Już wiem gdzie popełniamy błąd w rozumowaniu. Jak my możemy zrozumieć ich
zachowanie skoro patrzymy na nich jak na giełdę i próbujemy stosować
wszystkie prawa z giełdą związane. W Chinach od pół roku nie ma już żadnej
giełdy. To zwykły łańcuszek Św. Antoniego z wszelkimi tego konsekwencjami.
Proszę więc o spojrzenie na ten problem od tej strony i podanie jak i kiedy
to się w takim razie skończy.