andrzej585858
14.11.11, 09:22
Pogodziłem się z myślą że z tego powodu iż dla mnie homoseksualizm jest grzechem bedę okreslany jako homofob, podobnie jak i z tym że nie wolno mi w jakikolwiek sposób publicznie określać swoją wiarę chociażby poprzez obecność symboli religijnych, ale teraz dochodzi nowy element - nie wolno publicznie mowić o tym że wiara jest dla mnie ważna i jest częścią mojego życia?
A zwłaszcza nie wolno tego robić osobom publicznym, gdyż narażą się na pogardliwą ocenę, zwłaszcza że dla osob młodych bardziej pasuje przyznanie sie do tego że właściwie to mają tą bardziej słuszną orientację seksualną, ale przyznanie się do tego że jest sie osobą wierzącą? - nie uchodzi, to takie nie estetyczne.
Zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę ich życie prywatne, bo przeciez rozwodnik niejako z definicji powinien stac sie ateistą.
Byłoby to może i śmieszne ale gdy osoba tak prominentna wypisuje takie bzdury to robi się to po prostu smutne. Jak nienawiść - bo inaczej juz tego nie da sie okreslic potrafi przesłonić wszystko. A gdzie tutaj mowa o tolerancji?
senyszyn.blog.onet.pl/CHRYSTUSOWY-COMING-OUT,2,ID439629877,n