Skończylam wspaniałą uczelnię, wymażone studia, kończę staż na którtym mi
wszyscy mówili o tym jak świetnie nadaje się do tej pracy do innej
też , "potrzeba takich ludzi". Pracowałam więc za trzech, miałam pomysłow za
dziesięć znudzonych pań, uczcowości za tysiąc.Wiec okazało się, że z tym
wszystkim "jestem za dobra?". Podziękowali mi grzecznie ludzie kulturalni z
resortu kultury i kulturalnie rzecz ujmując co mam robić? Zostane kulturalną
kelnerką. Z całym szacunkiem dla kelnere...