Chciałabym napisać skromnie słów kilka o tym pięknym albumie. Jakoś nigdy nie
miałam okazji. Sama nie wiem, dlaczego i dziwię się sobie niezmiernie. Ale do
rzeczy. Pierwsze i najważniejsze to głos Sinead... Jakby to powiedzieć, żeby
znaleźć odpowiednie słowa, które zdołałyby opisać takie niezwykłe zjawisko.
Głos jednocześnie silny i zdecydowany, a zarazem delikatny i kruchy. Niewiele
jest płyt, przy których zdarza mi się płakać, ale przy tej właśnie nie mogłam
się opanować. I to w...