Od kilku lat jestem nauczycielem angielskiego w szkole prywatnej i
państwowej,i zaczynam mieć dosyć naszej ukochanej młodzieży. Nieraz słyszałam
od innych osób opinię, że angliści mają dużo różnych możliwości. Niestety ja
jakoś ich nie widzę. Dodam, że w trakcie roku szkolnego zarabiam 3-4tys. i
nie opłaca mi się zamiana na etat za 2. Angliści nieuczący w szkole, co
robicie i jak sobie radzicie?
POzdrawiam
Gośka