I w czym problem? Też mam w rodzinie firmę rodzinną. Zatrudniają ze
4 razy więcej niż ta podana średnia. Zarobki są godziwe, nikt z
pracowników nie daje dyla. Tylko jeden "spec" od modlenia się (taki
po studiach papieskich) kręcił nosem przy próbie zatrudnienia się.
Bo łapki by sobie pobrudził. Firma ma autoryzację skośnookich. Jak
oni przyjechali kiedyś na otwarcie nowego obiektu, to w rozmowach
byli wniebowzięci, że to jest firma rodzinna. Bo to u nich znaczy
stabilizację i gw...