kolejne propozycje
(1 wynik)
-
Lubię Jurka jednak tym razem jego propozycja to chyba wczesna
wersja kiełbaski przedwyborczej. Takie jednorazowe impulsy do
niczego nie prowadzą, spowoduje to jedynie wzrost popytu na
dobra podstawowe, bo dotyczy to konsumentów z najniższym
dochodem - a chyba nie o to chodzi. Zresztą licytacja z Kolodką
na to, kto da więcej też niczemu nie służy.