> "Gdy coś szwankuje i "trzeba męskiej ręki"
Phi też mi coś. Niby bohaterka artykułu taka "wyzwolona", pracuje w "męskim"
zawodzie, a sama bezmyślnie powtarza stereotypowe pierdoły.
Jak dla mnie, jedynym "męskim" zawodem jest ..męska prostytutka:)
Przecież do machania młotkiem nie trzeba mieć penisa, a w strzelaniu z
karabinu cycki nie przeszkadzają;/