Czy może spokałyscie się z takim przypadkiem: mamy z mężem konflikt krwi tzn.
on ma + a Ja - swojego czasu robilam wszelkie możliwe badania na obecność
przeciwciał i wszystko wyszło ok nie pamietam niestety ja sie one wszystkie
nazywały. Potem zaszłam w ciążę i poroniłam po łyżeczkowaniu podali mi w
szpitalu immunoglobuline (czy to tak się nazywa?). Teraz od paru m-cy staramy
się i nic. Prawdą jest że nasienie męża jest trochę kiepskie ale po leczeniu
powoli poprawia się i własciw...
Mam pytanie do Was, może znacie się na temat konfliktu krwi.Ja mam ARh-, a
mój mąż ma 0Rh+, czy tojest konflikt krwi,jeśli tak czy może być przyczyną
poronienia, miałam dwie ciąże biohemiczne? Aga.