-
14 luty- poranek; patrzysz do szkrzynki czy nie ma tam cos dla
ciebie...smutny/a z rachunkiem telefonicznym wracasz do domciu...ech myslisz
nikt mnie nie kocha:( no ale cóż życie biegnie dalej czas do pracy/
szkoły...za 8 godzin znów bedziesz mógł/mogła zajrzec do szkrzynki, 6-8
godzin później biegiem zasuwasz z pracy/ szkoły sprawdzasz pocztę...i nadal
nic...zaczynasz wpadac w kompletnego doła...Odbierasz maile...nic tylko
jakieś głupie reklamy...i jak tu się nie zdołować... I ...
-
"Ty jesteś ku.wa fantastyczna, masz ku.wa piękny głos, przestań
ku.wa dla ... pracować i idź do telewizji. I życzę Ci miłych Walentynek"
:D
To była niespodziewana Walentynka dziś w pracy i pewnie jedyna,
nie szkodzi. W dodatku od kobiety.
Miłych Walentynek więc.
Podejrzewam jednak, że większość z nas ma to "święto" w głebokim
poważaniu. Ale i tak miłych. Walmy w tynki ;-)
-
hurraaaa! zobaczyłam te magiczne dwie kreseczki i nadal jestem w wielkim
szoku, nie mogę uwierzyć, ale się cieszę !!!!!!!!!
Ale od razu milion mysli przychodzi mi do głowy
- kiedy iść do gina?
- czy zrobić test z krwi?
- czy dalej brać duphaston?
Podpowiedzcie dziewczyny
Pozdrawiam i wysyłam wiruski!!!!!!!!