Podobno w 1947 roku przewidywano (konkretnie w Ameryce), że w ciągu kilkudziesięciu lat komputery ulegną miniaturyzacji i będą ważyć mniej niż pół tony (nie pomnę, gdzie to wyczytałam). A jeszcze w „Obłoku Magellana” Lem przytacza opowieść-legendę z przeszłości (dla nas będącej odległą przyszłością) o superkomputerze nazwanym Turingiem (od nazwiska słynnego matematyka), który był budowlą liczącą sobie kilometry wzdłuż, wszerz, w głąb i wzwyż. Niewykluczone więc, że, zanim czaszę z...