Dodaj do ulubionych

Tolerancja po polsku - errata

30.05.11, 16:08
Przepraszam bardzo za moją dość długotrwała nieobecność spowodowaną kwestiami osobistymi, zaglądałem od czasu do czasu ale nie zauważyłem nic co wymagałoby interwencji. Dziekuję dzisiaj tej osobie która wysłała do mnie sms.
Wywaliłem cały wątek bo to co w nim było przekroczyło wszelkie granice.

Przykro mi to pisać ale bardzo proszę Ginestrę aby powstrzymała na razie od pisania, nie mam zamiaru nikogo banować - ale posunęłaś się tym razem za daleko.
Dziwię się jednak wyjątkowo plugawym wypowiedziom jakie nastąpiły w reakcji na ten post.
To, że ktoś postąpił źle nie upoważnia nikogo do odpowiadania za pomocą rynsztokowego słownictwa.

To, co wydarzyło się w tym wątku jest właśnie ewidentnym przykładem jak u nas jest rozumiana tolerancja, którą w zasadzie sprowadza się do tego czy pozwoli się parom homoseksualnym adoptowac dzieci czy też nie. - natomiast szacunek do drugiego człowieka pozostaje tylko pobożnym życzeniem.

Niestety Ginestrze zabrakło poczucia tego szacunku dla drugiego człowieka, za to dziękuje Szprocie za naukę tolerancji - pomimo iż kompletnie nie zgadzam się z jej poglądami, ale zachowała się godnie.

Obserwuj wątek
    • mama_kotula Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:36
      Nihil novi.
      Znaczy Ginestrunię znowu jedynie "posunęła się za daleko" a reszta zachowała się "wyjątkowo plugawo".

      Niniejszym wnoszę o bana dla mnie w trybie natychmiastowym.
      • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:40
        No oczywiście ukarać surowo Ginestrę a resztę po główce pogłaskać za słuszne oburzenie? - Oburzenie było słuszne - ale nie sposób jego wyrażenia.

        I chyba wyrażnie napisałem że proszę o zaprzestanie pisania.
        • slotna Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:45
          Masz racje, ze bluzgi byly zbedne, mnie tez sie to nie podobalo.

          Natomiast nie podoba mi sie rowniez, ze postem, ktory jako informacja od moderatora, powinien byc bezstronny, probujesz jednak wbic szpilunie chocby malusia: "To, co wydarzyło się w tym wątku jest właśnie ewidentnym przykładem jak u nas jest rozumiana tolerancja, którą w zasadzie sprowadza się do tego czy pozwoli się parom homoseksualnym adoptowac dzieci czy też nie. - natomiast szacunek do drugiego człowieka pozostaje tylko pobożnym życzeniem" - co to niby ma byc?
          • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:47
            Ok - masz rację , ale to było na gorąco i po prostu wyjątkowo mnie to zniesmaczyło.
        • mama_kotula Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:45
          andrzej585858 napisał:
          > No oczywiście ukarać surowo Ginestrę a resztę po główce pogłaskać za słuszne ob
          > urzenie? - Oburzenie było słuszne - ale nie sposób jego wyrażenia.

          No tak, Andrzejku, oczywiście - ale mnie po raz kolejny chodzi o twoją manipulatorską nomenklaturę. Bo wyjątkowo obrzydliwe świństwa można owijać w srebrne papierki i pseudointelektualny bełkot i zostanie to nazwane li i jedynie "posunięciem się za daleko" po czym "z przykrością musisz poprosić o zaprzestanie pisania" (i z takim ogromnym przekonaniem, rzecz jasna, i bez ociągania).

          Za to napisanie tego samego świństwa bez ogródek jest jak zawsze "plugawe, obrzydliwe etc.".

          Żeby nie było - mnie też nie podobała się forma niektórych wypowiedzi.
          • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:50
            Nie ma w tym nic manipulatorskiego - taki po prostu jestem. A tak jak wielokrotnie podkreslałem dosłowna wulgarnośc wzbudza we mnie gwałtowny odruch sprzeciwu.
            • mama_kotula Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:55
              Cytat
              A tak jak wielokrotnie podkreslałem dosłowna wulgarnośc wzbudza we mnie gwałtowny odruch sprzeciwu.


              A, chyba że tak, to sorry. Wolisz zakłamane owijanie gówna... och, przepraszam: kału w kolorowe papierki i maskowanie smrodu kwiatowym dezodorantem. Ok, przyjęłam do wiadomości.
            • slotna Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:04
              To moze warto to przemyslec? Rozumiem, ze ktos moze byc ponad miare wrazliwy, ale bez przesady - wyzwiska sa tylko wyzwiskami i zranic moga co najwyzej wrazliwe ucho. W przeciwienstwie do, chocby i cukrowych, podlosci, ktore rzeczywiscie moga komus mocno zaszkodzic.
              • verdana Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:21
                Ależ można gogos niszczyć, można pisać zeczy wstretne, plugawe i chamskie - byle eleganckim językiem. Andxej jest wyczulony tylko na wulgaryzmy językowe, natomiast absolutnie nie na robienie krzywdy innym, byle w elegancki sposób. Niewazny człowiek, wazne pozory.
                • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:31
                  verdana napisała:

                  > Ależ można gogos niszczyć, można pisać zeczy wstretne, plugawe i chamskie - byl
                  > e eleganckim językiem. Andxej jest wyczulony tylko na wulgaryzmy językowe, nato
                  > miast absolutnie nie na robienie krzywdy innym, byle w elegancki sposób. Niewaz
                  > ny człowiek, wazne pozory.

                  Chyba trochę przesadzasz jednak.
                  >
                  • verdana Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:04
                    Nie przesadzam.
                    Przeciwnie, pewne rzeczy powiedziane rzekomo lagodnym cukierkowym tonem ranią bez porównania bardziej, niż wulgaryzmy w gniewie.
    • slotna Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:42
      Ja bym jednak prosila, zeby wyciac tylko tamta odnoge, a caly watek przywrocic. Napisalam sie w nim naprawde duzo, mialam tam sporo linkow i wracalam do nich, dyskutujac gdzie indziej. Szkoda mi te teksty stracic.
      • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:45
        Masz rację - po prostu nie chciałem aby nastąpiły dalsze wpisy z bluzgami, ponieważ dośc pobieznie przeczytałem na razie to poprosze o podpowiedź co konkretnie usunąć.

        Pierwszy raz wkurzyło mnie to co czytałem - tym bardziej że mimo wszystko nie spodziewałem się jednak aby czyjeś prywatne sprawy były w ten sposób wywlekane - nawet, jeżeli ktoś sam o nich pisał - a po drugie także reakcjami. Po prostu nie cierpię wulgarności , takie mam skrzywienie.
        • slotna Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 16:50
          No chyba od tego posta Ginestry zaczac i dalej wszystko, co sie do niego odnosi? Pozniej jeszcze Paszczakowna, Kotula i ja pisalysmy troche na temat, ale nie wiem, czy to bylo w bocznej galezi i da sie zostawic, czy tez musi poleciec.
          • paszczakowna1 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 19:28
            Też to chciałam zaproponować. Wystarczy wyciąć post Ginestry i wszystko pod nim (to co pisałam ja, Słotna i Kotula nt adopcji przez pary homoseksualne powinno ocaleć, chyba było w innej gałęzi). I Andrzeju, staraj się jakoś wypośrodkować te interwencje moderatorskie, bo albo nic, albo wejście smoka. (Pamiętasz, to samo było na Www z wycinaniem całego wątku.)
        • verdana Wzywam do bojkotu 30.05.11, 16:56
          Sa momenty, gdzie tylko bluzgi sa adekwatne do sytuacji.
          Ginestra napisała coś, co było nie tyle niedopuszczalne, co nieludzkie. Gdyby się choc opamiętała, ale nie - ciągnęła to dalej. Osoba, która potrafi w ten sposób traktować ludzi i jest tylko grzecznie poproszona, aby chwilowo nie pisała?
          Wybacz Andrzeju, ale gdyby Ginestra cos takiego zrobila w realu, w towarzystwie znajomych - to grozba spotakani z nią byloby powodem, aby żaden przyzwoity człowiek nie przyjął zaproszenia do domu, w ktorym bywa. Honor, takie stare pojęcie, wymaga, aby nie podawać reki i nie bywać w tym samym towarzystwie, co ludzie, używający cudzego zyciorysu w paskudnych celach.
          Pierwszy raz zdarza mi się cos takiego napisać - ale musisz wybierać - ja nie pojawię się już więcej na tym forum, jesli Ginestra będzie miała na nie wstep. Jesli będzie na nim osoba, ktora informacji o nas używa w formie chamskiej i niedopuszczalnej.
          Powiem więcej - wzywam inne uczestniczki forum do bojkotu miejsca, w ktorym moze pojawić się ktoś taki , jak Ginestra.
          • mama_kotula Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:01
            Cytat
            Ginestra napisała coś, co było nie tyle niedopuszczalne, co nieludzkie. Gdyby się choc opamiętała, ale nie - ciągnęła to dalej. Osoba, która potrafi w ten sposób traktować ludzi i jest tylko grzecznie poproszona, aby chwilowo nie pisała?


            O to - dokładnie o to mi chodzi.
            Dodam, że moderator robi wrażenie stronniczego jak diabli, a prośba o niepisanie jest tylko po to, aby uspokoić rozjuszony tłum, by ten tłum przestał rzucać kamieniami. Nie, nie dlatego że Ginestra "posunęła się za daleko" - prośba o niepisanie jest w celu OCHRONY GINESTRY PRZED TŁUMEM, no przecież to widać jak na dłoni.
            • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:20
              Jeżeli już chodzi o stronniczość to gdybym tak podchodził to już dawno ktoś inny zostałby usunięty a jednak tego nie zrobiłem.
              Owszem - uważam że nalezy dac każdemu szansę na poprawę, czasem wystarczy kwarantanna.

              No cóż - - niechętnie to robię ale słuszność stoi w tym przypadku po stronie Verdany, granice zostały przekroczone z czym zgadzam się, choć niechętnie to robię - i nie jest to kwestia stronniczości.
              Tym niemniej - usuwam Ginestrę z forum.
              • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 18:55
                andrzej585858 napisał:
                > No cóż - - niechętnie to robię ale słuszność stoi w tym przypadku po stronie Ve
                > rdany, granice zostały przekroczone z czym zgadzam się, choć niechętnie to robi
                > ę - i nie jest to kwestia stronniczości.
                > Tym niemniej - usuwam Ginestrę z forum.

                Naprawde szczerze chce Ci za to podziekowac. Dzieki.
                Gdybys jej nie usunal i znowu sie zaczela odzywac, nie moglabym sie powstrzymac od robienia dalszego piekla i wyrywania jej odnózy z tiurniury pod kazdym jej postem.
              • szprota Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 20:40
                andrzej585858 napisał:

                > Jeżeli już chodzi o stronniczość to gdybym tak podchodził to już dawno ktoś inny zostałby usunięty a jednak tego nie zrobiłem.
                > Owszem - uważam że nalezy dac każdemu szansę na poprawę, czasem wystarczy kwarantanna.
                >
                > No cóż - - niechętnie to robię ale słuszność stoi w tym przypadku po stronie Verdany, granice zostały przekroczone z czym zgadzam się, choć niechętnie to robię - i nie jest to kwestia stronniczości.
                > Tym niemniej - usuwam Ginestrę z forum.

                Dzięki, Andrzeju.
                Dziękuję w ogóle wszystkim za reakcję. Czuję się teraz trochę jak sponiewierana męczennica ;) Bez przesady, słowa Ginestry raczej mnie rozzłościły niż zraniły i nie tyle ze względu na wyciągnięcie kwestii adopcji, co kłamstwo, jakiego się dopuściła. Tego, że kłamstwo to w jakiś sposób dotyczy także moich rodziców (tych prawdziwych, nie biologicznych) tylko dolało oliwy do ognia.

                I nie mylcie zimnej wściekłości z opanowaniem :)
                • ewaty Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 21:12
                  szprota napisała:



                  Bez przesady, słowa Ginestry raczej mnie rozzłościły niż zraniły
                  > i nie tyle ze względu na wyciągnięcie kwestii adopcji, co kłamstwo, jakiego si
                  > ę dopuściła. Tego, że kłamstwo to w jakiś sposób dotyczy także moich rodziców (
                  > tych prawdziwych, nie biologicznych) tylko dolało oliwy do ognia.
                  >
                  > I nie mylcie zimnej wściekłości z opanowaniem :)


                  Podoba mi się Twój sposób złoszczenia:))

                  Serio, ja osoba antyklerykalna, jestem chrzestną dziecka adoptowanego, jeśli chcecie podyskutować- dlaczego, chętnie odpowiem, ale wracając do tego wątku- mnie oczy krew zalała po przeczytaniu teorii panie G., bo wiem, jak wiele miłości i pracy rodzicielskiej Małe dostaje od Rodziców. A , co tam, i ode mnie też.Nie będę gloryfikować roli rodziców adopcyjnych, bo to podobna orka, jak rodzicielstwo biologiczne. Jednak myślę, że warto patrzeć na nich jako na pozytywny objaw ludzkości- dali komuś coś fajnego -dom, rodzinę. Pewnie, że nie zawsze idealną. Ale kto może rzucić kamieniem?
                  Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu.
                  Czas i tak upłynie.
                  • szprota Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 23:36
                    ewaty napisała:


                    > Podoba mi się Twój sposób złoszczenia:))
                    :*
                    >
                    > Serio, ja osoba antyklerykalna, jestem chrzestną dziecka adoptowanego, jeśli ch
                    > cecie podyskutować- dlaczego, chętnie odpowiem, ale wracając do tego wątku- mni
                    > e oczy krew zalała po przeczytaniu teorii panie G., bo wiem, jak wiele miłości
                    > i pracy rodzicielskiej Małe dostaje od Rodziców. A , co tam, i ode mnie też.Nie
                    > będę gloryfikować roli rodziców adopcyjnych, bo to podobna orka, jak rodziciel
                    > stwo biologiczne. Jednak myślę, że warto patrzeć na nich jako na pozytywny obja
                    > w ludzkości- dali komuś coś fajnego -dom, rodzinę. Pewnie, że nie zawsze idealn
                    > ą. Ale kto może rzucić kamieniem?

                    Och, ja jeszcze zanim się dowiedziałam o adopcji, miałam zdanie, że to jedna z bardziej szlachetnych form rodzicielstwa: nie majstrujemy sobie nowego dzieciora, tylko dajemy miłość dziecku, które już jest na świecie. Pewnie bywa różnie, u mnie też bywało, ale mogę stwierdzić, że akurat miłości dostałam bardzo dużo.
                    Zresztą zbliżone zdanie mam na temat ludzi sięgających po in vitro: oni naprawdę chcą dziecka.

                    > Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czas
                    > u.
                    > Czas i tak upłynie.
                • the_dzidka Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 22:41
                  > słowa Ginestry raczej mnie rozzłościły niż zraniły
                  > i nie tyle ze względu na wyciągnięcie kwestii adopcji, co kłamstwo, jakiego si
                  > ę dopuściła. Tego, że kłamstwo to w jakiś sposób dotyczy także moich rodziców (
                  > tych prawdziwych, nie biologicznych) tylko dolało oliwy do ognia.

                  Ja również dziękuję Andrzejowi za pokazanie, że _jednak_ nosi nabiał ;) A co do meritum to przypuszczam, że podwójnie walnęło mnie to, iż trafiłam do tego wątku dosłownie kilka godzin po tym, jak sobie na słonecznej ulicy dowcipkowałam z ogromnie sympatycznym, nieco hemingweyowatym Szprocim tatą :) Po przeczytaniu tego_co_wiecie poczułam się tak, jakby to podczas tej naszej rozmowy ktoś z ulicy do niego podszedł i ni stąd ni zowąd walnął go w twarz.
                  Ci, co znają mnie bliżej wiedzą, że na co dzień posługuję się normalną polszczyzną i że tej rynsztokowej nie lubię. Ale, do króćset!!! są takie chwile, że inaczej niż kurwą trzepnąć się po prostu nie da!!!
                  • szprota Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 23:13
                    the_dzidka napisała:

                    A co do meritum to przypuszczam, że podwójnie walnęło mnie to, iż trafiłam do tego wątku dosłownie kilka godzin po tym, jak sobie na słonecznej ulicy dowcipkowałam z ogromnie sympatycznym, nieco hemingweyowatym Szprocim tatą :)

                    Tatko jest podobny do wuja Metodego z Noelki, no. Nawet podobny sybaryta, tylko słabiej gotuje ;)
                    • verdana Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 12:13
                      To jest tak, Szproto - Ty miałas prawo podejść do sprawy z dystansem. Podobnie jak mnie nieszczególnie dotykały antysemickie wtrety Ginestry.
                      Natomiast reszta forum, której sprawa bezposrednio nie dotyczy, miała święte prawo dostać furii, ew. pomroczności jasnej.
                      • szprota Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 21:40
                        verdana napisała:

                        > To jest tak, Szproto - Ty miałas prawo podejść do sprawy z dystansem. Podobnie jak mnie nieszczególnie dotykały antysemickie wtrety Ginestry.
                        > Natomiast reszta forum, której sprawa bezposrednio nie dotyczy, miała święte prawo dostać furii, ew. pomroczności jasnej.

                        Wiesz, ja się staram już nie oceniać tej sytuacji, kto miał prawo do jakiej reakcji - dziwnie też się czuję, gdy tyle osób ocenia moją (chociaż oczywiście moje ego ma pękaty brzuch, że jest oceniana pozytywnie). Zareagowałam zgodnie z tym, jak zazwyczaj reaguję, bez większej refleksji, czy mam prawo. Inni pewnie też.
                        • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 21:45
                          szprota napisała:
                          Zareagowałam zgodnie z ty
                          > m, jak zazwyczaj reaguję, bez większej refleksji, czy mam prawo. Inni pewnie te
                          > ż.

                          Ja takoz podpisuje sie pod wszystkimi moimi slowami w tamtym watku smierci i nie wstydze sie mej szczerosci.
                          Jak juz, to Andrzej nie ma prawa nam dyktowac, kto i jak powinien reagowac na jego jakze elegancka i rozkoszna pupilke.
                          • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 07:56
                            lezbobimbo napisała:


                            >
                            > Ja takoz podpisuje sie pod wszystkimi moimi slowami w tamtym watku smierci i ni
                            > e wstydze sie mej szczerosci.

                            Pomiędzy szczerością a zwykłym chamstwem istnieje dość wyraźna i istotna granica.

                            > Jak juz, to Andrzej nie ma prawa nam dyktowac, kto i jak powinien reagowac na j
                            > ego jakze elegancka i rozkoszna pupilke.

                            Oczywiście że nie mam żadnego prawa dyktować, ale mam prawo wyrazić swoją opinię.
                            A pupilką moją jest w tym samym stopniu w jakim też i Ty jesteś - a więc żadnym.

                            Poza tym nie mam w zwyczaju brać udział w polowaniu z nagonką - nawet jeżeli jest to uzasadnione.
                            >
                            >
          • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:24
            verdana napisała:
            > Sa momenty, gdzie tylko bluzgi sa adekwatne do sytuacji.
            > Ginestra napisała coś, co było nie tyle niedopuszczalne, co nieludzkie. Gdyby s
            > ię choc opamiętała, ale nie - ciągnęła to dalej. Osoba, która potrafi w ten spo
            > sób traktować ludzi i jest tylko grzecznie poproszona, aby chwilowo nie pisała?

            Stara milosc nie rdzewieje? Andrzej widac nadal trzyma z Ginestra, rozne nieciekawe poglady im sie przeciez zgadzaja, a to najwazniejsze, nieprawdaz.. pal szesc, ze Ginestra sama prowokuje swoim ohydnym zachowaniem do równie ohydnych bluzgów jako reakcja.

            > Pierwszy raz zdarza mi się cos takiego napisać - ale musisz wybierać - ja nie p
            > ojawię się już więcej na tym forum, jesli Ginestra będzie miała na nie wstep. J
            > esli będzie na nim osoba, ktora informacji o nas używa w formie chamskiej i nie
            > dopuszczalnej.
            > Powiem więcej - wzywam inne uczestniczki forum do bojkotu miejsca, w ktorym moz
            > e pojawić się ktoś taki , jak Ginestra.

            Popieram bojkot w calej rozciaglosci.
            Albo Ginestra stad zniknie, albo my.
            • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:30
              lezbobimbo napisała:

              >
              > Stara milosc nie rdzewieje? Andrzej widac nadal trzyma z Ginestra, rozne niecie
              > kawe poglady im sie przeciez zgadzaja, a to najwazniejsze, nieprawdaz.. pal sze
              > sc, ze Ginestra sama prowokuje swoim ohydnym zachowaniem do równie ohydnych blu
              > zgów jako reakcja.

              Nieciekawe poglądy uważasz? - a jezeli dla mnie Twoje poglady należa własnie do tego typu? - to co zaraz zostane okrzyknięty homofobem?
              To, ze sowim zachowaniem i tym co piszesz także możesz sprowokować do podobnych rekacji to też jest nieistotne? - tylko dlatego że o wiele więcej osób Ciebie popiera?
              Ban i Tobie też czasem by się należał - ale pomimo wszystko stronniczo tego nie zrobiłem, gdyż starałem się zachować jakis consensus pomiedzy róznego typu postawami.
              Tylko nie rób z siebie też niewiniątka.

              >
              > Popieram bojkot w calej rozciaglosci.
              > Albo Ginestra stad zniknie, albo my.

              Szantaż jako argument?
              >
              • mama_kotula Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:33
                > Popieram bojkot w calej rozciaglosci.
                > Albo Ginestra stad zniknie, albo my.

                Szantaż jako argument?


                Panie Niestronniczy Moderatorze - Verdana też użyła czegoś w rodzaju szantażu i nie zostało jej to wytknięte, bo jest Verdaną :P
                • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 17:54
                  mama_kotula napisała:
                  >
                  >
                  > Panie Niestronniczy Moderatorze - Verdana też użyła czegoś w rodzaju szantażu i
                  > nie zostało jej to wytknięte, bo jest Verdaną :P

                  Gwoli ścisłości może jako osoba niestronnicza zauwazysz że Verdana napisała - "ja sie nie pojawię" oraz "wzywam inne osoby do bojkotu" a nie wypowiedziała się w władczej formie - MY.

                  I owszem Verdana uzywa trochę innego jezyka.
                  >
                  • mama_kotula Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 18:04
                    CytatGwoli ścisłości może jako osoba niestronnicza zauwazysz że Verdana napisała - "ja sie nie pojawię" oraz "wzywam inne osoby do bojkotu" a nie wypowiedziała się w władczej formie - MY.

                    Gwoli ścisłości, Andrzejku, Bimbo odpowiedziała na apel Verdany. Bimbo + Verdana = MY, zgadza się? Dwie osoby deklarujące niechęć do pozostania na forum, na którym jest tolerowana Ginestra. Albo ona odchodzi, albo my (Verdana, deklarująca chęć wcześniej i Bimbo, deklarująca w tym poście).

                    Nie możesz po prostu raz napisać, bez owijania w bawełnę i wstążeczki, że nie znosisz Bimbo i czytasz jej wypowiedzi przez pryzmat własnej niechęci? :D Miejże nieco odwagi cywilnej.
                    • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 18:14
                      mama_kotula napisała:

                      >
                      > Nie możesz po prostu raz napisać, bez owijania w bawełnę i wstążeczki, że nie z
                      > nosisz Bimbo i czytasz jej wypowiedzi przez pryzmat własnej niechęci? :D Miejże
                      > nieco odwagi cywilnej.

                      A tutaj akurat mylisz się - nie odczuwam jakiejkolwiek niechęci osobistej - bo z jakiego powodu? Ma takie a nie inne poglady - kompletnie z nimi się nie zgadzam, ale żeby z tego powodu odczuwać osobistą niechęć? -
                      Czesto mnie rozśmieszy zwłaszcza gdy w ferworze wypisuje wierutne banialuki.

                      Mam pretensje o język w jakim to robi i bardzo częste osobiste, wulgarne wycieczki - ileż dla mnie oberwało się? o róznego typu wyzwiskach nie wspomnę - mozna by z tego zebrać pokażny osobny wątek - ale osobista niechęć? ja tam ludzi lubię.

                      Aha - no i masz rację z tym my - w tym przypadku rzeczywiście było to zasadne.
                      >
                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 18:47
                    > mama_kotula napisała:
                    > > Panie Niestronniczy Moderatorze - Verdana też użyła czegoś w rodzaju szan
                    > tażu i
                    > > nie zostało jej to wytknięte, bo jest Verdaną :P

                    > andrzej585858 napisał:
                    > Gwoli ścisłości może jako osoba niestronnicza zauwazysz że Verdana napisała - "
                    > ja sie nie pojawię" oraz "wzywam inne osoby do bojkotu" a nie wypowiedziała się
                    > w władczej formie - MY.

                    > I owszem Verdana uzywa trochę innego jezyka.

                    Kwiiiiik! Nawet jak nie uzywam tych strasznych wulgaryzmów, których taka krzywde wyrzadzaja Twemu serduszku, to masz mi nagle za zle zbyt WLADCZA FORME! :D
                    Ulzyj sobie wreszcie i przyznaj, ze nie znosisz mnie - cokolwiek bym nie napisala to ZUE i nie podoba Ci sie nawet jak sie zgadzam z ta sama Verdana, z ktora Ty sie zgadzasz :D
                    Wyszlo, ze nie pozwalasz mi sie nawet przylaczac do bojkotu Verdany, nie wolno mi nawet slowa MY napisac :-D Taaaak, niesamowicie wulgarne, doprawdy, hyhyhy :D
                    • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 21:11
                      lezbobimbo napisała:

                      >
                      > Kwiiiiik! Nawet jak nie uzywam tych strasznych wulgaryzmów, których taka krzywd
                      > e wyrzadzaja Twemu serduszku, to masz mi nagle za zle zbyt WLADCZA FORME! :D
                      > Ulzyj sobie wreszcie i przyznaj, ze nie znosisz mnie - cokolwiek bym nie napisa
                      > la to ZUE i nie podoba Ci sie nawet jak sie zgadzam z ta sama Verdana, z ktora
                      > Ty sie zgadzasz :D

                      Nie przesadzaj - aż tak bardzo złą za jaką chcesz uchodzić to nie jesteś i wcale tak Ciebie nie oceniam, gdybys była łaskawa sięgnąć do tego co napisałem w odpowiedzi mamie_kotuli to może byłoby to jasne.

                      > Wyszlo, ze nie pozwalasz mi sie nawet przylaczac do bojkotu Verdany, nie wolno
                      > mi nawet slowa MY napisac :-D Taaaak, niesamowicie wulgarne, doprawdy, hyhyhy :
                      > D

                      Nie przeinaczaj, także odsyłam do powyższego psotu gdzie stwierdziłem że faktycznie uzycie formy - my było niezasadne.
                      Problem z Toba polega na tym że uwielbiasz dokopac tym ktorych nie lubisz, nie zwracając uwagi nawet na to że w miedzyczasie przyznali się do swoich błędów. Ale wolisz walić - tylko że na mnie to nie działa.

                      A wulgaryzmy będę wycinał i tyle.
                      • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 21:18
                        > Nie przeinaczaj, także odsyłam do powyższego psotu

                        PSOTU! Kwik!

                        Wam to tylko psoty w głowie...

              • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 18:38
                andrzej585858 napisał:
                > Nieciekawe poglądy uważasz? - a jezeli dla mnie Twoje poglady należa własnie do
                > tego typu? - to co zaraz zostane okrzyknięty homofobem?

                Homofobem to sie sam okrzyknales i to z duma, wiec juz ja nie musze. Poza tym zawsze zgadzales sie z Ginestra i nie jest to jakas wielka tajemnica - nawet teraz usilujesz jej bronic. Po prostu operujecie na podobnym poziomie podwojnej moralnosci.

                > To, ze sowim zachowaniem i tym co piszesz także możesz sprowokować do podobnych
                > rekacji to też jest nieistotne? - tylko dlatego że o wiele więcej osób Ciebie
                > popiera?

                O czym Ty pierniczysz? Widze, ze sie calkiem zaplatales i gonisz swoj wlasny ogon, jak zwykle.
                Jakos nie widze, abym JA czy ktokolwiek inny tutaj sprowokowal Ginestre do tego ohydztwa, ktore popelnila wczoraj przeciw Szprocie.
                A jesli ktos ma ochote obrzucic mnie w oczy wulgarnymi inwektywami, to prosze bardzo :))) Nie jestem z cukru, jestem dorosla, wezme to na zimna klate i sie nie rozplacze. Za to sie porzadnie zastanowie, czy aby sama zasluzylam na inwektywy moim pisaniem.

                > Ban i Tobie też czasem by się należał - ale pomimo wszystko stronniczo tego nie
                > zrobiłem,

                Ban dla mnie za co? Bo jestem ateistka i nie jestem zakochana w plodach, tak jak Ty? A moze dlatego, ze jestem lesbijka i tacy krysztalowi katolicy jak Ty i Ginestra moga bezkarnie po mnie ujezdzac, w imie "dobra dzieci" oczywiscie? :>
                Ja Twojego zyciorysu nie wywlekalam ani nie uzywalam do obrzydliwych klamstw. Ale Ginestra wywlokla chorobe Twego dziecka, na co jej tylko paluszkiem dobrotliwie pogroziles. Efekt? Ginestra, slusznie czujac sie bezkarna w Twoich oczach, wywlokla teraz ponownie czyjs zyciorys, aby uzyc czyjegos losu do swej ohydnej propagandy. Pogratulowac..

                Teraz dales Ginestrze w koncu jej dawno zasluzonego bana, wreszcie! Za co wreszcie moge i chce Ci podziekowac - lepiej pózno niz wcale.

                Tylko nle nie wiem po co ukrecasz kregoslup temu banowi utrzymujac, ze nasze wulgarne odpowiedzi byly gorsze od Ginestrowego kapowania i oczerniania Szproty. Wolisz jednak tego prowokujacego kabla od nas?
                Juz pomijajac jej odrazajaca krucjate przeciwko adoptowanym dzieciom i przeciw LGBT, no ale jakze od Ciebie oczekiwac, zebys mial cos przeciwko gnojeniu homoseksualistów, to przeciez zadne ludzie, to tylko jakies wulgarne Bimbo i jej podobne, co to dzieci krzywdzO i robia z ich krwi homoseksualna mace.

                Widac jak na dloni, ze mimo wszystko nadal zgadzasz sie z Ginestra co do okropnych pogladów, za to pragniesz od dawna mnie zbanowac tylko dlatego, ze mnie nie lubisz. Nie lubisz mnie, bo obrazam bezustannie Twoich bogów i zarodki, wiec jestes uprzedzony do czegokolwiek bym nie napisala, przyznaj sie :>

                > > Popieram bojkot w calej rozciaglosci.
                > > Albo Ginestra stad zniknie, albo my.
                > Szantaż jako argument?

                WCAAAALE nie jestes stronniczy ani uprzedzony do mnie. Jak Verdana wezwala do bojkotu Ginestry za jej ohydny czyn, to sam Verdanie przyznasz racje, ale jak zue Bimbo poprze Verdane i napisze dokladnie to samo, to jest w Twoich oczach szantazystka, wulgarna i co tam jeszcze. Hue hue hue hue :-D
                • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 21:25
                  lezbobimbo napisała:

                  >
                  > Homofobem to sie sam okrzyknales i to z duma, wiec juz ja nie musze. Poza tym z
                  > awsze zgadzales sie z Ginestra i nie jest to jakas wielka tajemnica - nawet ter
                  > az usilujesz jej bronic. Po prostu operujecie na podobnym poziomie podwojnej mo
                  > ralnosci.

                  Teraz to ja Tobie to samo powiem - przestań pierniczyć o tej podwójnej moralności.
                  Podwójna moralność byłaby wtedy gdyby to co uwazam za grzech nazwał dobrem - może Tobie nie podobac się nauczanie Kościo9ła w tej dziedzinie i masz prawo tak sądzić, ale gadanie o jakiejs podwójnej moralności jest takim samym pierniczeniem jak kazde pierniczenie po prostu.
                  Oglosilem się homofobem dlatego gdyż zgadzam się z nauczaniem Kościoła w tej mierze i jezeli ja nim jestem to tak samo są nimi miliony katolików - tomoże w takim razie ty pierniczysz?

                  >
                  > O czym Ty pierniczysz? Widze, ze sie calkiem zaplatales i gonisz swoj wlasny og
                  > on, jak zwykle.

                  Zaplątałem się zgodnie z Twoimi poglądami - ja nie uważam abym sie zaplątał.

                  >
                  > Ban dla mnie za co? Bo jestem ateistka i nie jestem zakochana w plodach, tak ja
                  > k Ty? A moze dlatego, ze jestem lesbijka i tacy krysztalowi katolicy jak Ty i G
                  > inestra moga bezkarnie po mnie ujezdzac, w imie "dobra dzieci" oczywiscie? :
                  > 2;

                  A co mają do rzeczy Twoje poglądy? Mało wyrażne napisałem że nalezy się za sposób wyrażania się, wulgarność i obrażliwe inwektywy ad personam?
                  To może jeszcze raz - nie zaslaniaj sie poglądami i nie rób z siebie męczennicy za poglądy - bo to kompletny absurd, a zacznij szanowac rozmówców - nawet jeżeli z nimi się nie zgadzasz.

                  > Ja Twojego zyciorysu nie wywlekalam ani nie uzywalam do obrzydliwych klamstw. A
                  > le Ginestra wywlokla chorobe Twego dziecka, na co jej tylko paluszkiem dobrotli
                  > wie pogroziles. Efekt? Ginestra, slusznie czujac sie bezkarna w Twoich oczach,
                  > wywlokla teraz ponownie czyjs zyciorys, aby uzyc czyjegos losu do swej ohydnej
                  > propagandy. Pogratulowac..

                  Przepraszam bardzo ale ja nie potrzebuję adwokata, dla mnie to nie przeszkadzało i to jest moja sprawa i jezeli czegoś sobie nie zyczę to tego aby to byl dla Ciebie argument.
                  >
                  >
                  > Tylko nle nie wiem po co ukrecasz kregoslup temu banowi utrzymujac, ze nasze wu
                  > lgarne odpowiedzi byly gorsze od Ginestrowego kapowania i oczerniania Szproty.
                  > Wolisz jednak tego prowokujacego kabla od nas?

                  Nie rób z siebie niewiniątka dobrze? moze w tym przypadku zastanowisz się że może ten kabel miał w czyms słuszność?
                  A wasze odpowiedzi stały na takim samym poziomie albo i gorszym.
                  Do takich odpowiedzi prawa miała tylko i wyłącznie Szprota która jednak potrafiła zachowac godność.

                  >
                  > Widac jak na dloni, ze mimo wszystko nadal zgadzasz sie z Ginestra co do okropn
                  > ych pogladów, za to pragniesz od dawna mnie zbanowac tylko dlatego, ze mnie nie
                  > lubisz. Nie lubisz mnie, bo obrazam bezustannie Twoich bogów i zarodki, wiec j
                  > estes uprzedzony do czegokolwiek bym nie napisala, przyznaj sie :>

                  A tak poza tym to tez się dobrze czujesz? - pozwole sobie wejść w Twoj styl wypowiedzi. Jakbys przeczytała to co wczesniej napisałem to nie pisałabyś podobnych bzdur.
                  Pisz co chcesz - może weź jednak przykład z Słotnej? w koncu ma takie same właściwie poglądy a jednak potrafi je sformułować w sposób przyswajalny - no może poza jednym przypadkiem - ale polecam.


                  >
                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 30.05.11, 22:20
                    > Pisz co chcesz - może weź jednak przykład z Słotnej? w koncu ma takie same wła
                    > ściwie poglądy a jednak potrafi je sformułować w sposób przyswajalny - no może
                    > poza jednym przypadkiem

                    Hyyy, nadal uwazasz, ze "zombie" to brzydkie slowo? :D
                    • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 07:55
                      slotna napisała:

                      >
                      > Hyyy, nadal uwazasz, ze "zombie" to brzydkie slowo? :D

                      A czy kiedykolwiek stwierdziłem że jest to "brzydkie" słowo? Zostało jedynie użyte w brzydkim kontekście.
                      >
                      • slotna Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 11:36
                        > A czy kiedykolwiek stwierdziłem że jest to "brzydkie" słowo? Zostało jedynie u
                        > żyte w brzydkim kontekście.

                        Brzydkim??? Wiesz, to jak ze swinia. Jak do rozmowcy krzykne "ty swinio!", to brzydko, ale jak nazwe swinia takie rozowe, chrumkajace zwierzatko, to powinno byc ok. W tym wypadku mianem zombie okreslilam zywego trupa, kogos, kto umarl i ozyl. Swinia-zwierzatko, jak w pysk dal.
                        • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 16:22
                          slotna napisała:


                          > Brzydkim??? Wiesz, to jak ze swinia. Jak do rozmowcy krzykne "ty swinio!", to b
                          > rzydko, ale jak nazwe swinia takie rozowe, chrumkajace zwierzatko, to powinno b
                          > yc ok. W tym wypadku mianem zombie okreslilam zywego trupa, kogos, kto umarl i
                          > ozyl. Swinia-zwierzatko, jak w pysk dal.

                          To ja po prostu prosze abyś raczyła się powstrzymac od tego typu okresleniem gdyż są one dla mnie obrażliwe i dotykają mnie osobiście zwłaszcza gdy sa używane w kontekście religijnym.
                          Bedziesz to robić to będę wycinał . I bardzo bym prosił o uszanowanie tej prośby.
                          >
                          • slotna Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 16:32
                            > To ja po prostu prosze abyś raczyła się powstrzymac od tego typu okresleniem gd
                            > yż są one dla mnie obrażliwe i dotykają mnie osobiście zwłaszcza gdy sa używane
                            > w kontekście religijnym.
                            > Bedziesz to robić to będę wycinał . I bardzo bym prosił o uszanowanie tej prośb
                            > y.

                            No zaraz, przed chwila powiedziales, ze slowo samo w sobie nie jest obrazliwe. Ja zas udowodnilam, ze i kontekst byl zupelnie normalny. Nie podoba mi sie taka hucpa. Pytalam cie juz wczesniej w mailu, ale nie odpowiedziales, skad mam wiedziec, jakie bedzie nastepne slowo, ktore uznasz za tabu, bo... wlasciwie nie wiem co? Czyzby twoja wiara byla tak slaba, ze urazic ja moze konfrontacja z nazwaniem po imieniu historii, na ktore sie opiera? Wedle mojej wiedzy biblijny Jezus przeciez umarl, po czym zmartwychwstal, nie tak?
                          • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 21:11
                            andrzej585858 napisał:
                            > To ja po prostu prosze abyś raczyła się powstrzymac od tego typu okresleniem gd
                            > yż są one dla mnie obrażliwe i dotykają mnie osobiście zwłaszcza gdy sa używane
                            > w kontekście religijnym.

                            To Ty teraz mienisz sie Jezusem? :P Dlaczego zwykle slowo zombie Cie tak obraza i dotyka osobiscie? Przeciez to nie jest w ogóle wulgarne.
                            Twoja religia sluzy Ci wylacznie do obrazania sie na bliznich, jak rozumiem?
                            Nader dziwny jestes - jakies niewinne zombie Ci przeszkadza i Cie obraza, a wycieranie ginestrzanych usteczek Twoim wlasnym dzieckiem nie..
                            • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 08:08
                              lezbobimbo napisała:

                              > Twoja religia sluzy Ci wylacznie do obrazania sie na bliznich, jak rozumiem?

                              Masz dość wypaczone pojęcie o tym czym jest religia - no ale to Twoja sprawa.

                              > Nader dziwny jestes - jakies niewinne zombie Ci przeszkadza i Cie obraza, a wyc
                              > ieranie ginestrzanych usteczek Twoim wlasnym dzieckiem nie..

                              To co dla mnie przeszkadza to akurat jest dobrze znane. I tak - nie uważam sie dotknięty - pisząc cokolwiek osobistego na publicznym forum muszę liczyć się z tym że ktoś może to wykorzystać. Istotne jest jak to robi.
                              Dla Ciebie zas nie jest istotne co ktoś napisał - lecz kto.
                              >
                          • szprota Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 21:43
                            andrzej585858 napisał:


                            >
                            > To ja po prostu prosze abyś raczyła się powstrzymac od tego typu okresleniem gdyż są one dla mnie obrażliwe i dotykają mnie osobiście zwłaszcza gdy sa używane w kontekście religijnym.
                            > Bedziesz to robić to będę wycinał . I bardzo bym prosił o uszanowanie tej prośby.
                            > >
                            Ty znów o tym zombie? Weź wrzuć na luz, jeśli wierzysz w Jezusa, powinieneś też wiedzieć, że tego typu opis może go co najwyżej rozbawić.
                            Bo chrześcijanie nie chcą chyba wierzyć w boga bez poczucia humoru na własny temat?
                            • lutecja4 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 06:54
                              szprota napisała:

                              > andrzej585858 napisał:
                              >
                              >
                              > >
                              > > To ja po prostu prosze abyś raczyła się powstrzymac od tego typu okreslen
                              > iem gdyż są one dla mnie obrażliwe i dotykają mnie osobiście zwłaszcza gdy sa u
                              > żywane w kontekście religijnym.
                              > > Bedziesz to robić to będę wycinał . I bardzo bym prosił o uszanowanie tej
                              > prośby.
                              > > >
                              > Ty znów o tym zombie? Weź wrzuć na luz, jeśli wierzysz w Jezusa, powinieneś też
                              > wiedzieć, że tego typu opis może go co najwyżej rozbawić.
                              > Bo chrześcijanie nie chcą chyba wierzyć w boga bez poczucia humoru na własny t
                              > emat?
                              >
                              Nie chcą-ja też jestem chrześcijanką i jakoś nie widzę powodów, dlaczego Jezus miałby się obrazić, bardziej wyobrażam sobie sytuacją, jak się śmieje, (tak jak w dowcipie o kółku rybackim).
                              Ale może ja nie jestem zbyt gorliwa, żeby mnie nazywać prawdziwą chrześcijanką - jestem tolerancyjna, nie mam ochoty nikogo palić na stosie, a nawracanie widzę bardziej jako dawanie świadectwa swoim postępowaniem, a nie ciągłym pouczaniem innych, że robią źle.
                              • dakota77 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 06:58
                                Moge sie podpisac pod kazdym twoim slowem:)
                                • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 08:03

                                  dakota77 napisała:

                                  > Moge sie podpisac pod kazdym twoim slowem:)

                                  Ja niestety nie podpisuję się i pozwolę sobie wykazać rażący brak poczucia humoru . Mnie akurat nie smieszy używanie określenia zombie w stosunku do Chrystusa i po prostu proszę o nie robienie tego. Mam nadzieję że nie stanowi to wielkiego problemu?
                                  • dakota77 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 20:22
                                    andrzej585858 napisał:

                                    >
                                    > dakota77 napisała:
                                    >
                                    > > Moge sie podpisac pod kazdym twoim slowem:)
                                    >
                                    > Ja niestety nie podpisuję się i pozwolę sobie wykazać rażący brak poczucia humo
                                    > ru . Mnie akurat nie smieszy używanie określenia zombie w stosunku do Chrystusa
                                    > i po prostu proszę o nie robienie tego. Mam nadzieję że nie stanowi to wielkie
                                    > go problemu?

                                    Ja nie odnosilam sie do kwestii zombie. Poparlam Lutecje w tym, co jak widze zupelnie cie w jej poscie nie zainteresowalo, a szkoda. Nie tylko w wierze w to, ze Bog ma wiecej poczucia humoru niz jego wyznawcy, ale przede wszystkim w tym, ze prawdziwy chrzescijanin powinien nawracac innych przez dawanie dobrego swiadectwa, a nie wieczne pouczanie innych i wytykanie im bledow.
                                    • lutecja4 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 20:29
                                      No właśnie o to poczucie humoru i dystans mi chodziło,( a tekstu o zombie po prostu nie kojarzę).
                                      I o to dawanie świadectwa zamiast pouczania-najważniejsze.
                            • ananke666 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 09:46
                              > Ty znów o tym zombie? Weź wrzuć na luz, jeśli wierzysz w Jezusa, powinieneś też
                              > wiedzieć, że tego typu opis może go co najwyżej rozbawić.
                              > Bo chrześcijanie nie chcą chyba wierzyć w boga bez poczucia humoru na własny t
                              > emat?

                              Ale pisanie per zombie jest po prostu... brzydkie. I przykre. Nawet dla mnie.
                              • kebbe Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 11:41
                                ananke666 napisała:
                                > Ale pisanie per zombie jest po prostu... brzydkie. I przykre. Nawet dla mnie.

                                I dla mnie.
                                • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 12:27
                                  kebbe napisała:

                                  > ananke666 napisała:
                                  > > Ale pisanie per zombie jest po prostu... brzydkie. I przykre. Nawet dla m
                                  > nie.
                                  >
                                  > I dla mnie.

                                  Bardzo dziękuję za odrobinę zrozumienia.
                                • slotna Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:25
                                  kebbe napisała:

                                  > ananke666 napisała:
                                  > > Ale pisanie per zombie jest po prostu... brzydkie. I przykre. Nawet dla m
                                  > nie.
                                  >
                                  > I dla mnie.

                                  A mozecie mi wytlumaczyc dlaczego? Bo Andrzej tego nie zrobil, tylko sie uniosl, ze go obraza i juz, a ja nadal nie wiem.
                                  • mama_kotula Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:28
                                    Cytat
                                    A mozecie mi wytlumaczyc dlaczego?


                                    sjp.pwn.pl/szukaj/zombie
                                    Może dlatego.
                                    • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:35
                                      mama_kotula napisała:
                                      > Cytat
                                      > A mozecie mi wytlumaczyc dlaczego?
                                      >

                                      > sjp.pwn.pl/szukaj/zombie
                                      > Może dlatego.

                                      ?? Ja jako i Slotna, nadal nie rozumiem, dlaczego nazwanie Jezusa zombie jest obrazajace kogos zyjacego tu i teraz.
                                      Skoro mial ozyc po smierci za pomoca magii zupelnie jak w religiach afrykanskich, co tutaj jest obrazajacego, dla kogo i dlaczego?
                                    • slotna Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:36
                                      > sjp.pwn.pl/szukaj/zombie
                                      > Może dlatego.

                                      Yyy??? 1. «w religiach afrykańskich: osoba zmarła, która może ożyć dzięki magii».

                                      Dalej sa jeszcze znaczenia:
                                      2. «w horrorze: postać ożywionego trupa atakująca ludzi»
                                      3. «gatunek filmu grozy, którego bohaterami są ożywione trupy»


                                      Biblijny Jezus nie atakowal ludzi, ale umarl, po czym ozyl, jak w znaczeniu 1, ktore chyba jest oczywiste, jesli rozmawiamy o religii, a nie popkulturze. A o tym rozmawialismy.
                                      • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:50
                                        O rany, dajcie spokój temu biednemu Jezusowi. Wiadomo, że zombie ma przede wszystkim konotacje popkulturowe, zresztą cała ta analogia między Jezusem a zombie ma na celu (jak ja to widzę) właśnie nieco szokowe zwrócenie uwagi na to, jak we współczesnej kulturze są postrzegane osoby, które ożyły
                                        • slotna Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 19:57
                                          > O rany, dajcie spokój temu biednemu Jezusowi. Wiadomo, że zombie ma przede wszy
                                          > stkim konotacje popkulturowe, zresztą cała ta analogia między Jezusem a zombie
                                          > ma na celu (jak ja to widzę) właśnie nieco szokowe zwrócenie uwagi na to, jak w
                                          > e współczesnej kulturze są postrzegane osoby, które ożyły
                                        • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 20:03
                                          nessie-jp napisała:
                                          > Niemniej, też uważam, że Jezus raczej by się uśmiał, zwłaszcza, że przypisuje m
                                          > u się dużo gorsze cechy, niż robienie GRR w nocy.

                                          Hi hi hi :D Ide sobie to gdzies wykleic, MRR :))
                                          Czy o to chodzi? Supozycja, ze Jezus mialby byc popkulturowa zombie jak z horroru tak obraza dzisiaj wierzacych w niego?
                                          • kebbe Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 22:36
                                            nessie-jp napisała:
                                            > O rany, dajcie spokój temu biednemu Jezusowi. Wiadomo, że zombie ma przede wszy
                                            > stkim konotacje popkulturowe, zresztą cała ta analogia między Jezusem a zombie
                                            > ma na celu (jak ja to widzę) właśnie nieco szokowe zwrócenie uwagi na to, jak w
                                            > e współczesnej kulturze są postrzegane osoby, które ożyły
                                            • slotna Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 23:12
                                              > No mniej więcej o to mi chodzi. Plus zombie kojarzy się zsadniczo negatywnie

                                              Przejrzalam internetsy i faktycznie. Tylko... kurcze, jesli cos kogos to obraza, to raczej mnie podejrzenie, ze uwazam Jezusa za uwalanego ziemia, skudlonego, okrawionego potwora zywiacego sie ludzkim miesem. Wiem, ze byl czysciutki, mial dlugie, jedwabiste loczki, i wcale nie jadl ludzi, przeciwnie - to ludzie jedza jego ;)) Wyjasnilam juz tez kontekst mojej wypowiedzi, zreszta ona nadal tam wisi w nieco zmienionej wersji.

                                              > nawet jeśli bierzemy pod uwagę definicję nr 1. czyli żywego trupa, pozbawionego
                                              > własnej woli.

                                              Wedle mojej wiedzy Jezus byl pozbawiony wlasnej woli - jego ojciec zeslal go na ziemie w konkretnym celu, tj. m.in. zeby go przekupil wlasna smiercia i wreszcie zmartwychwstal przeciez nie sam z siebie, ludzka moca, tylko wlasnie za pomoca Boga-ojca. Przyznam, ze nie do konca to rozumiem w kontekscie Trojcy Swietej, bo jesli Jezus byl od poczatku Bogiem, to wiedzial, ze i tak umrze tylko na trzy dni, juz nie mowiac o tym, ze mial za zadanie przeblagac sam siebie. Az mam ochote zalozyc nowy watek na ten temat. Tak czy inaczej, podpada pod definicje zywego trupa. Przykro mi, ale ja ani tego nie wymyslam, ani w to nie wierze, wierza w to chrzescijanie.

                                              > Jeżeli szukać analogii w innych religiach, to pewnie znalazłoby
                                              > się coś bardziej akuratnego, np. Ozyrys. No, ale Ozyrys nie robi takiego wraże
                                              > nia jak zombi...

                                              Ozyrys to konkretny bog, wiec w tamtym kontekscie bylby bez sensu. Chodzilo o to, ze chrzescijanie zupelnie absurdalnie wierza w zywego trupa, o imieniu Jezus, jedza jego cialo i tak dalej. Zywy trup - zombie.

                                              > Dobrze jest do swojego wyznania mieć dystans, ale dobrze też ni
                                              > e nabijać się się z cudzych wierzeń, tylko dlatego, że wydają nam się głupie, c
                                              > zy śmieszne.

                                              Dlaczego? Moim zdaniem z rozmaitych absurdow mozna sie nabijac, ba! wrecz nalezy. Czemu nie z religijnych?

                                              > Czy naprawdę nie wystarczy, jak ktoś zwyczajnie napisze, że jest m
                                              > u przykro to czytać?

                                              Mnie nie wystarczy. Wielu ludziom bywa przykro z zupelnie bezsensownych powodow. Jesli ja mam zmieniac swoje zachowanie, to musze wiedziec, co dokladnie zrobilam zle i czy w ogole. Na razie wciaz mam wobec tego powazne watpliwosci, ale dziekuje za konkretny wpis :)
                                              • paszczakowna1 Re: Wzywam do bojkotu 01.06.11, 23:58
                                                Słotna, mam dziwne wrażenie, że rżniesz głupa. Nadal nie rozumiesz? Proponuję ćwiczenie z wyobraźni: jakaś bliska ci osoba, ojciec powiedzmy, była w stanie śmierci klinicznej i została odratowana. No i ktoś ojca nazywa "zombi". Fajnie jest? A gdy mówisz, że cię to rani, tłumaczy, że przecież to odratowanie to jak dla niego bliskie magii, a w ogóle to na żartach się nie znasz. Fajnie jest?

                                                Owszem, ja Andrzeja rozumiem.

                                                PS A poza tym, to błędne określenie, bo Jezus zmartwychwstał własną mocą, zombi ewentualnie do Łazarza można przypasować. Do Jezusa by co innego bardziej pasowało - nawet jakieś powieścidło z tym motywem kiedyś czytałam - ale ma bodaj jeszcze gorsze konotacje niż zombi. (Acz ostatnio popkultura je rehabilituje.)
                                                • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 00:18

                                                  > Słotna, mam dziwne wrażenie, że rżniesz głupa. Nadal nie rozumiesz? Proponuję ć
                                                  > wiczenie z wyobraźni: jakaś bliska ci osoba, ojciec powiedzmy, była w stanie śm
                                                  > ierci klinicznej i została odratowana. No i ktoś ojca nazywa "zombi". Fajnie je
                                                  > st? A gdy mówisz, że cię to rani, tłumaczy, że przecież to odratowanie to jak d
                                                  > la niego bliskie magii, a w ogóle to na żartach się nie znasz. Fajnie jest?

                                                  Paszczakowno, nie odpowiadam za twoje wrazenia :) Jezus nie byl w stanie smierci klinicznej tylko wg Biblii naprawde umarl, po czym ozyl. Wyobrazni cwiczyc nie musze, bo (jak juz pisalam kiedys na forum - informuje, zebys mnie nie posadzala o wymyslenie tego na potrzebe chwili), kiedy mojej ulubionej babci wypadlo oko, familijnie ochrzcilismy ja mianem Cyklopa i owszem, bylo fajnie ;) No i nie zapominajmy, ze Jezus jest wszechmogacym Bogiem. W kwestii ojca moglabym sie obawiac, ze on sam nie bedzie mial wystarczajacego poczucia humoru i jeszcze to do niego dotrze (znajac mojego mialabym to jak w banku), ale ta idealna, najpotezniejsza z poteznych istota? No wez. Juz pomijam, ze mnie stworzyl i wiedzial, ze to powiem.

                                                  > PS A poza tym, to błędne określenie, bo Jezus zmartwychwstał własną mocą, zombi
                                                  > ewentualnie do Łazarza można przypasować. Do Jezusa by co innego bardziej paso
                                                  > wało - nawet jakieś powieścidło z tym motywem kiedyś czytałam - ale ma bodaj je
                                                  > szcze gorsze konotacje niż zombi. (Acz ostatnio popkultura je rehabilituje.)

                                                  [OT: Ooo? Z Lazarzem mi sie kojarzy "Smetarz dla zwierzakow", chyba byl tam wspomniany (a teraz sobie odswiezam "Strefe smierci", wstydze sie czytac publicznie, bo ten tytul i koszmarna okladka a la Masterton, fu! Ile tam jest wtretow politycznych, pietnascie lat temu kompletnie nie zwracalam na to uwagi...).]

                                                  Jak to wlasna moca? Przeciez byl czlowiekiem, ale i Synem Bozym i to tatus go zeslal na ziemie, zeby odkupil grzechy ludzi itp. " Jahwe skierował do Natana następujące słowa: «Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: (...) Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem". Sam Chrystus raczej za wiele nie mial do gadania.
                                                  • paszczakowna1 Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 16:35
                                                    >W kwestii ojca moglabym sie
                                                    > obawiac, ze on sam nie bedzie mial wystarczajacego poczucia humoru i jeszcze to
                                                    > do niego dotrze (znajac mojego mialabym to jak w banku),

                                                    No dobrze, ty akurat tak masz, że obraźliwe ('zombi' jest obraźliwe) wypowiadanie się o bliskiej ci osobie rusza cię tylko o tyle, o ile obraza może do niej dojść i urazić. Z samego tego wątku wyżej (oburzenie na Ginestrę z powodu obrażania rodziców adopcyjnych i matek piszących) widać, że jest to dość rzadka konstrukcja psychiczna. Większość ludzi czuje się urażona osobiście.

                                                    >Sam Chrystus raczej za wiele nie mial
                                                    > do gadania.

                                                    A to gdzieś wyczytała? Znane mi źródła mówią, że był osobą z własną wolą.

                                                    PS Dalej uważam, że rżniesz głupa.

                                                    PSS Wampir.
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 16:50
                                                    > No dobrze, ty akurat tak masz, że obraźliwe ('zombi' jest obraźliwe) wypowiadan
                                                    > ie się o bliskiej ci osobie rusza cię tylko o tyle, o ile obraza może do niej d
                                                    > ojść i urazić.

                                                    Nie no, ruszaloby mnie opowiadanie np. obrazliwych, klamliwych plotek, bo to moze zaszkodzic. Cyklop czy zombie to zupelnie inna kategoria.

                                                    > Z samego tego wątku wyżej (oburzenie na Ginestrę z powodu obraża
                                                    > nia rodziców adopcyjnych i matek piszących) widać, że jest to dość rzadka konst
                                                    > rukcja psychiczna. Większość ludzi czuje się urażona osobiście.

                                                    Yyy, no chyba Ginestra pojechala osobiscie po Szprocie?

                                                    > A to gdzieś wyczytała? Znane mi źródła mówią, że był osobą z własną wolą.

                                                    Moze i tak mowia, ale co z tego, kiedy to Bog go zeslal na ziemie i od razu mowil, jaki los go czeka. Najwyrazniej sa niekonsekwentne.

                                                    > PS Dalej uważam, że rżniesz głupa.

                                                    :D

                                                    > PSS Wampir.

                                                    Jej, czemu?
                                                  • szprota Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 20:43
                                                    @ Slotna:


                                                    > > Z samego tego wątku wyżej (oburzenie na Ginestrę z powodu obrażania rodziców adopcyjnych i matek piszących) widać, że jest to dość rzadka konstrukcja psychiczna. Większość ludzi czuje się urażona osobiście.
                                                    >
                                                    > Yyy, no chyba Ginestra pojechala osobiscie po Szprocie?
                                                    >
                                                    No skąd, przecież nie wymieniła nicka, tak, tak, Borejko, wstań, jak do ciebie mówię.


                                                    Osobiście mogę się odczepić od zombie, skoro ludzie ładnie proszą. Z tym, że wolę, gdy proszą niż gdy straszą wycięciem, nieprawda.
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 20:56
                                                    > Osobiście mogę się odczepić od zombie, skoro ludzie ładnie proszą. Z tym, że wo
                                                    > lę, gdy proszą niż gdy straszą wycięciem, nieprawda.

                                                    To inna sprawa, tamten post byl wyciety bez slowa wyjasnienia i przezywam to jak mrowka okres ;)) Niekoniecznie zas uwazam, ze bezwzglednie trzeba sie do ladnej prosby w temacie ustosowywac. Hindus moze cie ladnie poprosic zebys nie jadla krowek i co, stek ci w przelyku stanie? No nie wiem, naprawde nie wiem. Mam pare dni wolnego i zamiast relaksowac, glowie sie nad zombie :D

                                                    Ale podejrzewam, ze dobrze mi to zrobi.
                                                  • szprota Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 21:19
                                                    slotna napisała:
                                                    >
                                                    > To inna sprawa, tamten post byl wyciety bez slowa wyjasnienia i przezywam to jak mrowka okres ;)) Niekoniecznie zas uwazam, ze bezwzglednie trzeba sie do ladnej prosby w temacie ustosowywac. Hindus moze cie ladnie poprosic zebys nie jadla krowek i co, stek ci w przelyku stanie? No nie wiem, naprawde nie wiem. Mam pare dni wolnego i zamiast relaksowac, glowie sie nad zombie :D

                                                    Jeśli jest to ktoś mi bliski; ktoś, kogo uczuć nie chcę ranić, a zaniechanie urażającej czynności nie wymaga ode mnie wielu poświęceń - czemu nie? (oczywiście: jeśli sformułuje prośbę: "nie jedz przy mnie", a nie "nie jedz w ogóle").
                                                    No ale to mnie, to takie kryterium rozstrzygające, czy wolę bardziej dobre relacje z daną osobą i sobie odpuszczam flejm, czy jednak światopogląd górą.
                                                    > Ale podejrzewam, ze dobrze mi to zrobi.
                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 22:47
                                                    > Jeśli jest to ktoś mi bliski; ktoś, kogo uczuć nie chcę ranić, a zaniechanie ur
                                                    > ażającej czynności nie wymaga ode mnie wielu poświęceń - czemu nie? (oczywiście
                                                    > : jeśli sformułuje prośbę: "nie jedz przy mnie", a nie "nie jedz w ogóle").
                                                    > No ale to mnie, to takie kryterium rozstrzygające, czy wolę bardziej dobre rela
                                                    > cje z daną osobą i sobie odpuszczam flejm, czy jednak światopogląd górą.

                                                    Jesli chodzi o malpia zlosliwosc, to w ogole jest ona brzydka, smierdzi i ma wszy, niezaleznie od tego, czy osoba jest nam bliska czy mamy ja w tylnej czesci ciala. Tylko czy kwestia urazy uczuc religijnych na tym polega? Nieznalska, chlopcy od filmiku o papiezu i tak dalej...
                                                  • szprota Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:14
                                                    slotna napisała:


                                                    >
                                                    > Jesli chodzi o malpia zlosliwosc, to w ogole jest ona brzydka, smierdzi i ma wszy, niezaleznie od tego, czy osoba jest nam bliska czy mamy ja w tylnej czesci ciala. Tylko czy kwestia urazy uczuc religijnych na tym polega? Nieznalska, chlopcy od filmiku o papiezu i tak dalej...
                                                    >
                                                    Chyba przywykłam po prostu do myśli, że ludzie bywają nieracjonalni w niektórych tematach - mają religie, fobie, schizy, ktoś nie lubi jeździć windą, ktoś się zżyma na dany typ rowerów, ktoś nie znosi klikać w nieopisane linki (to ja!), ktoś jest zdania, że czuwa nad nim jakaś istota wyższa. Jeśli to ktoś bliski, mogę sobie odpuścić flejmowanie na te tematy, po prostu.
                                                    Tak, jest to konformizm.
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 04.06.11, 18:44
                                                    > Chyba przywykłam po prostu do myśli, że ludzie bywają nieracjonalni w niektóryc
                                                    > h tematach - mają religie, fobie, schizy, ktoś nie lubi jeździć windą, ktoś się
                                                    > zżyma na dany typ rowerów,

                                                    Mam to samo. Niektórzy mają po prostu nadwrażliwość na punkcie swojej religii, ulubionej muzyki, ulubionej literatury, rodzinnego miasta (to ja), nawyków żywieniowych, ideologii społecznej.

                                                    No i mają, cóż zrobić? Leczyć ich nie będę, ale drażnić też nie ma sensu, bo po co? Drogą dyskusji do żadnego konsensusu się nie dojdzie, bo dyskusja zakłada porozumienie na gruncie racjonalnym, a wiara, niechęć do jazdy windą czy preferencje muzyczne nie podlegają argumentom racjonalnym.

                                                    Dlatego trochę nie widzę sensu we wpieranie w kogokolwiek, że jego ma nie obrażać coś tam. Jak go obraża, to go obraża, mogę co najwyżej prosić, żeby się z tą urazą nie obnosił przesadnie. Przyznaję urażonemu prawo do stwierdzenia "to mnie uraziło", w zamian domagając się prawa do wypowiadania słów, które być może go urażą.

                                                    Dialog, który jest źródłem tego flejma, może zakończyć się tak:

                                                    A: Jezus to X.
                                                    B: Jestem urażony twoim stwierdzeniem, że Jezus to X, bo nie.
                                                    A: No cóż, trudno, to się nie dogadamy.
                                                    B: No właśnie.

                                                    Natomiast bezsensowne jest prowadzenie dialogu według wzorca:

                                                    A: Jezus to X.
                                                    B: Jak możesz, wcale nie! Jestem urażony!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    A: Nie masz prawa być urażony! Bo właśnie że tak!
                                                    B: A właśnie że mam prawo być urażony, bo nie!
                                                    ...

                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 21:19
                                                    > PSS Wampir.

                                                    No wampir pełną gębą, Jezus znaczy :) Nakarmił apostołów swoją krwią, żeby ich przemienić w swoich uczniów :P


                                                  • paszczakowna1 Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 23:40
                                                    To też. Ponadto same z siebie z grobu wstają wampiry/upiory/strzygi, nie zombie.

                                                    Nawet przypominam sobie, że czytałam kiedyś jakieś powieścidło o wampirze-alchemiku walczącym z satanistami w XVIII-wiecznej Francji (nie patrzcie tak na mnie, naprawdę), tytułu ni autora nie pamiętam, i tam była taka aluzja. (Nic obraźliwego, Andrzeju, tam wampiry nadzwyczaj przyzwoite były.)
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 23:49
                                                    > To też. Ponadto same z siebie z grobu wstają wampiry/upiory/strzygi, nie zombie

                                                    A jednak kiedy mysle "wampir", "upior" czy "strzyga" przychodza mi do glowy nieco inne skojarzenia niz po prostu "martwy, ktory ozyl". Ciekawe.
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 00:22
                                                    > A jednak kiedy mysle "wampir", "upior" czy "strzyga" przychodza mi do glowy nie
                                                    > co inne skojarzenia niz po prostu "martwy, ktory ozyl". Ciekawe.

                                                    To właśnie miałam na myśli, mówiąc o konotacjach popkulturowych.

                                                    50 lat temu w Polsce nikomu by nie przyszedł w takim kontekście do głowy zombie. 150 lat temu byłoby oczywiste, że wstaje z grobu = upiór.

                                                    Różne kręgi kulturowe miały różne swoje ożywieńce, u nas akurat były upiory, w krajach romańskich bodajże właśnie strzygi (strega?), gdzie indziej ghule, a wśród wyznawców mieszaniny chrześcijaństwa i religii afrykańskich
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 00:33
                                                    > To właśnie miałam na myśli, mówiąc o konotacjach popkulturowych.
                                                    >
                                                    > 50 lat temu w Polsce nikomu by nie przyszedł w takim kontekście do głowy zombie
                                                    > . 150 lat temu byłoby oczywiste, że wstaje z grobu = upiór.

                                                    Byc moze. Ale nie jestesmy 150 lat temu (a ja nawet nie jestem w Polsce ;)).

                                                    > Mnie się jednak samoistny ożywieniec bardziej kojarzy z upiorem, ponieważ zombi
                                                    > e nie jest ani żywy, ani sam z tego grobu nie wstaje
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 01:23
                                                    > Mnie sie upior czy wampir kojarzy z morderczym potworem, kwestia jego pochodzen
                                                    > ia zas nie przychodzila mi specjalnie do glowy.

                                                    No widzisz? A innym zombie się kojarzy z moderczym szarym potworem robiącym grr.

                                                    I w związku z tymi podstawowymi skojarzeniami (które niekoniecznie muszą być oparte na jakichkolwiek słownikowych definicjach, tak jak twoje skojarzenia z upiorem) mogę zrozumieć odruchową urazę religijną osób, które zombie kojarzą tylko z BARDZO FATALNYCH filmów grozy.

                                                    No i jednak będę się upierać, że zombie z Jezusem mniej ma wspólnego, niż upiór, wampir, albo, o, taki Baldur: wziął i zmartwychwstał długo, długo przed Jezusem. ;)
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 01:43
                                                    > I w związku z tymi podstawowymi skojarzeniami (które niekoniecznie muszą być op
                                                    > arte na jakichkolwiek słownikowych definicjach, tak jak twoje skojarzenia z upi
                                                    > orem) mogę zrozumieć odruchową urazę religijną osób, które zombie kojarzą tylko
                                                    > z BARDZO FATALNYCH filmów grozy.

                                                    Ale kiedy slownik o upiorze mowi tak: «według niektórych wierzeń: zmarły, który pokutując za grzechy, nawiedza żywych i straszy ich swoim wyglądem». Czyli cos jakby duch, a nie ozywiony martwy, prawda?

                                                    > No i jednak będę się upierać, że zombie z Jezusem mniej ma wspólnego, niż upiór
                                                    > , wampir, albo, o, taki Baldur: wziął i zmartwychwstał długo, długo przed Jezus
                                                    > em. ;)

                                                    Gubie sie. Wiki upiora w znaczeniu "istota z wierzen slowianskich" przekierowuje do wampira, ale podaje tez "Upiór – niebezpieczny, złośliwy, szkodzący lub zagrażający ludziom duch zmarłej osoby. W tym znaczeniu słowo upiór jest najczęściej używane we współczesnym polskim języku". Czyli moje skojarzenia jednak nie sa tak durne, jak przed chwila sie obawialam. Wampir natomiast imo zywi sie ludzka krwia, nie lubi czosnku, boi sie swiatla i tak dalej - jak to sie ma do Jezusa? Kiedys, dawno temu, wampiry nie zywily sie ludzka krwia, tylko sobie z martwych wstawaly?
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 05:06
                                                    > Wampir natomiast imo zywi s
                                                    > ie ludzka krwia, nie lubi czosnku, boi sie swiatla i tak dalej

                                                    A zombie jest szary na twarzy, odpadają mu kończyny, porusza się koślawym krokiem, ma garba i jada mózgi. Czy to ma coś wspólnego z tym nieszczęsnym Jezusem? :P

                                                    Apeluję
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 06:24
                                                    W ogóle w temacie wąpierzy = upiorów (to to samo słowo!) polecam:

                                                    literat.ug.edu.pl/dziady/001.htm
                                                    Z grobu powstał? No powstał? :P

                                                    Generalnie, lubię nasze ludowe wierzenia, natomiast nie przepadam za importowanymi zombiszonami.
                                                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 21:15
                                                    nessie-jp napisała:
                                                    > Mnie się jednak samoistny ożywieniec bardziej kojarzy z upiorem, ponieważ zombi
                                                    > e nie jest ani żywy, ani sam z tego grobu nie wstaje
                                                  • nessie-jp Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 00:19
                                                    > Nawet przypominam sobie, że czytałam kiedyś jakieś powieścidło o wampirze-alche
                                                    > miku walczącym z satanistami w XVIII-wiecznej Francji (nie patrzcie tak na mnie
                                                    > , naprawdę),

                                                    Oooooo, przypomnij sobie! Uwielbiam tego typu hym, hym, literaturę :)
                                                  • lutecja4 Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 23:22
                                                    PPS nie PSS
                                                • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 17:59
                                                  paszczakowna1 napisała:
                                                  > Słotna, mam dziwne wrażenie, że rżniesz głupa. Nadal nie rozumiesz? Proponuję ć
                                                  > wiczenie z wyobraźni: jakaś bliska ci osoba, ojciec powiedzmy, była w stanie śm
                                                  > ierci klinicznej i została odratowana. No i ktoś ojca nazywa "zombi". Fajnie je
                                                  > st? A gdy mówisz, że cię to rani, tłumaczy, że przecież to odratowanie to jak d
                                                  > la niego bliskie magii, a w ogóle to na żartach się nie znasz. Fajnie jest?

                                                  Litosci..
                                                  Jezus nie byl przeciez niczyim ojcem, a juz zwlaszcza osób zyjacych dzisiaj i obrazajacych sie w jego imieniu. Nie byl tez w stanie smierci klinicznej ani nie zostal odratowany przez ludzi, tylko sie magicznie odrodzil jako bóg.

                                                  Nie rozumiem tez, dlaczego samo slowo zombi ma tak obrazac czy sie wysmiewac. Dla mnie to slowo ani smieszne, ani specjalnie, ot takie, dosc neutralne. Czasami sama wygladam jak zombie rano po mocnym balowaniu i nie obraza mnie stwierdzenie tego radosnego faktu.

                                                  Czy nazwanie Jezusa zombi czy czymkolwiek, czym byl albo nie byl, CZYNI GO zombi? Czemu wierzacy po prostu nie wzrusza ramionami, tylko sie zachowuja tak jakby Jezus BYL w rzeczywistosci zombie i odkrycie tej tajemnicy robi im potworna krzywde?
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:26
                                                    lezbobimbo napisała:

                                                    >
                                                    > Litosci..
                                                    > Jezus nie byl przeciez niczyim ojcem, a juz zwlaszcza osób zyjacych dzisiaj i o
                                                    > brazajacych sie w jego imieniu. Nie byl tez w stanie smierci klinicznej ani nie
                                                    > zostal odratowany przez ludzi, tylko sie magicznie odrodzil jako bóg.

                                                    Litości..

                                                    Jezus był i jest Ojcem wszystkich zarówno wtedy, jak i teraz żyjących. Nie był w stanie śmierci klinicznej tylno nie żył - zwyczajnie i po ludzku. Nie odrodził się magicznie - tylko Zmartwychwstał.
                                                    Był Bogiem - nie odrodził się jako Bóg.

                                                    Ale oczywiście nie musisz w to wierzyć, tylko z łaski swojej nie interpretuj chrześcijaństwa po swojemu.

                                                    >
                                                    > Czy nazwanie Jezusa zombi czy czymkolwiek, czym byl albo nie byl, CZYNI GO zomb
                                                    > i? Czemu wierzacy po prostu nie wzrusza ramionami, tylko sie zachowuja tak jakb
                                                    > y Jezus BYL w rzeczywistosci zombie i odkrycie tej tajemnicy robi im potworna k
                                                    > rzywde?

                                                    Dlatego też podwiesiłem post Ananke żebyś go przeczytała - może wtedy zrozumiesz, zwłaszcza że jest pisany przez ateistkę.
                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:39
                                                    > Jezus był i jest Ojcem wszystkich zarówno wtedy, jak i teraz żyjących. Nie był
                                                    > w stanie śmierci klinicznej tylno nie żył - zwyczajnie i po ludzku. Nie odrodzi
                                                    > ł się magicznie - tylko Zmartwychwstał.
                                                    > Był Bogiem - nie odrodził się jako Bóg.

                                                    Jak mogl rownoczesnie byc Bogiem i nie zyc "zwyczajnie i po ludzku"?

                                                    Oraz, jesli byl Bogiem, tym samym, ktory opisywany jest jako wszechmogacy i wszechwiedzacy, jaka wartosc przedstawia jego rzekoma ofiara? Wcale nie poszedl na smierc - doskonale wiedzial, ze ozyje. Poza tym jaki w ogole byl cel tego przedstawienia - mial nas zbawic od grzechow, fajnie, ale primo, sam stworzyl grzesznego czlowieka, secundo grzechy tez przeciez sam zdefiniowal jako cos, co jest dzialaniem przeciwko niemu. Nie latwiej by bylo po prostu odpuscic?
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:41
                                                    A, no i jeszcze jedno. Gloryfikowanie opcji, ze ja robie cos zlego, a ktos inny dobrowolnie poddaje sie karze, zeby mnie sie upieklo, wydaje mi sie wyjatkowo malo wychowawcze.
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:03
                                                    slotna napisała:

                                                    > A, no i jeszcze jedno. Gloryfikowanie opcji, ze ja robie cos zlego, a ktos inny
                                                    > dobrowolnie poddaje sie karze, zeby mnie sie upieklo, wydaje mi sie wyjatkowo
                                                    > malo wychowawcze.

                                                    Mało wychowawcze jest także poświęcanie sie dla innych, zwłaszcza gdy w odpowiedzi spotyka się tylko pogardę - a jednak ludzie tak postepują. Mało wychowawcze sa także przypadki gdy ktoś aby uchronić osobe sobie najbliższa bierze jej winę na siebie - ale to jednak robi.
                                                    Tysiące jest przykładów mało wychowawczych działań, bardzo czesto na pozór mało istotnych, ale one istnieją. Zawsze jest nadzieja że jednak ktoś zrozumie że postepuje źle.
                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:27
                                                    > Mało wychowawcze jest także poświęcanie sie dla innych, zwłaszcza gdy w odpowie
                                                    > dzi spotyka się tylko pogardę - a jednak ludzie tak postepują. Mało wychowawcze
                                                    > sa także przypadki gdy ktoś aby uchronić osobe sobie najbliższa bierze jej win
                                                    > ę na siebie - ale to jednak robi.
                                                    > Tysiące jest przykładów mało wychowawczych działań, bardzo czesto na pozór mało
                                                    > istotnych, ale one istnieją. Zawsze jest nadzieja że jednak ktoś zrozumie że p
                                                    > ostepuje źle.

                                                    Ale co z tego, ze ludzie tak robia? Przeciez wiem, ze robia. Rowniez kradna, zabijaja i co z tego? Doskonaly Bog jednak powinien byc nieco madrzejszy. Nadzieja na to, ze ktos zrozumie, ze robi zle raczej sie nie zwieksza wraz ze stopniem poswiecenia innych dla tej zlej osoby, przeciwnie - skoro wszystko jest ok, jeszcze mnie bronia, znaczy, ze nic takiego sie nie stalo.

                                                    No i ponawiam pytania o wartosc poswiecenia Jezusa, ktory byl Bogiem i sens tego poswiecenia, kiedy de facto usilowal przeblagac sam siebie, zeby przebaczyc czyny wyrzadzone przez osoby, ktore sam stworzyl tak, ze te czyny mogly wyrzadzac. Nie mogl przebaczyc tak o? Albo, jako wszechwiedzacy, stworzyc ludzi sprytniej - przeciez wiedzial, co bedzie.
                                                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:55
                                                    andrzej585858 napisał:
                                                    > Jezus był i jest Ojcem wszystkich zarówno wtedy, jak i teraz żyjących.

                                                    :-D Kwiiik!
                                                    I jako ojczulek obraza sie za dowcipy czy pytania zadawane przez jego niewierzace dzieci? Dowcipy te i pytania bowiem robia mu okrutna krzywde w tych zaswiatach? To co to za bóg, doprawdy..

                                                    > Ale oczywiście nie musisz w to wierzyć, tylko z łaski swojej nie interpretuj ch
                                                    > rześcijaństwa po swojemu.

                                                    Dlaczego akurat twoja ulubiona mitologia ma byc taka nietykalna i lepsza od innych mitologii? Nawet interpretowac nie wolno?

                                                    > Dlatego też podwiesiłem post Ananke żebyś go przeczytała - może wtedy zrozumie
                                                    > sz, zwłaszcza że jest pisany przez ateistkę.

                                                    Zrozumialam z tego tylko tyle, ze Ananke chce, aby chronic delikatnych wierzacych przed okrucienstwem dowcipów i drwiny z absurdów, bo to ma ponizac i zohydzac religie.
                                                    Bardzo dziwni i ekstremalnie nadwrazliwi ci wierzacy w takim razie, skoro wystarczy dowcip albo pytanie ateisty, aby im zohydzic wlasnego, ukochanego boga.
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:11
                                                    lezbobimbo napisała:

                                                    >
                                                    > :-D Kwiiik!
                                                    > I jako ojczulek obraza sie za dowcipy czy pytania zadawane przez jego niewierza
                                                    > ce dzieci? Dowcipy te i pytania bowiem robia mu okrutna krzywde w tych zaswiata
                                                    > ch? To co to za bóg, doprawdy..

                                                    Musze przyznać że czasem potrafisz mnie rozbawić. Jezeli tak uważasz - to masz wyjątkowo ciekawy obraz Boga - tak pierwsze księgi ST sytuuję.
                                                    >

                                                    >
                                                    > Dlaczego akurat twoja ulubiona mitologia ma byc taka nietykalna i lepsza od inn
                                                    > ych mitologii? Nawet interpretowac nie wolno?

                                                    Nie tylko moja - pomijając taki drobny szczegół że nie jest to mitologia - ale i każda inna która jest fałszywie interpretowana czyli niezgodnie z tym jak wygląda jej doktryna. Możesz - jeszcze raz to podkreslę - nie wierzyć - ale nie celowo przeinaczać.
                                                    I dotyczy to każdej religii oraz mitologii - kazdej, nie ma tutaj jakiejś wyróznionej.


                                                    > Bardzo dziwni i ekstremalnie nadwrazliwi ci wierzacy w takim razie, skoro wysta
                                                    > rczy dowcip albo pytanie ateisty, aby im zohydzic wlasnego, ukochanego boga.

                                                    Wiesz, nie wszyscy są ta ekstremalnie silni i odporni, przebojowi i w ogóle. Jednostki słabe też istnieją.
                                                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:24
                                                    andrzej585858 napisał:

                                                    > lezbobimbo napisała:
                                                    >
                                                    > >
                                                    > > :-D Kwiiik!
                                                    > > I jako ojczulek obraza sie za dowcipy czy pytania zadawane przez jego nie
                                                    > wierza
                                                    > > ce dzieci? Dowcipy te i pytania bowiem robia mu okrutna krzywde w tych za
                                                    > swiata
                                                    > > ch? To co to za bóg, doprawdy..
                                                    > Musze przyznać że czasem potrafisz mnie rozbawić. Jezeli tak uważasz - to masz
                                                    > wyjątkowo ciekawy obraz Boga - tak pierwsze księgi ST sytuuję.

                                                    Ke? Co robisz tym biednym ksiegom i dlaczego? :D
                                                    Dlaczego nagle wyskakujesz z jakims ST jak Andrzej z konopii? :P

                                                    Najpierw skasowales Slotnej jakis tajemniczy i zapewne bardzo grozny dowcip o Jezusie-zombie, uzasadniajac, ze osobiscie bardzo Cie to zabolalo.
                                                    Teraz napisales, ze Jezus to ojciec wszystkich ludzi na swiecie, nawet jak w niego nie wierza. Czyli kto Twojego Jezusa obraza, to tak jakby prawdziwego, biologicznego ojca-matke samego wiernego obrazal, co nie? ;))))
                                                    Wychodzi z tego, ze Twoj Jezus, mimo ze to ma byc bóg w niebie i ojciec wszechmocny calej ludzkosci, moze byc obrazony i odczuwac ból przez dowcipy opowiadane przez jego dzieci.
                                                    A moze to tylko te wierzace "dzieci jezusowe" obrazaja sie o wszystko w imieniu swojego dziwnego boga?
                                                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 21:01
                                                    andrzej585858 napisał:
                                                    > Nie tylko moja - pomijając taki drobny szczegół że nie jest to mitologia - ale
                                                    > i każda inna która jest fałszywie interpretowana czyli niezgodnie z tym jak wyg
                                                    > ląda jej doktryna.

                                                    To jest mitologia - bóg albo heros co zostaje zabity, ale potem zmartwychswstaje, oraz lata w te i wew te z nieba na ziemie i z powrotem jest obecny w bardzo wielu religiach. Ozyrys, Dionizos, Adonai-Adonis, Tammuz, Herakles, zeby nazwac tylko kolegów Jezusa z basenu sródziemnomorskiego.. jedyna roznica w mitologii chrzescijanskiej jest to, ze Jezus umarl za ludzkie grzechy, a nie jako ofiara nawozu (bogowie roslinno-agrarni).

                                                    >Możesz - jeszcze raz to podkreslę - nie wierzyć - ale nie celowo przeinaczać.

                                                    Och, ludzki pan! A cos przeinaczam? Ja pisze po prostu, jak Twoje ulubione dogmaty mitologiczne wygladaja z zewnatrz. Pierwszy raz sie spotykam z zakazem poznawania i nauki.
                                                    Nie wolno mi poznawac Twojej religii ani pytac o jej absurdy, tylko bezkrytycznie wielbic i traktowac jako nietykalne tabu?

                                                    >> Bardzo dziwni i ekstremalnie nadwrazliwi ci wierzacy w takim razie, skoro
                                                    >>wysta rczy dowcip albo pytanie ateisty, aby im zohydzic wlasnego, ukochanego bo
                                                    >> ga.
                                                    >
                                                    > Wiesz, nie wszyscy są ta ekstremalnie silni i odporni, przebojowi i w ogóle. Je
                                                    > dnostki słabe też istnieją.

                                                    Hehe.. Rozumiem - czyli wierzacych trzeba chronic i odgrodzic od reszty swiata grubym kokonem z waty, bo sa tak slabymi i delikatnymi jednostkami, ze jedno cudze pytanie zohydza im wlasna wiare.
                                                  • ananke666 Re: Wzywam do bojkotu 07.06.11, 00:16
                                                    lezbobimbo napisała:

                                                    > Zrozumialam z tego tylko tyle, ze Ananke chce, aby chronic delikatnych wierzacy
                                                    > ch przed okrucienstwem dowcipów i drwiny z absurdów, bo to ma ponizac i zohydza
                                                    > c religie.

                                                    No to niewiele zrozumiałaś. Rzekłabym, nic zgoła.
                                              • kebbe Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 00:09
                                                slotna napisała:
                                                > Przejrzalam internetsy i faktycznie. Tylko... kurcze, jesli cos kogos to obraza
                                                > , to raczej mnie podejrzenie, ze uwazam Jezusa za uwalanego ziemia, skudlonego,
                                                > okrawionego potwora zywiacego sie ludzkim miesem.
                                                Ja nigdy nie pisałam, że mnie to obraża
                                                > Wedle mojej wiedzy Jezus byl pozbawiony wlasnej woli - jego ojciec zeslal go na
                                                > ziemie w konkretnym celu, tj. m.in. zeby go przekupil wlasna smiercia i wreszc
                                                > ie zmartwychwstal przeciez nie sam z siebie, ludzka moca, tylko wlasnie za pomo
                                                > ca Boga-ojca.
                                                Wg. mojej wiedzy chyba nie do końca. Jego ofiara była całkowicie dobrowolna. Oprócz tego, że był człowiekiem, był też Bogiem. Stąd np. różnica między wniebowstąpieniem Jezusa (znaczy, że sam wstąpił do Nieba), a wniebowzięciem Maryji (która była jedynie człowiekim). Ale mogę się mylić, rzecz jasna.
                                                Przyznam, ze nie do konca to rozumiem w kontekscie Trojcy Swietej
                                                > , bo jesli Jezus byl od poczatku Bogiem, to wiedzial, ze i tak umrze tylko na t
                                                > rzy dni, juz nie mowiac o tym, ze mial za zadanie przeblagac sam siebie. Az mam
                                                > ochote zalozyc nowy watek na ten temat.
                                                Ja tego wcale nie rozumiem, nie tylko nie do końca :). No wiesz, umrze na 3 dni, ale okoliczności śmierci jakby niewesołe...
                                                Tak czy inaczej, podpada pod definicje
                                                > zywego trupa. Przykro mi, ale ja ani tego nie wymyslam, ani w to nie wierze, w
                                                > ierza w to chrzescijanie.
                                                Żywy trup, czy tam zombie, to tylko ożywione mięcho, bezwolne, bezrozumne, kierowane przez zewnętrzną siłę (znaczy się, klasyczny zombie. Pratchett przykładowo miał na to inny pomysł) . Jezus po zmartwychwstaniu jest tym samym Jezusem, co przed śmiercią. Nie traci pamięci, ani osobowości i nie robi GRR po nocach :)
                                                > Ozyrys to konkretny bog, wiec w tamtym kontekscie bylby bez sensu.

                                                Mi chodziło o pozytywny aspekt zmartwychwstania i jego symbolikę.

                                                > Dlaczego? Moim zdaniem z rozmaitych absurdow mozna sie nabijac, ba! wrecz nalez
                                                > y. Czemu nie z religijnych?
                                                Prawdę mówiąc nie wiem co odpowiedzieć. Nie napisałam też, że nie można się nabijać. Wszystko można, pewnie, tylko czy zawsze warto? Nie nabijam się z wielu absurdów. Nie nabijam się z ludzi, którzy boją się myszy. W Indiach nie nabijałam się z Hindusów, czekających godzinami przed mostem, na którym leżała krowa. Nie śmieję się z katolików, klęczących przed figurką. No tak mają, ich sprawa, czemu mam to wyszydzać?
                                                To, co moim zdaniem zasługuję na obśmianie to, nade wszystko, głupota bez pokory, często niestety towarzysząca religijności, w każdej odsłonie.
                                                • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 00:29
                                                  kebbe napisała:

                                                  > Prawdę mówiąc nie wiem co odpowiedzieć. Nie napisałam też, że nie można
                                                  > się nabijać. Wszystko można, pewnie, tylko czy zawsze warto? Nie nabijam się z
                                                  > wielu absurdów. Nie nabijam się z ludzi, którzy boją się myszy. W Indiach nie n
                                                  > abijałam się z Hindusów, czekających godzinami przed mostem, na którym leżała k
                                                  > rowa. Nie śmieję się z katolików, klęczących przed figurką. No tak mają, ich sp
                                                  > rawa, czemu mam to wyszydzać?
                                                  > To, co moim zdaniem zasługuję na obśmianie to, nade wszystko, głupota bez poko
                                                  > ry, często niestety towarzysząca religijności, w każdej odsłonie.

                                                  I o to właśnie chodzi , nie wiem dlaczego tak cieżko i trudno jest zrozumieć że to co dla kogoś może być absurdem dla kogos innego jest kwestią fundamentalną od której uzaleznione jest wręcz jego życie?
                                                  Zwłaszcza gdy sie prosi o uszanowanie tych przekonań?

                                                  Czy trzeba to w jakiś sposób naukowo uzasadniać? - nie jestem w stanie uzasadnić wiary komuś kto jest niewierzący. Mogę miec tylko nadzieję że bedzie dane tej osobie usłyszec kiedyś tak jak św. Augustyn słowa - weź i czytaj i wtedy nie będzie już potrzeby nic tłumaczyć.
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 00:38
                                                    > I o to właśnie chodzi , nie wiem dlaczego tak cieżko i trudno jest zrozumieć że
                                                    > to co dla kogoś może być absurdem dla kogos innego jest kwestią fundamentalną
                                                    > od której uzaleznione jest wręcz jego życie?

                                                    Jak, nie daj Maurycy, mimo uwaznego stosowania antykoncepcji zajde w ciaze, to kwestia fundamentalna, od ktorej uzaleznione bedzie moje zycie, ale NAPRAWDE, a nie w jakichs fantasmagoriach, bedzie kwestia dostepu do aborcji. Cwiczenie dla Andrzeja: jakie srodowiska w Irlandii i w Polsce ten dostep uparcie limituja?

                                                    > Czy trzeba to w jakiś sposób naukowo uzasadniać? - nie jestem w stanie uzasadni
                                                    > ć wiary komuś kto jest niewierzący.

                                                    Oj tam, naukowo. Jakby moglo byc naukowo, to niewierzacemu czy wierzacemu w co innego moglbys uzasadnic tak samo, jak wierzacemu w to co ty, no ale to by juz nie byla wiara, blablabla. Mnie ciekawi, dlaczego cie to uraza, twoje uczucia mnie ciekawia.
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 21:51
                                                    slotna napisała:


                                                    >
                                                    > Jak, nie daj Maurycy, mimo uwaznego stosowania antykoncepcji zajde w ciaze, to
                                                    > kwestia fundamentalna, od ktorej uzaleznione bedzie moje zycie, ale NAPRAWDE, a
                                                    > nie w jakichs fantasmagoriach, bedzie kwestia dostepu do aborcji. Cwiczenie dl
                                                    > a Andrzeja: jakie srodowiska w Irlandii i w Polsce ten dostep uparcie limituja?

                                                    Twoje życie? a co będzie występowac jakies zagrożenie dla Twojego życia ? Czyżby zajscie w ciąże jest jednoznaczne z zagrożeniem życia matki?
                                                    A życie dziecka? - bo tutaj nie ma jeszcze dziecka tylko jakas galareta? - to nowo powstałe życie jest kompletnie nieważne?

                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 21:58
                                                    > Twoje życie? a co będzie występowac jakies zagrożenie dla Twojego życia ? Czyżb
                                                    > y zajscie w ciąże jest jednoznaczne z zagrożeniem życia matki?

                                                    Przede wszystkim jest jednoznaczne z jego potezna zmiana, ale zagrozenie dla zycia i zdrowia, tak w czasie ciazy, jak i porodu, rowniez jest realne.

                                                    > A życie dziecka? - bo tutaj nie ma jeszcze dziecka tylko jakas galareta? - to
                                                    > nowo powstałe życie jest kompletnie nieważne?

                                                    Flejmy ci pomylily, stricte o aborcji zapraszam do sasiedniego watku. Ad rem: ty wierzysz w to, ze jest wazne, bo jest swiete, ma dusze itp. To byloby spoko, ale ta twoja wiara jest mi narzucona przez ustawodawstwo. To jeden z momentow, kiedy wplywa ona na moje zycie.
                                                • slotna Re: Wzywam do bojkotu 02.06.11, 00:34
                                                  > Ja nigdy nie pisałam, że mnie to obraża

                                                  Wiem, ze ciebie nie, ale idea jest taka, ze kogos owszem.

                                                  > Wg. mojej wiedzy chyba nie do końca. Jego ofiara była całkowicie dobrowolna. Op
                                                  > rócz tego, że był człowiekiem, był też Bogiem. Stąd np. różnica między wnieb
                                                  > owstąpieniem
                                                  Jezusa (znaczy, że sam wstąpił do Nieba), a [b]wniebowzięciem[
                                                  > /b] Maryji (która była jedynie człowiekim). Ale mogę się mylić, rzecz jasna.

                                                  No wlasnie, byl Bogiem, a ze Bog jest jeden, byl dokladnie tym Bogiem, ktory stworzyl grzesznych ludzi i w ogole wymyslil pojecie grzechu, w tym grzechu przeciw sobie samemu. Wiec dal sie ukrzyzowac, zeby... eee, wlasciwie co?

                                                  > Ja tego wcale nie rozumiem, nie tylko nie do końca :). No wiesz, umrze na 3 dni
                                                  > , ale okoliczności śmierci jakby niewesołe...

                                                  No daj spokoj, jakby mieli o mnie gadac, pisac i robic filmy przez pare tysiecy lat, a ja bym mogla to sobie ogladac z chmurki, pijac nektar i chrupiac ambrozje, to przebolalabym niewesole okolicznosci. Zwlaszcza wiedzac dokladnie ile to wszystko potrwa, kiedy sie skonczy i przede wszystkim jak wspaniale sie skonczy.

                                                  > Żywy trup, czy tam zombie, to tylko ożywione mięcho, bezwolne, bezrozumne, kier
                                                  > owane przez zewnętrzną siłę (znaczy się, klasyczny zombie. Pratchett przykładow
                                                  > o miał na to inny pomysł) . Jezus po zmartwychwstaniu jest tym samym Jezusem, c
                                                  > o przed śmiercią. Nie traci pamięci, ani osobowości i nie robi GRR po nocach :)

                                                  I nadal jest czlowiekiem, zyje na ziemi, jezdzi na osiolku...?

                                                  > Mi chodziło o pozytywny aspekt zmartwychwstania i jego symbolikę.

                                                  Ok. Ale mysle, ze w kontekscie, w ktorym ja to przywolalam, to akurat nie ma zadnego znaczenia. Chodzi o sam absurd zmartwychwstania.

                                                  > Prawdę mówiąc nie wiem co odpowiedzieć. Nie napisałam też, że nie można
                                                  > się nabijać. Wszystko można, pewnie, tylko czy zawsze warto?

                                                  A to jest bardzo dobre pytanie. No wiec wydaje mi sie, ze warto zrobic wiele, jesli ma sie nadzieje, ze jakims ludziom da sie otworzyc oczy. Mnie sie, nieskromnie przyznam, kilka razy udalo. Przekabacilam chocby najlepsza przyjaciolke (do bierzmowania jeszcze poszla, ale na tym koniec) i moja wlasna matke. Metoda jak kazda inna. Ja zdaje sobie sprawe z tego, ze mamy tutaj lurkerow. W tamtym watku Andrzej pisal, ze zakazana lista jest glupia, absurdalna, jakby rownoczesnie nobilitujac wlasna wiare, ktora niby absurdalna nie jest. Bardzo chcialam cos z tym zrobic.

                                                  > Nie nabijam się z
                                                  > wielu absurdów. Nie nabijam się z ludzi, którzy boją się myszy.

                                                  Fobia to nie absurd, to zaburzenie, stan lekowy. Calkiem inna sprawa.

                                                  W Indiach nie n
                                                  > abijałam się z Hindusów, czekających godzinami przed mostem, na którym leżała k
                                                  > rowa.

                                                  Tez bym sie nie nabijala, tylko zachwycala egzotyka i radowala, ze jestem tylko na wycieczce i nie musze tego znosic na co dzien...

                                                  > Nie śmieję się z katolików, klęczących przed figurką. No tak mają, ich sp
                                                  > rawa, czemu mam to wyszydzać?

                                                  Bo wiesz, ze to nie do konca ich sprawa - wiesz, ze im mniej katolikow, to wieksza szansa na malzenstwa i adopcje homo i aborcje na zyczenie, a kleczenie pod figurka to tylko demonstracja czegos znacznie wiekszego? Znaczy ciebie to moze nie obchodzic nic a nic, ale mnie zalezy.

                                                  > To, co moim zdaniem zasługuję na obśmianie to, nade wszystko, głupota bez poko
                                                  > ry, często niestety towarzysząca religijności, w każdej odsłonie.

                                                  Tez. Ale nie tylko.
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 10:53
                                                    slotna napisała:


                                                    >
                                                    > A to jest bardzo dobre pytanie. No wiec wydaje mi sie, ze warto zrobic wiele, j
                                                    > esli ma sie nadzieje, ze jakims ludziom da sie otworzyc oczy. Mnie sie, nieskro
                                                    > mnie przyznam, kilka razy udalo. Przekabacilam chocby najlepsza przyjaciolke (d
                                                    > o bierzmowania jeszcze poszla, ale na tym koniec) i moja wlasna matke. Metoda j
                                                    > ak kazda inna. Ja zdaje sobie sprawe z tego, ze mamy tutaj lurkerow. W tamtym w
                                                    > atku Andrzej pisal, ze zakazana lista jest glupia, absurdalna, jakby rownoczesn
                                                    > ie nobilitujac wlasna wiare, ktora niby absurdalna nie jest. Bardzo chcialam co
                                                    > s z tym zrobic.

                                                    Jednym słowem uważasz się za misjonarza? tylko w innym znaczeniu niz jest to przyjete? Życzę powodzenia.
                                                    Znasz sen św. Augustyna? Oto na brzego morza zobaczył dziecko, ktore starało się za pomocą muszelki przelać wody morza do dołka wykopanego w piasku.
                                                    Tym morzem jest niezgłębione misterium Boga, tajemnica której nie jesteśmy w stanie zrozumieć, a ta muszelką jest nasze ludzkie myslenie.
                                                    Nieskończenie mało jesteśmy w stanie pojąć z Bożej tajemnicy.

                                                    Ty ja widzę uważasz że jesteś w stanie a tego czego nie - ogłaszasz jako absurd.
                                                    W swoich dążeniach nie jesteś tez pierwsza , takim człowiekiem miał być tez Epikur którego działania i przekonania tak opisał Lukrecjusz:

                                                    "Gdy życie ludzkie było zgniecione na ziemi, gdy upadało pod gnębiącym ciężarem religii, ktora z górnych stref niebios ukazywała swe groźne oblicze, by straszyć nim Człowieka, pewien Grek pierwszy ośmielił się podnieść przeciw niej swe oczy smiertelnika i pierwszy ośmielił się stanąć przeciwko niej... Tym sposobem religia została z kolei obalona i podeptana, podczas gdy nas zwycięstwo wyniosło pod niebiosa".

                                                    Pycha jak widać nie była obca i starożytnym i to już oni jak widac obalili religię. Tak więc chyba już jej w takim bądź razie nie ma?
                                                    W kazdym bądź razie życze powodzenia na tej drodze. I wcale nie zdziwię się jak zaprowadzi Ciebie całkiem gdzie indziej niż teraz uważasz.

                                                    >
                                                    > Bo wiesz, ze to nie do konca ich sprawa - wiesz, ze im mniej katolikow, to wiek
                                                    > sza szansa na malzenstwa i adopcje homo i aborcje na zyczenie, a kleczenie pod
                                                    > figurka to tylko demonstracja czegos znacznie wiekszego? Znaczy ciebie to moze
                                                    > nie obchodzic nic a nic, ale mnie zalezy.

                                                    Przecież istniały już takie kraje w ktorych nie dość że katolika, ba - nawet wierzącego uświadczyć nie można było.

                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 13:11
                                                    > Jednym słowem uważasz się za misjonarza? tylko w innym znaczeniu niz jest to pr
                                                    > zyjete? Życzę powodzenia.

                                                    Dziekuje serdecznie :)

                                                    > Znasz sen św. Augustyna? Oto na brzego morza zobaczył dziecko, ktore starało si
                                                    > ę za pomocą muszelki przelać wody morza do dołka wykopanego w piasku.
                                                    > Tym morzem jest niezgłębione misterium Boga, tajemnica której nie jesteśmy w st
                                                    > anie zrozumieć, a ta muszelką jest nasze ludzkie myslenie.
                                                    > Nieskończenie mało jesteśmy w stanie pojąć z Bożej tajemnicy.

                                                    Andrzej, strzepisz klawiature. Nie wierze w boga, zadnego, a o chrzescijanskim akurat wiem na pewno, ze nie istnieje (jego atrybuty sie wykluczaja). Nie ma zadnej "Bozej tajemnicy" i tak dalej.

                                                    > Ty ja widzę uważasz że jesteś w stanie a tego czego nie - ogłaszasz jako absurd

                                                    Bzdura. Nie jestem w stanie pojac teorii kwantowej, metod obliczania roznych procentow z obligacji, zasady dzialania karty graficznej i tysiaca innych rzeczy, ktorych rownoczesnie wcale nie oglaszam absurdami. Nie podoba mi sie, ze mnie tak zlosliwie i bezsensownie podsumowujesz.

                                                    > W swoich dążeniach nie jesteś tez pierwsza , takim człowiekiem miał być tez Epi
                                                    > kur którego działania i przekonania tak opisał Lukrecjusz:

                                                    No pewnie, ze nie pierwsza, nie jedyna, nie ostatnia. I co z tego? Chcesz mnie zniechecic, obrazic, nie wiem?

                                                    > Pycha jak widać nie była obca i starożytnym i to już oni jak widac obalili reli
                                                    > gię. Tak więc chyba już jej w takim bądź razie nie ma?

                                                    Andrzej, o czym ty gadasz? Religia to zespol wierzen, mozesz mi powiedziec jak mozna ja obalic? Mozna obalic wladce, ktory jakas religie narzuca, ale to co innego.

                                                    > W kazdym bądź razie życze powodzenia na tej drodze. I wcale nie zdziwię się jak
                                                    > zaprowadzi Ciebie całkiem gdzie indziej niż teraz uważasz.

                                                    Od dwudziestu lat prowadzi mnie calkiem niezle. I znow wyczuwam calkiem niechrzescijanski jad w twoich slowach.

                                                    > Przecież istniały już takie kraje w ktorych nie dość że katolika, ba - nawet wi
                                                    > erzącego uświadczyć nie można było.

                                                    Ech, nie mam sily na to. Ile jeszcze razy bedziesz mylil ateizm z totalitaryzmem? Przeciez tlumaczylam nie raz. No naprawde, robisz to zlosliwie chyba.
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 14:04
                                                    slotna napisała:

                                                    >
                                                    > Andrzej, strzepisz klawiature. Nie wierze w boga, zadnego, a o chrzescijanskim
                                                    > akurat wiem na pewno, ze nie istnieje (jego atrybuty sie wykluczaja). Nie ma za
                                                    > dnej "Bozej tajemnicy" i tak dalej.

                                                    Alez oczywiście że możesz nie wierzyć - bo to jest kwestia wiary i tyle.
                                                    >

                                                    >
                                                    > Bzdura. Nie jestem w stanie pojac teorii kwantowej, metod obliczania roznych pr
                                                    > ocentow z obligacji, zasady dzialania karty graficznej i tysiaca innych rzeczy,
                                                    > ktorych rownoczesnie wcale nie oglaszam absurdami. Nie podoba mi sie, ze mnie
                                                    > tak zlosliwie i bezsensownie podsumowujesz.

                                                    A co było w tym złosliwego? Tez mnie ciekawi to ciągłe doszukiwanie się złosliwości - przypomnę że ogłosiłaś fakt Zmartwychwstania za asburd - i że poruszamy się w kręgu wierzeń a nie mechaniki kwantowej itp.
                                                    Dlatego własnie o tym mówię że to - czego nie rozumiesz - ogłaszasz za absurd.
                                                    >

                                                    >
                                                    > No pewnie, ze nie pierwsza, nie jedyna, nie ostatnia. I co z tego? Chcesz mnie
                                                    > zniechecic, obrazic, nie wiem?

                                                    I znowu - dlaczego obrazić> - może raczej uzmysłowić że walka z religią jest tak samo stara jak ludzkość i nic właściwie nie dała? Dziwi mnie raczej ta nieustanna pewność że ta walka ma jakiś sens.
                                                    >
                                                    > > Pycha jak widać nie była obca i starożytnym i to już oni jak widac obalil
                                                    > i reli
                                                    > > gię. Tak więc chyba już jej w takim bądź razie nie ma?

                                                    >
                                                    > Od dwudziestu lat prowadzi mnie calkiem niezle. I znow wyczuwam calkiem niechrz
                                                    > escijanski jad w twoich slowach.

                                                    Jaki znowu jad? Gdybyś napisała że pobłażliwość to byłoby to cos co bardziej odpowiada stanowi faktycznemu, ale jad?

                                                    >
                                                    > Ech, nie mam sily na to. Ile jeszcze razy bedziesz mylil ateizm z totalitaryzme
                                                    > m? Przeciez tlumaczylam nie raz. No naprawde, robisz to zlosliwie chyba.

                                                    Jasne - ciekawe tylko dlaczego tak bardzo chętnie współczesne totalitaryzmy chętnie posługują sie ateizmem?
                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 14:29
                                                    > Alez oczywiście że możesz nie wierzyć - bo to jest kwestia wiary i tyle.

                                                    Skoro wiec wiesz, ze nie wierze, po co poslugujesz sie takimi tekstami w rozmowie ze mna? Nie wierze, hello! Nie interesuja mnie boze tajemnice.

                                                    > A co było w tym złosliwego? Tez mnie ciekawi to ciągłe doszukiwanie się złosliw
                                                    > ości - przypomnę że ogłosiłaś fakt Zmartwychwstania za asburd - i że poruszamy
                                                    > się w kręgu wierzeń a nie mechaniki kwantowej itp.
                                                    > Dlatego własnie o tym mówię że to - czego nie rozumiesz - ogłaszasz za absurd.

                                                    A ja mowie, ze tekst jest nieprawdziwy i zlosliwy - nie jest prawda, ze rzeczy, ktorych nie rozumiem, oglaszam za absurd. Rzeczy, ktore sa absurdalne nazywam absurdami. Masz racje, ze za takie uwazam chocby zmartwychwstanie, co nie znaczy, ze go nie rozumiem - samo slowo wiele mowi. Ktos umarl, po czym ozyl - absurd.

                                                    > I znowu - dlaczego obrazić> - może raczej uzmysłowić że walka z religią jes
                                                    > t tak samo stara jak ludzkość i nic właściwie nie dała? Dziwi mnie raczej ta n
                                                    > ieustanna pewność że ta walka ma jakiś sens.

                                                    Metoda naukowa jaka znamy wyksztalcila sie w XIX wieku. Powszechny dostep do edukacji nawet w naszym kregu kulturowym jest zupelnie nowa sprawa. Olbrzymia wiedze o kosmosie, mechanizmach ewolucji, fizjologii i tak dalej zdobylismy dopiero co. A ty mi cytujesz starozytnych. To co mam sobie myslec? Lepiej zerknij na statystyki. W Wielkiej Brytanii, gdzie jak niedawno sie zachwycales, powszechnie uwielbiana krolowa jest glowa kosciola, agnostykow i ateistow jest juz wiecej niz wierzacych. W Czechach raptem 32% ludzi deklaruje, ze wierzy w Boga. Wiki: "Oficjalna ankieta UE przedstawia podobne wyniki: 18% populacji UE nie wierzy w boga; 27% stwierdza istnienie jakiejś formy ducha lub siły życiowej; podczas gdy 52% stwierdza wiarę w konkretnego boga. Odsetek wierzących wzrasta do 65% wśród tych, którzy opuścili szkołę mając 15 lat". Czyli 48% obywateli UE nie wierzy w konkretnego boga, mimo udzialu takiej Polski czy innej Malty, a im lepiej wyksztalceni, tym mniej religijni...

                                                    No coz, uwazam, ze mam jakies podstawy, zeby sadzic, co sadze :)

                                                    > Jaki znowu jad? Gdybyś napisała że pobłażliwość to byłoby to cos co bardziej od
                                                    > powiada stanowi faktycznemu, ale jad?

                                                    Panuj nad slowami, a bedzie ci odpuszczone. Sugerujesz, ze ide zla droga, ktora mnie zaprowadzi... no, gdzie wlasciwie?

                                                    > Jasne - ciekawe tylko dlaczego tak bardzo chętnie współczesne totalitaryzmy chę
                                                    > tnie posługują sie ateizmem?

                                                    Moze dlatego, ze religia dzieki nauce i edukacji nie ma juz takiej sily, jak miala za czasow historycznych totalitaryzmow? Przyszlo ci to do glowy? ;) A powazniej, dawno ci juz na to odpowiedzialam: "Dlatego wlasnie, ze byly to totalitaryzmy i wprowadzaly swoje ideologie, nieracjonalne i podobne do religijnych, a zeby osiagnac sukces, musialy istniejaca religie wyrugowac. Zamiast obrazu Jezusa, obraz Stalina, zamiast mszy - apel na czesc wodza itd".
                                                  • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 14:59
                                                    slotna napisała:

                                                    .
                                                    >
                                                    > No coz, uwazam, ze mam jakies podstawy, zeby sadzic, co sadze :)

                                                    Naprawdę uważasz że to ilość osób wierzących ma jakiekolwiek znaczenie dla prawdziwości istnienia Boga? Nawet jak będzie jedna osoba wierzaca - to i tak będzie istniał, myślisz że jest to niemożliwe aby ta tendencja odmieniła się, bo ma to związek z coraz lepszym wykształceniem?
                                                    Teoretycznie zgodnie z obowiązującym trendem zakony mnisze w ogole powinny przestać istnieć, a o dziwo wcale tak nie jest i wstepują do nich ludzie o bardzo dobrym wykształceniu - dlaczego? - głupieją?
                                                    To wszystko ciągle zmienia się - właśnie dlatego że mamy wolna wolę - możemy Bogu powiedzieć swoje - nie.


                                                    >
                                                    > Panuj nad slowami, a bedzie ci odpuszczone. Sugerujesz, ze ide zla droga, ktora
                                                    > mnie zaprowadzi... no, gdzie wlasciwie?

                                                    Akurat coś calkiem innego miałem na myśli - wcale bym się nie zdziwił gdybyś kiedyś uwierzyła w absurd Zmartwychwstania.
                                                    Czy ja mowię że idziesz złą drogą dlatego że jesteś niewierząca? - wazne jakim jesteś człowiekiem.

                                                    >
                                                  • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 15:28
                                                    > Naprawdę uważasz że to ilość osób wierzących ma jakiekolwiek znaczenie dla praw
                                                    > dziwości istnienia Boga?

                                                    Opanuj sie, prosze. Rozmawialismy o spadku popularnosci religii, nie o istnieniu Boga. Ja uwazam, ze Bog nie istnieje i tak samo nie bedzie istnial, jesli uwierzy w niego caly swiat, jak i kiedy nie bedzie w niego wierzyl juz nikt. Tak samo jak Zeus nie istnial i wtedy, kiedy go czczono i nie istnieje dzis, kiedy nikt juz o niego nie dba. Tak samo, jak Ziemia krazyla wokol Slonca rowniez w czasach, kiedy wszyscy byli przekonani, ze jest dyskiem, a Slonce faktycznie wstaje i zachodzi.

                                                    > Nawet jak będzie jedna osoba wierzaca - to i tak będzi
                                                    > e istniał, myślisz że jest to niemożliwe aby ta tendencja odmieniła się, bo ma
                                                    > to związek z coraz lepszym wykształceniem?

                                                    Tendencja Boga do istnienia??? Andrzej, no naprawde, blagam, czytajze co piszesz przed wyslaniem, bo wychodzi ci belkot. Tendencja o ktorej mowilismy to spadek religijnosci w krajach europejskich. Istnieje rowniez odwrotna korelacja miedzy religijnoscia a wyksztalceniem.

                                                    > Teoretycznie zgodnie z obowiązującym trendem zakony mnisze w ogole powinny prze
                                                    > stać istnieć, a o dziwo wcale tak nie jest i wstepują do nich ludzie o bardzo d
                                                    > obrym wykształceniu - dlaczego? - głupieją?

                                                    Nie, teoretycznie nie powinny przestac istniec, tylko powinny (ale nie musza - rozne sa czynniki) notowac coraz nizsza liczbe powolan. O czym zreszta przeciez wciaz slychac.

                                                    > To wszystko ciągle zmienia się - właśnie dlatego że mamy wolna wolę - możemy Bo
                                                    > gu powiedzieć swoje - nie.

                                                    Nie rozumiem tej konstrukcji, zbyt dla mnie skomplikowana.

                                                    > Akurat coś calkiem innego miałem na myśli - wcale bym się nie zdziwił gdybyś ki
                                                    > edyś uwierzyła w absurd Zmartwychwstania.

                                                    No przeciez "wierze" w absurd Zmartwychwstania, znaczy wiem, ze zmartwychwstanie, a nawet Zmartwychwstanie jest absurdem.

                                                    Ooo, czekaj, moze zaczynam lapac. Twierdzisz, ze to, ze jestem ateistka doprowadzi mnie do wiary? Tak mam rozumiec ten tekst o drodze? LOL :DD
                                      • ananke666 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 00:49
                                        Mogę wyjść na drewno, próchno i co tam jeszcze, ale uważam, że o ile można spierać się do upadłego w kwestiach doktrynalnych, kłócić się na temat kościoła/organizacji, beatyfikacji, kanonizacji i innych acji, ale meritum wiary powinno pozostać jednak nietknięte. Dla szczerze wierzących fundamenty wiary są skarbem chowanym w głębi serca, świętością, którą według mnie powinno się uszanować. Nawet, jeśli niewierzącemu wydają się one nielogiczne albo wręcz głupie. Ja nie chciałabym, żeby ktoś deptał moją prywatną świętość. Przykre to i niepotrzebne.

                                        Tej świętości nie zmaca dajmy na to analizowanie na prawo i lewo Pisma, dłubanie w Koranie, Wedach czy czym tam jeszcze, co ma zakaz spożywania krwi do tansfuzji, kim był Jezus a kim Kriszna, co jest cudem, a co autosugestią, co objawieniem, a co bzdetem, osądzać dyrektywy, pisma i poglądy na lgbt dajmy na to. Nie jest zmacaniem stwierdzenie "nie wierzę w to". Ale już Maryśka, zombie itp. zmacają, bo to jest wyszydzenie i poniżenie samego rdzenia rzeczy być może dla kogoś najważniejszych. I nieważne, jaka to religia albo jakie to przekonania. Tyle mówi się o tolerancji, o szacunku, niech to nie będą puste słowa. Jeśli chcemy poszanowania, dawajmy je. Choćby tylko w obecności zainteresowanych. To pisałam ja, ateistka.
                                        • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 01:04
                                          > Dla szczerze wierzących fundamenty wiary są skarbem c
                                          > howanym w głębi serca, świętością, którą według mnie powinno się uszanować. Naw
                                          > et, jeśli niewierzącemu wydają się one nielogiczne albo wręcz głupie.
                                          > (...)
                                          > I nieważne, jaka to religia albo jakie to przekonania.

                                          Czyli powinno sie szanowac wszystkie wierzenia, nie tylko te stricte religijne? Co z tymi, ze powtorze za sasiednim watkiem, ktorzy szczerze wierza, ze Zydzi zagrazaja ludzkosci, dzieci nalezy bic, zeby wyrosly na porzadnych ludzi, a homoseksualisci to nie rodzina?

                                          A co z przekonaniami, ktore wyplywaja z wiedzy, nie wiary - nie sa specjalnie chronione, bo nie sa "skarbem w glebi serca"?
                                          • ananke666 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 18:58
                                            > Czyli powinno sie szanowac wszystkie wierzenia, nie tylko te stricte religijne?
                                            > Co z tymi, ze powtorze za sasiednim watkiem, ktorzy szczerze wierza, ze Zydzi
                                            > zagrazaja ludzkosci, dzieci nalezy bic, zeby wyrosly na porzadnych ludzi, a ho
                                            > moseksualisci to nie rodzina?
                                            >
                                            > A co z przekonaniami, ktore wyplywaja z wiedzy, nie wiary - nie sa specjalnie c
                                            > hronione, bo nie sa "skarbem w glebi serca"?

                                            Ponieważ uznaję, że Twój post jest klasycznym chwytem "rżnę głupa, żeby wyszło na moje", nie będę się gimnastykować z tłumaczeniem, bo jestem dziwnie spokojna, że doskonale wiesz, o co mi chodziło. Pragnę zauważyć jedynie, że wszystkie przekonania wymienione przez Ciebie z sąsiedniego wątku są skierowane przeciwko komuś, są że tak powiem ofensywne, natomiast prywatna wiara człowieka nie. Przekonanie obecnych tu wierzących, że Bóg istnieje a Jezus jest jego współistotnym synem nie szkodzi nikomu, nie jest skierowana przeciw nikomu i należy tylko do bardzo prywatnej sfery sacrum. Można się burzyć, kiedy wierny na ich podstawie usiłuje wywierać wpływ na innych. Tego nie neguję, ale sama wiara tego nie robi. Nie należy tej wiary poniżać ani zohydzać, tak jak nie należy wyśmiewać żydowskich pejsów ani hinduskiego niebieskiego faceta z fletem i kwiatkami. I tak, jeśli przekonania płynące z wiedzy pełnią w nas rolę sacrum, to powinno się je także uszanować.

                                            Jeśli się tego nie robi, to całe to gadanie o tolerancji i szacunku dla innych można sobie powiesić w wychodku i wykorzystać w wiadomy sposób po defekacji - bo jest gówno warte.
                                            • slotna Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 19:35
                                              > Ponieważ uznaję, że Twój post jest klasycznym chwytem "rżnę głupa, żeby wyszło
                                              > na moje", nie będę się gimnastykować z tłumaczeniem, bo jestem dziwnie spokojna
                                              > , że doskonale wiesz, o co mi chodziło.

                                              No wiesz, obrazasz najblizsza memu sercu, najdrozsza mi osobe!

                                              > Pragnę zauważyć jedynie, że wszystkie p
                                              > rzekonania wymienione przez Ciebie z sąsiedniego wątku są skierowane przeciwko
                                              > komuś, są że tak powiem ofensywne, natomiast prywatna wiara człowieka nie. Prze
                                              > konanie obecnych tu wierzących, że Bóg istnieje a Jezus jest jego współistotnym
                                              > synem nie szkodzi nikomu, nie jest skierowana przeciw nikomu i należy tylko do
                                              > bardzo prywatnej sfery sacrum. Można się burzyć, kiedy wierny na ich podstawie
                                              > usiłuje wywierać wpływ na innych.

                                              To wyobraz sobie, ze ktos uwaza, ze dzieci nalezy lac, Zydow usuwac etc. ale tego nie robi. To tylko jego prywatna wiara. I teraz odpowiedz na pytanie.

                                              > Nie należy tej wiary poniżać ani zohydzać, tak jak nie należy wyśmiewać żydo
                                              > wskich pejsów ani hinduskiego niebieskiego faceta z fletem i kwiatkami. I tak,
                                              > jeśli przekonania płynące z wiedzy pełnią w nas rolę sacrum, to powinno się je
                                              > także uszanować.

                                              Zastanawiam sie w takim razie, gdzie sa granice. Czy gdyby Ginestra powiedziala Nieznalskiej, jak bardzo ja obraza jej instalacja, Nieznalska powinna ja zdjac? Co z komiksami, stand-upami? Co sadzisz o sprawie z karykaturami Mahometa?

                                              > Jeśli się tego nie robi, to całe to gadanie o tolerancji i szacunku dla innych
                                              > można sobie powiesić w wychodku i wykorzystać w wiadomy sposób po defekacji - b
                                              > o jest gówno warte.

                                              Brzydkie slowo! ;)
                                              • ananke666 Re: Wzywam do bojkotu 07.06.11, 00:57
                                                > No wiesz, obrazasz najblizsza memu sercu, najdrozsza mi osobe!

                                                Nie, nie obrażam. W pewien zawoalowany sposób wyrażam przekonanie, że jesteś inteligentna...

                                                > To wyobraz sobie, ze ktos uwaza, ze dzieci nalezy lac, Zydow usuwac etc. ale te
                                                > go nie robi. To tylko jego prywatna wiara. I teraz odpowiedz na pytanie.

                                                Dopóki nie robi nic z tych rzeczy, nie głosi na prawo i lewo tej swojej prywatnej wiary, usiłując wywierać na innych wpływ to znaczy nie nawołuje do bicia dzieci i eliminacji Żydów, to ja za przeproszeniem w dupie mam jego prywatne obsesje.

                                                > Zastanawiam sie w takim razie, gdzie sa granice. Czy gdyby Ginestra powiedziala
                                                > Nieznalskiej, jak bardzo ja obraza jej instalacja, Nieznalska powinna ja zdjac
                                                > ? Co z komiksami, stand-upami? Co sadzisz o sprawie z karykaturami Mahometa?

                                                Nie, to nie o to raczej chodzi, że nie wolno nic, bo coś tam.
                                                Nie, Nieznalska nie powinna zdjąć. Komiksy nie ruszają mnie, przynajmniej te, o których coś tam o uszy mi się obiło. O karykaturach Mahometa nic bliższego nie wiem, może lepszym przykładem będą dowcipy religijne - mnie akurat śmieszą, jak ten o kółku rybackim, niebie harleyowca albo o papudze i telefonie; co więcej, znam całkiem sporo katolików, którzy również się z nich śmieją...

                                                Granice narusza powiedzenie komuś niemal w twarz, że jego religia jest głupia, że oparł życie na durnych bajdach. Nie umiałabym użyć w rozmowie z wierzącym "argumentu", że Jezusek to zombie, Maryśka sekretnie się łajdaczyła, że modlitwa klepana z gębą na wschód ma dokładnie taką samą skuteczność jak ta klepana w każdą inną stronę, że durna jest wiara w malowanego na niebiesko kolesia z nadprogramowymi rękami. Tak samo, jak nie namawiałabym muzułmanki, żeby sobie ze mną golnęła, bo zasady i tak wyznaje kretyńskie, więc jak se raz odpuści, to nic jej nie będzie, od kielonka czy trzech dziura w niebie się nie zrobi.

                                                Na tym polega moim zdaniem tolerancja. Postępując tak, postępuję zgodnie ze swoim sumieniem. Tolerancja to nie jest obowiązkowe umiłowanie gejów, tolerancja jest wtedy, kiedy mimo czyjejś wewnętrznej dezaprobaty nie zostaną opluci.
                                                • slotna Re: Wzywam do bojkotu 07.06.11, 01:36
                                                  > Nie, nie obrażam. W pewien zawoalowany sposób wyrażam przekonanie, że jesteś in
                                                  > teligentna...

                                                  A bezposrednio twierdzisz, ze _rzne__glupa_. Mnie to oczywiscie nie boli, nie przeszkadza i nie uwazam, zeby ten tekst byl w jakis sposob nieodpowiedni na tym forum, ale troche mi sie to kloci z reszta twoich postow w temacie.

                                                  > Dopóki nie robi nic z tych rzeczy, nie głosi na prawo i lewo tej swojej prywatn
                                                  > ej wiary, usiłując wywierać na innych wpływ to znaczy nie nawołuje do bicia dzi
                                                  > eci i eliminacji Żydów, to ja za przeproszeniem w dupie mam jego prywatne obses
                                                  > je.

                                                  Z tym, ze.

                                                  > Granice narusza powiedzenie komuś niemal w twarz, że jego religia jest głupia,
                                                  > że oparł życie na durnych bajdach. Nie umiałabym użyć w rozmowie z wierzącym "a
                                                  > rgumentu", że Jezusek to zombie, Maryśka sekretnie się łajdaczyła, że modlitwa
                                                  > klepana z gębą na wschód ma dokładnie taką samą skuteczność jak ta klepana w ka
                                                  > żdą inną stronę, że durna jest wiara w malowanego na niebiesko kolesia z nadpro
                                                  > gramowymi rękami. Tak samo, jak nie namawiałabym muzułmanki, żeby sobie ze mną
                                                  > golnęła, bo zasady i tak wyznaje kretyńskie, więc jak se raz odpuści, to nic je
                                                  > j nie będzie, od kielonka czy trzech dziura w niebie się nie zrobi.

                                                  "Durne", "kretynskie", "lajdaczenie", "geba" to slowa jakich w ogole nie powinno sie w milej rozmowie uzywac, bo szybko przestaje byc mila i nie ma to nic wspolnego z religia czy tolerancja, a wylacznie kultura osobista. Oczywiscie zalezy to rowniez od kontekstu i medium (patrz dwa akapity wyzej). Nie namawialabym nikogo do picia alkoholu, niezaleznie od powodow abstynencji. Natomiast nie widze powodu, zeby nie moc powiedziec wierzacemu, ze opiera zycie na przekonanu nie popartym zadnymi dowodami, ze zaden eksperyment nie dowiodl dzialania modlitwy, ze wierzy w jednego z tysiecy bogow, a niektorzy z nich dziwnie tego jednego przypominaja i tak dalej - oczywiscie pod warunkiem, ze o tym akurat rozmawiamy. Ty widzisz? Jesli nie, to jeszcze zauwaz, prosze, ze tresc jest ta sama...

                                                  > Na tym polega moim zdaniem tolerancja. Postępując tak, postępuję zgodnie ze swo
                                                  > im sumieniem. Tolerancja to nie jest obowiązkowe umiłowanie gejów, tolerancja j
                                                  > est wtedy, kiedy mimo czyjejś wewnętrznej dezaprobaty nie zostaną opluci.

                                                  Oczywiscie. A kto tu twierdzil cos innego albo wrecz opluwal wierzacych?
                                            • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:02
                                              ananke666 napisała
                                              >Nie należy tej wiary poniżać ani zohydzać,

                                              Znaczy, ze nawet pytanie sie o absurdy religii chrzescijanskiej (tak jak pyta Slotna czy ja czy insze ateisty) to juz ponizanie i zohydzanie? Juz nie mowiac o dowcipach z Jezusem i reszta bóstw w roli glównej? Dowcipy o religii to NIE jest to samo co ponizanie i zohydzanie samych wiernych przeciez.

                                              Czy religia ma polegac na hodowaniu urazy i robieniu histerii za wszelka cene? Bo widze, ze tak.
                                              Dla niewierzacych chrzescijanstwo czy islam to taka sama mitologia jak inne.
                                              Pytanie, dlaczego akurat ta jedna mitologia ma byc nietykalna i chroniona bardziej od innych to nie jest rzniecie glupa. To jest tylko i wylacznie zwykle, rozsadne pytanie.
                                              Jesli samo pytanie jakiejs osoby z zewnatrz tak zohydza i poniza religie, to co to za religia? Moze zamiast chrzescijanstwa powinno sie to nazywac brakdystansowstwo?
                                              • andrzej585858 Re: Wzywam do bojkotu 03.06.11, 20:46
                                                lezbobimbo napisała:

                                                > Pytanie, dlaczego akurat ta jedna mitologia ma byc nietykalna i chroniona bardz
                                                > iej od innych to nie jest rzniecie glupa. To jest tylko i wylacznie zwykle, roz
                                                > sadne pytanie.

                                                No i jak inaczej skomentować powyższą wypowiedź ja klasyczne "rznięcie głupa"? Gdzie jest powiedziane że chrześcijaństwo to jest jedyna nietyklana i chroniona religia? - w ktorym miejscu?
                                                Wszystkie są równouprawnione, gdyz dla ich wyznawców są własnie tymi jedynymi.
                                                Naprawdę trzeba być wyjątkowo tendencyjnie nastawioną osobą aby w ten sposób komentować.
                                                ]
                                                > Jesli samo pytanie jakiejs osoby z zewnatrz tak zohydza i poniza religie, to co
                                                > to za religia? Moze zamiast chrzescijanstwa powinno sie to nazywac brakdystans
                                                > owstwo?

                                                Wiesz, zmartwienie co to za religia może jednak zostaw jej wyznawcom? W Twoich oczach może nazywac się jak chce - ale czy to jest takie trudne uszanować prośbę?
                                                Coś ta tolerancja jest jakoś dziwnie wybiórcza - koniecznie musi byc zgodna akurat z Twoimi ppglądami? ale to wtedy chyba nie jest to już tolerancja?
                                                >
                                        • zla.m Re: Wzywam do bojkotu 08.06.11, 23:35
                                          Podpisuję się pod tym rękami obiema!

                                          Wiadomo, ludzi rażą różne rzeczy, zwykle nie jest to do końca racjonalne. I na gruncie racjonalnych argumentów zgody się nie osiągnie. Ja mogę - jako ateistka - uważać koncept Jezusa-zombie za zabawny, ale nie będę go wpierać moim wierzącym przyjaciołom. Niczego to nie da - ani ich do mojego stanowiska nie zbliży, ani nie rozbawi.

                                          Analogicznie - nie będę koleżance tłumaczyć że jej kochany Misiu to kretyn skończony. Nawet jeżeli mam na to racjonalne argumenty ;))

                                          I jeszcze - kiedyś też uważałam, że ważne jest otwarcie ludziom oczu na prawdę. Tę moją - że nie ma Pana B. A teraz myślę sobie tak: no dobrze, mam rację. I przekonam ich do niej. Co z tego? Odbiorę im nadzieję, sens życia, cel... Nie każdy jest tak racjonalny, pewny siebie i odważny (i jeszcze dzielny, i z grzywką), żeby żyć ze świadomością, że wszystko kończy się definitywnie po kilkudziesięciu latach. Pewnie, z mojego punktu widzenia wiara jest to rodzaj samooszukiwania się, przyznaję. Ale czy jest to tak obiektywnie gorsze niż nieszczęśliwe, rozpaczliwe, depresyjne życie w jarzeniowym świetle prawdy obiektywnej? Ja wolę prawdę, ale dlaczego mam podejmować tę decyzję za innych?
                  • lezbobimbo Re: Wzywam do bojkotu 31.05.11, 21:27
                    andrzej585858 napisał:
                    >moze w tym przypadku zastanowisz się że może ten kabel miał w czyms słuszność?
                    >A wasze odpowiedzi stały na takim samym poziomie albo i gorszym. >Do takich odpowiedzi prawa miała tylko i wyłącznie Szprota która jednak potrafiła zachowac >godność.

                    Uhm, czyli po raz kolejny dowodzisz, ze niestety mialam racje. Przewidzialam Twoje reakcje juz w tym zapalnym watku smierci, a glupia mialam nikla nadzieje, ze sie chociaz raz pomyle..
                    Bronisz tej podlej pluskwy Ginestry, glaszczesz po zlinczowanej glówce, zgadzasz sie z jej odrazajacymi pogladami i pouczasz nas, jak elegancko i delikatnie powinnismy tu reagowac milczeniem na jej syfiaste swinstwa. Jedyny powód dlaczego z niechecia dales jej bana, to imadlo Verdany.
                    Nawet jej kablowanie i potworna demagogia (czyli to wywlekanie i gwalcenie czyis zyciorysów aby pasowaly do paskudnych tez tak, ze sam Goebbels by sie nie powstydzil) Cie nie oburza - takie to masz wysoce moralne zasady, hm? :>
      • mary_ann Re: Tolerancja po polsku - errata 31.05.11, 08:26
        slotna napisała:

        > Ja bym jednak prosila, zeby wyciac tylko tamta odnoge, a caly watek przywrocic.
        > Napisalam sie w nim naprawde duzo, mialam tam sporo linkow i wracalam do nich,
        > dyskutujac gdzie indziej. Szkoda mi te teksty stracic.
        >

        Ja się przyłączam do tej prośby - to zawsze szkoda, że przy cięciu leci do kosza dużo perełek.
        A tak poza tym - na skutek spiętrzeń wszelakich długo mnie tu nie było i z chęcią dowiem się, co się nadziało.

        • mary_ann aaa, już widzę, że jest, sorry n/txt 31.05.11, 08:33
    • nessie-jp Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:13
      Andrzeju są brzydkie plugawe słowa i brzydkie plugawe umysły.

      Doprawdy dziwię ci się, że wolisz osoby o brzydkich, plugawych umysłach od tych, które wyrzucając z siebie słowa brzydkie, mają jednak cel szlachetny
      • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:26
        Nie - tak samo nie przepadam za takimi osobami, ale czym innym jest "wpadnięcie w nerw" i użycie słów wulgarnych a czym innym posługiwanie sie tego samego typu argumentami. Używanie jako argumentu w dyskusji dzieci Ginestry było dla mnie tak samo obrzydliwe a nawet czy nie gorsze od tego co napisała Ginestra
        • nessie-jp Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:33
          Nic o dzieciach Ginestry nie widziałam ani nie pisałam, więc mam nadzieję, że to nie do mnie zarzut. Natomiast niestety agresję językową widziałam i doskonale rozumiałam. Czuję, że być może lepiej było rzucić bardzo wulgarnym słowem i odejść, niż toczyć tę dyskusję.

          Niemniej, dobrze, że sytuacja została wreszcie rozwiązana.
          • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 17:57
            Oczywiście że nie do Ciebie - po prostu w tej dyskusji pojawiło się zbyt wiele złych słów - nie tylko same wulgaryzmy i to też mi sie bardzo nie podoba. Nie lubię jak kopie się leżącego.
            • verdana Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:07
              Problem, Andrzeju w tym że leżacego się nie kopie.
              Natomiast Ginestra absolutnie nie leżała - nadal walczyła, raniąc coraz to nowe osoby. Gdyby przeprosiła za niewiarygodnie obrydliwy wyskok, gdyby była zazenowana, gdyby zmartwiło ją to, ze powiedziała za dużo - bluzgi by nie poleciały, problem by znikł.
              Kogoś, kto zrobił cos bardzo złego, jest z tego dumny, nie poczuwa się do winy i uwaza się za jedynego sprawiedliwego nie można traktować jako leżącego.
              • kaliope3 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:17
                Do tego Ginestra ma już pewne doświadczenia na polu bezpardonowego włażenia w cudze sprawy i wywlekania ich dla poparcia swoich "tez". Sam tego Andrzeju doświadczyłeś. Nie jest niewinną owieczką która zbłądziła.
                • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:20
                  kaliope3 napisała:

                  > Do tego Ginestra ma już pewne doświadczenia na polu bezpardonowego włażenia w c
                  > udze sprawy i wywlekania ich dla poparcia swoich "tez". Sam tego Andrzeju doświ
                  > adczyłeś. Nie jest niewinną owieczką która zbłądziła.

                  Tego, co doswiadczyłem na forum to na wołowej skórze ciężko byłoby zmieścić. Tym niemniej - mam nadzieję że jednak powyższa historia wszystkim da trochę do myślenia, także i dla mnie oczywiście.
                  • kaliope3 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:31
                    Dajże spokój, doprawdy. Teraz Ty robisz z siebie ofiarę? Jeśli Tobie nie przeszkadzało wyciąganie Twoich rodzinnych spraw to nie znaczy że dla innych było to ok i spłynęło po nich jak po gęsi.
              • andrzej585858 Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:18
                Zgoda, przyznaję rację - na razie ciągle jeszcze jestem w trakcie powtórnego, tym razem już dokładnego czytania wątku. Analogia z leżącym rzeczywiście nietrafna.
                Chociaż, mam i tak duże wątpliwości, czy przeprosiny coś by dały i bluzgi dalej by nie leciały - no, ale to w tej chwili niesprawdzalna już hipoteza.
                • verdana Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:32
                  W tym momencie już nic by nie dały. Została przekroczona pewna granica i to raczej nie przez bluzgających.
                  I tak przed długi czas, biorac pod uwagę wyskoki Ginestry, bylo zadziwiająco spokojnie.
                  W dodatku, jesli popierasz część poglądów Ginestry na sprawy fundamentalne i sa one dla Ciebie wazne, to tego typu obrońca i obrona jest dla tych poglądów smiertelnym zagrożeniem.
                  Wracam własnie z konferencji, na ktorej cytowałam opinię pewnego przedwojennego pyblicysty " zjawiskiem pocieszającym dla demokracji jest, gdy reakcja sama się ośmiesza. " Dotyczyło to wprawdzie 150 uchwał zjazdy rabinów przeciw dekoltom, tańcom i sukniom, ale coś tu jest na rzeczy.
                • ewaty Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 19:30
                  Andrzeju.
                  ja również dziękuję Ci za ekstrakcję tego nowotworu.
                  Smutne jest to, że owa pani niczego nie przemyślała, nie przyjmowała do mózgu sygnałów: "krzywdzisz mnie" i jestem przekonana, ze uważa się za osobę głęboko skrzywdzoną. I że Forum wybrało ją sobie za kozła ofiarnego/worek treningowy, a przecież rację ma ona i wcale tego nie pisała, co wszyscy przeczytali i ogólnie, cieplutko pozdrawia!
                  Uwierz, dużo trzeba, żeby wleźć mi na odcisk, mało asertywna w swoich sprawach jestem.
                  Ale to?!!
                  Uh, mam nadzieję, że w realu nie spotkam.
                  I ogólnie- Szprota-szacun.
          • klymenystra Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 18:53
            Ja pisałam i wypierac się nie będę. Z tym, że ja użyłam sytuacji G. jako przykładu do obalenia jej własnych teorii na temat rodziny. Nie przeinaczając faktów w sposób krzywdzący. G. na tyle często pisała o swojej sytuacji, że jest to ogólnie wiadome. W przeciwieństwie do tego, co Szprota napisała RAZ. I zostało po latach przez G. przekręcone świadomie.
        • lezbobimbo Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 19:24
          andrzej585858 napisał:
          >Używanie jako argumentu w dyskusji dzieci Ginestry było dla mni
          > e tak samo obrzydliwe a nawet czy nie gorsze od tego co napisała Ginestra

          Andrzej, litosci - ustalmy sobie:
          - to, co naprodukowala Ginestra w zapalnym watku nie bylo zadna dyskusja, tylko jej bezduszna krucjata przeciwko homoseksualistom i biseksualistom (oraz nie wiedziec czemu transwestytom, hehe;)
          To ONA zaczela pierwsza oczerniac homoseksualistów i utrzymywac, ze wszyscy na 100% krzywdza dzieci. To ONA, Ginestra zaczela wymyslac tutaj niesamowite bzdury, którymi homoseksualisci maja niszczyc dzieci, jak brak matrycy, brak heteroseksualnej spermy i brak karmienia heteroseksualna piersia przez 6 lat. Naprawde, brakowalo tylko homoseksualnej macy z krwi chrzescijanskich niemowlat adopcyjnych.
          Dlaczego uwazasz, ze dzieci heteroseksualnej Ginestry podlegaja ochronie, a dzieci homoseksualistów oraz sami homoseksualisci nie?
          Nie zastanowiles sie przez moment, ze pisza tutaj osoby homoseksualne, biseksualne oraz tak, nawet i heteroseksualne, które moga odczuwac kopniaki Ginestry przeciwko homo-rodzicom jako wulgarna niesprawiedliwosc, dyskryminacje i podle gnojenie?
          Naprawde myslisz, ze homoseksualisci to tylko zue, nieczule i wulgarne Bimbo a poza tym to jakies niewidzialne demony utkane z morowego powietrza, które mozna bezkarnie oczerniac, dyskryminowac i odmawiac im praw rodzicielskich i innych praw czlowieka?
          Nie dziw sie, ze chcac odebrac dzieci homorodzicom i zakazac rozmnazania in vitro w ogóle, Ginestra sama sprowokowala odpowiedzi dokladnie w ten sam desen - o jej wlasnych dzieciach i o jej wlasnej rodzinie, która bynajmniej wzorowa nie jest.

          To bylo o jakosci samej pyskówki prowadzonej przez Ginestre - sama prowokowala, wiec otrzymywala za to nagrode.
          Bylaby to wiec zwykla pyskówka, jaka tutaj jest standardem.
          Natomiast wczorajsza podlosc i klamstwa Ginestry przeciw Szprocie to byla osobna, odrazajaca ohyda, przekroczenie po raz ostatni granicy, jakiej przekraczac nie wolno nawet na internecie i slusznie Ginestra dostala za to bana.
          • verdana Re: Tolerancja po polsku - errata 30.05.11, 19:39
            Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.