Szanowni Państwo,
Jako Tajwańczyk, z zainteresowaniem przeczytałem opublikowany wczoraj artykuł p. Roberta Stefanickiego, o Panu Lin Yifu w dziale „Biznes, Ludzie, Pieniądze”. Jego życie ma dramatyczny przebieg i pamiętam dobrze jak wstrząśnięte było społeczeństwo informacją o tym, że zaginął w akcji.
Jak wspomniał p. Stefanicki, niektórzy z jego kolegów i przełożeni zostali ukarani po tym wydarzeniu. Wojsko szybko podjęło decyzję, a kara sądu wojskowego była surowa. To wydarz...