Dlaczego nie kupujemy granatowych, fioletowych i podobnych kwiatów? (np.
doniczkowe - primula, dzwonek, cyklamen; cięte - eustoma, irys, goździk,
tulipan; ogrodowe - bratek, werbena, itp.). Nie mówię, że wcale, ale w
porównaniu z tzw. cieplejszymi kolorami (żółty, czerwony, pomarańczowy, róż)
stanowią one znikomy odsetek. A są to kolory bardziej wyraziste,
konkretniejsze, mniej banalne. Boimy się ciemnych kolorów???