nie ma ucieczki. To dobre słowo, czarodziejki. W Dajr al-Madinie odnalazłem wśród oblepiających mnie dzieci takie śliczne małe zwierzątka. Miałem w portfelu kilka banknotów. Może trzy funty. W hotelu dwudziestopięciofuntówki. Je uszczęśliwia funt, nawet dwadzieścia pięć piastrów. Przychodziły mi do głowy myśli występne, że za dwudziestkę mógłbym taką pachnącą miodem, śniadą dziewczynkę wziąć do swojego hotelu i pieścić przez wiele godzin. Świństwo, ale potworną miałem na to wówczas ochotę." (s. 20)

                                            "Zawsze uważałem, że w pragnieniu białych mężczyzn, by posiąść czarne kobiety, jest pewna prawidłowość. Nie wydaje mi się jednak, by chodziło tu o tak lubiany przez seksuologów, jak i historyków motyw dominacji. Widzę tę siłę raczej jako atawizm. Jako sublimację żądzy spółkowania ze zwierzętami. Tak czuł to również znakomity francuski artysta Jean Paul Goude. Jego Murzynki na fotografiach komputerowych, to były klacze, to były zamknięte w klatkach drapieżniki. Czarne dziewczyny w Afryce są prawie zawsze dzikie. Jest to wynik wychowania w społeczeństwie zbudowanym na męskim przywódcy stada. Tak żyją lwy i goryle, tak żyją plemiona Czarnej Afryki. Ich dziewczęta mają wpisaną genetycznie nieufność. Są płochliwe jak małe antylopy, choć urodę dziedziczą po wielkich kotach. Nie nadają się do oswojenia. Mówią innym językiem nawet wtedy, kiedy używają tych samych co my słów. Najczęściej jednak nie mówią w obecności mężczyzn. Łaszą się. Albo polują, jak lwice. Takim polowaniem jest afrykańska prostytucja. Seks dla większości Afrykanek to jedyna radość życia. Używają go w sposób równie naturalny i spontaniczny jak zwierzęta. Jeśli nie pracują i nie kochają się - nuda je zabija. Często więc łączą te zajęcia. Ich prostytucja nie jest konsekwentna. Biorą pieniądze wtedy, kiedy ich potrzebują. Czasem proszą jedynie o śniadanie. Częstokroć proszą tylko o to, by je wziąć. A są nie do wyobrażenia piękne. Nie sądzę, by znalazł się zdrowy mężczyzna, który umie oprzeć się ich urokowi. Nie jest to bowiem wdzięk ludzki, do którego przywykliśmy, ale zwierzęcy. Te dziewczyny proszą, by je pokryć. Zaczynają wtedy pachnieć inaczej, nagle, jak rozkrojone owoce. Wszystko w nich gada o zbliżeniu, oczy, usta, dłonie. Wreszcie mówią wprost tak, jak formułowałby to kocie samice, gdyby potrafiły mówić. Takie dziewczyny spotykałem później w klubacie Florida 2000 w Nairobi i na ulicach Mombasy, i wielokrotnie w Ugandzie. Uciekły ze swoich plemion do większych miast albo urodziły się już w miastach i chcą żyć w rytmie, w jakim pulsuje ich organizm. Może pragną odebrać sobie choć część tej rozkoszy, której pozbawia je istniejący na kontynencie od tysiącleci rytuał kobiecej inicjacji."

                                            Zwrócę uwagę na to, że sam Kydryński postrzega je jako dziewczynki, nie- kobiety (pedofilia). Postrzega je tak ze względu na to kim są: Murzynkami/Mulatkami/Arabkami (rasizm). Postrzega je jako obiekty do wykorzystania seksualnego na poziomie zwierzęcym (seksizm). Wreszcie postrzega je przez ich status funkcyjny: nadają się do pracy i prostytucyjnego seksu (kolonializm).
                                            I ostatnie: wszystkiego jest świadom.

                                            Nie rozumiem, czego tu nie rozumieć. Nie chcesz tego widzieć. A ja Ciebie przekonywała do tego widzenia nie będę, bo sprawa jest oczywista.
                                            • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 19:38
                                              > Zwrócę uwagę na to, że sam Kydryński postrzega je jako dziewczynki, nie- kobiet
                                              > y (pedofilia).

                                              Bzdura. Maja po dwanascie lat, zatem metrykalnie sa dziecmi (no, nastolatkami), ale rownoczesnie sa "czarodziejkami", patrza "z zarem" - sa seksualnie dojrzale. Poza tym to, jak on je nazywa, nie ma wiekszego znaczenia - gdybys postrzegala osiemdziesieciolatka jako dziecko (bo taki lysy i bezzebny) i pociagalby cie fizycznie, nadal nie czyniloby cie to pedofilem...

                                              Postrzega je tak ze względu na to kim są: Murzynkami/Mulatkami/A
                                              > rabkami (rasizm).

                                              Nie, nie postrzega je jako dzieci dlatego, ze sa Murzynkami, tylko dlatego, ze maja po kilkanascie lat. To nie jest rasizm.

                                              Postrzega je jako obiekty do wykorzystania seksualnego na poz
                                              > iomie zwierzęcym (seksizm).

                                              No nie do konca, Kydrynski szczerze uwaza, ze one tego pragna, nie sa obiektami do wykorzystania, tylko o to sie prosza.

                                              Wreszcie postrzega je przez ich status funkcyjny: n
                                              > adają się do pracy i prostytucyjnego seksu (kolonializm).

                                              A to akurat racja.
                                              • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 20:29
                                                Są i metrykalnie i de facto, czyli rozwojowo, dziećmi. Pedofilia to pociąg seksualny do człowieka, który nie jest całkowicie dojrzały, a wykształtowanie się w/w cech płciowych o takiej dojrzałości nie świadczy. Jego pociąga wyraźnie dziewczęcość, nie- kobiecość. To jest pedofilia. A że kiedyś akceptowana, to insza inszość (vide: Lolita). Sam to podkreśla, i to jest najlepszy dowód. A czarodziejką to można nazwać nawet niemowlę.
                                                Pociąg do starca to zaś gerontofilia-także dlatego, że jest (często) bezzębny i łysy.
                                                O tym, że pociągają go Arabki/Murzynki, też sam pisze. Że ten pociąg lokuje na poziomie zwierzęcym i prostytucyjnym jako przyrodzonym/naturalnym- też. Jak to nie jest rasizm, to już nie wim, co nim miałoby być.
                                                Takie uważanie, że one tego pragną, że są do tego stworzone, to jest właśnie seksizm.

                                                Dobra, kończę. Dla mnie sprawa jest jasna. Obrzydliwie jasna. Dobrze, że mu się dobiorą choć medialnie do skóry. Prymitywny gość, prymitywna mentalność wcale nie młodego już faceta.

                                                • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 21:14
                                                  > Są i metrykalnie i de facto, czyli rozwojowo, dziećmi. Pedofilia to pociąg seks
                                                  > ualny do człowieka, który nie jest całkowicie dojrzały, a wykształtowanie się w
                                                  > /w cech płciowych o takiej dojrzałości nie świadczy.

                                                  Nieprawda. Pedofilia to nie jest "pociag seksualny", tylko zaburzenie, ktore charakteryzuje sie tym, ze osoba nim dotknieta odczuwa satysfakcje seksualna _tylko_ (czasem: przewaznie) obcujac z dziecmi _przed_okresem_adolescencji_. To jest podstawa definicji. Kydrynski wiec moglby byc ewentualnie, skoro juz sie przy tym upierasz, byc hebefilem badz, biorac pod uwage szybkie dojrzewaniem dziewczynek w tamtych krajach, efebofilem, ale znow: nie mamy zadnych danych, ktore wskazywalyby na to, ze jego poped ukierunkowany jest wylacznie badz glownie na te grupe; przeciwnie, jest zonaty, mozliwe, ze szczesliwie, nic nie slyszalam o zadnych skandalach czy romansach, a zwaz, ze przespac sie z pietnastolatka moglby w Polsce na legalu.

                                                  > A że kiedyś akceptowana, to insza inszość (vide: Lolita).

                                                  Co: Lolita? "Lolity" nie chciano wydac, wydawnictwa amerykanskie odrzucaly ja raz za razem, w koncu udalo sie w Paryzu, w wydawnictwie, ktore specjalizowalo sie w powiesciach erotycznych. Kiedy sie w koncu ukazala, wywolala skandal.

                                                  > Sam to podkreśla, i to jest najlepszy dowód.

                                                  Co podkresla? Dowod na co?

                                                  > A czarodziejką to można nazwać nawet niemowlę.

                                                  I powiedziec, ze patrzy z zarem. Jasne. Ale szczesliwie mamy kontekst.

                                                  > Pociąg do starca to zaś gerontofilia-także dlatego, że jest (często) bezzębny i
                                                  > łysy.

                                                  Swietnie - czyli wiemy, ze gdyby nawet Kydrynski z jakiegos powodu nazwal starca dzieckiem, ciagle nie bylby pedofiliem, tak? Zgadza sie?

                                                  > O tym, że pociągają go Arabki/Murzynki, też sam pisze. Że ten pociąg lokuje na
                                                  > poziomie zwierzęcym i prostytucyjnym jako przyrodzonym/naturalnym- też. Jak to
                                                  > nie jest rasizm, to już nie wim, co nim miałoby być.

                                                  Przekonanie, ze jedne rasy sa gorsze od drugich; wynikajaca z tego pogarda, nienawisc, uprzedzenie. Kydrynskiego, jak slusznie zauwazylas, pociagaja Arabki i Murzynki, a nie brzydza, do zwierzat zas porownuje je wylacznie w pozytywnym sensie. Nie uwaza, ze sa zle, uwaza, ze sa inne i w tej innosci go zachwycaja. Oczywiscie gada straszne glupoty, ale to nie znaczy od razu, ze jest to rasizm.

                                                  > Takie uważanie, że one tego pragną, że są do tego stworzone, to jest właśnie se
                                                  > ksizm.

                                                  Byc moze. Mowilam juz, ze na seksizmie sie nie znam. Wikipedia co prawda mowi, ze seksizm to "przekonanie o biologicznej, intelektualnej, moralnej lub ustanowionej przez bóstwo wyższości jednej płci nad drugą lub o istnieniu innych przyczyn, dla których jedna płeć miałaby być uznana za wyższą od drugiej, a także przekonanie o wynikającej z tej wyższości słuszności lepszego traktowania jednej z płci oraz dyskryminacja osób danej płci", co brzmi nawet logicznie (ktos sie zna na seksizmie i moze ocenic poprawnosc tej definicji?), ale w takim razie do tekstu Kydrynskiego ma sie nijak.

                                                  > Dobra, kończę. Dla mnie sprawa jest jasna. Obrzydliwie jasna.
                                                  Dobrze, że mu się
                                                  > dobiorą choć medialnie do skóry.

                                                  No, to proponuje teraz isc na Pudelka i skandowac o kastracji.

                                                  Prymitywny gość, prymitywna mentalność wcale
                                                  > nie młodego już faceta.

                                                  A to prawda, prymityw i glupek.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 22:55
                                                    Tym razem już naprawdę ostatni raz, Słotna, Ci odpowiadam))) Cieszę się, że potwierdziłaś to zachowanie pedofilskie, choćby było tylko słowne. Bo przecież badań Kydryńskiemu nie będziemy fundować, prawda? To znaczy, jak zamierzasz je uskutecznić (te badania), to zapewne się do niego (Kydryńskiego) zwrócisz w tej sprawie. Mnie wystarcza przedmiotowa książka.
                                                    A co Tobie-wedle woli...
                                                    Skandowanie zostawiam Tobie)))
                                                  • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 23:05
                                                    > Tym razem już naprawdę ostatni raz, Słotna, Ci odpowiadam)))

                                                    Ale naprawde-naprawde?

                                                    Cieszę się, że pot
                                                    > wierdziłaś to zachowanie pedofilskie, choćby było tylko słowne.

                                                    Slucham? O czym ty w ogole mowisz? Co to jest "slowne zachowanie pedofilskie" i gdzie ja o czyms takim pisalam?

                                                    Bo przecież ba
                                                    > dań Kydryńskiemu nie będziemy fundować, prawda? To znaczy, jak zamierzasz je us
                                                    > kutecznić (te badania), to zapewne się do niego (Kydryńskiego) zwrócisz w tej s
                                                    > prawie.

                                                    Nie zamierzam. Nie widze podstaw.

                                                    >Mnie wystarcza przedmiotowa książka.

                                                    Wlasnie widze. Szkoda, ze jestes tak zaslepiona i odporna na argumenty.
                                                • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 22:02
                                                  krezzzz100 napisała:

                                                  > To jest pedofilia. A że kiedyś akceptowana, to insza
                                                  > inszość (vide: Lolita).

                                                  czytalas kiedys "Lolite"? i od razu sobie odpowiadam, ze pewnie przebrnelas przez kilkadziesiat stron, a reszte sobie dopowiedzialas - zgadlem? "kiedys" to "Lolita" byla na indeksie, bo uwazano to jedno z najwiekszych dziel literackich XX wieku za pornografie. wiekszosci cenzorow wystarczylo, ze to "o swinstwach z dwunastolatka".
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 22:48
                                                    Hehehehe, dooobre))))
                                                    Jak ja lubię takie, hm, niewybredne ...żarty?

                                                  • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 09:50
                                                    to nie byl zart, tylko stwierdzenie faktu. rozumiem, ze mozna przeczytac "Lolite" i jej nie docenic, moze sie nie spodobac, moze znudzic, mozna uznac autora za beztalencie, mozna twierdzic, ze to straszne swinstwa (aczkolwiek w kilkusetstronicowej ksiazce tych "swinstw" zebraloby sie kilka stron najwyzej, a i to nie) - wszystko to jest mozliwe, potrafie to zrozumiec, chociaz sie z tym nie zgodze.
                                                    ale jesli twierdzisz, ze z "Lolity" mozna wyczytac, iz kiedys bylo przyzwolenie na pedofilie, to albo nie czytalas ksiazki, albo sobie to zmyslilas na poczekaniu na nasz uzytek.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 11:00
                                                    Ależ było,było...Toć to żaden news. Dwunastolatki mogły rodzić...jak mogły (biologicznie) oczywiście. Piętnastolatka wydana za czetrdziestolatka nie była szczególnym przypadkiem- i takie tam...

                                                    Rozbawiła mnie Twoja supozycja, że tak powiem- sama w sobie.

                                                    No, dobra, na zakończenie mojego udziału w tym wątku, i dla zgody ogólnej, dam cudną improwizację Nameste na ten jakże wysublimowany temat jakości twórczosci podróżniczej M. Kydryńskiego:
                                                    nameste.litglog.org/2011/02/opisanie-swiata-krotkie/
                                                  • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 12:10
                                                    uporczywe wykrecanie kota ogonem podpada chyba pod znecanie sie nad zwierzetami. nie dyskutujemy o tym, czy bylo przyzwolenie (pomijam fakt, ze znow mylisz pedofilie z kwestiami "age of consent", ale to ci juz wyjasnila slotna), tylko o tym, ze dopatrzylas sie tego w "Lolicie". tymczasem mozna tam wyczytac cos zupelnie innego: Humbert bynajmniej sie z nia nie zenil, ani nawet o tym nie myslal, wrecz przeciwnie. czyli jednak nie czytalas.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 12:16
                                                    Wykręcanie kota to chyba nie moja specjalność. Nie w żeniaczce sedno, możem stanać na służacych ledwo od ziemi odrosłych, ktore służyly za pogotowie seksualne dla wynaturzonego pana, ok? W lubieżności nie w ta strona, co trza, zwróconej.
                                                    Ale dobra, daj mi skończyć. Ty wiesz swoje, ja swoje. Namenste poczytaj dla relaksu -bez wykręcania kota :-) Albo wiki Kydryński, tam spór trwa nadal.
                                                  • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 16:02
                                                    rozmawiala ges z prosieciem, bez obrazy. jako formula debaty jest to calkiem ucieszne, ale raczej nie dojdziemy do jakichs konkretnych wnioskow. sprobuje ulatwic:

                                                    Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy
                                                    krezzzz100 17.02.11, 20:29
                                                    [...] To jest pedofilia. A że kiedyś akceptowana, to insza inszość (vide: Lolita). [...]


                                                    czy mozesz podac cytaty z "Lolity" (oryginal lub polski przeklad), ktore dowodza, iz "pedofilia byla akceptowana" (jak rozumiem, w czasach, w ktorych toczy sie akcja ksiazki, nie w starozytnosci czy kiedykolwiek indziej)?
                                                    bo jesli chcialas tylko powiedziec, ze kiedys byla akceptowana, to trzeba bylo prosto z mostu, bez podpierania sie ksiazka znana wylacznie z tytulu. tutaj wszyscy strasznie uwazni i sie czepiaja szczegolow, to nie plotek, gdzie wystarczy glosno krzyczec "zboczyniec, zboczyniec!" w komciach.

                                                    tak, dzieki, przeczytalem, strasznie lopatologiczne i generalnie czerstwy humor, ale OK, rozumiem. Kydrynski chcial zaistniec ero-gawedziarstwem i przechwalkami maczo-zdobywcy goracych i dzikich krain, teraz co drugi bloger chce zaistniec krytyka odkurzonej "Chwili przed zmierzchem", jasna sprawa. najlepsza moim zdaniem byla pancia, ktora napisala mniej wiecej cos takiego "jesli zestawic to z jego wypowiedzia z 2007, ze zaluje, iz nie ma corki, to... pozostawiam wam do rozwazenia". resztki rozumu i instynktu samozachowawczego zadzialaly i nie napisala, co jej sie tam w glowie klebilo.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 16:38
                                                    F4F- nie będę gmerała w książce, bo to cały OT. Dobrze wiesz, że chodzi o perwersyjną stronę zjawiska społecznego, którego kulminacyjnym obrazem jest postać Dolores (tyż dwunastolatki) oraz wszystko to, co się wokół niej dzieje. Taka to nie-pedofilia (w świecie powieści, litości), jak i u Kydryńskiego nie jest. A jak nie wiesz, no to się nie dogadamy i szkoda klawiatury.
                                                    Że Ci Nameste nie podchodzi, to tyż trudno. Mnie rozbawiło-trafne wyjątkowo)))
                                                  • ginestra Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 17:11
                                                    Nie żeby się spierać czy coś, ale ja nie zrozumiałam za bardzo tej opowieści Nemeste.
                                                    Niektóre fragmenty tego zalinkowanego wpisu na blogu wydają się napisane na poważnie i ciekawie się je czyta (np. fragment o tym jak budowali juty i było zimno i zapraszali do środka zwierzęta pociągowe, żeby się ogrzać).

                                                    A chwilę później są jakieś dziwne fragmenty, co do których ja nie wiem czy są na poważnie czy żartem, ani też nie wiem co autor chce powiedzieć (np. "Najgorzej było w Singapurze. Spróbujcie zbudować do zmroku wieżowiec, nawet najbardziej prymitywny"). Ja tego nie rozumiem zupełnie.
                                                    Albo pojawia się fragment o tym, że Azjaci mają skośne oczy itp. Czy to jest jakby żart polegający na tym, że się pisze coś oczywistego, czy tu ma być coś więcej? Albo "sprytnie ukryte pola ryżowe na Syberii" i ja nie wiem czy tam naprawdę są pola ryżowe (i jest to podane na poważnie jako ciekawostka) czy ich nie ma i to jest żart.

                                                    Albo tego fragmentu zupełnie nie rozumiem i chciałabym, aby ktoś mi go przybliżył. Zaraz zacytuję, tylko chcę powiedzieć, że proszę o to bez ironii i na poważnie. Lubię książki podróżnicze (teraz, na przykład, czytam ciekawą książkę "Rowerem przez Afrykę" Kazimierza Nowaka). A więc wklejam fragment i prosiłabym o wyjaśnienie o co w nim chodzi:

                                                    "Ludzie tu uprawiają seks niechętnie, zwykle gdy są przymuszeni przez państwowe instytucje przyrostu urodzeń. Nigdy w hotelach. Trudno to sobie wyobrazić, ale Europejczycy nie są w stanie osiągnąć prawdziwej rozkoszy podczas tych rzadkich aktów.

                                                    Nawet ich zwierzęta najpierw zapraszają się wzajemnie na przynajmniej cztery randki; przeważnie sprawa kończy się na drugiej.

                                                    W większości krajów kopulacja jest podejmowana z poczucia obowiązku, w okolicach 30 roku życia. Do wyjątków należą Francuzi (35)." (koniec cytatu)

                                                    Jest to jeden ciąg wypowiedzi. Nie rozumiem dlaczego Europejczycy nigdy nie osiągają rozkoszy podczas tych aktów i skąd autor bloga wie, że nie osiągają i skąd wie, że nigdy. Jeśli to jest jakiś żart, to o co w nim chodzi?
                                                    O tych zwierzętach to jest pewnie żart, że zapraszają się na 4 randki, ale kopulują na drugiej (to jakim cudem cztery?), ale i tak nie rozumiem o co chodzi i jaka jest wymowa tego całego wklejonego przeze mnie fragmentu. I dlaczego Francuzi są tu przytoczeni, choć jest mowa o Azji itp.

                                                    Czy to są wszystko jakieś ukryte aluzje do Kydryńskiego i kto nie czytał książki Kydryńskiego to ich nie zrozumie?

                                                    Czy ten fragment (i cały wpis z bloga) jest na poważnie czy ironiczny? A jeśli tak, to czy cały jest ironiczny?

                                                    I o co chodzi, nawet jeśli jest ironiczny?

                                                    **********************

                                                    Chcę jeszcze powiedzieć, że nie czytałam książki Kydryńskiego. Te krótkie cytaty co podaliście (chyba tylko dwa: o wielbłądzie, że jest po to, aby go chłostać batem i o nastoletnich dziewczynach-zwierzątkach, które czekają na to, żeby z nimi uprawiać seks - faktycznie przykre) nie pozwalają mi się jednak odnieść do całej tej książki i do tego listu otwartego Kydryńskiego napisanego po latach (jak on się ma do książki).

                                                    Co do tego, co on pisze, że jest już teraz innym człowiekiem i wstydzi się tego, co tam napisał i teraz by tego nie zrobił, to ja mu wierzę, bo wiem, że może tak być. Usłyszałam na przykład wiele świadectw alkoholików, którzy wyszli z nałogu i np. minęło 20 lat jak nie piją i są teraz zupełnie innymi ludźmi. Przepraszali i żałują za zło, które wyrządzili kiedy upijali się krzywdzili rodzinę i wiedzą, że nie cofną czasu, ale nie da się zaprzeczyć temu, że teraz oni naprawdę są innymi ludźmi: ten człowiek, który 20 lat temu upijał się i leżał w rynsztoku brudny, a potem przychodził do domu i awanturował się już naprawdę nie istnieje. Ten, który o nim opowiada jako o sobie z przeszłości, słusznie odczuwa to, że z tamtym praktycznie nie ma już nic wspólnego. Jest to po prostu prawda. Takie uczucie mi przebijało z tego listu otwartego. Myślę, że Kydryński żałuje teraz, że to wszystko napisał i ma prawo mówić, że prawie nie pamięta tego młodego mężczyzny, którym był, a który napisał tę książkę.
                                                    Tak bywa też chyba z każdym z nas, kiedy czegoś żałujemy i wiemy, że nie zrobilibyśmy tego teraz i jesteśmy już innymi ludźmi.

                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 18:59
                                                    Nameste kpi z Kydryńskiego. Z jego stylistyki, "odkrywczości", uogólnień, słowem- poziomu treściowego i stylistycznego. Stosuje "cytatologię"- to składanka quasi cytatów i nic nie mówiących stwierdzeń typu: nie lubią uprawiać seksu (czy jakoś tak). Szczytem absurdu jest pasus o budowaniu wieżowca))) Cały tekst daje się sprowadzić do...niczego sensownego. Zostają same bzdury.
                                                  • ginestra Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 19:50
                                                    Dziękuję Krezz,
                                                    tak przypuszczałam, że to jest coś jakby aluzyjnie silnie związane z tekstem Kydryńskiego. Czyli wyszło na to, że nie ma się co skupiać na treści, a po prostu jest to jakby zabawa formą w stylu Kydryńskiego.
                                                    Pozdrawiam!
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 20:19
                                                    Z treści też- właśnie z tych bzdur, które Kydryński wystosowuje w kierunku seksualności tych Arabek/Murzynek. To jest tak nieprawdopodobnie idiotyczne, że aż zabawne (gdyby nie było straszne), bo jakim cudem można było dojść do takich wniosków, jak on
                                                  • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 18.02.11, 20:03
                                                    > Co do tego, co on pisze, że jest już teraz innym człowiekiem i wstydzi się tego
                                                    > , co tam napisał i teraz by tego nie zrobił, to ja mu wierzę, bo wiem, że może
                                                    > tak być.

                                                    Moze tak byc, zgoda. Tylko, ze w tym wypadku tak nie jest. Przeczytaj pierwsza wersje jego oswiadczenia, linki masz wyzej. Podtrzymuje w niej wszystko, co napisal.
                                            • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:50
                                              > Postrzega je tak ze względu na to kim są: Murzynkami/Mulatkami/A
                                              > rabkami (rasizm).

                                              a moim zdaniem postrzega je jako Murzynki i Arabki dlatego że są Murzynkami i Arabkami. Prawdziwa zgroza, wiem, powinien je postrzegać jako Europejki, ale co poradzić....
                                              • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:02
                                                No, ale Europejkom nie przypisuje pewnych "atrybutów" seksualnych. A im- tak. Czyli jednak- rasizm.
                                                • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:07
                                                  > No, ale Europejkom nie przypisuje pewnych "atrybutów" seksualnych. A im- tak. C
                                                  > zyli jednak- rasizm.

                                                  Alez oczywiscie, z tym ze wobec Europejek, ktore nie sa tak cudownie dzikie, chetne i gorace jak te niesamowite Afrykanki :D Ech.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:12
                                                    Hehehe, dobre, ciekawam tylko, czy ubolewasz nad tym, że Ty lub Twoja córka (jeśli ją posiadasz) jesteście rasowo dyskryminowana jako te nie-zwierzątka niezdatne do prostytucji. Bo one Afrykanki, jak przeczytały tekst K., to jednak poczuły się, jakby im napluto w twarz. I jakoś samorzutnie powiedziały: rasizm Zapewne są przeczulone...
                                                  • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:19
                                                    > Hehehe, dobre, ciekawam tylko, czy ubolewasz nad tym, że Ty lub Twoja córka (je
                                                    > śli ją posiadasz) jesteście rasowo dyskryminowana jako te nie-zwierzątka niezda
                                                    > tne do prostytucji.

                                                    Gdybym byla tak dyskryminowana, to moze i bym ubolewala...

                                                    Bo one Afrykanki, jak przeczytały tekst K., to jednak poczu
                                                    > ły się, jakby im napluto w twarz. I jakoś samorzutnie powiedziały: rasizm Zapew
                                                    > ne są przeczulone...

                                                    Zapewne istnieja w twojej glowie. Skonstruuj wreszcie jakis porzadny komentarz z ARGUMENTAMI, a moze mnie przekonasz.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:46
                                                    Otóż to, nie jesteś. A one- są. Takimi wypowiedziami jak wypowiedź Kydryńskiego.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:51
                                                    Jeszcze co do tych studentek- nie w mojej głowie, tylko kiedy przeczytały ten tekst. Na zajęciach przeczytały. Bo wyobraź sobie, że takimi sprawami ludzie się na uniwersytetach zajmują.
                                                    Argumenty otrzymałaś- prostytucja nie jest funkcją przyrodzoną jakiejkolwiek grupy ludzi, nie odpowiedziałaś, więc EOT z mojej strony.
                                                  • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 14:28
                                                    > Jeszcze co do tych studentek- nie w mojej głowie, tylko kiedy przeczytały ten t
                                                    > ekst. Na zajęciach przeczytały. Bo wyobraź sobie, że takimi sprawami ludzie się
                                                    > na uniwersytetach zajmują.

                                                    Nie bylam nigdy na zadnym, to nie wiem ;) No ale dobrze, wierze, masz studentki.

                                                    > Argumenty otrzymałaś- prostytucja nie jest funkcją przyrodzoną jakiejkolwiek gr
                                                    > upy ludzi, nie odpowiedziałaś, więc EOT z mojej strony.

                                                    To nie jest zaden argument tylko stwierdzenie, ktore nie ma nic wspolnego z rasizmem, wiec nie wiem co tu robi.
                                                • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:22
                                                  > No, ale Europejkom nie przypisuje pewnych "atrybutów" seksualnych. A im- tak. C
                                                  > zyli jednak- rasizm.

                                                  idąc dalej tym torem rozumowania - czy stwierdzenie na podstawie badań socjologicznych, że Francuzi i Włosi to namiętni kochankowie to szowinizm vel dyskryminacja Szwedów?

                                                  Dla mnie ta cała awantura o Kydryńskiego jest dość typowa dla współczesnych czasów.
                                                  Facet powiedział głośno coś, o o czym mówić po prostu nie wypada. Powiedział, że w Afryce sex traktowany jest inaczej niż w Europie. Bo jest. Że przyczyną tego jest zacofanie intelektualne Czarnego Lądu będące spadkiem po kolonializmie? Ano tak. Owszem,. Ale czy to zmienia FAKT, że z afrykańskim sexem jest jak jest? Nie.

                                                  I coś się z tym powinno robić. Ale że to dość trudne, więc lepiej zamknąć usta i twirdzić, że problem nie istnieje, że wszyscy ludzie są tacy sami i że mówienie że Afrykanin rózni się od Europejczyka to rasizm.
                                                  A on się rózni i jeszcze długo będzie się róznił, jeśli dalej będzie się udawało, że problem nie istnieje.

                                                  Kydryński napisał prawdę o zjawisku, szkopuł w tym, że się tym niezdrowo zafascynował, zamiast się zdystansować. Ale nie ma co wywracać kota ogonem i twierdzić, że Afrykanka z środka Konga uprawia seks tak samo jak Holenderka z Hagi bo to takie same kobiety.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:42
                                                    Nie, to wyraz "zaledwie" ignorancji, bo żadna nacja nie jest 'wybijająca się" w tej dziedzinie. Natomiast kojarzenie koloru skóry/pochodzenia z przedmiotową seksualnością jako funkcją przyrodzoną to już rasizm. Nikt nie rodzi się "z natury" prostytutką chcąca umilać sobą życie Białego Pana
                                                    Nie powiedział żadnej "prawdy"- opisał swoje rasistowskie urojenia.
                                                    Kowalska też uprawia seks inaczej Malinowska, ale nie jest różnica na poziomie: jedna z nich jest prostytutką, druga - nie.
                                                    Prostytutką się bywa: z wyboru lub z konieczności. I w Europie i w Afryce. Najczęściej to drugie. I w Afryce zdecydowanie częściej to drugie. Nic jednak nie uprawnia do stwierdzenia, że prostytucja to "natura" Afrykanek.
                                                    Kwestia kultury seksualnej to bardzo skomplikowana sprawa. Sprowadzanie jest do prostytucji/nieprostytucji to skandal. Powiedz to Afrykance, że jest prostytutką z urodzenia, albo że z urodzenia pragnie sobą zaspokajać seksualnie Europejczyka, skoro to jej natura...Zapewne przyjmie Twoje słowa z radością, skoro to "prawda" o niej.
                                                    Nasze studentki Afrykanki inaczej to przyjęły. Zapewne wypierają swoją "prawdziwą" naturę...


                                                  • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 16:24
                                                    > Nie, to wyraz "zaledwie" ignorancji, bo żadna nacja nie jest 'wybijająca się" w
                                                    > tej dziedzinie.

                                                    przeczysz badaniom socjologicznym? Aktywność seksualna poszczególnych nacji europejskich rozni się od siebie, owszem.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 16:38
                                                    Pokaż te badania świadczące o tym, że któraś grupa ma wrodzone predyspozycje do prostytucji.
                                                  • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 16:58
                                                    a coś się tej prostytucji uczepiła? Kydryński pisał nie tylko o prostytucji tylko o stosunku do seksu w ogóle. I napisał prawdę - szerzenie się epidemii AIDS w Afryce naprawdę nie jest związane wyłącznie z brakiem uświadomienia i prezerwatyw.
                                                  • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 17:11
                                                    Jak to nie pisał, kiedy pisał. Nie czytałaś? To przeczytaj, linki w necie znajdziesz.
                                                    Co do samej seksualności, daj przykład badań, które wskażą wrodzone uwarunkowania Afrykanek do bycia seksualnym obiektem dla Europejczyka. O tym też nie pisał?
                                                    I o tym, że one bez bycia tym seksualnym obiektem to by z nudy padły- też nie?

                                                    AIDS szerzy się także w Europie wschodniej. I w Ameryce południowej. I zapewne w jeszcze paru miejscach na Ziemi. Z tego wniosek, że kobiety z tamtych miejsc mają wrodzone skłonności do świadczenia usług seksualnych Europejczykowi? Są do tego "stworzone"? A tak napisał imć Kydryński.

                                                    Są tak do tego stworzone jak Polak/Żyd/Rom do głodowania w obozie koncentracyjnym.
                                        • ding_yun Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 17.02.11, 18:55
                                          krezzzz100 napisała:


                                          >
                                          > Problemem nie jest oświadczenie Kydryńskiego. Problemem jest to, co ten pan sob
                                          > ą prezentował wówczas, gdy wydawał tę książkę, i teraz- gdy się głupio tłumaczy
                                          > , nie tłumacząc niczego.
                                          >

                                          Krezz, odrobinę dramatyzujesz IMHO. Parafrazując: każdy widzi to, co chce widzieć.
                                          Ja widzę, że tekst znanego dziennikarza, który piętnaście lat temu przeszedł zupełnie bez echa, dziś jest odbierany bardzo negatywnie przez opinię publiczną. To świadczy o bardzo pozytywnych zmianach w społeczeństwie. Tym bardziej, że komentarze pojawiały się głównie na prywatnych forach i blogach więc nie można mówić o żadnej medialnej nagonce, to była bardzo szczera i spontaniczna reakcja wielu osób, które oceniły tekst jako skandaliczny. Nawet jeśli sam Kydryński nie zmądrzał (tego nie wiem bo nie znam człowieka) to trudno, wszystkich idiotów się nie wyeliminuje. Biorąc pod uwagę rozmiar i rodzaj reakcji społecznej jego oświadczenia nie są dla mnie żadnym problemem.

    • mamalgosia Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 16.02.11, 15:50
      Pan Meller nie jest dla mnie żadnym autorytetem.

      W PO nie podoba mi się wiele rzeczy, tak że trudno mi uznać ich rządy za dobro. Ale jednak to mniejsze zło. Tak, że na mnie działa zacytowany "straszak przed powrotem PiS", boję się tego co oni sobą prezentują, co mówią i jak mówią itd
    • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 11:11
      z tym co piszę Meller można by się zasadniczo zgodzić.

      NA PEWNO nie oddam ponownie głosu na Platformę w jesiennych wyborach. Zagłosuję na SLD albo zostanę w domu. Mam dość obłudy, bezczynności, zakłamania, obrzydliwego reklamiarstwa i skrajnej nieudolności poszczególnych ministrów, dawno już nieoglądanej na polskiej scenie politycznej.

      Natoamist odnosząc się do dyskusji o prezydenckihc gafach, trzbea wyraźnie powiedzieć jedno:

      Prezydent Kaczyński miał na sumieniu nie tylko gafy typu "Borubar", "flaga" etc - porównywalne z "komorowskim" siadaniem przed Merkel na przykład.

      Prezydent Kaczyński miał ten na koncie zwyczajne i ludzkie CHAMSTWO. "Spieprzaj dziadu", "małpa w czerwonym", "Stokrotka na krótkiej liscie" to nie były żadne gafy i to trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć.
      Komorowski takich rzeczy na sumieniu póki co jeszcze nie ma i oby jak najdłużej.
      • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:08
        bat_oczir napisał:

        >
        > NA PEWNO nie oddam ponownie głosu na Platformę w jesiennych wyborach. Zagłosuję
        > na SLD albo zostanę w domu. Mam dość obłudy, bezczynności, zakłamania, obrzydl
        > iwego reklamiarstwa i skrajnej nieudolności poszczególnych ministrów, dawno już
        > nieoglądanej na polskiej scenie politycznej.

        Akurat o tym byłem przekonany od pierwszego dnia istnienia tego rządu, ale jeżeli SLD miałoby powrócić kiedykolwiek do władzy - to wolę rządy Platformy.
        Czego jak czego ale widoku towarzyszy Millera, Oleksego, Czarzastego et consortes spragniony nie jestem - zwłaszcza u władzy
        >
        >
        > Prezydent Kaczyński miał ten na koncie zwyczajne i ludzkie CHAMSTWO. "Spieprzaj
        > dziadu", "małpa w czerwonym", "Stokrotka na krótkiej liscie" to nie były żadne
        > gafy i to trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć.
        > Komorowski takich rzeczy na sumieniu póki co jeszcze nie ma i oby jak najdłużej

        Nie mam wcale zamiaru zaprzeczać że powyższe wypowiedzi były chamskie. Problem w tym że rozdmuchane zostały do niebotycznej skali. Wcale nie życzę obecnemu prezydentowi aby został złapany na podobnego typu wypowiedziach.
        Komorowski popełnia innego typu gafy, można powiedzieć - lżejszego kalibru - za to ich ilość jest już dosyć zastraszająca. Nawet w trakcie wizyty na Litwie co zaowocowało następującym dowcipem:
        "Bez względu na podniosłą okazję wizyty w sieci krąży już żart nawiązujący do czerwcowego spotu kandydata Komorowskiego jak i lutowej wizyty prezydenta Komorowskiego na Litwie. A brzmi tak: - Gdy ktoś mnie pyta, skąd jestem - odpowiadam: z Polski. A jeśli ktoś zapyta, z której konkretnie jej części? Odpowiadam: - a konkretnie to z Litwy"

        Boję się nawet myśleć co powie w trakcie wizyty w Moskwie.
        > .
        • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:27
          A co dają takie porównania? Co z nich wynika poza stwierdzeniem, że jeden i drugi nie sięgają podstawowych standardów, i że za obu musimy/musieliśmy się wstydzić? Za "elity" SLD tez się już wstydziliśmy i zapewne wstydzić się będziemy, i zapewne można i tych panów postawić obok dwu poprzednich i wymierzać ich brak klasy.
          Tyle tylko, że i tak wybierać będziemy spośród tych, których wybierać będzie można. Czyli w najbliższych wyborach między PO a SLD właśnie. I będzie zasadniczo (czyli dla poważnych wyborców) liczyło się to, jakiej siły potrzeba naszej scenie politycznej, a nie to, że Miller, Kwaśniewski, Tusk czy Komorowski coś tam coś tam ...A trzeba lewicy. Bez udziału lewicy żadna scena polityczna nie utrzyma się na normalnym poziomie. Czas dominacji prawicy i liberalizmu na polskiej scenie właśnie przemija.
          Szkoda, że nie mamy porządnej socjaldemokracji. No, ale nie mamy, zatem musimy "lubić", co mamy...
          Kwestie personalne tylko odwodzą od sedna sprawy.
          • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:52
            > Czas dominacji prawicy i liberalizmu na polskiej
            > scenie właśnie przemija.

            na polskiej scenie politycznej nie ma żadnego liberalizmu, a jeśli kiedyś był, to bardzo dawno temu.
            • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:06
              Znaczna część polityki późnego SLD była liberalna, wczesnego PO też. Ino PiS było, hehehe...lewicowe (w populistycznym wydaniu).
              Na moje SLD zrozumiała, w czym rzecz (tak wnioskuję z pewnych wypowiedzi jej członków), na PO zaś ciąży nieodwracalny (i zasłużony) nimb "złego" liberalizmu.
              • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:13

                > Znaczna część polityki późnego SLD była liberalna, wczesnego PO też

                która niby? Co ma biurokratyczny system koncesyjno-etatystyczny wspólnego z liberalizmem?
          • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:53
            krezzzz100 napisała:


            > Tyle tylko, że i tak wybierać będziemy spośród tych, których wybierać będzie mo
            > żna. Czyli w najbliższych wyborach między PO a SLD właśnie. I będzie zasadniczo
            > (czyli dla poważnych wyborców) liczyło się to, jakiej siły potrzeba naszej sce
            > nie politycznej, a nie to, że Miller, Kwaśniewski, Tusk czy Komorowski coś tam
            > coś tam ...A trzeba lewicy. Bez udziału lewicy żadna scena polityczna nie utrzy
            > ma się na normalnym poziomie.

            Zwrot - poważny wyborca - jest niesłychanie poważny. Zwłaszcza w kontekście przedstawionego wyboru czyli pomiędzy PO a SLD.
            Ja mam nadzieję że SLD przegra następne wybory i powoli będzie zanikać. Zwłaszcza że zbyt długie pozostawanie bez dostępu do władzy jest zbyt męczące dla przedstawicieli tego ugrupowania.


            Czas dominacji prawicy i liberalizmu na polskiej
            > scenie właśnie przemija.
            > Szkoda, że nie mamy porządnej socjaldemokracji. No, ale nie mamy, zatem musimy
            > "lubić", co mamy...

            Prawicy? PO jako prawica? To ja dziękuję i poczekam.
            > Kwestie personalne tylko odwodzą od sedna sprawy.
            • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:58
              > Ja mam nadzieję że SLD przegra następne wybory i powoli będzie zanikać.
              > Prawicy? PO jako prawica? To ja dziękuję i poczekam.

              gdy do tego dołożyć jeszcze zdanie z innego wątku, że nie chciałbyś, żeby PiS wygrało wybory, to ciśnie mi się na usta pytanie - czyżbyś został gombrowiczowskim chłopomanem i wyborcą PSL? :) :)
              • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:16
                E tam, PSL też niepoprawne ideologicznie. Zostaje wskrzeszenie...Samoobrony:))))
              • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 21:51
                bat_oczir napisał:
                .
                >
                > gdy do tego dołożyć jeszcze zdanie z innego wątku, że nie chciałbyś, żeby PiS
                > wygrało wybory, to ciśnie mi się na usta pytanie - czyżbyś został gombrowiczows
                > kim chłopomanem i wyborcą PSL? :) :)

                Nie napisałem że nie będę głosować na PIS. Ale owszem nie chcę aby wygrało wybory mając na czele J. Kaczyńskiego. Tym razem obawiam sie bowiem ze górę mogą wziąć jego osobiste urazy - a to nie byłoby dobre.
                Ja akurat należę do grona niepoważnych wyborców dla których obecnie nie ma alternatywy.
            • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:04
              > Ja mam nadzieję że SLD przegra następne wybory i powoli będzie zanikać. Zwłaszc
              > za że zbyt długie pozostawanie bez dostępu do władzy jest zbyt męczące dla prze
              > dstawicieli tego ugrupowania.

              No faktycznie co za swinie z nich. Jak to mozliwe, zeby partia polityczna chciala dojsc do wladzy, przeciez to obrzydliwe!

              > Prawicy? PO jako prawica? To ja dziękuję i poczekam.

              Oczywiscie, ze PO jest prawica. Dlatego tez nigdy na nich nie glosowalam.
              • dakota77 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:05
                Ja zaglosowalam raz, i zaluje. I grzecznie wracam do glosowania na SLD, jak to przez iles lat robilam.
              • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:28
                > > Prawicy? PO jako prawica? To ja dziękuję i poczekam.
                >
                > Oczywiscie, ze PO jest prawica. Dlatego tez nigdy na nich nie glosowalam.

                W Polsce generalnie podziały na prawicę i lewicę są umowne, ponieważ w Polsce de facto nie ma partii. Partia to twór z programem, ideą. W Polsce nie ma partii, tylko są korporacje skupiające grupy interesów. PO jest tu klasycznym przykładem - bezideowa do bólu gromada ludzi zebranych do kupy i zajmujących się polityką przez brak sukcesów na innym polu działalności życiowej.
            • dakota77 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:04
              A czemu SLD mialoby zanikac? To, ze nie lubisz lewicy nie oznacza, ze nie ma dla niej miejsca na naszej scenie politycznej.
              • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 21:56
                dakota77 napisała:

                > A czemu SLD mialoby zanikac? To, ze nie lubisz lewicy nie oznacza, ze nie ma dl
                > a niej miejsca na naszej scenie politycznej.

                Nie twierdze że nie ma miejsca dla lewicy - tylko że dla mnie SLD nie jest żadną lewicą. Jedyny program jaki posiadają to walka o tzw. świeckie państwo plus do tego resentymenty PRL-owskie.
                Teza o możliwośc zniknięcia SLD jest tylko rozwinięciem myśli nie kogo innego ale guru lewicy A. Kwasniewskiego
                • dakota77 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 22:00
                  Ta "znikajaca" lewica ma 16% poparcia i bedzie miec coraz wiecej, jak PiS i PO daej beda sie tak zachowywac.
                  • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 11:18
                    dakota77 napisała:

                    > Ta "znikajaca" lewica ma 16% poparcia i bedzie miec coraz wiecej, jak PiS i PO
                    > daej beda sie tak zachowywac.

                    I zdaje sobie z tego sprawę. Zastanawiałem się tylko kiedy zostanie reaktywowany temat ktory jak bumerang powraca przed kazdymi wyborami.
                    No i doczekałem się - jak zwykle program wyborczy SLD ma dwa stałe i nieodmienne punkty:
                    świeckośc państwa i aborcja. Pierwszy już jest na stałe obecny a teraz powraca drugi:

                    "Jak zapowiedział były minister zdrowia Marek Balicki (SLD) lewica przed wyborami parlamentarnymi będzie chciała wrócić do tematu zliberalizowania ustawy antyaborcyjnej tak, aby wprowadzić możliwość usunięcia ciąży do 12. jej tygodnia, jeśli taka będzie decyzja kobiety. A po tym terminie miałaby ona być możliwa, jeśli zagrażałaby zdrowiu lub życiu kobiety, z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub gdyby ciąża była wynikiem gwałtu. Zapisy takie już są opracowane - znajdują się w przygotowanym w 2005 r. przez SLD i organizacje kobiece projekcie."

                    Ciekawe ile punktów procentowych powyższa zapowiedź przyniesie? A gdzie tak typowe -podobno - dla lewicy problemy - jak sprawiedliwość społeczna? troska o najbiedniejszych? itd. No ale tutaj trzeba cos miec konkretnego do powiedzenia
                    >
                    • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 11:22
                      Świeckie państwo to chyba najlepsza rzecz, jaką można społeczności przynieść- nie zaprzeczysz?
                      Prawo do aborcji też niczego sobie. jeszcze żeby o prawo do eutanazji zawalczyli. Kto wie?
                      Nie manipuluj, stawiając to w kontrze do troski o najuboższych, niczym najgorszego sortu populista.
                    • jottka Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 11:26
                      andrzej585858 napisał:

                      > No i doczekałem się - jak zwykle program wyborczy SLD ma dwa stałe i nieodmienne punkty: świeckośc państwa i aborcja. Pierwszy już jest na stałe obecny a teraz powraca
                      drugi:

                      eee, przepraszam, a dlaczego ma ich nie mieć? to kwestie, które lewicę interesują jak najbardziej. bym się dziwiła, gdyby ich nie było - co prawda, równie mnie dziwi, gdy partia rzekomo prawicowa (pis) wzywa do rozdawnictwa publicznych pieniędzy na prawo i lewo, no ale przynajmniej od lewicowej strony jakiś przejaw normalności:)


                      > Ciekawe ile punktów procentowych powyższa zapowiedź przyniesie?

                      sondaże wykażą niewątpliwie


                      > A gdzie tak typ owe -podobno - dla lewicy problemy - jak sprawiedliwość społeczna? troska o najbiedniejszych? itd. No ale tutaj trzeba cos miec konkretnego do powiedzenia


                      andrzej, a nie przyszło ci do głowy, że owa "sprawiedliwość społeczna" i "troska o najbiedniejszych" może mieć bezpośredni związek z prawem do aborcji? na razie ten moralny podział idzie na te kobiety, które stać na zapłacenie za nią paru tysięcy i na te biedniejsze, które nie stać. reszta jest sprawą ich poglądów, o których osobiście wolę, żeby państwo nie decydowało.


                      • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 13:43
                        > eee, przepraszam, a dlaczego ma ich nie mieć? to kwestie, które lewicę interesu
                        > ją jak najbardziej. bym się dziwiła, gdyby ich nie było - co prawda, równie mni
                        > e dziwi, gdy partia rzekomo prawicowa (pis) wzywa do rozdawnictwa publicznych p
                        > ieniędzy na prawo i lewo, no ale przynajmniej od lewicowej strony jakiś przejaw
                        > normalności:)

                        Mnie tez dziwi zdziwienie Andrzeja :) Kurcze, no od czego jest lewica?

                        > andrzej, a nie przyszło ci do głowy, że owa "sprawiedliwość społeczna" i "trosk
                        > a o najbiedniejszych" może mieć bezpośredni związek z prawem do aborcji? na raz
                        > ie ten moralny podział idzie na te kobiety, które stać na zapłacenie za nią par
                        > u tysięcy i na te biedniejsze, które nie stać. reszta jest sprawą ich poglądów,
                        > o których osobiście wolę, żeby państwo nie decydowało.

                        WO fajnie o tym kiedys pisal, corki prawicowych tuzow nie musza sie martwic, bo wyjada sobie tak o albo trzasna zabieg w podziemiu. W Irlandii tez przeciez nie moge wykonac aborcji, ale nawet mnie byloby stac na wyjazd do UK - gdybym zostala w Polsce, nie byloby jednak tak rozowo...
                    • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 11:39
                      > A gdzie tak typ
                      > owe -podobno - dla lewicy problemy - jak sprawiedliwość społeczna? troska o naj
                      > biedniejszych? itd. No ale tutaj trzeba cos miec konkretnego do powiedzenia

                      ze strony SLD
                      "Chcemy nie rozdawnictwa zasiłków, ale wspierania każdego człowieka w walce o sens życia, o jego poziom i jakość. Bieda, zwłaszcza dziedziczna, niski poziom edukacji, brak poczucia solidarności sprzyjają trwałemu wykluczeniu. Potrzeba nam więcej troski o najsłabszych. Podnieść trzeba płacę minimalną przynajmniej do poziomu 50% średniej krajowej oraz wprowadzić stabilny mechanizm wzrostu najniższych świadczeń socjalnych, zwłaszcza rent i emerytur. Zamiast obniżać podatki trzeba podnieść płace w budżetówce, aby zatrudnienie w służbie państwowej nie było skazaniem się na niższy poziom życia. Rozstać się trzeba z mitem, że podwyższone koszty ochrony zdrowia czy edukacji pokryte zostaną z ulg podatkowych.
                      Sojuszowi Lewicy Demokratycznej zdecydowanie bliższa jest idea skandynawskiego państwa dobrobytu niż latynoamerykański model liberalny. "

                      "Opowiadamy się za tym, aby zamiast becikowego wprowadzić pakiet startowy, obejmujący refundację podstawowych wydatków w zależności od majętności rodziny. Naszym celem jest, aby każde dziecko objęte było wychowaniem przedszkolnym. Do rozwijania sieci żłobków i przedszkoli zachęcać trzeba nie tylko sołectwa, ale i zakłady pracy, aby dzieci wcześniej uczyły się żyć w grupie. Domagamy się powszechnego i bezpłatnego dostępu do internetu jako podstawowego i najbardziej popularnego źródła wiedzy o świecie. Nauka co najmniej jednego języka obcego od I klasy i bezpłatne podręczniki aż do szkoły średniej oraz nowoczesny system stypendiów socjalnych i naukowych w każdej szkole wyższej – prywatnej i publicznej, pozwolą pomóc tym wszystkim, którzy chcą się uczyć, podnosić swoje kwalifikacje aż do późnej starości."

                      "Wspierać będziemy rozmaite formy ekonomii społecznej, przywrócimy rangę spółdzielczości, która ma tak bogate tradycje w Polsce. Należytym szacunkiem obdarzymy tych wszystkich, którzy tworzyć będą w Polsce atrakcyjne miejsca pracy rozwijać produkcję i usługi z zakresu nowych technik i technologii. W tym kierunku rozwijać pragniemy sektor państwowy, a inwestorom prywatnym chcemy zaoferować partnerstwo publiczno-prywatne i ułatwienia ze strony administracji publicznej. Polska musi być krajem bezpiecznego, zgodnego z prawami pracowniczymi, inwestowania. Rozszerzać zarazem będziemy obszar partycypacji pracowniczej w życiu przedsiębiorstw tak, aby zawodowa i materialna satysfakcja z pracy oparta była o zdrowe zasady rachunku ekonomicznego i szacunek dla pracownika. Tam, gdzie tak się nie stanie, stanowczo bronić będziemy godności pracy i podmiotowości pracownika."



                      i jeszcze to:

                      "SLD szykuje na marzec nowy program gospodarczy. Ugrupowanie chce wprowadzenia nowych podatków, bankowego i od dóbr luksusowych. Ponadto w programie znalazły się propozycje wprowadzenia urlopu regeneracyjnego dla starszych pracowników oraz likwidacja przywilejów emerytalnych.
                      Prawdopodobnie program piszą młodzi współpracownicy Grzegorza Kołodki, byłego ministra finansów.
                      Jeszcze przed oficjalną prezentacją, Sojusz chce mocno uderzyć w rząd. Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, SLD zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego podniesienie przez rząd podatku VAT. – Zakwestionujemy terminy i sposób wprowadzenia ustawy. Podatnicy nie mogli się do jej wejścia w życie wystarczająco przygotować, chodzi m.in. o kasy fiskalne. Szczegóły przedstawimy w środę – twierdziTomasz Kalita z SLD.
                      Na czym będą polegać główne założenia programu SLD? Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, głównym hasłem będzie szybki wzrost gospodarczy. Sojusz stawia sobie za cel redukcję biurokracji, powszechną elektronizację, wejście do strefy euro po korzystnym kursie, redukcję bezrobocia do poziomu krajów skandynawskich.
                      Osiągnięcie tych założeń, według SLD, będzie możliwe dzięki likwidacji przywilejów podatkowych dla najbogatszych, podniesieniu wieku emerytalnego kobiet i dokończeniu reformy OFE.
                      Wspomniany podatek bankowy miałby przynosić ok. 1 mld zł rocznie na Fundusz Rezerwy Demograficznej. Podatek od dóbr luksusowych dotyczyłby tych znajdujących się przy nieruchomościach (basenów, kortów).
                      Urlop regeneracyjny zawarty w programie ma dotyczyć obywateli między 50. a 65. rokiem życia. Wszyscy, którzy zdecydowaliby się z niego skorzystać, mieliby gwarancję powrotu do pracy po jego upływie. Nie wiadomo jeszcze, czy miałby to być urlop płatny, czy nie. "


                      wystarczy tylko trochę poszukać.
                      • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 13:41
                        bat_oczir napisał:

                        >
                        >
                        > wystarczy tylko trochę poszukać.

                        Oczywiście że to wszystko istnieje. Tylko że nawet kandydat na sołtysa w najmniejszej wsi tworzy jakiś tam program bo tak trzeba. Podobnie i SLD program gospodarczy posiada tylko że nie on jest tym co jest na pierwszym planie. Bo tutaj trzeba juz o konkretach - więc pojawiają sie hasła wytrychy - świeckośc państwa i aborcja.

                        Tak przy okazji - przed zbliżającymi się wyborami warto zapoznać się z tym wykładem. W końcu jakby nie patrzec fachowiec z pierwszej ligi:

                        www.youtube.com/watch?v=92PIuOx_2sc&feature=related
                        • dakota77 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 13:44
                          A czy ktorakolwiek partia opowiada o swoim programie przy kazdej okazji, w kazdym zdaniu?
                          To, ze w danym momencie ktos chce poruszyc dany temat, nie oznacza, ze nie widzi innych problemow.
                        • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 14:06
                          > Oczywiście że to wszystko istnieje. Tylko że nawet kandydat na sołtysa w najmni
                          > ejszej wsi tworzy jakiś tam program bo tak trzeba. Podobnie i SLD program gospo
                          > darczy posiada tylko że nie on jest tym co jest na pierwszym planie.

                          w programie ŻADNEJ polskiej partii gospodarka nie jest na pierwszym planie. Zawsze zaczyna się od rzeczy światopoglądowych, społecznych etc. Jak nie wierzysz, to sprawdź programy Pis i PO.
                • ready4freddy Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 20.02.11, 13:55
                  czy moglbys jakos przystepnie wylozyc nam tu wszystkim swoja ogolna teorie podzialow politycznych, bo zaczynam sie w tym gubic: PO to nie prawica (za malo konserwatywni?), SLD to nie lewica (bo tylko liberalni obyczajowo), nic nie rozumiem. moze po prostu napisz "lewica jest taka i taka, prawica jest taka i taka", wtedy bedzie nam latwiej wspolnie oceniac konkretne ugrupowania.
            • krezzzz100 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 13:08
              Cóż, wolę poważnego wyborcę, niż niepoważnego, czyli głosującego na PiS. I tylko niepoważny człowiek będzie się cieszył z upadku lewicy.
        • bat_oczir Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 19.02.11, 12:34
          > Akurat o tym byłem przekonany od pierwszego dnia istnienia tego rządu, ale jeże
          > li SLD miałoby powrócić kiedykolwiek do władzy - to wolę rządy Platformy.
          > Czego jak czego ale widoku towarzyszy Millera, Oleksego, Czarzastego et consort
          > es spragniony nie jestem - zwłaszcza u władzy

          z przyczyn li i jedynie estetycznych?

          Ja takich oporów nie mam. Akurat rząd Millera wspominam dobrze. Choćby ze względu na opracowany plan Hausnera, głosami PO i PiS odrzucony dla zasady, a przyjęcie tego planu moim zdaniem spowodowałoby, że dziś byllibyśmy w innym miejscu gospodarki niż jesteśmy.

          Afera Rywina? Patrząc dzis z perspektywy i oceniając chłodno - dmuchana wydmuszka w porównaniu do dzisiejszych historii hazardowych, autostradowych, czy coraz dziwniej wyglądających "komercjalizacji" szpitali.

          Kładzenie przez Czarzastego łapy na mediach? J/w - z perspektywy czasu i obserwacji kolejncych łap nie robi na mnie już żadnego wrażenia.

          Zostanie w domu rozważam z takiego tylko powodu, że jednak Napieralski to nie Miller. Nie ma nawet 1/10 jaj tamtego.
          • andrzej585858 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 05.03.11, 23:46
            Dawno nic takiego mnie nie rozbawiło jak wypowiedż marszałka Niesiołowskiego odnośnie cytowanego komentarza M. Mellera:

            . Pytany o list redaktora naczelnego "Playboya" Marcina Mellera, który zadeklarował, że nie będzie już głosował na PO, Niesiołowski odpowiada: "On w ogóle nic nie rozumie, jest niekompetentny, jest ignorantem".

            Zwłaszcza sformułowanie - "jest ignorantem" jest jakże wymowne. Ten kto w polityce nie popiera PO jest ignorantem, w ogole jak widac jest to słowo-klucz, ktorym okresla sie tych którzy są nie dość nowocześni aby zrozumieć jaki błąd popełniają mają inne poglądy niż te jedynie słuszne.
            Dopóki zgadza się z jedynie słuszną linią - zasługuje się na miano światłego i nowoczesnego, w momencie gdy już nie ma sie chęci zgadzać dostaje się etykietkę ignoranta. Zwłaszcza że, jak marszałek Niesiołowski stwierdza:

            "PiS krytykowano słusznie, a PO spotyka się z krytyką niesłusznie". -

            Nasza racja jest słuszna - skąd ja znam ten schemat myślenia?
            Smutkiem napawa mnie to że podobnie absurdalne tezy wygłasza właśnie p. Niesiołowski, gdyby wygłaszał je Palikot to wcale by mnie to nie dziwiło, ale pomimo wszystko marszałka Niesiołowskiego uważałem za w miarę rozsądnego człowieka - a jednak - szkoda, po prostu szkoda.
            • ginny22 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 06.03.11, 00:55
              I naprawdę potrzebowałeś tej wypowiedzi o Mellerze, by odkryć, że Niesiołowski ma, hm, niewyparzoną paszczę i tego typu rzeczy mówi w mediach raz na tydzień?
              BTW nie wiem, skąd ci się tu wziął Palikot, ten tekst byłby zupełnie nie w jego stylu.
              • slotna Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 06.03.11, 12:32
                > I naprawdę potrzebowałeś tej wypowiedzi o Mellerze, by odkryć, że Niesiołowski
                > ma, hm, niewyparzoną paszczę i tego typu rzeczy mówi w mediach raz na tydzień?

                Ja jestem w szoku, ze do tej pory uwazal go za rozsadnego i zmienil zdanie po zwyklym, niech bedzie, ze i glupawym, pijarowym tekscie. Lol.
    • onion68 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 23.03.11, 08:27
      www.polityka.pl/galerie/1511904,1,andrzej-mleczko---galeria-rysunkow-2011-r.read
      :)
      • jota-40 Re: Marcin Meller - krzyk rozpaczy 23.03.11, 10:38
        LOL ;DDD

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka