Nie wiem, czy też tak macie?
Po ataku migreny ogarnia mnie jakiś amok - chce mi się sprzatać, myć podłogi, okna, naczynia, szorować, prać, szlifować, wycierac kurz, podlewać kwiaty...
Żyć intensywnie, energicznie z jajem...
Tak mam zawsze po :)
A Wy?