krocze po porodzie

Jestem 3 tygodnie po porodzie. Moje krocze jest w fatalnym stanie. Chodzi mi o jego wygląd. Miałam pękniecie a nie nacinanie. Położna mnie szyła i wszystko byłoby ok. Gdyby nie to, że patrząc po kąpieli na swój "dół" widzę dużą jamę i prawie swe wnętrzności. Uwierzcie mi. Po pierwszym porodzie nie pamiętam takich widoków. Wydaje mi się, ze położna tak jakby zaoszczędziła sobie na mnie szwów..... Czy któraś z Was miała podobną sytuację???/ Ćwiczę mięśnie Kegla. Ale to dotyczy "śr...

czy ktoś mi doradzi, gdzie mam się udać na taki zabieg, do kogo: ginekolog, czy plastyk. Może któraś z was już to przechodziła. Szukam specjalisty, który mi pomoże, bo już raz mnie "popsuto".