Mam wrażenie, iż pomysł z deklaracjami majątkowymi jest wstępem
do nowej formy totalitaryzmu - biurokratyczno-fiskalnego. Jeśli
jeszcze oddamy te sprawy pod kontrolę systemów komputerowych
obsługiwanych przez niedouczonych pracowników fiskusa, czeka nas
nieciekawa przyszłość.
Zastanawiam się, czy wyobraźnia autorów podobnych pomysłów sięga
tylko do końca ich kadencji? Czy im się wydaje , że jak
przestaną rządzić, wymyślone przez nich reguły gry ich osobiście
nie będą dotyczyć?
...